GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

jazdy z facetem. jakieś sugestie?

15.12.2006
12:18
[1]

dingo_dor [ Konsul ]

jazdy z facetem. jakieś sugestie?

Mój facet (5 miesięcy razem) jak nie dostanie tego na co ma w danej chwili
ochotę to się obraża, ma pretensje, dogryza, robi krótkie głośne kłótnie.
Jeśli jest sytuacja poważna wtedy zachowuje się bardzo odpowiedzialnie,
pomaga, doradza… ale jeśli:
- on wieczorem musi pracować – to ja mam się domyślić, że mam pozmywać po
obiedzie (podział obowiązków).
- coś go boli to muszę go wymasować.
- ma ochotę na sex , musi być (na szczęście to rzadko, bo ja mam większe libido)
- spotkanie u niego z jego znajomym, którego nie trawie, bo on mnie obraża.(
to ja mam go tolerować, bo koleś: jest gościem, ma taki charakter, to jego
znajomy)
- mam być wdzięczna za czekoladki, które on kiedyś dostał, leżały w szafie
rok, zostały 2 tygodnie terminu ważności i dał mi dumny z siebie, że robi mi
taki wspaniały prezent.
- u niego w domu (mieszkamy 500m od siebie) mam 53 zakazy/nakazy (kiedyś je
spisałam) w stylu: nie stawaj na listwie, wyłączaj głośniki, nie siadać na
pufie, nie hałasować, nie spać za długo, nie karmić kota, nie jeść zbyt dużo,
dokręcać butelki, nie obijać się, nie mieszać coli z whisky…itd. – oczywiście
za każdy ostra jazda.
- a najgorsza akcja:
Samochód w naprawie (długa). Na zakupy autobus/metro. On się uparł na autobus,
który długo jedzie (potem narzeka, ze się czeka i długi jedzie), bo koniecznie
do innego marketu. A ja miałam napięty terminarz. On „kompromis, jak będzie
trzeba długo czekać to pójdziemy do metra”. Autobus będzie za 20 minut.
„pewnie go nie było poczekajmy 3 minuty”. Czekamy. „jeszcze minuta, jeszcze
minuta”. Ja już czuje przeciąganie, żeby tylko mnie przytrzymać i wyjść na
swoje. Wkurzam się daje mu listę zakupów i idę załatwić swoje sprawy. A on,
rezygnuje „to ja pójdę tutaj do sklepu tylko po mi potrzebne rzeczy!”

Wrr! Czy z tym facetem coś się jeszcze da zrobić, czy takie zachowania
zostają?! Raz czy drugi miał moment szczerości, on wie, że wymusza jak dziecko.

15.12.2006
12:20
[2]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Zostaw go. Tylko 5 miesięcy razem jesteście. Związek polega na kompromisach, a w tym związku to chyba tylko ty na to idziesz.

15.12.2006
12:21
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Nic nie zrobisz. Może być tylko gorzej. On jest z często spotykanej rasy "upierdków"

15.12.2006
12:22
smile
[4]

zarith [ ]

mmm znam kilku gości którzy też tak mają, to nie mija tylko się rozwija:)

15.12.2006
12:22
smile
[5]

wysia [ Generaďż˝ ]

Objawy troche jakby mial okres..

15.12.2006
12:23
[6]

wielebny_666 [ Konsul ]

to faktycznie na jakiegoś lewego natrafiłaś, ja mojej żonie nigdy takich jazd nie robiłem (i nie robię przynajmniej z mojego punktu widzenia a jak wiadomo my męska część rasy ludzkiej troszke inaczej na to patrzymy) :)

15.12.2006
12:23
smile
[7]

William_Wallace [ Konsul ]

Spadłem z krzesla! dal czekoladki ktore lezaly rok w szafir i 2 tygodnie po terminie waznosci podarowal je :)

15.12.2006
12:27
[8]

Yaca Killer [ Regent ]

Ile lat ma ten człowiek? Jeśli poniżej dwudziestu, to istnieje cień szansy na "resocjalizację", jeśli jest starszy to czym prędzej zwróć go jego rodzicom ;)

15.12.2006
12:29
[9]

dingo_dor [ Konsul ]

niestety powyżej 30.

15.12.2006
12:29
[10]

wielebny_666 [ Konsul ]

jak powyżej 30 to do odstrzału, już się nie zmieni

Trael---> może s***nem nie jest, ale ma swoje jazdy, przy których normalna kobieta już dawno by nie wytrzymała, a może bardzo go kocha, kto to wie??

15.12.2006
12:30
[11]

Trael [ 24th MEU ]

Ja bym zadał pytanie: To dla czego z nim jeszcze jesteś?
To jest chyba typowy problem u kobiet, którego notabene nie mogę zrozumieć. Gość może być totalnym sk***... a kobieta i tak od niego nie chce odejść.

15.12.2006
12:32
[12]

ciemek [ Senator ]

zostaw go. To jakis gupi fagas.
Chociaz medal zawsze ma dwie strony i nikt nie jest doskonaly. Jednak w tym wypadku gosc zdaje sie byc naprawde cwokiem.

15.12.2006
12:33
[13]

bartushan [ BARtus ]

Zrezygnuj to straszne jakis terror ! Ja taki nie jestem wrecz jestem zupelnie inny milusi i kochany P (taka reklama)

15.12.2006
12:34
[14]

Toshi_ [ Pretorianin ]

Bo często JAKIŚ jest lepszy od ŻADNEGO :D

15.12.2006
12:35
smile
[15]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Typowy egoista, będzie kiepskim ojcem (kochankiem itp), a tego chyba nie chcesz dla swoich dzieci?

15.12.2006
12:36
[16]

Goofy23 [ FC Barcelona ]

Dżizas... 0_0
Dziewczyno! Uciekaj!
Jeśli Ci na nim zależy to postaw mu ultimatum...
5 miesięcy to stosunkowo mało,więc masz jeszcze szansę :)

15.12.2006
12:37
[17]

Yaca Killer [ Regent ]

Skoro powyżej trzydziestu, i jeśli dalej chcesz z nim być to radzę zacząć trenować cierpliwość i "spolegliwość" :)

Najlepiej czekać w przedpokoju z kapciami w zębach. Powinno to go wprowadzić w stan permanentnego zadowolenia :)

Na poprawę swojego losu raczej nie masz co liczyć. Optymistyczne, prawda? ;)

15.12.2006
12:38
[18]

SebNET [ Nigga 4 Life ]

dingo_dor -> Niechce Cie martwic, ale wydaje mi sie, ze twoj facet sie juz nie zmieni, to wszystko skutki "bezstresowego" wychowania rodzicow oraz mysle, ze duzy wplyw kolegow lub poprzednich kobiet. Jedyne co Ci moge doradzic to wez go na tzw. "szantaż". Jesli on cos bedzie od Ciebie chcial to odmow mu, jak sie obrazi to powiedz wtedy "Wiesz co albo bedziesz mnie szanowal i szedl na kompromisy tak samo jak ja to robie, albo poprostu damy sobie spokoj, bo juz przestaje mnie to wszystko bawic, mam dosc!". Zobaczysz ze jesli facetowi zalezy na Tobie to powinien sie zmienic, a jak nie to poprostu go zostaw i znajdz faceta ktory jest godny Ciebie!

pS. A to z tymi czekoladkami to juz chamskie bylo :/

15.12.2006
12:38
[19]

Maliniarz [ The Watcher ]

A po co z Nim jestes?

15.12.2006
12:39
[20]

Trael [ 24th MEU ]

wielebny_666----> Ja nie pisałem, że akurat ten przypadek jest s***, chodziło mi ogólnie o takie i gorsze przypadki. Ciekaw jestem jak można kochać kogoś kto wywala takie numery i pozwala obrażać swoją kobietę (co mi się osobiście w głowie nie mieści).

15.12.2006
12:40
[21]

dingo_dor [ Konsul ]

trael -> to bardziej jest tak:

poznaje faceta, jest miły, mądry, sympatyczny, super sie rozmawia, dużo wie. i jest ta błyskawica z nieba. szybsze bicie serca, człowiek budzi sie po nocy. i bardzo chce spóbować. i właśnie po około pół roku powoli spadają różowe okulary...

15.12.2006
12:44
[22]

Goofy23 [ FC Barcelona ]

Jeśli Cie nie broni jak ktoś Cię obraża to znaczy,że mu nie zależy i nie szanuje swojej partnerki.

15.12.2006
12:44
[23]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

dingo_dor => No więc po pół roku pora naprawić swój błąd. Bo to wygląda raczej na zauroczenie jak miłość.

15.12.2006
12:46
smile
[24]

Dym14 [ _X_X_X_ ]

Chryste panie-takiego człowieka jeszcze nie spotkałem

15.12.2006
12:46
[25]

Mysza [ ]

Sprawia wrażenie typowego gostka, któremu mamusia do trzydziestki gotowała obiadki, prała i sprzątała... jeśli tak, to porażka, typ prawie niereformowalny... chyba, ze mu naprawdę zależy, ale to ciężka droga...

15.12.2006
12:52
[26]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Zostaw go, on potrzebuje właśnie takiej naiwnej osoby która będzie mu gotować, prać, sprzątać. Jak będziesz chciała odejść to będzie obiecywał, że się zmieni, ale nie wierz w to.

15.12.2006
12:54
[27]

dingo_dor [ Konsul ]

api15- samodzielny to on jest. sam mieszka, sam sprząta, pranie sobie robi. i ja jestem jego drugim związkiem w życiu. kiedyś był przez 3 lata z kobietą. poza tym zero związków.

15.12.2006
12:55
[28]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Druga kobieta w życiu? A jak myślisz, czemu pierwsza zrezygnowała?

15.12.2006
12:56
smile
[29]

riddickM5 [ BMW ]

dingo_dor>> daj sobie spokój. Naprawde szkoda zycia.
<< gladius

15.12.2006
12:56
smile
[30]

gladius [ Subaru addict ]

ma ochotę na sex , musi być (na szczęście to rzadko, bo ja mam większe libido)

chyba bym cię polubił.

15.12.2006
12:59
[31]

dingo_dor [ Konsul ]

gladius - jak byś spróbował mojego gotowania, to byś mnie dopiero polubił:) (jedno z kilku hobby)

15.12.2006
12:59
smile
[32]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Znajdź faceta który będzie miał mniej cech kobiecych :)

15.12.2006
13:00
[33]

gladius [ Subaru addict ]

dingo_dor - wiesz, chyba tak, gotowanie to rzadko spotykana zdolność u dzisiejszych kobiet (w odpowiednim wieku).
BTW, mój samochód się nie psuje ;-)
A, i mam zmywarkę. Nie trzeba zmywać :D

15.12.2006
13:02
[34]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

dingo_dor - Dobrze, może jest samodzielny, ale po co Ci on? Na pewno zasługujesz na kogoś lepszego :) Przeczytałem te jego zakazy/nakazy i mówię Ci, to jest kompletny debil, dla niego liczy sie on sam.

15.12.2006
13:05
[35]

Randone [ Konsul ]

Musisz porozmawiac z facetem i powiedziec mu to wszystko, co tutaj napisalas. Dajesz mu czas na poprawe, np. miesiac. Po tym terminie sama zdecydujesz czu dalej trwac w tym zwiazku. Jezeli do kolesia dotrze, ze swoim zachowaniem krzywdzi Cie to powinien sie zmienic. A jak to nie nastapi to powinnas sie z nim rozstac.

15.12.2006
13:09
[36]

Mysza [ ]

No to jeśli nie maminsynek, to ma starokawalerskie dziwactwa i natręctwa... też super... :P

15.12.2006
13:13
[37]

dingo_dor [ Konsul ]

randone - jak na razie próbowałam pojedyńczo o tym pogadać.

- o to, że mam się domyślić, że jak pracuje wieczorem to ja mam pozymywać. -> zdecowanie, ciągle odstawiał, że związek polega na tym, że mam sie sama domyślić.

- o te czekoladki -> on, że kobieta to dopiero jest zadowolona, jak facet na nią wyda kase, a nie z gestu. oraz on, a co? niedobre sa?! (już troche były)

- o tego znajomego -> że mam szanowac jego znajomych, że z nimi zna sie dłużej. ze to mój problem, ze mi koleś nie leży , bo mu leży. i ze za teksty " fałdy tłuszczu ci sie wylewają" - trwało około 15 minut (ja 170cm, przy 58kg) - według niego to nie miałam prawa sie o to obrazić. i jeszcze pretensja, że było ode mnie czuć napięcie w powietrzu. bo ja już u niego jestem praktycznie domownikiem, wiec mam JEGO gościa uszanować.

15.12.2006
13:33
smile
[38]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Niech zwiąże się z tym swoim znajomym, jak go tak bardzo lubi. Jakby ktoś pojechał mojej kobiecie tekstem "fałdy tłuszczu ci sie wylewają" (co swoją drogą jest niemożliwe :)), to nawet gdyby był to ktoś z mojej rodziny, to by wyleciał z domu przez okno z prędkością światła prosto do szpitala, gdzie operacyjnie ktoś musiałby usunąć mój but z jego dupy.

15.12.2006
13:33
[39]

ciemek [ Senator ]


kobieta to dopiero jest zadowolona, jak facet na nią wyda kase, a nie z gestu.

no tak...mial gest nie ma co ...

mój problem, ze mi koleś nie leży , bo mu leży

no to jego problem ze Ty mu niby lezysz, bo on Tobie nie lezy ... poza tym jak mu ciagle "lezy" to tez nie ma sensu (if ya now wha i mean) :P

15.12.2006
13:42
[40]

AGArtha [ Trinitron ]

Kurcze powiem Ci szczerze, że taki Mężczyzna nie będzie dobrym mężem ani wzorowym ojcem. Jego zachowanie to zapewne wpływ wychowania. Tobie pewnie na Nim zależy - kochasz Go i chciałabyś żeby Wasz związek był doskonały- oczywiscie bez przesady! Taki Facet jak Twój Ukochany jest przykładem egoisty, dla którego jest ważne wyłącznie "Moje" , "Ja" , "Chcę" a w związku powinno być wyłącznie "My" , "Nasze" itp. Ale chyba nie masz co liczyć na to.
Nie zmienisz Go. Ani szantaz nie pomoże ani litość.
Jak się poznaliscie chciał Ci zaimponować i dlatego był (jak to napisałaś) "miły, mądry, sympatyczny, super sie rozmawia, dużo wie" - oczywiście nie neguje tego i nie uważam , że jest głupi - jednak "nie pasuje" do Ciebie. Chociaż Cię zupełnie nie znam , uważam , że to nie jest Partner dla Ciebie. On potrzebuje "kury domowej" bez własnego zdania a Ty potrzebujesz Kogoś, na Kogo będziesz mogła liczyć i z kim będziesz mogła dzielić swoje radości i smutki.
Zwykłe słowa czasem mogą być bardzo drogocenne - i proste określenie "zróbmy coś RAZEM" ma właśnie ogromną wartość.
Nie będę Cię do niczego przekonywać - założyłaś ten wątek po to, by upewnić się w swoich spostrzeżeniach o Nim , więc wnioski chyba wyciągniesz sama.
Dodam tylko jeszcze taką małą własną ocene - nie łączy Was nic Ważnego! I to nie jest Twoja wina.

Zyczę powodzenia w dokonaniu trafnego wyboru! ;)

Pozdrawiam.

15.12.2006
14:01
[41]

Maliniarz [ The Watcher ]

Co prawda nie odpowiedzialas mi bezposrednio na pytanie postawione w tym watku, ale odpisze... Ja to widze tak: stoisz na rozdrozu. Z jednej strony chcialabys go zostawic, ale z drugiej przez te 5 miesiecy (a bardziej na poczatku) zylo Ci sie i bylo z Nim calkiem dobrze. Lecz to co masz teraz jest przynajmniej chujowe(jak nawet nie jest wg Ciebie, to ja tak uwazam, sadzac po opisie sytuacji, jesli jest prawdziwy). I teraz masz dwa wyjscia: zostajesz, albo odchodzisz.
a)Odchodzisz
Odchodzac od niego tracisz szanse na przekonanie sie, czy tak naprawde z tego moglo wyjsc cos dobrego na dluzsza mete. Jest to latwiejsze wyjscie i biorac pod uwage, ze juz sie troche przez niego powkurwialas, nie jest do konca takie najgorsze. Pytanie, czy wiecej na tym zyskasz niz stracisz?
b) Zostajesz
Zostajac z Nim mozesz wszystko postawic na jedna karte. Za wszelka cene doprowadzasz do sytuacji, w ktorej bedziesz miala ochote z takim czlowiekiem zyc. Innymi slowy:probojesz zmienic konkretnie jego osobe (a potem o tym beda kawaly opowiadac...). Jesli nie widzisz mozliwosci, ze sprawy przyjma dramatyczny obrot, polecalbym wybrac ta opcje, no chyba ze juz masz do niego jakis mocny awers. Ale przynajmniej po probie zmiany na lepsze, nawet jesli Ci nie wyjdzie, bedziesz mogla odejsc z spokojnym sumieniem, ze zrobilas wszystko, zeby bylo Ci w zyciu lepiej. Pro.

Na koniec dopisze to, co bylo dla mnie oczywiste: widze, ze te jego smieszne zachowania Cie denerwuja. Na dluzsza mete masz jeszcze jedno wyjsce; mozesz sie do nich przyzwyczaic. Czyli to on zmieni Ciebie. Ale czy chcesz tego? Wlasciwie powinienem, jako facet doradzac Ci, abys wybrala ta opcje, ale nie sadze, ze bedziesz w pelni zadowolona z swojego zycia dostosowujac sie do humorow takiego fagasa. Zycze udanego zycia.
Dziekuje za uwage.

15.12.2006
14:05
smile
[42]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

dingo_dor :::> Kolejny problemowy facet? Ty to masz pecha...

PS. Postaw kilka razy na swoim. Jak chce zostać na autobus, niech stoi, Ty idź do metra. Jak nie chce zmywać, niech nie zmywa. Ty też nie (ewentualnie jeden talerz dla siebie). Zobaczysz, co będzie dalej.

15.12.2006
14:14
[43]

dingo_dor [ Konsul ]

paudyn-> zostawiłam go własnie na ty przystanku autobusowym.. zrezygnował z czekania i poszedł do domu rezygnując z robienia zakupów i obrażająć sie.

i właśnie sprawdzam co bedzie dalej.

bo już kilka ładnych spięć było.

15.12.2006
14:24
smile
[44]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

To teraz zobaczysz, czy ciągłe obrażanie przełoży się pózniej na chęć rozmowy i zmiany czegokolwiek, czy też nie. Jeśli nie, to z Bogiem i krzyżyk na drogę.

15.12.2006
14:29
[45]

dingo_dor [ Konsul ]

agartha i maliniarz---> dzieki, ze poświeciliście i mi tyle i uwagi i czasu.

oarz generalne podziękowania dla wszytskich, że tak sie za mną stajecie.

15.12.2006
14:32
[46]

Jade^1 [ Generaďż˝ ]

dingo_dor --> a czy on umie przepraszać? widzi kiedykolwiek swoją winę? a może wciąż się tylko obraża, nawet kiedy to on coś zwalił...

15.12.2006
14:32
smile
[47]

Mazio [ Mr Offtopic ]

niektóre z jego nakazów/zakazów mają sens...
skąpstwo może być w racjonalnej dawce zaletą - będzie gromadził nie roztrwaniał

daj mu jeszcze chwilę będąc otwarta na alternatywy Obestyjko ;)

15.12.2006
14:39
[48]

Vader [ Legend ]

Dingo-dor --> Sprawa jest o tyle zabawna, że zaczynają się u was problemy, które charakterystyczne są dla 10letniego małżeństwa. Ty zachowujesz się jak rozkapryszona panna, której nagle nic nie odpowiada, która oczekuje super prezentów, pełni oryginalności - słowem idealnego związku, jaki się jeszcze nie wydarzył na tej planecie i nigdy nie wydarzy.
On zaś, zachowuje się jak zniewieściały 12 letni chłopiec, który niewątpliwie jest skończonym egoistą. Za 10 lat, on będzie leżał przed TV z ręką w gacich i oglądał mecz, a Tobie tylko rzuci władczo: "No to co z tym obiadem, k...a!".

Słowem: Pasujecie do siebie jak kant do kuli.

15.12.2006
14:44
[49]

Azzie [ bonobo ]

Ja bym takiego faceta na Twoim miejscu dawno spuscil w klozecie :)

15.12.2006
14:45
[50]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Zwiazek w miare udany to kompromisy.Nie ma idealnych zwiazkow, nie ma idealnych ludzi.Facet jak facet, dziwny i ma swoje nawyki/przywary jak to nazwiesz tak to nazwiesz :)
Obie strony musza jak najczesciej wybierac neutralny grunt, nie zaogniac sytuacji.Wiadomo ze zaczyna sie od duperel a potem one sie nagromadza i wiekszy konflikt gotowy.
Prawda jest pewno stare powiedzenie " Spedz z mezczyzna cale zycie- nie poznasz go wcale,zamieszkaj z nim na jeden dzien- bedziesz go znac doskonale" :)
To dotyczy tez kobiet oczywiscie :)
Rozumiem ze jakies zakazy/nakazy moga wydawac sie dziwne ale....starego drzewa nie wyprostujesz, tak juz jest niestety.
Musisz tez twardo stac przy swoim, glosno powiedziec co sie nie podoba,co warto zmienic.Jesli facet chce dobra dla siebie i Ciebie dojdziecie do kompromisu.Jesli nie nagnie swoich zasad by byl Wam lepiej- jest egoista i lepiej takiego wystawic do wiatru :)Wszystko ma swoje granice.
Powiem Tobie ze i tak to nie jest koniec swiata, ja jestem o wiele gorszy jesli chodzi o zwiazki, kobiety mimo wielkich staran nie potrafia ze mna wytrzymac :)

15.12.2006
15:07
[51]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Nic nowego nie napiszę: poważnie z nim pogadaj, powiedz co Ci się to nie podoba, zagroź odejściem. Następnie daj mu trochę czasu. Jeśli się nie zmieni albo, co gorsza, znów się na Ciebie obrazi, zostaw go.

15.12.2006
15:12
smile
[52]

Foks!k [ Medyk ]

- mam być wdzięczna za czekoladki, które on kiedyś dostał, leżały w szafie
rok, zostały 2 tygodnie terminu ważności i dał mi dumny z siebie, że robi mi
taki wspaniały prezent.



muahhaha Sorka.

15.12.2006
15:13
smile
[53]

Mazio [ Mr Offtopic ]

no co, nadal były zdatne do spożycia

15.12.2006
15:20
smile
[54]

majster łopata [ Centurion ]

Nie jest tak żle, mógł sam zeżreć czekoladki:)

mazio ma racje mówiąc że skąpstwo to zaleta w końcu nie każdemu pudełko czekoladek starcza na rok:)

15.12.2006
15:27
[55]

SUPERMETALIC [ Konsul ]

Zachowuj się tak jak on. Codziennie rób relację. Pisz je w tym wątku, lub zrób specjalny. Zobaczymy kto pierwszy pęknie.

15.12.2006
15:50
[56]

Koostka [ Centurion ]

Ja myśle, że im dłużej będziesz to ciągnąc tym bardziej będziesz nieszczęśliwa. Moja siostra jest a raczej chyba była w podobnej sytuacji. W związku są już od 8 lat, małżeństwem od 3,5. Ja go nie lubiłam od początku, ogólnie rzecz biorąc jest chyba taki sam jak Twój chłopak. Nikt go nie lubi. A moja siostra dopiero niedawno przejrzała na oczy. Gdy zagroziła mu rozwodem nagle zrobił się milusi, mówił jak to ja kocha i jak mu na niej zależy, ale to nigdy nie trwa długo. Więc ja nie wierze w poprawe faceta po 30:/. Ale to jest Twoja decyzja i Twoje życie. Życzę szczęścia i współczuje!

15.12.2006
17:01
[57]

dingo_dor [ Konsul ]

koostka--> chyba raz spóbuje z nim pogadać, tak ostatecznie, bo musze sie upewnic. ciekawe czy też zrobi sie taki milusi :)

15.12.2006
20:51
[58]

dingo_dor [ Konsul ]

może jeszcze ktoś miałby ochote mi coś dopisać?

15.12.2006
20:58
[59]

dr. Acula [ Generaďż˝ ]

Ja mam ochotę... Zostaw go i nie niszcz sobie życia.

15.12.2006
20:59
[60]

gladius [ Subaru addict ]

Wiesz, skoro przez ponad 30 lat mało kto go chciał, to też o czymś świadczy.

15.12.2006
21:05
[61]

Misio-Jedi [ Legend ]

dingo_dor ---> A bije cie ?


Mazio ---> Naprawde myslisz ze Dingo_dor to Obestyjka ? Nie, no chyba jednak nie :)

15.12.2006
21:08
[62]

dingo_dor [ Konsul ]

misio-> jak sie dowiedział, ze trenuje, to stwierdził, ze musimy sie kiedyś pobic.

15.12.2006
21:09
smile
[63]

dolomith [ Generaďż˝ ]

Jesli chcesz dac mu szanse to najpierw odejdz i daj mu czas przemyslec (osobiscie watpie czy sie zmieni, ale skoro tak Ci na nim zalezy to proboj) i dopiero jezeli bedzie chcial sie spotkac i wykazac checi zmiany wtedy sprobujesz.
Jezeli zas najpierw pogadasz, to minie dwa dni i sytuacja wroci do obecnej, wowczas znowu bedziesz sie zastanawiac co i jak. W zwiazku dwojga ludzi musi byc wzajemne szanowanie sie. Niewyobrazam sobie sytuacji w ktorej oferowalbym badz robil cos swojej dziewczynie/zonie co dla mnie bylo by nie mile (niewspominajac o przeterminowanych czekoladkach i obrazaniu przy innych.) Tylko ze to moje skromne zdanie. I jeszcze jedna wazna sprawa - traktuj siebie z szacunkiem!! Jezeli on Ci cos powie niemilego przy obcych odwzajemnij to i pokaz mu jakie to uczucie byc upokozonym przed kolega/przyjacielem przez wlasna dziewczyne (ale jezeli jest porywczy to nawet o tym nie mysl tylko rzuc goscia!!)

15.12.2006
21:09
smile
[64]

Hitmanio [ Legend ]

Ja za młody na takie sprawy ale koleś rzeczywiście przegina... Zrobił na Tobie "dobre pierwsze wrażenie" - jesteście razem, ale teraz to już się facet "rozkręcił" ... Zostaw go, nie poprawi się...

Życzę powodzenia ;) Młodzi są z Tobą :D

15.12.2006
21:13
[65]

Glob3r [ Generaďż˝ ]

OMG co za egoista... to jakiś szczególny przypadek ;d;d.

Ty powinnaś juź dawno kopnąć go tam gdzie słońce nie sięga i znaleźć kogoś odpowiedniego - kogoś - komu będzie zależało głownie na Tobie - a nie na swoim "widzi mi sie".
Powodzenia :)

Kopnij go tam czym prędzej ;]

15.12.2006
21:26
smile
[66]

Loon [ jaki by tu stopien? ]

Sama widzisz, ze cos jest nie tak, wiec po co to ciagnac :)?

15.12.2006
21:28
[67]

Misio-Jedi [ Legend ]

dingo_dor ---> A co trenujesz ?

15.12.2006
21:41
[68]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Zeby dac jakies madre rady lub sugestie, trzeba by bylo znac zdanie drugiej strony. Gdyby on tutaj wpadl i zrobil liste tego co jemu sie nie podoba i jak on to widzi, to pewnie takie same rady by szly pod jego adresem. Czyli rady od osob ktore nie maja pojecia jaki jest punkt widzenia drugiej strony i jak to wyglada w rzeczywistosci. Ja tez nie mam pojecia, dlatego nie bede wydawal wyrokow.

15.12.2006
21:47
[69]

dingo_dor [ Konsul ]

artur20--> a dawałbyś komuś prawie przetermoionowa, niedobrte czekoladki, oczekując dzwięków zachwytu?

15.12.2006
21:49
[70]

gladius [ Subaru addict ]

Tu nie ma dobrych rad, bo dingo_dor jest w tym gościu zakochana. Teksty typu "odejdź" to można sobie w buty wsadzić, niestety. Jedyne, co możesz zrobić, to zaczekać, aż zjawi się ktoś pod każdym względem lepszy niż ten obecny i samo przejdzie.

15.12.2006
22:01
[71]

dingo_dor [ Konsul ]

gladius--> to nie mój pierwszy związek i umiem odstawić faceta, bez zmieniania w biegu. chociaż w pzrypadku tego to bedzie troche trudniejsze.

15.12.2006
22:06
smile
[72]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

dingo_dor--> gdybysmy sie jego o to zapytali, moze by powiedzial ze chcial Ci je dac wczesniej, ale nie mial okazji bo cos tam, a w koncu zapomnial. Ale chyba nie trzymal tych czekoladek po to, zeby Ci zrobic na zlosc i dac je dopiero jak beda sie zblizaly do konca terminu waznosci. Ty odebralas to akurat tak ze on jest wstretnym trucicielem :), bo chcial Ci dac niedobre czekoladki. Poza tym pewnie wczesniej ich nie otwieral, wiec nie mogl wiedziec ze sa zle. Ja go nie bronie, mnie tam nic do tego, uwazam jedynie ze nie mozna doradzic nic konkretnego, znajac relacje jednej tylko strony, bo to zawsze wyglada tak samo. Zeby sie zaglebic w Wasza sytuacje i cos poradzic, trzeba znac zdanie i jednej i drugiej strony.
Ja bym Ci czekoladek i tak nie dal, bo bym je zapewne sam wczesniej zjadl, jeszcze jak by byly swieze :)

15.12.2006
22:09
[73]

dingo_dor [ Konsul ]

artur20--> to było po miesiącu naszego chodzenia. a wiem, ze były zeszło roczne, bo miały świąteczne dekoracje. a w ogóle patrz post 37.

15.12.2006
22:20
[74]

Misio-Jedi [ Legend ]

dingo_dor ---> Tak szczerze powiedziawszy to ja nie rozumiem: opisujesz goscia strasznie, nie zostawiajac na nim suchej nitki. Potem piszesz ze odstawienie faceta to dla ciebie nie problem.
Moze nadszedl czas zebys wreszcie powiedziala co wlasciwie tym problemem dla ciebie jest ?

15.12.2006
22:25
smile
[75]

Jan Maria Rakieta [ Konsul ]

- ma ochotę na sex , musi być (na szczęście to rzadko, bo ja mam większe libido)

Jesteś pewna, że to facet?

Rzeczywiście dziwny!

15.12.2006
23:11
smile
[76]

Cangoor_K [ Pretorianin ]

dingo_dor -->
Kobieto - UCIEKAJ czym prędzej ! ... zaczekasz jeszcze kilka miesięcy (tylko po kiego grzyba?), a tego "faceta" nie zmienisz, choćbyś stawała na rzęsach a On będzie się kajał, widowiskowo płakał i obiecywał poprawę <na tydzień, miesiąc>... On będzie chciał Cię jeszcze bardziej wytresować :/ ... bo partnerstwa tu nie widzę. To raczej toksyczny związek.
Owe przytaczane po wielokroć przeterminowane czekoladki czekały w szafie zapewne na jakąkolwiek okazję - gościu chyba miał taki awaryjny prezent dla wsjo rawno kogo "na wszelki wypadek". Pech chciał, że trafiły na Ciebie, a Ty nie trafiłaś nimi w łeb delikwenta :P
Kwestią dla mnie niezrozumiałą jest to, że Twój "mężczyzna" pozwala na to, by jakiś przyczłap do bulbulatora <zwany znajomym Twego faceta> obrażał Cię w niewybredny sposób bez adekwatnej reakcji ... sorki, ale Twój facet jest bez jaj, a to jak się wobec Ciebie zachowuje, to KOMPLETNY BRAK SZACUNKU vel chamstwo ...
i *realizm mode:on* NIGDY z Jego strony już nie będzie lepiej ... bo jak ktoś się świnią urodził - to kanarkiem nie zdechnie ... sorki, ale nazywam rzeczy po imieniu :)

Pi eS.
Spójrz, ilu facetów tutaj odradza Ci ten związek ... czy to nie jest dla Ciebie sygnałem, że już jest BARDZO źle ?

Pozdrawiam i życzę siły w definitywnych rozwiązaniach :)

15.12.2006
23:17
[77]

egilson [ Konsul ]

watku nie czytalem ,ale sam Twoj opis to obraz nie rokujacy poprawy zadnej ,calkiem mozliwe ze jesli juz sie z nim rozstaniesz bedzie blagal prosil i przeprazal ,i nie daj sie na to nabrac

5 m'cy to krotko wiec za np rok bedzie nie do zycia [facet] - widac musi dorosnac w spokoju i ciszy wlasnego mieszkania i wraz z kolegami ,kobieta mu chyba nie potrzebna ,ale ostateczna decyzja nalezy do Ciebie ,a zeby nie bylo na swiecie jest wielu sympatycznych i normalnych facetow ,badz troche pragmatyczna ,wystarczy tylko troche

15.12.2006
23:47
[78]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Według mnie nic się nie da zrobić z wyżej opisanym przypadkiem. prawdopodobnie Twój facet nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo potrafi być uciążliwy. Jak sam do tego nie dojdzie( a nie dojdzie do tego nigdy, bo z tego co opisujesz , to typowy egoista i pedant... z pewnością ma również wiele wspaniałych cech, bo tacy ludzie bywają też bardzo wrażliwi i uczuciowi), to Ty go napewno nie zmienisz

16.12.2006
00:21
[79]

zbuju [ Generaďż˝ ]

jazdy z facetem. jakieś sugestie? Tak, chciałbym poznać Jego punkt widzenia.

16.12.2006
01:37
[80]

Vader [ Legend ]

Zbuju napisał cholernie mądrą rzecz. Też jestem bardzo ciekaw, jak wygląda to z jego punktu widzenia.

16.12.2006
01:42
[81]

reksio [ Q u e e r ]

A ja nie chcę poznać jego punktu widzenia i zbuju nie napisał mądrej rzeczy.
Bo Vader, ja jeśli uważam, iż druga połowa coś mi robi, to reaguje - rozmawiam, jeśli nie działa, to odchodzę. Po cholerę zdanie drugiej strony? Psychologiem jesteś?

dingo_dor-> Nie odpowiada Ci facet? Zostaw go w cholerę. Po kiego ci ktoś, kto nie zaspokaja Twoich potrzeb. A jeśli nawet się mylisz... co cię to obchodzi?

16.12.2006
01:48
[82]

Vader [ Legend ]

reksio --> Ja jestem po prostu ciekaw. Jest oczywistym, że autorka nie napisała tego w sposób obiektywny. Trochę lat mam, miałem pare partnerek w życiu. Wiem, że kobiety mają pewien specyficzny sposób myślenia i same często bywają niezwykle uciązliwe i irytujące, za to z wielką lubością oddają się wytykaniu naszych męskich wad. Wątek ma w zasadzie charakter rozrywkowy. Jeżeli dingo tego gościa kocha, to go nie zostawi, choćby każdy forumowicz jednogłośnie jej to doradził. Bo kobiety tak zazwyczaj mają, że kochają nawet gdy on "pije, bije, zdradza" i robi wiele innych złych rzeczy.

A zawsze może się okazać, że to problem tkwi w niej a nie w facecie. Przykładowo: jego zakazy i nakazy: Może powstały nie z przypadku? Może zachowywała się np zbyt głośno albo robiła inne rzeczy i był zmuszony ją poprosić by zmieniła swoje postępowanie? Wiekszosc forumowiczów, zwróc uwagę, staje po jej stronie twierdząc niejako, że to on jest tym "złym" a ona ofiarą nieudanego związku. A prawda zazwyczaj leży gdzieśtam po środku, za górami, za lasami.

16.12.2006
02:29
smile
[83]

EG2004_26916486 [ Chor��y ]

no,ni!!!!!!!!!!!!!!ludziska to jest forum Graczy nie "roworków" wymiękam

16.12.2006
02:35
[84]

maciek_ssi [ 2097 ]

roworków czy rozporków?

16.12.2006
02:48
[85]

sion [ Pretorianin ]

EG2004_26916486: Skoro tak to dlaczego jest kategoria (Na każdy TEMAT)? Kazdy moze wejsc i zadac pytanie i wcale nie musi byc graczem. Z drugiej strony nie pytalismy moze dingo_dor gra? W koncu zycie to gra! hehe

16.12.2006
03:07
[86]

rg [ Zbok Leśny ]

Tak przeczytalem pierwszy post... i mysle... porownujac to chyba nie jestem takim zlym facetem... ;]
- zmywac nie lubie, ale jak mi kubkow zabraknie to umiem zmywarke nakarmic
- dobre masowanie nie jest zle, ale przez ostatnie 20lat nikt mnie masowal za kazdym razem jak cos bolalo a mimo to wyroslem na duzego i zdrowego samca. ;>
- mowia, ze prawdziwy facet zawsze ma ochote... ;p
- z tym przyjacielem to przykra sprawa... prawdziwy przyjaciel wybaczy, jesli bedzie sie w stosunku do niego niemilym /biorac w obrone milosc/. Prawdziwy kumpel wie, jaka jest hierarchia.
- czekoladki tez odpadaja... raz, ze wstyd podarowac takie przelezane czekoladki komukolwiek a dwa, ze sam bym je wszamal :>
- nakazy to i u mnie by byly - nie ma lekko... np. nie budzic przed 10 w weekend, nie chrapac ;p
- nigdy wiecej autobusem po warszawie. Tramwaj jest zbawieniem, a przy dobrych wiatrach metro bede mial za 10lat ;p

Tylko, kurcze, jakos sam jestem. ;]

16.12.2006
03:12
[87]

Mazio [ Mr Offtopic ]

żałosne

16.12.2006
03:14
[88]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Zostaniesz z nim, bedziesz go kiedys obwiniac, ze zmarnowal ci zycie, pamietaj jednak, ze mialas wybor. Moglas po prostu z tego zrezygnowac.

16.12.2006
08:27
[89]

EG2006_26717291 [ Ghorri ]

Uciekaj!! Dziewczyno uciekaj!
chodzicie tylko 5 miesięcy, a on juz jest za stary na tresowanie

16.12.2006
09:40
[90]

Mink [ Konsul ]

Tak jak już pare osób powiedziałało, nie znamy drugiej strony. Możesz okazac sie szalenie upierdliwą jednostką doprowadzającą faceta do szału ale o tym nie wiemy. Z tego co Ty przedstawiłas to to wygląda tak trochę bardziej niż masakrycznie. Jesli koleś jest faktycznie jest po 30 to są nikłe szanse na "wytresowanie" chociaż znam jednego osobnika, który ze swej upierdliwosci wyleczył się po poznaniu pewnej kobiety. I byc moze to klucz tkwi w Tobie. Byc moze musisz odnalezc w sobie jakąs siłę, zastosowac jakis fortel by zmienic Waszą sytuację.
I nie wiem co myslec o tych 5 miesiącach Z jednej strony to wystarczjąco długi okres by poznac i wgłebic się, ale byc może za następne 5 miesięcy (jesli do tej pory nie padniesz trupem) w nim cos drgnie i do łba przyjdzie, że "o rany, co ja tej kobiecie robie, przeciez jest dla mnie taka ważna". Ale to tylko takie puste gdybanie. Bo wiesz, gdzie konczy sie szacunek tam zaczynają sie naprawde strome schody.

Powodzenia...

16.12.2006
09:54
[91]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Mazio podsumował najlepiej.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.