MaZZeo [ LoL AttAcK ]
Kot walnął samobója?
Witam
Chodzi o to, ze znajomemu zmarła kotka... niemłoda, ładna nawet... powodem smierci było uduszenie sie. Jak? Wdrapywała sie na drzwi, osunęła się, i zawsiła miedzy framugą, a uchylonymi drzwami. Dziwnie to brzmi, mnie tez z poczatku mało sie chciało wierzyc... ale nieważne.
Czy to mozliwe, zeby popełniła samobójstwo? Była doświadczoną kotką, wdrapywała sie bez problemu na szafki/drzwi... no dobra, moze troche szurnieta była (dwa razy spadła z balkonu na głowę, dzika strasznie była, głaskania unikała jak ognia... wtedy mogła mocno podrapac), ale to nie o to chodzi. Mama mi mówi (a miała duzo doczynienia z kotami), że mogła zrobić sepuku... ze koty sa sprytne i mądre, mógła wpaść w depresję i zabiła sie specjalnie... Czy to prawda? Mało mi sie chce w to wierzyc. Ktos sie zna na kotach?
P.S. Post jest jak najbardziej na poważnie, zeby nie było ze prowokacja.
Hohner111 --> no niby tak, ale dlaczego w takim razie dwa razy zleciała z balkonu? To nie były wypadki, specjalnie to zrobiła.
hohner111 [ TransAm ]
jakby sie powiesila czy podciela gardlo to mozna mowic o harakiri a tak to wypadek przy pracy oslizgnela sie noga ikota nima, bez przesady z ta inteligencja kotow, kazde zwierze instynktownie chce przezyc...
matisf [ X ]
Nie tylko koty popelniaja samobojstwo, pies w depresji potrafi walic glowa o scine do puki karku sobie nie zlamie, nie wspomne juz o ludziach. Jest to mozliwe, aczkolwiek mysle ze poprostu miala pecha .....
karola-a [ Generaďż˝ ]
<- zabił mnie ten tytuł
_kolo_ [ Czarny Kon ]
To najprawdopodobniej nic innego jak wypadek ;)
PS Pies mojego wujka który mieszka na wsi, powiesił się ;) Tylko że przez przypadek. Jak wiadomo psy na wioskach są przy budach <ble> i mają łańcuchy. Piesek chciał wyskoczyć na budę, i jakoś tak wyskoczył że zawisł na łańcuchu i powiesił się, heh.
Soulcatcher [ Admin ]
kot nie ma świadomości tak jak człowiek, działa tylko na podstawie instynktu, a instynkt podpowiada mu żeby za wszelką cenę przeżyć, nie może więc popełniać samobójstwa
Mr.Dziabol [ Konsul ]
chyba lemury walą samobója czasem... słyszałem też o koniach, chyba, że po prostu tak RING na mnie wpłynął... ;)
Jednak wydaje mi się, że samobójstwo u zwierząt byłoby dość nietypowe, ba...niemożliwe...co prawda papugi np. samookaleczają się w chwilach smutku...
Lewy Krawiec(łoś) [ Cęturion ]
Jak stworzenie, nie mające najmniejszego pojęcia o własnej wartości może popełnić samobójstwo?
Jeśli już, to musiał decywdować o tym instynkt. Ale instynkt jest odpowiedzialny za jak najdłuższą egzystencję gatunku, a co za tym idzie i jednostki, więc raczej samobójstwo to bzdurna teoria.
Edit: Jak produkowałem tego posta, to nie widziałem jeszcze wypowiedzi Soula, więc nie posądzajcie mnie o powtarzanie się, spam.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jakby strzeliła sobie z rewolweru w głowę, sprawa byłaby jasna.
Piotrus1pan [ Senator ]
Na początku myślałem że o piłkę nożną chodzi :)
SpaceCowboy [ Jenerał ]
Kiedyś słyszałem pewną ciekawostkę nt. skorpionów, że jakby tak wokoł jakiegoś osobnika rozpalic ogien, to ten dziabnał by sie kolcem w korpus (?). I tak by zginął i tak, więc wybrał szybszą formę... wiec może nie dokonca prawdą jest z tym instynktem przezycia?
pikolo [ - Blue Sky - ]
sa przypadki ze koty na zime właża do silników samochodowych no a jakis gosciu akurat silnik odpala i po kocie... instynkt racja
Kompo [ alkopoligamista ]
Soulcatcher wyczerpał temat, jeśli chodzi o samobójstwa zwierząt.
Minas Morgul [ Senator ]
Niestety muszę rozwiać atmosferę fantasy... Zresztą Soul to już zrobił, ale ja powtórzę jeszcze raz:
Zwierzęta nie popełniają samobójstwa. Ich geny są zbyt samolubne, aby zwierzę mogło się poświęcić bez osiągnięcia korzyści w postaci przeniesienia ich dalej. Dlatego spotkamy wśród pająków mamuśkę, która da się pożreć swoim dzieciom, jeżeli zwiększy to ich szanse przeżycia, ale nie spotkamy kota, który wali absynta do lustra i strzela sobie w łeb.
Co do skorpiona, to jeżeli puścimy na niego powietrze z suszarki, automatycznie zacznie wykonywać ruchy telsonem. Nie pamiętam, czy jest to związane z przesuszeniem, czy z tikiem nerwowym, ale na bank nie z chęcią zabicia się :)
Swoją drogą ciekawy tytuł. Niezła poprawa humoru :)
pikolo [ - Blue Sky - ]
Kompo-> tez tak sobie pomyslałem :) zapodał puente a w sumie to na ma byc na koncu :>
Vein [ Sannin ]
Soulcatcher - koty nnie maja świadomości TAKIEJ jak człowiek, ale świadomość posiadają, czego by ludzie nie mysleli, zwierzęta nie są "zaprogramowane" i nie odróżnia ich od komputerów tylko to że są zbudowane z żywej tkanki...
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
aby zwierzę mogło się poświęcić bez osiągnięcia korzyści w postaci przeniesienia ich dalej.
A co, jesli kot chcial przejsc do kolejnego zycia? Przeciez powszechnie wiadomo, ze ma ich 9 :P.
Apokalips7 [ Pretorianin ]
MaZZeo [ LoL AttAcK ] "Kot walnął samobója?" --->
no to tego kota chyba pokąsały dzikie słonie na syberii
a kot to tylko kot: je, spi, czasami kogos podrapie
lol
egilson [ Konsul ]
łapa mu [jej] sie omsknela ,swoja droga przykre w ten sposob stracic zwierzaka
Minas Morgul [ Senator ]
brutu - ja myślę w takim razie, że przesrane. EDIT - ale życzę mu oczywiście jak najlepiej :)
Vein - o świadomości zwierząt można długo dyskutować, ale nie ma sensu zbytnio :) Bo w zależności od tego, co określimy za świadomość, zwierzęta będą ją posiadały lub też nie, a to nie przyniesie nam żadnej wartości poznawczej. Zwykle zakładam, że posiadają ową świadomość.
Jednakże ich świadomość różni się od naszej tym, że my umiemy oszukać nasze geny.
One.. działają tak, jak zostały przez nie zaprogramowane - do optymalnego rozpowszechniania replikatorów. Co nie oznacza oczywiście, że świadome nie są :]
Vader [ Legend ]
Jednak, zwyczajowo przyjmuje się (błędnie), że świadomości nie mają, ani że nie odczuwają emocji. Celem tego uprzedmiotowienia jest uspokojenie sumienia, podczas spożywania schabowego.
stg+ [ Generaďż˝ ]
samobój odpada, to trochę tak jak z człowiekiem.Człowiek NIE MOŻE się utopić w żadnym zbiorniku wodnym jeśli wie, że ma możliwość się wydostać. To jest ten instynkt. Tak samo z wymuszonym wstrzymywaniem powietrza. Nie udusisz się, bo chęć zaczerpnięcia powietrza jest zbyt silna żeby móc stawiać coś ponad nią.
PS. W/W chyba kotów też się trochę tyczy...
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Jasne. A gęsi tłukące głowami o klatkę żeby się zabić, to pewnie właśnie osiągnęły świadomość i są w stanie popełnić samobójstwo ?
To jest o tyle "masowy" problem, że gęsi są bardzo często w specjalnych uprzężach, żeby nie mogły się zabić.
Nie jest to świadome "a co - zrobię im na złość, bo tak" - tylko chcą się pozbyć cierpienia.
Minas Morgul [ Senator ]
Tego się nie dowiemy, czy chcą się pozbyć cierpienia, czy jest to spowodowane innymi czynnikami. W zasadzie mój post jest niepotrzebny i czepia się jedynie kilku kwestii formalnych, więc możecie go nawet nie czytać.
Generalnie ciasna hodowla przemysłowa nie jest ulubionym miejscem przebywania gęsi.
Izolacja od naturalnego środowiska + stłoczenie + choroby generują rózne agresywne i nieoczekiwane zachowania u zwierząt. Cierpienie? Myślę, że tak... dość powszechny czynnik, który doprowadza zwierzęta do szału i niekontrolowanych reakcji.
Zresztą skoro już jesteśmy przy behawiorze: w dyskusjach o zachowaniach zwierząt trzeba być naprawdę bardzo ostrożnym i nie wysuwać zbyt pochopnych wniosków.
Abstrahując zupełnie od tematu podam taki przykład: badacz widzi antylopę w stadzie, która spostrzegła lwa i zaczyna podskakiwać. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu krzyknałby: o jaka ona kochana i odważna, próbuje zaalarmować stado, że w trawie czai się drapieżnik. Dziś, po wielu obserwacjach i badaniach, wiadomo, że antylopa co prawda alarmuje przy okazji stado, ale przesłanie jest zupełnie inne. Krzyczy ona bowiem do lwa: zobacz, jakim szybkim i zwinnym cwaniakiem jestem, nie atakuj mnie, bo i tak mnie nie złapiesz. Lepiej zabierz się za te nieruchliwe zdechlaki obok.
Jeśli chodzi o świadomych samobójców wśród zwierząt, to znam kilka takich osobliwości :)
Dajmy na to samiec Latrodectus mactans potrafi dać swojej partnerce własne odnóża do skonsumowania, a nawet "całego siebie", byle tylko się do niej dobrać. Oczywiście jest to samobójstwo, ale dzięki niemu geny idą dalej, więc sens istnienia takiego osobnika jest już niewielki.
W zasadzie możemy bardzo łatwo matematycznie obliczyć, za ilu swoich krewnych w zależności od stopnia pokrewieństwa zwierzę będzie zdolne oddać życie. Jeżeli gatunek rozmnaża się w bardzo dużych ilościach i na danym terenie istnieje ogromna frakcja "braci", wówczas genom "opłaci się" zaprogramować sobie takiego osobnika, który w razie potrzeby nie poświęci swojego życia dla jednego zwierzaka, nie poświęci dla dwóch, ale dla pięciu już tak... ponieważ będzie istniało duże prawdopodobieństwo, że wśród tych osobników pojawi się chociaż kilku braci - a więc cenny materiał genetyczny, o który trzeba walczyć. Jak widzimy, dobro osobnika wydaje się być podrzędne. Liczy się gen i jego maksymalne rozpowszechnienie. Dlatego to gen jest jednostką ewolucji i na wiele spraw związanych ze zwierzętami (z człowiekiem sprawa jest już bardziej skomplikowana) warto patrzeć przez ten pryzmat.
Akurat przykład z gąskami tutaj nie pasuje, jednakże naprawdę ciężko jest wydukać jakiś sensowny pogląd na to, dlaczego zwierzęta się kaleczą. Mi także pasuje tu wersja Hellmaker'a, choć byłbym ostrożny... zbyt wiele czynników losowych i nienaturalnych. ;]
Chacal [ Senator ]
Mój kot też bez problemu wdrapuje się na różne rzeczy, co nie zmienia faktu, że raz na jakiś czas coś mu nie wychodzi. Pecha miała tamta kotka i tyle.
Kolczes [ I Love Quiet ]
Raczej tego nie zrobił - on nie ma takich uczuć, nie odczuwa emocji, ze względu na które miałby to zrobić.
oski 34 [ Konsul ]
a u mnie na osiedlu kot wskakuje do śmietnika xD
Barthez x [ Generaďż˝ ]
Pamiętacie, jak jeden z GOLowiczów miał kiedyś problem co zrobić ze zdechłym kotem i powiesił go w szafie za ogon i myślał o tym, żeby go wypchać??? Teraz mi się przypomniał ten wątek :D