Jan Maria Rakieta [ Konsul ]
Dlaczego szkoły tak traktują ucznia?
Kur4#, ale się wpieniłem.
Mam sporo młodszego brata, który chodzi jeszcze do gimnazjum, posłałem mu SMS-a, żeby zrobił zakupy jak będzie wracał, bo ja dłużej zostanę w robocie.
Wracam do domu, brat mówi, że mu zabrali komórkę.
Już chciałem latać po ludziach dowiadywać się czy ktoś coś o tym wie/słyszał/widział, ale nie, telefon UKRADŁA mu dyżurująca nauczycielka, w szkole (nie muszę wspominać, że posłuzyła się zastraszaniem).
Co to ma znaczyć? Brat NIGDY nie używa telefonu na lekcjach (generalnie nieźle się uczy a moi byli nauczyciele z SP ciągle go chwalą), odpisywał mi na SMS-a przed salą (a co ma robić na przerwie?) i jakieś babsko wyrwało mu telefon po czym poniosło do sekretariatu mówiąc, że do tej szkoły nie można przynosić urządzeń nagrywających filmy oraz dźwięk (żeby było weselej ten tel. nie oferuje takich funkcji, bo to stara Nokia). Nawet gdyby mój brat był dupkiem, groził nauczycielom itp. to chyba ma pewne prawa zagwarantowane konstytucyjnie (nawet jeśli jeszcze nie jest pełnoletni) i chyba byle kto nie może go przeszukiwać czy zabierać mu jego prywatnych rzeczy?!
Żeby było śmieszniej ten telefon babsko odniosło do sekretariatu, a jak brat poszedł tam po lekcjach wytłumaczyć sytuację to... sekretariat był zamknięty. Dobrze, że to nie był piątek, albo dzień przed świętami, bo byłby bez telefonu na weekend, albo i tygodnie.
O co w tym wszystkim chodzi? To jest jakieś śmieszne. Jakoś jak ja chodziłem do szkoły to mogłem nosić wszystko oprócz noży, nikt nigdy nie robił problemów z komórkami, kamerami itp.
Gdyby nie to, że to może zaszkodzić bratu to zgłosiłbym normalnie kradzież i wpadł tam z policją :|
gladius [ Subaru addict ]
Moim zdaniem nie miała prawa tak postąpić. A na pytanie "dlaczego" odpowiedź brzmi - bo myśli, że jej wszystko wolno.
ssaq [ Jah By My Side ]
Bo obecnie w szkolach panuje haslo "zero tolerancji" ,czyli przezorne traktowanie ucznia jako mozliwego bandziora i morderce. Poza tym z wybrykami w szkole chca walczyc w dosc specyficzny sposob. Dziac sie w szkole moze wszystko byleby nikt tego nie nagral. Ot taki sowiecki sposob ,ze jak nie widac to sie nic nie dzieje.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Biedna ta dzisiejsza młodzież. Bez komórki jak bez ręki.
Kompo [ alkopoligamista ]
Nie pieprz się z tym, zgłoś kradzież i wpadnij z policją. Jak mogą zaszkodzić bratu, jeśli nie da im żadnego do tego powodu?
boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]
Napewno nie miała prawa tego zrobić , pójdź do sekretariatu i weź tą komórkę bez gadania ...
K4B4N0$ [ Dlugi Kijaszek! ]
u mnie w gimnazjum zakaz komorek jest od dawna(czyt. od 2 lat) jesli wyjmiesz komorke(na przerwie lekcji) i nauczyciel cie przylapie masz przypal!
U nas trabili o tym na apelu. Jesli u niego nie to nie powinna mu abierac telefonu bo to jednak nie jest za fair jesli jest sie karanym za cos o czym nikt nigdy nie mowil.
Karl_o [ APOCALYPSE ]
Popieram to co powiedzial Kompo, chociaz najpierw jednak sam probowalbym porozmawiac, jak by to nie przynioslo skutko, to wtedy zglosilbym to na policje.
Lojal [ Pretorianin ]
Ogólnie jest zakaz wyjmowania komórek na lekcji ,ale na przerwie uczeń ma wszelkie prawo używania komórek mp3 itd ,a takie babsko myśli że wszystko może
hilander [ ]
Przecież skądś sie to wzięło (gdyby nie delikatnie określajac idiotyczne zachowania uczniów a w szczególności gimnazjalistów bo to chyba najbardziej nieodpowiedzialny wiek to takich zakazów by nie było), mało afer - pobitych nauczycieli, "gwałconych" o zgrozo kolegów i koleżanek ? ...
Zeby było jasne nie pochwalam zachowania nauczycielki (tak na dobra sprawe nie mamy również obiektywnej oceny jej zachowania) moze poprostu ten telefon mu zarekwirowła (w koncu oddała do sekretariatu a nie włozyła sobie do kieszeni) a to jednak znaczna róznica pomiedzy kradzieżą (i z tą polcją to bym nie przesadzał) ...
a co do meritum skoro jest wyraźna dyrektywa i zakaz wydane przez szkołe to chyba co najmniej wypada go przestrzegac a kto sie do powyższych nie stosuje ten traci ...
Nastepnym razem pisz sms'y do brata jak jest po lekcjach albo sam rób zakupy !
BTW a faktycznie co by było gdyby bratu na weekend "koma" zabrali ? - no koniec świata myslę
gladius [ Subaru addict ]
Co innego zakaz używania komórek, a co innego zabranie uczniowi komórki. Szkoda, że brat się nie szarpał, wtedy takie zabranie mogłoby być potraktowane jako rozbój :P
A i jeszcze jedno. Dzieci mają teraz potężną broń - oskarżenie o molestowanie seksualne.
Conroy [ Dwie Szopy ]
Kompo, Karl_o--> Co prawda nie wyrzucą go ze szkoły i nie obniżą sprawowania, ale nauczycielka może się wkurzyć i np. zamiast 5 dać mu 4 na koniec roku. A jak się wkurzy paru nauczycieli, to może mocno przesądzić o jego końcowej punktacji i utrudnić dostanie się do dobrego liceum.
Zamiast od razu wpadać z policją proponowałbym najpierw pogadać. Postaw sprawę jasno - "Proszę oddać mi ten telefon, jeśli taka sytuacja jeszcze raz się powtórzy zgłoszę to na policję".
Kompo [ alkopoligamista ]
hilander - > telefon mu zarekwirowła (w koncu oddała do sekretariatu a nie włozyła sobie do kieszeni) a to jednak znaczna róznica pomiedzy kradzieżą
Ja bym nigdy nie pozwolił, żeby nauczycielka wzięła bez mojej zgody rzecz, która należy do mnie. I nie interesuje mnie to, co z tą rzeczą zrobi, to jest przywłaszczenie.
Conroy - > no niestety to jest racja. :/
hilander [ ]
gladius - pewne jest wyraźnie napisany rygor używania
co do molestowania - to temat rzeka ..., który mnie przeraza swoją drogą dzieci są teraz wyjątkowo przebiegłe i chyba jak mało kto znają swoją "wartość" a już najgorsze w tym wszystkim (oczywiście nie chce generalizować), ale rodzice uświadamiają je w tym przekonaniu ...
PanSmok [ Konsul ]
gladius - ja pamietam :)
Longhorn_ [ Centurion ]
Coś nie znalazłem tego niesamowicie popularnego wątku dla tysięcy nowych juniorów, to tutaj sobie pierwszego posta napisze.
Nauczyciele bardzo nie lubią nowych telefonów wszystkomających ( A że odróżnianie takowych od starych komórek bez kamer, aparatów i dyktafonów im nie wychodzi, to nie lubią żadnych telefonów.), ponieważ wielu z nich ma sobie wiele do zarzucenia. Ostatnio nauczyciele wzięli się na inteligenty sposób i raz za razem powtarzają, że rodzice nie interesują się swoimi dziećmi i obowiązek ich wychowania zrzucają na już i tak strasznie obciążoną zadaniami szkołę, owszem często to prawda, ale z drugiej strony również nauczyciele powinni być wzorem dla uczniów, tymczasem nauczycieli, w których uczniowie mogą znaleźć oparcie i którzy nie boją się telefonów multimedialnych jest jak na lekarstwo. Reszta to ludzie, którzy mają problemy z samym sobą, nie potrafią wychować własnych dzieci, w szkole znaleźli się z przypadku, powinni się leczyć psychiatrycznie.
Swoje zdanie poprę zaistniałą niedawno sytuacją, w której to nauczycielka zadała całej klasie mojego brata ( szósta klasa ) ponad 40 zadań z matematyki, bo kilku uczniów na końcu klasy rozmawiało. To niby nic, ale w czasach gdy tyle się mówi o przemocy w szkole, a szanowny Pan Giertych poświęca życie walce z nią, owa nauczycielka zaraz po tym zdarzeniu pouczyła klasę, że jak nie chcą mieć takich ciekawych zadań domowych, to niech pobiją po lekcjach rozmawiających uczniów, żeby ich uciszyć.
I to jest chore. Bo jak taka nauczycielka nie potrafi sobie poradzić z uczniami, kara całą klasę za grupkę dzieci ulicy mających wszystkich głęboko, proponuje takie radykalne rozwiązania, to nie nadaje się na nauczycielkę i powinna odejść ze szkoły, bo chyba zapomniała na czym polega jej praca.
A to co zrobiła nauczycielka, wspomniana w pierwszym poście, to moim zdaniem po prostu kradzież.
EG2005_808538100 [ Streetball ]
u mnie jak byłem lekko nietrzeźwy, powtarzam lekko ktoś podkablował na imprezie i teraz niektózy nauczyciele myślą, że jestem bandzior i żul. A jestem do tego dobrym uczniem. Średnia ok.5.3
Virtual_M@N [ Konsul ]
Niestety w MOJEJ szkole tak jest... ponoć to jakas nowa ustawa czy coś... mi jak do tej pory nic nie "ukradli" ale za to dziewczynie z mojej klasy zarąbali nową (bo miała ją tylko przez 2 dni) komórkę. Nie dostała jej przez tydzień, bo rodzic musi się zgłosić po komórkę. Po tygodniu, gdy przeszła z matką dosłownie "zmusili" ją do podpisania takiego papiera, że jeśli jeszcze raz złapią jej córkę jak korzysta w szkole z komórki, to szkoła będzie miała prawo ją skonfiskować. Oczywiście podpisanie tego papieru było warunkiem odzyskania komórki. gdyby mnie coś takiego spotkało, to na policję, albo do sądu...
[edit] --> literówki
gladius [ Subaru addict ]
Myślę, że taki papier mogliby zwinąć w rulonik i włożyć sobie głęboko w jelito grube.
matisf [ X ]
Wiecie co, dzis na lekcji moj uczen caly czas bawil sie komorka, wysylal sobie sygnaly do znajomych dwie lawki dalej, a przecholowal jak na cala sale telefon zacza krzyczec "Masz wiadomosc" w tedy wyszlem z siebie, napisalem pokwitowanie, i zabralem telefon, dzis zadzwonie do jego rodzicow zeby osobiscie sie po niego zglosili...
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Uff, jak ja sie ciesze, że u mnie nie ma takich durnowatych zakazów.
hilander [ ]
Policja, Sąd - chyba jednak za duze słowa jak za zarekwirowany tel. chyba jednak przesadzilem z tą "wartością" młodzieży
Moze to fakt, że dzieli nas spora róznica wieku a bardziej wychowania <no offens> (czy jak to tam sie pisze)
Pozdrawiam
stg+ [ Generaďż˝ ]
Zespół szkół w Raciążku, szkoła Gimnazjum i Podstawowa.... tu zaczęło sie dużo, by nie mówić wszystko, ale dużo. Niejaka Justyna W. lekcja w lekcję używała swojego telefonu ( stary alcatel składany), perfidnie podchodziła do nauczyciela, wyjmowała koma i pisała te swoje SMS'y. Pisała do każdego, nawet do nauczycieli. Kiedyś nawet pomyliła sie i napisała SMS'a do Nauczyciela Angielskiego (ale była polewka). Tak samo z innymi uczniami. Wielu z nich używało komórek i innych rzeczy. Doszło nawet do tego że jeden z uczniów nagrał swoim SE750i naczyciela od Angielskiego, przedstawiając zarzuty, ponoć jak to Jerzy S. uczy na swoich lekcjach. O mało nie była sprawa o wydalenie go ze stanowiska nauczyciela ( takie posądy).
No więc w pewnym momencie, jak przyszedł nowy dyrektor, jak zbeształ wszystkich dzieciaków używających komów ( jupi! nie mam komóry!), zadzwonił do kuratora oświaty jakiegoś tam najbliższego, powiadomił o całych sprawach, i tak się to zaczęło. Kurator po innych przełożonych, a tamci wprost do Ministra Giertycha................. niestety taka jest prawda. Aż mi wstyd że musiałem pisać na własną szkołe, ale cóż.
Kompo [ alkopoligamista ]
Virtual_M@N - > nie, to są już jaja. :/
Virtual_M@N [ Konsul ]
matisf --> to jest całkiem inna sytuacja. Co byś zrobił, gdybyś cofną się w czasie i był znowu uczniem gimnazjum? Np. przychodzi do ciebie bardzo ważny sms o tym, że musisz się o godz. wcześniej zwolnic z lekcji, bo rodzice gdzieś wyjeżdżają i ty nie masz przy sobie klucza, a wtedy gdy (np. gdzies w kącie na korytarzu) odpisujesz nagle podchodzi nauczyciel i zabiera Ci komórkę. Wredne, prawda? Rodzice do Ciebie dzwonią... nie wiedzą co się z tobą stało... martwią się...
btw. tak ostatnio się dowiedziałem, że jak taki nauczyciel zabrał chłopakowi z 1gimn. komórkę na lekcji (chłopak chciał sprawdzić godz.) i jeszcze nauczyciel perfidnie siedział i grzebał cos w jego komórce
Zeus1990 [ Konsul ]
w gimnazjum po ogłoszeniu tego programu 0 tolerancji nauczycielom się w dupach poprzewracało
ElvesBrew [ Centurion ]
policja sad..prawa dziecka, prawa ucznia, bezprawie krazdziez...ze smarkateria sie w ten sposob wypowiada to w jestem w stanie pojac ale ze dorosli ludzie tak mysle to mnie conajmniej dziwi...a wlasciwie nie....to jest tak napawde odpowiedz dlaczego szkola a tak naprawde to panstwo jst w takim stopniu zanarchizowane
Igierr [ Warrior ]
idź do niej i zabież jej telefon, i powiedz że nie można nosić urządzeń nagrywających filmy oraz dźwięk:D
a swoją drogą to rzeczywiście śmieszne:/
PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]
U mnie w szkole zdarzały się podobne przypadki, ale w statucie szkoły jest jasno napisane "Zakaz używania telefonów komórkowych, mp3...... na terenie szkoły", a w momęłcie, gdy koledzy "bawili" się telefonami podeszedł nauczyciel i powiedział, że albo oddadzą telefony i mają się zgłosić po nie rodzice, albo zostaną ukarani np. naganną dyrektora ponieważ nie stopsują sie do nakazów. Mieli wybór, nikt im telefonu nie zabrał, mieli sami go oddać.
Virtual_M@N [ Konsul ]
w mojej szkole porobiło się straszliwie dużo jakichś reform:
- uczniowie muszą nosić "mundurki" (właściwie są to kamizelki niebieskie z logiem szkoły na plecach -> straszliwie obciachowe) za brak kamizelki jadą ci po zachowaniu i może to dobrowadzic do wyrzucenia ze szkoły
- zakaz korzystania z urządzeń elektronicznych
- zakaz wchodzenia do części szkoły gdzie lekcje ma podstawówka (tak sie składa, że w tej części mamy lekcje religii i za każdym razem kiedy tam przechodzimy dostajemy wpier** od nauczycieli)
Uncle Death [ Legionista ]
Dostała by taka w pysk to by jej sie zaraz odechciało mi telefon zabierac. Co oni tam robią? Getta? Kononowicz wiedział co mówi- faktycznie nie będzie niczego...
ElvesBrew [ Centurion ]
uncle death
kolejny matol wychowany w sposob bezstresowy
zalo [ Generaďż˝ ]
[14]hilander ma racje, w szkołach uczniowe sobie teraz podczas lekcji filmują nauczyciela, robią co chcą. On musiał coś odwalić bo nie zabrałaby mu bez powodu, i jeszcze jedno - ona go mu skonfiskowała, a nie ,,ukradła", niech sie spyta, czy odda mu pod koniec semestru, a jeśli nie to DZWOŃ PO GLINY
wtedy komandosi uzbrojeni w karabiny przylecą helikopterem na dach domu twojej nauczycielki, wejdą przez okna, dom zostanie otoczony, i nauczycielka odda twojemu bratu komórkę(cuda się zdażają, ale nie warto na nie liczyć)
matisf [ X ]
Virtual_M@N -> a nie wydaje Ci ze mlodziesz teraz jest przewrucona do gory nogami? Przeciez oni wchodza na glowy wszystkim, sa bezkarni, wydaje sie im sie ze moga wszystko, zaczyna sie robic patologia spoleczna...
Leilong [ Generaďż˝ ]
Ja bym sobie na Twoim miejscu pogadał z tą nauczycielką i zrobił aferę. Poważnie.
sergi__ [ Czas Ludzi Cienia ]
Teraz to tak jest nauczyciele mysla sobie ze wszystko im wolno i nawet jak popelnia bład to w 80% nie przyznaja sie do niego i jeesszcze beda brnac ze maja racja a uczen jej nie ma....
Sky Blaster [ Pretorianin ]
Mojej siostrze skonfiskowali telefon bo zadzwonił na lekcji, jej wina oczywiście. Ale tom że potem oglądali jego zawartość [odkryli zdjęcie nauczyciela i miała spory problem] bez jej zgody, od tak sobie według mnie to chamstwo... Jasne, że ona też źle zrobiła, ale czy nauczyciel też ma źle robić?!
Danley [ Pontifex Maximus ]
Jan Maria Rakieta ->
do tej szkoły nie można przynosić urządzeń nagrywających filmy oraz dźwięk (żeby było weselej ten tel. nie oferuje takich funkcji, bo to stara Nokia)
Szkoła może indywidualnie wprowadzić różne zakazy, bądź też nakazy - w Twoim przypadku chodzi o urządzeń nagrywających filmy oraz dźwięk, chyba, że nauczycielka użyła skrótu myślowego i chodzi ogólnie o telefony komórkowe.
Przyjmijmy jednak, że chodzi o w/w urządzenia, a nie telefony komórkowe :P
Jesli ten telefon nie oferuje takich udogonień, to powstaje pytanie dlaczego Twój brat nie walczył o swoje tylko go oddał??
Virtual_M@N [ Konsul ]
matisf --> zdaję sobie z tego sprawę, ale mogę cie zapewnić. Są sposoby aby takich uczniów udupić (pozwole sobie tutaj użyć takiego określenia :]) do końca szkoły. Na prawdę. Teraz uczy mnie historii taka pani, którą cała szkoła uważa za wcielenie zła, choć naprawdę tak nie jest. Jedyne co trzeba, żeby jej nie podpaść to umieć cały materiał na lekcję. A jeden przygłup z mojej klasy podpadł jej na samym początku 1 gimn. i do tej pory ma niemiłe niespodzianki na lekcjach historii. :]
EG2006_26717291 [ Ghorri ]
ja bym sie kłócił i nie oddałbym telefonu
powiedzialbym, ze to rodzice pisali, a nauczyciel niech se stawia te uwagi
xion [ Jigga ]
Czy nauczyciel w ogóle ma prawo WYRWAĆ [ zabrać ] z rąk rzecz która nie należy do niego? Skoro tak, to może jeszcze niech im pozwolą grzebać nam w kieszeniach, plecakach i cholera wie co jeszcze. Ja osobiście nie pozwolę sobie na to żeby jakaś stara menda zabrała mi rzecz należącą do mnie i jeszcze na mnie wrzeszczała!
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Danley - wiem że to dziwne zachowanie i kompletnie nie do pomyślenia, ale może nie chciał mieć przejebane?
EG2006_26717291 [ Ghorri ]
brat mojego kumpla (pali) powiedzial mu, ze nauczycielka szukała książki w jego plecaku, bo twierdziła, ze zmyślił brak książek, zeby nie dostać jedynki
niestety znalazła fajki...
Pablox8 [ Konsul ]
Trzeba się Giertycha pozbyć i będzie OK!!!
Wszystkie jego pomysły są do D##Y!!!
U mnie w szkole jest to samo z komórkami
ja to uważam za kompletne świnstwo.
Niech nauczycielka robi co chce ja komy nie oddam.
Niech se sama kupi jak nie ma!!!
xion [ Jigga ]
Pablox8 > Nie podniecaj się :D
mirencjum [ operator kursora ]
Dlaczego szkoły tak traktują ucznia? A jak uczniowie traktują szkoły?
Kane [ bladesinger ]
jakies 8-12 lat temu (jak do szkoly sredniej chodzilem) nie bylo ze ktos mial komorke (bo po co komu tel. wielkosci cegly ktory kosztuje majatek??), uczniowie nie mieli z zadnego problemu ze sie komorki nie ma, i nie bylo ze rodzice dzwonili czy sms-a przyslali, musieli sie skontaktowac to albo ktos do szkoly przychodzil osobiscie albo do sekretariatu dzwonil, proste nie?? wiec nie rozumiem jakiegokolwiek oburzenia na fakt ze wolno takich urzadzen do szkoly wnosic. szkola jest od uczenia a nie od pokazywania kto jest bogatszy i go na lepszy bajer stac.
LeeBronJameS [ Generaďż˝ ]
ja zeby zadzwonic z komórki w szkole ... bo jak poszlem do sekretariatu zadzwonic to mi nie dali
to musialem is do kibla zamknac sie i zadzwonic ; p
Loon [ jaki by tu stopien? ]
Kane - a 100 lat temu nie było komputerów, a 200 lat temu prądu. I co?
Kane [ bladesinger ]
Loon --> prad (i komputery) sa teraz niezbedne do nauki, dopoki ktos nie wymysli konkretnego powodu dla ktorego komorka jest potrzebna do procesu nauczania w szkole, mowie 'nie'. wymysl lepszy powod :P.
Pablox8 [ Konsul ]
w komie kalkulator mam a z matmy jestem cienki
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
Leebronjames: poszlem?!
nastepnym razem zamknij sie w tym kiblu ze slownikiem, albo koncz wasc te parodie edukacji i defenestruj najblizszym oknem.
PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]
Ale to "zabieranie" komórek też zależy od układów z nauczycielem. Nauczyciel też człowiek - jak potrzebowałem zadzwonić na przerwie, podszedłem do nauczyciela na dyżurze i spytałem czy mogę zadzwonić, i że jest to pilna sprawa i pozwolił mi bez żadnych problemów. Na niektórych lekcjach pozwalają wyciągać komórki, ale używać ich jako kalkulatora (Chemia). A jeżeli już robią jakieś większe problemy to, albo staram się nie używać go w szkole, albo idę np. do szatni i tam dzwonię. Ale komórki nie dałbym sobie wziąć – znalazłbym jakieś argumenty i „kłóciłbym się”, jakby był to nauczyciel, którego znam (kłóciłbym się - oczywiście nie tak jak z jakimś tam kolegą tylko bardziej w formie żartów, zresztą wiem, z którym nauczycielem tak można, a z którym nie).
Spiderman 3 [ Pretorianin ]
Kane-> Witamy w 21 wieku :)
Przypomniała mi się zabawna sprawa. Mój kolega miał w zeszycie napisane różne bzdury o kolegach i nauczycielach, pewnego razu nauczyciel musiał zobaczyć to przypadkiem na lekcji. A jako że działo i się to na obozie, poszedł do jego pokoju otworzył jego plecak i wyjął ten zeszyt :)) Potem kolega miał przechlapane, a to że nauczyciel grzebał w cudzym plecaku zastało przemilczane xD
fu-gee-la-> poszłem to poprawna forma :)) Od niedawna, a jak nie to w najbliższej przyszłości będzie poprawną formą. Nauczycielka od polskiego podzieliła się z nami tą nowiną :)
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Kane - otwórz się trochę na drugą stronę medalu. Autor wątku nie powiedział że jego brat chciał się pochwalić czy szpanować. Komórka nie do tego służy. Chciał wysłać bratu ważną wiadomość, bo miał taką możliwość. A miał ją bo ktoś zarobił ciężkie kurwa pieniądze żeby im obu tę możliwość dać. Nie sądzę też że odebranie wiadomości na przerwie komuś szkodziło. Czy jeśli kupię sobie krzyżyk, to w szkole będę musiał go zdjąć bo ktoś inny może nie mieć? A podręcznik z matmy pognę i popiszę, bo przecież Kazik z 3c też ma pogięty i popisany a ja nie mam prawa mieć lepszego bo podręczniki nie służą do szpanowania.
Chacal [ Senator ]
Dla postronnego obserwatora cała sprawa wygląda tak: Było kilka nagłośnionych przypadków nagrania telefonem gwałtu lub jego próby, a także, mniej słynnych może, jakichś pobić czy innych "akcji", jak śmietnik na głowie nauczyciela j. angielskiego. W końcu ktoś się podrapał po głowie i stwierdził, że trzeba coś z tym zrobić. I wymyślono idealny sposób - nie dopuścić do powstawania takich nagrań poprzez odebranie/zakazywanie wnoszenia telefonów. Nie ma dowodów, to nie ma przestępstwa, reputacja szkoły nie ucierpi, a dyrektorzy nie wylecą na bruk za udawanie, że wszystko jest w porządku.
Pablox8 [ Konsul ]
Kane-->kto normalny podejdzie do nauczycielki i zapyta:
-Fajną mam kome???Dać pani???
Na przerwie to co im przeszkadza że eska piszesz
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
Spiderman 3: terefere.
proba usprawiedliwienia ignorancji.
Danley [ Pontifex Maximus ]
Vistorante -> W jakim sensie? Że ten konkretny nauczyciel będzie od niego więcej wymagał? phii też mi cos posiedziec pol godziny i pouczyc sie, zeby zrobic na zlosc takiej gnidzie.
MaZZeo [ LoL AttAcK ]
Ja już to wiele razy mówiłem. Nie lubię odpowiedzialnosci zbiorowej. To że paru (parunastu?) uczniów zrobiło troche szumu z tymi telefonami, to nie znaczy, ze trzeba wprowadzic zakaz ich WNOSZENIA (mówię o wnoszeniu, bo ze uzywac na lekcji to oczywiscie ze nie mozna).
A w tej sytuacji to w ogóle dramat, oczywiście że tzreba pogadac z tą nauczycielką, ja bym poszedł krok dalej i zrobił aferę. W ogóle dziwię się ze Twój brat to taki ślimak, że nic nie zrobił tyhlko oddał telefon, ja bym się pokłócił :)
Troszke tez mi tu smierdzi tym, ze telefon bez przyczyny zabrany nie został...
---Wiktorek--- [ Pretorianin ]
Uczeń nic złego komórką nie zrobił, a nauczyciel zabiera mu ją, bo jest program "Zero tolerancji " i w nim jest napisane, że nie wolno używać telefońow komórkowych w szkole? To jest jak nakaz skonfiskowania wszystkich komputerów, żeby nie szerzyły się oszustwa komputerowe i pornografia. W obu przypadkach to jest w 10000% nie w porządku. Bo co będzie, jak taki przedmiot naprawdę będzie nam potrzebny? A poza tym na czymś takim traci uczciwy uczeń, a nauczyciele wierzący w uniwersalny sposób na zlikwidowanie przemocy w szkołach, ślepo go przestrzegają, nie widząc złych skutków tej sytuacji. Przykłady: w tym wątku, post chociażby pierwszy.
zylla® [ Centurion ]
Umnie w szkole do ogolnie jest Spoko [LO]
Na lakcjach kom nie mozna uzywac bo to normalne chyba
Denerwowaly mnie dziewczyny co chyba w ciagu lekcji 50 sms wysylaly
No jak czasem wyciagne zeby sprawdzic godzine to sie nie czepiaja albo powiedza Michale schowaj ten telefon MInister Giertych zabronil i sie smieja z tego :P
Jan Maria Rakieta [ Konsul ]
Wiem, że słowo "kradzież" jest nieco na wyrost, ale z tego co wiem to rekwirować cokolwiek może np. policja i to jedynie w wyjątkowych sytuacjach lub po okazaniu pozwolenia sądowego. Może się mylę w powyższym, ale i tak nie sądzę, żeby jakikolwiek nauczyciel był upoważniony do przywłaszczania czyjegoś mienia...
Nie zrzucajmy całej winy na Giertycha. Longhorn_ napisał bardzo dobry post. Po prostu są nauczyciele i nauczyciele. Niestety w szkole mojego brata zakaz wnoszenia sprzętu elektronicznego istnieje od ponad roku. Oczywiście nikt tego nie przestrzega, bo m.in. mój brat należy do grupy dojeżdżającej a szkoła wie jak zabraniać, ale nie wie jak stwarzać nowe możliwości i nie uruchomiła "Darmowego Telefonu Do Najbliższydh Dla Uczniów Którzy Musieli Zostawić Swoje Telefony W Domu" :)
Najbardziej żałosne w tym wszystkim jest to, że ssaq i Chacal mają rację: Ot taki sowiecki sposob ,ze jak nie widac to sie nic nie dzieje.
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
To, że ten zakaz jest beznadziejny, to fakt. Rozumiem na lekcji, ale na przerwie mam prawo zadzwonić do domu. Widać, że pomysłowawcy nie wykazali się fantazją.
Natomiast co do strony prawnej, każda szkoła ma swój własny regulamin, więc jeśli jest nakaz noszenia mundurków, to uczniowie je noszą, jeśli jest zakaz palenia papierosów, to ich nie palą. Są przedmioty zakazane w szkole, typu (za moich czasów) scyzoryk, czy (obecnie) komórka mogą być rewidowane.
Pytanie tylko, jak głupim trzeba być, żeby uznać zakaz używania komórek trafnym rozwiązaniem?
KogUteX [ cziken ]
Z nauczycielem nie wygrasz, ale postraszyć trochę można, nawet jeżeli potem, by cię odpytywali na każdej lekcji, satysfakcja by pozostała. Jeżeli ona jego nie uczy, to powinien pójść i otwarcie powiedzieć, że tak nie miała prawa zrobić. Niech też pójdzie do pedagoga i spyta się o swoje prawa.
Krasnoludek Zadyszek [ Chor��y ]
A mnie się wydaje, że autor wątku przedstawił problem tylko z jednego punktu widzenia: brata pozbawionego telefonu. Nie wiemy:
- czy w szkole brata wydano zakaz używania telefonów (w szkole w ogóle, nie na lekcji)
- jakie są możliwości odebrania telefonu (wiadomo, że nie zabrano go na zawsze).
Mogę zrozumieć wzburzenie autora, jeśli telefon istotnie został WYRWANY, bo to niegrzeczne. Ale tak samo niegrzeczne jest używać słowa "ukradła" w stosunku do osoby, która wypełnia tylko swoje obowiązki. To jest pomówienie i sprawa poważna. I tak samo wszyscy, którzy piszą, że to kradzież przegraliby sprawę w każdym sądzie o pomówienie.
Wyjaśniając jak najprościej zawiłości prawne: szkoła jest zakładem administracyjnym w rozumieniu Kodeksu Administracyjnego i działa na jej terenie władztwo zakładowe dyrektora (jak władztwo dyr. szpitala w szpitalu na przykład - jeśli dyr. szpitala postanawia, że nosi się w nim ochraniacze na buty, to albo nosisz, albo nie wchodzisz. albo nie nosisz, wchodzisz i każdy ma prawo Cię stamtąd usunąć wtedy). Jeśli dyr. wydał zarzadzenie, że nie wolno używać komórek - to się nie używa albo liczy z możliwością represji. Tyle.
I odpowiadając na pytanie tytułowe: traktują tak, bo są konsekwentne w przestrzeganiu swoich zasad. Możemy podyskutować o tym, że zasady są głupie, że tel. na przerwie jest potrzebny, że nauczycielka nie miała dowodów ani poszlak, żeby uznać, że Twój brat nagrywa filmy itd. Ale zasada istnieje i nie ma się co gorączkować.
Kane [ bladesinger ]
Spiderman 3 --> Witamy w 21 wieku tego nie dokonca rozumeiem... a czy ja gdzies powiedzialem ze nalezy sie cofnac w czasie? nie zawsze wszystkie nowinki technicze powinny odrazu znalezc zastosowanie w szkole, zwlaszcza poki co 'nie potrzebe' w szkole tel. kom.
Vistorante --> czegos tu nie rozumiesz, nie pochwalam noszenia tel. kom w szkole, jak juz musisz miec z roznych wzgledow np bezpieczenstwa to jak najbardziej nos ja ze soba.
A miał ją bo ktoś zarobił ciężkie kurwa pieniądze żeby im obu tę możliwość dać kupie dziecku przenosny maly telewizor, tez powinien go uywac na lekacjach czy w trakcie przerwy? tylko dlatego ze go posiada? widzisz podreczniki sa niezedne do nauki komorka nie, przyjmij to do wiadomosci, kazdy traktuje swoja wlasnosc tak jak chce i nie namawiam do kopiowania czyichs glupot, typu 'pogne ksiazke bo Kazik tez ma pogieta'
to co sie stalo ze nauczycielka zabrala ten telefon zasluguje na nagane, wlasnosc to wlanosc, a nie samowolka.
jedyne co potepiam to ze niektorzy niepotrafia uszanowac wysilku innych, szkola ma byc szkola a nie placem zabaw dla kogokolwiek uczniow czy nauczycieli.
emii [ Generaďż˝ ]
jestem nauczycielką i nie zabrałabym uczniowi telefonu na przerwie , bo przeciez kazdy ma jakaś prywatność. Oczywiście zabrałabym telefon jakby mi się dzieciak nim bawił na lekcji, ale odczywiscie na koniec zajęć bym go oddała.Uwazam, że nauczycielka nie powinna tak postapić, bo szkoła nie ma być więzieniem tylko miejscem gdzie sie uczy i można wyluzować jednocześnie.
KogUteX [ cziken ]
Jakie klasy uczysz?
emii [ Generaďż˝ ]
KogUteX ---> klasy od 1 do 3 podstawówki i przedszkolaków mogę uczyć. jednak jeszce nie uczę w tym roku skończyłam pedagogikę. W kazdym razie mam takie a nie inne podejście. I zapewniam was , że dzieci w klasach od 1 do 3 maja komórki.
Psycho_Mantis [ ]
Jeżeli będę miał już dziecko na pewno będę chciał, żeby nosiło do szkoły telefon komórkowy. Oczywiście uświadomię dziecko, że służy to do używania na przerwach i na temat wszelkich zakazów powiem dyrektorowi/wychowawcy, że moje dziecko będzie robić inaczej. Motywacja posiadania telefonu komórkowego przez dziecko0 dla rodzica jest oczywista.
Co do posta [1]. Nauczycielka popełniła przestępstwo. Szkoła nie ma prawa czegokolwiek zabierać tym bardziej, gdy dziecko było na PRZERWIE na której może robić co chce o ile się z kolegami nie napi*****, nie bierze narkotyków, nie stwarza zagrożenia dla innych etc. Poza tym drodzy Państwo nie ma czegoś takiego, że ktoś sobie coś zarekwiruje. Do prawnika mi daleko ale to przysługuje tylko sądowi / policji / prokuraturze. Nauczycielka UKRADŁA telefon i tyle.
Papierku do podpisania z posta [18] nie komentuje - jest bezprawny.
Nauczycielom się w dupach poprzewracało. Długopisy, książki, plecaki, telefony należą do ucznia. Nie mają oni prawo czegokolwiek zabierać.
Proponuję pójść do szkoły i powiedzieć wprost, że takie sytuacje nie mogą mieć miejsca gdy uczeń jest na przerwie.
Oczywiście korzystanie z komórki na lekcji jest złe. Lekcja trwa w dokładnie określonym celu.
bladyk [ Promyczku boska jestes ]
Jeśli szkoła ustaliła sobie we wewnętrznym regulaminie , że jest zakaz noszenia komórek , to i mogą ciją zabrać. Szkoła to ich teren , a powinien być uczniów....
Pablox8 [ Konsul ]
I to jest prawda na lekcji to nie bardzo się komą bawić, ale na przerwie to chyba nikomu nie przeszkadza. Szkoła ma nie być "Obozem Koncentracyjnym"
k2o [ !TlEnEk PoTaSu! ]
emii---> Takie nauczycielki jak Ty powinny uczuć w szkole! Dobrze że szanujesz czyjąś własność.
Dony_Brasco [ Konsul ]
a co do kamer w szkole to większego picu nie widziałem! Wczoraj ziomki sie lali na korytarzu tuż przy kamerce i nic przez 10 minutowa przerwe żaden nauczyciel nie ruszył swojej ......... a co by było gdyby przypadkiem ziomal głowa o cos zarabał? kto by był winny? ojciec matka? (podejżewam że tak) Po prostu nie wiem gdzie jest niebezpieczniej byc w nocy na jakiejs ulicy warszawy czy isc sobie po korytarzu w szkole! i jestem za tym żeby Roman.G Nie wprowadzał ucznią zakazów na komorki itp tylko żeby ktos sie dobram do tylka nauczyciela bo jestem ciekaw ilu jest takich normalny! watpie żeby ktos mi na to odpowiedział!
KogUteX [ cziken ]
I zapewniam was , że dzieci w klasach od 1 do 3 maja komórki.
To mnie przeraża. Pamiętam jak 3 lata temu jechałem autobusem i patrzę, a tu taki na oko - 7 latek - bawi się komórką. Na środku autobusu. Sam był. Nie wiem, mam nadzieję, że mu nikt nie ukradł, ale ten widok to mi zapadł w pamięć. Nawet jak jeszcze byłem w gimnazjum, to widziałem właśnie klasy 1-3, jak się bawią błyskającymi kolorowymi diodami komórkami. Robią sobie zdjęcia. Filmują kolegów. Albo chwalą się zdjęciami rozbieranych panienek na komórkach. A mamuśki w błogiej nieświadomości się cieszą, że dziecko jest w kontakcie. Ja komórki do szkoły nigdy nie biorę, nie widzę powodu, jak zechce gdzieś zadzwonić to pójdę do sekretariatu/poproszę kolegę. Nie muszę się bać, że ją zgubię/ktoś mi ukradnie.
PS: Życzę cierpliwości w przyszłej pracy.
Psycho_Mantis [ ]
KogUteX: "jak zechce gdzieś zadzwonić to pójdę do sekretariatu/poproszę kolegę" ---> Wtedy jka nikt nie będzie nosił bo będzie taki zakaz też od kolegi zadzwonisz :D (przepraszam, nie mam zwyczaju się czepiać słówek :)
emii [ Generaďż˝ ]
k2o ----<> Trzeba szanować dziecko, bo inaczej nie nauczy się go szacunku do innych. chciałam studiować pedagogikę, żeby pokazać , że wtykanie wiedzy nie jets najważniejsze. tylko, że niestety daleko nam do tego. Jest to bardzo smutne, szkoły są przeładowane programami, a nauczyciele musza się skupiac na sobie robiąc kolejne stopnie zawodowe, czyli wygląda to tak kto zorganizuje lepsza impreze itd.... mIO tak na marginesie nie cierpie tego systemu totalene zakazy nakazy i przyazania moralne............
KogUteX [ cziken ]
Wtedy jka nikt nie będzie nosił bo będzie taki zakaz też od kolegi zadzwonisz :D (przepraszam, nie mam zwyczaju się czepiać słówek :)
Akurat pisałem o tym jak jest teraz, a nie o tym, jak by to było, gdyby...
karas_PL [ Kotwica Kołobrzeg ]
Ja do szkoły nigdy nie biorę komórki ;) I żadnych problemów nie ma...