GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Masłowska u Żakowskiego i Najsztuba

05.01.2007
21:12
[1]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Masłowska u Żakowskiego i Najsztuba

Pomijając wątpliwy poziom programu uderzyło mnie, że wielce czcigodna pani Masłowska jest po prostu głupia jak but. Aż mi się gęba uśmiechała jak widziałem próżne wysiłki panów prowadzących aby wyciągnąć jakąś ciekawą wypowiedź z tego wora na kartofle. Nie czytałem jej wypocin ale po tym co dzisiaj ujrzałem nie oczekuje po nich zbyt wiele. Ktoś z was miał przyjemność czytać?

05.01.2007
21:30
[2]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

ja co prawda tylko urywki, ale (o dziwo) zgadzam się z tobą trochę i też nie uważam, że ma ta panna coś ciekawego do powiedzenia. Na siłe wylansowana artystka młodego pokolenia.

05.01.2007
21:33
smile
[3]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Lansowana Przez Wybiórczą zreszta i nagrodzona Nike .. więc patrząc na nia i jej "twórczość" chyba łatwo zatrybić o poziomie tychże nobilitacji i opiniotwórstwie prasy

05.01.2007
21:34
[4]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Programu nie widziałem, ale widziałem kiedyś wywiad z nią. Zwykła blondie, która nie ma nic ciekawego do powiedzienia.

Próbowałem się zapoznać z jej książkami. Stek bzdur, bełkot i grafomania. Oczywiście, dla niektórych mediów jest "objawieniem ostatnich lat", "głosem pokolenia", "nowym spojrzeniem na literaturę". A dla mnie jest tylko kiepską pisarką, której udało się wybić. Byle licealista stworzy lepszą powieść, a przynajmniej będzie znał realia o których pisze.

A przyznanie jej nagrody Nike to kiepski żart, bo chyba każdy z pozostałych nominowanych był lepszy.

05.01.2007
21:46
smile
[5]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Chyba Yogh wspominał coś o Nike w zamian za siedzenie tygodniami w kanciapie u Pilcha regularne dawanie d..., co przy poziomie jej książki zdaje się być bardzo prawdopodobne. Z resztą jeśli ktoś czytał "Miasto utrapienia" Pilcha, to wie, że pojawia się tam niejaka Konstancja Wybryk - mam wrażenie, że to Masłowska była pierwowzorem tej postaci...

05.01.2007
21:50
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie znam jej twórczości, ale głupia nie jest. Takie sprawia wrażenie, bo też widziałem ten wywiad, ale "głupieje" tylko przy dziennikarzach i kamerach.
Jej pisane felietony są w porzo.

05.01.2007
21:54
[7]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Mi nawet nie chodzi o to, że nie miała nic ciekawego do powiedzenia lecz o to, że nie potrafiła nawet najprostszej myśli ubrać w słowa. Mało tego, cały czas podczas rozmowy skrobała się po łbie, patrzyła w sufit i ogólnie zachowywała się jak z leksza niedorozwinięta.

05.01.2007
21:59
[8]

KrolewnaFiona [ Generaďż˝ ]

Ktoś z Was miał przyjemność czytać?

Ano ktoś miał.. Ale do przyjemności to - powiem szczerze - nie należało.
Nie skończyłam "Wojny". Do tego drugiego czegoś (czego tytułu za nic nie potrafie sobie przypomnieć), skutecznie odstraszona, nie zabierałam się nawet. Jakoś mnie nie ciągnie.

Uważam, że cos takiego w ogóle nie powinno wyjść na rynek. Na pewno jest wiele osób, które mają w szufladach o niebo lepszy materiał. Cóż... Jakby powiedział mój przyjaciel: "TO nie jest warte papieru na którym zostało wydrukowane".

05.01.2007
22:08
[9]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No - wysłowić się nie może. Ale przyznała na początku tego wywiadu, dlaczego się tak dzieje. Patrz post nr 6.

05.01.2007
22:19
[10]

KrolewnaFiona [ Generaďż˝ ]

Problem polega na tym, że jej książka również sprawia wrażenie, jakby dziewczyna nie wiedziała konkretnie co ma do powiedzenia... Taki bełkot o niczym właściwie...

05.01.2007
22:39
[11]

Mink [ Konsul ]

No a myślałam, że tylko ja nie doceniam nowych, zdolnych artystów. Nie - nie udało mi się przebrnąc przez to wątpliwej jakości dzieło. Dusiłam się czytając. Wracałam po pięc razy do tego samego zdania i ciągle miałam wrażenie, ze to jest bez sensu i jakies takie niegramatyczne. Aż mi słabo jak sobie przypomnę. I o zgrozo nikomu ze znajomych się to nie udało. Więc pytam Was skąd ta sława...? Uhhh...

05.01.2007
22:48
[12]

KrolewnaFiona [ Generaďż˝ ]

Może ma dziewucha znajomości...
To jest jakby analogia do polskiej fonografii. Kupa jednolitego chłamu. Dody, Mandaryny itd. A książki: hmmm... Gretkowska, Piątek, Masłowska.
Coraz częściej przekonuję sie o tym, że jeśli coś jest w Polsce popularne to na 80% jest beznadziejne. Perełki można wydobyć wśród materiału, którego nikt nie ma chęci wypromować, bo zwyczajnie nie opłaca się. Ludzie lubią coś, przy czym nie trzeba myśleć... A przecież, to nie boli (podobno).

06.01.2007
13:46
[13]

Yoghurt [ Legend ]

Masłowska, masłowska, masłowska.... Uwielbiam ten temat. I powiedziałem już tyle w tej kwestii (patrz Post Judith wyżej, dobra pamięć ziom), że aż dziw bierze, iz ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości co do Doroty i jej talentu. Wciąż nie pojmuje upartego lansowania przez Polityke i Przekrój jej radosnej twórczości i nazywanie jej literatury objawieniem. Nie wiem, ja niczego nie doznałem podczas czytania jej książek (wojne cudem skończyłem, przy pawiu pawia puściłem i odłozyłem jo). Ostatnio do grona kobiet warszafkowych opiewanych chuj wie za co w obu tych (skądinąd lubianych przeze mnie) periodykach dołaczyła także niejaka Endo za swój "Projekt Człowiek", na poziomie literackim podobnie bełkotliwy, ale dodatkowo opatrzony rysunkami. Komiks, znaczy się, którego ktoś bez macicy nie pojmuje i dissuje, tak jak i ja to czynię.


Piotrasq-> Nie są, bo jej wywody to raczej nic powalającego treściowo ani językowo. A że głupieje przy dziennikarzach? Taka forma lansu, mam rozumieć, autopromocji? Ot, ciekawy zabieg.

06.01.2007
13:49
[14]

abecadllo [ Centurion ]

Sorry ale odpowiednikiem dody w literaturze to jest wisniewski i harry potter i inne dzieci z dworca zoo

06.01.2007
13:51
[15]

Regis [ ]

W kwestii Masłowskiej mam zdanie w 100% zgodne z tym co napisal Youghurt (i nie tylko, z reszta). Z ciekawosci siegnalem po slynna "Wojne Polsko Ruska" (czy jakos tak) i pierwsze co przyszlo mi do glowy to pytanie, co ona musiala zrobic (albo komu dać) zeby ja w ogole ktos wydal, ze o tych nagrodach nie wspomne... Zalosc i nedza, moi koledzy z LO piszacy do szuflady mieli ciekawsze pomysly, a i przyjemniej sie ich czytalo... Taki ksiazkowy Rubik - tandeta lansowana na 'wysoka' i 'ambitna' tworczosc.

06.01.2007
13:51
smile
[16]

Paradox [ Loon ABO mode ]

Masłowska też, to jest potęga mediów. Wylansowana jak Kononowicz :).

06.01.2007
13:53
[17]

Vader [ Legend ]

Zieeeew. Tak tak, zła Masłowska, masoni z GW, Żyd Kwaśniewski. A teraz proszę ładnie założyć kaftanik. Tak tak, Michnik i Żydzi są wszędzie, a teraz idziemy grzecznie do pokoju

06.01.2007
14:15
[18]

Coolabor [ Piękny Pan ]

tak Vader, chwalić, że dobrze pisze dziewka, bo jak się komuś "Wojna..." nie spodoba to nie jest w głównym nurcie i jest antysemitą. Jej ksiązki to bełkot i na próżno doszukiwać się tam nie tylko drugiego dna, ale i pierwszego. Przeczytałem jakieś 3/4 "Wojny..." i dałem sobie spokój. Takiego chłamu i takiej ciemnoty wciskanej ludziom dawno nie widziałem.
Ale drżyjcie krytycy talentu Masła, bo jesteście pisiorami, chamami, prostakami i rasistami. Już was zapuszkowano. Kto to widział! Nie zgadzać się z wielkim Adamo z GW? Albo z Parandowską w Polityki? Toć to wyrocznie - z tym, że inny biegun od tej toruńskiej. Powinniście wiedzieć, że niektóre źródła mają patent na rację. Ha! Zatkało kakao?

Yoghurt i inni jego pokroju - jesteście burakami, bo nie dostrzegacie talentu, przesłania i misji Masła. Na dodatek na pewno jesteście żałosnymi polaczkami-antysemitami.

Czyżby coraz niebezpieczniej było nie uczestniczyć w mainstreamie?

Paradox - Masło a Kononowicz to dwie rózne bajki. Jego nikt nie bierze poważnie w odróżnieniu od tego nieszczęsnego dziewcza...

06.01.2007
14:17
smile
[19]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Vader--->

Możesz się starać, nie wiem jak bardzo, ale nie uda Ci się zrobić z Masłowskiej osoby, która o cokolwiek walczy. Wtedy, pal licho, jej bełkot byłby choć po części usprawiedliwiony i w imię pluralizmu należałoby mu pozwolić wegetować. Ale to po prostu genialnie wypromowany (nie moja wina, że przez GW) bełkot.

06.01.2007
14:19
[20]

Vader [ Legend ]

Coolabor --> Może zatem forumowi krytycy przedstawią się z imienia i nazwiska. Z radoscią sięgnę po ich publikacje, poczytamy, ocenimy.

Wybacz, ale w wesołość mnie wprawia zaciętość, z jaką zwalczacie Masłowską. Bo sukces osiągnęła nie ta osoba co trzeba, prawda? Tak na prawdę, nie chodzi o to jak pisała i o czym pisała, ale że została wylansowana przez wroga politycznego. Dostała nagrode, zyskała jakąś tam sławę - a prawakom żyłka pierdząca pęka ze złości :-)

Hajle --> Ja się nie staram z niej robić kogokolwiek. Nie płaci mi za to. A za darmo nie pracuję. Po prostu, źródlo waszej niechęci jest tak oczywiste, że dalsze iście w zapartego jest obrażaniem inteligencji czytelników. Co za problem przyznać wprost: "Nie lubie z....ry, bo z otoczenia Michnika i Plicha"? Sorry, ale musiałbym baaardzo dużo wypić by uwierzyć w wasze estetyczne zniesmaczenie :)

06.01.2007
14:29
[21]

||Peter|| [ Pretorianin ]

Coz... Ja generalnie ksiazek tzw. glownego nurtu unikam bo mnie zwyczajnie nudza albo doluja ;)
Wole dobre scifi.

Wojne... probowalem przeczytac jak sie zrobilo o niej glosno. Tak z ciekawosci. Nie dalem rady. Topornie napisana, nieciekawa tematycznie, ot, zwykle grafomanstwo - tyle ze mocno wylansowane, jak to ktos tu wspomnial. Ksiazka absolutnie nie zaslugiwala na te wszystkie peany, ktore na jej temat sie pojawialy.

Ale w sumie tak to juz jest z mediami. Promuja na sile najpierw Ich Troje, a potem takich tandetnych Rubików a w ksiazkach miernoty pokroju Maslowskiej czy tego jakmutam od lubiewa i sie potem dziwia bardzo ze kultura w Polsce podupada.

06.01.2007
14:30
[22]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Vader - nie wiem czy jesteś ułomny umysłowo czy ktoś Ci zrobił krzywdę. Na serio to, że wypromowały ją lewicowe media, to dowiedziałem się na tym forum. Nawet nie wiedziałem, że Nike przyznawana jest przez media właśnie. Te same media na pewno promowały i innych pisarzy w przeszłości, jednak nikt ich za to nie krytykuje tu. A, że jej twórczość to kupa po prostu, nie ma nic wspolnego z tym KTO ją wypromował, tylko, że w ogóle taki szajs ujrzał światło dzienne, a niektórzy czczą jej bazrgranine, jakby było tam ważne przesłanie...
Czy teraz wielce czcigodny Vader pozwoli, żeby nie podobała mi się ksiązka Masła??

"Tak na prawdę, nie chodzi o to jak pisała i o czym pisała"

- Właśnie o to chodzi mistrzu... No chyba, że wiesz lepiej o co mi chodzi. Wtedy sorry, nie mamy o czym rozmawiać...

06.01.2007
14:30
smile
[23]

^quqoch^ [ Patryk ]

Masłowska to zło.

06.01.2007
14:32
[24]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

yy Vader, bez jaj no.
Nie mam nic do Michnika, GW czytam z przyjemnością, a Masłowską nie. Nie czytałem całej Wojny, ale pewne grubsze kawałki i ... no serio, nie ma tam nic ciekawego. Ot, jakiś quasi-młodzieżowy slang (na siłe wymyślany), nijakie scenki... No nie wiem, może czytałem nie te urywki co trzeba, ale tam nic nie było.

06.01.2007
14:35
[25]

Vader [ Legend ]

Coolabor -> Jeżeli mi ktoś zrobił krzywdę, to was chyba wzięto na jakieś pranie mózgu. Wykonano to w sposób profesjonalny. Nie mamy w ogole o czym rozmawiać bo szkoda mojego i waszego czasu. Miłego poklepywania po pleckach i plucia jadem na wszystko co nie_prawackie.

BIGos --> Mnie też się nie podobają jej ksiązki. Ale jak widzę polityczne zacietwierzenie tutaj wypowiadających się, to mnie szlag trafia. Pomimo że powinienem być do tego już dawno przyzwyczajony.

06.01.2007
14:36
smile
[26]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Vader----->

Świat nie jest czarno-biały, a otoczenie GW to nie tylko Masłowska.
Nagrodę NIKE GW przyznawała już wielu postaciom - a dziwnym trafem, tylko Masłowska wywołała kontrowersje.

Z równie wielką zaciętością walczę z najnowszą książką Ziemkiewicza, która jest objawem jego spiskowych teorii dziejów państwa polskiego, ale on ma przynajmniej warsztat i pobudza do myślenia, wywołuje dyskusję. Masłowska nie wprowadza do dyskursu publicznego absolutnie niczego, a ludzie których znam i mają jakiekolwiek większe pojęcie nt. literatury, niezależnie od poglądów, twierdzą, że to miernota literacka. Zresztą, Ty też przyznałeś, że nie lubisz jej książek :o)

Trudno się mówi, 1:0 dla prawaków :)

06.01.2007
14:41
[27]

Yoghurt [ Legend ]

Vader-> Jesteś istotą magiczną, raz sie z toba zgadzam w całej rozciągłości, inną razą łapie sie za głowe by nie uderzyć w biurko bądź nie popsuć klawiatury potężnym ciosem z zidana.

Opcja polityczna, wyznanie, plamy na słońcu oraz prądy morskie nie mają wpływu na moją opinię o Masłowskiej. Prosze, wyjaw mi, cóż tam takiego objawionego, znajdź mi fragment, który zstąpi na mnie niczym duch święty na apostołów lub niczym szalaństwo na Al'Hazreda.

Masłowska mogłaby być promowana w trybunie, GW, Naszym Dzienniku, Fakcie, Der Spiegel czy nawet w Time- nie zmieni to faktu, ze nie trawie jej tzw. twórczości. Nobel dla Elfride Jelinek tez nie zmienił mojej opinii o autorce jako o niedoruchanej feministce, która lubi szokowac, i tylko szokowac, bo wzniosła ta jej literatura jakaś nie jest. Ops, tez jest związana ponoć z lewicą.

Teraz rozwazmy problem- czy to ja nie lubie autorów lewej opcji politycznej czy też lewica ma większe nieszczescie do chujowych autorów? I dlaczego głosowałem na Borowskiego mimo to? :)

06.01.2007
14:46
[28]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Dzisiaj zarabia się na wmawianiu idiotom, że:
a) mają prawo być idiotami
b) fajnie być idiotą
c) idiotom należy się szacunek od inteligencików

Dlatego np. Kowalski z IQ 17 ogląda sobie FAKT i wydaje mu się, że czyta prasę codzienną, jak "ylyta yntylyktłalna". Dlatego każde głupie dziecko ma teraz dysleksję, dysgrafię, ADHD, ChGW, PZPN i co tam jeszcze i trzeba się nad nim litować, a nie zwracać uwagę, że jest analfabetą i chamem. Dlatego świetnie sprzedają się poradniki "twoje zdrowie" i dokształceni pacjenci muszą na temat każdego gówna podyskutować z lekarzami, żeby udawać, że się znają.

Właśnie na tej samej zasadzie książki Masłowskiej, takie "bekowe", zostały wylansowane na "prawdziwą literaturę", a jeśli ktoś ich nie potrafi docenić, to jest passe i się nie zna...

edit:
---> Hajle Selasje

Panie, daj pan spokój z Ziemkiewiczem... Masłowska przynajmniej jest młoda, ma jakąś wymówkę...

06.01.2007
14:46
[29]

Deepdelver [ Legend ]

Vader --> lubisz wszystko sprowadzać do kwestii polityczno-światopoglądowych, a to nie o tym tu mowa. W sensie artystycznym Masłowska moim zdaniem nie ma nic do przekazania. Prowokowała formą w "Wojnie..." ale tej prowokacji starczyłoby może na dobre opowiadanie, ale już na dobrą książkę jest to za puste, za nudne, za wtórne. Z kolei "Paw..." utwierdził mnie w przekonaniu, że poza formą Masłowska zupełnie nic nie ma do przekazania, czyta się ją bez emocji i refleksji. Może to rozdmuchany przez niedzielnych czytelników sukces "Wojny..." tak ją okaleczył. Sama forma też nie jest niczym nowym, tego typu prowokacje literackie uskuteczniano dużo wcześniej z dużo lepszym skutkiem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.