Attyla [ Flagellum Dei ]
może ktoś pamięta tą "szkocką" piosenkę?
Z myślą założenia tego wątku nosiłem się długo. Głównie dlatego, że nie wiedziałem jak sformułować pytanie:). Chodzi o to, że w latach 80-tych była piosenka, która straszliwie mi się podobała, a której ani tytułu ani wykonawcy nie znam. Piosenka utrzymana była w klimacie szkockim albo poprzez zastosowanie kobzy albo czegoś co kobzę nieźle naśladowało. W każdym razie wykonawcą był jakiś facet z kudłami do pleców wyglądajacymi jakby dopiero co wyszedł ze stogu siana:). Czy ktoś zgadnie na podstawie tak nikłych informacji, o co chodzi? W końcu trudno przypuszczać, by wskazówką było to, że piosenka bardzo mi się podobała:D. Gdyby jednak - to proszę o jakieś dane a może i linkę do teledysku?
Z góry dziękuję, choć nadziei nie mam wielkiej.
Yaca Killer [ Regent ]
Coś mi się wydaje, że ACDC mialo teledysk utrzymany w takim "szkockim" klimacie. Ale ręki uciąć sobie nie dam :)
Attyla [ Flagellum Dei ]
A coś bliżej?
Yaca Killer [ Regent ]
A może to bylo Status Quo.
Ten teledysk pamiętam jak przez mglę ... szkockie zamczysko, wielki szkot w spódniczce ciskający drewnianym palem. Sorry Attyla, stary juz jestem, pamięć szwankuje mi tak samo jak i Tobie.
wysiu [ ]
Yaca Killer --> Piszesz o 'Run Runaway' Slade.
Yaca Killer [ Regent ]
No proszę:) Wysiu, przyznaj się, ile lecytyny pożerasz? :)
A utwór sprawdzę sobie w domu ... czy to faktycznie jest to.
Attyla [ Flagellum Dei ]
jest!!! Sprawdziłem. Wysiu - zadziwiasz mnie. Dzięki!
wysiu [ ]
Yaca Killer --> To nie lecytyna, to piwo konserwuje;)
Attyla --> Od razu o Slade pomyslalem, tylko te kudly do plecow mi nieszczegolnie pasowaly:) Trzeba bylo wspomniec o Szkocie wywijajacym palem:)