kameleon(ka) [ Chor��y ]
2006 rokiem...Hmm...?
Już niedługo kończy sie rok 2006...Jak wam minął ten piękny roczek? PRosze o odpowiedzi :)
Mi ten roczek minął za3biście żle :| Ale lepszy niż poprzednie :)
Khelben [ PointGuard ]
Już niedługo kończy sie rok 2007...
2007? WTF?
Gibon91 [ @ ]
ku*wa przespałem cały rok :O
mineral [ Paragon ]
Już niedługo kończy sie rok 2007
O ja pierdo**, przespałem cały rok!
kameleon(ka) [ Chor��y ]
Muehehe :P Drobna pomyłka :)
Czesiek_Alcatraz [ Generaďż˝ ]
No mi też minął świetnie, tylko praktycznie nic z niego nie pamiętam (aha, bo go jeszcze nie było).
Regis [ ]
2007? o w dupe, to ja na sylwestra 2005/2006 AZ TAK balowalem?
kameleon(ka) [ Chor��y ]
Już dobrze :P To teraz sie wygadajcie :)
cycu2003 [ Legend ]
ogolnie calkiem dobrze, skonczylem 18 lat i zdalem prawko
zelka [ Strider ]
W tym roku wydarzyła się masa pozytywnych rzeczy:
- przeprowadziłam się z zabitej dechami wioski do miasta,
- poznałam chłopaka,
- mam w domu stałe łącze internetowe,
- kupiłam nowy komputer.
I to by było na tyle.
Mazio [ Mr Offtopic ]
według chińskiego kalendarza rokiem kaczki
Cainleen [ Pretorianin ]
Szczerze mówiąc jakoś tak...nijak :/ Wcześniejsze lata były o wiele lepsze...
Mam nadzieję, że 2007 będzie znaaacznie ciekawszy.
infernus67 [ Prezes Misiura ]
Dla mnie minął bardzo dobrze. Wreszcie wziąłem się porządnie za odchudzanie i w dodatku z powodzeniem.
Kompo [ alkopoligamista ]
Pewne daty z tego roku zapamiętam do końca życia, ogólnie pozytywnie, ale ja zawsze mam nadzieję, że następny będzie lepszy.
Aha, dla mnie rok 2006 to był rok uzależnienia.
nutkaaa [ Panna B. ]
Szczerze? Był do dupy... mam nadzieję, że 2007 okaże się o niebo lepszy
Pawelc2 [ Centurion ]
Rok 2006 nawet nieźle
BmrQ3 [ Centurion ]
srak/nijak mam nadzieje że, w 2007 będzie lepiej:(
Behemoth [ Kocham Marysię ]
Wyjątkowo udany.
Nie ma co narzekać: wszyscy w rodzinie zdrowi, zadałem maturę, dostałem się na studia, zdałem prawo jazdy, dostałem samochód, poznałem nowych świetnych ludzi, kupiłem mnóstwo płyt cd i filmów dvd, ani razu nie byłem chory - czego chcieć więcej?
Jedyne co mnie przykrego spotkało to, że zakochałem się w kurwie, ale to nie niweluje mi dobrego wrażenia z tego roku. Oby każdy taki! Hej!
QQuel [ Zrobię Wam CZOKO ]
Nic nowego, poznałem naście dziewczyn, z parodziesięcioma się przespałem, puknąłem kilkaset a wydymałem parę tysięcy : )
mirencjum [ operator kursora ]
Marny, mierny, byle jaki.
armia [ Scyzoryk ]
2006 nie za bardzo udany chociaz zdazaly sie tez mile rzeczy
mrEdDi [ Sygnatariusz ]
nawet może być :] zdałem do Liceum, i mam dziewczynę :)
boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]
Taki nijaki.
FemmeFatale [ right side never sleeps ]
dla mnie ważny rok:-)
ale refleksja przyjdzie 30stego dopiero...;-)
Sandro [ GOL ]
Całkiem niezły. Przejście z Gimnazjum do Liceum wyszło mi na dobre :)
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Dla mnie też był to bardzo udany rok z wielu przyczyn. Można by rzec, że nawet przełomowy. Oby kolejne były jeszcze lepsze :]
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
Nieźle, w tym roku zarejestrowałem się na GOL'u, z czego bardzo się cieszę:)
KOLOSrv [ Czy mam coś na zębach? ]
zlllleeeeeeccccciiiiaaałłłłł
ale super nie było
Loon [ jaki by tu stopien? ]
Niezłym, ale 2007 będzie dla mnie dużo ważniejszy (matura, studia) i oby był lepszy!
Czagap [ Pretorianin ]
W sumie rok jak rok!! Jakoś się przeżyło. Raczej bez jakichś wyraźnych powodów do zadowolenia, ale martwić też się nie było czym.
Do końca roku zostało jeszcze 10 dni, 4 godziny i 20 minut, jeszcze sporo może się zdarzyć (ja w najbliższym czasie zamierzam się przeprowadzić), więc chyba trochę za wcześnie na podsumowania...
promyczek303 [ sunshine ]
W sumie nie umiem go określić :] Powiem pół na pół :| Mam nadzieję że z każdym następnym będzie coraz lepiej :)
Foks!k [ Medyk ]
Taki jak wszystkie inne :D
Yari [ Juventino ]
Wszystko zalezy od jutrzejszego dnia. W każdym bądź razie ten rok był bardzo stresujacy ( i jest nadal ... ).
Innocentz [ Generaďż˝ ]
Jak każdy czyli mogło być lepiej
N2 [ negroz ]
Rok 2006. Hmm..
Powiem może tak:
Finanse/praca - nie było chyba lepiej, ale to nie dzięki naszemu prezydentowi czy rządowi, a dzięki mnie tylko i włącznie.
Miłość/przyjażń - co do spraw sercowych to co rok to samo, czyli nic się nie dzieje. Jeżeli chodzi o przyjażń to polepszyły sie stosunki jednego z kuzynów. Ale aby nie było tak kolorowo, pogorszyły sie stosunki pomiędzy innym kuzynem i kuzynką.
Rodzina/przyjaciele - nie za dobrze, pożegnałem mojego najlepszego przyjaciela Perełkę (patrz avatar) na początku roku [*], więc ten rok zaczął się jakby nie patrzeć tragicznie. Druga sprawa to rozpad rodziny, rodzice nie żyją ze sobą praktycznie, czyli można powiedziec seperacja - a więc totalna klęska, jeżeli chodzi o ten podpunkt.
Osiągnięcia/sukcesy - tutaj podobnie jak w roku 2005, czyli średnio.
Jaka perspektywa na przyszłość? Tutaj stawiam jak zwykle wielki znak zapytania. Nie wierzę w takie cos jak przeznaczenie. Uważam, że każdy ma wpływ na to co wydarzy się, jutro, pojutrze czy za miesiąc. W każdym dniu bierzemy do ręki dłuto i zaczynamy systematycznie (czasem nieświadomie, czasem swiadomie) rzeżbić swoją postać. A jaki bedzie ostateczny wynik zależy od rzeżbiarza, czyli od Nas...
Nawiazuje tutaj do wiersza Leopolda Staffa, 'Kowal".
Powodzenia życzę w Nowym Roku.
Oby nigdy nie zabrakło ludzi o dobrym sercu. Pamietajmy pomagajmy innym potrzebującym.
los_hobbitos [ Konsul ]
Nic wielkiego się dla mnie w tym roku nie wydarzyło, ale przynajmniej nie jest źle:)
edit.Wróć! Chomik mi zdechł w tym roku... A takie było fajne zwierze:)
Koostka [ Centurion ]
Bywały lepsze. Nie wiem czy to jest kwestia tego, że z roku na rok jestem starsza i bardziej marudna;)? Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu wszystko pójdzie tak jak powinno... Ehh