GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Palacze fajek wszystkich krajow laczcie sie :)

03.07.2002
23:32
[1]

Azzie [ Senator ]

Palacze fajek wszystkich krajow laczcie sie :)

Jestem palaczem-amatorem i szukam porady i ewentualnie pogadania na temat fajek :)

Ciekawi mnie bardzo jakiego ksztaltu fajki preferujecie?
Ja mam na razie jedna, wygieta. Zaleta ze latwo trzyma sie w zebach ale troche ciezko ustnik przeczyscic... Wycior niestety nie przechodzi na wylot...

Macie jakies dobre tytonie do polecenia? Ja w tej chwili pale Amphore Cherry (jak na moj gust troche za mocna i za malo aromatyzowana) Mixture Mild Mac Barrena (calkiem smaczny ale przez swoja glupote wysuszylem go na wior i nie smakuje juz tak jak na poczatku) oraz Only Tobbaco tez Mac Barrena (ten to kompletnie mi nie smakuje).

Jak chyba kazdy poczatkujacy palacz preferuje slabe i mocno aromatyzowane tytonie.

Pare problemow mam z fajka swoja... Jest z korzenia wrzosca i troche zaczyna tracic blask na zewnatrz. Drewno robi sie takie matowe... :/ Czym to podczyscic?

Wyczytalem ze tyton powinno sie wypalac do szarego popiolu a mi tymczasem zawsze zostaje duzo czarnego, troche szarego a na dnie nawet nie spalony tyton... Chyba za slabo ciagne? (hihihihi)

Kolejne pytanko: Fajke mam oczywiscie z filtrem, tylko nie wiem czy jest jakas roznica jak wkladam ten filtr: z jednej strony ma taka kratke plastikowa a z drugiej strony dziurki w tekturze (?). Czy jest jakas roznica ktora strona jest ku mnie a ktora ku palacemu sie tytoniowi? Czy jest roznica czy w filtrze wegiel jest sproszkowany czy tez w jakis wiekszych kawalkach?

No dobra... Chyba wszystkie pytania jakie mnie nurtuja :)

04.07.2002
21:52
[2]

Azzie [ Senator ]

Czyzby wszyscy palacze padli na raka i choroby serca? :)))) A minister ostrzegal ;)

04.07.2002
21:54
[3]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Azzie --> znasz jakiś sklep netowy z fajkami? Bo chciałbym spróbować, a w moim wspaniałym mieście raczej będę miał problemy z dostaniem dobrej fajki...

04.07.2002
22:02
[4]

Azzie [ Senator ]

Mayhem: niestety nie. Szukalem ale chyba nie ma... Ale zeby kupic fajke nie musisz wcale udawac sie do sklepowz fajkami. Popytaj w kioskach, np w Warszawie w co drugim kiosku mozna kupic tyton do fajki a wiec i jakies fajki pewnie tez. A na poczatek nie potrzebujesz zadnego cuda :) Jeszcze Ci sie nie spodoba i tylko szkoda pieniedzy bedzie. Kup jakas najtansza fajke, byle miala mozliwosc wkladania filtra weglowego i nie byla jakas tandeta na maxa :)

04.07.2002
22:20
[5]

Yog-Sothoth [ Konsul ]

A o jakie "paliwo" do fajki chodzi? :)

04.07.2002
22:27
[6]

Azzie [ Senator ]

zwykle :P

05.07.2002
02:20
[7]

Rob(no)Ot [ Pretorianin ]

...ja mam jedną ale wodną i wcale nie służy do palenia tytoniu... :P

05.07.2002
10:59
[8]

beeria [ Konsul ]

calkiem fajny sklepik z tytoniem i akcesoriami w warszawce jest w podziemiach w okolicy Dworca Centralnego

05.07.2002
11:20
smile
[9]

fifalk [ fifalkowiec ]

no i znowu prowokujesz, Azzie? ;)) wiesz jaki nick ma jeden z moderatorow :)))) Ty chyba na prawde chcesz miec jeszcze raz ten fajny subnick ;-DDDDDDD

05.07.2002
11:23
[10]

fifalk [ fifalkowiec ]

a wlasciwie jeden z prefektow a nie moderatorow :)

05.07.2002
11:57
[11]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

znalezione w sieci....... W niemieckim Ulm narodziła się pierwsza fajka drewniana, a w węgierskiej Budzie - "biała bogini". Tamtejszy szewc wyrzeźbił ją z minerału zwanego pianką morską. Była leciutka, nie nagrzewała się mocno, a ponadto dawała się rzeźbić w najwymyślniejsze wzory. Wciąż jeszcze ma wiernych wielbicieli, choć niestety łatwo się tłucze. Tymczasem fajki porcelanowe, często ozdobnie malowane, dawno już powędrowały do muzeów. Na początku XIX w. na Korsyce pewien stolarz wyrzeźbił fajkę z korzenia pospolitego tam krzewu. Okazała się rewelacją. Materiałem był wrzosiec (franc. bruyere), rosnący w krajach śródziemnomorskich i na Kaukazie. Bryjerka zawojowała świat i króluje po dziś dzień. Król pruski Fryderyk I organizował słynne fajkowe biesiady. Król polski Stanisław Leszczyński wypalał 30 fajek dziennie. Fajka-przyjaciółka towarzyszyła odkryciom Isaaca Newtona i rozmyślaniom filozoficznym Immanuela Kanta. "Boski tytoniu, czci cię Wschód i Zachód" - pisał lord George Byron. W ślad za nim w fajkowym dymie tonęli inni romantyczni poeci. Małą lulkę palił nie tylko Adam Mickiewicz, ale też jego muza, Maryla Wereszczakówna. Arthur Conan Doyle, twórca postaci najsłynniejszego detektywa świata, Sherlocka Holmesa, sam namiętny palacz, wyposażył w fajkę także swego bohatera. Vincent van Gogh na słynnym autoportrecie z obciętym uchem uwiecznił się z fajką w zębach. Nie rozstawał się z nią Albert Einstein. Ilia Erenburg uczcił ją książką "Trzynaście fajek", a George Simenon przyznawał, że wierniejszy jest fajce niż kobietom. Wśród najsłynniejszych fajczarskich firm, jak angielski Ben Wade, francuski Butz-Choquin, niemiecki Vauen, włoski Savinelli, irlandzki Peterson, duński Stanvell, belgijski Hilson, niekwestionowane pierwsze miejsce zajmuje Dunhill. Protoplasta rodu, Alfred Dunhill, miał mały sklepik z tytoniem przy londyńskiej Duke Street. Przed pierwszą wojną światową otworzył wytwórnię fajek z postanowieniem, że będą najlepsze na świecie. Cybuchy oznaczał na wierzchu białą kropką, która stała się znakiem firmowym. Dziś pod dawnym adresem mieści się pięciopiętrowy, ekskluzywny "Dom Dunhilla". Cena "bryjerki" sięga tu 1000 dolarów. Można też zaspokoić najbardziej wymyślne zachcianki, zamawiając fajkę inkrustowaną szlachetnymi kamieniami. Posiadaczem "dunhilki" z rubinową gwiazdą na główce był Józef Stalin. W "Domu Dunhilla" są też wszelkie akcesoria fajkowe, zapalniczki, woda kolońska, zegarki - wszystko na życzenie zdobne inicjałami, a wśród mnóstwa mieszanek tytoniowych także "My Mixture" sprzedawana niegdyś przez papę Alfreda w jego pierwszym sklepiku. W tutejszym muzeum warto obejrzeć najstarszą fajkę indiańską i fajkę sir Raleigha. Z pewnością o wiele taniej wypadną zakupy w warszawskim sklepie "Fajka" przy ul. Kruczej 23/31. Można tu trafić na Savinellego już za kilkaset do tysiąca złotych. Firmowa fajka Petersona (od 1875 roku w Dublinie; najbardziej znany model to Standard 313, staroświecki, ze srebrnym kołnierzykiem) kosztuje 820 zł, a Vauen -1000 zł. Jeszcze tańsze są bardzo cenione fajki polskich producentów, wywodzących się tradycyjnie z Przemyśla - Kulpińskiego, Filara, Worobca, Bednarczyka, Antoniewskiego, firmy "Bróg". Polska jest w Europie tytoniowym potentatem. Uprawia się u nas najsłynniejsze amerykańskie odmiany - Virginię, Kentucky i Burleya. Rasowi palacze tworzą własne mieszanki. Prawdziwym rajem jest dla nich sklep Paula Olsena przy Osterport w Kopenhadze. Mając do dyspozycji wszystkie tytonie świata, można tu stworzyć własną, niepowtarzalną kompozycję. Właściciel zanotuje jej skład i zawsze zrealizuje zamówienie. Fajka nadaje palaczowi wyraz dystynkcji i pewnej tajemniczości. Przydaje głębi zarówno jego słowom, jak i milczeniu. Pozwala na stosowanie w rozmowie strategii i dyplomacji. Bronisław Geremek często pokazuje się z fajką, nawet wtedy, gdy nie może jej palić. Janusz Onyszkiewicz zwyciężył w kategorii VIP-ów na Fajczarskich Mistrzostwach Świata '99 w Brnie. Szymon Kobyliński, honorowy członek warszawskiego Pipe Klubu twierdzi, że rozbudowany ceremoniał palenia - zaciąganie się dymem, ubijanie tytoniu, czyszczenie fajki - bardzo pomaga w myśleniu, uspokaja, stwarza azyl. To styl bycia i na pewno jakiś rodzaj snobizmu - mówi Henryk Rogalski, przez jedenaście lat rekordzista Polski w paleniu fajki. 26 marca tego roku tytuł mistrzowski utracił na rzecz... kobiety, pani Danuty Pytel, która trzy gramy tytoniu paliła przez 3 godziny 15 minut i 24 sekundy, co jest sensacyjnym wynikiem w skali światowej. Litera "S" na tarczy, a nad nią dwie fajki tworzące literę "A" to znak fabryczny firmy "Savinelli", istniejącej od 1876 roku. W Varese pod Mediolanem mieści się dziś należąca do niej, najnowocześniejsza na świecie, fabryka fajek i akcesoriów fajczarskich. Od 1993 roku wychodzi w Krakowie najstarsze w Polsce pismo dla kolekcjonerów i palaczy fajek, rocznik "Kalumet", (adres internetowy www.kalumet.topnet.pl). Ukazuje się też kwartalnik "Fajka". Kalumet, zwany fajką pokoju, jest obrzędową fajką indiańską, paloną przy okazji najważniejszych wydarzeń oraz przy zawieraniu układów pokoju i przyjaźni. Główka z czerwonego kamienia osadzona jest na długim trzcinowym cybuchu, ozdobionym piórami i włosami.

05.07.2002
12:42
[12]

Johann [ Pretorianin ]

Azzie i inni palacze --> nareszcie normalny watek dla nas :) Pale fajke od dwoch lat, i podziele sie garscia uwag na zadawane przez ciebie w pierwszym poscie pytania dobrym tytoniem, i dla poczatkujacych (no, moze nie na pierwszy raz, ale na 10-y spokojnie...) jest mieszanka pod nazwa CLAN, pochodzi z Holandii, ale paczka jest w szkocka krate. Tyton ten ma tez jeszcze jedna zalete - swietnie i latwo sie pali, nie jest pociety ani zbyt grubo, ani zbyt drobnie, ideal. fajek innych niz z korzenia wrzosca (Briar wood) nie oplaca sie kupowac, no, chyba ze ktos chce zaszalec i kupic sobie porcelanowa czy z pianki (tzw. meerschaum), ale z drewnianych wrzosiec jest najlepszy. Ze spalaniem tytoniu albo zle wyczytales, albo ktos pisal bzdury - wszyscy znani mi fajczarze, oraz porady dla fajczarzy na odwrotach katalogow fajek uznanych firm (np. Savinelli) mowia, ze tytoniu NIE POWINNo spalac sie do konca, bo ta reszteczka na dnie przesiaka olejkami eterycznymi z rozgrzanego drewna oraz zanieczyszczeniami podczas palenia, jest kwasna i niedobra. Ogolnie kiedy poziom tytoniu, po przyklepaniu go ubijakiem (masz przybornik do palenia, tzw "ginekologa"?), opusci sie mniej wiecej do poziomu dziurki miedzy cybuchem a ustnikiem, mozna reszte tytoniu ze spokojnym sumieniem wywalic. A ciagniesz chyba za mocno, bo metnienie drewna wywolane jest zbytnim rozgrzaniem fajki. Mozna kupic jakis srodek do wyczyszczenia tego. Ale lepiej nauczyc sie palic tak, zeby nie rozgrzewac drewna do "czerwonosci". Sam przez dwa lata caly czas probuje do tego dojsc :)) Filtr wkladasz plastikowa (kolorowa) czescia w strone ust, a biala w kierunku cybucha. Roznica w zawartosci filtra pewnie jakas jest, ale ciezko wymierzalna i kazdy ci powie cos innego. IMHO im grubsze kawalki, tym lepiej "ciagnie" sie fajke (mniejszy opor powietrza) Pozdrawiam...

05.07.2002
12:49
[13]

Johann [ Pretorianin ]

Aha, co do tego postu przede mna... Fajka w Warszawie wcale nie jest najlepszym, tylko NAJDROZSZYM sklepem fajczarskim w Polsce. :) Najlepiej zaopatrzony w fajki i tytonie jest sklepik nad peronami na dworcu Centralnym, ktos juz chyba o nim wspominal tutaj. Jest jeszcze jeden fenomenalny sklep z fajkami, zakochalem sie w nim - tani, a wybor fajek przeogromy (tytoni troche mniej, niz na centralnym, czyli ledwie z 40 rodzajow... :)) - w nowej hali na pl. Defilad, przed PKiNem, tam, gdzi przerzucono wszystkich handlarzy z bud przed palacem - stoisko jest mniej wiecej przy scianie od strony ul. Swietokrzyskiej, i bardziej w strone Palacu, niz Marszalkowskiej. Zycze powodzenia w szukaniu :))

05.07.2002
13:07
[14]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

Johann--> nieznam sklepu :-), bo nigdy tam nie bylem, korcilo mnie palenie fajki, ale jakos nigdy sie nie zlozylo, a tekst zachowalem sobie jako ciekawostke, znalazlem takze taki opis: Postępowanie z fajką. 1. Dmuchając mocno przez fajkę sprawdzić jej drożność. 2. Napełnić 1/3 fajki tytoniem i mocno ubić. W czasie napełniania układać tytoń spiralnie, warstwa na warstwie. W dobrze nabitej fajce przy pociągnięciu powinien być wyczuwalny opór. 3. Zapalić całą powierzchnie tytoniu; używając tylko zapałek lub specjalnie do tego celu przeznaczonych zapalniczek. Po zapaleniu tytoń nieco się podniesie. Wówczas należy go lekko ubić i ewentualnie zapalić po raz drugi. 4. Język należy mieć obficie zwilżony, aby dym tytoniowy nie był odczuwalny jako ostry i gorący. Ślina nie powinna przedostać się do ustnika. 5. Bardzo delikatnie i lekko oraz często wyjmując fajkę z ust wciągać dym krótkimi, niezbyt regularnymi pociągnięciami. Ma to wyglądać jak bezgłośne rozchylanie warg. Wydmuchać należy powietrze częściowo przez fajkę na zewnątrz. Fajkę należy trzymać cybuchem ku dołowi tak, aby kondensat spływał do cybucha i wyparował. Dziesięcioro przykazań fajczarza. 1. Kup sobie co najmniej trzy fajki z bruyera, które paląc, regularnie zmieniaj. 2.Każdą nową fajkę pieczołowicie opal. Nie szczędź na to czasu. Od tego zabiegu zależy czy fajka będzie Ci smakowała. 3. Fajkę napełniaj tytoniem w następujący sposób: dolne warstwy ułóż luźno, średnie- lekko, a górne mocniej upchaj. Drożność fajki musi być dostateczna; pociągając powietrze przez ustnik musisz czuć lekki , ale wyraźny opór. 4. Fajkę możesz napełnić dopiero wtedy, kiedy dostatecznie wystygła po ostatnim paleniu. 5. Tytoń zapal po całej powierzchni. Możesz zapalić więcej razy, by osiągnąć jednolity żar. 6. Dym wciągaj delikatnie i z rozwagą. Nie zaciągaj się nim. Paląc fajkę trzymaj ją główką ku dołowi i czasem wydmuchnij powietrze przez fajkę. 7. W miarę spalania tytoniu ubijaj lekko popiół, aby w ten sposób zmniejszyć ciąg i regulować temperaturę. 8. Staraj się wypalić całą zawartość fajki. Nie spalone resztki tytoniu od razu usuń z fajki. Główka w nie palonej fajce musi być zawsze pusta. 9. Fajka musi być idealnie czysta- świadczy to o Twoim poczuciu estetyki i higieny. 10. Kupując tytoń pamiętaj: lepiej mniej dobrego niż dużo złego. niewiem na ile jest prawdy w tych przykazaniach, ale czytajac to , to..... to trzeba miec mase cierpliwosci, spokoju i czasu na palenie fajki,

05.07.2002
13:25
[15]

Azzie [ Senator ]

VisusAugustus: Bo taka jest wlasnie fajka :) Zeby spokojnie sie zrelaksowac, pomyslec o zyciu, uspokoic sie i rozkoszowac chwila. To nie papieros ktorego palisz w bramie przestepujac z nogi na noge i odpalasz jeden od drugiego. Papierosy pali sie w sumie tylko po to aby wchlonac nikotyne i z nalogu. Fajke pali sie dla smaku :) To taka roznica jak miedzy wodka a starymi, drogimi winami. Wodke sie pije aby sie upic a dobre, drogie wina aby rozkoszowac sie ich smakiem :) Johann: Ja wlasnie kupilem swoja fajke w "Fajce" w centrum. Najtansza wzialem a kosztowala mnie o ile odbrze pamietam to 65 zl... Wiecej juz nic tam nie kupie :) Niezbednik mam i uzywam. Uspokoiles mnie co do tego spalania na popiol bo wlasnie na dni zawsze mi zostawalo i myslalem ze zle robie... Dobrze wiedziec tez ze nie nalezy rozgrzewac tak bardzo drewna, chociaz ja lubie trzymac taki goracy cybuch w reku :) Fajke mam opalona fabrycznie ale czytalaem ze nalezy zeskrobywac regularnie wegiel ze scianek. Czy jesli zrobie to za intensywnie i zeskrobie do "zywego" drewna, to raczej dobrze nie bedzie, co? :)

05.07.2002
13:36
[16]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

Azzie--> nie przesadzaj z ta wodka, dobra mozna tez pic dla przyjemnosci :-), wracajac do fajki to przeraza mnie jej czyszczenie, tyle tego w niej sie zbiera ze az strach, jestem ciekaw jak odnosicie sie do tytoniow aromatyzowanych ?? dla niepalacaego fajki -zapch np. rumu robi oszalamiajace wrazenie :-)

05.07.2002
13:42
[17]

Azzie [ Senator ]

Czyszczenie problemem? To tylko pol minuty wlasciwie. Wysypujesz tyton i lyzeczka z przybornika wygrzebujesz resztke, rozkrecasz fajke i wyciorem czyscisz ustnik i kanal w cybuchu. Zkrecasz i odkladasz :) To naprawde zajmuje maksymalnie minute. A wierz mi ze warto: przez dlugi czas nie czyscilem ustnika i smakowal po prostu okropnie, po przeczyszczeniu znow przyjemnie jest brac go do ust :) Sporym problemem jest reakcja np niepalacej rodziny na dym z fajki. Aromatyzowane sa przyjemne dla otoczenia wiec jestem jak najbardziej za. Planuje zakup waniliowego w najblizszym czasie.

05.07.2002
13:53
[18]

Johann [ Pretorianin ]

Tylko przy czyszczeniu pamietaj - resztke tytoniu z cybucha wyskrob szybko (i nie za mocno, bo sie faktycznie do zywego drewna dodrapiesz, troche osadu na sciankach (ok 1mm) jest wskazane), ale z rozkrecaniem poczekaj, az calkowicie wystygnie, ja juz sobie pierwsza fajke roz...walilem w ten sposob - przy rozkrecaniu goracego obluzowuje sie polaczenie cybucha z ustnikiem, i potem bedzie ci za luzno chodzic, albo i wypadac...

05.07.2002
13:56
[19]

Johann [ Pretorianin ]

a co do aromatyzowanych, to najfajniej napisal o tym red. nacz. pisma "Pipes & Tobbacos" we wstepniaku: (tlumaczenie moje i z pamieci) "Kiedy bylem jeszcze mlody i szalony, palilem wylacznie tytonie aromatyzowane - im silniejszy zapach, tym chetniej. Ale kiedy przekonalem sie, ze kobiety wcale nie rzucaja mi sie z tego powodu do stop, opanowalem sie i zaczalem palic normalne tytonie." :))

05.07.2002
14:00
[20]

Azzie [ Senator ]

To juz wiem czemu u mnie tak luzno zaczelo chodzic :))) Ile macie fajek? Ja tylko jedna i eksploatuje ja codziennie wiec raczej bedzie spisana na straty... Chyba prawie kazdy swoja pierwsza fajke szybko zazyna :) Ale moze w najblizszym czasie skusze sie na jakas nowa i juz bede o nia bardziej dbal.

05.07.2002
14:04
[21]

Johann [ Pretorianin ]

ilosc fajek - ja mam dwie, moj wuj ma 6 na kazdy dzien * 7 dni w tygodniu =42 fajki ogolnie dobrze miec druga, zeby nie palic tej samej codziennie, tylko co drugi dzien. O tym, ze nie nalezy zarzynac swej fajeczki, palac ja kilka razy tego samego dnia, nie musze chyba nawet wspominac :)) Zainwestuj w druga, Azzie, na dworcu centralnym czy w hali na pl. defilad napewno znajdziesz cos fajnego i taniego

05.07.2002
14:08
[22]

Azzie [ Senator ]

Aha i polecam zapisanie sie do klubu Mac Barena. Zapisy sa darmowe a w zamian dostajemy co jakis czas (chyba co kwartal) ich periodyk oraz probki tytoniu (o ile ktos ich na poczcie nie zap....li :) ). Link ponizej. Jakbyscie znali rownie fajne i darmowe kluby to info mile widziane :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.