mannan [ Max Payne is the best ]
Najgłupsze lektury szkolne
Jaka jest według was najnudniejsza, najgłupsza... lektura szkolna???
Orlando [ Friends Will Be Friends ]
Mnie osobiscie nudzilo strasznie Quo Vadis i Syzyfowe prace...
Rendar [ Srokaty Konik ]
"Sklepy cynamonowe"
krzynier [ krzynier ]
"Dokąd idziesz" Czyli "Quo Vadis"
karas_PL [ Kotwica Kołobrzeg ]
Nooo, Syzyfowe Prace były straaaszne... ;)
boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]
syzyfowe prace
nawet sie nie zabieralem tylko streszczenie czytalem
mannan [ Max Payne is the best ]
Ja w tym roku będe mieć Syzyfowe Prace
Czesiek_Alcatraz [ Generaďż˝ ]
Nad Niemnem
techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]
Nad Niemnem;)
Najbardziej popaprana
Ferdydurke albo Proces(jeszcze jak film obejrzałem;D)
ronn [ moralizator ]
Najglupsze :
Nad Niemnem
Opowiesci o Pilocie Pirxie
Chlopi
Pan Tadeusz
Najlepsze :
Kordian
Dziady
Nie-boska komedia
Ferdydurke
Rok 1984
Przedwiosnie
Inny Swiat
Proces
Triple_X [ Pretorianin ]
"Nad Niemnem"
i jeszcze jakoś "Pan Tadeusz" mi do gustu nie przypadł :)
THC93Młody [ Konsul ]
Romeo i Julia
Fett [ Avatar ]
techi - ferdydurke jeszcze znioslem ale procesu to przebolec do dzisiaj nie moge... Kolejnymi głupi lekturami to Nad Niemnem i ZBrodnia i kara... tak dłużacych sie lektur nie ma i nie bedzie...
ronn - kiedy przerabiales 1984 ? Inny swiat mi sie nie podobal tak bardzo jak opowiadania Gombrowicza
Loon [ jaki by tu stopien? ]
Nad Niemnem
Awantura o Basię
O krasnoludkach i sierotce Marysi
To te najgorsze, przez ktore przebić się nie moglem :)
Najlepsze:
Mistrz i Małgorzata
Kordian
Rękopis znaleziony w Saragossie
Makbet
Hamlet
Potop
Szewcy
-----------------------------------------------------
Ronn - Proces - to jest crap :). Tzn. tematyka ciekawa, ale napisane w nieciekawy sposób ;).
ronn [ moralizator ]
Fett --> IV LO
Conroy [ Dwie Szopy ]
Syzyfowe Prace były całkiem fajne.
Najbardziej mnei zmolestowały psychicznie Quo Vadis i Krzyżacy
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Ziele na kraterze
J_A_C_K [ Konsul ]
Akurat książki Żeromskiego czytało mi się fajnie. Gorzej z Nad Niemnem albo Chłopami.
Novus [ Generaďż˝ ]
mozna wiele mowic o srednich i slabych lekturach, ktorych sie cztac nie da. Jednak w najbardziej nielubianych zawsze staralem sie odnazlezc cos dla siebie, wyciagac wnioski, uczyc sie czegos. PRzestalem to robic gdy siegnalem po Chama przeszkowej, w ktorej przez 300 stron barwnych opisow rybak lowi rybe i plynie lodka i spotyka jakas kobiete. Zrazony przerazajaca nudnoscia akcji nawet gdy cale akapity opisow przyrody sie opuszczalo, uslyszalem o legendarnym gniocie "Nad Niemnem" - powiesc niczymnie rozni sie od Chama wyzej wspomnianej.
Zatem nominuje cala radosna tworczosc Elizy Orzeszkowej.
Reszta lektur byla do przebolenia i ciekawa, mimo ze bezwartosciowa(Sienkiewicz) lub pasjonujaca i rozwijajaca(Ferdydurke,) zdarzala sie i wciagajaca lektura pozytywizmu jak Lalka.
Do Pani ORzeszkowej dolaczylbym cala z gory na dol tworczosc romantyzmu. Po prostu humanizm do granic wytrzymalosci. Ani jednej calki w calym okresie. Boli.
promyczek303 [ sunshine ]
Lalka - nie dałam rady doczytać nawet streszczenia...
nutkaaa [ Panna B. ]
Najgorsze:
Nad Niemnem
Potop
Krzyżacy
Pan Tadeusz
Najlepsze:
Zbrodnia i Kara
Mistrz i Małgorzata
Dżuma
Kamienie na szaniec
i zapowiada się że jeszcze z lektur fajne będą Opowiadania - T. Borowskiego oraz Zdążyć przed Panem Bogiem
Quo Vadis i Syzyfowych prac szczerze mówiąc nie pamiętam
Lukis17 [ Poznańska Pyra ]
Najgłupsze czyli chodzi o takie które się nam najgorzej czytało?? Bo większość z tych ksiazek które wymieniliscie niosą w sobie wiele treści...
Aktualnie najgorzej mi szli Krzyżacy...szczególnie początek...ale tak to lubie czytać :)
Hitman14 [ Bad N Fluenz ]
Najgorsza - zdecydowanie Nad Niemnem.
Najlepsza - chyba Lalka.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Nutka - no Borowski dosyć ciekawie pisał.
ronn - w którym roku Rok 1984 był lekturą?:P
Mi się jeszcze Faraon podobał:]
@$D@F [ Generaďż˝ ]
kamienie na szaniec to bylo cos :) jedna z nielicznych lektur ktore pamiatam :)
gruby99999 [ Pretorianin ]
praktycznie wszystkie, z wyjątkeim "kamienie na szaniec"
MaZZeo [ LoL AttAcK ]
Najlepsza - Kamienie na Szaniec, Niemcy, cos tam jeszcze...
Najgorsze - Pan Tadeusz i inne głupoty pisane wierszem lub trzynastozgłoskowcem :/
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Jądro Ciemności jest całkiem zajebiste.
Mr.Borys [ Van Helsing ]
Najgorsza: Nad Niemnem
Najlepsza: Dżuma, Folwark Zwierzęcy
Snoopikus [ Generaďż˝ ]
In minus:
Ojciec Goriot
Nad Niemnem
Lord Jim
In plus:
Folwark zwierzecy
Przedwiosnie
Rozmowy z Katem
roomzi [ high-flier ]
Zdecydowanie "Potop". Zarówno książka jak i film ta masakryczna kaszana.
War [ War never changes ]
Najlepsze:
Jądro ciemności (baaardzo zaciekawił mnie motyw kolonizacji i wątki psychologiczne)
Zbrodnia i kara
Przedwiośnie
Nie-boska komedia
Makbet
Potop
Lalka
Najgorsze:
Dziady
Kordian
Ludzie bezdomni
Chłopi
+ prawie cała "Młoda Polska" :)
Grucha [ Generaďż˝ ]
Za to że mnie zmasakrowały psychicznie jak byłem gówniarzem :
"Łysek z pokładu Idy"
"Janko Muzykant"
Crap jakich mało :/
Yo5H [ Jackpot! ]
Jedyna lektura, ktora czytalem z wielka przyjemnoscia byl "Buszujacy w zbozu"
sajlentbob [ Generaďż˝ ]
Nie będę mocno orginalny bo najgorsze było "Nad Niemnem".
...a tym, którzy wymieniają takie pozycje jak "Zbrodnia i kara", "Proces" czy "Ferdydurke" radzę po nie sięgnąć za 5-10 lat.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
- Nad Niemnem, na szczęście fagmenty.
- Quo Vadis, czyli jedyna lektura, której nie przeczytałem.
+ Dziady
+ Lalka
+ Orwerll
+ Zbrodnia i Kara
Gibon91 [ @ ]
Najlepsza:
Hobbit - całkiem przyjemnie się czytało
Najgorsza:
W sumie to niewiele z lektur czytałem, w większość wybierałem film, lub streszczenie... (nie pamiętam w sumie)
gofer [ ]
Ogólnie najcięższe dla mnie były lektury pozytywistyczne i część romantycznych.
Nad Niemnem, Lalka, Granica, Ludzie bezdomni, Cierpienia młodego Wertera, Dziady.
To moja lista "przebojów".
Ale ogólnie rzecz biorąc, Sklepy Cynamonowe były może nie najnudniejszą i nie najgłupszą, ale na pewno najtrudniejszą lekturą, jaką miałem okazję w czasie LO przeczytać. Nieskromnie przyznam, że udało mi się przejść dokładnie, ze zrozumieniem i robieniem notatek przez całość, w przeciwieństwie do w/w pozycji. I jeśli mam być szczery, to teraz, kiedy LO mam za sobą, lektury zostały zastąpione przez jeszcze cięższą i nudniejszą literaturę naukową, to zacząłem doceniać lektury szkolne. A sam Schulz i jego "Sklepy..." stały się całkiem znośne i musze przyznać, że czasem lubię 'wprowadzić się w inny stan świadomości' ;) , wyłączyć telefon i komputer, zrobić sobie kawy z cynamonem i pobiegać trochę z Brunonem po nocnym, zimowym Drohobyczu :)))
War [ War never changes ]
Heh, kiedyś, nudząc się jak zawsze na lekcji polskiego, zastanawiałem jakie lektury przeczytałem, jakich nie. Za nic nie mogłem (i dalej nie mogę) sobie przypomnieć, czy przeczytałem tak często wymieniane tu "Nad Niemnem". Oglądałem tą "wybitną" ekranizację i teraz wszystko mi się miesza. Motywy i fabułę kojarze, ale nie wiem czy to dzięki filmowi/streszczeniu czy przez przeczytanie oryginału. Ehhh, skleroza :).
milanista [ Brother Of Metal ]
Ferdydurke i Szewcy bylo straszne, te niby wspaniale dziela polskiego romantyzmu o martyrologii narodu polskiego tak samo...nowele pozytywistow byly o tyle dobre ze krotkie...Nad niemnem na szczescie nauczycielka ograniczyla sie do katowania nas filmem na lekcjach,
i jeszcze Chlopi, kto tez byl koszmar
jedyna lektura jaka mi sie podobala z tych z listy obowiazkowych to 'Zbrodnia i Kara", niezla byla Dżuma do tego kilka z fakultetu humanistycznego np. Byl sobie chlopiec albo Malowany Ptak (mimo ze miejscami wstrzasajaco naturalistyczna)
ronn [ moralizator ]
milanista, Ferdydurke to majstersztyk ;P
_kolo_ [ Czarny Kon ]
Janko Muzykant rządzi ziąmy!!
LooreNz [ Creators ]
Lalka była dla mnie najgorsza
Wormsek [ Pretorianin ]
Na szczęście "Nad Niemnem" mnie ominęło, bo polonista wybrał film...na którym usnąłem xD
Też nie będę oryginalny i nie mogłem przebrnąć przez "Chłopów". Pierwszą porę roku wmusiłem w siebie, a drugą (przerabialiśmy 2 i całe szczęście) olałem :P.
Najlepszą lekturą dla mnie była natomiast "Lalka" (sam nie wiem czemu :P)
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Szewcy, Ferdydurke, Sklepy Cynamonowe.. Nigdy nie lubiłam groteski i absurdu.
Taikun44 [ Emissary Of Death ]
Potop ... i cały pieprzony pozytywizm ... a fe ... romantyzm górą !! :)
Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]
Anaruk- chłopiec z grenlandi
Yoghurt [ Legend ]
Bezapelacyjnie, nawet na łozu smierci, stwierdze, ze nad niemnem. Nie nie niesie w sobie żadnej treści i przesłania, nie, nie ma fajnej narracji, nie, nie jest pisana w innym stanie świadomości, nie, nie jest wielką polską literaturą. Cjhyba, ze przez "wielka" mamy na myśli "grafomania na milionie trzystu czterdziestu stronach".
Ale nie pojmuje, jak np. nie mozna przeczytać zbrodni i kary czy genialnego procesu. Rozumiem, ze wszystko, co ma wiecej niz 3 strony (proces niewiele w sumie dłuższy) to straszne nudy? Ech, żal dupe ściska.
Vader [ Legend ]
Nigdy nie lubiłem utworów wierszowanych, czyli: Dziady, Pan Tadeusz i inne.
Za to najbardziej do gustu przypadł mi Żeromski. Jak dla mnie, geniusz gatunku.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Pierwsze skojarzenia dotyczące lektur.
Najgorsze:
Pamiętnik z powstania warszawskiego
Ferdydurke
Chłopi
Dziady
Kordian
Pan Tadeusz
Najlepsze:
Mistrz i Małgorzata
Opowiadania Borowskiego
Proces
Zbrodnia i Kara
Makbet
Dźuma
Rozmowy z katem
Lalka
Folwark Zwierzęcy
FemmeFatale [ right side never sleeps ]
"Nad Niemnem"
i tyle.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Tak jak Paudyn, poza tym, że:
Kordian jest nienajgorszy, czyta się to dosyć łatwo, opisy nie są rozbudowane, nie skreślałbym tej pozycji tylko dlatego, że nie lubię Słowackiego. Zresztą z Dziadami jest to samo, jakkolwiek Adam Mickiewicz działa mi na nerwy, tak Dziady można przeżyć. Choć z 3 dramatów romantycznych chyba rzeczywiście najlepsza jest Nie-Boska Komedia, jako jedyna rezygnuje z polskiej mitologii narodowej.
Gombrowicz zdecydowanie na plus, z mniejszą pewnością, ale jednak też na plus - Białoszewski.
A generalnie bardzo niedoceniana jest Lalka - prawdziwa perła pośród chwastów i chyba jedyna wielka polska powieść, aż do XX wieku.
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule wątku - oczywiście, że odpowiedź może być tylko jedna - Nad Niemnem - niech się wstydzi ten, kto promował Orzeszkową jako wielką damę polskiej literatury, bo to humbug jakich mało.
Aaaa, no i na plus oczywiście Witkacy !!!
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Nad Niemnem na szczęście mi odpuścili, a sam nie mam zamiaru się za to zabrać.
ZgReDeK [ Team Delta clan ]
Oj wiele bylo :)
"Granica"
Poziom tylko ciut lepszy niz NN
ronn [ moralizator ]
Hajle Selasje --> Zgadzam sie w 100%. Jakkolwiek wiele "klasycznych dziel" w stylu Pana Tadeusza, czy Potopu dziala mi na nerwy, to Kordian, Dziady i oczywiscie Nie-Boska komedia mi sie podobaly.
polak111 [ T42 ]
"Stary człowiek i morze" - co za nuda ...
Qri$ [ Konsul ]
"Ludzie Bezdomni".
Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]
najglupsza jest "nad niemnem" bez 2 zdan :)
Niob [ Konsul ]
zdecydowanie "nad niemnem"
Lechiander [ Wardancer ]
Nie przeczytałem tylko dwóch lektur:
Nad Niemnem
Don Kichot
Andre770 [ Koniokwiciur ]
Flaki i olej: "W pustyni i w puszczy"
mooris [ Konsul ]
Aż dziw że niepadł chyba ani razu "Transatlantyk" a to porzecież jest nie do czytania....zresztą "Ferdydurke" tak samo...jak dobrze mieć to już za sobą
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
Ten Obcy.
^quqoch^ [ Patryk ]
Ja nie wiem czy śmiać się czy płakać, no ale nie każdemu dana jest miłość do czytania.
Regis [ ]
Ze wszystkich lektur NIE przebrnalem przez Lalke, Nad Niemnem oraz wszystko w stylu Romea i Julii itp. Nie dalo sie tego czytac.
Natomiast najbardziej podobaly mi sie Pan Tadeusz (za klimat ;) ), Potop (za poczucie humoru, ktorego bylo tam calkiem sporo), Zbrodnia i Kara (klimat, po czesci fabula, chociaz pod koniec byla juz troche nudna), Ferdydurke (calosc byla fajna) :) Wymienilem lektury z LO - tych wczesniejszych juz nie pamietam, chociaz byl tam chyba Orwell, ktorego tez polecam.
Heretyk [ Pretorianin ]
Jak widać tyle opinii ile głów. Każdy ma swoje gusta.
Mój typ:
Nad Niemnem
^quqoch^ [ Patryk ]
A ja wnoszę o bardziej subiektywne pisanie o tym temacie. Nie pisz, że "Nie dało się przeczytać Lalki", tylko "Ja nie mogłem przez to przebrnąć", bo np. dla mnie "Lalka" to jedna z najlepiej napisanych książek. To samo z "Don Kichotem z Manczy" Cervantesa, "Chłopami" i wielu innymi książkami, które tutaj się bashuje.
Sebaa [ Konsul ]
Syzyfowe prace zdecydowanie :/
Regis [ ]
^quqoch^ --> Skrot myslowy. To ze pisze 'nie dalo sie tego czytac' znaczy tyle, ze 'w moim przekonaniu nie dalo sie tego czytac' albo 'ja nie dalem rady tego przeczytac'. Wszakze pisze o moich odczuciach, a nie o 'sredniej krajowej', zeby tak uogolniac. Ale uwaga sluszna.
Inna rzecz, ze akurat Don Kichot to swietna ksiazka, o ktorej zapomnialem jakims cudem w poprzednim poscie :)
Lechiander [ Wardancer ]
quqoch ---> O Kichocie to chyba jako pierwszy napisałem. A tam jest wyraźnie napisane, że JA "nie przeczytałem".
Rozumiem, iż to ponadczasowe dzieło mające w sobie mądrości nieziemskie, ale JA tego nie widzę. Na tyle skutecznie, że motywu Don Kichota nie trawię w żadnej postaci.
Z drugiej strony, oczywiście, nie kumam, jak można nie nie docenić np: Quo Vadis... .
To działa w obie strony.
Tychowicz [ Konsul ]
Nad niemnem według mnie nie jest takie złe. Gdyby wywalić 20-stronowe opisy przyrody czytało by się chyba troche lepiej.
reksio [ Q u e e r ]
Syzyfowe Prace to piękna książka.
Nad Niemnem rzeczywiście irytujące, chociaż na studiach dają inną (lepszą/ciekawszą) wykładnię niż w liceach.
Nie wiem też, jakim idiotą trzeba być, aby Dziady uznać za lekturę najgorszą. Czytał to ktoś w ogóle? Tak samo jak poezję Młodej Polski. (tu już tarzałem się ze śmiechu)
Odejść od kompa, ludzie... książka nie gryzie.
Lechiander [ Wardancer ]
Nie wiem, jakim idiotą trzeba być, żeby nie zakumać, że nie każda, choćby klasyczna rzecz, musi się wszystkim podobać.
A przy uwadze o poezji to tez się wytarzałem ze śmiechu.
I żeby nie było. Syzyfowe i Dziady przeczytałem bez problemu i z przyjemnością, jak większość lektur zresztą.
magister blokers [ Generaďż˝ ]
"Lalka" - pomimo że w trakcie jej "przerabiania" na lekcjach dostałem 3 jak to sie mówi bomby za niewiedzę z treści książki, nie zdołałem jej doczytac do końca. Przeczytałem jakieś 1,5 z 3 tomów co pozwoliło mi na otrzymanie oceny 3= z jej znajomości. Była to dla mnie ocena satysfakcjonująca :)
reksio [ Q u e e r ]
Lechiander-> Zapewne takim jak ty. Ja nie rozpatruje teraz Dziadów w kontekście tego, czy się podoba czy nie - Mickiewicz pokazał klasę, bo mało mieliśmy pisarzy, którzy potrafili dokonać tego, czego dokonał on.
I gratulacje, że przeczytałeś. Ja zwracam się do tych, którzy nazywają jakąś lekturę najgorszą tylko dlatego, iż na okładce ma napisane Mickiewicz czy Tetmajer, ale co za okładką to już nie wiedzą, bo nie czytali. O to mi chodzi. Jeśli uraziłem, wybacz.
Ps. Co masz do modernistycznej poezji?
Lechiander [ Wardancer ]
reksio ----> Po pierwsze się zdecyduj, czy przepraszasz, czy też potwierdzasz mój idiotyzm. Upewnić się chcę, ponieważ uważam, że Twój tekst z "idiotą" był przegięciem i na miejscu jest: Jeśli uraziłem, wybacz., co się chwali. Z tym, że w kontekście pierwszego zdania, można przyjąć zgoła inną interpretację.
Do poezji nic nie miałem, miałem do Twej uwagi. I tyle.
A nieczytania nie rozumiałem i nie rozumiem od szkoły podstawowej, ale jest to tak nagminne, że po prostu spowszedniało. Najgorsze, ze za tym idzie "ocena" lektur i nie tylko. Nie dotknął nawet ksiązki, ale jej nie cierpi, bo"głupia jezd"...
Z tym, że tutaj nie widzisz, kto faktycznie czytał, a kto ściemnia i nazywa jakąś lekturę najgorszą tylko dlatego, iż na okładce ma napisane Mickiewicz czy Tetmajer, ale co za okładką to już nie wiedzi, bo nie czytał.
i o to mi głownie chodzi.
Przy okazji. "Idiota" powinien być w zestawie lektur. :-P
Mink [ Konsul ]
Nigdy nie udało mi się przebrnąc przez Robinsona Crusoe nawet zanim jeszcze stał się moją lekturą - ale to chyba tylko i wyłącznie, dlatego że nie przepadam za takim klimatem.
Osobiście podobały mi się wszelkie Lalki, Krzyżacy i Potop. Dziady uwielbiałam. Zbrodnia i Kara to świetna książka, zas Mistrz i Małgorzata rzuca mnie na kolana.
Bardzo lubię czytac i lektury nigdy nie były dla mnie problemem.
A tak troche z innej beczki - zauważyłam, że lektury na studiach (filologia angielska) pociągają o wiele bardziej niż te ze szkoły średniej i nie jest to tylko moje zdanie. Chociażby Portet Doriana Graya (Oscar Wilde) czy Sen nocy letniej (Shakespeare) albo Dr Jekyll and Mr Hyde (Stevenson) - można tu długo wymieniac.
War [ War never changes ]
reksio -> Jak już wyżej wspomniałem, nie trawię lektur z okresu Młodej Polski. Przeczytałem "Chłopów", "Ludzi bezdomnych" oraz "Wesele". Czytanie ich było męką, a chyba jeszcze większą było omawianie tych motywów na lekcjach polskiego. Nie dlatego, że były trudne (bo nie były), ale w ogóle do mnie nie trafiały, nie interesowały, męczyły i nudziły, czasem śmieszyły. Mówiąc w twoim stylu - były "idiotyczne". Podobnie jak cała Młoda Polska.
Dla porównania powstałe w prawie tym samym czasie "Jądro ciemności" jest jedną z moich ulubionych książek.
Do Żeromskiego też nie mam nic "osobistego", bo jego "Przedwiośnie", poruszające już na szczęście inne problemy, bardzo mi się podobało.
Podobnie jest z Mickiewiczem. O "Panu Tadeuszu" nie mogę powiedzieć, że jest moją ulubioną książką, ale raczej podobała mi się. Z kolei "Dziady" po prostu źle mi się czytało. Było to już dawno, nie pamiętam konkretnie dlaczego, ale z pewnością do nich już nie wrócę. Więc nie chodzi tu o Mickiewicza.
To jest tylko moja opinia, bo widzisz, każdy ma swoje gusta. Mi nie podoba się kompletnie Młoda Polska, a bardzo lubię pozytywizm, a nawet romantyzm. Ty możesz uważać inaczej, ale nie wyzywaj odrazu od "idiotów" lub stwierdzaj, że ktoś nie czyta.
Scatterhead [ łapaj dzień ]
w liceum przeczytalem tylko mistrza i malgorzate i cos jeszcze, ale dobrze zrobilem, tyle ze nie bede sie wypowiadal.
z tego co slyszalem na lekcjach, to nad niemnem to jest totalna psychodela.
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Nikt nie lubi Nad Niemnem, ale każdy zna tylko "ze słyszenia". Funny:)
Lechiander [ Wardancer ]
Taaa, a ja słyszałem, że w Chinach psy dupą szczekają, a stada wróbli porywają ludzi. Zaś na antypodach węże potrafią zabijać całe wioski, a kangury tiry przewracają.
Z kolei w Hiszpanii karabinierzy dla uciechy strzelają do pijanych turystów...
Dlatego tam nie pojadę nigdy. Dobrze robię, ale nie będe się wypowiadał.
Żabcia ---> Nie każdy! :-P
reksio [ Q u e e r ]
Lechiander-> Pisałem serio. Przepraszam za uwagę. To mój słaby punkt, zwłaszcza że czytam dziennie ok. 150 stron. Jedni wybuchają, gdy powiesz im "twoja stara", inni gdy obrazisz Mickiewicza :)
Co do Idioty, zgadzam się. Dodałbym jeszcze Bez Dogmatu, Sienkiewicza. Naprawdę lektura wyprzedzające epokę.
War-> Widocznie mamy inne pojęcie, inną wiedzę i inny gust. Powieści Młodej Polski lubię, lecz bardziej modernistyczne z zagranicy (np. Oscar Wilde).
Żeromskiego nie cenię. Głównie z powodu jego mizoginizmu. (wiecie, że był masonem? :) )
Poza tym, MP to przede wszystkim poezja, a nie proza - proza przeżywała zastój, przejadła się po pozytywizmie (w pozytywizmie za to poezja była odsunięta na daleki plan, proza wywyższona - dramatu prawie w ogóle nie było)
Co do Dziadów - ja nie wiem, gdy czytałem to pierwszy raz wiele lat temu, to już wówczas usiedzieć nie mogłem, gdy 44 miał przyjść. Gdy Gustaw krzyczy, gdy waśnie z Bogiem odprawia.
Dzisiaj, studiując filologię polską, czyta mi się to jeszcze lepiej - znam kontekst historyczny, potrafię znaleźć toposy. Robi się z tego taki Prince of Persia i secret level. Heh, jakie porównanie.
riddickM5 [ BMW ]
Zbyt duzej wiedzy w tym temacie nie mam, bo praktycznie przez całą edukacje przeczytałem tylko jedną lekture (o jakimś chłopcu z Grenlandii, Anaruk chyba)
Pamietam ze była to straszna męka, niechciałbym przez to przejść kolejny raz.
A takich "grubasów" jak Lalka itd to naprawde nigdy nawet na oczy nie widzialem.
Roko [ Generaďż˝ ]
czy jest ktoś kto lubi "Nad Niemnem" ? LOL
Lubię czytać, ale po przebrnieciu przez 30 stron tego "dzieła" załamałem sie i dałem spokój.
Zerknąłem jeszcze na koniec ksiązki ( bo moze akcja sie rozkreci :) ale bylo tam dokładnie
to samo co na początku. Tragedia & żenada
Azzie [ bonobo ]
Nie zmoglem "Lorda Jima", dostalem z niego laske, bo aktywnie odmowilem przeczytania :) To chyba jedyna ksiazka ktora sprawila odruch wymiotny po 2 stronach. "Nad Niemnem" tez bylo ciezko, ale juz sam nie wiem czy przeczytalem, czy nie. Widac moja psycha broni sie przed tymi wspomnieniami :)
A najlepsze to:
"Zbrodnia i kara"
"Mistrz i Malgorzata"
"Martwe dusze"
"Rok 1984"
i pare innych, ogolnie czytalem bardzo duzo, zawsze podbijalem srednia klasowa czytanych ksiazek, bo czytalem z 10 razy wiecej niz srednia...
A teraz? Wogole nie czytam bo cierpliwosci juz do tego nie mam :)
Kane [ bladesinger ]
ja tez lubie czytac ale przez Nad Niemnem nie przebrnalem. ihmo nie ma glupich lektur tylko ciekawe/nudne z przyczyn czysto subiektywnych np. gusta, a ze o gustach sie nie polemizuje wiec nie ma co sie tu rozwodzic czy tym bardziej klucic.
a nad niemnem nie nazwalbym ani tragednia ani zenada tylko ksiazka dla wyjatkowych twardzieli, ewentualnie przygotowanie dla co poniktorych do ogladania seriali typu Dynastia czy Klan (czy jakies tam takie) :D
Chupacabra [ Senator ]
oo, ja nie pamietam wielu ciekawych lektor, zreszta przeczytalem tylko do xx lecia pare, bylem w klasie matematycznej w liceum, wiec nauczycielka sama nam na wideo przynosila lektury, zebysmy sie z jakims nad niemnem nie meczzyli, bo film juz dla mnie zdecydowanie za dlugi i nudny byl
^quqoch^ [ Patryk ]
W sumie to ciekawe, jak ludzie podchodzą przecież do tych samych książek. Np. wg mnie Lord Jim to niezła książka przygodowa, chociaż z Conrada bardziej polecałbym Jądro ciemności. "Nad Niemnem" nie czytałem, ale to ulubiona książka mojej mamy. Co człowiek to inne podejście. Jeszcze w liceum, nasz polonista dał nam listę 40 książek, z której każdy mógł wybrać coś dla siebie, przeczytać, napisać o tym pracę. To chyba dobre podejście, bo mimo, że to "tylko" 40 książek, to jednak jest wybór, nie ma z góry narzuconej lektury (a takie narzucanie zazwyczaj obrzydzi nawet najlepszą książkę). Inna sprawa, że większości polonistom nie chce się dawać takiego wyboru dzieciakom, bo akurat poloniści często sami po studiach niewiele czytają, więc walą co roku ten tzw. kanon.
Loczek [ El Loco Boracho ]
^quqoch^: nie do końca sie zgodze. Ten tzw. kanon to przecież wyznaczony przez program zbiór lektur, które de facto później pojawią sie na maturze. Tak więc znajomość ich jest raczej niezbędna (inna sprawa, że wystarczy przeczytać opracowanie, żeby dobrze zdać mature :P)
Lechiander [ Wardancer ]
reksio ---> No i ok.
quqoch ---> Jak ze wszystkim. Ot, odwieczna kwestia gustów.
^quqoch^ [ Patryk ]
Nie mówię, żeby ciągle dawać taki wybór. Inna sprawa, że na maturze, jak wiadomo, należy pisać pod klucz. Z drugiej strony można wyjść poza kanon. Na pisemnej maturze skorzystałem z ok 30 książek, co znacząco pomogło mi zdobyć piątkę. Ale do tego trzeba znać kanon i sam kanon w sobie złem nie jest, bo to zazwyczaj książki dobre albo świetne. Chodzi o to, jak się tego naucza. "Proces" Kafki może być przecież koszmarem licealisty, jeśli nauczyciel będzie w odpowiedni dla siebie sposób nauczał.
Inna rzecz, ze książki z kanonu rzadko dotykają problemów czy przemyśleń młodzieży. Kiedyś była Ferdydurke, a teraz podobno Giertych i to usunął. Jest "W pustyni i w puszczy", ciekawa powieść przygodowa, ale przecież zachowanie Stasia w tej książce to dla gimnazjalisty jakiś inny świat. Trochę jak w "Szatanie z siódmej klasy".
No, ale to już niepotrzebna dyskusja, w którą nie mam siły się wdawać.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Najtrudniejszą do przebrnięcia lekturą dla mnie był skrypt Politechniki Wrocławskiej pt. "Mechanika Płynów". Polecam osobom cierpiącym na zaburzenia snu.
A "Nad Niemnem" uwielbiam. Bo w wersji filmowej grał mój wujek.
Roko [ Generaďż˝ ]
TrzyKawki ---> a to dobre ! W "Nad Niemnem" zagrał moj kolega, w bardzo waznej roli :)
pod koniec filmu, na weselu, pokazuje sie na ekranie i mowi " Wiwat młoda para"
TrzyKawki [ smok trojański ]
Mój przedstawiciela jednego ze szlacheckich (ba!) rodów.
J0lo [ Legendarny Culé ]
czytałem wszystkie lektury od podstawówki do gdzieś połowy liceum. co się wydarzyło w tamtej chwili? otóż byiśmy świeżo po romantyzmie ( choć zasypiałem przy Dziadach czy Werterze to przeczytałem wszystko ), myśleliśmy że nic gorszego już natura nie potrafiła wymyśleć. a tu przychodzi pozytywizm i zamiast zasypiać przy niekończącym się bredzeniu Wertera to zasypiało się przy niekończących się opisach miasta w Lalce. pewna żyłka pękła i koniec - do końca LO nie przeczytałem żadnej lektury...
oczywiście nie będę mówił o tych co nie przeczytałem, bo jakże mówić o czymś czego się w całości nie zna.
Cierpienia młodego Wertera - pierwsza(!) książka przy której zasnąłem... w szkole. czytałem na przerwach bo w domu przysypiałem. jako że to była pierwsza książka z cyklu romantyzm to od razu pięknie zniechęciła mnie. bohater który nie potrafi sobie poradzić z, moim zdaniem, wyimaginowanym, uczuciem. tu leżała podstawa całej niechęci do tej epoki. reszta opisów dzieł tej epoki jest zbędna.
po czym w pozytywizmie skończyłem na pierwszych 20 stronach Lalki. podobno później się rozkręcała akcja ale już do niej nie wróciłem. tak jak i do żadnej całej lektury ( fragmenty Potopu i Nad Niemnem czytałem ale to nie dawało pełnego obrazu książki ) niewróciłem.
w maturalnej klasie też w sumie nie czytałem, choć była to literatura krótsza i bardziej treściwa. przygotowywałem się do matury ustnej i czytałem ksiązki pod jej kątem, a żadna z nich nie była lekturą szkolną.
[edit] ortograf się wkradł :/
Lechiander [ Wardancer ]
Film nad Niemnem też uwielbiałem. A najbardziej scenę z kąpielą. :-P
Swego czasu to był pierwszy mój film lepszy od ksiązki. Wiele mi to dało wtedy do myślenia. ;-)
ALEX2150 [ Visca el Barça ]
Najgorsza lekturą dla mnie była "Moralność Pani Dulskiej" tego nie zapomnę do końca życia :| Bo nie przeczytałem jej przed matura (nawet streszczenia) i wylosowałem na ustnym z polaka pytanie z tej lektury :|
grzybik [ Pretorianin ]
Zdecydowanie Nad Niemnem, tudziez Granica. Mocno przynudzalo wiekszosc literatury romantyzmu i nowelki pozywistyczne. Z cegłówek w miare dalo sie czytac: Potop, Krzyzakow i Quo Vadis. Lalka o dziwo nawet mi sie podobala. Jednak najlepiej wspominam lekture Ferdudurke. Na szczescie nie przerabialem Mistrza i Małgorzaty i Roku 1984 bo w sumie to fajne ksiazki a nic tak nie zniecheca jak przerabianie ich na lekcjach polskiego.
mannan [ Max Payne is the best ]
Dobra Pani
...NathaN... [ The Godfather ]
Mink > Dla mnie Robinson Crusoe to najlepsza lektura jaka czytalem ;)
Obecnie przerabiam romantyzm i dość kiepsko mi to idze ;] Przeczytalem tylko Wertera (z trudem), a z kolejnych lektur tylko fragmenty+opracowania. Niestety niedługo czeka mnie Pan Tadeusz, ktorego chyba bede musial przeczytac (kazdy ma zrobic prezentacje) :(
Ramz [ Generaďż˝ ]
Najgorsze:
Nad Niemnem
Pan Tadeusz
Najlepsze:
Zbrodnia i Kara
Mistrz i Małgorzata
Dżuma
Lalka
Zeus1990 [ Konsul ]
wiele z tych lektur miałem ale większości nie przeczytałem i tylko w paru przypadkach żałuje
Lechiander [ Wardancer ]
No, w koncu ktoś wymienił Camus'a. :-))
Zeus ---> Czego właściwie żałujesz i na jakiej podstawie?
"Niestety niedługo czeka mnie Pan Tadeusz, ..." - taaaa, faktycznie kurwać, niestety...
Mastalyo [ Centurion ]
NAD NIEMNEM !!!
Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]
Muszę przyznać się , że nie przeczytałem absolutnie wszystkich lektur w liceum, ale napewno większość:
Do tych , które polubiłem mogę zaliczyć:
-Lalka
-Ludzie bezdomni
-Zbrodnia i kara
-Proces
-Tango
Te, których nie cierpę, to:
-Nad Niemnem
-Chłopi
-Potop
-Dziady
-Pan Tadeusz
$ebs Master [ Konsul ]
Granica, tej ksiazki jakos nie moglem skonczyc mimo moich usilnych prob
Karl_o [ APOCALYPSE ]
Chcialbym sie podzielic z wami swoimi odczuciami na temat lektur, ale niestety zadnej nie przeczytalem:P
Dunkan Mlodszy [ Franek Kimono ]
Granica bya fajna, ale Nad Niemnem - koszmar! Tak beznadziejnej ksiazki w zyciu nie czytalem. Powinni ja zdjac z tego spisu lektru szkolnych, bo poza opisami przyrody, nad ktorymi mam sie rzekomo zachwycac nic tam nie ma.
pooh_5 [ Konsul ]
1."Powrot Poslow Greckich"<--meczarnie...
2."Janko Muzykant"<---podobnie...
3.Ogolnie 90% lektur szkolnych to shit...
Nad Niemnem jeszcze nie przerabialem =P
EG2006_26717291 [ Ghorri ]
Pan Tadeusz
nijak nie skupiałem sie na tym co czytam
K4B4N0$ [ Dlugi Kijaszek! ]
najgorsze:
Historyczne, poza "Kamienie na Szaniec",
Lalka,
Pan Tadeusz(troche nuzacy),
Nie płacz koziołku(stron 21, I klasa podstawowki ;>)
Najnienajgorsze:
Robinson Crusoe,
Zemsta,
Czarne Stopy,
Przygody Kubusia Puchatka
Pietras(ATOMIC) [ Pretorianin ]
"Pan Tadek" i "Qvo Vadis"
Khelben [ PointGuard ]
"Kamienie na szaniec" - absolutnie najgorsza.
"Pan Tadeusz"
"Lalka"
Peter24 [ Pretorianin ]
Według mnie Nad Niemnem Orzeszkowej nie da sie przeczytac chocby nie wiem jak sie chciało
Lechiander [ Wardancer ]
Sonny ---> Ciekawa wypoweidź. :-P
A co do postów typu karl - wspólczuje...
olo_7 [ Konsul ]
Pan Tadeusz
Quo vadis
vadis ma być z małej...
Aen [ MatiZ ]
Nad Niemnem...Boże, jak fajnie że czasy zmuszania mnie do czytania czegoś co mnie w ogóle nie interesuje już minęły..
Cainleen [ Pretorianin ]
Dziwię się, że tak wielu osobom nie podoba się "Pan Tadeusz". Moim zdaniem jedna z fajniejszych lektur - ja nie mogłem się od niej oderwać. Film zresztą też całkiem niezły.
Marrovack [ Konsul ]
Chyba nie padł jeszcze nigdzie Potop.
A według mnie gniot jakich mało. Nad niemnem juz lekturą chyba nie jest więc nie będę musiał prawdopodobnie czytać. Ale Potop był straszny.
Jedyna książka podczas czytania której zasnąłem dwa razy.
Żałosna akcja i dialogi, przewidywalna fabuła, nic mi się tam nie podobało, i nie mówcie mi że Sienkiewicz wielkim pisarzem był. Jeszcze jakieś podstawówkowe jego lektury były do zniesienia, ale Potop zabija swoją nudą.
Przecież już po pierwszym rozdziale wiadomo było jak to wszystko się skończy.
I nie mówcie mi że ta książka ma wartość historyczną, bo też nie ma, jest zbyt bardzo mesjańska.
Lechiander [ Wardancer ]
Przesliczny wątek...
Deser [ neurodeser ]
Lechu - Oj! :) I jeszcze niech dzieciarom na lektury dadzą Drizzt'a Do'Urden'a, obowiązkowo horrory Mastertona albo "Guja" N'Smitha a całość doprawią Ludlumem i tym pierdołą od Kodu :) Zapanuje powszechne szczęście i dobrobyt. Z wypiekami na pryszczatej buzi będzie wreszcie mozna czytać, ba pochłaniać literaturę. Do tego może jeszcze kodeks drogowy i Wisłocką (rozpedziłem się... mogą iść po film). Kto by tam czytał jakieś pierdoły :)
I ręce precz od Procesu :D
Casillas35 [ Centurion ]
Pan Tadeusz Staaarrrszne:/
alpha_omega [ Senator ]
Heh, i tak wszystko się sprowadza do nierozumienia pewnych kwestii, do niedoznania pewnych doświadczeń życiowych, czy - w innym aspekcie - zaległości w wypracowaniu pewnych pojęć formalnych. Praktycznie w liceum nikt nie może powiedzieć, iż jego niechęć do pewnych lektur nie wynika właśnie z tych braków. Jest to sprawa oczywista, dlatego też każde nowe odczytanie lektury po upływie pewnego czasu jest inne. Jeśli więc ktoś twierdzi, że nigdy do pewnej lektury nie powróci objawia jedynie głupotę - nie wiadomo czy ów powrót nie skończyłby się olśnieniem.
Trzeźwa, adekwatna ocena danych dzieł wymaga niestety odpowiednich doświadczeń i odpowiedniego rozwoju intelektualnego, także część dzieł nigdy nie trafi dopewnych osób przez wzgląd na ich doświadczenia, inna część do niektórych nie trafi przez wzgląd na zacofanie intelektualne na pewnych kierunkach myślowych, jeszcze inna okaże się rzeczywiście kiepska, a jedynie wypromowana przez - załóżmy - narodowe cierpiętnictwo. Nigdy jednak nie można zakładać z góry, że dane dzieło podziała na nas w ten sam sposób co np. 2 lata temu.
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
Dziwię się, że wielu tak generalizuje z romantyzmem - wszak to i Poe [nomen omen Edgar;-)], i Mary Shelley, a Werter był moją ulubioną książką do czasu Procesu, choć 'Ojciec Goriot' mu nie ustępował :)
Skoro już o pozytywizm zahaczyłem, to muszę przyznać, że strasznie denerwował mnie Stendahl, który w moim odczuciu na siłę zmusza w 'Czerwone i Czarne' czytelnika do sympatii względem głównego bohatera, który staje się z czasem zwykłą kanalią - pod tym kątem książka nawet nie umywa się do 'Straconych złudzeń' Balzaka.
Co do samego czytania, to czytałem sporo klasyki, ale tylko wtedy, kiedy poszczególnych tytułów nie było w spisie lektur na dany rok - ot, drażnił mnie przymiotnik 'obowiązkowa', a we mnie mieszkał zawsze 'Duch przekory', jakby to ujął wspomniany już E.A. Poe. ;-)
Conroy [ Dwie Szopy ]
"Kamienie na szaniec" - absolutnie najgorsza. "
Ja pierdzielę, jedna z moich ulubionych książek w ogóle. Herezja!
Lechiander [ Wardancer ]
Des, kocham Cię, oj...
Adamss [ beer & chill ]
Cierpienia młodego Wertera?
mannan [ Max Payne is the best ]
A może tak wogóle nie będzie w szkole lektur?
raper741 [ Vamos Barca ]
Syzyfowe Prace ..... :/ Czysta głupota ;(
Kolczes [ I Love Quiet ]
Krzyżacy? 1tom szczególnie.
Mazio [ Mr Offtopic ]
większość z was bluźni przeciw rozumowi
uiouio1 [ Konsul ]
Mazio - dobre :D
Garret Rendellon [ Centurion ]
Kwiat kalafiora Małgorzaty Musierowicz-strasznie nudny (wg mnie).
kraju92 [ Flame Alchemist ]
Romeo i Julia
wornock [ Generaďż˝ ]
Jestem w 2 klasie gimnazjum i narazie nic nie przeczytałem.Oceny i tak mam niezłe.
arturszyma [ Pretorianin ]
Ostatnią jaką przeczytałem to "Janko Muzykant". Chodzę do II klasy LO.
Marcinkiewiczius [ Formula 1 Fan ]
Krzyżacy
Azazell3 [ C.O.P ]
Najnudniejsza lektura - Chłopi, Pan Tadeusz i Nad Niemnem
Najciekawsza Lektura - Potop, Ludzie Bezdomni i wszystkie lektury związane z 2 WŚ
Derrvin [ Pretorianin ]
Chryste, "Syzyfowe prace" do dziś straszą mnie w koszmarach sennych.
mefisto2006 [ Pretorianin ]
Krzyżacy z gim i Ten obcy z podstawówki
Kajak222 [ Konsul ]
"Szyfrowe Prace" są troche GŁUPIE.
Filipek@@ [ Centurion ]
Ja nawet nie czytam lektur...
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
Najgorsze dla mnie byly ksiazki Zeromskiego, nie moglem sie pomimo checi przez nie przegryzc, za to do najlepszych zaliczam "Zbrodnie i kare" i "Mistrza i Malgorzate" - co jak co, ale ruscy pisac potrafia.
Filipek (i inni pol, cwierc albo i w calosci analfabeci) - zacznij, moze cos jeszcze z Ciebie bedzie.
Klivert [ Konsul ]
Najgorsza: Krzyżacy Co mnie może obchodzić jakiś tam Maciej z zadupia
W pustyni i w puszczy. Pisana ciężkim językiem ale to jusz lepsze niż Krzyżacy.
Najlepsza: Chłopcy z placu broni. Książka szybka żywiołowa, podobała mi się ich ostatnia walka.
Lektury są źle dobierane. Są denne i w ogóle nie wciągają. Zniechęcają do czytania. Jakby miały na okładce "nawet tego gówna nie czytaj"
Są książki fajne które są lepsze niż nasze "Polskie" Mi się spodobało: Pan Samochodzik i Tempelariusze czy jakoś tak. Brzmi dziecinnie ale mogę zaręczyć że piwnica kościotrupów pod kościołem nie jest dziecinna. Podobał mi się też Kod Leonarda da Vinci.
boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]
Najglupsze - Syzyfowe Prace,Quo Vadis
Najlepsze - Szatan z Siodmej Klasy, Robinson Crusoe,Maly Ksiaze
Revanisko [ ~~Sith Lord~~ ]
syzyfowe prace zdecydowanie najgorsze;/
infernus67 [ Prezes Misiura ]
"Pan Tadeusz"
Do tej pory pamiętam jak się starłem z polonistką o czytanie tej książki.
Volk [ Generaďż˝ ]
najgorsze: Nad Niemnem - przebrnalem ale nuda straszna
najlepsze: Trylogia Sienkiewicza, Dziady cz III, Zbrodnia i Kara, Medaliony, Lalka, Mistrz i Malgorzata
BmrQ3 [ Centurion ]
Odprawa posłów greckich. takie krutkie, a takie głupie.
Krzyżacy. miałem płyte z lektorem 24 godz. słuchania, tragedia.
Quo Vadis. dzisiaj zaliczałem i dostałem 4/5pkt. więc jest nieźle, ale dłużyła się niesamowicie.
Wiewiórk [ -Szyszuni !!! ]
Ja teraz czytam " w 80 dni dookoła świata " nudne jak cholera :(
Ralion [ Deva ]
"O dwóch takich co ukradli księżyc" to lektura czy jeszcze nie? :P
Aha, najgorsza to Nad Niemnem oczywiście. Tyle że ja w przeciwieństwie do wiekszości przeczytałem te książke. A potem powiedziałem mojej polonistce że tak bardzo beznadziejnej książki jeszcze nie czytałem. A tak wogóle uwielbiałem się kłócić z nią. Miałem za to dobre oceny :P
adrianszczerski [ Chor��y ]
wedlug mnie najlepsza ksziazka to ''Kto zajebal smalec z okna'' wypassss ksziazka....bueheheeh
A tak na serio to najbardziej nudna ksiazka to....''Syzyfowe łorking'' nuuuuddddyyyyy
Carl92 [ Chor��y ]
Glupia lektura, którą mam do przeczytania teraz to "Mały Książe" To jest takie głupie i trudne do zrozumienia.
Ralion [ Deva ]
Carl92, radze ci dobrze zapoznaj sie z tą lekturką, wykuj pewne cytaty na pamięć i możesz szpanować przed laskami :-)
Bo to najpiękniejsza książka jaka kiedykolwiek została napisana.
I krótka. Nawet największy (...) nieuk (...) sobie z nią poradzi.
megaabol [ Generaďż˝ ]
Najgorsza zdecydowanie
"Nad Niemnem"
Njlepsza
"Lalka" ---> perełka wsród lektur jak dlamnie. Jeśli ktoś nie czytał to polecam,
P.S "Dżuma" i "Inny Świat" też są wspaniałe
ffff [ Backside ]
Głupie, głupie.... mogą być nudne, nieciekawie napisane, ale dziwię się, że osoby z liceum mówią o lekturze "głupia" - i jeszcze, żałosna argumentacja "co mnie obchodzi ktoś-tam gdzieś-tam" ;p
"Nad Niemnem" było potwornie nudne, podobnie jak reszta tworów pani Orzeszkowej, ale nie powiem, żeby było to głupie. Od strony stylistycznej jest świetnie skonstruowane. Zresztą same założenia są w pewien sposób ciekawe i związane z ideami pozytywizmu w jego polskim wydaniu.
Nieciekawił mnie też "Faraon" i "Quo Vadis", nie ze względu na tematykę, ale nieciekawy ton narracji i fabułę, ale też nie powiem, żeby to było "głupie" ;p
Dla mnie osoby używające sformułowania "głupia" nie mają pojęcia o literaturze, zapewne też nie rozumieją do końca książek, które im się podobają...
Carl92 [ Chor��y ]
Ralion<--- Dzięki za radę może się przyda. I tak ją przerabiamy w Poniedziałek. Jedynie co zrobilem to przeczytałem streszczenie
barteqq [ UKF assasin ]
wszystkie sa glupie....
Virtual_M@N [ Konsul ]
Quo Vadis
Ralion [ Deva ]
A CS Source jest dla debili.
W sumie pasuje do twojego wstretu do ksiazek.
...NathaN... [ The Godfather ]
Ja teraz czytam " w 80 dni dookoła świata " nudne jak cholera :(
Lepszych juz nie bedzie. "W 80 dni.." to obok Crusoe najlepsza lektura, ktroa czytalem.
Obi-Wan Kenobi [ Centurion ]
tajemniczy ogród...
a qou vadis jest fajny
i lubie jeszcze krzyzaków i inne
Snopek89 [ Pretorianin ]
Zdecydowanie "syzyfowe prace", "konrad wallenrod", "kordian", "nad niemnem"
Gonsiur [ Hitokiri Battousai ]
Quo Vadis mi sie nawet podobalo :). Na razie najgorsze jak dla mnie byly:
- Syzyfowe Prace,
- Chlopi,
- Krol Edyp (niby krotkie, bo nawet 100 stron nie ma, ale chyba z 2 razy przy tym usnalem zanim przeczytalem :) ).
ma20 [ Junior ]
Mnie nudzi strasznie "Potop" i "Dziady"
novar [ Chor��y ]
Najlepsze: 'Zbrodnia i kara', 'Jądro ciemności', 'Inny świat', 'Ferdydurke' i 'Mały Książę' (zawsze książka kojarzyła mi się z Forrestem Gumpem) oraz 'Ania z Zielonego Wgórza' :D:D:D
Najgorsze: 'Cierpienia młodego Wertera' (i moje przy okazji...), dzieła Elizy O. (z 'Nad Niemnem' na czele), z dawnych lat to Sierotka Marysia, Rogaś z doliny roztoczy(:D) i chyba tyle.
A 'Mistrza i Małgorzatę' będę musiał przeczytać we własnym zakresie, bo nie było jej na liście moich lektur. Z tego, co wiem, to warto.
LeeBronJameS [ Generaďż˝ ]
zaczarowany ogród :D
Kozi89 [ Generaďż˝ ]
Ogólnie to zauważyłem, że ministerstwo oświaty daje tylko te najnudniejsze książki na lektury, ponieważ napisali je wielcy Polacy i wciskają nam, że są piękne. Prawda jest taka, że gdyby nie kazali czytać tego w szkole nikt nigdy by tego nie ruszył i nasze "największe dzieła" znikły by z pułek w księgarniach.
Kucyś [ BIE(L)ANY ]
Syzyfowe prace
Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]
Kozi89 => Wiesz po co dali takie lektury? Bo zawierają jakieś morały i różne takie duperele. A, że takie coś pisali Polacy to swoją drogą. Że to jest nudne to też swoją drogą.
Don Kozi [ Chor��y ]
Krzyżacy,Pan Tadeusz,Chłopcy z Placu Broni,...jakbym musiała wypisywac wszystkie nudne lektury to by mi życia nie starczyło.
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
Nie znam (naprawdę) fajnej lektury.
cronotrigger [ sloth ]
Nudnych lektur po prostu nie czytam.
Z tych ciekawszych to Potop, Krzyżacy
Lechiander [ Wardancer ]
Niech wybudują z 15 Bożych Światyń za 40 mln, bo naprawdę za kilka lat będzie nam boża pomoc cholernie potrzebna...
$heyk [ Master Chief ]
Syzyfowe prace oraz
Anaruk, chłopiec z Grenlandii
O krasnoludkach i o sierotce Marysi
Wśród lektur szkolnych rzadko zdaża się jakaś ciekawa i taka życiowa książka. Większość z nich po prostu nie nadaje się do bycia w tym spisie, już dawno wyszły z mody, ich czas minął. Dobrze jeszcze, że nie każą nam czytasć np. "Germanii" Tacyta. To przez lektury szkolne tak wiele dzieci od najmłodszych lat zraża się do książek. Kto w ogóle ustalił ten spis i kiedy?! Dokładać książek i owszem - wciągają do listy, ale czy ktoś usuwa te stare?
halski88 [ Pan Prezes ]
Nad Niemnem
gwizdek9 [ Centurion ]
w 1 gim. to "Dziady"
The Joker [ Konsul ]
Strasznie nudne :
Ania z Zielonego Wzgórza
Syzyfowe Prace
Chłopi
Nad Niemnem
Za to bardzo fajnie czytało mi się "Quo vadis", "Potop", "Lalkę", "Kordiana", "Zbrodnię i karę", "Mistrza i Małgorzatę", "Szatana z siódmej klasy" i "Przedwiośnie" (ale jako jedyne Żeromskiego, reszta straszna)
Kubcys [ AMG ]
wlasnie omawaimy teraz w szkole Syzyfowe prace... kijowe
Snopek89 [ Pretorianin ]
Maccpol---> "Kamienie na szaniec" i "Zośka i parasol" noo i "Mały Książę" ;)
Barthez x [ Generaďż˝ ]
Ja mam teraz Dziady cz.3... trochę pokręcone, muszę to przyznać... Słyszałem też fragment "Sklepów cynamonowych" i też tragedia z tego :D
Potop wymiata ;)
edit: a po Cierpieniach Młodego Wertera człowiek ma ochotę walnąćs amobója - centralnie :/
ffff [ Backside ]
Kozi89 ---> najpierw przeczytaj synku to co krytykujesz, a jak podrośniesz, może zauważysz co niektórzy dostrzegają w nich pięknego albo dlaczego za nimi nie przepadają
załamka...
Swoją drogą żenujące jest to, że MEN dodał "Dziady" dla gimnazjalistów. Gdybym sam miał 14 lat, też pewnie nie byłbym zadowolony z przymusu czytania tego trudnego dramatu. Żebu go zrozumieć, należy pojąć równie trudne podstawy i rozwój epoki romantymzu, ale na to nie ma czasu w tej także żenującej instytucji, jaką jest gimnazjum.
Jarpen [ Wolfenstein Addict ]
wszystkie lektury sa dobre, tylko czytelnik jest wybredny
no moze procz niezapomnianego przez tyle lat 'ten obcy'
Galeria_ciastek [ Pretorianin ]
Mnie sie nudził "Plastuś" w 1 klasie ;=/
Garbizaur [ Legend ]
Najlepsza lektura to imho "Lalka", a najgorsza chyba "Dziady".
Isaael [ Legionista ]
Cały Pozytywizm to dla mnie męczarnia bez sensu...
Michalek3922 [ Kibic Lecha Poznan ]
wszystkie są głupie oprócz chłopców z placu broni
ffff [ Backside ]
Michalek3922 ---> po raz kolejny mnie rozwalasz :). Powstrzymam się od złośliwości i pożyczę Ci tylko szczęścia w przyszłości :)
Viroxis [ s.n.a.f.u ]
z tego co czytałem to Pan Tadeusz...a z tego co nie czytałem to podobno Syzyfowe Prawe (mozliwe , że właśnie dla tego nie czytałem )
cienki bolo [ Konsul ]
Syzyfowe prace, ta o ile pamiętam powieść osadzona w czasie zaboru carskiego? Dobra książka, nie przesadzajcie.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Strasze sie męczyłem z "Kordianem". I z "Panią B(r)ovary".
Za to "Faust" mi się podobał. Tak samo jak "Zbrodnia i kara" mimo swej objętości.
Te pozycje mogą jeszcze ulec zmianie, bo jeszcze ponad rok edukacji średniej przedemną.
Tlaocetl [ LEGION uni 11 ]
hmmm..... to nikt tu nie czytał miał "Dzikiej kaczki" Ibsena?
jedyny totalny gniot jaki pamiętam...
kalineczko1993 [ Ayrton Senna ]
"Krzyżacy" ten starodawny język mi nie pasuje
NSDT [ Pretorianin ]
Robinson Kruzoe
Nudy na pudy!!!
ddza [ WasabiHubert ]
Wszystkie, które przeczytałem :P
ślimok [ Pretorianin ]
dziady i zemsta
hamburger 7 [ Pretorianin ]
Akademia pana kleksa w majtach.
...NathaN... [ The Godfather ]
Ja niedawno przeczytałem Pana Tadeusza, więc teraz robie sobie kilkumiesieczna przerwe :P
ffff [ Backside ]
Nie ma jak lurkerzy i poszukiwanie inteligentnych topiców
Agent_007 [ chomik ]
"W pustyni i w puszczy"
nudne to jak cholera
Darek Of Radlin [ Pretorianin ]
Jaka by nie byla i tak kazdy powie ze do kitu i nudna
cioruss [ oko cyklopa ]
alpha_omega -> racja
nie ma czegos takiego jak zla/nudna/slaba lektura szkolna. sa tylko te, ktore zostaly zle wytlumaczone.
kazda z ksiazek, ktore musielismy w szkole przeczytac zostala wybrana z jakiegos powodu i warto byloby sie zastanowic dlaczego.
EG2006_43991898 [ Krasnoludki w klatce ]
Mi się podobały wszystkie aż do dziś aż do tej chwili..."pamiętajcie po feriach analizujemy Pana Tadeusza" o zgrozo pomocy
ffff [ Backside ]
@cioruss
"nie ma czegos takiego jak zla/nudna/slaba lektura szkolna
Nie powiem o lekturze "głupia" - ale nudna czy słaba już tak. Co powiesz o pozytywistycznych nowelkach, które być może wówczas poruszały arcyważne dla intelektualistów problemy, a dziś nie mają absolutnie żadnego znaczenia i to co większość (nawet ta rozumna i czytająca) zapamięta, to tylko kilka tytułów i sam fakt, że były.
I ten fakt to chyba sens dodania nowel do spisu lektur - aby uczeń miał świadomość, że były. Tylko co ja mam z tego, że poznałem historię Janka muzykanta czy peryferyjnej nauczycielki, co oni wnoszą do głowy czytelnika?
I zanim mi nawypominasz od nieuków, zapoznaj się z moimi powyższymi postami.
Dayton [ Generaďż˝ ]
O kur ;P Ale glupie pytanie :) Nie czytalem ich wiele bo wszystkie byly strasznie kretynskie, idiotyczne, przestazale i ogolnie chu**** :) Jedno co mi sie podobalo, i bylo ciekawe to Mitologia
eLJot [ Listonosz ]
ffff --> Pozwolisz, że się wtrącę i zacytuję "kazda z ksiazek, ktore musielismy w szkole przeczytac zostala wybrana z jakiegos powodu i warto byloby sie zastanowic dlaczego. "
A teraz weź sobie "Janko Muzykanta" i sam odpowiedz
P.S. A co do tematu - jest tylko jedna lektura, której do końca nie przeczytałem - "Dziady cz. III"
A "Chłopów" drugi raz nie przeczytam za żadne skarby :)
SnT [ U R ]
Nie mogłem strawić i do teraz nie mogę: "Nad Niemnem", "Chłopi".
Za to ogromne wrażenie na mnie zrobił: "Proces", "Ferdydurke", "Szewcy", "Transatlantyk" i "Rok 1984"
A z młodszych lat szkolnych, strasznie mi się podobały: "Kamienie na Szaniec", "Folwark Zwierzęcy".
------
"Zapamiętajcie to sobie, bo ważne! Dlaczego kochamy? Bo był wielkim poetą. Wielkim poetą był! Nieroby, nieuki, mówię wam przecież spokojnie, wbijcie to sobie dobrze do głowy […]”
Narel [ Pretorianin ]
jak dla mnie to najgorsze byly dzieci z bulerbyn ^^
Daark [ Konsul ]
Ja wywaliłbym cały pozytywizm ze spisu lektur
Arcy Hp [ Legend ]
NAD NIEMNEM
ffff [ Backside ]
eLJot ---> nie komentowałem akurat tego cytatu i nie rozumiem za bardzo co mi chcesz przekazać.
Napisałem w pewnym skrócie, że tego typu nowele zostały wybrane tylko z tego powodu, abyśmy mieli świadomość istnienia ich oraz takiego prądu w literaturze pozytywistycznej.
Adam50000 [ Konsul ]
"PAN TADEUSZ"
Na maxa zryta książka.
wornock [ Generaďż˝ ]
Z lektur tylko 2 mnie zainteresowały. Pierwsza w 2 klasie podstawówki ale nie pamiętam tytułu, a druga chyba w 4 klasie podstawówki. Od tamtego czasu nie czytam lektur. :)
cioruss [ oko cyklopa ]
ffff -> najnudniejsza -tego nawet nie komentowalem. kazdy mysli zupelnie inaczej i filtruje przez siebie. z doswiadczenia wiem tylko, ze troche latwiej rozwiac nude gdy wiadomo jak czytac dana ksiazke. np. pan tadeusz z poczatku wydal mi sie cokolwiek.. no wlasnie :) a pozniej jakis aktor pojawil sie w naszej szkole i zapytany o tadka wykrzyknal: to jest zajebiste! jak rytmiczne! koniecznie czytajcie na glos! poszlo z gorki. zreszta, teraz - pare ladnych lat pozniej - zaczynam rozumiec tez meczace opisy przyprody: sam siedze daleko od kraju i teskno mi za lasami. respekcik dla Adama za nie tylko za uchwycenie tego uczucia, ale i probe jego usmiezenia.
dalej, wspominasz nowelki, ktore staly sie nieaktualne. to troche nie tak - historia lubi zataczac kola, fakt, warunki sie zmieniaja, ale problemy jakos nie chca sie ruszac z miejsca.
na wakacje kup namiot i wybierz sie stopem troche po swiecie. majac w pamieci kilka nowelek bedzie Tobie troche latwiej zrozumiec otaczajacy swiat. zobaczysz - ogolna wiedza zawsze sie przydaje.
a ruszylo mnie slowo 'glupie' w pierwszym poscie. to wszystko. :)
los_hobbitos [ Konsul ]
Jedyną lekturą, której nie przeczytałem, była "Ania z Zielonego Wzgórza"(czy jakoś tak). Brrr:). No, ale jescze wszystko przede mną, bo ja dopiero w II gimnazjum jestem... Ale lektury czytam, bo czytać lubię, więc nie ma strachu:)
ffff [ Backside ]
cioruss ---> mnie również poruszył słowo 'głupie', które bardziej pasuje do osób, którego go używają :], albo przynajmniej do ich niskiej elokwencji (głupie=nudne).
Zgadzam się, że do zrozumienia lektury, trzeba poznać jej autora oraz czasy w których żył.
Jednak nie sądze, abym kiedykolwiek wspomniał nowelę, bo nie pamiętam z nich absolutnie nic. Z prawie każdej lektury (m.in. wzmiankowanego Pana Tadeusza) coś mi się wwierciło w głowę - słowo, sytuacja, bohater, przesłanie. Z nowel dosłownie nic - widzę w nich tylko fragment czyjegoś życia, który dziś nie wzrusza, ani nie daje do myślenia - tego nauczyłem się z innych lektur, tudzież filmów.
Ba, nawet nasza licealna nauczycielka, która uwielbia literaturę od A do Z i potrafi chociażby fragment każdej ważniejszej książki/wiersza zacytować z pamięci (tak, jeśli chodzi o literaturę, mój autorytet), uważała właśnie, że nowele są w programie nauczania najmniej ważne i odniosłem wrażenie, że chciała, abyśmy w przypadku małej ilości czasu, przeczytali co innego.
(pomijam tu twórczość Stefan Żeromskiego, która różni się od tracydyjnych nowel).
olenkaha [ Konsul ]
krzyzacy
mrEdDi [ Sygnatariusz ]
'Stary człowiek i morze'
Oro356 [ Chor��y ]
"Syzyfowe prace" i " Pan Tadeusz"
Revanisko [ ~~Sith Lord~~ ]
'Stary człowiek i morze' & "Syzyfowe prace"
Pirat099 [ Lack of degree ]
dużo ich było...
kowalik007700 [ Legionista ]
wszystkie są fajne!
mannan [ Max Payne is the best ]
Ale nie dla mnie
Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]
"Granica" - pamiętam, że mimo najszczerszych chęci nie mogłem przebrnąć przez pierwszą 1/4 książki, a naprawdę uczciwie czytałem wszystkie lektury, najczęściej znacznie wcześniej, niż ktokolwiek tego wymagał.
Tego nieskładnego paskudztwa po prostu nie trawiłem..
bcforum [ Centurion ]
Najlepsze książki na szczęście nie są lekturami i szkoła nie może nam ich obrzydzić.
pawelcz3 [ Konsul ]
Nad Niemnem
Zing [ Legionista ]
"Stary człowiek i morze" i, oczywiście, "Ania z Zielonego Wzgórza" xD
Andre770 [ Koniokwiciur ]
Każda była nudna.
Ruinort [ Jónior ]
Balladyna,Antygona,Zemsta
bekas86 [ Blaugranczyk ]
Ferdydurke :p
Adam50000 [ Konsul ]
Łaź do szkoły, zakóuwaj, czytaj. Inaczej będzie z ciebie zwykły troglodyta!
fan gier 43 [ Legionista ]
prawie wszystkie są nudne
fan gier 43 [ Legionista ]
ale najbardziej kajtkowe przygody
hohner111 [ TransAm ]
po paru latach bez liceum (tzn po liceum) stwierdzam z enia ma glupich lektur, sa tylko glupi ludzie nie chcacy ich czytac i wolacy isc pograc w gałe albo na kompie...
Gordon2000 [ Centurion ]
szkoła óczy...
nan3 [ Legionista ]
Najstraszniejszy był dla mnie Potop... Czy Sienkiewicz musiał wrócić do polskich szkół, zgodnie z zamysłem naszego Ministra Oświaty?
Nikodinho21 [ Pretorianin ]
Opowiesc wigilijna co za dno kompletna porazka :/
Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]
"W pustyni i w puszczy" !! "W pustyni i w puszczy" !! "W pustyni i w puszczy" !!
I jeszcze kilka razy :> Sienkiewicz to naprawde pisał wciągające księgi :/
Z lepszych :
Ten Obcy :)
Ania z zielonego Wzgórza
Hobbit (nie przerabiałem, ale majstersztyk, więcej takich lektór) :)
Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]
Przez cale LO nie przeczytalem ani jednej lektury (streszczenia tylko) i jest mi z tym dobrze :D
MadaKośnik [ - Adept od kuromacania - ]
"W pustyni i w puszczy"
gargigosu [ Centurion ]
w tym temacie to nie mam za duzo do powiedzenia, nie czytalem lektor. moze kilka przez podstawowke, gimnazjum i lo :)
smerf14 [ Legionista ]
W pustyni i w puszczy
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
Krzyżacy
najgorsze z najgorszych
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
W pustyni i w paszczy. Te wszystkie opisy..... Błee
aliment [ Haraszo ]
Cenie sobie niezwykle tworczosc Adama Mickiewicza, jednak myslalem, ze ducha wyzione przy Dziadach cz.3. Jak dla mnie - mordega.
blackhood [ Jedi Knight ]
gargigosu >> Widać ;]
Mazio [ Mr Offtopic ]
wieje tu grozą
Minas Morgul [ Senator ]
Jestem molem książkowym i uwielbiam czytać, dlatego lektury mnie nie męczyły, bo szybko przez nie brnąłem. Niektóre to były prawdziwe perełki.
Ale "Nad Niemnem" mnie pokonało. Widzę, że ma bardzo wielu "wielbicieli" i się specjalnie temu nie dziwię.
Mazio [ Mr Offtopic ]
zgadzam się z Nad Niemnem - ale jak widzę takich co nie umieli przebrnąć przez Sienkiewicza to szabla sama wskakuje mi w dłoń
ffff [ Backside ]
Bosch... znowu ktoś odkopał ten inteligentny topic xp
paściak [ K w kółku ]
Kocham czytac ksiazki, czytam jedna na tydzien, ale przysiegam - Mickiewicz mnie rozpier..la ;|
I w ogole caly ten romantyzm - pierwszy raz mam obrzydzenia do ksiazek
Gier777 [ Centurion ]
Mnie najbardziej nudzil Pan Tadeusz. Reszta byla calkiem niezla.
J_A_C_K [ Konsul ]
Ja nie odpuszczam tak łatwo, z Nad Niemnem walczyłem przez pierwszy tom i pół następnego, ale niestety po pewnym czasie, każda kolejna próba ukończenia tej "książki" kończyła się niemalże reakcją alergiczną i natychmiastowym pobudzeniem zmysłów do walki z intruzem poprzez senność i niemożność skoncentrowania się na treści.
Nasza polonistka mówiła nam, że "podobno" Orzeszkowa miała obsesję na punkcie Nagrody Nobla i bardzo liczyła na nią... :)
aliment [ Haraszo ]
Aha, tak btw., zadna z lektur szkolnych z cala pewnoscia nie jest glupia, moze byc jedynie ciezka w odbiorze. I choc Dziady byly dla mnie ciezkie jak bitwa pod Gaugamela dla Aleksandra Wielkiego, ja rowiez wygralem i doczytalem do konca.
Minas Morgul [ Senator ]
aliment - czytając niektóre książki Mickiewicza i jego próby usprawiedliwiania pewnych spraw, miałem dość duży niesmak. Trochę nie podobała mi się ta idea... Dlatego nie uważam go za bożyszcza, mimo, że Pana Tadeusza przeczytałem z przyjemnością.
aliment [ Haraszo ]
Nie twierdze, ze A. Mickiewicz jest wszechwiedzacym archetypem pisarza, lecz bardzo go cenie glownie ze wzgledu na jego poezje. W koncu on, swoimi Balladami i Romansami, wydanymi 1822 roku, rozpoczal oficjalnie okres zwany Romantyzmem. Jest to wielka zasluga i duze osiagniecie. Nie twierdze, ze wszystko, co wyplynelo zarowno z ust jego i spod piora, jest swiete. Podoba mi sie wlasnie jego apologetyzm, choc nie zawsze, oczywiscie, sie z nim zgadzam.
Minas Morgul [ Senator ]
Owszem, uważam Mickiewicza za fantastycznego poetę, piszącego z duszą i polotem, a jednocześnie przemawiającego do wyobraźni.
Niestety nie ukrywam, że hasła typu "Polska Chrystusem Narodów" i cały ogółem mesjanizm nieco mnie ... wkurzały i ani przez chwilę czytając jego dzieło, nie myślałem o nim, że jest "mądre"... W miarę realistycznie odpowiedział mu za to Słowacki. Dlatego można się kłócić, czy wszystkie lektury są "mądre". Jednakże zgadzam się, że warto je wszystkie znać, choćby po to, by wiedzieć, jak ludzie reagowali na takie, a nie inne zaszłości historyczne, więc uważanie mesjanizmu za coś głupiego, nie zwalnia z czytania lektur obowiązkowych ;)
aliment [ Haraszo ]
Przede wszystkim, madrosc i glupota, sa tak fundamentalnymi prawidlami, jak dobro i zlo. Oczywiscie nie atakuje Cie w zaden sposob, ale przyjales postawe okreslania madrosci Mickiewicza po latach, kiedy niektore z jego wizji zostaly obalone. Jest cos takiego, jak ogolnie pojeta madrosc, jak i istnieje rowniez ogolnie pojete dobro i zlo. Jednak sa to tematy zbyt obszerne, by bagatelizowac je tu na forum, a i nie mozna hanbic wielkich prawd, obrazajac je pustymi wywodami w idiotycznym tworze, jakim jest Internet. Ja oczywiscie wierze w cos takiego, ze trzeba znac zarowno okreslone przez siebie dobro jak i zlo. Analogicznie wiec, trzeba poznac zarowno, przyjete przez siebie, madrosc i glupote. Jezeli uznajesz wizje mickiewiczowskie za, nazwijmy to, niemadre, to oczywiscie Twoj poglad i nikt nie moze Ci tego odmowic. Jednak z cala pewnoscia nie mozna nazwac jego dziel glupimi. Moze sprobuj wiec umiejscowic je gdzies pomiedzy madroscia i glupoto. O matko, ale sie rozpisalem.
Minas Morgul [ Senator ]
Tak jest szefie :)... i dlatego napisałem słowo mądre w cudzysłowie, jako nie do końca definiowalne i w tym aspekcie odnoszące się raczej do mojego prywatnego poglądu. W każdym razie cenię u ludzi to, że potrafią krytycznie wypowiadać się (o ile jest to uzasadnione jakimiś konkretnymi argumentami) o pewnych autorach, bo to zawsze jakaś forma myślenia i aktywności intelektualnej... coś jak w Ferdydurke ze Słowackim :)
W chwili obecnej nie chcę się kłócić o słowa. Nie chcę też definiować głupoty w kontekście literackim, dlatego oficjalnie przyjmijmy, że nie nazywam żadnej z lektur głupią... A to dlatego, że żyję w takich, a nie innych czasach. Nie miałbym obiekcji nazwać Mickiewicza ignorantem i naiwniakiem, gdyby pisał takie rzeczy dziś, ale tamte czasy były inne i inne były też wzorce oceny moralnej, dlatego rozumiem go... i rozumiem też Naród, który takich słów potrzebował, aczkolwiek nie zgadzam się z nim mimo wszystko jako ktoś, kto nigdy tamtych czasów nie doświadczył i patrzy na nie subiektywnie z perspektywy człowieka dzisiejszego - do tego stopnia, że pukam się w głowę, jak czytam niektóre hasła... ale cóż :] To jest właśnie piękno słowa pisanego - że można się zwyczajnie nie zgodzić.
Swoją drogą "politycznie" bardziej odpowiada mi wersja Słowackiego :)
aliment [ Haraszo ]
No i bardzo dobrze:) Ale moze nie odbiegajmy za bardzo od tematu watku. Mnie denerwuje tylko, ze ludzie porywaja sie na nazywanie lektur glupimi, nie majac do tego zadnych podstaw. Zeby nazwac cos "glupim", trzeba okazac sie od tego madrzejszym, wierzcie mi. a z tego co tu mozna wyczytac, nie macie absolutnie zadnej przewagi nad niesmiertelnymi literackimi tworami (to do ogolu spolecznosci forumowej). Nie smiejcie wiec nawet nazywac ich glupimi, jezeli Was nudza. Pozdrawiam te czesc spoleczenstwa, do ktorej ow apel wyglosilem i licze na odwzajemnienie.