snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
Pulp Fiction - Sobota 23:30 TVP1,
Kiedys oglądałem 30 minut, dzis mam zamiar obejrzec do konca, film podobno kultowy :)
edit: film jest jutro, nie dzis :)
jamkgh [ YA RLY ]
Swietnie!
Ciekaw jestem jakie wrzuca tlumaczenie ;>
karola-a [ Generaďż˝ ]
Pulp Fiction jest w soboteeeeeeee ...
dzisiaj jest gorsza siostra i sztos
Splinter_fraz [ Stalker ]
na pewno obejrzę
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
karola-a --> przed napisaniem warto dac w watku f5, nie mow, ze w ostatniej chwili to bylo...bo dobre 2 minuty nikt sie nie wypowiadal po moim "edit" :)
aha, no sorka za to...sam sie nabralem, na gazeta.pl zamiast dac program na dzis to napisali co polecaja...w sobote
Madril [ I Want To Believe ]
Film godny obejrzenia i to nie jeden raz. :) Sam mam DVD. :)
erton F [ Konsul ]
Pulp Fiction mozna kupic na dvd za 10zl i wedlug mnie nie warto ogladac z lektorem, chociaz przynajmniej bez reklam...
r_ADM [ Generaďż˝ ]
Jezeli tlumaczenie bedzie to samo co kilka lat temu (a pewnie bedzie) to jak najbardziej mozna obejrzec w telewizji.
Pulp Fiction to jeden z wyjatkow i tlumaczenie + lektor jest wykonane wysmienicie.
Arczens [ Legend ]
Chyba jedyny film ktory ogladalem kilkadziesiat razy, szkoda ze w sobote, bo raczej mnie nie bedzie :)
hopkins [ Zaczarowany ]
Nie ogladalem jeszcze z lektorem i mam nadzieje, ze mnie to nie zniecheci :) Film wspanialy.
Flaire [ Centurion ]
Film fajny i dobrze ze puszcza go na TVP1 a nie np:na polsacie albo tvn bo te reklamy koluja czlowieka :D
konioz [ Taternik ]
Warto, warto, warto!
claudespeed18 [ zią ]
jeden z moich ulubionych filmow, wyjatkowy film inny niz wszystkie, super klasyka mocnego kina, POLECAM!!!
tym rame chyba nie obejze bo znam na pamiec i troche za pozno jest(wole juz pograc w cos ;] , a dawno nie gralem)
The LasT Child [ GoorkA ]
Polecam! Nie wiem czy nie jest to mój ulubiony film, ale na pewno jest na podium razem z Sin City i Eurotrip
Master_2 [ Generaďż˝ ]
Genialny film :) I te ich teksty :P
mmomm [ Konsul ]
Fajny film, godny obejrzenia, szkoda tylko ze nty raz... Zapomnieli chyba ze jest kilka innych filmow, rownie dobrych...
misztel [ +0,10gr! ]
Super film, tzn. troszeczkę nie skumałem końcówki, ale rozmowy dwóch gangsterów miażdzą..
claudespeed18 [ zią ]
ale ten film nie ma koncówki bo to sa rozne historie poprzeplatane tak ze pokazywane sa w roznym czasie i praktycznie nic sie konkretnego nie zakonczylo
The LasT Child [ GoorkA ]
Tak samo jak w innych filmach Tarantino (np. 4 Pokoje)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
3 niezapomniane dialogi:
Vincent: And you know what they call a... a... a Quarter Pounder with Cheese in Paris?
Jules: They don't call it a Quarter Pounder with cheese?
Vincent: No man, they got the metric system. They wouldn't know what the fuck a Quarter Pounder is.
Jules: Then what do they call it?
Vincent: They call it a Royale with cheese.
Jules: A Royale with cheese. What do they call a Big Mac?
Vincent: Well, a Big Mac's a Big Mac, but they call it le Big-Mac.
Jules: Le Big-Mac. Ha ha ha ha. What do they call a Whopper?
Vincent: I dunno, I didn't go into Burger King.
------------------
Jules: What does Marcellus Wallace look like?
Brett: What?
Jules: What country you from?
Brett: What?
Jules: What ain't no country I ever heard of! They speak English in What?
Brett: What?
Jules: ENGLISH, MOTHERFUCKER! DO-YOU-SPEAK-IT?
Brett: Yes!
Jules: Then you know what I'm saying!
Brett: Yes!
Jules: Describe what Marcellus Wallace looks like!
Brett: What, I-?
Jules: [pointing his gun] Say what again. SAY WHAT AGAIN. I dare you, I double dare you, motherfucker. Say what one more goddamn time.
Brett: He's b-b-black...
Jules: Go on.
Brett: He's bald...
Jules: Does he look like a bitch?
Brett: What?
[Jules shoots Brett in shoulder]
Jules: DOES HE LOOK LIKE A BITCH?
Brett: No!
Jules: Then why you try to fuck him like a bitch, Brett?
Brett: I didn't.
Jules: Yes you did. Yes you did, Brett. You tried to fuck him. And Marcellus Wallace don't like to be fucked by anybody, except Mrs. Wallace.
---------------
Fabienne: Whose motorcycle is this?
Butch: It's a chopper, baby.
Fabienne: Whose chopper is this?
Butch: It's Zed's.
Fabienne: Who's Zed?
Butch: Zed's dead, baby. Zed's dead.
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
Dla mnie to bedzie premiera :)
up. film za kilka godzin :-)
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Dla mnie też premiera. Szkoda, że taka pora późna, bo mogą być problemy rodzinne z tego. Ale będę walczył :]
BTW Wyczytałem w gazecie, że kultowe w niektórych kręgach hasło "zrobić komuś z dupy jesień średniowiecza" pochodzi właśnie z Pulp Fiction, a dokładniej to z polskiego tłumaczenia, ponieważ w oryginale brzmiało to dosłownie "zrobić komuś średniowiecze".
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Dla mnie to bedzie premiera
o kurna! Jakim cudem?
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Heh, co za godzina:/ Ja nie polecam ogladac z lektorem bo film traci troche na klimacie. Nie slychac wtedy za dobrze wyrazistych, smiesznych i zarazem kapitalnych dialogow. Ale film jak najbardziej godny polecenia. Q.Tarantino rules.
snopek9-> milego ogladania zycze, ja tez bym chetnie obejrzal ale jutro o 7 rano musze wstac bo Polska w siatkowke gra.
SirGoldi [ Gladiator ]
Genialny film. Oglądałem go już kilka razy i z chęcią zobaczę po raz kolejny.
Sceny w samochodzie ("po***ało Cię? Rozwaliłeś mu ryj!") i momentu, gdy Butch wpada do piwnicy nie zapomnę nigdy.
Gorąco polecam!
milanista [ Brother Of Metal ]
chyba sobie daruje, ten film najlepiej oglada sie w oryginale ew. z napisami a nie z lektorem przez ktorego tlumaczenie bedzie ugrzecznione :/
zreszta z 10 razy obejrzalem, film znam na pamiec :P
chociaz ostatnio jak na TVP dawali 8 mile to nie bylo tragicznie
Dark Templar [ Pretorianin ]
Ćwierćfunciak z serem? Zawsze i wszędzie...
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
Tak jak napisalem, pierwszy seans zakonczyl sie w taki oto sposob - po 30 minutach mialem dosc i poszedlem spac...ale spokojnie, lepiej pozno niz wcale :)
stealth1947 --> hehe, wiesz, ja siatkowke jak najbardziej obejrze...
J0lo [ Legendarny Culé ]
może dam radę nie usnąć... drugi dzień z rzędu wstawałem o 5 rano więc może być ciężko...
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Dark Templar => nie w Paryżu :)
Arczens [ Legend ]
VINCENT: Still I hafta say, play with matches, ya get burned.
JULES: Whaddya mean?
VINCENT: You don't be givin' Marsellus Wallace's new bride a foot massage.
JULES: You don't think he overreacted?
VINCENT: Antwan probably didn't expect Marsellus to react like he did, but he had to expect a reaction.
JULES: It was a foot massage, a foot massage is nothing, I give my mother a foot massage.
VINCENT: It's laying hands on Marsellus Wallace's new wife in a familiar way. Is it as bad as eatin' her out -- no, but you're in the same fuckin' ballpark.
JULES: Whoa...whoa...whoa...stop right there. Eatin' a bitch out, and givin' a bitch a foot massage ain't even the same fuckin' thing.
VINCENT: Not the same thing, the same ballpark.
JULES: It ain't no ballpark either. Look maybe your method of massage differs from mine, but touchin' his lady's feet, and stickin' your tongue in her holyiest of holyies, ain't the same ballpark, ain't the same league, ain't even the same fuckin' sport. Foot massages don't mean shit.
VINCENT: Have you ever given a foot massage?
JULES: Don't be tellin' me about foot massages -- I'm the fuckin' foot master.
VINCENT: Given a lot of 'em?
JULES: Shit yeah. I got my technique down man, I don't tickle or nothin'.
VINCENT: Have you ever given a guy a foot massage?
JULES: Fuck you.
VINCENT: How many?
JULES: Fuck you.
VINCENT: Would you give me a foot massage - I'm kinda tired.
JULES: Man, you best back off, I'm gittin'pissed - this is the door.
Ćwirek15 [ Chor��y ]
A ja bede oglądać POWRÓT LALECZKI CZAKI:) Pulp mam na plytce :)
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
piokos --> A gdzie dialog o masowaniu stop, opowiesc o zegarku, dialog przy kawie itp. :) Ogolnie trzeba by caly scenariusz wkleic :)
No i co bylo w walizce? :)
Sznapi [ Parufka ]
Jeden z moich ulubionych filmów Tarantino. Lubię go choćby za wyszukany humor, którego nie było ani krztyny we Wsciekłych Psach (co nie oznacza, że były złe - wręcz przeciwnie :) ).
misztel [ +0,10gr! ]
Co to kurwa za spolszczenie?!
'kurde'? 'rozpiernicze'? Czekam teraz na dialog dwoch gagsterow w samochodzie o Amsterdamie, jak tam bedzie skopane, wylaczam.
ZERO przeklenstw w samochodzie?! Jak ogladalem na DVD to polecialo chyba z 15 przeklenstw, rozumiem, ze przeklenstwa to nie najbardziej kulturalna forma wypowiedzi, ale w takim filmie..
SKOPANE! Wylaczam to.
Lucky_ [ god ]
Moze nawet bym to sporbowal ogladac gdyby nie ten travolta. On psuje kazdy film w ktorym wystepuje.
dudka [ ! szypon ! ]
Pulp Fiction to jest dopiero film! Oglądałem go niezliczone ilości razy. Dzisiaj sobie odpuszcze bo oglądałem go paręnaście dni temu.
Rewelacyjne teksty, zakręcona fabuła to najmocniejsze strony tego filmu
misztel [ +0,10gr! ]
Rewelacyjne teksty, zakręcona fabuła to najmocniejsze strony tego filmu
Przyznaje, ale nie z tym tłumaczeniem na TVP...
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
A mój nick nawet powstał od Vincenta i tego co cytował Ezechiela:))
Robi27 [ Mes que un club ]
o kuźwa dopiera teraz wyczilem, ze jest film, grrrrrrr
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
W miare dobry film, ale nie zachwycil mnie...
Kilka scen naprawde zabawnych, ale bez rewelacji :)
Paul12 [ Buja ]
Świetny film, bardzo przyjemnie się oglądało. Dialogi mnie zabiły, śmiałem się sam do siebie ;) W końcu nie ma jak Tarantino.
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi w scenie, kiedy Mia rysuje prostokąt w powietrzu...? Co to miało znaczyć?
Marek z Lechem [ Okoolarnik ]
Paul- ona nmowila cos w stylu nie bedz zgredem[sztywniakiem? nie pamietam] do..." i tu narysowala... no wlasnie, prostokat... a mial byc kwadrat ;/
ronn [ moralizator ]
snopek9, lubisz efekt motyla, wiec PF to nie film dla Ciebie ;-))))
Child of Bodom [ Woo Hoo! ]
Ogladalem pierwszy raz wczoraj/dzis. Ten film jest SWIETNY. Swietne dialogi, fabula, muzyka, aktorzy, WSZYSTKO. Filmy Tarantino zawsze mi sie podobaly i z tym bylo nie inaczej.
PS. Na jakim programie jutro Polska gra w siatkowke o 7?
jamkgh [ YA RLY ]
WolverineX [ God Bless America ]
juz po PF i jedno moge powiedziec : ROZPIER****L MI Ten Film Mozg Na Scianie I Go Pozgarnial Do Torby Na Smieci Pp Czym Ja WYJ***L
tzn. film bardzo dobry ^_^
ereyty [ Bragiel ]
>>>>>Vincent: And you know what they call a... a... a Quarter Pounder with Cheese in Paris?
Jules: They don't call it a Quarter Pounder with cheese?
Vincent: No man, they got the metric system. They wouldn't know what the fuck a Quarter Pounder is.
Jules: Then what do they call it?
Vincent: They call it a Royale with cheese.
Jules: A Royale with cheese. What do they call a Big Mac?
Vincent: Well, a Big Mac's a Big Mac, but they call it le Big-Mac.
Jules: Le Big-Mac. Ha ha ha ha. What do they call a Whopper?
Vincent: I dunno, I didn't go into Burger King.
>>>>>>>>>>>>>
No nie ma to jak pogaduszki o hamburgerach-szczyt i apogeum twórczośći Tarantino.
Film oceniam na 1 , w skali od 1-10. Ostatnio tak się wynudziłem gdy przesunęli mi samolot i musiałem 12 godzin koczować na lotnisku.
Dno-dna, jeden z najgorszych filmów jakie oglądałem i jedno z najgorszych gówien , jakie Tarantino wypierdział swoim nieutalentowanych tyłkiem.
Generalnie film chwalą ci którzy go nie widzieli-kto przełknie to niestrawne danie; kto dotrwa do końca tych trzech, banalnych, ciągnących się jak 10 godzinne przemówienie do narodu prezydenta Meksyku, historyjek jak z taniego pornosa(choć może na wyrost to porównanie, bo w pornosach fabuły bywają bardziej skomplikowane niż w ,,Pulp Fiction", a już na pewno bardziej trzymają w napięciu niż ten syf) ,ten już raczej nie ma wesołej miny.
W większym napięciu trzymała mnie partia szachów, rozgrywana przez dwóch emerytów w mijeskim parku, niż to coś.
Nie polecam nikomu-chyba , że chcesz mieć prawie 3 godziny wycięte z życiorysu.
wysia [ Generaďż˝ ]
Tak, ereyty jest zajebistym indywidualista, a ja polecam Pulp Fiction kazdemu kto lubi dobre kino, bo to jeden z najlepszych filmow wszechczasow.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
ereyty => a co miało robić 2 cyngli podczas jazdy samochodem? Recytować Miłosza czy prowadzić dysputę na temat przemijania?
rafaleon [ Konsul ]
ereyty-->Całkowicie się z tobą zgadzam.Film jest nudny jak flaki z olejem.Nudniejszym filmem jest chyba V jak Vendetta.
Voytas_WRC [ Rajdowiec ]
ereyty===> czy Ty masz jakieś problemy ze sobą chłopie? Zauważyłem, że lubisz krytykować wszystko wokół siebie. Czy jest coś, co zasługuje na Twoją aprobatę?
Więcej dystansu do życia drogi ereyty, a gwarantuję, że stanie się lepsze. =]]
"(...)always look at the briht side of life(...)" =]]
Behemoth [ Kocham Marysię ]
Pierwszy raz obejrzałem. Film genialny :) Mnóstwo świetnych scen. Mi chyba najbardziej podobało się gdy ratowali Mię przez "podanie" jej adrenaliny, no i gdy Marcellus był w piwnicy w sami wiecie jakiej sytuacji. Dobre kino, film rozwala. W końcu Tarantino.
A dialog:
Jules: What does Marcellus Wallace look like?
Brett: What?
Jules: What country you from?
Brett: What?
Jules: What ain't no country I ever heard of! They speak English in What?
Brett: What?
Jules: ENGLISH, MOTHERFUCKER! DO-YOU-SPEAK-IT?
Brett: Yes!
Jules: Then you know what I'm saying!
Brett: Yes!
Jules: Describe what Marcellus Wallace looks like!
Brett: What, I-?
Jules: [pointing his gun] Say what again. SAY WHAT AGAIN. I dare you, I double dare you, motherfucker. Say what one more goddamn time.
Brett: He's b-b-black...
Jules: Go on.
Brett: He's bald...
Jules: Does he look like a bitch?
Brett: What?
[Jules shoots Brett in shoulder]
Jules: DOES HE LOOK LIKE A BITCH?
Brett: No!
Jules: Then why you try to fuck him like a bitch, Brett?
Brett: I didn't.
Jules: Yes you did. Yes you did, Brett. You tried to fuck him. And Marcellus Wallace don't like to be fucked by anybody, except Mrs. Wallace.
Masterpiece'! :D
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Wytrwałem do końca, film mi się bardzo podobał. Mimo tego braku chronologii, który troche miesza w akcji wszystko można sobie jakoś ułożyć. A niektóre hasła powalają...
Te niekończące się dialogii w momentach gdy maja wykonać egzekucję to już w ogóle poezja, a nie nudziarstwo, jak ktos tu napisał.
Chyba musze go zobaczyć jeszcze raz!
EDIT
Jeszcze tak mi przyszło do głowy, ciekawe dlaczego oni zawsze używaja stwierdzenia "czarnuch" nawet mówiąc do swojego rozmówcy, czyli wcale nie obrażając.
karola-a [ Generaďż˝ ]
17.11.2006
21:36 [5]snopek9 [ Morra ] https://wizytowki.gry-online.pl/strona_wizytowka.asp?id=14
karola-a --> przed napisaniem warto dac w watku f5, nie mow, ze w ostatniej chwili to bylo...bo dobre 2 minuty nikt sie nie wypowiadal po moim "edit" :)
aha, no sorka za to...sam sie nabralem, na gazeta.pl zamiast dac program na dzis to napisali co polecaja...w sobote
jednak musze spytać: o co chodzi?
a film jest debeściarski;D mnie najbardziej rozwalił dowcip z keczapem;D
Taven [ Wu-Tang Killah ]
Ja nie oglądałem, bo mam na DVD w DTS-ie, hehe.
A zauważyliście nawiązanie do Kill Billa? Tzn. 'nawiązanie' to złe słowo, bo ów film powstał prawie dekadę wcześniej od opowieści o Czarnej Mamby, ale to tylko świadczy o tym, że pomysł na tez samurajski kicz Tarantino miał już duuużo wcześniej.
O co mi chodzi? Pamiętacie scenę, gdy Mia opowiada Vincentowi o tej swojej roli w jakimś serialu? Opowiadał on o pięciu zabójczych kobietach - blondynce, murzynce, Japonce, Francuzce i tej od noży, którą miała zagrać Mia. Teraz łączymy to z postaciami z KB - Ellie Driver, Vernita Green, O-Ren Ishi, Sofie Fatale oraz, last but not least, specjalistka od noży, Czarna Mamba (którą notabene "będzie grać" ta sama aktorka - Uma Thurman) i wszystko się w 100% zgadza :)
W dodatku nawiązanie jest "obustronne", bo w Kill Billu występuje nikt inny, jak Jules - jest tam organistą kościelnym, który "rządzi" i wspomina swą gangsterską przeszłość. Zresztą takich smaczków jest ponoć więcej :)
SuddenDeath [ Pretorianin ]
ten film to juz klasyka zauwazyliscie ze Tarantino jest bardzo podobny do Rogera Federera?????
SirGoldi [ Gladiator ]
Oglądnąłem z niekłamaną przyjemnością, ale to już jednak to nie samo, co wersja bez lektora. Te dialogi po prostu trzeba słyszeć! :)
Scena, w której Butch ucieka przed Marcellusem jest genialna! Zresztą, cały film należy za takowy uznać. :)
ereyty [ Bragiel ]
>>>>>>>>ereyty===> czy Ty masz jakieś problemy ze sobą chłopie? Zauważyłem, że lubisz krytykować wszystko wokół siebie. Czy jest coś, co zasługuje na Twoją aprobatę?
>>>>>>>>>Oczywiście, ze jest mnóstwo rzeczy, które zasługują na moją aprobatę, które lubię, cenię, szanuję a niektóre nawet uwielbiam.
Nie będę tu robił całej listy , bo to nie o tym temat, ale np. są to pierogi ruskie, Coca Cola, Elvis Presley, Abba i kotlety z młodymi ziemniaczkami polane sosem.
Co do filmu ,,Pulp Fiction"-jest on popularny i lubiany, bo jak głosi staroskandynawskie przysłowie ,, Tam gdzie jest gówno, zawsze zlatują się muchy".
Mało kto odważy się powiedzieć, że coś, co w opinii ogółu muszej społeczności uchodzi za rarytas, za pyszne gówienko, wybitny smakołyk-jest de facto kiczem, nic nie wartm banałem, szczytem bezmyślności - to po prostu gówno w klasycznym tego słowa znaczeniu, a nie w znaczeniu muszym.
,,Pulp Fiction" jest nudne, do bólu banalne, wtórne, nieciekawe, głupie, naiwne nic nie wnoszące do gatunku , trywialne, infantylne( dwóch gangsterów , niczym spuszczone z przedszkolnej smyczy maluchy, nie wie co zrobić z ciałem i woła tatusia bo portki już są mokre), akcja wlecze się tu jak podpity facet wracający do domu i takoż się zatacza w swojej bezsensownej logice, itd., itp.
Polecam wam np. ,,Samotnośc w sieci" -też bez sensu, też głupie, ale mówią po naszemu i pieniądze rozeszły się po kraju, a nie trafiły w łapy największego beztlalencia Hollywood, twórcy takich gniotów, przy których ,,Lenin w Poroninie" to film który ogląda się z wypiekami na twarzy, niejakiego Tarantina.
abecadllo [ Centurion ]
hey a jaki filmy wg ciebie sa dobre, wez podaj jakies tytuły plis
Mortan [ ]
Co do filmu ,,Pulp Fiction"-jest on popularny i lubiany, bo jak głosi staroskandynawskie przysłowie ,, Tam gdzie jest gówno, zawsze zlatują się muchy".
Mało kto odważy się powiedzieć, że coś, co w opinii ogółu muszej społeczności uchodzi za rarytas, za pyszne gówienko, wybitny smakołyk-jest de facto kiczem, nic nie wartm banałem, szczytem bezmyślności - to po prostu gówno w klasycznym tego słowa znaczeniu, a nie w znaczeniu muszym.
,,Pulp Fiction" jest nudne, do bólu banalne, wtórne, nieciekawe, głupie, naiwne nic nie wnoszące do gatunku , trywialne, infantylne( dwóch gangsterów , niczym spuszczone z przedszkolnej smyczy maluchy, nie wie co zrobić z ciałem i woła tatusia bo portki już są mokre), akcja wlecze się tu jak podpity facet wracający do domu i takoż się zatacza w swojej bezsensownej logice, itd., itp.
Nikt nie mowi ze to ma byc dzieło Bergmana, to film Tarantino, ktory kreci komedie, z duza iloscia kiczu ( jak kill bill czy from dusk till down), ale to napewno nie jest nudne i nieciekae, no chyba ze ktos lubi tylko armenskie dziela o kwitnacym krzaku dizkiej rózy na tle przemian spolecznych w latach 1978-1986.
Mnie filmy tarantino sie bardzo podobają, bo mam do nich odpowiednie nastawienie i bawie sie znakomiecie na kazdym ktory nakrecił ( z wyjatkiem Jackie Brown ktory był moim zdaniem slabszym filmem w jego dorobku), bo Tarantino to sie kina nauczył z pracy wypozyczalni, noi nie wszyscy mają tak spaczony gust jak on :-)
cienki bolo [ Konsul ]
No świetny film. Wczoraj miałem obejrzeć i ...zapomniałem. Włączyłem na ostatnie pół godziny. Chyba sobie go ściągnę z BearShare'a, bo szkoda mi, że tak go głupio przegapiłem.
WolverineX [ God Bless America ]
Samotnośc w sieci
ten kicz nawet nie porownuj do Pulp fiction
LOL
ten kicz to nawet niewidomemu nie polecam...
LOL po raz drogi
Sickman [ Pretorianin ]
a teraz zagadka: co bylo w walizce?
wsrod osob, ktore podaja poprawna odp. rozlosuje 5 dvd z filmem pulp fiction (dvd przezemnie wypalone, w szarej kopercie! - dla kolekcjonerów)
;-)))
wysiu [ ]
Spoko ereyty, do filmow Tarantino trzeba po prostu dorosnac:) Za pare lat obejrzysz sobie to jeszcze raz, moze wtedy zrozumiesz i docenisz:) Mialem kiedys takiego kumpla, co zawsze musial afiszowac sie swoim indywidualizmem, cokolwiek by ktos nie powiedzial, on zawsze musial stwierdzic cos kompletnie przeciwnego, az do granic absurdu:)
Przeszlo mu jakos dopiero rok po skonczeniu studiow. Ale przeszlo, wiec, ereyty, tez jeszcze masz szanse:)
cienki bolo [ Konsul ]
sickman--->moim zdaniem brudne gacie szefa.
abecadllo [ Centurion ]
W walizce było złoto, lub tez inaczej kamien filozoficzny, odpowiedz na wszystkie pytania.
Sickman [ Pretorianin ]
"W wywiadzie radiowym Howarda Sterna pod koniec 2003, Quentin Tarantino został zapytany przez słuchacza "CO BYŁO W WALIZCE???". Tarantino odpowiedział... "Jest tym wszystkim czym widz chce aby to było..'..."
tyle w temacie walizki tarantino. czytalem kiedys ciekawa koncepcje, ze w walizce byla dusza marcellusa. w jednej ze scen na karku stojacego tylem do kamery marcellusa widac plaster, a zgodnie z dawnymi legendami dusze czlowieka wyciaga sie przez kark. blask promieniujacy z walizki zas stad, ze dusza to jedna z najpiekniejszych rzeczy na swiecie (vincent gdy otwiera walizke jest zachwycony, mowi "to piekne"
zatem nie ma zwyciezcy konkursu :-)- na plytkach nagram sobie jakas muze do samochodu ;-)
btw. nieraz probowalem ze znajomymi po imrezach zamowic w mcdonaldzie cwiercfunciaka z serem - na prozno. zawsze spotykalem sie z tym samym spojrzeniem pani na kasie w stylu "wtf - co brales?" :-)))
Quicky [
Hehehe, nie lubie podnosic watkow, ale to co napisal ereyty wymaga komentarza :-)
> ,,Pulp Fiction" jest nudne, do bólu banalne, wtórne, nieciekawe, głupie, naiwne nic nie wnoszące do
> gatunku , trywialne, infantylne( dwóch gangsterów , niczym spuszczone z przedszkolnej smyczy
> maluchy, nie wie co zrobić z ciałem i woła tatusia bo portki już są mokre), akcja wlecze się tu jak
> podpity facet wracający do domu i takoż się zatacza w swojej bezsensownej logice, itd., itp.
- podzial na kilka osobnych watkow w Pulp Fiction stal sie inspiracja dla pozniejszych filmow (przyklad: Snatch, tez bardzo cenie)
- kolejny oryginalny element to dialogi niemajace bezsporedniego zwiazku z fabula, a mimo to zabawne i interesujace (przyklad: royale with cheese, pig's personality) - ach, no tak, juz doczytalem ze to tez bez sensu ;-)
- film jest nieciekawy i nudny chyba tylko dla osob kompletnie pozbawionych poczucia humoru, bo zarowno moim jak i forumowiczow zdaniem nie brakuje w nim scen przyprawiajacych przynajmniej o usmiech :-)
- akcja nie toczy sie szybko, bo to nie typowa 1,5-godzinna produkcja z Hollywood dla grubego amerykanina, ktora sie oglada z cola i popcornem, ani nie trzymajacy w napieciu pornos (!), lecz film wymagajacy zwrocenia uwagi na dialogi i inne pomniejsze jego aspekty, wymagajacy czegos wiecej niz gapienia sie w ekran i czekania na to co bedzie dalej
Ja rozumiem, ze moze chcesz sie w pewien sposob wyroznic, ale chyba nie tedy droga. Chill out.
Chciales byc pasterzem, niestety jestes tylko slabym w dolinie ciemnosci.
ereyty [ Bragiel ]
Tak, dialogi wielce wybitne. Dyskursy o hamburgerach, lizaniu stóp, kawie to coś co sprawia, że ten film to lektura obowiązkowa wszystkich studentów socjologii jak i zwykłych wielbiecieli myśli neoplatońskiej.
To oczywiście żart, bo dialogi w ,,Pulp Fiction" sa na poziomie zapijaczonego pana Mietka , który toczy sobie pogwarki z panem Edkiem. Dno dna.
Postrzelali, popili, poćpali, pomarudzili, kasę wzięli-te sześć słów streszcza istotę tego żałosnego filmu i te sześć słów będą ostatni słowami , jakie wypowiem na temat tego gówienka.
Coolabor [ Piękny Pan ]
To proszę wypowiedz się o dziełach, jakim się kłaniasz.
Pulp to dla mnie pewnego rodzaju kwintesencja kina, które już zamiera. Punkt styczności pomiędzy starym a nowym. Brak hollywoodzkich efektów specjalnych, któymi naszpikowane są współczesne filmy akcji, ciekawie zawiązana fabuła. Tarntino korzysta z wcześniej wypracowanych kanonów kina, ale przy tym nie można powiedzieć, że jego film jest wtórny. Autor przedstawia ciekawą i genialną w prostocie fabułę, gdzie każda niemal scena i dialog sprawia, że widz ma wrażenie, że ogląda coś specjalnego. Nie trudno wyłapac w tym pewne przymrużenie oka. Dialogi, charaktery bohaterów, pewne ujęcia (np. te w samochodzach - gdzie tło ulicy jest specjalnie miernie podłożone) przeszły do historii kina ze względu na ich prostotę, klasykę, a przede wszystkim wg mnie poprzez skumulowanie esencji kina akcji z lat wcześniejszych w jednym filmie. Nie trzeba dużej wyobraźni aby zauważyć, że film jest stylizowany. Widac to już po pierwszysch scenach, napisach i muzyczce - wszystko tworzy odpowiedni nastrój.
Pulpa traktuję jako film popisowy, który z założenia miał być szczególny, żeby nie powiedzieć dziełem (którym został). Tak czy inaczej to już klasyka i nikt tego nie zmieni.
W sobotę obejrzałem po raz pierwszy ten film z polskim lektorem i muszę przyznać, że przez pierwsze kilkadziesiat minut nie mogłem sie przyzwyczaic (może dlatego, że od miesiąca nie oglądałem tv, a przy tym żadnego filmu z polskim lektorem) - sam głos lektora na początku mi nie pasował, no i tłumaczenie (wcale dobre), które nigdy nie dozwierciedli oryginalnych słów. Ale w sumie może być.