Soulcatcher [ Admin ]
Piractwo to zła rzecz ...
... i naprawdę tak uważam ale nie mogę się powstrzymać przed gupawką i idiotycznym rechotem do komentarza pod 86 GB torentem (co samo w sobie jest zabawne) z ilomaś tam sezonami jakiegoś serialu, a komentarz był mniej więcej taki "proszę seeduj to długo, musze kupić sobie drugi twardy dysk".
Mój idiotyczny śmiech wynika z faktu że piractwo przybiera taki rozmiar że nie mieści się już w granicach rozsądku :)

Harrvan [ Senator ]
Powiem inaczej : gry/filmy coraz wiecej zajmuja i sciaganie ich z torrentow czy to z innych zrodel staje sie nieoplacalne ( bo komu chce sie czekac 20 dni az sciagnie mu sie ulubiony sezon serialu ... w tym czasie pewnie komp bedzie chodzil 24/24 ... nic nie bedzie mogl zrobic a ile pradu wezmie to cholera wie )
Zreszta jak masz cos oryginalnego i na co wydales duzo kasy to bardzo szanujesz ta rzecz ... jesli zdobyles ja bez wysilku to traktujesz ja jak smiec
Soulcatcher [ Admin ]
no jak ktoś ma 100Mbitów, albo przynajmniej 10Mbitów, to można by było teoretycznie ściągać takie pliki ale już widzę jak gostek na Neo z limitem ściąga to przez rok :))))))) po kawałku co miesiąc dokupując jednoczesnie twarde dyski.

Harrvan [ Senator ]
Moze to naturalny szpeciw wobec wyzysku graczy przez wielkie korporacje ?
Kupujesz produkt i jestes pewien ze plytka jest dobra ze wszystko dziala cacy a jak nie to zawsze jest pomoc techniczna. Poza tym sa gry w ktore mozna grac tylko posiadajac oryginal i placac abonament ( WOW , L2 ) ... smiech wywolalo u mnie to ze gosciu pisal na jakims forum ze " Blizzard to ch*je i p*daly z@wsz*ne" :p Typowy recedywista i pirat albo 12 latek ktory musi zadowolic sie Tibia :p
Edit : *ciach*

Loon [ jaki by tu stopien? ]
Taniej by go wyszła nagrywarka DVD + czyste płyty :). Ale ja piratom pomyslow podsuwac nie bede :).
W ogole mysle, ze te cale nagonki w obliczu potegi piractwa i netu wiele nie zdzialaja i producenci beda zmuszeni wkrótce uzywac takich zabezpieczen, ze sie to w glowie nie miesci (a przy okazji utrudni prace takze uczciwym, ktorych wcale nie jest az tak malo). I potem są akcje tego typu:
Ciekawą ocenę przyznał grze Trackmania United serwis Angry Gamer. A o co poszło? O starego, dobrego StarForce. Choć recenzent docenił zalety gry - dobry model fizyczny, opcję tworzenia własnych torów i rozgrywkę wieloosobową, ostateczna ocena przyznana Trackmanii mogła być według niego tylko jedna - 0/10.
Kontrowersyjny system zabezpieczeń StarForce rzeczywiście był bardzo krytykowany, ale to pierwszy przypadek przyznania tak niskiej oceny grze tylko ze względu na zabezpieczenie antypirackie. No, i przynajmniej Angry Gamer sobie zaistniał :)
A rosyjska firma póki co nie skomentowała całego wydarzenia.
(za

Widzący [ Senator ]
Soul -> a co powiesz na 90 GB empetrójek, są tacy kolesie, to tak jakby miał pożreć dwa metry kiełbasy na śniadanie. To jest choroba umysłu i duszy, mieć, posiadać, więcej i więcej, wciąż więcej.
frer [ Freelancer ]
Po pierwsze ściągając z torrentów jeśli wszystko jest podzielone to nie trzeba ściągać wszystkich plików z tych kilkudziesięciu giga tylko można ściągnąć wybrane przez siebie pliki. Po drugie mnie osobiście dziwi podejście niektórych ludzi do dysków. Ja mam łącznie 240 GB i sądzę, że to dla mnie w sam raz, chociaż jak już obecnie są dyski po 750 GB to się zastanawiam ile czasu upłynie zanim będę musiał jakieś 200GB dokupić.
W takich rozmiarach nie widzę nic dziwnego skoro już na porządku dziennym są płyty DVD (dziś kupiłem nową nagrywarkę za 120 zeta, a pamiętam jak kiedyś dawałem 250 za moją pierwszą nagrywarkę CD), coraz mniej się używa płyt CD, a dyskietki to już śmiech na sali kiedy prawie każdy używa pendrivów.
Btw nie popieram piractwa. :)
Taikun44 [ Emissary Of Death ]
Nie popieram piractwa ... od około 2 lat lece wyłącznie na oryginałach (przyjmijmy że kiedyś nie miałem kompa ;) )... ale seriale ... to już trochę inna sprawa, ludzie je ściągają bo nie ma w naszym pięknym, mlekiem i miodem płynącym kraju do nich legalnego dostępu, a jeśli jest to rok czy nawet więcej po oficjalnej premierze. Ostatnio czytałem gdzieś wyniki jakichśtam badań, z których wynikało że coraz większą grupą osób które korzystają z piratów stają się rodziny, które ściągają najnowsze odcinki amerykańskich seriali :>

gladius [ Subaru addict ]
Odkąd kupiłem sobie przyzwoity telewizor, nie ściągnąłem żadnego filmu czy serialu z torrenta. Divx na LCD 37" wygląda jak kupa gnoju :(
frer [ Freelancer ]
Ja ściągam seriale głównie dlatego, że u nas nawet nie ma jak ich oglądnąć. Najlepszy przykład to Battlestar Galactica. Właśnie w tej chwili leci na TVP2 i co z tego. Jeden z najlepszych seriali s-f ostatnich lat i leci o 23:30 jak w najlepszych godzinach nadają sam syf którego chyba nikt, z IQ większym niż ma ziemniak, nie ogląda. Pomijam już fakt, że leci pierwszy sezon jak oglądałem już trzeci. Kolejnym problemem jest też tłumaczenie. Jak słyszę tego lektora to aż mi się odechciewa oglądać. Jednak jak się choć dość dobrze zna angielski to lepiej oglądać w oryginale.
gladius [ Subaru addict ]
Swoją drogą Soulcatcher, co ty robisz na stronach z torrentami? Od samego patrzenia na nie oparszywieć można.

Taikun44 [ Emissary Of Death ]
nadają sam syf którego chyba nikt, z IQ większym niż ma ziemniak, nie ogląda.
Bercika nie oglądasz !? Na stos z nim ! Zresztą żadnej reklamy nie ma tego serialu :/ ostatnio nieźle się zdzwiłem gdy szukałem jakichś wiadomości w TV a tu BSG lei na TVp2 Oo

frer [ Freelancer ]
gladius --> To jak z tymi co palą marihuanę co twierdzą, że palili, ale się nie zaciągali... A Soul przeglądał, ale nie ściągał. :D

Widzący [ Senator ]
Taaa.. nikt nie piraci jeno oko zapuszcza, dziwny ten świat łapczywych gołodupców, doją z neta bo nie mogą legalnie, jak kto młody i naiwny to może uwierzy. Widzący stary piernik jest i nie gadajta mu że byśta kupywali, ino nie ma gdzie to jeno dlatego zawżdy ze sieci ssieta.
Taikun44 [ Emissary Of Death ]
Widzący >> za takiego Prison Break'a czy Dextera mogę zapłacić ... ale ze nie ma ;P nie mój problem ... nie chcą zarabiać to nie ;)

Widzący [ Senator ]
Taikun ty starego wróbla na koński nawóz nie bierz, chłeptasz z neta ile się da.
To jak ze szczaniem do basenu, wszyscy to robią ale łapią tylko tych co szczają z trampoliny.
Taikun44 [ Emissary Of Death ]
Widzący >> a tu się mylisz ... ma takie beznadzieje łącze ze "chłeptam" prawie ze nic :)
gladius [ Subaru addict ]
Widzący - ja tam nie ściągam z neta, bo nie da się oglądać tych divx :( Nawet te lepsze, z mniejszą kompresją, też nie wyglądają dobrze. Poza tym odtwarzacz ich nie czyta.

Widzący [ Senator ]
Taikun -> czyli dobrze prawię, tyle ciągniesz ile się da, w Twoim przypadku prawie nic, ale to wyłącznie problem techniczny;-)
gladius -> czyli prawie to samo, w jakości HDTV dudliłbyś aż miło;-)
gladius [ Subaru addict ]
Widzący - oczywiście, przy takich cenach filmów.

piokos [ Malpa w czerwonym ]
a ja ściągam jakiś film ale i tak nie mam czasu go obejrzeć, kiedyś ściągnąłem "Sin City" bo do kina się nie załapałem. Do dziś go nie obejrzałem, i tak ze wszystkimi filmami. Wiem, że teraz jest za 20 zł, ale wtedy nie był, a zresztą jak go bym teraz kupił to i tak by zabrakło czasu na oglądanie go :).
A jeśli coś siągam np. film, to ściągam przy okazji, jak jestem przy komputerze, nigdy nie zostawiałem komputera włączonego "bo się ściąga". Ja cierpliwy człowiek jestem.
frer [ Freelancer ]
piokos --> Sprzęt jest po to żeby go wykorzystywać. Jak nie chodzi 24/7 to się marnuje. :D
Negocjator [ * ]
Jeśli piractwem jest kradzież dóbr intelektualnych, to kupując bilet do kina,
powinienem móc, okazując ten bilet w sklepie, kupić DVD za cenę nośnika, papieru i pudełka.
Nie rozumiem jakim prawem twórca i dystrybutor filmu każą mi płacić za te same dobra intelektualne kilkakrotnie.
mikmac [ Senator ]
Negocjator -->
a skad taki pomysl. Kupujac bilet do kina nabywasz tylko li i wylacznie prawo do 1-krotnego obejrzenia danego materialu w konkretnym kinie.
NIe nabywasz i nie mozesz sobie roscic zadnych praw do posiadania ow materialu.
Wypozyczajac film w wypozyczalni nie nabywasz prawa do skopiowania sobie tego materialu na druga plytke. Mozesz tylko odtwarzacz dowolna liczbe razy dany material przez te 1-2 dni. Tylko z nosnika, ktory wypozyczyles.

Widzący [ Senator ]
Negocjator-> nie rozumiesz pojęcia własności intelektualnej. Twórca tworzy dzieło i z samej istoty rzeczy jest jego właścicielem (autorem) jego interes materialny zabezpieczają prawa majątkowe przynależne twórcy. Choćbyś nie wiem jak się starał nie zostaniesz autorem "Władcy pierścieni" bo jest nim Tolkien, nawet jak wykupisz cały nakład, nawet jak wykupisz wszelkie prawa majątkowe do tego dzieła to autorem będzie Tolkien. Jak widzisz można przenieść prawa majątkowe ale tych przynależnych twórcy już nie. Jak będziesz miał wszystkie prawa majątkowe do "Władcy pierścieni" to dla kaprysu możesz wstrzymać rozpowszechnianie tej książki, możesz zarządać żeby była drukowana na żółtym papierze zieloną farbą i co tam jeszcze wymyślisz, ale nie możesz dać tytułu "Władca pierścieni by Negocjator". Dodatkowo możesz sprzedając prawa do ekranizacji, rządać określonych pieniędzy za każdorazowe wyświetlenie tego filmu w kinie i/lub sprzedanej kopii na dowolnym nośniku.
Negocjator [ * ]
mikmac, Widzący --> Doskonale Was rozumiem.
Dziwię się poprostu, że będąc właścicielem np. samochodu,
mogę go sprzedać raz. A będąc właścicielem jakiegoś
dobra intelektualnego np. filmu, mogę go sprzedawać
kilkakrotnie.
Uważam, że jest to niezrozumiałe z logicznego punktu
widzenia oraz zwyczajnie niesprawiedliwe.