GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1510

29.11.2006
16:36
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1510

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5686754&N=1

29.11.2006
16:47
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Śódmy!

29.11.2006
16:47
smile
[3]

Gilmar [ Easy Rider ]

Co was podkusiło z tym piwem...???
Ja mam do Biedrąki ok 2km... buuuu

29.11.2006
23:40
smile
[4]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tysiącpięćsetdziesiąty !

29.11.2006
23:55
smile
[5]

Tofu [ Zrzędołak ]

*ziew* źźźźźźień dobryyyy...

Ależ jestem dziś śpiący - najchętniej wróciłbym pod ciepłą kołderkę... I wiecie co, chyba tak zrobię - na jakąś godzinkę, bo potem kierat czeka.

30.11.2006
00:11
smile
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jaki kierat ? Czeka nas spanie.

30.11.2006
00:28
smile
[7]

Lechiander [ Wardancer ]

Dokładnie! Branoc! :-)

30.11.2006
00:53
[8]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Imprezki firmowe są fajne - tylko czemu w środę?! I jakim sposobem piwo zostało, a wina zabrakło? Niepojęte...

30.11.2006
00:59
smile
[9]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

taki kierat to ja lubię :)
dobranoc!

30.11.2006
01:18
smile
[10]

Deser [ neurodeser ]

Nie spać kurna, balujemy dalej :)

Metafizycznej kopary ząb
A waży jak nie wiem co
Ego dotknięte
Ego na złom
Perlaszez dla bonton

Ave Hella
Ave Hella
Ave Hella bungie
Ave Robin Hood
Masakra

Trochę radia
Rozbite vivaria
Doznaliby szoku Dżizas i Maria
Karaoke reklam debili i sajk
Kurwatywa licha politliszajka
Mre

Paranormalnie kochać się chce
Co za analny sen
Masakra
Bronię się bronię
Empatia ma sens
Stawiam jak lew na węch
I płonę

Ave Hella
Ave Hella
Ave Hella bungie
Ave Robin Hood
Masakra

Trochę radia
Rozbite vivaria
Doznaliby szoku Dżizas i Maria
Karaoke reklam debili i sajka
Kurwatywa licha politliszajka
Mre

Ave Hella
Ave Hella
Ave Hella bungie
Ave Robin
Masakra

ROWER

30.11.2006
01:22
smile
[11]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Branoc.

30.11.2006
01:28
smile
[12]

Deser [ neurodeser ]

musi być stąd jakieś wyjście
powiedział błazen do złodzieja
jest za duże zamieszanie
nie mogę znaleźć ukojenia
biznesmeni piją moje wino
oracze ryją moją ziemię
ile to wszystko jest warte
tego nikt z nich nie wie
nie ma się co podniecać
złodziej mówił łagodnie
jest między nami wielu takich
co myślą że życie to tylko żart
ale ty i ja mamy to z głowy
i to już nie jest nasz los
nie mówmy kłamstw
zapada już noc
naokoło wieży
królewna patrzy i wie
że kobiety przychodzą i odchodzą
bosonogie sługi też
gdzieś daleko stąd
zawarczał dziki ryś
dwaj podróżni nadjeżdżali
i wiatr zaczynał wyć

30.11.2006
07:51
smile
[13]

Lechiander [ Wardancer ]

Kiedy ranne wstają zorze...

Bry. :-)

30.11.2006
08:26
smile
[14]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pytam sie gwiazdy co droge wskazac bladzacym miaaaaa-laaaaaaaa!
czemu ze wszystkich pragnien na swiecie to ty mnie wybraaaaa-leeeees!
gwiazda co w rzece wciaz sie przyglada tez tego nieeeeee-wieeeee!
czemu ze wszystkich pragnien na swiecie wybraleeeeem cieeeeee-bieeeee!
Pytam sie gwiazdy co droge wskazac bladzacym miaaaaa-laaaaaaaa!
czemu ze wszystkich pragnien na swiecie wybraleeeeem cieeeeee-bieeeee!
Pytam sie gwiazdy co droge wskazac bladzacym miaaaaa-laaaaaaaa!
czemu ze wszystkich pragnien na swiecie wybraleeeeem cieeeeee-bieeeee!
Pytam sie gwiazdy co droge wskazac bladzacym miaaaaa-laaaaaaaa!
czemu ze wszystkich pragnien na swiecie wybraleeeeem cieeeeee-bieeeee!

I tak 100 razy. Jebla mozna dostac! Radyjko w morde kopane. Dobfrze, ze wrocilem do swojej nory! :-))
Czeeeee! :-D

30.11.2006
08:28
[15]

Tofu [ Zrzędołak ]

Jakie poranne zorze - u mnie właśnie zachodzi słońce :P

Kolejna grupa matołów nie pojawiła się na zajęciach, więc siedzę i robię tabelki - frekwencja w tym miesiącu jest powalająca - na 9 grup, które uczę jedynie trzy mają średnią frekwencję powyżej 75%. Rekordziści (jako cała grupa, przypominam) osiągnęli powalający rezultat 15%.

Pozostaje tylko zaśpiewać z Elektrycznymi Gitarami "Wszystko chuj" i iść na piwo :)

30.11.2006
08:49
smile
[16]

Widzący [ Senator ]

Taki to ma fajno, jeszcze nie ma dziewiątej a on już kończy pracę. W głowach im się przewraca, ale to może dlatego że u nich jest wszystko do góry nogami?

30.11.2006
09:01
smile
[17]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Dobry :)

Na szczęście póki co mam przerwę od Japończyków i nawet dwa dni się mogłem poobijać :) No ale do roboty. Btw. Ciekawe kiedy u mnie jakaś impreza firmowa się odbędzie, bo póki co oznaczałoby to odpalenie konferencji na skajpie i wyjęcie piwa z lodówki :P

30.11.2006
09:52
smile
[18]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Widzący => ale za to Tofu musi pracować przez sen, a my nie :)

30.11.2006
10:21
smile
[19]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Judith => masz może wersję live tego utworu , bo mi się zgubiła :(

Jest klip do "Lithium" Evanescence. Tak myślałem, że do tej piosenki zrobią, brałem też pod uwagę "Sweet Sacrifice".

30.11.2006
10:41
smile
[20]

Kargulena [ ryba piła ]

Super utworek, wlaśnie slucham, calkowicie pod mój gust !
Piokos--> Masz więcej tego ? :)

30.11.2006
10:50
smile
[21]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - ja ostatnio przez sen pracuję niezależnie od pory dnia czy nocy - uroki rabotania w bezdusznym korporacyjnym molochu ;)

30.11.2006
10:50
[22]

Kargulena [ ryba piła ]

OK ! Znlazlam ! ...Uwielbiam takie brzmienie gitary...

30.11.2006
10:52
smile
[23]

Tofu [ Zrzędołak ]

Buhahahahaha, jest metoda na dopasowanie poziomu karczmy do targetu: https://smaczek.pac.pl/jubi/?q=https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5698668&N=1

:DDDDDDDDDDD

30.11.2006
10:53
smile
[24]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Gdzieś na płycie mam, ale żeby jej poszukać to muszę spędzić więcej czasu. Podrzucę wieczorkiem bo za 10 min. wychodzę z domu. :)

ale tak na szybkiego dorzucę te 2 kawałki co mi się na dysku ostały:

fidzomcY :D :D :D

30.11.2006
11:08
smile
[25]

Kane [ bladesinger ]

Tofu --> tu i tu nic nie rozumiem, a to przynajmniej ladnie wyglada :)

30.11.2006
11:12
smile
[26]

Tofu [ Zrzędołak ]

Kane - ten screen ładniejszy ;)

30.11.2006
11:18
smile
[27]

Kane [ bladesinger ]

hle hle hle (yhhh nie mam polskich literek..) Tofu znlazlbys cos podobnego co "tlumaczyloby" Karczme na japonski :P
ps musze gdzies zapisac ten screen :D kto wie moze sie kiedy przyda na np. tapete w windowsie :)

30.11.2006
15:28
[28]

Lechiander [ Wardancer ]

30.11.2006
15:49
[29]

Widzący [ Senator ]

Chwała niech będzie Panu... Ojciec Dyrektor surowy jest ale i kochający, potrafi ukarać ale i pocieszy w potrzebie, w trudnej politycznej mitrędze pomoże, upadłego podniesie, poratuje w tarapatach. Zasłużyła Sobie Nasza Ojczyzna na takiego kapłana.

30.11.2006
16:16
smile
[30]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Piokos, niestety, Staind nic nie mam na dysku, wiem kto zacz, ale jakoś nie zainteresowałem się bliżej :) Tenp ierwszy kawałek akustyczny całkiem mi się podobał, a potem chyba dorwałem Dave'a Matthewsa i o tej kapeli zapomniałem.

30.11.2006
20:58
[31]

Widzący [ Senator ]

A ja sobie tak myślę (co już samo w sobie jest dość śmiałym oświadczeniem i stoi za nim znaczny umysłowy wysiłek) że poziom forum jest odwrotnie proporcjonalny do jego popularności. Soul wydał wątek z artykulikiem dość bałamutnym ale wskazującym na pewną prawidłowość. Nie chodzi mi o durną Wikipedię tylko o generalne zpsienie internetu jako medium wymiany wiedzy i poglądów. Patrzę na dzisiejszego GOLa i widzę nieustanny postęp, wszystko jest lepsze i szybsze, wszystkiego jest więcej, wszystko można zrobić łatwiej i odnoszę przykre wrażenie że tylko GOLa w tym jest coraz mniej. Powiedzcie sami w ilu wątkach piszecie i czy wasze posty nie są jedynie sarkastyczne bądź wręcz napastliwe?
Gdzie te wojny na argumenty stupostowych generałów, gdzie zabawa słowem w dobrej kompani?

Zpsieliśmy jak ten internet, właściwie to Soul powinien nas zbanować wymierzając coup de grace, lepiej jak dawni towarzysze broni giną w polu niż jak zdychają w przytułku.

30.11.2006
21:21
smile
[32]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Powiedzcie sami w ilu wątkach piszecie i czy wasze posty nie są jedynie sarkastyczne bądź wręcz napastliwe?

Często są, dlatego mój ranking wygląda tak jak wygląda. Od roku nie mogę przekroczyć +30, a niedługo stuknie mi 5 lat na GOLu (czyli powinno być +60). Szkoda, że karze się osoby które napiszą cymbałowi, że jest cymbałem a nie wyrzuci takiego precz.
A udzielam się o wiele mniej niż kiedyś. Czasem gdzieś słówko dorzucę, a tak na stałe to jestem w 3 wątkach.

30.11.2006
21:33
[33]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Widzący, zabawne bo myslałem o tym jakiś czas temu, przymierzam się do nie kupowania abonamentu a i GOLa odwiedzam tylko w zasadzie dla dwóch watków (tu + Bf2). Poza tym kiedyś siedziałem "w pracy" i równolegle na Golu, ale od dłuższego czasu stwierdzam, że nie ma po co..

30.11.2006
21:34
[34]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Gdzie te wojny na argumenty stupostowych generałów, gdzie zabawa słowem w dobrej kompani?

W (_)*(_). Nie pisuję tu aż od tak dawna, ale zmiany zauważam. Chociażby sporadycznie zaglądając do archiwum.

Zpsieliśmy jak ten internet

W moim przypadku rzeczą dyskusyjną jest czy się cofam, czy jedynie w dalszym ciągu nie rozwijam. Ale macie rację, Widzące. Wszystko płynie, jak powiedział Panta Rei i czas wspomnieć o mori. Bo tępus fugit.

30.11.2006
21:59
smile
[35]

lizard [ Generaďż˝ ]

worn and gnawn
a little hole
just a small hole
letting in a sick wind
in a small puffs
yo-ho-hole
yo-ho-hole
through which blow
a small sick wind
yo-ho-hole
yo-ho-hole
puff puff
the sick wind blows
slipping stitches leading to
so slight a hole

the birthday party ...rok miedzy 1980 a 83 zeszlego wieku
polecam na dzisiejszy wieczor :):):) panom i paniom o mocnych nerwach
deser tobie nie polecam bys sie wykonczyl

30.11.2006
22:16
smile
[36]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Miecia Fogga byś posłuchał.

30.11.2006
22:24
smile
[37]

lizard [ Generaďż˝ ]

nie wzywaj nadaremnie miecia mgly toz to prekursor polskiego punk rocka
i wlasnie
... w ta ostatnia niedziele.....
..........................Don't step out of this house if that's the clothes you're gonna wearI'll kick you out of my home is you don't cut that hairYour mom busted in and said, "What's that noise?"Aw, mom you're just jealous - it's the Beastie Boys!

30.11.2006
23:03
smile
[38]

Deser [ neurodeser ]

Bry Smoki :)

Nie polecam, nie polecam :P Ja się tak łatwo nie dam wykończyć. Człowiek pracy jestem. Jak ten robotnik za kołem sterowym na plakatach naród z partią, partia z kasą ;) To dumne spojrzenie zamglone, które ufnie patrzy w przyszłość. Rozchełstana koszula i tors rambozo. A dłonie oparte na kole nie mają prawa drgać :D

Dobra, chyba mnie z lekka popierdzieliło od tej pracy :P Ciagle druga zmiana (jeszcze następny tydzień) i wszystkie soboty zasuwam. Będe potem liczył skarby, bo człowiek rozumy z wiekiem do trumny.

Widzący - jak jestem na forum od 02.01.2001 (chyba, bom był zapewne uwalony) to udzielam sie teraz tylko w dwóch wątkach, tutaj i czasem w GW. Jak mnie natchnienie weźmie (czyli jak mam za co) to mi sie zdarza popisac w jakimś muzycznym (o tempora, o krokodyle) ale jakoś pomostu zrozumienia tam znaleźć nie umiem bo chłamu słuchają :P

Dzisiaj będe śpiewał na trzeźwo, a Wy tam nie balowac tylko pracować. Skarby liczyć :)

30.11.2006
23:11
smile
[39]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Czyje ?

30.11.2006
23:17
smile
[40]

lizard [ Generaďż˝ ]

Zbyszek pracuje w fabryce
Ale wszyscy dookoła wiedzą, że
Zbyszek nie chce pracować w fabryce
Zbyszek na zachód uciec chce

Pozwólcie mi mówić o Zbyszku
Możecie przecież nim być
Pozwólcie mi mówić o Zbyszku
To nie jest fikcja

Zbyszek żonę młodą ma
Oraz małego bachora
Ciągle pracuje w fabryce
Ale nie nie nienawidzi pracy tej

Pozwólcie mi mówić o Zbyszku
Możecie przecież nim być
Pozwólcie mi mówić o Zbyszku
To nie jest fikcja ...
KS



30.11.2006
23:52
smile
[41]

Deser [ neurodeser ]

The Mercy Seat

Zaczęło się wszystko, gdy z tobą mnie wzięli
I w celi śmierci zamknęli
Więc powiedzieć wam chcę:
Jestem prawie niewinny, nie
Śmierć nie przeraża mnie

Przedmioty tłem się stały
Bezkształtem zabijały
Podejmę ten wysiłek
Ostatni zjem posiłek
Przyprawia mnie o mdłości
mięso z dodatkiem kości
i twarz Jezusa w zupie
Wytrzeszcza oczy trupie

A krzesło łaski już czeka
I czuję jak głowa mi pęka
I tęsknię za tą chwilą
Gdy test naprawdę skończy się
Za oko oko, ząb za ząb
Nikt mi nie zajrzy w duszy głąb
Śmierć nie przeraża mnie

Chcę zapamiętać każdy znak
Choć jej szczególnych znaków brak
Bo pustka nie ma blizn i ran
Składa się z czarnych, zimnych ścian
Gdzie mnie przenika dreszczem kark
Dotknięcie nierealnych warg
Dotknięcie lodowatych, zbielałych warg

Ja wciąż słyszę różne historie
O tym jak się Chrystus narodził w stajni
Potem skonał na krzyżu, by zbawić biedaków cały świat
Ten gość z zawodu cieślą był
Opowiadają mi jak żył i jak w kłopoty wpadł

Gdy prawą ręką wkuwałem zło
W tatuaż jej siostry lewej
Żaden z palców nie protestował
A przynajmniej ja nic o tym nie wiem

Gdzieś tam na niebie wysoko
Grzmi Boga tron szczerozłoty
U stóp ma arkę przymierza
Losem świata może kierować sam
No moim tronie z prądem drut
Zamienia ciało w popiół, w brud
Dziś Bogu szansę dam

Na krześle łaski zasiadam
Drut nagą głowę oplata
Jestem jak ćma,
Która szuka szczęścia w ogniu, co w proch zmieni ją
Gdy ciało się zaczyna tlić
To śmierć schronieniem może być
Bezsilna z bólem gra

Choć dłoń mordercza jest podła
Ta druga mogła być dobra
Obrączkę na niej nosiłem
Narzędziem tortur bunt zdławiłem

A krzesło łaski już czeka
I czuję jak głowa mi płonie
I tęsknię za tą chwilą
Gdy mierzenie prawdy skończy się
Za oko oko, ząb za ząb
Niech zamiast czasu płynie prąd
Śmierć nie przeraża mnie

A krzesło łaski już płonie
I czuję jak głowa się jarzy
I czekam niecierpliwie,
Że spojrzenia wrogie odwrócą się
Za oko oko, to wasz błąd
Nic mi nie udowodnił sąd
A jednak skazał mnie

A krzesło łaski już czeka
I czuję jak głowa mi pęka
I tęsknię za tą chwilą
Gdy skończy się naprawdę test
Za oko oko, ząb za ząb
Przeraża popełniony błąd
To kłamstwo prawdą jest

30.11.2006
23:58
smile
[42]

lizard [ Generaďż˝ ]

a to tak dla odprezenia gdy sobie spiewam pomaga ...
i pewnie tylko mi bo zaraz zostanie usuniete
EL DUPA i utwor o pieknym tytule "220V"

220 volt śpiewam dla was tak
220 volt kurwa wasza mać
220 volt śpiewam dla was tak
220 volt

zapierdalam dziś po trawce na komarze
coś nie mogę trafić na melinę
nie ma chuja zaraz flaszke kupie
nie ma chuja zaraz flaszke kupie
flaszke kupie

220 volt kurwa wasza mać
śpiewam dla was dzisiaj tak
220 volt śpiewam dla was tak
220 volt kurwa wasza mać

coś mnie grdyka strasznie boli
po co tutaj coś piedolić
trzeba wypić 5 jaboli
trzeba wypić 5 jaboli
kurwa wasza mać

220 volt śpiewam dla was tak
220 volt kurwa wasza mać
220 volt śpiewam dla was tak
220 volt

który dzisiaj do mnie tu podskoczy
zara jebne z dyni między oczy
który do mnie dzisiaj tu podskoczy
kurwa wasza mać

220 volt kurwa wasza mać
śpiewam dla was dzisiaj tak
220 volt śpiewam dla was tak
kurwa wasza kurwa wasza mać

jak się wkurwię to kiepszczaków napierdole

kurwa wasza mać


01.12.2006
00:12
smile
[43]

Deser [ neurodeser ]

lizard - nie katuj mnie już grubaskiem :D Juz sama ksywka przyprawia mnie o szukanie noża :P


10 lat temu poznałem dziewczynę imieniem Radość.
Była słodka i wesoła, a oczy jej lśniły.
Pobraliśmy się na wiosnę.
Nie wiedziałem, ile szczęścia może dać człowiekowi miłość.
Jednak wszystko ma swój kres, to jedno jest pewne.
Któregoś ranka zbudził mnie jej płacz.
Z każdym dniem stawała się smutniejsza i coraz bardziej samotna.
Radość miała jedynie w imieniu.
Czy powodował nią jakiś akt skruchy?
A może okrutne przeczucie?
Obraz ostatniej, krwawej nocy jej życia.
Te obłąkane oczy, ten pożądliwy kuchenny nóż.
Mieliśmy trzy córeczki: Hildę, Hattie i Holly.
Jak krople wody podobne do matki i spokojne jak myszki.
Nikt się nie śmiał w naszym domu.
"Nic dziwnego", mówili ludzie, "mamusia Radość jest taka melancholijna".
Pewnej nocy gość zawitał w nasz dom.
Byłem wtedy u chorego przyjaciela, praktykowałem jako lekarz.
Po powrocie zastałem Radość związaną kablem z kneblem w ustach.
dźgnięto ją kilkakrotnie i wepchnięto do śpiwora.
Dziewczynki pomordowano w ich łóżeczkach, tak samo jak moją żonę.
Była północ, gdy zawiadomiłem policję.
Sprawcy nigdy nie złapali.
Wciąż grasuje i zabija,
zostawiając na ścianach cytaty z Johna Miltona wypisane krwią ofiar.
W moim domu napisał, "czerwona prawa dłoń".
Podobno to słowa z "Raju Utraconego".
Opuściłem dom, wędruję z miejsca na miejsce.
Teraz stoję u pańskich drzwi.
Pan ma rodzinę.
Na zewnątrz czyhają sępy, wyją wilki i kąsają węże.
Może zechciałbyś wspomóc mnie skromną sumką, przyjacielu.
Mogę zostać pańskim przyjacielem?
Ma pan wolny pokój?
Zaprasza mnie pan?

01.12.2006
00:15
smile
[44]

TrzyKawki [ smok trojański ]

01.12.2006
00:15
smile
[45]

Deser [ neurodeser ]

Z cyklu "nie spać", puszki liczyć :P

01.12.2006
00:17
smile
[46]

lizard [ Generaďż˝ ]

ok a co powiesz o sexie ?


Jestem chyba chory albo zboczony
Preferuje seks bardzo nietypowy
Lubię gdy do łóżka przykuwasz mnie łańcuchem
Bierzesz bat do ręki i bijesz mnie po pupie
Na swe gładkie ciało czarna wkładasz skórę
Pięścią w szczękę walisz podniecam się bólem

ref.
Bo ja jestem masochista
Lubię w łeb dostawać lubię gdy krew tryska
Ból mnie podnieca więc proszę mnie bij
Prosto w ryj
Prosto w ryj

Są to praktyki rzadko stosowane
By dostawać lanie na własne żądanie
Co ja mam z tym zrobić gdy czuję się wspaniale
Gdy gnieciesz moje kości a potem je łamiesz
A jeszcze lepiej gdy przypiekasz ogniem
Moją gładką skórę a rękę wkładasz w spodnie!


thebill

01.12.2006
00:20
smile
[47]

Deser [ neurodeser ]

Ty jednak musisz zajrzeć do mnie w grudniu :) Literaturę poczytamy. Zdziczałeś w tej stolycy :D

01.12.2006
00:24
smile
[48]

lizard [ Generaďż˝ ]

deser masz jak w banku nabadz tylko troche lancucha i czarna skore .....

Sadyści i masochiści
Homo hetero bisexualiści
Wszystkich krajów łączcie się
Niech żyje wolny sex


Tylko sex ocali każdego
Od zepsucia moralnego

Pederaści sodomici
Nekrofile transwestyci
Gwałciciele gwałćcie się
Teraz aids nie zniszczy cię
Niech żyje wolny sex

01.12.2006
00:27
smile
[49]

Deser [ neurodeser ]

lizard - skóre pewnie jeszcze mam :) Łancuch... no ta, a ćwieki mogą być ? No i zawsze z pracy moge trochę żeliwa wynieść, zamienimy na puszki :D Ale koleżanki to Ty przyprowadzisz. Nikomu nie powiem :D

01.12.2006
00:43
smile
[50]

lizard [ Generaďż˝ ]

zeliwo odpada to stal musi byc :)


Rape me
Rape me my friend,
Rape me,
Rape me again.
I'm not the only one
Hate me,
Do it, and do it again.
Waste me,
Rape me, my friend.
My favorite inside source,
I'll kiss your open sores,
Appreciate your concern
You'll always, stink, and burn.

Nirvana

01.12.2006
00:43
smile
[51]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I tak się żonie doniesie.

01.12.2006
00:49
smile
[52]

Deser [ neurodeser ]

Efficiency and progress is ours once more
Now that we have the Neutron bomb
It's nice and quick and clean and gets things done
Away with excess enemy
But no less value to property
No sense in war but perfect sense at home:

The sun beams down on a brand new day
No more welfare tax to pay
Unsightly slums gone up in flashing light
Jobless millions whisked away
At last we have more room to play
All systems go to kill the poor tonight

Gonna
Kill kill kill kill Kill the poor:Tonight

Behold the sparkle of champagne
The crime rate's gone
Feel free again
O' life's a dream with you, Miss Lily White
Jane Fonda on the screen today
Convinced the liberals it's okay
So let's get dressed and dance away the night

While they:
Kill kill kill kill Kill the poor:Tonight

branoc :)

01.12.2006
00:53
smile
[53]

lizard [ Generaďż˝ ]

deser a ty gdzie?
ja sam mam zostac ten troj..cos tam nie chce ze mna gadac eh a ja do 7 mej
ok
zapamietam

01.12.2006
06:52
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja dzis do pracy nie ide. I juz!
Czeee...

01.12.2006
07:43
smile
[55]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja jutro nie idę! :-P

01.12.2006
07:44
smile
[56]

Widzący [ Senator ]

A ja na te smutki, napiję się dzisiaj wódki. Wieczorem pakuję misia w teczkę i zapierdzielam na wycieczkę. Nad morzem w pensjonacie, wytworne wciągnę gacie i w suche gardło swoje będę pił zdrowie Twoje. Na trzeci dzień w południe do domku wrócę schludnie i pewnie przed zaśnięciem pożegnam Was z ziewnięciem.

01.12.2006
09:30
smile
[57]

pasterka [ Paranoid Android ]

a ja dzis w pracy, a jutro na kurs 7 godzin :-(

jaki mis? jaka teczka? ;-)

01.12.2006
09:34
smile
[58]

Deser [ neurodeser ]

A ja idę i dzisiaj, i jutro :) Zupełnie nie wiem, po co mi ta przerwa na spanie ;)

01.12.2006
10:01
smile
[59]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie kuście, Widzące, bom zaplanował cnotliwy weekend na rżnięcie i łupanie przeznaczony. :-))

01.12.2006
10:19
smile
[60]

Kane [ bladesinger ]

Deser --> ta przerwa na spanie pomiedzy pomiedzy praca i praca to tak naprawde na wytrzezwienie :P

01.12.2006
10:22
smile
[61]

pasterka [ Paranoid Android ]

Lechu --> rozwin to rzniecie :-P

01.12.2006
10:33
smile
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

01.12.2006
10:33
smile
[63]

Lechiander [ Wardancer ]

Ruda ---> A co tu rozwijać? Rżnięcie, to rżnięcie. :-P

01.12.2006
11:00
smile
[64]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Obrzezanie zmniejsza ryzyko zarażenia się wirusem HIV. Może więc być sposobem powstrzymania epidemii AIDS – taki jest wniosek z najnowszych badań Światowej Organizacji Zdrowia.

01.12.2006
11:02
smile
[65]

Tofu [ Zrzędołak ]

Trzykawki - całkowita kastracja działa nawet lepiej - zmniejsza ryzyko praktycznie do zera.

01.12.2006
11:09
smile
[66]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

głupie pytanie 'Jak połączyć ze sobą 2 kompjutery?'. Sznurkiem albo zespawać co by łatwo nie rozłączyć!

01.12.2006
11:16
smile
[67]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja ci przecież nie narzucam tej metody, Tofu. Zrobisz co zechcesz.

01.12.2006
11:17
smile
[68]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szlag, nie powinienem czytać basha w pracy - mało się nie udławiłem.

<susana> Nigdy nie mów nigdy!
<l3ch> To kiedy zrobisz mi tego loda? ^^
<susana> ...

01.12.2006
11:24
smile
[69]

Widzący [ Senator ]

Bo co sznurek złączy to człowiek niech nie rozdziela.

01.12.2006
11:26
smile
[70]

Tofu [ Zrzędołak ]

Trzykawki - reaguję emocjonalnie, bo wczoraj obejrzałem odcinek "Penn & Teller: Bullshit!" o obrzezaniu i kiedy pokazali jak wygląda taka procedura, jakich narzędzi się używa i jak niemowlaki krzyczą, to klejnoty zawędrowały mi mniej więcej w okolice migdałków... ;)

01.12.2006
11:29
smile
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakich narzędzi? To nie wystarczy jak w Kunta Kintee sztylecik, choćby i był podwójny? :-)

01.12.2006
11:31
smile
[72]

Tofu [ Zrzędołak ]

Lechu - a gdzie, to cała procedura jest -->

01.12.2006
11:32
smile
[73]

Lechiander [ Wardancer ]

O kurwa...

01.12.2006
11:35
[74]

Tofu [ Zrzędołak ]

No... A ja to miałem w kolorze i na wideo. I z dźwiękiem :/ Wrzuciłem na wyraźną prośbę kumpla z USA - zanim obejrzał film twierdził, że to kosmetyczny zabieg, wszystko OK i swojego syna tez obrzeza - zmienił zdanie.

01.12.2006
11:37
smile
[75]

Tofu [ Zrzędołak ]

A żeby była równowaga, yin-yang i w ogóle, to przyniosłem do karczmy kotka :)

01.12.2006
11:49
smile
[76]

Widzący [ Senator ]

To jest tylko jeden ze sposobów, są prostsze i bardziej widowiskowe.

A kotecek jest super, od razu widać że sprzedajny pasożyt wyrośnie. Kocham koty właśnie za to.

01.12.2006
11:54
smile
[77]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> A wystarczy odrobaczyć...

01.12.2006
11:59
[78]

Kane [ bladesinger ]

trudno stwierdzic czy sprzedajny wyrosnie a raczej mozna stweirdzic ze chwilowo jest Photoshopowy :)

wiecej kotkow:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5634464&N=1

01.12.2006
12:00
smile
[79]

Widzący [ Senator ]

Kot jest najdoskonalszą formą pasożyta, dalej to już tylko symbioza. Tabuny kotów niczyich jasno wykazują że kot może utrzymać się sam, jednak o wiele przyjemniej jest dać się utrzymywać nie dając w zamian niczego co by nie odpowiadało kotu.

01.12.2006
12:08
smile
[80]

Kane [ bladesinger ]

Widzacy --> tu sie zgadzam, ale czy ludziom to przeszkadza? mi nie :D
ponadto zauwazylem ze ta forma o ktorej mowisz to sie prawdza w przypadku kotek (samiczki, jest jakas bezposrednia forma dla kota-samiczki?) ktore musza jakos zapewnic bezpieczenstwo malym kocietom, a srednio dotyczy kotow (samce) bo wszystkie koty jakie mialem tu i owdzie (dom, babcia, wujostwo etc) to chadzaly wlasnymi sciezkami wredne bestyje i do dom przychodzily jak chcialy sie wyspac i odpoczac i ewentualnie najesc.

01.12.2006
12:14
smile
[81]

pasterka [ Paranoid Android ]

a ja tam bym wszystkie powybijala :-) psy rzadza ;-))

01.12.2006
12:17
smile
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Uprzejmie informuję obcokrajowców zaglądających do Karczmy, że kot samiec to kocur, samica - kotka, bądź kocica.

01.12.2006
12:18
smile
[83]

Kane [ bladesinger ]

ruda --> a ja tam bym wszystkie rude powybijal :P niech no ja tylko do dom wroce to ... zobaczysz :P

4kafki -> jacy obcokrajowcy? aaaaaa, juz zajazylem :PP

01.12.2006
12:20
smile
[84]

Widzący [ Senator ]

Kot to inteligentne stworzenie a pies to taki klaun, pan każe to pies skoczy nawet z dziesiątego piętra, merdaj - merda, siad - siada, leżeć - leży, nawet z tego wiernopoddaństwa kapcie przyniesie. Brrr co za ohyda.

Edit - ortograf że hej.

01.12.2006
12:20
smile
[85]

TrzyKawki [ smok trojański ]

[...]

01.12.2006
12:20
smile
[86]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie moge pojac dlaczego trzeba zabic wszystkie koty, jezeli ktos woli smierdzacego psa? Dlaczego?

01.12.2006
12:23
smile
[87]

pasterka [ Paranoid Android ]

Kane --> jak wrocisz do domu, to sobie bedziesz musial sam obiad zrobic za grozby ;-P

rothon --> powiedz, ze zartujesz? :-)

01.12.2006
12:23
smile
[88]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Śmierdzą, to koty, rothonie. Psy załatwiają potrzeby fizjologiczne poza domem :D

01.12.2006
12:26
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

TrzyKawki--> Zgaduje, ze znasz wylacznie hodowcow - brudasow. W ogole trzymales kiedys kota na rekach? Tylko wiesz, takiego ktorym sie ktos zajmuje.

pasterka--> Nie zartuje. Naprawde nie wiem.

01.12.2006
12:27
smile
[90]

Kane [ bladesinger ]

3Kawki -> jesli Twoj kot zalatwia potrzeby w domu.... To ci szczerze wspolczuje bo tak naprawde to Ty nie masz kota tylko jakas podrobe albo "zniewiesciala" forme tego zwierzecia.
[edit]miales badz dluzszy miales kontakt z tym zwierzeciem, takich wnioskow sie nie wyjmuje z kieszeni[/edit]

pies czy kot wydziela tak samo zapach jak i czlowiek, kazdy [edit]jakos tam "smierdzi"[/edit], wiec jaki problem?

01.12.2006
12:27
smile
[91]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kane - nie wiem skąd wysnułeś wniosek, że mam kota?

rothonie - Mhm.

01.12.2006
12:30
smile
[92]

pasterka [ Paranoid Android ]

Kane --> teraz jeszcze wytlumacz co to dla Ciebie znaczy wersja zniewiesciala (raczej chyba chodzi o kocich macho :-D )

hmm, to te kartoniki z piaskiem po co sa??

01.12.2006
12:31
smile
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

Koty wybić? Psy śmierdzące? Ohyda?

Czy to Karczma aby...???

Chyba, że chodzi o żarciory. Wtedy OK.

01.12.2006
12:32
smile
[94]

Widzący [ Senator ]

Psy to dopiero śmierdzą, wydzielają jakąś taką skundloną woń niewolnika. Nie nadarmo się mówi, Ty psie, Ty kundlu albo psiakrew, psiawiara, suka, psiarnia, zpsieli itp. To wszystko określenia od tych mliusińskich piesków, dygocących ze strachu przed karzącą ręką pana i skamlących o ochłapy za kije.

01.12.2006
12:34
[95]

Lechiander [ Wardancer ]

Jest jeszcze: wierny jak pies.

01.12.2006
12:35
smile
[96]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tam fsiska lubie, ale cudze. Sam mialem w zyciu dwa i bedzie. Kotecki za to, te som typy, Panie!

[Edit] Jest jeszcze - pies na baby! :-D

01.12.2006
12:37
smile
[97]

Kane [ bladesinger ]

ale sie zrobila rozruba w karczmie :D szybko ide po jakas butelke chociaz "tulipana" bede mial do obrony :P

01.12.2006
12:39
smile
[98]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Awantura?! Aaaaa!!! *leci z ławą*

01.12.2006
12:44
smile
[99]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Easy ...

01.12.2006
12:50
smile
[100]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Nic nie rozumiem... Kto ma kota...??? Czy kot miał być na obiad...? Dlaczego Rothon udaje Józwę Butryma...?
Ostatni raz taką awanturę widziałem, jak mój sasiad przyznał się małżonce, że dyscyplina jaka trenuje w pobliskim klubie, to skok w bok.

01.12.2006
12:50
smile
[101]

Widzący [ Senator ]

Eeee tam, co to za awantura...

Zaraz rzucam klawiaturę i idę do kąpieli, potem obiadek, pakowanko, o 18 podjedzie autko i na imprezkę. Mam literek absolucika, trzy Jaśki Wędrowniczki, wyborową w rezerwie i drinki na drogę. Będzie dobrze.

01.12.2006
12:56
smile
[102]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

zapomnieli o psu ogrodnika :)

01.12.2006
13:00
[103]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Miałam psy, teraz mam dwa koty i powiem tyle - koty same w sobie nie śmierdzą, psy czasami. Śmierdzą kupy zarówno psie jak i kocie, tak samo mokra sierść. Jak się gównianym żarciem zwierza karmi, to nie dziwne, że śmierdzi zwierz i to, co z siebie wydali.

Widzący ---> Kot ciężko pracuje na swoją miskę karmy, co i rusz musi wymyślać nowe pozycje leżące, siedzące i stojące, po raz n-ty musi się spektakularnie poślizgnąć na krawędzi wanny, próbować zmieścić do tego cholernego pudełka o wymiarach chustki do nosa... Zmora dodatkowo woła nas do kuchni, jak się zbyt długo woda w czajniku gotuje a Azja zżera wszystkie muchy i ćmy, które wykazując brak wyobraźni i instynktu samozachowawczego wpadają do mieszkania.

01.12.2006
13:00
smile
[104]

Gilmar [ Easy Rider ]

Litr absolucika, trzy jaśki, wyborowa, że o drinkach nie wspomnę...
Fiufiu... Widzący to ma zdrowie!
Pozazdrościć...

01.12.2006
13:05
smile
[105]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Zmora dodatkowo woła nas do kuchni, jak się zbyt długo woda w czajniku gotuje

a gwizdek?

01.12.2006
13:06
smile
[106]

Widzący [ Senator ]

Bo nie ma że boli, jak wypoczywać to wypoczywać, zresztą to nie wszystko dla mnie i nie wszystko trzeba wypić. A jak by zabrakło? Trzeba by do baru a to będzie ze 50 metrów. Po ciemaku i zimnicy, nie, nie, trza przezornym być.

01.12.2006
13:09
[107]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

piokos ---> Gwizdka nie używamy, zbyt przeraźliwy i wywołuje niekontrolowane gwałtowne odruchy. Natomiast Zmorka grzecznie przychodzi i subtelnie miauczeniem sugeruje, że najwyższa pora udać się do kuchni.

01.12.2006
13:16
smile
[108]

Widzący [ Senator ]

No to Wam pa.

01.12.2006
13:19
smile
[109]

Gilmar [ Easy Rider ]

Po ciemaku... To wszystko wyjaśnia...
Opowiadał mi znajomy jak to wracał od Felka z wesela. Poszedł na róg, gdzie stały trzy dorożki. Wsiadł do drugiej, bo pierwszej nie było i zawołał - chamie jedż.
Dostał w mordę i oprzytomniał, okazało się, ze zadna dorożka, tylko samochód, troche dziwny, ale samochód. Ponowił prosbę - chamie jedż.
A ten go tak zamalował, ze znajomy całkiem oprzytomniał.
Okazało się, ze zadna dorożka, żaden samochód... Ot, stoi facet pod ściana i kuje go w mordę...
Przezornym trza być...

01.12.2006
13:25
smile
[110]

Lechiander [ Wardancer ]

:-D

01.12.2006
13:37
[111]

Gilmar [ Easy Rider ]

Tu nie ma co sie śmiać Lechiander. Opowieść jest z czasów, kiedy ulice oświetlane były zwyczajnymi żarówkami, ktore stanowiły doskonały cel dla miejscowych procarzy...
Zdarzenie autentyczne, miało miejsce przy zbiegu ulic Staszica i Wesołej w mojej rodzinnej miejscowości. Opowiastka ta została wykorzystana przez pewnego znanego aktora scen warszawskich, jako monolog. Być może on sam był bohaterem tego zdarzenia, mieszkał przeciez kilkaset metrow dalej.
Ciemność bywa straszna...

01.12.2006
14:15
[112]

Lechiander [ Wardancer ]

Przepraszam...

01.12.2006
14:29
smile
[113]

Gilmar [ Easy Rider ]

Nie denerwujta mnie Lechiander... Nie przepraszajta...Zycie zabrało mi bardzo wiele ale poczucia humoru mi nie odbierze, do końca dni, mam nadzieję...

Hehehe, przeprosiny przyjęte, to tez dobry żart.

Tym razem wstawiam emotkę, aby się nikt nie przyczepił.

01.12.2006
14:44
smile
[114]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Pensja przyszła, szef dał wolne co by zakupy móc spokojnie porobić, czego chcieć więcej od życia? :) A tak z innej beczki to chyba się uzależniłem od jednej takiej płytki, niektóre dźwięki nawet śnią mi się po nocach..

01.12.2006
14:57
smile
[115]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

The Gathering? A da sie w ogole nie uzaleznic od tej kapeli? Mandylion, Panie! Albo If Then Else! To je muza!

01.12.2006
15:30
smile
[116]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mam literek absolucika, trzy Jaśki Wędrowniczki, wyborową w rezerwie i drinki na drogę. Będzie dobrze.

... worek roztworu glukozy, płynu polielektrolitowego, ampułki z tiaminą i kwasem askorbinowym, diazepam, haloperydol, przenośny zestaw do dializ, a w lodówce wątrobę gotową do przeszczepu. Będzie dobrze.


<------ Gilmarze

01.12.2006
17:29
smile
[117]

Lechiander [ Wardancer ]

01.12.2006
18:22
smile
[118]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Rothon - próbowałem innych płyt tej kapeli, ale o dziwo mi nie podchodzą. W porównaniu z "Souvernirs" dla mnie wypadają blado, nie tyle jeśli chodzi o głos wokalistki, co poziom aranżacji kawałków. Ten album jest pełen tak róznorodnych smaczków, że szczęka opada. Słychać, że bez Trickstera Garma by tego nie zrobili, w zaszadzie wyszedł z tego taki Ulver z damskim wokalem - i strasznie mi się to podoba. Jest niepokojąco, przygnębiająco jak cholera i pięknie jak diabli.

01.12.2006
23:13
smile
[119]

Deser [ neurodeser ]

Wróciłem :]
Pewnie wszyscy się cieszą, ale to tylko chwilowo, bo o piątej wracam do roboty.

Judith - niech już Ci się podoba, skoro się podoba ;) Jako, że róznych stopów i podobnych metali mam w pracy pod dostatkiem to zaproponuję Ci poszukać czegoś innego :)

Fields of the Nephilim „Dawnrazor”

Pierwszy duży krążek Fields of the Nephilim darzę gorącym uczuciem. Materiał jest surowy i ma w sobie tę kowbojską nutkę. Kojarzy mi się z konnymi pościgami, kurzem, brudem i twardym życiem na Dzikim Zachodzie. „Dawnarazor” to wulkan iście punkowej energii. W muzyce jest dużo przestrzeni, niczym na prerii.
Trudno byłoby mi podać ulubione utwory, bo wszystkie cholernie lubię. ;-) Warto jednak zwrócić uwagę, że ta płyta najbardziej pasuje do kowbojskiego image'u Brytyjczyków. :-)
Album spodoba się wszystkim, którzy mają dość jęczących, niby koty w marcu, gotyckich płaczków w stylu Lacrimosy czy Diary of Dreams. Co mogę jeszcze powiedzieć...? „Mr. Jealousy has returned”, więc lepiej sprawdźcie czy macie pod ręką rewolwer... ;-)


Lepszej muzyki na sesje Deadlands nie można znaleźć :) Oglądaczom polecam teledyski, masakra.

01.12.2006
23:33
smile
[120]

Deser [ neurodeser ]

*popłakał się ze smiechu*
To forum czasem mnie jednak rozbawi :)

THC93Młody [ Chorąży ]

_ramadan_Noo np Iron Maiden Metalica czy Tokio Hotel itp.itd. chodzą do mojej szkoły i noszą takie szatanistyczne koszulki debile takie...Co wolisz: drze się ktoś na fulla czy spokojne rytmy reggae?


No i nie drzeć mi się tutaj :D

02.12.2006
04:25
smile
[121]

Lechiander [ Wardancer ]

:-D

No i nici z planów... Zubra wlaśnie sobie wymęczyłem, z jabłkime. :-)
wszystko przez Widzących pijaków. ;-)

Czas w kime uderzyc. Jutro robnota, znaczy dzisiaj, czeka. Cięzka. Oj, cięzka. :-)

Branoc.

02.12.2006
06:44
smile
[122]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem jak tam z rżnięciem, ale łupać to cię może.

02.12.2006
08:56
smile
[123]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Leci sobie smok. Wielki, straszny, przepotworny. Widzi w dole wioskę. Cóż, wszystkich mężczyzn zeżarł, kobiety zgwałcił, resztę spalił. Leci dalej i myśli:
- Ale ze mnie kawalarz!

Czeeee! :-) Wygrajom? 23:22 w 4 secie...
Wygrali! Do 23! :-)
Ale z Brazylianami to sie chyba nie uda...

02.12.2006
09:04
smile
[124]

Kargulena [ ryba piła ]

Cześć !

Zobaczy się jutro ;-) Może być fajnie, przed mistrzostwami sklepali ich przecież :)

02.12.2006
09:52
smile
[125]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

może guildwarsowcy chcieliby serwer Teamspeeka, opłacony na 2 miesiące?
a może ktoś inny do czegoś ... innego :)

02.12.2006
11:33
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Łupie tylko z deko. :-)
Piwa, kurna, nie mam, bo mi się wstać nie chciało i sklep odjechał. :-D
Mamuśka się zapowiedzieli za godzinę. Kawkę trza spić i wziąć się za jaką robotę, bo znow zacznie okna myć i takie tam. :-D

piokos ----> Deser kazał Teamspeak'a ściągnąć, ale i tak tego chyba nikt nie używa. Deser juz w ogóle. :-))

02.12.2006
13:51
smile
[127]

Kane [ bladesinger ]

piokos + HHG --> jakbys potrzebowal TS-a to do mnmie na GG sie zglos to ci podam dane (ale nie tego tam servera z Dafault links ze srtony TS, tylko taki podobno porzadny) server uzyczony dzieki uprzejmosci zaprzyjaznionej gildii z Aliansu.

02.12.2006
17:38
smile
[128]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Kółko battlefieldowe ma do oddania serwer z 15 slotami na 2 miesiące i tylko tak się pytam.
A mamy do oddania w dobre ręce bo przenieśliśmy się na Ventrilo :)

Ale dziękuję za zaproszenie, jak nabędę GW to zgłoszę się.

03.12.2006
07:00
smile
[129]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wszyscy spia?! Calkiem, calkiem? :-)

03.12.2006
07:06
smile
[130]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nie wszyscy :)

Chociaż za chwilę ja też idę sobie strzelić poobiednią drzemkę - podobno dobrze robi na cerę :P

03.12.2006
07:10
smile
[131]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Na cere dobrze robi male piwko! Osz, popilem wczoraj troche, sie teraz musze podleczyc...

03.12.2006
10:42
smile
[132]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja wczoraj, po długiej przerwie degustowałem Żywczyka. Skusiłem się na promocję 7+1 gratis. Nie wiedziałem, że takie fajne puszki teraz mają. Wypukłe. A smak dalej mi nie do końca pasi. Brakuje mi odrobiny kwasku.

03.12.2006
13:43
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Żywiec jest tak samo gazowany jak Leszek :( Można dodać jeszcze kilka tych z reklam i mamy rynek oranżady :)
Ostatnimi czasy preferuję tylko małe browary i krótkie terminy przydatności. Cała reszta jedzie na bąbelkach, a nie na piwie (co prawda jak nie ma co, to i oranżade się pije :D)

Alem sie od rana napracował. Rozwaliłem kompa w drobny mak. Potraktowałem go po latach odkurzaczem, umyłem przy okazji mycia podłóg, wypsikałem płynem do mycia okien, rozmontowałem dvd i rzuciłem raz o ziemię :) Nawet chyba lepiej teraz działa. Kompik mniej szumi, a i znalazłem chwile żeby dołożyć dysk, który leżał na półce od kwietnia i czekał na natchnienie (Kawek, poważnie, mam już miejsce).
Dobra, to teraz zobacze co w GW i ide sobie na jakieś rodzinne imieniny. Trzeba sobie radzić jak sie fundusz imprezowy wyczerpał :P

03.12.2006
14:20
smile
[134]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie może być? :O

A porównanie Żywca do Leszka jest kompletnie chybione. Leszek nie jedzie tak spirytem. I w ogóle jest smaczniejszy.

03.12.2006
17:07
smile
[135]

Judith [ PlayScribe Portable ]

U mnie Warka Strong jest ciągle numerem jeden, jakoś inne piwa przestały mi smakować, a Żywczyk szczególnie. Ale mówią że WS jest słodka w porównaniu z innymi piwskami, może dlatego właśnie ją tak lubię :)

03.12.2006
19:24
smile
[136]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jak to kobieta.

03.12.2006
19:32
smile
[137]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - Leszek i owszem jest lepszy, jak się gaz puszcza nosem :P

03.12.2006
19:35
smile
[138]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Lepiej nosem niż...

03.12.2006
19:41
smile
[139]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I tu się z tobą Kanonu zgadzam.

03.12.2006
19:48
smile
[140]

Widzący [ Senator ]

No i jestem. Ziew.. Było nieźle, wysmoktaliśmy wszystko i jeszcze trza było bar złupić.

Z tej to okazji zajeliśmy bar na pięterku i przepoczwarzyłem się w barmana. Raziłem zwierzynę z grubej rury i mam na rozkładzie:
jeden trafiony na komorę zrolował u stóp baru
dwóch odeszłych pod czułą opieką
jednego tancerza na barowego
kilku silnie osłabionych.

Jak ja lubię takie polowania.


EDIT - dobranoc, idę spać.

03.12.2006
20:09
smile
[141]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Raziłem zwierzynę z grubej rury

Chwalirura.

03.12.2006
20:23
smile
[142]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Koniec świata.

03.12.2006
22:44
smile
[143]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Dobrywieczor smoki :)

Nie bylo mnie znowu kilka dni w necie.

:) pracowity weekend mam za soba. Moja przyjaciolka z bratem otworzyli knajpe. Na otwarcie byl niezly bum, ludzie o 6 rano nie mysleli wcale wychodzic. Bylo niezle. Pelen sukces :) Fajnie sie pracowalo, mimo ze stopy to myslalam ze bez babli sie nie obejdzie. To takie piekne nad ranem byc padnietym, ale szczesliwym :) Dla przyjaciol robi sie wszystko!

Na dwa dni przeszlam na nocny tryb zycia. Mam nadzieje, ze jutro o 6:00 po przebudzeniu nie bede sie czuc jak zombie :)) W tygodniu musze byc wyspana i skoncentrowana. W koncu asystuje w bardzo precyzyjnej pracy w gabinecie detystycznym i lubie moj zawod :)

03.12.2006
23:56
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

Kanon moze jeszcze te imprezy pamiętać


The Ukrainians - brytyjski zespół punkowo - folkowy, powstały w Leeds w 1990 roku. Tworzą go Peter Solowka (ex-Wedding Present) – gitara, Len Liggins – skrzypce i wokal, Michael L.B. West – gitara, Paul Weatherhead – mandolina, Stepan Tymruk – akordeon, Allan Martin – gitara basowa, Woody – perkusja. Muzyka The Ukrainians to przede wszystkim zainspirowane kulturą przodków artystów szybkie i skoczne ludowe pieśni ukraińskie w rockowym wykonaniu.

papa, lulu

04.12.2006
01:51
smile
[145]

TrzyKawki [ smok trojański ]

O czym to Deserze miałeś mi przypomnieć? Bo nie pamiętam. :-P
Dokonałem pierwszego oglądu wnętrza pod wiadomym kątem i mam kilka sympatycznych (chyba) grepsów. Dochodzi jeszcze kwestia realizacji. Olka to zołza. A teraz udam się chyba na spoczynek (po spożyciu ostatniego posiadanego browca naturalnie), bo jutro rano muszę być wyspany i skoncentrowany :-P

[edit: lyterówka]

04.12.2006
01:51
smile
[146]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Jezu, jak ja dawno nie byłem w knajpie... Gratulacje, oby interes kwitł w najlepsze jak najdłużej :)

A tak z innej beczki:



A jak ktoś się chce posolidaryzować:

04.12.2006
01:59
smile
[147]

TrzyKawki [ smok trojański ]

(Otwieram rzeczonego)

Gdy będziesz miał te trudne dni, to daj nam znać, Judith, będziemy cię oszczędzać. I oby interes też ci kwitł.

04.12.2006
05:30
[148]

Tofu [ Zrzędołak ]

Czeee... dlaczego te łykendy zawsze takie krótkie? Powinni je poszerzyć przynajmniej do czterech dni tygodniowo. Przynajmniej ;)

Judith - hehe, Prehistoric Monster Syndrome byłby zabawny, gdyby nie był prawdziwy... ;)))

Szlag, przyłączyłbym się do rozmowy o piwach, ale już zapomniałem jak smakują polskie :/ Pamiętam, że Warka Strong rzeczywiście była słodka, ale mi smakowała, pamiętam że Żywiec nigdy mi nie smakował, ale to w sumie tyle. U mnie najlepszym piwek jest niezaprzeczalnie Yebisu - świetna, głęboka goryczka i nie za dużo gazu. Na drugim miejscu mojego prywatnego rankingu jest Sapporo Black Label - nieco bardziej gorzkie od Yebisu, ale też znakomite. Innych marek praktycznie nie pijam - szajs straszny i dodatkowo mieszają chmiel z jakąś trawą, żeby taniej było.

04.12.2006
07:06
smile
[149]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Na liscie stu najbogatszych Polakow nadal mnie nie ma, buuuuu... Aaaaa, to z tego powodu siedze teraz za biurkiem i wciskam guziki w laptopie zamiast spac, albo czytac ksiazke w lozku :-))
Czeeee!

04.12.2006
08:12
smile
[150]

Widzący [ Senator ]

Łagodny głos służącej odczytaniaksiążek przebijał się przez delikatną zasłonkę rozgwiżdżonego snu. rothon wyprężył się leniwie, niech ma wolne chłopiec odporannegoprzeciągania przemknęło mu dobrotliwie. Poczytam dzisiaj w łóżku. -Głośniej- powiedział, regulując służącą, wzmocnione wersy ciekawej powieści Ludluma rozbrzmiewały w ciszy południa. Jeszcze nie wiedział jaki da tytuł tej książce ale rękopis zapowiadał się ciekawie.

04.12.2006
08:23
smile
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A potem bym wstal i kupil sobie jakies pola roponosne, na ten przyklad :-D

04.12.2006
08:46
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Guzik? - zdziwił się TrzyKawki, obracając w łapach plastikowy krążek z dziurkami - Od laptopa? Od CZEGO?

-

04.12.2006
09:00
smile
[153]

Widzący [ Senator ]

Kurczak? - zdziwł się Widzący patrząc na sześć rumianych skrzydełek wystających z niewątpliwie przypieczonej a kiedyś ptasiej piersi. Czego to genetycy nie wymyślą?

04.12.2006
09:12
smile
[154]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Schabowy z frytkami? - zdziwił się rothon przyglądając się małej, obłej pastylce leżącej przed nim na stoliku.

To moze lepiej zaloze nowy odcinek?
Peeeerooooosz: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5715968&N=1

Net mi chodzi jakby chcial a nie mogl, bleee

04.12.2006
09:16
smile
[155]

TrzyKawki [ smok trojański ]

przeniesione

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.