Kenny!! [ Konsul ]
Mój kot.
Chciałbym się pochwalić moim,a w zasadzie dwoma kotami.
Ten pierwszy to cały czas siedział w piwnicy(dom 2-wu rodzinny(ogromny!!))bo drapał i gryzł każdego człowieka.
Za to drugi to flegmatyk lub melancholik jak kto woli.Ale ten może leżeć całe 2-ie doby bez przerwy na kolanach/w łóżku.
Czyli tamten-wariat.Ten-milusiński.Przypomnę że stary miał na imię Pułkownik bo spał na półce w kuchni prócz piwnicy.Drugi zaś Mrrrau bo stale mrrrruczy.No i tamtego miałem od znajomej a ten ma straszną historię.W tamtym roku jechaliśmy z rodzicami na pole(patrz Przygoda(wątek))przez obwodnicę.Kot był mądry bo wyszedł w tym momencie w którym my przejeżdżaliśmy obok rury pod jezdnią.Mama mówi do taty
-Zatrzymaj się.To Pułkownik.
No i tato STOP.Idziemy do kota a on wszedł akurat do rury pod jezdnią.My:
-KICI KICI
Ten wychodzi.Miał około 3 tygodni bo był malutki...Brzuszrek miał pusty.Wskoczył do samochodu tak roskosznie...przez całą drogę na pole jechał chodząc po samochodzie i miaucząc.Na polu chodził ciągle przy nodze.Jak pies!!Gdy wróciliśmy do domu rozpętała się STRASZNA śnieżyca.Wypił dwa kubki mleka i puszkę żarcia dla kotów.I kimał.
Piszę o nich byście wiedzieli co się stało z kotami.Jakie miały przeżycia.Tego pierwszego ROZJECHAŁ samochód.
bECKy [ bartek ]
MMaaZZii1155 [ Kocham Szwedki ]
No i tato STOP.Idziemy do kota a on wszedł akurat do rury pod jezdnią.My:
-KICI KICI