GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wolność wyznania odbiera wszelką wolność słowa ??

08.12.2006
07:41
smile
[1]

frer [ Freelancer ]

Wolność wyznania odbiera wszelką wolność słowa ??

Do napisania tego tematu poruszyła mnie wypowiedz pewnego użytkownika, a jako, że temat zachodzi o tematy w pewnym sensie religijne to umieszczam go w tej kategorii (zgodnie z regulaminem:nie wolno poza kategorią Premium zakładać wątków poruszających w dowolnej formie tematykę religii, orientacji seksualnej ).
Większość osób na pewno nie ma pojęcia o co chodzi, a chodzi o następujący post:

Różany krzyż [ Pretorianin ]

Niewiesz co znaczy "modlic sie". Oznacza to "rozmawiac z Bogiem" wiec jak mozna rozmawiac z kawalkiem drewna ?? Nie używaj słów których nie rozumiesz. Ten kawalek drewna z wiszacym "kims" na krzyzu ma taka moc astralną że pomaga połączyć sie z Bogiem, tak jak obrazki itd. To taka odmiana telefonu.

Wszystko zreszta da sie naukowo wytlumaczyc, naukowo istnienie Boga takze mozna wytlumaczyc. Wiesz dlaczego nigdy tego nie zrobiono ??

Jeżeli niewiesz to pomyś, może na tyle cie stać.

Psychopatyczny szaleniec religijny.


Dla wyjaśnienia muszę dodać, że była to odpowiedź na moje przeprosiny za trochę nieodpowiedniego posta dotyczącego pewnych spraw naukowych gdzie był fragment:
Wszystko co wiemy o tym co wykracza poza zasięg naszego wzroku jest oparte na przypuszczeniach i domysłach naukowców, którzy może i są najmądrzejszymi ludźmi na ziemi, ale chyba niewiele to znaczy jeśli pomimo naszego oświecenia umysłowego wciąż ponad 90% ludzi modli się np. do kawałka drewka przedstawiającego kolesia na krzyżu.

Posta i tak wyedytowałem jak doszedłem do wniosku, że jednak narusza on regulamin (na co zwrócił mi uwagę jeden z użytkowników) co i tak nie powstrzymało dwóch typków co pozbyli się statusu juniora spamując przez miesiąc po dwadzieścia postów dziennie przed zgłoszeniem mnie (może myśleli że na tym skorzystają).

BTW wracając do tematu dla którego zakładam ten wątek, którego i tak nie przeczytają pewnie sami zainteresowani ze względu na kategorię, ale piszę dla czystości sumienia i żeby nie spamować w wątku służącym do zgłaszania łamania regulaminu.
Chodzi mi o zakłamanie niektórych ludzi, którzy często zasłaniają się religią w bliżej nieokreślonych celach. Różany krzyż pisze, że przedmioty jak np. krzyż pozwalają "rozmawiać" z Bogiem. Ok, w porządku, jak ktoś naprawdę w to wierzy to ja to szanuje, ale ciekawi mnie tylko ile osób tak naprawdę chce porozmawiać z tym Bogiem ?? Od dawna wiadomo, że ilość modlących się nie jest równa ilości wierzących. W końcu jeśli ktoś naprawdę nazywa się wierzącym to nie chodzi na dziwki, nie powinien kłamać itp. Zresztą przykład najlepszy idzie z samej góry, bo ostatnio premier tak pięknie się wypowiadał o radiu M. i był na mszy za to radio, ale kto chociaż ogląda codziennie wiadomości już wie, że to zakłamany pajac. Więc czy jest człowiekiem wiary ?? Jak dla mnie to nie.
Żeby skrócić swoją wypowiedź przejdę do jej sedna. Ja do religii nic nie mam, prawdziwą wiarę, chociaż czasem dla mnie niezrozumiałą, szanuję, ale czy w imię wolności religii nie ma prawa wypowiadać się człowiek niewierzący na temat tego co widzi ze swojej perspektywy ?? Zresztą czemu to większość decyduje o tym co jest dobre, a co złe. Ja nie widzę wielkiej różnicy między fanatykami, czy to islamskimi czy katolickimi, czy jakimikolwiek innymi. Zasłaniając się wiarą postępują przeciw niej i w jej imię często próbują ograniczać prawa innych ludzi...

08.12.2006
07:51
[2]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Nie mogę pojąć jak ktoś może traktować krzyż jako "telefon" do Boga. Jak go nie ma w pobliżu (krzyża) to już pomodlić się nie można albo nie będzie się miało pewności, że Bóg usłyszy naszą modlitwę? Bzdura jakaś. Zresztą taka sama jak opinia, że jak ktoś nie chodzi do kościoła na mszę to nie katolik itd.

08.12.2006
08:21
[3]

QrKo [ Legend ]

Ja mam np. odwrotnie - nie wierze w boga, ale chodze do kosciola :-)

08.12.2006
08:59
[4]

Tofu [ Zrzędołak ]

Po pierwsze - wypowiadać się na temat religii oczywiście można, ale nie na tym forum - takie zasady zostały ustalone i chcąc nie chcąc musimy się ich trzymać. W związku z tym moja opinia na temat wiary pozostanie moja. Poza tym trzeba się liczyć z tym, że fanatycy są po obu stronach barykady - jedni wymachują symbolami religijnymi a drudzy upierają się, by zamiast "Merry Christmas" mówić "Happy Holidays" czy chcą delegalizacji kościołów.

Po drugie - kiedy słyszę kogoś twierdzącego, że "istnienie Boga da się wytłumaczyć naukowo" to natychmiast szufladkuję go jako osobę niewartą uwagi i i nie mającą pojęcia o czym mówi. I nie chodzi tu nawet o semantykę, bo na dobrą sprawę można by się czepiać, że Bóg może i jest, ale nie istnieje (jeśli istnienie rozumiemy jako materialną obecność, w odróżnieniu od bycia, które może być niematerialne, jak w "duchem jestem z Tobą) - nauka i religia to dwie całkowicie odrębne dzedziny i nie należy ich mieszać.

08.12.2006
09:19
[5]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

piokos ---> Nie możesz zrozumieć, że katolik powinien chodzić do kościoła na msze święte?

Dekalog:
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił

Pięć przykazań kościelnych:
1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych.

Przykazanie to domaga się od wiernych udziału w celebracji Eucharystii, na której gromadzi się wspólnota wierzących, aby upamiętnić zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Kodeks Prawa Kanonicznego wyjaśnia, że nakazowi uczestniczenia we Mszy Świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest ona odprawiana w obrządku katolickim bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego (KPK, kan. 1248 § 1). Oprócz niedzieli mamy obowiązek uczestniczyć w Eucharystii w następujące uroczystości: Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (1 I), Objawienia Pańskiego (6 I), Wniebowstąpienia Pańskiego, Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało), św. Piotra i Pawła (29 VI), Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 VIII), Wszystkich Świętych (1 XI), Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 XII) i Narodzenia Pańskiego (25 XII). Nie wszystkie te dni świąteczne są wolne od pracy lub zajęć szkolnych. Dlatego też jest dyspensa od uczestnictwa we Mszy św. dla tych osób w uroczystość Objawienia Pańskiego, Wniebowstąpienia Pańskiego, św. Piotra i Pawła oraz Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Drugim obowiązkiem dnia niedzielnego i świątecznego jest powstrzymanie się od wykonywania takich prac i zajęć, które utrudniają oddawanie czci Bogu, przeżywanie radości właściwej Dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego wypoczynku duchowego i fizycznego (KPK kan. 1247).

08.12.2006
09:33
[6]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Rytualizm i szamaństwo to bardzo częste objawy dewocji. Ludzie nadrabiają ilością, zamiast jakości. Nie poświęcą 30 sekund na myślenie, ale klepią paciorki kilka razy dziennie, żegnają się trzy razy i biegają każdego dnia do kościoła.

Oczywiście, są wyjątki, które robią to żarliwie i szczerze, ale dopóki w naszym kraju będzie "wypadało" być katolikiem, trudno będzie stwierdzić, kto jest kim.

09.12.2006
00:03
smile
[7]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Cainoor => niepotrzebnie się wysilałeś z przykazaniami, linkami .... Napisałem wyraźnie, że bzdurą jest opinia, że osoba nie uczęszczająca do kosicioła nie jest katolikiem, nie wierzy w Boga itp. Bzdurą nazwałem też, modlenie się tylko "w obecności" krzyża. Nie przekręcaj moich słów.

Ja np. idę na mszę wtedy kiedy odczuwam taką potrzebę, a nie wtedy gry trzeba albo wypada.

09.12.2006
00:27
[8]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

piokos ---> To nie jesteś poprawnym katolikiem, ot co. Bez obrazy :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.