Bukol88 [ Pretorianin ]
Sylwester czyli gdzie go spędzacie?
Witam
Prosiłbym każdego z was żebyście się wypowiedzieli na temat miejsca w którym będziecie spędzać sylwestra. Ja osobiście będę go spędzać na zalewie Nakło Chechło na śląsku oczywiście. Jeśli ktoś z forum też tam jedzie to bardzo bym prosił o wypowiedzenie się na ten właśnie temat. Jest taka możliwość, że się spotkamy :D z takiej okazji życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku 2007
Raziel [ Action Boy ]
na golu gram w łormsy z innymi
berentzen [ Konsul ]
w domu albo do PATIO w Legnicy
Coy2K [ Veteran ]
z Tobom
Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]
idę spać o 22.00
Kompo [ alkopoligamista ]
Ja będę łuskać słonecznik.
Jan Maria Rakieta [ Konsul ]
A ja będę robił z kolegami na drutach.
leszo [ I Can't Dance ]
albo na GOLu, albo z jedynką. trudny wybór :/
pieb!!o [ Pretorianin ]
ja nastawie rydzyka w radiu i będe słuchał sobie caluteńką noc
Kuba_Krk [ Konsul ]
hm Raziel podeslesz linka do tych Wormsow?:P
Gonsiur [ Hitokiri Battousai ]
Pewnikiem w domu, a jak mi sie bedzie chcialo gdzies wyjsc to u kumpla na "domowce" albo we Wrocku na rynku.
mefek [ Pretorianin ]
Pewnie w domu albo u kolegi na imprezce
Drozdi [ Żunior ]
ja standardowo zamelinuje sie z kumplami w pokoju, w miedzy czasie popykamy w PES na ps2 i chyba tyle.. Pomyslec ze chcialem w domu zostać.. brrrrr ;]
Paradox [ Loon ABO mode ]
Zorganizuję osiedlowy turniej w "zgadnij jaki to pierwiastek".
Kam-El [ Generation X ]
ja narazie mam w planach sylwester z jedynką i GOLem ... ale po cichutku licze na to ze jakies opcje trafią sie w niedziele ;]
Jałokim [ mniej głupoty ]
ja 4 godziny temu wróciłem z sylwka
plany na spędzenie tego menelskiego spędu miałem jak zwykle wydżebiste. Dostałem zaproszenie odznajomych z Gdyni, Najmowa (okolice Brodnicy), Torunia, Białegostoku oraz Kościanka nad Dunajcem (jeszce bardziej na południe od Nowego Sącza). No i oczywiscei mogłem spędzic go u siebie, w Zambrowie, ale tych znajomych mam na codzień, wiec wolałem wybrać cos z importu. Tylko że wybór był bardzo tródny, bo wszystkie te imprezy zapowiadały się jak zawsze niesamowicie, bo ludzie w nich uczestniczacy to ekipy z którymi zawsze zjeżdża sie szybko i ostro. Nie chciałem podejmować taktródnej decyzji wiec pozwoliłem by los wybrał za mnie. Tak więc pojechałem do Warszawy i tam w informacji na dworcu PKP zapytałem który z pociagów mogących zawieść mnie pośrednio, lub bezpośrednio pierwszy wyrusza. Gdynia była w tym wypadku poszkodowana, bo tam jedzie sie przez toruń i to właśnei do Toronto pojechałem.
Byłem łącznie na 4 imprezkach. 2 były w Toronto, trzecia w pociagu powrotnym do warszawy, gdzie dosiadłem się do jednej ekipy by pozbyc sie códem zachowanej zerosiódemki. A 4 impreza odbyła sie w Warszawie gdzie kimałem w oczekiwaniu na połączenie do Zambrowa.
Dzisiaj do roboty spóźniłem się o 9 godzin :) Ale kiero znając mnie na pewno sie tego spodziewał, więc pewnie obędzie się bez więksszych krzyków ;)