GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jest tu ktoś kto trenuje karate?

25.11.2006
15:48
smile
[1]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Czy jest tu ktoś kto trenuje karate?

Postanowiłem zapisać się na w.w sztukę walk , w poniedziałek mam pierwszy trening :) I mam parę pytań - Co powinienem wiedzieć ? Są jakieś określone reguły do których muszę się dostosować? Na pierwszych treningach kto mi pokaże podstawy? I jak może odnieść się do tego reszta grupy (którzy trenują od dawna) ?

25.11.2006
15:58
smile
[2]

żbike [ Konsul ]

Siema ja kiedyś trenowałem karate fajna sprawa ale do tego trzeba mieć cierpliwość i wytrwałość no i trzeba systematycznie chodzić a ja niestety tak nie robiłem he he no ale mniejsza z tym. Nie wiem jak u ciebie będzie więć powiem ci jak było z moimi zajęciami więc tak podstaw nauczysz się na treningu nie martw się Sempai(Tak się nazywa prowadzący zajęcia) nie powinien rzucić cię na głęboką wodę tylko na początku pewnie będziesz uczył się podstawowych rzeczy takich jak postawy, bloki i ciosy a na dalsze techniki będzie odpowiedni czas. Reszta grupy nie powinna się śmiać czy coś w tym stylu bo w karate nie oto chodzi każdy kiedyś zaczynał i nic nie wiedział zresztą napewno będą tam osoby które też zaczynają dopiero treningi. Tak więc nie martw się życzę powodzenia

25.11.2006
16:03
[3]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

No u mnie z wytrwałością może być różnie , ale czuję że jeśli mi się to naprawdę spodoba będę systematyczny :)
No właśnie ja tam nikogo nie znam i to może być trochę stresujące :›

25.11.2006
16:07
[4]

QQuel [ Zrobię Wam CZOKO ]

Jak nic nie umiesz to i tak na początku będzie tylko "hu ha", machanie łapą, postawa do obrony, na entych zajęciach chwyty obronne, przerzuty, wykopy, z czasem wykopy z wyskoku. Po w/w podstawach można uznać że tak naprawdę zaczyna się jakaś zabawa i większa przyjemność z treningu.

Na zbyt wiele z początku nie licz, prócz dużej ilości pompek za nieposłuszeństwo, a jak trafiłeś na miłego instruktora to i pasem można zarobić przez łeb.


Tyle z moich doświadczeń.

25.11.2006
16:11
[5]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Hmm gdy gadałem z trenerem wydawał się zupełnie wporządku :) z poczuciem humoru
ale ja do tej pory nic jeszcze nie trenowałem - może być mi ciężko przez to?

25.11.2006
16:12
[6]

Seife [ Centurion ]

Pierwsze - nie licz, ze po pol roku, roku bedziesz samodzielnie rozwalal oddzialy drechow. Karate nie zdziala cudow, to nie film, takie zajecie maja Cie nauczyc glownie samoobrony i wlasciwego oceniania wlasnych mozliwosci.

Drugie - nie zaniedbaj rozciagniecia, to najwazniejsze.

Trzecie - nie trenuj samodzielnie, nabierzesz zlych przyzwyczajen, potrzebny jest ktos kto sie zna, obserwuje i poprawia bledy.

[edit]

To dobrze ze wiesz :-P

25.11.2006
16:15
[7]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Seife->

1. na nic takiego nie liczę
2. wiem , kolega trenuje inne walki i mi doradzał- próbuję się już rozciągać ale opornie mi to idzie :P
3. sam nic robić nie będę, muszę wiedzieć przede wszystkim CO mam robić :P

25.11.2006
16:26
smile
[8]

stanson [ Szeryf ]

Karate? LOL :)) Na co to komu???
Jak chcesz tylko się porozciągać to po co za to jeszcze płacić? Nie rozumiem :)
Zapisz się na boks. Przynajmniej obronić się będziesz umiał. I przypierdzielić w razie potrzeby.

25.11.2006
16:27
smile
[9]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

stanson -> najpierw dowiedz sie czegos wiecej o tym sporcie zanim zaczniesz takie bzdury wypisywac -_-

proponuję obejrzeć:

25.11.2006
16:36
smile
[10]

stanson [ Szeryf ]

Tak tak, boskijaroo, pisz sobie mistrzu dalej, ale nie dawaj już tu linków ze śmiesznymi filmikami. Od tego są codziennie uaktualniane maxior, yourdailymedia, itp. :P
Chodzi o to, że karate trzeba sie pasjonowac i poswiecic temu kawał życia, żeby okazało się przydatne w praktyce - a to jest mało prawdopodobne. A jeśli już, to przydac się może chyba tylko na jakimś turnieju.
Boksu się mozna nauczyć w rok. Potem tylko trzeba się doskonalić. I przydaje się w zyciu.

No ale jeśli jest jakims zapaleńcem to niech sobie idzie na tą gimnastykę, przecież to jego wybór :)

25.11.2006
16:38
[11]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Z tym kawałem życia to przesadzasz - trener ostrzegał mnie , że po mniej więcej roku walka będzie miała sens ... mój kumpel trenuje od 2 lat i już umie się dobrze bić ...

25.11.2006
16:40
smile
[12]

stanson [ Szeryf ]

boskijaro --> umiec się bić a sparringować sobie z drugim karateką to dwie różne rzeczy.

25.11.2006
16:41
[13]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

On nie trenuje karate tylko Ju-Jitsu i Taekwondo :] i umiałby napewno pokonać kogoś w swoim wieku kto nic nie trenuje

25.11.2006
16:45
[14]

monarcha [ Chor��y ]

Ja trenuję karate (mam zielony pas). Musisz najpierw powiedzieć jaki rodzaj karate trenujesz (konkretnie).

25.11.2006
16:46
[15]

stanson [ Szeryf ]

Aha, jak widzę boskijaro to karate, Ju-Jitsu oraz Taekwondo jest dla Ciebie jednym i tym samym. To gratuluję, dla zasady może i kick-boxing od razu jeszcze wrzucimy do tego samego wora? :)))))))))

Boks trenowałem ładnych pare lat i oprócz frajdy jaką miałem z niego na ringu przydał mi się niemało razy też "na codzień". A ciężko mi sobie wyobrazić jak z tych wszystkich różnych opresji w jakich się przypadkiem (a czasem i nie :) znajdywałem mogłoby mnie wyciągnąć jakies tam karate...

25.11.2006
16:48
[16]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

monarcha -> Karate Kyokushin

stanson -> np. przed wściekłym właścicielem łódki? ;]

25.11.2006
16:53
[17]

stanson [ Szeryf ]

Naprawdę to kogoś jeszcze śmieszy?
Gdzieś to już pisałem - bieda straszna...

25.11.2006
17:23
[18]

majster łopata [ Centurion ]

Co to znaczy karate Kyokushin?

25.11.2006
17:31
[19]

stanson [ Szeryf ]

Gola znalazłeś, udało ci się tu nawet zarejestrować a o google nie słyszałeś? Myślcie ludzie troche.

25.11.2006
18:09
[20]

QQuel [ Zrobię Wam CZOKO ]

stanson/boskijaro - Proszę, przestańcie gadać kto, po ilu latach by kogo rozłożył, bo wam coś nie wychodzi miśki : )Obydwoje tak doświadczeni, że po prostu powalacie : )


Btw: Jak ktoś chce wymiatać na ulicy, to można jedynie polecić Tajski Boks.

25.11.2006
18:10
[21]

Finthos [ Konsul ]

No to może ja się wypowiem. Trenuję od roku Wing tsun, taki rodzaj kung fu. Chcąc nie chcac liznąłem nieco wiedzy o sztukach walki
Boks, jesli chodzi o pracę rąk, jest b. polecany. Z tego co wiem też wynika, że to niezłe, skuteczne i dające spore możliwości. Na ulicy i tak do parteru się nie zejdzie (chyba, że 1vs1, a i wtedy jest to głupi pomysł). High kicki często odpadają, bo nie ma ani miejsca, ani czasu. Dobre ręce są wtedy ważne.
Mnie karate nie przekonuje, ale to już kwestia gustu. Zastanowiłbym się tylko, czy Kyokushin to najlepsza możliwa opcja... ich filozofia walki, tzn. parcie do przodu i często przyjmowanie na siebie ciosów nie każdemu może się spodobać. Ja na przykład wolę nie zbierać w szczękę, nawet jeśli i tak wygram walkę.
Na koniec polecę od siebie to co sam ćwiczę, czyli Wing Tsun. Styl wyewoluował z wielu różnych styli kung fu, miał być prosty i skuteczny. Charakteryzuje się maksymalnym uproszczeniem wszystkiego co się da. Do tego dochodzi specyficzny trening układu nerwowego- chi-sau. Ćwiczy się tym odruchy, aby działac instynktownie (na zasadzie odskoczenia, kiedy dotkniemy czegoś gorącego). Służę większą ilością informacji, jakbyś był chętny.
Jeśli nie, IMO boks jest lepszym pomysłem od kyokushin, kich-boxing chyba jeszcze lepszy od boksu. Jeśli zasugerowałeś się tym filmikiem, do którego link podałeś-mogę się tylko krzywo uśmiechnąć.

25.11.2006
18:37
[22]

Skype [ Konsul ]

boskijaroo -->> wszystkiego dowiesz się na treningu. A co do reszty grupy to się nie martw, nikt nie będzie się z Ciebie śmiał, albo coś takiego, bo każdy wie, że też kiedyś zaczynał. Na pewno będą też nowe osoby.

NIe trenowałem karate, ale ostatnio sporo obcowałem z ludźmi, którzy trenują karate tradycyjne. 2 grudnia w Lublinie odbędzie się Puchar Europy w Karate, a z racji, że mamy patronat nad tą imprezą, sporo miałem spotkań z samymi uczestnikami oraz organizatorami, którzy od wielu wielu latr trenują karate. I bardzo sobie chwalą tą sztukę walki, ale z tego, co zauważyłem, to nie trenują tego tylko dlatego, aby umieć się "bić", czy obronić, ale przede wszystkim dlatego, że to od samego początku było ich pasją, to pasja skłoniła ich do tego,by zacząć to trenować.
Ostatnio na wywiad przyszedł chłopak, który będzie walczył o 2 miejsce. Trenuje już od 16 lat, i pewna osoba, która przysłuchiwała się wywiadowi,powiedziała, że to strasznie dużo. Jego odpowiedź była taka, że w przyapdku Karate to nie jest wcale dużo, że żęby naprawdę osiągnąć odpowiedni poziom, trzeba temu poświęcić dużo więcej czasu.
Ale oczywiście już po jakimś czasie będziesz znał jakieś podstawy, podstawowe chwyty itp..
Wszystko zależy jedynie od Ciebie i od Twojego podejścia. Jak już zaczynasz, warto temu poświęcić trochę uwagi, a przede wszystkim czasu.
powodzonka w treningach.

25.11.2006
18:45
smile
[23]

kayler01 [ Konsul ]

Ja 12 lat trenuje karate shotokan na zasadach WKF.Stary bez stresu sensei przydzieli Cie do opowiedniej grupy.Lecisz od podstaw.Trener bedzie Cie poprawial jak bedziesz robil bledy.Karate to fajna sprawa ale wymaga duzego wkladu pracy jak chcesz cos osiagnac.Obijac sie nie mozna i trzeba dosc regularnie uczeszczac na treningi chyba ze nastawiles sie na rekreacyjne chodzenie?

25.11.2006
18:51
[24]

Grucha [ Generaďż˝ ]

Swietnie że chcesz trenować, ale IMO karate jest troszke jakby nieżyciowe...

Moze np. Vale Tudo ? - na fali popularności MMA klubów powstaje coraz wiecej.

25.11.2006
18:53
[25]

stanson [ Szeryf ]

QQuel --> czytaj gościu ze zrozumieniem.

25.11.2006
18:56
[26]

kayler01 [ Konsul ]

Grucha< Ty wiesz co mowisz? Smieszny jestes bo kazdy styl jest dobry .Nie ma zlych stylow walki.Sa tylko zle albo dobrze trafione ciosy.Np bokser nie włada tak sprawnie nogami a jesli by sprowadzic go do parteru to nie ma szans w konfrontacji z np czlowiekiem trenuacym judo,Tak samo karateka moze wyrwac od boksera z haka ale rownie dobrze moze go podciac lub rzucic przez biodro.

Dla potwierdzenia:




Tak wyglada karate sportowe

25.11.2006
18:59
smile
[27]

Sky Blaster [ Pretorianin ]

stanson-> Jeżeli uważasz, że dobry bokser pokona dobrego karatekę, to masz nasrane do łowy...

25.11.2006
19:01
smile
[28]

hellothere [ Pretorianin ]

QQuel:

Btw: Jak ktoś chce wymiatać na ulicy, to można jedynie polecić Tajski Boks.

To dziwne, bo nawet tajowie ze SFD polecaja BJJ a sami bokserzy mowia, ze style chwytane sa najlepsze na street. No, ale jak TY mowisz, ze JEDYNIE tajski boks, to musisz miec racje. Dzieki za niepowatrzalna rade.

Sky Blaster, nie wiem co takiego moze miec karateka co czyni go niesmiertelnym, ale wiem, ze co roku do wiezien w Polsce trafia kilku bokserow, ktorzy zabili czlowieka. Nie chodzi o to, ze bokserzy sa zli, a o to, ze bokser bez rekawic potrafi wepchnac Ci nos do mozgu (i zeby nie bylo - 2 czy 3 lata temu w Bialymstoku wlasnie tak sie stalo).

Kazda aktywnosc fizyczna jest dobra, a jak ktos chce isc na sztuke walki pod kontem jej skutecznosci na ulicy, to lepiej niech nic nie robi, bo jeszcze sobie krzywde zrobi.

25.11.2006
19:07
[29]

kayler01 [ Konsul ]

To prawda jestem z Białegostoku bokserow mamy niezlych.Hetman ^^

25.11.2006
19:14
[30]

Grucha [ Generaďż˝ ]

kayler01--->napisałem, że według mnie karate jest nieżyciowe więc się nie unoś.

Do mnie przemawiają obecnie inne sztuki walki - sam nie trenuję niestety - ale jestem wiernym kibicem. Dyskusja w tym wątku chyba dąży w złym kierunku. Nie chodzi o przegadywanie się czy karateka rozniesie na strzępy boksera itd. tylko czy są inne alternatywy dla trenowania karate które, wymaga dużego poświęcenia - a nie każdy ma na to czas i samozaparcie.

25.11.2006
19:17
[31]

kayler01 [ Konsul ]

Owszem sa inne alternatywy jesli szybko chcesz sie nauczyc bic to kick boxing i muay thai...

Grucha<Jestes kibicem ale czego?

25.11.2006
19:26
[32]

Grucha [ Generaďż˝ ]

kayler01---> kibicem sportów walki. Boks odchodzi do lamusa, karate mnie nudzi.

Ogólnie rzecz biorąc jestem gorącym fanem całego światka MMA i K-1 (ukłony dla zawodników z korzeniami z karate) a nie poszczególnych sztuk walki.

Jak dla mnie to jest przyszłość tego sportu - Mixed Martial Arts.

25.11.2006
19:32
[33]

boskijaroo [ Książę Czarnych Sal ]

Ale szczerze mówiąc myślałem trochę o tym i nie jestem do końca zdecydowany ;/ w pierwszej chwili to było dla mnie coś ale gdy pomyśle nad tym dłużej to sam nie wiem ...

25.11.2006
19:46
[34]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

boks lepszy od karate!? buahahaha
dobre, naprawde dobre :)
Z jednym sie zgodze podstaw boksu mozna sie szybciej nauczyc niz podstaw karate, fakt to jest prawda.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze osoba znajaca boks na tym samym poziomie co osoba znajaca karate nie ma wiekszych sznas (powtarzam 'wiekszych szans, bo cuda czasami sie zdarzaja)

P.S.
Moze jeszcze mi powiecie ze boks jest lepszy niz Jeet Kune Do?

25.11.2006
19:58
[35]

wysia [ Generaďż˝ ]

Karl_o --> Co w tym takiego smiesznego? Praktyka to swietnie weryfikuje, wystarczy popatrzyc jak wygladaja wspomniane wczesniej walki MMA. Problem w tym, ze w tzw sztukach walki zwykle za duzo jest sztuki, a za malo walki, vide capoeira. Dobry karateka ma malutkie szanse z dobrym bokserem, tak samo, jak samuraj mialby raczej marne szanse w starciu w z dobrym szermierzem.

25.11.2006
20:02
smile
[36]

Mazio [ Mr Offtopic ]

z ostatnim zdaniem nie mogę się zgodzić
samuraj co prawda samurajowi nie równy ale byli tacy co sami niezgorzej szermowali mieczami lepszymi niż toledańska czy damasceńska stal...

a karate i boks? moim skromnym zdaniem najlepszy jest rewolwer co udowodnił Indiana Jones ;>

trenowałem kiedyś kempo, w sumie wiele lat, ale jak dochodziło co do czego to i tak odzywał się we mnie styl walki sztachetą <wzdycha>
karate karatem, a siekierka siekierką

25.11.2006
20:06
[37]

shadzahar [ Konsul ]

"To dziwne, bo nawet tajowie ze SFD polecaja BJJ a sami bokserzy mowia, ze style chwytane sa najlepsze na street. No, ale jak TY mowisz, ze JEDYNIE tajski boks, to musisz miec racje. Dzieki za niepowatrzalna rade."

Szczerzemówiąc, to zawsze się zastanawiałem czemy "spece" z sfd tak zachwalają grappling na ulice, kiedy to jest bez sensu. Bo jak będziesz się szarpać z jednym kolesiem na ziemi to jego ziomale ciebie zdejmą z niego butami i będzie po zabawie. Juz od czegoś takiego lepiej jest chyba walnąć szybkiego prostego coby kolesia na chwile zamroczyło i w długą. No i jeszcze co do walki w parterze to widziałem kilka walk K1 i filmików, gdzie nieudane ściągnięcie przeciwnika do parteru kończyło się kiepsko, dla grapplera oczywiście.

"tak samo, jak samuraj mialby raczej marne szanse w starciu w z dobrym szermierzem."
I szlachcic z dobrym bushi ;)

25.11.2006
20:06
smile
[38]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

majster lopata -> to znaczy ze juz nie zyjesz :PP

ehhehe tez chodzilem na karate 3 lata i calkiem mi sie podobalo, ale tez twierdze ze jak sie szybko chcesz nauczyc bic to lepszy jest boks (no chodzilem te trzy lata ale jestem realista i hehe niestety musze sie ze stansonem zgodzic:]), ale jak ci na tym nie zalezy to karate jest moim zdaniem lepsze, a jak ci starczy zapalu to po kilku latach bedziesz mogl sie rownac z kims kto chodzil na boks, po prostu w boksie szybciej widac efekty treningu

no i jest jeszcze kwestia ludzi ktorzy urodzili sie do walki, ja np zawsze mialem opory stuknac kolesiowi w twarz bo sobie myslalem ze mu krzywde zrobie i zawsze dopiero jak dostalem to sie przestawalem nad tym zastanawiac bo mnie wk...nie napadalo hehe a niektorzy wlasnie maja to we krwi taki charakter albo czesto sie leja nie wiem, to tak apropo jesli chcesz sie nauczyc bic i tak po 5 latach boksu stuknie ci harpagan ze wsi mistrz sztachetendo

teraz mysle czy znowu sie nie zapisac tylko ja sie nei chce nauczyc bic co troche poruszac no i posparowac z innymi, to jak taka gra ale w realu;]] w boksie w sumie chyba jest to samo:]

a jesli chodzi o kyokushin to wlasnie na to chce sie zapisac bo sie koncentruja na walce i klada duzy nacisk na sparingi a nie jakies kata i technike i bla bla bla takze ja polecam jesli juz jakies karate to tylko to, pozatym jest dosc poplularne maja czesto jakies zawody i takei tam a to wbrew pozorom fajne uczucie jak jestes 5 od konca (bo nie ostatni) i wiesz ze o cos tam walczysz i koles ktory cie pokonal byl po prostu lepszy albo ty miales pecha a druga szansa bedzie za 3 miesiace;]]

--
przecinek twoj wrog ;]]

25.11.2006
20:08
[39]

wysiu [ ]

Mazio, ale to przeciez napisalem:) Mistrz dowolnej sztuki walki zapewne wygra z przecietnym zawodnikiem z innej. Ale tu chodzi o "mistrz kontra mistrz":)

Muhammada Ali jakos zaden karateka nie osmielil sie wyzwac..:) A i dzisiaj jakos nie widze wielkich szans jakiegos najlepszego obecnie karateki w walce z np Tysonem czy Lewisem.

25.11.2006
20:09
[40]

Sensai3D [ Centurion ]

boskijaroo --> przestań czytać te głupoty tylko weź się za siebie. Lepiej jest robić cokolwiek niż siedzieć na dupie. Pochodzisz na treningi zobaczysz jak jest, spodoba się to zastaniesz...nie - przecież nikt cie tam nie będzie trzymał, może znajdziesz coś innego co ci bardziej odpowiada

25.11.2006
20:10
[41]

Debczak_Lebork [ Knaipenterroristen ]

Ja od wrzesnia uczeszczam na Karate Goyu Ryu. Musze powiedziec ze bardzo fajna sprawa, Rozciagniesz sie, nauczysz kilku sztuczek, wymęczysz sie, wzmocnisz charakter... Polecam jak najbardziej

A na pitolenie stansona nie zwracaj uwagi, dobry i mądry karateka złamałby mu obie rece zanim on by sie w ogóle zorientował co sie dzieje...

25.11.2006
20:17
[42]

shadzahar [ Konsul ]

To wychwalanie różnych stylów w tym wątku przypomina mi troche program z MTV gdzie są jacyś tam kolesie od sztuk walki biorący udział w żałosnym turnieju, gdzie zamiast się bić to robią biegi z przeszkodami na czas. Tam co chwila ktoś odwala "dzięki amerykańskiemu karate zwycięże", "karate red dragon daje mi siłę do walki", "taekwondo zrobiło ze mnie twardziela i dzięki temu zwycięże" etc. brzmi to jak z kiepskiego filmu z panem Miyagi. Tu widze te same tendencje - ludzie trenują/trenowali coś przez kilka lat, do poziomu mistrzowskiego to im daleko, ale już pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą, że ich styl to jest jedyny prawdziwy i skuteczny.

wysiu - akurat chodziło mi o teksty typu "A na pitolenie stansona nie zwracaj uwagi, dobry i mądry karateka złamałby mu obie rece zanim on by sie w ogóle zorientował co sie dzieje...", "boks lepszy od karate!? buahahaha" etc.

25.11.2006
20:19
[43]

wysiu [ ]

shadzahar --> O RLY? Ja np boksu nigdy nie trenowalem. Szermierki tez nie. I cala misterna teoria w smietnik...

25.11.2006
20:31
smile
[44]

wolkov [ |Drummer| ]

Jak będziesz wykonywał kata tak jak ten kolega to będziesz gość :). Ale tak potrafią tylko reprezentanci Karate Tsunami :)
Niektórzy tutaj chyba zapomnieli, że karate to styl tylko i wyłącznie uderzany, a tu jakieś chwyty i rzuty przez biodro wyczytałem, LOL.

25.11.2006
20:39
[45]

Flet [ Fletomen ]

Phi wystarczy ogladac Dragon Ball :D V

25.11.2006
20:43
[46]

shadzahar [ Konsul ]

"Niektórzy tutaj chyba zapomnieli, że karate to styl tylko i wyłącznie uderzany, a tu jakieś chwyty i rzuty przez biodro wyczytałem, LOL"

Shidokan Karate nazywa się karate, ale zawiera w sobie elementy parteru i rzuty - więc zanim zaczniesz pisać dowiedz się o czym piszesz.

a właśnie wysiu - wracając jeszcze do tego boksera i karateki oraz samuraja i szermierza(chociaż dziwne zestawienie bo samuraj wcale nie musiał umieć walczyć, bo był to odpowiednik polskiego szlachica). Założyciel Shidokan Karate trenował Kyokushi i pojechał do Tajlandi walczyć z mistrzami tajskiego boksu - wygrał wszystkie walki(po powrocie do Japoni założył Shidokan łącząc karate, tajski boks i jakieś inne style). Czy to znaczy, że Kyokushin jest lepsze od tajskiego boksu? Czy znaczy tylko tyle, że ten osobnik poprostu okazał się lepszy w okładaniu się po mordach od swoich przeciwników?

25.11.2006
20:47
smile
[47]

stanson [ Szeryf ]

Debczak_Lebork --> przerzucasz się z żulerstwa na karate? :)

25.11.2006
20:50
[48]

Debczak_Lebork [ Knaipenterroristen ]

Heh, nie nie nie, dalej lubie sobie wypić...

25.11.2006
20:58
smile
[49]

hellothere [ Pretorianin ]

shadzahar

Szczerzemówiąc, to zawsze się zastanawiałem czemy "spece" z sfd tak zachwalają grappling na ulice, kiedy to jest bez sensu. Bo jak będziesz się szarpać z jednym kolesiem na ziemi to jego ziomale ciebie zdejmą z niego butami i będzie po zabawie.

Jasne, ze zachwalaja. Nie wiem dlaczego nazywasz ich "specami", ale tak sie glupio sklada, ze SFD to forum tematyczne, w przeciwienstwie do GOL-a gdzie mamy "specow" od wszystkiego i tak milosnik militariow powie Ci jaka sztuka jest najlepsza na ulice (bo jego ulubiona formacja wojskowa to cwiczy) itd. To tutaj daje sie idiotyczne rady, nie tam, wiec radzilbym przystopowac.

Odnosnie tego o czym piszesz - nie wiem czy sie lales kiedys na ulicy, ale Ci, ktorzy maja w tej materii doswiadczenia, badz trenuja intensywnie jakas sztuke walki maja swiadomosc tego, ze kiedy przeciwnikow jest wiecej niz 1 nie podejmuje sie walki w ogole (bo jej podjecie wiaze sie z ogromnym ryzykiem).

Chyba, ze masz lepszy pomysl oprocz uciekania, odnosnie napastnika i jego "kolesi"? Moze karate? Albo boks? ;))) No wlasnie.

Grappler na ulicy ma praktycznie 100% skutecznosc, podczas walki nikt sie nie spodziewa, ze przeciwnik skoczy mu do kostek.

Do tego przy BJJ wcale nie musisz schodzic do parteru. Jesli wiesz jak dusic, to mozesz wykonczyc goscia naprawde szybko praktycznie dwoma chwytami.

BTW porowniania karateka vs bokser? Moze Harry Potter vs Opowiesci z Narnii? Albo Majonez vs Ketchup? Heh, ciekawe rzeczy sie mozna na tym forum dowiedziec, nie powiem :D

25.11.2006
21:22
[50]

wolkov [ |Drummer| ]

Shidokan Karate nazywa się karate, ale zawiera w sobie elementy parteru i rzuty - więc zanim zaczniesz pisać dowiedz się o czym piszesz.

Wiem co piszę i podtrzymuję to co napisałem wcześniej. Shidokan nie brałem pod uwagę bo wiem, że posiada elementy parterowe i inne np. z taja.

25.11.2006
21:35
[51]

Finthos [ Konsul ]

A mi się zawsze wydawało, że ćwiczy się przede wszystkim na sytuacje, w których TRZEBA walczyć, bo nie ma się wyboru. Choćby po to, żeby się przebić i spieprzyć heeeen daaaleeeko. Biorąc do tego przewagę zaskoczenia, możliwe jest położenie 2 przeciwników, w sprzyjających warunkach nawet więcej (niewyszkoleni, nietrzeźwi, refleks kiepski, czyste wejście ataków itd.). Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której zaczepia Cię pojedyncza osoba-chyba, że jesteś mały. Dresy przeważnie chodzą grupami. To gdzie to 1 na 1, w solówkach?
Styl chwytany, abstrahując od skuteczności, nie umożliwia w ogóle walki z więcej niż jednym przeciwnikiem, dlatego IMO jest fajnym uzupełnieniem, ale uzupełnieniem, a nie podstawą.
Ale mogę mieć wypaczone poglądy-w tym co ćwiczę chwytów jest dosłownie kilka i to w celu "unieruchomienia" na jakichś meneli czy coś w ten deseń, dźwignie sporadyczne i to wykonywane z tego co wiem jako łamanie-zdecydowane skupienie na ciosach. I mi to pasuje ;)

25.11.2006
21:38
smile
[52]

Grucha [ Generaďż˝ ]

hellothere--->Jesli wiesz jak dusic, to mozesz wykonczyc goscia naprawde szybko praktycznie dwoma chwytami.

LOL. I będziesz czekał aż odklepie ? :D

Czy złamiesz mu rękę, nogę, zadusisz do nieprzytomności i pójdziesz siedzieć ? :D

W ogóle strasznie podoba mi się zwrot "na ulicy" :) O tempora! O mores!

25.11.2006
21:40
[53]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

No dobra zalozmy ze macie racje , ale jak sadzicie kto wygralby walke mistrz z klasztoru shaolin czy taki mistrz MMA? Czekam na jakies konkretne argumenty...

25.11.2006
21:44
smile
[54]

wolkov [ |Drummer| ]

hellothere -> grappling na ulicy ("na ulicy" jest cool :P)? już chyba nic bardziej niewygodnego nie może być niż tarzanie się w brudnej glebie na własne życzenie :), chyba, że potrafisz założyć flying armbar z każdej sytuacji ;)

Karl_o -> hahaha :D, a kto by wygrał w pojedynku Chuck Norris vs Fedor Emelianenko? wiesz dlaczego istnieje coś takiego jak MMA? między innymi dlatego żeby obalić w końcu te wszystkie niewygodne mity. I robi to skutecznie.

25.11.2006
21:50
smile
[55]

Grucha [ Generaďż˝ ]

wolkov---> czasy się zmieniają :)

Blask Gracie'ch niestety przygasnął.

Hughes zmłócił Royce'a a teraz dostał piękne bęcki od G.S.P. :)

Co do Fedora...Ogromny ukłon w stronę tego pana.

Dla niewtajemniczonych -->

25.11.2006
21:54
[56]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

wolkov ----> a moze dlatego, ze po prostu oni nie chca sie chwalic tym co potrafia? Dla 'prawdziwych mistrzow' nie jest najwazniejsze pokazanie tego co potrafia i jacy oni sa silni. Na twoim miejscu nie negowalbym umiejetnosci 'ojcow' sztuk walki. Bo tylko tak mozna nazwac mistrzow z shaolin.

25.11.2006
21:54
smile
[57]

wolkov [ |Drummer| ]

Grucha -> nareszcie bo za Mattem nigdy nie przepadałem, choć sam nie wiem czemu :). Zawodnik świetny mimo to. A Gracie faktycznie już od dawna nic nie znaczą w tym sporcie. Samo BJJ to już nie to, niestety ;)

25.11.2006
21:58
smile
[58]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

dobra cwaniaki a kto by wygral adam michnik vs o. rydzyk ?

25.11.2006
21:58
smile
[59]

Grucha [ Generaďż˝ ]

wolkov--->
nigdy nie przepadałem, choć sam nie wiem czemu

Bo nie ma karku i słucha country :P

25.11.2006
21:59
[60]

wolkov [ |Drummer| ]

Karl_o ->

a moze dlatego, ze po prostu oni nie chca sie chwalic tym co potrafia?

Niestety dla ciebie, tradycyjne sztuki walki, nawet te najpiękniejsze z chińskich filmów, nijak się mają do rzeczywistej, wielostylowej walki, są po prostu mało skuteczne. Myślisz, że żaden chiński miszcz:P nie skusiłby się gdyby wiedział, że da radę? PRIDE płaci naprawdę sporo i założę się, ze już niejednemu proponowali (o ile w ogóle widzieli sens takiej potyczki) :)
W każdym razie zapomnij, to czyste herezje :)

Grucha -> dzięki, sam lepiej bym tego nie ujął :). Dodatkowo jak był młody to nosił fryca typu "z przodu krótko z tyłu długo" :D

25.11.2006
22:02
[61]

shadzahar [ Konsul ]

"Chyba, ze masz lepszy pomysl oprocz uciekania, odnosnie napastnika i jego "kolesi"? Moze karate? Albo boks? ;))) No wlasnie"
A co ja napisałem? Że ktoś ma sie bić jak jest więcej niż 1 przeciwnik? Przeczytaj jeszcze raz mojego posta może dojrzysz co tam jest napisane.

"Nie wiem dlaczego nazywasz ich "specami", ale tak sie glupio sklada, ze SFD to forum tematyczne"
Tak jakoś wyszło z tym cudzysłowiem, a co to sfd to wiem.

"maja swiadomosc tego, ze kiedy przeciwnikow jest wiecej niz 1 nie podejmuje sie walki w ogole"
Bicie się na ulicy 1v1 to chyba jest możliwe tylko kiedy zaczepia ciebie jakiś nachalny żur albo coś do tego podobnego, a wtedy to nawet nie trzeba umieć sie bić aby przypierdzielić takiemu łebkowi. Druga sutyacja to jak koleś ma nóż, to wtedy może będzie zgrywał kozaka z kosą - ale wtedy ryzyko jest większe niż w 3v1. Więc reasumując - może i jest BJJ bardzo dobre do walki 1v1 ale na ulicy to jest rzadkość, dlatego też uważam, że określanie czegoś jako dobre na ulicę mija się z celem, bo na ulicy to dobre są szybkie nogi - i bynajmniej nie do kopania.

Karl_o - mistrz MMA, bo mistrz z klasztoru szaolin pewnie nie będzie potrafił się bić, ale za to technikami medytacji i umiejętnością skupienia się będzie przeciwnika przewyższał. Przestań oglądać Karate Kidy i zejdź na Ziemię.

"prawde mowiac ta nasza dyskusja nie ma zadnego logicznego sensu, gdyz zaden szanujacy sie 'wojownik' (mistrz sztuk walki, np. Bruce Lee) nie zaatakuje drugiego czlowieka bez wyraznego powodu"
Może i Oyama się nie szanował, ale pokazał, że jest dobry w tym co robi w przeciwnieństwie do tradycyjnych mistrzów pokroju Funakoshiego, który oddał to co miał kiedy go napadli.

25.11.2006
22:02
[62]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

prawde mowiac ta nasza dyskusja nie ma zadnego logicznego sensu, gdyz zaden szanujacy sie 'wojownik' (mistrz sztuk walki, np. Bruce Lee) nie zaatakuje drugiego czlowieka bez wyraznego powodu (tudziez nie wezmie udzialu w czyms takim jak turniej MMA), wiec tak naprawde nigdy sie nie dowiemy kto ma racje, ale dziekuje za dyskusje, pozdrawiam

25.11.2006
22:05
smile
[63]

wolkov [ |Drummer| ]

A ja Karl_o mam dla ciebie propozycję: obudź się w końcu.

25.11.2006
22:05
smile
[64]

Grucha [ Generaďż˝ ]

Karl_o---> stary daj sobie spokój. Aaaa. Już sobie dałeś, dzięki :)

Pozdrawiam :) Idę na party ;) Chętnie jeszcze kiedyś podyskutuję o MMA.

25.11.2006
22:09
[65]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

czyli mam rozumiec, ze mistrz MMA jest najsilniejszym czlowiekiem na Ziemii?

25.11.2006
22:10
smile
[66]

wolkov [ |Drummer| ]

Karl_o -> nie. Najsilniejszy jest Pudzian :D. Ale mistrz MMA z całą pewnością najlepiej potrafi walczyć i dowali każdemu :D, czyt. Fedor ;)

25.11.2006
22:11
smile
[67]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Kiedys byl na forum uzytkownik aikainsensei cos takeigo , mial wieloletnie doswiadczenie , szkoda ze przestal sie udzielac na forum , spewnoscia by ci pomogl .

Karate fajna sprawa;]

25.11.2006
22:13
[68]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

No fakt, zle sprecyzowalem wypowiedz, chodzilo mi o niepokanenego osobnika, chociaz uwazam osobiscie, ze takowy nie istnieje :P

P.S.
Szkoda, ze Bruca nie ma juz wsrod nas, on by wam pokazal jak sie bic:P

P.S.2
Ale tak czy inaczej, zaden bokser nie mialby szans z jakimkolwiek mistrzem sztuk walk, koniec kropka, takie jest moje zdanie.

25.11.2006
22:18
smile
[69]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

boskijaroo --> skąd jesteś?

Jezeli chodzi o karate nikt sie z Ciebie śmiał nie będzie chyba że trafisz na naprawde beznadziejna grupe ale to malo prawdopodobne. Przede wszystkim nie śmiej sie. Niektóre pozycje mogą być śmieszne ale powstrzymaj sie. Bo jak nie to bedziesz pompował albo kto wie co jeszcze ;p

25.11.2006
22:22
[70]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

Apocaliptiq----> albo sam bedziesz pompowany :D

spoiler start

of course it was joke :)
spoiler stop

27.11.2006
11:22
[71]

PanSmok [ Konsul ]

koledzy - prosze Was bardzo - przestancie brandzlowac sie po raz en'ty nad tematem " moje kung-fu jst lepsze od twojego kung-fu ". kolega w poscie nr 1 pytal sie o podstawy - powinien dostac uspokajajaca informacje i juz. wkurzaja mnie posty w stylu - karate jest do dupy - idz sie uczyc boksu - on nigdzie nie pisze ze chce sie szybko nauczyc bic. nigdy nic nie trenowal. roche wiecej luzu prosze....

27.11.2006
11:27
[72]

wysia [ Generaďż˝ ]

Alez PanieSmoku, koledzy przestali sie brandzlowac juz jakies 1.5 dnia temu.

27.11.2006
11:52
[73]

PanSmok [ Konsul ]

przepraszam - ale natknalem sie nawatek przypadkiem i mnie "wzielo". juz przestaje.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.