GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem - warstość własnej osoby

03.01.2007
20:45
[1]

polak111 [ T42 ]

Problem - warstość własnej osoby

Na samym początku prosiłbym o zachowanie powagi oraz o sensowne odpowiedzi, ponieważ myślę iż temat jest poważny.


Otóż mam problem z samym sobą. Bardzo nisko siebie oceniam. Czuję, że mam same wady. Jestem uległy i zawsze staram się pomóc, a to tylko dlatego, że chcę, aby mnie szanowano w środowisku. Nie umiem się w żaden inny sposób wybić. Boję się, wstydzę... (sam nie wiem jak to nazwać) podejść do dziewczyny i jakoś tam porozmawiać, nie mówiąc o zaproszeniu jej gdzieś, ponieważ myślę, że jestem strasznie brzydki i mam zje*any charakter i nie mam po co nawet jej o coś pytać, bo odpowiedź jest pewna "NIE". Moi koledzy podchodzą do dziewczyn żartują z nimi, zapraszają gdzieś i w ogóle. Ja tak nie potrafię. Czuję, że jestem beznadziejny. Mam wrażenie, że nikt mnie niesłucha (najwyżej jak krzyknę), moje zdanie jest mało ważne...
Nie wiem jak rozwinąć opis "tego czegoś". Mam nadzieję, że zrozumieliście to co napisałem.

Bardzo prosiłbym o sensowną pomoc. Proszę nie pisać jakiś głupich komentarzy. Nie chcę tak żyć jak dotychczas.

03.01.2007
20:49
smile
[2]

xion [ Jigga ]

Porozmawiaj o tym ze swoim dobrym kolegą... bądź koleżanką. Gdy ja mam problem rozmawiam o tym.

03.01.2007
20:50
[3]

szymon_majewski [ Największy fan KISS ]

Przełam sie. Zaryzykuj najwyzej ci dziewczyna sprzeda liścia , nie masz sie czego bac. A poza tym to tylko dziewczyna. One sa jak tramwaje - jak nie ta to nastepna

03.01.2007
20:50
smile
[4]

alpha4175 [ Jeep Driver ]

Nic tak nie dowartościowuje i nie dodaje pewności siebie jak pieniądze! Ucz się abyś kiedyś dobrze zarabiał i do czegoś doszedł...

03.01.2007
20:52
smile
[5]

xion [ Jigga ]

alpha4175 > Masz racje!

03.01.2007
20:53
smile
[6]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Mam wrażenie, że nikt mnie niesłucha (najwyżej jak krzyknę), moje zdanie jest mało ważne...

--> też mam takie wrażenie że prawie nikt nie słyszy co mówie, nawet jak powtórze to kilka razy... dlatego rzadko odzywam się dopóki ktoś się z czymś do mnie nie zwróci (tzn jak jestem w jakimś większym towarzystwie, wśród kilku znajomych jestem całkiem normalny)

A co do reszty... cóż - po prostu wmów sobie że jesteś zajebisty... mi pomogło :)

I więcej optymizmu w życiu :)

03.01.2007
20:59
[7]

Lysack [ Latino Lover ]

do ukończenia gimnazjum miałem podobnie:) ciągle to samo towarzystwo i takie tam... no monotonia jednym słowem:) gdy poszedłem do szkoły średniej poznałem nowych znajomych, potem ich znajomych i znajomych znajomych:) zawieranie znajomości przychodzi o wiele łatwiej - kwestia doświadczenia:) spróbuj się zgadać z kumplami na jakiś wypad... niech oni wezmą kumpli (a jeszcze lepiej koleżanki), Ty też kogoś weź ze sobą... nauczysz się rozmawiać to nie będziesz czuł skrępowania wśród obcych ludzi:) mówić umiesz, więc jesteś na dobrej drodze;) trenuj;]

03.01.2007
21:02
[8]

polak111 [ T42 ]

Najgorsze moim zdaniem jest, że gdy np. poproszę jakąś dziewczynę aby poszła ze mną do kina to ona wypapra to jakiejś innej ta znowu innej i tak dalej i wreszcie cała szkoła się dowie i w ogóle...
Nie na widzę plot.


xion --> Prosiłem o sensowne odpowiedzi... mam 15 lat jeszcze 3 :)

03.01.2007
21:02
smile
[9]

xion [ Jigga ]

Najlepiej strzel se z 3 piwka...

03.01.2007
21:04
smile
[10]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

polak111

Wiesz miałem bardzo podobny problem, ale zmieniłem swój wygląd zewnętrzny. Inne ciuchy, dbam więcej o siebie, zmieniłem fryzurę. Nabrałem wtedy większej pewności siebie. Też miałem problem z dziewczynami, nie potrafiłem podejść pogadać, nawet o byle czym. Teraz się to zmieniło, na początku zaczynałem znajomość na imprezach, wiadomo, po alkoholu łatwiej i sam byłem zdziwiony, bo 3 ostatnie imprezy były bardzo udane, samotnie ich nie kończyłem, więc zrozumiałem, że mogę się podobać dziewczyną i nabrałem jeszcze większej odwagi, a później to już z górki. Powodzenia, bo to na prawdę poważny problem

03.01.2007
21:07
[11]

Aluminiowiec [ Centurion ]

polak 111 nie wiem co poradzić...wydaje mi się że mam to samo..

03.01.2007
21:08
[12]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

15 lat? Człowieku, daruj sobie dziewczyny i nie szukaj jej na siłe. Ja znalazłem swoją dziewczynę dopiero pod koniec 2 LO :)

03.01.2007
21:08
[13]

Ace_2005 [ The Summer ]

Według mnie brak Ci jest poprostu motywacji. Najlepszym na to sposobem (tak mi się wydaje) byłoby gdybyś pożyczył sobie jakąś książkę z psychologii na ten temat, przeczytał i postarał się zgodnie z tym co jest napisane postępować. Możesz się śmiać, ale to naprawdę działa.

03.01.2007
21:10
[14]

polak111 [ T42 ]

Myślę, że mój wygląd wszystko przekreśla...to jest najgorsze :/

03.01.2007
21:13
[15]

Mat3iz [ Centurion ]

Polak111 wiesz.. jestem w twoim wieku i mam tez podobny problem, wiec nie jestes sam... >.>'''

03.01.2007
21:13
smile
[16]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

No tak... to może przestań starać się komukolwiek przypodobać? Zaakceptuj sam siebie i tyle...to dodaje dużo pewności siebie :)
A dziewczyna i tak się znajdzie, NIE SZUKAJ JEJ NA SIŁĘ.

03.01.2007
21:14
[17]

Sandro [ GOL ]

Wygląd, tzn? Styl ubierania się, fryzura, trądzik?

Z tym wszystkim można sobie dać radę. Potrzeba tylko czasu, chęci, i ew. troszkę pieniędzy.

Ja sam miałem kiedyś z tym problem i zacząłem się zmieniać, ale generalnie to uwielbiam samotność :)

03.01.2007
21:16
smile
[18]

Andre770 [ Koniokwiciur ]

Postaraj się nie myśleć o tym. Niektórzy są jeszcze gorsi. Hańbią się, wywyższają.

Jak powiada Biblia:

"... ci so się poniżają będą wywyższani..."

czyli wierząc w to, to ci przejdzie za jakiś czas

03.01.2007
21:18
[19]

polak111 [ T42 ]

Sandro --> Ubieram się dość modnie, ale nie przesadzam. Fryzura nie jest zła ;) Trądziku brak :)
Jestem gruby i tyle. Nie wiem jak siebie z zewnątrz opisać, ale ważę przy wzroście 168cm 58-60kg

Wstydzę się np. umieścić swojego zdjęcia na grono.net...bo czuję że już będą się śmiali :/

03.01.2007
21:27
[20]

polak111 [ T42 ]

Mógłby ktoś jeszcze się wypowiedzieć ?

Oczywiście dziękuję tym co się już wypowiedzieli :)

03.01.2007
21:29
smile
[21]

Septi [ Starszy Generał ]

polak111 -> Wygląd jest ważny,bardzo,w końcu jak cie widzą w taki sposób do ciebie podchodzą i traktują.

Jedyne co możesz to próbować coś zmienic.Nie daj sie szmacic,wal w morde jak trzeba a szacunek do samego siebie sam przyjdzie.Nie można być wiecznie jeleniem,w końcu trzeba coś zmienic.To że nie masz wyglądu,a nie wiem czy nie masz bo cie nie widziałem nie oznacza że masz być nieszczęsliwy z powodu czegoś czego sobie sam nie wybrałeś.Zawsze,powtarzam zawsze można coś zmienic.

Co do dziewczyny to ciężka sprawa.To że nie potrafisz gadać z dziewczynami wynika poprostu z tego że nie szanujesz samego siebie.Nie masz poczucia własnej wartości.Z góry zakładasz że dziewczyna powie "nie".

Nie możesz dołować samego siebie bo w taki sposób będziesz wiecznie nieszczęsliwy.

Młody jeszcze jesteś,może za jakis czas coś sie zmieni.Jeśli sie nie zmieni postaraj sie zmienic to sam.

03.01.2007
21:30
smile
[22]

Sandro [ GOL ]

Znając cię z wypowiedzi na forum, nie jest to problem, który można by zbyć jakimś durnym "siłownia! I nie żryj tyle!". Metabolizm, mam rację?

Zawsze można się doszukać w tym jakichś zalet... jesteś w stanie wypić więcej niż chudsi koledzy? :)

Poza tym - tak jak mówi Septi - nie zakładaj z góry porażki :) Inteligentna dziewczyna nie zwraca uwagi tylko na to, co widać na pierwszy rzut oka.

____________
BTW - kolejny wątek dowodzący tego, że jak ktoś umie się wysłowić i ma troche tzw. oleju w głowie, to otrzyma ciekawe, interesujące i być może pomocne odpowiedzi.

03.01.2007
21:31
smile
[23]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Wiecie, aż się łezka w oku kreci jak czytam, że na GOLu są jeszcze ludzie którzy potrafią napisać mądre rzeczy, bo zaczynałem wątpić :)

03.01.2007
21:32
smile
[24]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

To może zacznij ćwiczyć? W domu to każdy może się porozciągać, porobić pompki, brzuszki, przysiady... 20 min przed snem to naprawdę nie jest dużo... a efekty powinny się pojawić :)

03.01.2007
21:33
[25]

polak111 [ T42 ]

Sandro --> Jem mało, bardzo mało. Wszyscy znajomi się dziwią. Pierwsza myśl ja mnie zobaczą jakieś inne osoby to: "Ooo gruby, dużo żre" To wcale nie jest prawda. Mam po prostu słabszą przemianę materii i tyle :/

Żyję w przekonaniu, że jak ktoś jest gruby to nie ma szans u żadnej dziewczyny :( wiem że źle myślę, ale nie wiem jak to sobie wybić z głowy...

03.01.2007
21:40
[26]

EspenLund [ Live For Speed ]

168cm i 58-60kg????

ja mam tyle samo wzrostu, waze 64kg i wcale nie czuję sie gruby :P

03.01.2007
21:40
smile
[27]

peterkarel [ KochamDzaste ]

mialem tak samo :] az do czasu gdy nieoczekiwanie zaiskrzylo cos miedzy kolezanka mojej siostry(obecna moja dizewczyna) i mna :] to nastalo samo ;]
co prawda do tej pory mam niska samoocene :P

03.01.2007
21:42
[28]

Sandro [ GOL ]

Hm, BMI masz 21.25, więc jest całkiem w normie :)

03.01.2007
21:44
smile
[29]

zawilec [ Konsul ]

polak111 - bardzo złe przekonanie. Mój brat jest dość gruby a znalazł wspaniałą dziewczyne, ożenił się z nią i ma już małą córeczke więc głowa do góry będzie dobrze :) Więcej wiary w siebie.
P.S 60kg? to nie jest zbyt dużo

03.01.2007
21:46
[30]

polak111 [ T42 ]

Wydaję mi się, że czuję się taki jakiś samotny z braku rodzeństwa... To też może być powodem ?

03.01.2007
21:46
smile
[31]

Septi [ Starszy Generał ]

polak111 -> Problem polega na tym że ludzie oceniają cie tak jak cie widzą.To jest oczywiste,nie mówie tutaj niczego czego inni nie wiedzą albo czego nie wiesz sam.

Żeby czuć sie dobrze,żeby twoja wartość,samoocena były zawsze dobre musisz trzymać sie konsekwentnie oceny samego siebie która tkwi w twojej głowie.Oczywiscie mówie jak już zmienisz swoje nastawienie do samego siebie.

Wiadomo że nie będzie to łatwe,zawsze znajdą sie ludzie którzy będą dziwnie na ciebie patrzeć,smiać sie czy mówic do ciebie w sposób obrazliwy.Tu nie chodzi o nic innego jak nastawienie do samego siebie.

Taka ciekawostka:

Samoodtrącenie to brak akceptacji samego siebie.

Samoodtrącenie to świadomość bycia niedostatecznie dobrym. Pozwala ona tylko czasami czuć się człowiekowi dobrze we wlasnym ciele i z własnym umysłem. Samoodtrącenie jest chorobą o podłożu psychicznym.

Zmień nastawienie i będzie dobrze.

03.01.2007
21:46
[32]

przemek__ [ PRZEMEK ]

polak111 ---> gruby to ty nie jesteś przy takim wzroście/wadze.

Mimo wszystko mógbłbyś poćwiczyć troszkę dla podniesienia samooceny.

03.01.2007
21:48
[33]

polak111 [ T42 ]

przemek__ --> Ćwiczyłem gdzie przez ok. pół roku, ale zabrakło mi motywacji...

03.01.2007
21:49
[34]

EspenLund [ Live For Speed ]

Brak rodzenstwa (przynajmniej mlodszego) to według mnie zaden problem, a nawet brak problemu. :-) A tym ze masz może trochę tluszczyku to się nie martw, napewno nie wygladalbys lepiej chudy jak szkapa!

03.01.2007
21:50
[35]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Zresztą ja np wyglądam jakby mnie głodzili (195cm/68kg) - też się z tego nie cieszę, bo wyglądam okropnie... ale i dziewczyne znalazłem i znajomych tez mam :)
Wszystko zależy od tego jak sam będziesz siebie postrzegał :)
Wystarczy siebie zaakceptować :)

03.01.2007
21:53
[36]

Sandro [ GOL ]

Może w celu podniesienia sobie samooceny, pomyśl w czym jesteś dobry, rozwijaj talenty... poważne rozmowy z lustrem też nie zaszkodzą :)

03.01.2007
22:08
[37]

polak111 [ T42 ]

UP tylko dlatego, że zaraz idę spać, a ruch na Forum jest duży... :)

03.01.2007
22:14
[38]

@d@m [ ]

Boję się, wstydzę... (sam nie wiem jak to nazwać) podejść do dziewczyny i jakoś tam porozmawiać, nie mówiąc o zaproszeniu jej gdzieś...
A czy to, ze nie masz dziewczyny tez sprawia, ze czujesz sie samotny? Czy na przyklad w towarzystwie chlopakow czujesz sie dziwnie i bardzo, ale to bardzo chcialbys miec partnerke?
Jesli tak, to mozesz poczytac to:

03.01.2007
22:56
[39]

polak111 [ T42 ]

W towarzystwie chłopaków czuję się nawet swobodnie. Gdy jestem w towarzystwie dziewczyn(w szczegolności tych co mi się podobają lub są po prostu ładne strasznie się krępuję i w ogóle).

Niestety nie mam opanowanego języka angielskiego na takim poziomie, aby swobodnie przetłumaczyć ten tekst. O co tam w ogóle chodzi ?

03.01.2007
23:01
smile
[40]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

Zagadaj do mnie na gg, zrobimy krótką sesję. Myślę że mogę Ci pomóc, mam zaplecze z leczenia takich rzeczy.

03.01.2007
23:10
[41]

erton F [ Konsul ]

Balbym sie zobaczyc co mu tam nawypisujesz...

03.01.2007
23:13
smile
[42]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

To wracaj do swojej strefy komfortu i stamtąd nie wychodź.

03.01.2007
23:15
[43]

mikhell [ Master of Puppets ]

polak111
Nie czytałem wszystkich porad, więc pewnie się powtórzę:
kluczem jest zaakceptowanie samego siebie i spojrzenie na świat łaskawszym okiem.
Myślisz pewnie: aaaale fajne laski tam stoją... na pewno żadna z nich nawet na mnie nie spojrzy... Często jednak jest tak, że jeśli masz coś ciekawego do poweidzenia, to wiele osób na Ciebie spojrzy, wysłucha i pogada

Dziewczyna też człowiek i najczęściej jeśli zaczniesz rozmawiać z nią jak z człowiekiem właśnie, to da to efekt.
Liścia Ci nie sprzeda, nie słuchaj takich porad... najwyżej powie, że nie chce z Tobą gadać.

Pamiętaj: NIE ZAWSZE SIĘ UDAJE.

PS. Trochę optymizmu też się w życiu przydaje, a to że pomagasz ludziom to bardzo dobrze, ale pomyśl zawsze, czy Twoja pomoc dla tej drugiej osoby jest potrzebna, czy ona Cię po prostu nie chce wykorzystać, tylko dlatego, że uważasz się za nieudacznika i na siłę starasz się przypodobać innym.

Na koniec: pamiętaj że jest też takie słowo jak ASERTYWNOŚĆ :)

Powodzenia w życiu, wszystko przed Tobą!

03.01.2007
23:25
[44]

Coolabor [ Piękny Pan ]

168 cm i 60 kg to otyłość? Szefie, jesteś w podręcznikowej normie! Obyś mniej nie miał.

A co do rady by czuc się dowartściowanym, to zaobserwuj w czym ewentualnie inni mogą być od Ciebie lepsi i wtedy ty tez się w tym poprawiaj. Cokolwiek to jest, praca, nauka itp.
Poczucie niskiej samooceny wynika zawsze z obwiniania się, że jest się w czyms gorszym, słabszym itd. Po prostu próbuj to zmieniać, a jak już czujesz, że zrobiłeś wszystko i nic więcej nie możesz, to wrzuć na luz, acznij pewne sprawy olewać i przede wszystkim:
NIE PRZEJMUJ SIĘ!!!

03.01.2007
23:27
[45]

Klivert [ Konsul ]

Miałem podobny problem lecz to kwestia podejścia. Kup sobie markowe ciuchy, fryzurka, naucz się kilka kawałów anegdot znaj najnowszy film grę, czytaj zapowiedzi gier i konsolek. Zawsze posiadaj świeże info np. dokładna data wydania GTA4. Znaj zawsze wyniki meczy takich szlagierów jak FCB-RM. Najlepiej jakbyś jako jedyny z klasy go oglądał wtedy robi się spory tłumik koło ciebie.
To tyle jeżeli chcesz mieć z czym pogadać z chłopakami.
Ale nie śmieć tym syfem dziewczyn. Po pierwsze nie traktuj ich jak UFO lub prezydenta. Zagadaj. Najlepiej zapytaj czy ma zadanie, czy lubi ADAMA? itp. itd. szybko wyczujesz czy chcę z tobą gadać. Najciężej znaleźć tę pierwszą. Najłatwiej to zrobić przez poszukanie dziewczyny której np. koleżanka jest chora i siedzi sama. Łatwo zagadać, Temat też łatwo się znajdzie. Unikaj na początek grup koleżanek ale do nich zajdziemy. Jak już masz 1 koleżankę to zapewne jak wyzdrowieje ta chora możesz z nią pogadać. Potem powtarzasz akcję na innej osobie itd. Spora grupa będzie koło ciebie. Grupa trzymająca władzę zawsze będzie miała z tobą temat.

04.01.2007
00:10
[46]

@d@m [ ]

polak111 ---> Mezczyzni, ktorzy cierpia na ta przypadlosc sa prawiczkami. Rzadko kiedy wychodza gdzies z kobietami. W przeszlosci nie mieli (albo mieli malo) znaczacych zwiazkow z plcia przeciwna. Ogarnia ich paniczny strach, gdy maja porozmawiac z jakas kobieta w przyjacielski spodob. Desperacko chca miec partnerke, choc nie maja jej z powodu niesmialosci (to jest esencja "love-shyness"). Sa heteroseksualni.
To sa glowne cechy wyrozniajace taka osobe. Kilka innych wartych wymienienia, to na przyklad: mniejsze zainteresowanie sportem, przecietna budowa fizyczna, wieksze zainteresowanie filmem i muzyka, przykladaja duza wage do piekna kobiecego, czasem ciezko im wyrazic swoje emocje, kumple nie maja dla nich zbyt wielkiego znaczenia, nie maja siostry, lubia dziewczyny, lecz nie rozmawiaja z nimi ze strachu przed odrzuceniem.

To tak z grubsza. Gdybys stwierdzil, ze 'cos w tym jest' (czyt. pasujesz w jakis sposob do tego opisu) i chcialbys cos wiecej na ten temat poczytac, to potrzebny jest - niestety - angielski.

04.01.2007
00:16
[47]

@d@m [ ]

edit sie skonczyl. Mam tu jeszcze kilka zdan na ten temat, cobys bardziej zdecydowal, czy podpadasz pod ten typ: Cala ta otoczke zwiazana z randkami, umawianiem sie sa dla nich strata czasu, chca jak najszybciej byc w _stalym_ zwiazku z dziewczyna. Oczywiscie takie zachowanie odstrasza kobiety, szczegolnie te atrakcyjne, ktore lubia byc zdobywane. Dziewczyna _musi_ miec dlugie wlosy i ladna twarz, inaczej nie zwracaja nan uwagi. Co do wyznania swojego uczucia, to nie maja smialosci, by zrobic to osobiscie, najlepiej by napisali list (nawet jesli kobieta mieszka niedaleko) - to tez jest uwazane za dziwne (przez dziewczyny). Nienawidza pilki noznej, koszykowki, picia piwa i innych tego typu, charakterystycznych dla facetow rzeczy. Chca sie ustatkowac, tylko i wylacznie. Nie interesuje ich, ze nie beda w stanie odezwac sie do obcej osoby, chca tylko i wylacznie dziewczyny (!). Gdy taka zdobeda, byc moze zaczna sie interesowac innymi aspektami swojej niesmialosci. dalej, moze sie wydawac, ze gdy sobie wypija, to beda bardziej smiali i w ogole. Otoz nie, bo obawiaja sie utraty kontroli nad tym, co beda robic/mowic.

04.01.2007
00:33
smile
[48]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

@d@m - Gdzie to znalazłeś? Chętnie poczytam

04.01.2007
00:51
smile
[49]

pablo397 [ sport addicted ]

taka psychologiczna porada od doktora psychologii - pablo397:

zacznij uprawiac jakies sporty: biegaj, zapisz sie na jakies sztuki walki, capoeire, cokolwiek, silke, jezdzenie rowerem, wszystko jest dobre. na poczatku trudno sie przelamac, ale pozniej to juz z gorki bedzie lecialo a bez swojego treningu w danym dniu bedziesz czul sie nieswojo. nie dosc ze bedziesz zdrowszy, to staniesz sie bardziej zywszy, energiczny (wiecej testosteronu we krwi) a to bedzie sie od razu rzucalo w oczom ludziom. kobiety od razu zauawazaja takiego czlowieka, pewniejszego siebie, zywiolowego i ogolnie spoko. jak bedziesz tam stal gdzies w cieniu z tylu to ciezko bedzie kogos poznac ciekawego.

no i przede wszystkim zmieni Ci sie sylwetka a to tez baaardzo duzy plus. jesli nie zaczniesz nosic jakis dresow i golic sie na lyso tylko ladnie dopasowane i podkreslajace walory fizyczne ciuchy plus mily styl bycia to od razu dziewczyny beda zwracaly uwage Ciebie i to one beda zabiegaly zeby z Toba pogadac i w ogole :)

a jak to nie pomoze i okaze sie ze ten caly pot wylany na treningach do niczego sie nie przydal to nie zalamuj sie. zawsze moze okazac sie ze kumpel z treningu bedzie fajnym gosciem i bedzie Ci z nim milo. pamietaj, nie liczy sie to co mowia inny, tylko wlasne szczescie!!

(tak zartobliwie na koniec :D)

04.01.2007
15:35
smile
[50]

@d@m [ ]

Api15 ---> Wszystko masz tutaj: Lacznie z ksiazka na ten temat (~700 stron), FAQ i testem, czy mozesz miec ta przypadlosc. Wszystko po angielsku.

04.01.2007
15:45
smile
[51]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

@d@m - Dzięki, poczytam. Szkoda, że po angielsku, ale postaram się przeczytać.

04.01.2007
15:46
smile
[52]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

polak111 ---> mnie zycie nauczyło już jednego : nie przejmuj się plotami bo to tylko ploty, i nie wal to co ludzie o Tobie mówią. Poprostu żyj swoim stylem, zyj tak jak chcesz. Nie bój się podejść do dziewczyny bo nie masz nic do stracenia, albo się zgodzi albo nie (czyli nic nie straciłeś bo i tak nie była twoja). Życie jest krótkie i trzeba korzystać jak najwięcej. Raz z górki, raz pod górke. Metodą prób i błędów, a napewno Ci się wkońcu uda. :)

04.01.2007
15:48
smile
[53]

Innocentz [ Generaďż˝ ]

polak111>>Mam bardzo podobny problem. U mnie jeszcze dochodzi do tego fobia społeczna:(

04.01.2007
16:10
[54]

beo314 [ Konsul ]

Takie spostrzeżenia człowieka "dorosłego"...

Miałem takie same problemy jak Ty. Rzekłbym identyczne.
Z perspektywy lat powiem Ci że to się dojrzewanie nazywa, przechodzi przez to każdy - jedni tak, drudzy inaczej. Ty masz problem z samooceną.

Może niewiele Ci to pomoże (ja bym nie uwierzył na przykład :) ), ale swoje powiem.
Miałem tak samo, teraz jest biegunowo odlegle.

Znajdziesz się jeszcze w życiu, czekaj cierpliwie bo jeszcze masz mnóstwo czasu.

04.01.2007
16:15
[55]

alpha_omega [ Senator ]

Niestety, ale czasami warto wybrać się do psychologa. Takie zaburzenia potrafią narastać z czasem. Dlatego, choćby dla świętego spokoju, wybrałbym się do specjalisty. Najczęściej jednak takie problemy mijają spokojnie z wiekiem.

Warto przeczytać pewną książkę. Konieczny jednak jest dystans; pozycja to co prawda znana i ceniona, ale już leciwa (pierwsza połowa XX wieku). Przy czytaniu tego typu tekstów dystans jest potrzebny także po to, ażeby w siebie nie wmawiać różnych schorzeń i nie dopasowywać własnych objawów do wszelkich jednostek chorobowych o jakich się przeczyta. Nie jest to żaden poradnik jak sobie radzić z problemami, jest to próba analizy osobowości neurotycznej, tego jak taka osobowość się kształtuje i jak funkcjonuje. Warto przeczytać choćby jako ciekawostkę:

04.01.2007
22:43
[56]

polak111 [ T42 ]

up

05.01.2007
00:04
smile
[57]

N00ne [ Pretorianin ]

Hmmmm dlaczego ja cały czas jestem online? Dlatego, że nie mam dziewczyny i mam zaniżoną samoocenę tak jak ty. Każdy człowiek ma w sobie coś orginalnego. Coś co go wyróżnia i coś takiego do czego dąży. W Życiu nie najważniejsza jest popularność, wygląd, dziewczyny, czy pieniądze. Liczą się ludzie i ich prawdziwe wnętrze. Osobiscie uważam, że człowiek powinien stosować zmiany tylko wtedy kiedy ich potrzebuje nie ze względu na takie sprawy jak mała popularność. Ten Wątek pokazał nam jaki naprawdę jesteś. My nie oceniamy Twojego wyglądu, wagi, wzrostu czy powodzenia u dziewczyn. Tu nie jesteś gorszy tylko równy nam wszystkim. Dążę do tego, że to forum różni się od normalnej rozmowy tylko tym, że nie ma przekrzykiwania i każdego zdanie się liczy. Najważniejsze bądź sobą... Każdy człowiek kilka razy w życiu staje przed moralnym rozdarciem, od którego zależy jego przyszłość. Nie raz polegniesz, dostaniesz kosza czy ktoś będzie Cię krytykował. To jest normalne najważniejsze, żeby wiedzieć o co chodzi w życiu i dążyć do tego. Stań przed lustrem i powiedz, że to się zmieni, że nie będziesz wstydził się tego jak wyglądasz, podejdziesz do dziewczyny, która Ci się podoba i normalnie porozmawiasz. Strach przed odrzuceniem czuje chyba każdy ale jeśli nie sprubujemy nigdy nie poznamy prawdy. Bądź w życiu taki jaki jesteś tu a daleko zajdziesz ;)


____________
BTW: Ja mam 175 cm i 52 kg wagi, wyglądam jak anemik i mam kręcone włosy po ramiona i twarz jak dziobak ;) Ale nie wstydzę się tego bo taki jaki jestem, jestem sobą ;)

Jeśli powtórzyłem czyjąś sentencję przepraszam.

05.01.2007
00:08
[58]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Odpowiedz sobie sam czy czujesz sie dobrze z tym wszystkim?Odpowiedz sam sobie czy chcesz byc lepszy?Nie patrz na innych nie szukaj granicy do ktorej chcesz dotrzec by myslec o sobie pozytywnie.Widzisz, ja w zyciu mialem ciezko,nie bylem przystojniakiem,nie bylem idealem,nie mialem nic ciekawego do powiedzenia :) Wiele sie zmienilo bo chcialem by sie zmienilo.Nauczylem sie akceptowac siebie, a to co mnie bolalo w samym sobie zmienialem.Wszystko nabralo sensu,innych barw.Osoby z ktorymi balem sie rozmawiac same do mnie podchodzily i mowily ze rowny ze mnie gosc.Kobiety o ktorych kiedys moglem snic chcialy ze mna spedzac czas :) Udoskonalanie siebie ze swiadomoscia swoich marzen i okresleniem celu do ktorego dazymy.Nie statycznego jednego celu ale wielu...krok po kroku ku temu czego pragniemy.Niby trywialne ale uwierz mi- to dziala.Uwierz w siebie bo nikt tego nie zrobi jesli Ty sam nie zaczniesz.

05.01.2007
01:44
[59]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Przede wszystkim musisz zacząć mieć w dupie to co sobie myślą o Tobie inni. Nikt nie zna Cię lepiej niż Ty sam. Zmień to co możesz w sobie zmienić a tego czego nie możesz zostaw i się nie przejmuj bo już tego nie zmienisz. I żyj tak jakby jutra miało nie być :).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.