GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najgłupsze lektury szkolne

14.12.2006
21:54
[1]

mannan [ Max Payne is the best ]

Najgłupsze lektury szkolne

Jaka jest według was najnudniejsza, najgłupsza... lektura szkolna???

14.12.2006
21:55
[2]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Mnie osobiscie nudzilo strasznie Quo Vadis i Syzyfowe prace...

14.12.2006
21:55
[3]

Rendar [ Srokaty Konik ]

"Sklepy cynamonowe"

14.12.2006
21:55
smile
[4]

krzynier [ krzynier ]

"Dokąd idziesz" Czyli "Quo Vadis"

14.12.2006
21:55
[5]

karas_PL [ Kotwica Kołobrzeg ]

Nooo, Syzyfowe Prace były straaaszne... ;)

14.12.2006
21:56
smile
[6]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

syzyfowe prace

nawet sie nie zabieralem tylko streszczenie czytalem

14.12.2006
21:56
[7]

mannan [ Max Payne is the best ]

Ja w tym roku będe mieć Syzyfowe Prace

14.12.2006
21:56
smile
[8]

Czesiek_Alcatraz [ Generaďż˝ ]

Nad Niemnem

14.12.2006
21:57
smile
[9]

techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]

Nad Niemnem;)

Najbardziej popaprana

Ferdydurke albo Proces(jeszcze jak film obejrzałem;D)

14.12.2006
21:58
[10]

ronn [ moralizator ]

Najglupsze :
Nad Niemnem
Opowiesci o Pilocie Pirxie
Chlopi
Pan Tadeusz

Najlepsze :
Kordian
Dziady
Nie-boska komedia
Ferdydurke
Rok 1984
Przedwiosnie
Inny Swiat
Proces

14.12.2006
21:58
[11]

Triple_X [ Pretorianin ]

"Nad Niemnem"
i jeszcze jakoś "Pan Tadeusz" mi do gustu nie przypadł :)

14.12.2006
22:00
smile
[12]

THC93Młody [ Konsul ]

Romeo i Julia

14.12.2006
22:02
[13]

Fett [ Avatar ]

techi - ferdydurke jeszcze znioslem ale procesu to przebolec do dzisiaj nie moge... Kolejnymi głupi lekturami to Nad Niemnem i ZBrodnia i kara... tak dłużacych sie lektur nie ma i nie bedzie...

ronn - kiedy przerabiales 1984 ? Inny swiat mi sie nie podobal tak bardzo jak opowiadania Gombrowicza

14.12.2006
22:02
smile
[14]

Loon [ jaki by tu stopien? ]

Nad Niemnem
Awantura o Basię
O krasnoludkach i sierotce Marysi

To te najgorsze, przez ktore przebić się nie moglem :)

Najlepsze:
Mistrz i Małgorzata
Kordian
Rękopis znaleziony w Saragossie
Makbet
Hamlet
Potop
Szewcy
-----------------------------------------------------

Ronn - Proces - to jest crap :). Tzn. tematyka ciekawa, ale napisane w nieciekawy sposób ;).

14.12.2006
22:03
[15]

ronn [ moralizator ]

Fett --> IV LO

14.12.2006
22:03
[16]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Syzyfowe Prace były całkiem fajne.
Najbardziej mnei zmolestowały psychicznie Quo Vadis i Krzyżacy

14.12.2006
22:04
[17]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ziele na kraterze

14.12.2006
22:04
[18]

J_A_C_K [ Konsul ]

Akurat książki Żeromskiego czytało mi się fajnie. Gorzej z Nad Niemnem albo Chłopami.

14.12.2006
22:12
[19]

Novus [ Generaďż˝ ]

mozna wiele mowic o srednich i slabych lekturach, ktorych sie cztac nie da. Jednak w najbardziej nielubianych zawsze staralem sie odnazlezc cos dla siebie, wyciagac wnioski, uczyc sie czegos. PRzestalem to robic gdy siegnalem po Chama przeszkowej, w ktorej przez 300 stron barwnych opisow rybak lowi rybe i plynie lodka i spotyka jakas kobiete. Zrazony przerazajaca nudnoscia akcji nawet gdy cale akapity opisow przyrody sie opuszczalo, uslyszalem o legendarnym gniocie "Nad Niemnem" - powiesc niczymnie rozni sie od Chama wyzej wspomnianej.

Zatem nominuje cala radosna tworczosc Elizy Orzeszkowej.
Reszta lektur byla do przebolenia i ciekawa, mimo ze bezwartosciowa(Sienkiewicz) lub pasjonujaca i rozwijajaca(Ferdydurke,) zdarzala sie i wciagajaca lektura pozytywizmu jak Lalka.

Do Pani ORzeszkowej dolaczylbym cala z gory na dol tworczosc romantyzmu. Po prostu humanizm do granic wytrzymalosci. Ani jednej calki w calym okresie. Boli.

14.12.2006
22:12
smile
[20]

promyczek303 [ sunshine ]

Lalka - nie dałam rady doczytać nawet streszczenia...

14.12.2006
22:13
[21]

nutkaaa [ Panna B. ]

Najgorsze:
Nad Niemnem
Potop
Krzyżacy
Pan Tadeusz


Najlepsze:
Zbrodnia i Kara
Mistrz i Małgorzata
Dżuma
Kamienie na szaniec

i zapowiada się że jeszcze z lektur fajne będą Opowiadania - T. Borowskiego oraz Zdążyć przed Panem Bogiem

Quo Vadis i Syzyfowych prac szczerze mówiąc nie pamiętam

14.12.2006
22:14
[22]

Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

Najgłupsze czyli chodzi o takie które się nam najgorzej czytało?? Bo większość z tych ksiazek które wymieniliscie niosą w sobie wiele treści...

Aktualnie najgorzej mi szli Krzyżacy...szczególnie początek...ale tak to lubie czytać :)

14.12.2006
22:16
[23]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Najgorsza - zdecydowanie Nad Niemnem.
Najlepsza - chyba Lalka.

14.12.2006
22:16
[24]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Nutka - no Borowski dosyć ciekawie pisał.
ronn - w którym roku Rok 1984 był lekturą?:P

Mi się jeszcze Faraon podobał:]

14.12.2006
22:17
[25]

@$D@F [ Generaďż˝ ]

kamienie na szaniec to bylo cos :) jedna z nielicznych lektur ktore pamiatam :)

14.12.2006
22:43
smile
[26]

gruby99999 [ Pretorianin ]

praktycznie wszystkie, z wyjątkeim "kamienie na szaniec"

14.12.2006
22:49
[27]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

Najlepsza - Kamienie na Szaniec, Niemcy, cos tam jeszcze...

Najgorsze - Pan Tadeusz i inne głupoty pisane wierszem lub trzynastozgłoskowcem :/

14.12.2006
22:50
[28]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Jądro Ciemności jest całkiem zajebiste.

14.12.2006
22:53
[29]

Mr.Borys [ Van Helsing ]

Najgorsza: Nad Niemnem
Najlepsza: Dżuma, Folwark Zwierzęcy

14.12.2006
22:54
[30]

Snoopikus [ Generaďż˝ ]

In minus:
Ojciec Goriot
Nad Niemnem
Lord Jim

In plus:
Folwark zwierzecy
Przedwiosnie
Rozmowy z Katem

14.12.2006
22:55
[31]

roomzi [ high-flier ]

Zdecydowanie "Potop". Zarówno książka jak i film ta masakryczna kaszana.

14.12.2006
22:57
smile
[32]

War [ War never changes ]

Najlepsze:
Jądro ciemności (baaardzo zaciekawił mnie motyw kolonizacji i wątki psychologiczne)
Zbrodnia i kara
Przedwiośnie
Nie-boska komedia
Makbet
Potop
Lalka

Najgorsze:
Dziady
Kordian
Ludzie bezdomni
Chłopi
+ prawie cała "Młoda Polska" :)

14.12.2006
22:57
smile
[33]

Grucha [ Generaďż˝ ]

Za to że mnie zmasakrowały psychicznie jak byłem gówniarzem :

"Łysek z pokładu Idy"
"Janko Muzykant"

Crap jakich mało :/

14.12.2006
22:58
[34]

Yo5H [ Jackpot! ]

Jedyna lektura, ktora czytalem z wielka przyjemnoscia byl "Buszujacy w zbozu"

14.12.2006
22:58
[35]

sajlentbob [ Generaďż˝ ]

Nie będę mocno orginalny bo najgorsze było "Nad Niemnem".
...a tym, którzy wymieniają takie pozycje jak "Zbrodnia i kara", "Proces" czy "Ferdydurke" radzę po nie sięgnąć za 5-10 lat.

14.12.2006
22:58
[36]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

- Nad Niemnem, na szczęście fagmenty.
- Quo Vadis, czyli jedyna lektura, której nie przeczytałem.

+ Dziady
+ Lalka
+ Orwerll
+ Zbrodnia i Kara

14.12.2006
23:03
[37]

Gibon91 [ @ ]

Najlepsza:
Hobbit - całkiem przyjemnie się czytało
Najgorsza:
W sumie to niewiele z lektur czytałem, w większość wybierałem film, lub streszczenie... (nie pamiętam w sumie)

14.12.2006
23:05
smile
[38]

gofer [ ]

Ogólnie najcięższe dla mnie były lektury pozytywistyczne i część romantycznych.

Nad Niemnem, Lalka, Granica, Ludzie bezdomni, Cierpienia młodego Wertera, Dziady.

To moja lista "przebojów".


Ale ogólnie rzecz biorąc, Sklepy Cynamonowe były może nie najnudniejszą i nie najgłupszą, ale na pewno najtrudniejszą lekturą, jaką miałem okazję w czasie LO przeczytać. Nieskromnie przyznam, że udało mi się przejść dokładnie, ze zrozumieniem i robieniem notatek przez całość, w przeciwieństwie do w/w pozycji. I jeśli mam być szczery, to teraz, kiedy LO mam za sobą, lektury zostały zastąpione przez jeszcze cięższą i nudniejszą literaturę naukową, to zacząłem doceniać lektury szkolne. A sam Schulz i jego "Sklepy..." stały się całkiem znośne i musze przyznać, że czasem lubię 'wprowadzić się w inny stan świadomości' ;) , wyłączyć telefon i komputer, zrobić sobie kawy z cynamonem i pobiegać trochę z Brunonem po nocnym, zimowym Drohobyczu :)))

14.12.2006
23:05
smile
[39]

War [ War never changes ]

Heh, kiedyś, nudząc się jak zawsze na lekcji polskiego, zastanawiałem jakie lektury przeczytałem, jakich nie. Za nic nie mogłem (i dalej nie mogę) sobie przypomnieć, czy przeczytałem tak często wymieniane tu "Nad Niemnem". Oglądałem tą "wybitną" ekranizację i teraz wszystko mi się miesza. Motywy i fabułę kojarze, ale nie wiem czy to dzięki filmowi/streszczeniu czy przez przeczytanie oryginału. Ehhh, skleroza :).

14.12.2006
23:06
[40]

milanista [ Brother Of Metal ]

Ferdydurke i Szewcy bylo straszne, te niby wspaniale dziela polskiego romantyzmu o martyrologii narodu polskiego tak samo...nowele pozytywistow byly o tyle dobre ze krotkie...Nad niemnem na szczescie nauczycielka ograniczyla sie do katowania nas filmem na lekcjach,
i jeszcze Chlopi, kto tez byl koszmar

jedyna lektura jaka mi sie podobala z tych z listy obowiazkowych to 'Zbrodnia i Kara", niezla byla Dżuma do tego kilka z fakultetu humanistycznego np. Byl sobie chlopiec albo Malowany Ptak (mimo ze miejscami wstrzasajaco naturalistyczna)

14.12.2006
23:08
[41]

ronn [ moralizator ]

milanista, Ferdydurke to majstersztyk ;P

14.12.2006
23:11
smile
[42]

_kolo_ [ Czarny Kon ]

Janko Muzykant rządzi ziąmy!!

14.12.2006
23:33
[43]

LooreNz [ Creators ]

Lalka była dla mnie najgorsza

14.12.2006
23:44
[44]

Wormsek [ Pretorianin ]

Na szczęście "Nad Niemnem" mnie ominęło, bo polonista wybrał film...na którym usnąłem xD

Też nie będę oryginalny i nie mogłem przebrnąć przez "Chłopów". Pierwszą porę roku wmusiłem w siebie, a drugą (przerabialiśmy 2 i całe szczęście) olałem :P.

Najlepszą lekturą dla mnie była natomiast "Lalka" (sam nie wiem czemu :P)

14.12.2006
23:52
[45]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Szewcy, Ferdydurke, Sklepy Cynamonowe.. Nigdy nie lubiłam groteski i absurdu.

14.12.2006
23:53
[46]

Taikun44 [ Emissary Of Death ]

Potop ... i cały pieprzony pozytywizm ... a fe ... romantyzm górą !! :)

15.12.2006
00:08
[47]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Anaruk- chłopiec z grenlandi

15.12.2006
00:18
[48]

Yoghurt [ Legend ]

Bezapelacyjnie, nawet na łozu smierci, stwierdze, ze nad niemnem. Nie nie niesie w sobie żadnej treści i przesłania, nie, nie ma fajnej narracji, nie, nie jest pisana w innym stanie świadomości, nie, nie jest wielką polską literaturą. Cjhyba, ze przez "wielka" mamy na myśli "grafomania na milionie trzystu czterdziestu stronach".

Ale nie pojmuje, jak np. nie mozna przeczytać zbrodni i kary czy genialnego procesu. Rozumiem, ze wszystko, co ma wiecej niz 3 strony (proces niewiele w sumie dłuższy) to straszne nudy? Ech, żal dupe ściska.

15.12.2006
00:27
[49]

Vader [ Legend ]

Nigdy nie lubiłem utworów wierszowanych, czyli: Dziady, Pan Tadeusz i inne.

Za to najbardziej do gustu przypadł mi Żeromski. Jak dla mnie, geniusz gatunku.

15.12.2006
00:33
[50]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pierwsze skojarzenia dotyczące lektur.

Najgorsze:

Pamiętnik z powstania warszawskiego
Ferdydurke
Chłopi
Dziady
Kordian
Pan Tadeusz

Najlepsze:

Mistrz i Małgorzata
Opowiadania Borowskiego
Proces
Zbrodnia i Kara
Makbet
Dźuma
Rozmowy z katem
Lalka
Folwark Zwierzęcy

15.12.2006
00:35
[51]

FemmeFatale [ right side never sleeps ]

"Nad Niemnem"

i tyle.

15.12.2006
00:54
[52]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Tak jak Paudyn, poza tym, że:

Kordian jest nienajgorszy, czyta się to dosyć łatwo, opisy nie są rozbudowane, nie skreślałbym tej pozycji tylko dlatego, że nie lubię Słowackiego. Zresztą z Dziadami jest to samo, jakkolwiek Adam Mickiewicz działa mi na nerwy, tak Dziady można przeżyć. Choć z 3 dramatów romantycznych chyba rzeczywiście najlepsza jest Nie-Boska Komedia, jako jedyna rezygnuje z polskiej mitologii narodowej.

Gombrowicz zdecydowanie na plus, z mniejszą pewnością, ale jednak też na plus - Białoszewski.

A generalnie bardzo niedoceniana jest Lalka - prawdziwa perła pośród chwastów i chyba jedyna wielka polska powieść, aż do XX wieku.

Odpowiadając na pytanie zadane w tytule wątku - oczywiście, że odpowiedź może być tylko jedna - Nad Niemnem - niech się wstydzi ten, kto promował Orzeszkową jako wielką damę polskiej literatury, bo to humbug jakich mało.

Aaaa, no i na plus oczywiście Witkacy !!!

15.12.2006
01:06
smile
[53]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nad Niemnem na szczęście mi odpuścili, a sam nie mam zamiaru się za to zabrać.

15.12.2006
01:07
[54]

ZgReDeK [ Team Delta clan ]

Oj wiele bylo :)


"Granica"

Poziom tylko ciut lepszy niz NN

15.12.2006
01:13
[55]

ronn [ moralizator ]

Hajle Selasje --> Zgadzam sie w 100%. Jakkolwiek wiele "klasycznych dziel" w stylu Pana Tadeusza, czy Potopu dziala mi na nerwy, to Kordian, Dziady i oczywiscie Nie-Boska komedia mi sie podobaly.

15.12.2006
01:34
[56]

polak111 [ T42 ]

"Stary człowiek i morze" - co za nuda ...

15.12.2006
01:42
[57]

Qri$ [ Konsul ]

"Ludzie Bezdomni".

15.12.2006
01:48
[58]

Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]

najglupsza jest "nad niemnem" bez 2 zdan :)

15.12.2006
06:07
[59]

Niob [ Konsul ]

zdecydowanie "nad niemnem"

15.12.2006
07:52
[60]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie przeczytałem tylko dwóch lektur:
Nad Niemnem
Don Kichot

15.12.2006
08:02
[61]

Andre770 [ Koniokwiciur ]

Flaki i olej: "W pustyni i w puszczy"

15.12.2006
08:03
smile
[62]

mooris [ Konsul ]

Aż dziw że niepadł chyba ani razu "Transatlantyk" a to porzecież jest nie do czytania....zresztą "Ferdydurke" tak samo...jak dobrze mieć to już za sobą

15.12.2006
08:16
smile
[63]

Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]

Ten Obcy.

15.12.2006
08:22
smile
[64]

^quqoch^ [ Patryk ]

Ja nie wiem czy śmiać się czy płakać, no ale nie każdemu dana jest miłość do czytania.

15.12.2006
08:25
smile
[65]

Regis [ ]

Ze wszystkich lektur NIE przebrnalem przez Lalke, Nad Niemnem oraz wszystko w stylu Romea i Julii itp. Nie dalo sie tego czytac.

Natomiast najbardziej podobaly mi sie Pan Tadeusz (za klimat ;) ), Potop (za poczucie humoru, ktorego bylo tam calkiem sporo), Zbrodnia i Kara (klimat, po czesci fabula, chociaz pod koniec byla juz troche nudna), Ferdydurke (calosc byla fajna) :) Wymienilem lektury z LO - tych wczesniejszych juz nie pamietam, chociaz byl tam chyba Orwell, ktorego tez polecam.

15.12.2006
08:28
[66]

Heretyk [ Pretorianin ]

Jak widać tyle opinii ile głów. Każdy ma swoje gusta.

Mój typ:

Nad Niemnem

15.12.2006
08:30
smile
[67]

^quqoch^ [ Patryk ]

A ja wnoszę o bardziej subiektywne pisanie o tym temacie. Nie pisz, że "Nie dało się przeczytać Lalki", tylko "Ja nie mogłem przez to przebrnąć", bo np. dla mnie "Lalka" to jedna z najlepiej napisanych książek. To samo z "Don Kichotem z Manczy" Cervantesa, "Chłopami" i wielu innymi książkami, które tutaj się bashuje.

15.12.2006
09:04
[68]

Sebaa [ Konsul ]

Syzyfowe prace zdecydowanie :/

15.12.2006
09:12
smile
[69]

Regis [ ]

^quqoch^ --> Skrot myslowy. To ze pisze 'nie dalo sie tego czytac' znaczy tyle, ze 'w moim przekonaniu nie dalo sie tego czytac' albo 'ja nie dalem rady tego przeczytac'. Wszakze pisze o moich odczuciach, a nie o 'sredniej krajowej', zeby tak uogolniac. Ale uwaga sluszna.

Inna rzecz, ze akurat Don Kichot to swietna ksiazka, o ktorej zapomnialem jakims cudem w poprzednim poscie :)

15.12.2006
09:22
[70]

Lechiander [ Wardancer ]

quqoch ---> O Kichocie to chyba jako pierwszy napisałem. A tam jest wyraźnie napisane, że JA "nie przeczytałem".
Rozumiem, iż to ponadczasowe dzieło mające w sobie mądrości nieziemskie, ale JA tego nie widzę. Na tyle skutecznie, że motywu Don Kichota nie trawię w żadnej postaci.
Z drugiej strony, oczywiście, nie kumam, jak można nie nie docenić np: Quo Vadis... .
To działa w obie strony.

15.12.2006
09:44
[71]

Tychowicz [ Konsul ]

Nad niemnem według mnie nie jest takie złe. Gdyby wywalić 20-stronowe opisy przyrody czytało by się chyba troche lepiej.

15.12.2006
09:46
[72]

reksio [ Q u e e r ]

Syzyfowe Prace to piękna książka.
Nad Niemnem rzeczywiście irytujące, chociaż na studiach dają inną (lepszą/ciekawszą) wykładnię niż w liceach.
Nie wiem też, jakim idiotą trzeba być, aby Dziady uznać za lekturę najgorszą. Czytał to ktoś w ogóle? Tak samo jak poezję Młodej Polski. (tu już tarzałem się ze śmiechu)

Odejść od kompa, ludzie... książka nie gryzie.

15.12.2006
09:51
smile
[73]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie wiem, jakim idiotą trzeba być, żeby nie zakumać, że nie każda, choćby klasyczna rzecz, musi się wszystkim podobać.
A przy uwadze o poezji to tez się wytarzałem ze śmiechu.
I żeby nie było. Syzyfowe i Dziady przeczytałem bez problemu i z przyjemnością, jak większość lektur zresztą.

15.12.2006
09:52
[74]

magister blokers [ Generaďż˝ ]

"Lalka" - pomimo że w trakcie jej "przerabiania" na lekcjach dostałem 3 jak to sie mówi bomby za niewiedzę z treści książki, nie zdołałem jej doczytac do końca. Przeczytałem jakieś 1,5 z 3 tomów co pozwoliło mi na otrzymanie oceny 3= z jej znajomości. Była to dla mnie ocena satysfakcjonująca :)

15.12.2006
09:57
[75]

reksio [ Q u e e r ]

Lechiander-> Zapewne takim jak ty. Ja nie rozpatruje teraz Dziadów w kontekście tego, czy się podoba czy nie - Mickiewicz pokazał klasę, bo mało mieliśmy pisarzy, którzy potrafili dokonać tego, czego dokonał on.
I gratulacje, że przeczytałeś. Ja zwracam się do tych, którzy nazywają jakąś lekturę najgorszą tylko dlatego, iż na okładce ma napisane Mickiewicz czy Tetmajer, ale co za okładką to już nie wiedzą, bo nie czytali. O to mi chodzi. Jeśli uraziłem, wybacz.

Ps. Co masz do modernistycznej poezji?

15.12.2006
10:08
[76]

Lechiander [ Wardancer ]

reksio ----> Po pierwsze się zdecyduj, czy przepraszasz, czy też potwierdzasz mój idiotyzm. Upewnić się chcę, ponieważ uważam, że Twój tekst z "idiotą" był przegięciem i na miejscu jest: Jeśli uraziłem, wybacz., co się chwali. Z tym, że w kontekście pierwszego zdania, można przyjąć zgoła inną interpretację.
Do poezji nic nie miałem, miałem do Twej uwagi. I tyle.
A nieczytania nie rozumiałem i nie rozumiem od szkoły podstawowej, ale jest to tak nagminne, że po prostu spowszedniało. Najgorsze, ze za tym idzie "ocena" lektur i nie tylko. Nie dotknął nawet ksiązki, ale jej nie cierpi, bo"głupia jezd"...
Z tym, że tutaj nie widzisz, kto faktycznie czytał, a kto ściemnia i nazywa jakąś lekturę najgorszą tylko dlatego, iż na okładce ma napisane Mickiewicz czy Tetmajer, ale co za okładką to już nie wiedzi, bo nie czytał.
i o to mi głownie chodzi.

Przy okazji. "Idiota" powinien być w zestawie lektur. :-P

15.12.2006
10:28
smile
[77]

Mink [ Konsul ]

Nigdy nie udało mi się przebrnąc przez Robinsona Crusoe nawet zanim jeszcze stał się moją lekturą - ale to chyba tylko i wyłącznie, dlatego że nie przepadam za takim klimatem.

Osobiście podobały mi się wszelkie Lalki, Krzyżacy i Potop. Dziady uwielbiałam. Zbrodnia i Kara to świetna książka, zas Mistrz i Małgorzata rzuca mnie na kolana.
Bardzo lubię czytac i lektury nigdy nie były dla mnie problemem.

A tak troche z innej beczki - zauważyłam, że lektury na studiach (filologia angielska) pociągają o wiele bardziej niż te ze szkoły średniej i nie jest to tylko moje zdanie. Chociażby Portet Doriana Graya (Oscar Wilde) czy Sen nocy letniej (Shakespeare) albo Dr Jekyll and Mr Hyde (Stevenson) - można tu długo wymieniac.

15.12.2006
10:44
[78]

War [ War never changes ]

reksio -> Jak już wyżej wspomniałem, nie trawię lektur z okresu Młodej Polski. Przeczytałem "Chłopów", "Ludzi bezdomnych" oraz "Wesele". Czytanie ich było męką, a chyba jeszcze większą było omawianie tych motywów na lekcjach polskiego. Nie dlatego, że były trudne (bo nie były), ale w ogóle do mnie nie trafiały, nie interesowały, męczyły i nudziły, czasem śmieszyły. Mówiąc w twoim stylu - były "idiotyczne". Podobnie jak cała Młoda Polska.
Dla porównania powstałe w prawie tym samym czasie "Jądro ciemności" jest jedną z moich ulubionych książek.
Do Żeromskiego też nie mam nic "osobistego", bo jego "Przedwiośnie", poruszające już na szczęście inne problemy, bardzo mi się podobało.
Podobnie jest z Mickiewiczem. O "Panu Tadeuszu" nie mogę powiedzieć, że jest moją ulubioną książką, ale raczej podobała mi się. Z kolei "Dziady" po prostu źle mi się czytało. Było to już dawno, nie pamiętam konkretnie dlaczego, ale z pewnością do nich już nie wrócę. Więc nie chodzi tu o Mickiewicza.

To jest tylko moja opinia, bo widzisz, każdy ma swoje gusta. Mi nie podoba się kompletnie Młoda Polska, a bardzo lubię pozytywizm, a nawet romantyzm. Ty możesz uważać inaczej, ale nie wyzywaj odrazu od "idiotów" lub stwierdzaj, że ktoś nie czyta.

15.12.2006
10:49
[79]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

w liceum przeczytalem tylko mistrza i malgorzate i cos jeszcze, ale dobrze zrobilem, tyle ze nie bede sie wypowiadal.

z tego co slyszalem na lekcjach, to nad niemnem to jest totalna psychodela.

15.12.2006
10:53
[80]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Nikt nie lubi Nad Niemnem, ale każdy zna tylko "ze słyszenia". Funny:)

15.12.2006
10:54
smile
[81]

Lechiander [ Wardancer ]

Taaa, a ja słyszałem, że w Chinach psy dupą szczekają, a stada wróbli porywają ludzi. Zaś na antypodach węże potrafią zabijać całe wioski, a kangury tiry przewracają.
Z kolei w Hiszpanii karabinierzy dla uciechy strzelają do pijanych turystów...
Dlatego tam nie pojadę nigdy. Dobrze robię, ale nie będe się wypowiadał.

Żabcia ---> Nie każdy! :-P

15.12.2006
11:16
[82]

reksio [ Q u e e r ]

Lechiander-> Pisałem serio. Przepraszam za uwagę. To mój słaby punkt, zwłaszcza że czytam dziennie ok. 150 stron. Jedni wybuchają, gdy powiesz im "twoja stara", inni gdy obrazisz Mickiewicza :)
Co do Idioty, zgadzam się. Dodałbym jeszcze Bez Dogmatu, Sienkiewicza. Naprawdę lektura wyprzedzające epokę.

War-> Widocznie mamy inne pojęcie, inną wiedzę i inny gust. Powieści Młodej Polski lubię, lecz bardziej modernistyczne z zagranicy (np. Oscar Wilde).
Żeromskiego nie cenię. Głównie z powodu jego mizoginizmu. (wiecie, że był masonem? :) )
Poza tym, MP to przede wszystkim poezja, a nie proza - proza przeżywała zastój, przejadła się po pozytywizmie (w pozytywizmie za to poezja była odsunięta na daleki plan, proza wywyższona - dramatu prawie w ogóle nie było)

Co do Dziadów - ja nie wiem, gdy czytałem to pierwszy raz wiele lat temu, to już wówczas usiedzieć nie mogłem, gdy 44 miał przyjść. Gdy Gustaw krzyczy, gdy waśnie z Bogiem odprawia.
Dzisiaj, studiując filologię polską, czyta mi się to jeszcze lepiej - znam kontekst historyczny, potrafię znaleźć toposy. Robi się z tego taki Prince of Persia i secret level. Heh, jakie porównanie.

15.12.2006
11:17
[83]

riddickM5 [ BMW ]

Zbyt duzej wiedzy w tym temacie nie mam, bo praktycznie przez całą edukacje przeczytałem tylko jedną lekture (o jakimś chłopcu z Grenlandii, Anaruk chyba)
Pamietam ze była to straszna męka, niechciałbym przez to przejść kolejny raz.
A takich "grubasów" jak Lalka itd to naprawde nigdy nawet na oczy nie widzialem.

15.12.2006
11:18
smile
[84]

Roko [ Generaďż˝ ]

czy jest ktoś kto lubi "Nad Niemnem" ? LOL

Lubię czytać, ale po przebrnieciu przez 30 stron tego "dzieła" załamałem sie i dałem spokój.
Zerknąłem jeszcze na koniec ksiązki ( bo moze akcja sie rozkreci :) ale bylo tam dokładnie
to samo co na początku. Tragedia & żenada

15.12.2006
11:23
[85]

Azzie [ bonobo ]

Nie zmoglem "Lorda Jima", dostalem z niego laske, bo aktywnie odmowilem przeczytania :) To chyba jedyna ksiazka ktora sprawila odruch wymiotny po 2 stronach. "Nad Niemnem" tez bylo ciezko, ale juz sam nie wiem czy przeczytalem, czy nie. Widac moja psycha broni sie przed tymi wspomnieniami :)

A najlepsze to:
"Zbrodnia i kara"
"Mistrz i Malgorzata"
"Martwe dusze"
"Rok 1984"
i pare innych, ogolnie czytalem bardzo duzo, zawsze podbijalem srednia klasowa czytanych ksiazek, bo czytalem z 10 razy wiecej niz srednia...
A teraz? Wogole nie czytam bo cierpliwosci juz do tego nie mam :)

15.12.2006
11:24
smile
[86]

Kane [ bladesinger ]

ja tez lubie czytac ale przez Nad Niemnem nie przebrnalem. ihmo nie ma glupich lektur tylko ciekawe/nudne z przyczyn czysto subiektywnych np. gusta, a ze o gustach sie nie polemizuje wiec nie ma co sie tu rozwodzic czy tym bardziej klucic.

a nad niemnem nie nazwalbym ani tragednia ani zenada tylko ksiazka dla wyjatkowych twardzieli, ewentualnie przygotowanie dla co poniktorych do ogladania seriali typu Dynastia czy Klan (czy jakies tam takie) :D

15.12.2006
11:25
[87]

Chupacabra [ Senator ]

oo, ja nie pamietam wielu ciekawych lektor, zreszta przeczytalem tylko do xx lecia pare, bylem w klasie matematycznej w liceum, wiec nauczycielka sama nam na wideo przynosila lektury, zebysmy sie z jakims nad niemnem nie meczzyli, bo film juz dla mnie zdecydowanie za dlugi i nudny byl

15.12.2006
11:31
[88]

^quqoch^ [ Patryk ]

W sumie to ciekawe, jak ludzie podchodzą przecież do tych samych książek. Np. wg mnie Lord Jim to niezła książka przygodowa, chociaż z Conrada bardziej polecałbym Jądro ciemności. "Nad Niemnem" nie czytałem, ale to ulubiona książka mojej mamy. Co człowiek to inne podejście. Jeszcze w liceum, nasz polonista dał nam listę 40 książek, z której każdy mógł wybrać coś dla siebie, przeczytać, napisać o tym pracę. To chyba dobre podejście, bo mimo, że to "tylko" 40 książek, to jednak jest wybór, nie ma z góry narzuconej lektury (a takie narzucanie zazwyczaj obrzydzi nawet najlepszą książkę). Inna sprawa, że większości polonistom nie chce się dawać takiego wyboru dzieciakom, bo akurat poloniści często sami po studiach niewiele czytają, więc walą co roku ten tzw. kanon.

15.12.2006
11:35
[89]

Loczek [ El Loco Boracho ]

^quqoch^: nie do końca sie zgodze. Ten tzw. kanon to przecież wyznaczony przez program zbiór lektur, które de facto później pojawią sie na maturze. Tak więc znajomość ich jest raczej niezbędna (inna sprawa, że wystarczy przeczytać opracowanie, żeby dobrze zdać mature :P)

15.12.2006
11:38
[90]

Lechiander [ Wardancer ]

reksio ---> No i ok.

quqoch ---> Jak ze wszystkim. Ot, odwieczna kwestia gustów.

15.12.2006
11:41
[91]

^quqoch^ [ Patryk ]

Nie mówię, żeby ciągle dawać taki wybór. Inna sprawa, że na maturze, jak wiadomo, należy pisać pod klucz. Z drugiej strony można wyjść poza kanon. Na pisemnej maturze skorzystałem z ok 30 książek, co znacząco pomogło mi zdobyć piątkę. Ale do tego trzeba znać kanon i sam kanon w sobie złem nie jest, bo to zazwyczaj książki dobre albo świetne. Chodzi o to, jak się tego naucza. "Proces" Kafki może być przecież koszmarem licealisty, jeśli nauczyciel będzie w odpowiedni dla siebie sposób nauczał.
Inna rzecz, ze książki z kanonu rzadko dotykają problemów czy przemyśleń młodzieży. Kiedyś była Ferdydurke, a teraz podobno Giertych i to usunął. Jest "W pustyni i w puszczy", ciekawa powieść przygodowa, ale przecież zachowanie Stasia w tej książce to dla gimnazjalisty jakiś inny świat. Trochę jak w "Szatanie z siódmej klasy".
No, ale to już niepotrzebna dyskusja, w którą nie mam siły się wdawać.

15.12.2006
12:02
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Najtrudniejszą do przebrnięcia lekturą dla mnie był skrypt Politechniki Wrocławskiej pt. "Mechanika Płynów". Polecam osobom cierpiącym na zaburzenia snu.

A "Nad Niemnem" uwielbiam. Bo w wersji filmowej grał mój wujek.

15.12.2006
12:35
smile
[93]

Roko [ Generaďż˝ ]

TrzyKawki ---> a to dobre ! W "Nad Niemnem" zagrał moj kolega, w bardzo waznej roli :)
pod koniec filmu, na weselu, pokazuje sie na ekranie i mowi " Wiwat młoda para"

15.12.2006
12:46
smile
[94]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mój przedstawiciela jednego ze szlacheckich (ba!) rodów.

15.12.2006
12:49
[95]

J0lo [ Legendarny Culé ]

czytałem wszystkie lektury od podstawówki do gdzieś połowy liceum. co się wydarzyło w tamtej chwili? otóż byiśmy świeżo po romantyzmie ( choć zasypiałem przy Dziadach czy Werterze to przeczytałem wszystko ), myśleliśmy że nic gorszego już natura nie potrafiła wymyśleć. a tu przychodzi pozytywizm i zamiast zasypiać przy niekończącym się bredzeniu Wertera to zasypiało się przy niekończących się opisach miasta w Lalce. pewna żyłka pękła i koniec - do końca LO nie przeczytałem żadnej lektury...

oczywiście nie będę mówił o tych co nie przeczytałem, bo jakże mówić o czymś czego się w całości nie zna.
Cierpienia młodego Wertera - pierwsza(!) książka przy której zasnąłem... w szkole. czytałem na przerwach bo w domu przysypiałem. jako że to była pierwsza książka z cyklu romantyzm to od razu pięknie zniechęciła mnie. bohater który nie potrafi sobie poradzić z, moim zdaniem, wyimaginowanym, uczuciem. tu leżała podstawa całej niechęci do tej epoki. reszta opisów dzieł tej epoki jest zbędna.

po czym w pozytywizmie skończyłem na pierwszych 20 stronach Lalki. podobno później się rozkręcała akcja ale już do niej nie wróciłem. tak jak i do żadnej całej lektury ( fragmenty Potopu i Nad Niemnem czytałem ale to nie dawało pełnego obrazu książki ) niewróciłem.

w maturalnej klasie też w sumie nie czytałem, choć była to literatura krótsza i bardziej treściwa. przygotowywałem się do matury ustnej i czytałem ksiązki pod jej kątem, a żadna z nich nie była lekturą szkolną.

[edit] ortograf się wkradł :/

15.12.2006
12:49
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Film nad Niemnem też uwielbiałem. A najbardziej scenę z kąpielą. :-P
Swego czasu to był pierwszy mój film lepszy od ksiązki. Wiele mi to dało wtedy do myślenia. ;-)

15.12.2006
12:54
[97]

ALEX2150 [ Visca el Barça ]

Najgorsza lekturą dla mnie była "Moralność Pani Dulskiej" tego nie zapomnę do końca życia :| Bo nie przeczytałem jej przed matura (nawet streszczenia) i wylosowałem na ustnym z polaka pytanie z tej lektury :|

15.12.2006
13:19
[98]

grzybik [ Pretorianin ]

Zdecydowanie Nad Niemnem, tudziez Granica. Mocno przynudzalo wiekszosc literatury romantyzmu i nowelki pozywistyczne. Z cegłówek w miare dalo sie czytac: Potop, Krzyzakow i Quo Vadis. Lalka o dziwo nawet mi sie podobala. Jednak najlepiej wspominam lekture Ferdudurke. Na szczescie nie przerabialem Mistrza i Małgorzaty i Roku 1984 bo w sumie to fajne ksiazki a nic tak nie zniecheca jak przerabianie ich na lekcjach polskiego.

16.12.2006
15:43
smile
[99]

mannan [ Max Payne is the best ]

Dobra Pani

16.12.2006
16:39
[100]

...NathaN... [ The Godfather ]

Mink > Dla mnie Robinson Crusoe to najlepsza lektura jaka czytalem ;)

Obecnie przerabiam romantyzm i dość kiepsko mi to idze ;] Przeczytalem tylko Wertera (z trudem), a z kolejnych lektur tylko fragmenty+opracowania. Niestety niedługo czeka mnie Pan Tadeusz, ktorego chyba bede musial przeczytac (kazdy ma zrobic prezentacje) :(

16.12.2006
16:43
[101]

Ramz [ Generaďż˝ ]

Najgorsze:
Nad Niemnem
Pan Tadeusz


Najlepsze:
Zbrodnia i Kara
Mistrz i Małgorzata
Dżuma
Lalka

16.12.2006
16:45
smile
[102]

Zeus1990 [ Konsul ]

wiele z tych lektur miałem ale większości nie przeczytałem i tylko w paru przypadkach żałuje

16.12.2006
16:50
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

No, w koncu ktoś wymienił Camus'a. :-))

Zeus ---> Czego właściwie żałujesz i na jakiej podstawie?

"Niestety niedługo czeka mnie Pan Tadeusz, ..." - taaaa, faktycznie kurwać, niestety...

16.12.2006
16:53
smile
[104]

Mastalyo [ Centurion ]

NAD NIEMNEM !!!

16.12.2006
17:10
[105]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Muszę przyznać się , że nie przeczytałem absolutnie wszystkich lektur w liceum, ale napewno większość:

Do tych , które polubiłem mogę zaliczyć:
-Lalka
-Ludzie bezdomni
-Zbrodnia i kara
-Proces
-Tango

Te, których nie cierpę, to:
-Nad Niemnem
-Chłopi
-Potop
-Dziady
-Pan Tadeusz

16.12.2006
17:16
[106]

$ebs Master [ Konsul ]

Granica, tej ksiazki jakos nie moglem skonczyc mimo moich usilnych prob

16.12.2006
17:18
[107]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

Chcialbym sie podzielic z wami swoimi odczuciami na temat lektur, ale niestety zadnej nie przeczytalem:P

16.12.2006
17:24
[108]

Dunkan Mlodszy [ Franek Kimono ]

Granica bya fajna, ale Nad Niemnem - koszmar! Tak beznadziejnej ksiazki w zyciu nie czytalem. Powinni ja zdjac z tego spisu lektru szkolnych, bo poza opisami przyrody, nad ktorymi mam sie rzekomo zachwycac nic tam nie ma.

16.12.2006
17:25
smile
[109]

pooh_5 [ Konsul ]

1."Powrot Poslow Greckich"<--meczarnie...
2."Janko Muzykant"<---podobnie...
3.Ogolnie 90% lektur szkolnych to shit...

Nad Niemnem jeszcze nie przerabialem =P

16.12.2006
17:32
[110]

EG2006_26717291 [ Ghorri ]

Pan Tadeusz
nijak nie skupiałem sie na tym co czytam

16.12.2006
18:40
[111]

K4B4N0$ [ Dlugi Kijaszek! ]

najgorsze:
Historyczne, poza "Kamienie na Szaniec",
Lalka,
Pan Tadeusz(troche nuzacy),
Nie płacz koziołku(stron 21, I klasa podstawowki ;>)

Najnienajgorsze:
Robinson Crusoe,
Zemsta,
Czarne Stopy,
Przygody Kubusia Puchatka

16.12.2006
18:41
[112]

Pietras(ATOMIC) [ Pretorianin ]

"Pan Tadek" i "Qvo Vadis"

spoiler start

spoiler stop

16.12.2006
18:44
[113]

Khelben [ PointGuard ]

"Kamienie na szaniec" - absolutnie najgorsza.
"Pan Tadeusz"
"Lalka"

16.12.2006
18:52
smile
[114]

Peter24 [ Pretorianin ]

Według mnie Nad Niemnem Orzeszkowej nie da sie przeczytac chocby nie wiem jak sie chciało

16.12.2006
19:06
smile
[115]

Lechiander [ Wardancer ]

Sonny ---> Ciekawa wypoweidź. :-P

A co do postów typu karl - wspólczuje...

16.12.2006
19:08
[116]

olo_7 [ Konsul ]

Pan Tadeusz
Quo vadis
vadis ma być z małej...

16.12.2006
19:34
[117]

Aen [ MatiZ ]

Nad Niemnem...Boże, jak fajnie że czasy zmuszania mnie do czytania czegoś co mnie w ogóle nie interesuje już minęły..

16.12.2006
19:42
smile
[118]

Cainleen [ Pretorianin ]

Dziwię się, że tak wielu osobom nie podoba się "Pan Tadeusz". Moim zdaniem jedna z fajniejszych lektur - ja nie mogłem się od niej oderwać. Film zresztą też całkiem niezły.

16.12.2006
20:48
[119]

Marrovack [ Konsul ]

Chyba nie padł jeszcze nigdzie Potop.
A według mnie gniot jakich mało. Nad niemnem juz lekturą chyba nie jest więc nie będę musiał prawdopodobnie czytać. Ale Potop był straszny.

Jedyna książka podczas czytania której zasnąłem dwa razy.
Żałosna akcja i dialogi, przewidywalna fabuła, nic mi się tam nie podobało, i nie mówcie mi że Sienkiewicz wielkim pisarzem był. Jeszcze jakieś podstawówkowe jego lektury były do zniesienia, ale Potop zabija swoją nudą.
Przecież już po pierwszym rozdziale wiadomo było jak to wszystko się skończy.
I nie mówcie mi że ta książka ma wartość historyczną, bo też nie ma, jest zbyt bardzo mesjańska.

16.12.2006
21:16
smile
[120]

Lechiander [ Wardancer ]

Przesliczny wątek...

16.12.2006
23:04
smile
[121]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - Oj! :) I jeszcze niech dzieciarom na lektury dadzą Drizzt'a Do'Urden'a, obowiązkowo horrory Mastertona albo "Guja" N'Smitha a całość doprawią Ludlumem i tym pierdołą od Kodu :) Zapanuje powszechne szczęście i dobrobyt. Z wypiekami na pryszczatej buzi będzie wreszcie mozna czytać, ba pochłaniać literaturę. Do tego może jeszcze kodeks drogowy i Wisłocką (rozpedziłem się... mogą iść po film). Kto by tam czytał jakieś pierdoły :)
I ręce precz od Procesu :D

16.12.2006
23:06
smile
[122]

Casillas35 [ Centurion ]

Pan Tadeusz Staaarrrszne:/

16.12.2006
23:25
[123]

alpha_omega [ Senator ]

Heh, i tak wszystko się sprowadza do nierozumienia pewnych kwestii, do niedoznania pewnych doświadczeń życiowych, czy - w innym aspekcie - zaległości w wypracowaniu pewnych pojęć formalnych. Praktycznie w liceum nikt nie może powiedzieć, iż jego niechęć do pewnych lektur nie wynika właśnie z tych braków. Jest to sprawa oczywista, dlatego też każde nowe odczytanie lektury po upływie pewnego czasu jest inne. Jeśli więc ktoś twierdzi, że nigdy do pewnej lektury nie powróci objawia jedynie głupotę - nie wiadomo czy ów powrót nie skończyłby się olśnieniem.
Trzeźwa, adekwatna ocena danych dzieł wymaga niestety odpowiednich doświadczeń i odpowiedniego rozwoju intelektualnego, także część dzieł nigdy nie trafi dopewnych osób przez wzgląd na ich doświadczenia, inna część do niektórych nie trafi przez wzgląd na zacofanie intelektualne na pewnych kierunkach myślowych, jeszcze inna okaże się rzeczywiście kiepska, a jedynie wypromowana przez - załóżmy - narodowe cierpiętnictwo. Nigdy jednak nie można zakładać z góry, że dane dzieło podziała na nas w ten sam sposób co np. 2 lata temu.

16.12.2006
23:51
[124]

Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]

Dziwię się, że wielu tak generalizuje z romantyzmem - wszak to i Poe [nomen omen Edgar;-)], i Mary Shelley, a Werter był moją ulubioną książką do czasu Procesu, choć 'Ojciec Goriot' mu nie ustępował :)
Skoro już o pozytywizm zahaczyłem, to muszę przyznać, że strasznie denerwował mnie Stendahl, który w moim odczuciu na siłę zmusza w 'Czerwone i Czarne' czytelnika do sympatii względem głównego bohatera, który staje się z czasem zwykłą kanalią - pod tym kątem książka nawet nie umywa się do 'Straconych złudzeń' Balzaka.
Co do samego czytania, to czytałem sporo klasyki, ale tylko wtedy, kiedy poszczególnych tytułów nie było w spisie lektur na dany rok - ot, drażnił mnie przymiotnik 'obowiązkowa', a we mnie mieszkał zawsze 'Duch przekory', jakby to ujął wspomniany już E.A. Poe. ;-)

17.12.2006
00:03
smile
[125]

Conroy [ Dwie Szopy ]

"Kamienie na szaniec" - absolutnie najgorsza. "

Ja pierdzielę, jedna z moich ulubionych książek w ogóle. Herezja!

17.12.2006
00:11
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Des, kocham Cię, oj...

17.12.2006
00:17
[127]

Adamss [ beer & chill ]

Cierpienia młodego Wertera?

24.12.2006
16:04
smile
[128]

mannan [ Max Payne is the best ]

A może tak wogóle nie będzie w szkole lektur?

24.12.2006
16:23
[129]

raper741 [ Vamos Barca ]

Syzyfowe Prace ..... :/ Czysta głupota ;(

24.12.2006
17:21
[130]

Kolczes [ I Love Quiet ]

Krzyżacy? 1tom szczególnie.

24.12.2006
17:22
[131]

Mazio [ Mr Offtopic ]

większość z was bluźni przeciw rozumowi

24.12.2006
17:30
[132]

uiouio1 [ Konsul ]

Mazio - dobre :D

05.01.2007
14:49
smile
[133]

Garret Rendellon [ Centurion ]

Kwiat kalafiora Małgorzaty Musierowicz-strasznie nudny (wg mnie).

05.01.2007
14:50
smile
[134]

kraju92 [ Flame Alchemist ]

Romeo i Julia

05.01.2007
14:59
smile
[135]

wornock [ Generaďż˝ ]

Jestem w 2 klasie gimnazjum i narazie nic nie przeczytałem.Oceny i tak mam niezłe.

05.01.2007
15:11
[136]

arturszyma [ Pretorianin ]

Ostatnią jaką przeczytałem to "Janko Muzykant". Chodzę do II klasy LO.

05.01.2007
15:11
[137]

Marcinkiewiczius [ Formula 1 Fan ]

Krzyżacy

05.01.2007
15:14
[138]

Azazell3 [ C.O.P ]

Najnudniejsza lektura - Chłopi, Pan Tadeusz i Nad Niemnem

Najciekawsza Lektura - Potop, Ludzie Bezdomni i wszystkie lektury związane z 2 WŚ

05.01.2007
15:15
smile
[139]

Derrvin [ Pretorianin ]

Chryste, "Syzyfowe prace" do dziś straszą mnie w koszmarach sennych.

05.01.2007
15:18
[140]

mefisto2006 [ Pretorianin ]

Krzyżacy z gim i Ten obcy z podstawówki

05.01.2007
15:18
[141]

Kajak222 [ Konsul ]

"Szyfrowe Prace" są troche GŁUPIE.

05.01.2007
15:56
smile
[142]

Filipek@@ [ Centurion ]

Ja nawet nie czytam lektur...

05.01.2007
15:59
[143]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Najgorsze dla mnie byly ksiazki Zeromskiego, nie moglem sie pomimo checi przez nie przegryzc, za to do najlepszych zaliczam "Zbrodnie i kare" i "Mistrza i Malgorzate" - co jak co, ale ruscy pisac potrafia.

Filipek (i inni pol, cwierc albo i w calosci analfabeci) - zacznij, moze cos jeszcze z Ciebie bedzie.

05.01.2007
16:16
[144]

Klivert [ Konsul ]

Najgorsza: Krzyżacy Co mnie może obchodzić jakiś tam Maciej z zadupia
W pustyni i w puszczy. Pisana ciężkim językiem ale to jusz lepsze niż Krzyżacy.
Najlepsza: Chłopcy z placu broni. Książka szybka żywiołowa, podobała mi się ich ostatnia walka.
Lektury są źle dobierane. Są denne i w ogóle nie wciągają. Zniechęcają do czytania. Jakby miały na okładce "nawet tego gówna nie czytaj"
Są książki fajne które są lepsze niż nasze "Polskie" Mi się spodobało: Pan Samochodzik i Tempelariusze czy jakoś tak. Brzmi dziecinnie ale mogę zaręczyć że piwnica kościotrupów pod kościołem nie jest dziecinna. Podobał mi się też Kod Leonarda da Vinci.

05.01.2007
16:19
[145]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Najglupsze - Syzyfowe Prace,Quo Vadis
Najlepsze - Szatan z Siodmej Klasy, Robinson Crusoe,Maly Ksiaze

05.01.2007
16:21
[146]

Revanisko [ ~~Sith Lord~~ ]

syzyfowe prace zdecydowanie najgorsze;/

05.01.2007
16:23
smile
[147]

infernus67 [ Prezes Misiura ]

"Pan Tadeusz"
Do tej pory pamiętam jak się starłem z polonistką o czytanie tej książki.

05.01.2007
16:24
[148]

Volk [ Generaďż˝ ]

najgorsze: Nad Niemnem - przebrnalem ale nuda straszna

najlepsze: Trylogia Sienkiewicza, Dziady cz III, Zbrodnia i Kara, Medaliony, Lalka, Mistrz i Malgorzata

05.01.2007
16:31
[149]

BmrQ3 [ Centurion ]

Odprawa posłów greckich. takie krutkie, a takie głupie.
Krzyżacy. miałem płyte z lektorem 24 godz. słuchania, tragedia.
Quo Vadis. dzisiaj zaliczałem i dostałem 4/5pkt. więc jest nieźle, ale dłużyła się niesamowicie.

05.01.2007
16:31
smile
[150]

Wiewiórk [ -Szyszuni !!! ]

Ja teraz czytam " w 80 dni dookoła świata " nudne jak cholera :(

05.01.2007
16:35
[151]

Ralion [ Deva ]

"O dwóch takich co ukradli księżyc" to lektura czy jeszcze nie? :P



Aha, najgorsza to Nad Niemnem oczywiście. Tyle że ja w przeciwieństwie do wiekszości przeczytałem te książke. A potem powiedziałem mojej polonistce że tak bardzo beznadziejnej książki jeszcze nie czytałem. A tak wogóle uwielbiałem się kłócić z nią. Miałem za to dobre oceny :P

05.01.2007
16:40
[152]

adrianszczerski [ Chor��y ]

wedlug mnie najlepsza ksziazka to ''Kto zajebal smalec z okna'' wypassss ksziazka....bueheheeh
A tak na serio to najbardziej nudna ksiazka to....''Syzyfowe łorking'' nuuuuddddyyyyy

05.01.2007
16:42
smile
[153]

Carl92 [ Chor��y ]

Glupia lektura, którą mam do przeczytania teraz to "Mały Książe" To jest takie głupie i trudne do zrozumienia.

05.01.2007
16:43
smile
[154]

Ralion [ Deva ]

Carl92, radze ci dobrze zapoznaj sie z tą lekturką, wykuj pewne cytaty na pamięć i możesz szpanować przed laskami :-)
Bo to najpiękniejsza książka jaka kiedykolwiek została napisana.

I krótka. Nawet największy (...) nieuk (...) sobie z nią poradzi.

05.01.2007
16:47
smile
[155]

megaabol [ Generaďż˝ ]

Najgorsza zdecydowanie

"Nad Niemnem"

Njlepsza

"Lalka" ---> perełka wsród lektur jak dlamnie. Jeśli ktoś nie czytał to polecam,

P.S "Dżuma" i "Inny Świat" też są wspaniałe

05.01.2007
16:49
smile
[156]

ffff [ Backside ]

Głupie, głupie.... mogą być nudne, nieciekawie napisane, ale dziwię się, że osoby z liceum mówią o lekturze "głupia" - i jeszcze, żałosna argumentacja "co mnie obchodzi ktoś-tam gdzieś-tam" ;p

"Nad Niemnem" było potwornie nudne, podobnie jak reszta tworów pani Orzeszkowej, ale nie powiem, żeby było to głupie. Od strony stylistycznej jest świetnie skonstruowane. Zresztą same założenia są w pewien sposób ciekawe i związane z ideami pozytywizmu w jego polskim wydaniu.

Nieciekawił mnie też "Faraon" i "Quo Vadis", nie ze względu na tematykę, ale nieciekawy ton narracji i fabułę, ale też nie powiem, żeby to było "głupie" ;p


Dla mnie osoby używające sformułowania "głupia" nie mają pojęcia o literaturze, zapewne też nie rozumieją do końca książek, które im się podobają...

05.01.2007
16:52
smile
[157]

Carl92 [ Chor��y ]

Ralion<--- Dzięki za radę może się przyda. I tak ją przerabiamy w Poniedziałek. Jedynie co zrobilem to przeczytałem streszczenie

05.01.2007
16:52
[158]

barteqq [ UKF assasin ]

wszystkie sa glupie....

05.01.2007
16:55
[159]

Virtual_M@N [ Konsul ]

Quo Vadis

05.01.2007
16:55
[160]

Ralion [ Deva ]

A CS Source jest dla debili.

W sumie pasuje do twojego wstretu do ksiazek.

05.01.2007
16:56
[161]

...NathaN... [ The Godfather ]

Ja teraz czytam " w 80 dni dookoła świata " nudne jak cholera :(

Lepszych juz nie bedzie. "W 80 dni.." to obok Crusoe najlepsza lektura, ktroa czytalem.

05.01.2007
16:56
[162]

Obi-Wan Kenobi [ Centurion ]

tajemniczy ogród...



a qou vadis jest fajny
i lubie jeszcze krzyzaków i inne

05.01.2007
16:58
[163]

Snopek89 [ Pretorianin ]

Zdecydowanie "syzyfowe prace", "konrad wallenrod", "kordian", "nad niemnem"

05.01.2007
17:00
[164]

Gonsiur [ Hitokiri Battousai ]

Quo Vadis mi sie nawet podobalo :). Na razie najgorsze jak dla mnie byly:
- Syzyfowe Prace,
- Chlopi,
- Krol Edyp (niby krotkie, bo nawet 100 stron nie ma, ale chyba z 2 razy przy tym usnalem zanim przeczytalem :) ).

05.01.2007
17:02
smile
[165]

ma20 [ Junior ]

Mnie nudzi strasznie "Potop" i "Dziady"

05.01.2007
17:30
[166]

novar [ Chor��y ]

Najlepsze: 'Zbrodnia i kara', 'Jądro ciemności', 'Inny świat', 'Ferdydurke' i 'Mały Książę' (zawsze książka kojarzyła mi się z Forrestem Gumpem) oraz 'Ania z Zielonego Wgórza' :D:D:D

Najgorsze: 'Cierpienia młodego Wertera' (i moje przy okazji...), dzieła Elizy O. (z 'Nad Niemnem' na czele), z dawnych lat to Sierotka Marysia, Rogaś z doliny roztoczy(:D) i chyba tyle.

A 'Mistrza i Małgorzatę' będę musiał przeczytać we własnym zakresie, bo nie było jej na liście moich lektur. Z tego, co wiem, to warto.

05.01.2007
17:37
[167]

LeeBronJameS [ Generaďż˝ ]

zaczarowany ogród :D

05.01.2007
17:37
[168]

Kozi89 [ Generaďż˝ ]

Ogólnie to zauważyłem, że ministerstwo oświaty daje tylko te najnudniejsze książki na lektury, ponieważ napisali je wielcy Polacy i wciskają nam, że są piękne. Prawda jest taka, że gdyby nie kazali czytać tego w szkole nikt nigdy by tego nie ruszył i nasze "największe dzieła" znikły by z pułek w księgarniach.

05.01.2007
17:38
smile
[169]

Kucyś [ BIE(L)ANY ]

Syzyfowe prace

05.01.2007
17:39
[170]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Kozi89 => Wiesz po co dali takie lektury? Bo zawierają jakieś morały i różne takie duperele. A, że takie coś pisali Polacy to swoją drogą. Że to jest nudne to też swoją drogą.

05.01.2007
18:07
[171]

Don Kozi [ Chor��y ]

Krzyżacy,Pan Tadeusz,Chłopcy z Placu Broni,...jakbym musiała wypisywac wszystkie nudne lektury to by mi życia nie starczyło.

05.01.2007
18:08
[172]

Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]

Nie znam (naprawdę) fajnej lektury.

05.01.2007
18:12
[173]

cronotrigger [ sloth ]

Nudnych lektur po prostu nie czytam.

Z tych ciekawszych to Potop, Krzyżacy

05.01.2007
18:16
[174]

Lechiander [ Wardancer ]

Niech wybudują z 15 Bożych Światyń za 40 mln, bo naprawdę za kilka lat będzie nam boża pomoc cholernie potrzebna...

05.01.2007
19:17
[175]

$heyk [ Master Chief ]

Syzyfowe prace oraz
Anaruk, chłopiec z Grenlandii
O krasnoludkach i o sierotce Marysi

Wśród lektur szkolnych rzadko zdaża się jakaś ciekawa i taka życiowa książka. Większość z nich po prostu nie nadaje się do bycia w tym spisie, już dawno wyszły z mody, ich czas minął. Dobrze jeszcze, że nie każą nam czytasć np. "Germanii" Tacyta. To przez lektury szkolne tak wiele dzieci od najmłodszych lat zraża się do książek. Kto w ogóle ustalił ten spis i kiedy?! Dokładać książek i owszem - wciągają do listy, ale czy ktoś usuwa te stare?

05.01.2007
19:21
[176]

halski88 [ Pan Prezes ]

Nad Niemnem

05.01.2007
19:21
smile
[177]

gwizdek9 [ Centurion ]

w 1 gim. to "Dziady"

05.01.2007
19:22
[178]

The Joker [ Konsul ]

Strasznie nudne :
Ania z Zielonego Wzgórza
Syzyfowe Prace
Chłopi
Nad Niemnem

Za to bardzo fajnie czytało mi się "Quo vadis", "Potop", "Lalkę", "Kordiana", "Zbrodnię i karę", "Mistrza i Małgorzatę", "Szatana z siódmej klasy" i "Przedwiośnie" (ale jako jedyne Żeromskiego, reszta straszna)

05.01.2007
19:25
[179]

Kubcys [ AMG ]

wlasnie omawaimy teraz w szkole Syzyfowe prace... kijowe

05.01.2007
19:38
[180]

Snopek89 [ Pretorianin ]

Maccpol---> "Kamienie na szaniec" i "Zośka i parasol" noo i "Mały Książę" ;)

05.01.2007
19:39
smile
[181]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Ja mam teraz Dziady cz.3... trochę pokręcone, muszę to przyznać... Słyszałem też fragment "Sklepów cynamonowych" i też tragedia z tego :D

Potop wymiata ;)

edit: a po Cierpieniach Młodego Wertera człowiek ma ochotę walnąćs amobója - centralnie :/

05.01.2007
20:10
[182]

ffff [ Backside ]

Kozi89 ---> najpierw przeczytaj synku to co krytykujesz, a jak podrośniesz, może zauważysz co niektórzy dostrzegają w nich pięknego albo dlaczego za nimi nie przepadają

załamka...


Swoją drogą żenujące jest to, że MEN dodał "Dziady" dla gimnazjalistów. Gdybym sam miał 14 lat, też pewnie nie byłbym zadowolony z przymusu czytania tego trudnego dramatu. Żebu go zrozumieć, należy pojąć równie trudne podstawy i rozwój epoki romantymzu, ale na to nie ma czasu w tej także żenującej instytucji, jaką jest gimnazjum.

05.01.2007
20:13
[183]

Jarpen [ Wolfenstein Addict ]

wszystkie lektury sa dobre, tylko czytelnik jest wybredny
no moze procz niezapomnianego przez tyle lat 'ten obcy'

05.01.2007
20:19
smile
[184]

Galeria_ciastek [ Pretorianin ]

Mnie sie nudził "Plastuś" w 1 klasie ;=/

05.01.2007
20:54
smile
[185]

Garbizaur [ Legend ]

Najlepsza lektura to imho "Lalka", a najgorsza chyba "Dziady".

20.01.2007
21:19
smile
[186]

Isaael [ Legionista ]

Cały Pozytywizm to dla mnie męczarnia bez sensu...

20.01.2007
21:24
[187]

Michalek3922 [ Kibic Lecha Poznan ]

wszystkie są głupie oprócz chłopców z placu broni

20.01.2007
22:10
smile
[188]

ffff [ Backside ]

Michalek3922 ---> po raz kolejny mnie rozwalasz :). Powstrzymam się od złośliwości i pożyczę Ci tylko szczęścia w przyszłości :)

20.01.2007
22:22
smile
[189]

Viroxis [ s.n.a.f.u ]

z tego co czytałem to Pan Tadeusz...a z tego co nie czytałem to podobno Syzyfowe Prawe (mozliwe , że właśnie dla tego nie czytałem )

20.01.2007
22:24
[190]

cienki bolo [ Konsul ]

Syzyfowe prace, ta o ile pamiętam powieść osadzona w czasie zaboru carskiego? Dobra książka, nie przesadzajcie.

20.01.2007
22:31
smile
[191]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Strasze sie męczyłem z "Kordianem". I z "Panią B(r)ovary".
Za to "Faust" mi się podobał. Tak samo jak "Zbrodnia i kara" mimo swej objętości.

Te pozycje mogą jeszcze ulec zmianie, bo jeszcze ponad rok edukacji średniej przedemną.

20.01.2007
22:35
smile
[192]

Tlaocetl [ LEGION uni 11 ]

hmmm..... to nikt tu nie czytał miał "Dzikiej kaczki" Ibsena?
jedyny totalny gniot jaki pamiętam...

20.01.2007
22:37
[193]

kalineczko1993 [ Ayrton Senna ]

"Krzyżacy" ten starodawny język mi nie pasuje

27.01.2007
19:07
[194]

NSDT [ Pretorianin ]

Robinson Kruzoe
Nudy na pudy!!!

27.01.2007
19:07
[195]

ddza [ WasabiHubert ]

Wszystkie, które przeczytałem :P

27.01.2007
19:14
[196]

ślimok [ Pretorianin ]

dziady i zemsta

27.01.2007
19:18
[197]

hamburger 7 [ Pretorianin ]

Akademia pana kleksa w majtach.

27.01.2007
19:20
smile
[198]

...NathaN... [ The Godfather ]

Ja niedawno przeczytałem Pana Tadeusza, więc teraz robie sobie kilkumiesieczna przerwe :P

27.01.2007
23:00
smile
[199]

ffff [ Backside ]

Nie ma jak lurkerzy i poszukiwanie inteligentnych topiców

27.01.2007
23:03
smile
[200]

Agent_007 [ chomik ]

"W pustyni i w puszczy"

nudne to jak cholera

27.01.2007
23:05
[201]

Darek Of Radlin [ Pretorianin ]

Jaka by nie byla i tak kazdy powie ze do kitu i nudna

27.01.2007
23:14
[202]

cioruss [ oko cyklopa ]

alpha_omega -> racja

nie ma czegos takiego jak zla/nudna/slaba lektura szkolna. sa tylko te, ktore zostaly zle wytlumaczone.

kazda z ksiazek, ktore musielismy w szkole przeczytac zostala wybrana z jakiegos powodu i warto byloby sie zastanowic dlaczego.

27.01.2007
23:14
[203]

EG2006_43991898 [ Krasnoludki w klatce ]

Mi się podobały wszystkie aż do dziś aż do tej chwili..."pamiętajcie po feriach analizujemy Pana Tadeusza" o zgrozo pomocy

28.01.2007
13:43
[204]

ffff [ Backside ]

@cioruss

"nie ma czegos takiego jak zla/nudna/slaba lektura szkolna

Nie powiem o lekturze "głupia" - ale nudna czy słaba już tak. Co powiesz o pozytywistycznych nowelkach, które być może wówczas poruszały arcyważne dla intelektualistów problemy, a dziś nie mają absolutnie żadnego znaczenia i to co większość (nawet ta rozumna i czytająca) zapamięta, to tylko kilka tytułów i sam fakt, że były.
I ten fakt to chyba sens dodania nowel do spisu lektur - aby uczeń miał świadomość, że były. Tylko co ja mam z tego, że poznałem historię Janka muzykanta czy peryferyjnej nauczycielki, co oni wnoszą do głowy czytelnika?


I zanim mi nawypominasz od nieuków, zapoznaj się z moimi powyższymi postami.

28.01.2007
13:48
[205]

Dayton [ Generaďż˝ ]

O kur ;P Ale glupie pytanie :) Nie czytalem ich wiele bo wszystkie byly strasznie kretynskie, idiotyczne, przestazale i ogolnie chu**** :) Jedno co mi sie podobalo, i bylo ciekawe to Mitologia

28.01.2007
13:50
smile
[206]

eLJot [ Listonosz ]

ffff --> Pozwolisz, że się wtrącę i zacytuję "kazda z ksiazek, ktore musielismy w szkole przeczytac zostala wybrana z jakiegos powodu i warto byloby sie zastanowic dlaczego. "

A teraz weź sobie "Janko Muzykanta" i sam odpowiedz

P.S. A co do tematu - jest tylko jedna lektura, której do końca nie przeczytałem - "Dziady cz. III"
A "Chłopów" drugi raz nie przeczytam za żadne skarby :)

28.01.2007
14:03
[207]

SnT [ U R ]

Nie mogłem strawić i do teraz nie mogę: "Nad Niemnem", "Chłopi".

Za to ogromne wrażenie na mnie zrobił: "Proces", "Ferdydurke", "Szewcy", "Transatlantyk" i "Rok 1984"

A z młodszych lat szkolnych, strasznie mi się podobały: "Kamienie na Szaniec", "Folwark Zwierzęcy".

------

"Zapamiętajcie to sobie, bo ważne! Dlaczego kochamy? Bo był wielkim poetą. Wielkim poetą był! Nieroby, nieuki, mówię wam przecież spokojnie, wbijcie to sobie dobrze do głowy […]”

28.01.2007
14:06
smile
[208]

Narel [ Pretorianin ]

jak dla mnie to najgorsze byly dzieci z bulerbyn ^^

28.01.2007
14:08
[209]

Daark [ Konsul ]

Ja wywaliłbym cały pozytywizm ze spisu lektur

28.01.2007
14:18
smile
[210]

Arcy Hp [ Legend ]

NAD NIEMNEM

28.01.2007
18:18
[211]

ffff [ Backside ]

eLJot ---> nie komentowałem akurat tego cytatu i nie rozumiem za bardzo co mi chcesz przekazać.

Napisałem w pewnym skrócie, że tego typu nowele zostały wybrane tylko z tego powodu, abyśmy mieli świadomość istnienia ich oraz takiego prądu w literaturze pozytywistycznej.

31.01.2007
09:05
[212]

Adam50000 [ Konsul ]

"PAN TADEUSZ"
Na maxa zryta książka.

31.01.2007
09:11
[213]

wornock [ Generaďż˝ ]

Z lektur tylko 2 mnie zainteresowały. Pierwsza w 2 klasie podstawówki ale nie pamiętam tytułu, a druga chyba w 4 klasie podstawówki. Od tamtego czasu nie czytam lektur. :)

31.01.2007
09:48
smile
[214]

cioruss [ oko cyklopa ]

ffff -> najnudniejsza -tego nawet nie komentowalem. kazdy mysli zupelnie inaczej i filtruje przez siebie. z doswiadczenia wiem tylko, ze troche latwiej rozwiac nude gdy wiadomo jak czytac dana ksiazke. np. pan tadeusz z poczatku wydal mi sie cokolwiek.. no wlasnie :) a pozniej jakis aktor pojawil sie w naszej szkole i zapytany o tadka wykrzyknal: to jest zajebiste! jak rytmiczne! koniecznie czytajcie na glos! poszlo z gorki. zreszta, teraz - pare ladnych lat pozniej - zaczynam rozumiec tez meczace opisy przyprody: sam siedze daleko od kraju i teskno mi za lasami. respekcik dla Adama za nie tylko za uchwycenie tego uczucia, ale i probe jego usmiezenia.

dalej, wspominasz nowelki, ktore staly sie nieaktualne. to troche nie tak - historia lubi zataczac kola, fakt, warunki sie zmieniaja, ale problemy jakos nie chca sie ruszac z miejsca.
na wakacje kup namiot i wybierz sie stopem troche po swiecie. majac w pamieci kilka nowelek bedzie Tobie troche latwiej zrozumiec otaczajacy swiat. zobaczysz - ogolna wiedza zawsze sie przydaje.

a ruszylo mnie slowo 'glupie' w pierwszym poscie. to wszystko. :)

31.01.2007
10:01
[215]

los_hobbitos [ Konsul ]

Jedyną lekturą, której nie przeczytałem, była "Ania z Zielonego Wzgórza"(czy jakoś tak). Brrr:). No, ale jescze wszystko przede mną, bo ja dopiero w II gimnazjum jestem... Ale lektury czytam, bo czytać lubię, więc nie ma strachu:)

31.01.2007
12:37
[216]

ffff [ Backside ]

cioruss ---> mnie również poruszył słowo 'głupie', które bardziej pasuje do osób, którego go używają :], albo przynajmniej do ich niskiej elokwencji (głupie=nudne).


Zgadzam się, że do zrozumienia lektury, trzeba poznać jej autora oraz czasy w których żył.
Jednak nie sądze, abym kiedykolwiek wspomniał nowelę, bo nie pamiętam z nich absolutnie nic. Z prawie każdej lektury (m.in. wzmiankowanego Pana Tadeusza) coś mi się wwierciło w głowę - słowo, sytuacja, bohater, przesłanie. Z nowel dosłownie nic - widzę w nich tylko fragment czyjegoś życia, który dziś nie wzrusza, ani nie daje do myślenia - tego nauczyłem się z innych lektur, tudzież filmów.

Ba, nawet nasza licealna nauczycielka, która uwielbia literaturę od A do Z i potrafi chociażby fragment każdej ważniejszej książki/wiersza zacytować z pamięci (tak, jeśli chodzi o literaturę, mój autorytet), uważała właśnie, że nowele są w programie nauczania najmniej ważne i odniosłem wrażenie, że chciała, abyśmy w przypadku małej ilości czasu, przeczytali co innego.
(pomijam tu twórczość Stefan Żeromskiego, która różni się od tracydyjnych nowel).

31.01.2007
12:46
smile
[217]

olenkaha [ Konsul ]

krzyzacy

31.01.2007
12:59
[218]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

'Stary człowiek i morze'

31.01.2007
13:25
[219]

Oro356 [ Chor��y ]

"Syzyfowe prace" i " Pan Tadeusz"

31.01.2007
13:41
[220]

Revanisko [ ~~Sith Lord~~ ]

'Stary człowiek i morze' & "Syzyfowe prace"

31.01.2007
14:52
[221]

Pirat099 [ Lack of degree ]

dużo ich było...

31.01.2007
15:15
smile
[222]

kowalik007700 [ Legionista ]

wszystkie są fajne!

31.01.2007
15:17
[223]

mannan [ Max Payne is the best ]

Ale nie dla mnie

31.01.2007
15:21
smile
[224]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

"Granica" - pamiętam, że mimo najszczerszych chęci nie mogłem przebrnąć przez pierwszą 1/4 książki, a naprawdę uczciwie czytałem wszystkie lektury, najczęściej znacznie wcześniej, niż ktokolwiek tego wymagał.

Tego nieskładnego paskudztwa po prostu nie trawiłem..

02.02.2007
11:58
smile
[225]

bcforum [ Centurion ]

Najlepsze książki na szczęście nie są lekturami i szkoła nie może nam ich obrzydzić.

02.02.2007
11:59
smile
[226]

pawelcz3 [ Konsul ]

Nad Niemnem

04.02.2007
09:38
smile
[227]

Zing [ Legionista ]

"Stary człowiek i morze" i, oczywiście, "Ania z Zielonego Wzgórza" xD

04.02.2007
09:56
smile
[228]

Andre770 [ Koniokwiciur ]

Każda była nudna.

04.02.2007
10:00
[229]

Ruinort [ Jónior ]

Balladyna,Antygona,Zemsta

04.02.2007
10:15
smile
[230]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

Ferdydurke :p

04.02.2007
10:17
smile
[231]

Adam50000 [ Konsul ]

Łaź do szkoły, zakóuwaj, czytaj. Inaczej będzie z ciebie zwykły troglodyta!

04.02.2007
10:17
smile
[232]

fan gier 43 [ Legionista ]

prawie wszystkie są nudne

04.02.2007
10:21
[233]

fan gier 43 [ Legionista ]

ale najbardziej kajtkowe przygody

04.02.2007
10:25
[234]

hohner111 [ TransAm ]

po paru latach bez liceum (tzn po liceum) stwierdzam z enia ma glupich lektur, sa tylko glupi ludzie nie chcacy ich czytac i wolacy isc pograc w gałe albo na kompie...

04.02.2007
10:34
[235]

Gordon2000 [ Centurion ]

szkoła óczy...

10.02.2007
22:37
smile
[236]

nan3 [ Legionista ]

Najstraszniejszy był dla mnie Potop... Czy Sienkiewicz musiał wrócić do polskich szkół, zgodnie z zamysłem naszego Ministra Oświaty?

10.02.2007
22:53
[237]

Nikodinho21 [ Pretorianin ]

Opowiesc wigilijna co za dno kompletna porazka :/

10.02.2007
22:54
[238]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

"W pustyni i w puszczy" !! "W pustyni i w puszczy" !! "W pustyni i w puszczy" !!

I jeszcze kilka razy :> Sienkiewicz to naprawde pisał wciągające księgi :/

Z lepszych :

Ten Obcy :)
Ania z zielonego Wzgórza
Hobbit (nie przerabiałem, ale majstersztyk, więcej takich lektór) :)

10.02.2007
23:23
[239]

Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]

Przez cale LO nie przeczytalem ani jednej lektury (streszczenia tylko) i jest mi z tym dobrze :D

10.02.2007
23:24
smile
[240]

MadaKośnik [ - Adept od kuromacania - ]

"W pustyni i w puszczy"

10.02.2007
23:27
smile
[241]

gargigosu [ Centurion ]

w tym temacie to nie mam za duzo do powiedzenia, nie czytalem lektor. moze kilka przez podstawowke, gimnazjum i lo :)

25.02.2007
16:52
[242]

smerf14 [ Legionista ]

W pustyni i w puszczy

25.02.2007
16:53
[243]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Krzyżacy
najgorsze z najgorszych

25.02.2007
16:54
[244]

Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]

W pustyni i w paszczy. Te wszystkie opisy..... Błee

25.02.2007
16:54
[245]

aliment [ Haraszo ]

Cenie sobie niezwykle tworczosc Adama Mickiewicza, jednak myslalem, ze ducha wyzione przy Dziadach cz.3. Jak dla mnie - mordega.

25.02.2007
16:54
[246]

blackhood [ Jedi Knight ]

gargigosu >> Widać ;]

25.02.2007
16:54
smile
[247]

Mazio [ Mr Offtopic ]

wieje tu grozą

25.02.2007
16:59
[248]

Minas Morgul [ Senator ]

Jestem molem książkowym i uwielbiam czytać, dlatego lektury mnie nie męczyły, bo szybko przez nie brnąłem. Niektóre to były prawdziwe perełki.
Ale "Nad Niemnem" mnie pokonało. Widzę, że ma bardzo wielu "wielbicieli" i się specjalnie temu nie dziwię.

25.02.2007
17:04
[249]

Mazio [ Mr Offtopic ]

zgadzam się z Nad Niemnem - ale jak widzę takich co nie umieli przebrnąć przez Sienkiewicza to szabla sama wskakuje mi w dłoń

25.02.2007
17:12
smile
[250]

ffff [ Backside ]

Bosch... znowu ktoś odkopał ten inteligentny topic xp

25.02.2007
17:14
[251]

paściak [ K w kółku ]

Kocham czytac ksiazki, czytam jedna na tydzien, ale przysiegam - Mickiewicz mnie rozpier..la ;|
I w ogole caly ten romantyzm - pierwszy raz mam obrzydzenia do ksiazek

25.02.2007
17:15
[252]

Gier777 [ Centurion ]

Mnie najbardziej nudzil Pan Tadeusz. Reszta byla calkiem niezla.

25.02.2007
17:32
[253]

J_A_C_K [ Konsul ]

Ja nie odpuszczam tak łatwo, z Nad Niemnem walczyłem przez pierwszy tom i pół następnego, ale niestety po pewnym czasie, każda kolejna próba ukończenia tej "książki" kończyła się niemalże reakcją alergiczną i natychmiastowym pobudzeniem zmysłów do walki z intruzem poprzez senność i niemożność skoncentrowania się na treści.

Nasza polonistka mówiła nam, że "podobno" Orzeszkowa miała obsesję na punkcie Nagrody Nobla i bardzo liczyła na nią... :)

25.02.2007
17:35
[254]

aliment [ Haraszo ]

Aha, tak btw., zadna z lektur szkolnych z cala pewnoscia nie jest glupia, moze byc jedynie ciezka w odbiorze. I choc Dziady byly dla mnie ciezkie jak bitwa pod Gaugamela dla Aleksandra Wielkiego, ja rowiez wygralem i doczytalem do konca.

25.02.2007
17:49
[255]

Minas Morgul [ Senator ]

aliment - czytając niektóre książki Mickiewicza i jego próby usprawiedliwiania pewnych spraw, miałem dość duży niesmak. Trochę nie podobała mi się ta idea... Dlatego nie uważam go za bożyszcza, mimo, że Pana Tadeusza przeczytałem z przyjemnością.

25.02.2007
17:53
[256]

aliment [ Haraszo ]

Nie twierdze, ze A. Mickiewicz jest wszechwiedzacym archetypem pisarza, lecz bardzo go cenie glownie ze wzgledu na jego poezje. W koncu on, swoimi Balladami i Romansami, wydanymi 1822 roku, rozpoczal oficjalnie okres zwany Romantyzmem. Jest to wielka zasluga i duze osiagniecie. Nie twierdze, ze wszystko, co wyplynelo zarowno z ust jego i spod piora, jest swiete. Podoba mi sie wlasnie jego apologetyzm, choc nie zawsze, oczywiscie, sie z nim zgadzam.

25.02.2007
18:00
[257]

Minas Morgul [ Senator ]

Owszem, uważam Mickiewicza za fantastycznego poetę, piszącego z duszą i polotem, a jednocześnie przemawiającego do wyobraźni.
Niestety nie ukrywam, że hasła typu "Polska Chrystusem Narodów" i cały ogółem mesjanizm nieco mnie ... wkurzały i ani przez chwilę czytając jego dzieło, nie myślałem o nim, że jest "mądre"... W miarę realistycznie odpowiedział mu za to Słowacki. Dlatego można się kłócić, czy wszystkie lektury są "mądre". Jednakże zgadzam się, że warto je wszystkie znać, choćby po to, by wiedzieć, jak ludzie reagowali na takie, a nie inne zaszłości historyczne, więc uważanie mesjanizmu za coś głupiego, nie zwalnia z czytania lektur obowiązkowych ;)

25.02.2007
18:07
[258]

aliment [ Haraszo ]

Przede wszystkim, madrosc i glupota, sa tak fundamentalnymi prawidlami, jak dobro i zlo. Oczywiscie nie atakuje Cie w zaden sposob, ale przyjales postawe okreslania madrosci Mickiewicza po latach, kiedy niektore z jego wizji zostaly obalone. Jest cos takiego, jak ogolnie pojeta madrosc, jak i istnieje rowniez ogolnie pojete dobro i zlo. Jednak sa to tematy zbyt obszerne, by bagatelizowac je tu na forum, a i nie mozna hanbic wielkich prawd, obrazajac je pustymi wywodami w idiotycznym tworze, jakim jest Internet. Ja oczywiscie wierze w cos takiego, ze trzeba znac zarowno okreslone przez siebie dobro jak i zlo. Analogicznie wiec, trzeba poznac zarowno, przyjete przez siebie, madrosc i glupote. Jezeli uznajesz wizje mickiewiczowskie za, nazwijmy to, niemadre, to oczywiscie Twoj poglad i nikt nie moze Ci tego odmowic. Jednak z cala pewnoscia nie mozna nazwac jego dziel glupimi. Moze sprobuj wiec umiejscowic je gdzies pomiedzy madroscia i glupoto. O matko, ale sie rozpisalem.

25.02.2007
18:17
[259]

Minas Morgul [ Senator ]

Tak jest szefie :)... i dlatego napisałem słowo mądre w cudzysłowie, jako nie do końca definiowalne i w tym aspekcie odnoszące się raczej do mojego prywatnego poglądu. W każdym razie cenię u ludzi to, że potrafią krytycznie wypowiadać się (o ile jest to uzasadnione jakimiś konkretnymi argumentami) o pewnych autorach, bo to zawsze jakaś forma myślenia i aktywności intelektualnej... coś jak w Ferdydurke ze Słowackim :)
W chwili obecnej nie chcę się kłócić o słowa. Nie chcę też definiować głupoty w kontekście literackim, dlatego oficjalnie przyjmijmy, że nie nazywam żadnej z lektur głupią... A to dlatego, że żyję w takich, a nie innych czasach. Nie miałbym obiekcji nazwać Mickiewicza ignorantem i naiwniakiem, gdyby pisał takie rzeczy dziś, ale tamte czasy były inne i inne były też wzorce oceny moralnej, dlatego rozumiem go... i rozumiem też Naród, który takich słów potrzebował, aczkolwiek nie zgadzam się z nim mimo wszystko jako ktoś, kto nigdy tamtych czasów nie doświadczył i patrzy na nie subiektywnie z perspektywy człowieka dzisiejszego - do tego stopnia, że pukam się w głowę, jak czytam niektóre hasła... ale cóż :] To jest właśnie piękno słowa pisanego - że można się zwyczajnie nie zgodzić.
Swoją drogą "politycznie" bardziej odpowiada mi wersja Słowackiego :)

25.02.2007
18:24
[260]

aliment [ Haraszo ]

No i bardzo dobrze:) Ale moze nie odbiegajmy za bardzo od tematu watku. Mnie denerwuje tylko, ze ludzie porywaja sie na nazywanie lektur glupimi, nie majac do tego zadnych podstaw. Zeby nazwac cos "glupim", trzeba okazac sie od tego madrzejszym, wierzcie mi. a z tego co tu mozna wyczytac, nie macie absolutnie zadnej przewagi nad niesmiertelnymi literackimi tworami (to do ogolu spolecznosci forumowej). Nie smiejcie wiec nawet nazywac ich glupimi, jezeli Was nudza. Pozdrawiam te czesc spoleczenstwa, do ktorej ow apel wyglosilem i licze na odwzajemnienie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.