GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przegląd techniczny auta - odczucia

27.12.2006
19:01
[1]

master53 [ Hans Kloss ]

Przegląd techniczny auta - odczucia

Dzisiaj wybrałem się z tatą na przegląd samochodu. Jako że jest ważny do 30 grudnia, trzeba było to załatwić. Pojechaliśmy więc do stacji kontroli pojazdów. Gościu wjechał do garażu gdzie była cała aparatura, no i się zaczęło. Włączył te wszystkie urządzenia. Zaczęło rzucać tym samochodem. No aż nie mogłem na to patrzeć, więc mówię do mechanika:
- Panie, musisz tak rzucać tym samochodem ? Przecież to się zaraz rozpadnie. Nie da się lżej ?
- Jak ma się rozpaść to niech się rozpadnie tutaj - odpowiedział.
Potem jak skończył rzucać tym samochodem, to zaczął rżnąć silnik na bardzo wysokich obrotach - aż wył . Myślałem, że temu facetowi łapy urwę. Na szczęście nasze "złotko" czyli złoty Matiz jakoś to przeżył i zarazem przeszedł przegląd :) Zawsze bardzo zżywam się z samochodami i w razie takich "tortur" tragicznie się czuję. Czy wy też macie takie odczucia związane z waszymi autami ?

spoiler start
Wiem, wiem - temat beznadziejny :)
spoiler stop

27.12.2006
19:03
smile
[2]

Scumin [ Centurion ]

Nie wiedziałeś że niektórzy mężczyźni bardziej kochają swoje samochody niż swoje kobiety?

Szef mojego ojca rozszedł się z żoną. Na pocieszenie zostało mu... Audi A8 ;)

27.12.2006
19:03
[3]

Regis [ ]

LOL, nigdy nie mialem takich problemow :D

27.12.2006
19:06
[4]

Azzie [ bonobo ]

Popieram tego kolesia. Jak sie ma rozpasc to lepiej zeby sie rozpadl na stacji.

To chyba niezly rzech musi byc skoro sie tak o niego boisz...

27.12.2006
19:06
smile
[5]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Tato nie powinien zabierać Cię w takie miejsca.

27.12.2006
19:06
[6]

stanson [ Szeryf ]

Biedny Matizek... Jakiś niedobry pan swoje brudne łapska na nim położył!
Heh, ciesz sie, ze sie dobrze wszystko skonczylo i naprawdę się nie rozleciał:)
Ja tez kiedys sie zwiazywalem z samochodami, teraz to traktuje jedynie jako srodek lokomocji wedlug prostej zasady: im szybszy tym lepszy :)
Ale pamietam, ze wlasne pierwsze autko (żółte Ticachoo :P) to dbałem lepiej niż o ówczesną kobietę :P

Behemoth --> jakies przykre doswiadczenia miales z panami mechanikami podczas przeglądów? :D

27.12.2006
19:06
[7]

Adamek18 [ Spec Od Glupoty ]

Nielubie samochodów ale za to jak cos mi sie dzieje w motocyklu to łezka staneje

27.12.2006
19:07
[8]

wacek666 [ ]

nie mam samochodu ale tez mam takie cos jak jade z kompem np. na gwarancje.ja wioze drogi sprzet obchodze sie z nim jak z jajkiem a koles w sklepie bierze go prawie rzuca na ziemie puka nim o cos.Czasami mam ohcote mu walnac ale jakos trza przezyc.

27.12.2006
19:10
[9]

master53 [ Hans Kloss ]

stanson ------> O stan techniczny akurat się nie bałem tylko wkurzyło mnie to, że koleś tak molestował ten samochód (zresztą jak co przegląd :P). A co do Tico to miło wspominam naszego wiśniowego Tikacza :)

27.12.2006
19:15
[10]

matisf [ X ]

Noo, ja jak jade na przeglad to zawsze podpuszczam pracownikow zeby mi przetrzepali auto od a do z, samochod ma byc sprawny !

27.12.2006
19:22
[11]

Scofield [ Konsul ]

master53 ---> rozsmieszyles mnie swoja znajomoscia na samochodach i kiepskim mysleniem. To co robia na przegladach to jest tylko maly procent tego co auto przechodzi na dziurach (szczegolnie w Polsce), na zakretach itd. Jestes swiadom jakie sily dzialaja na samochod? Zastanow sie najpierw. Te wszystkie maszyny poruszaja autem w naturalny dla niego sposob.

27.12.2006
19:38
[12]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

stanson: nie, ale szkoda mi chłopaka, bo się stresuje, że ktoś jego samochód "niszczy", jeszcze mu serduszko pęknie

27.12.2006
20:32
[13]

master53 [ Hans Kloss ]

Scofield -----> Ja rozumiem, że takie badanie techniczne jest potrzebne, tylko po prostu strasznie to wygląda.

"To co robia na przegladach to jest tylko maly procent tego co auto przechodzi na dziurach (szczegolnie w Polsce), na zakretach itd."

Jak najbardziej tylko, że na drodze nie wygląda to tak drastycznie (z zewnątrz) :)

27.12.2006
20:38
[14]

.:VeGo:. [ The Love is Back ]

ja bylem dzis z moim maluszkiem (BIS), to bylo straszne fakt, ale nie w jaki sposob obchodzono sie autem tylko loteria czy dostane stepelek ze moge dalej jezdzic czy nie hehe ale udalo sie ;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.