GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CLXIII

14.11.2006
14:10
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CLXIII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)

Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Wyniki głosowania na wątkowy kanon. Następna edycja w kwietniu 2007.


Fantasy:
1. Martin George R.R. – "Pieśń Lodu i Ognia" - 23 głosy
2. Zelazny Roger – "Amber" - 20
3. Pratchett Terry – "Świat Dysku" - 19
3. Tolkien J.R.R. – "Władca pierścieni" - 19
5. Erikson Steven – "Opowieści z malazańskiej księgi poległych" - 15
6. Cook Glen – "Czarna kompania" - 12
7. Cook Glen – "Detektyw Garrett" - 11
7. le Guin Ursula K. – "Ziemiomorze" - 11
9. Howard Robert E.- "Conan" - 10
10. Anderson Poul - "Trzy serca i trzy lwy" - 9
10. Wagner Karl E. – "Kane" – 9

SF:
1. Herbert Frank - "Diuna" - 21
2. Card Orson Scott- "Gra Endera" - 13
2. Dick Philip K. - "Ubik" - 13
2. Strugaccy Borys i Arkadij - "Piknik na skraju drogi" - 13
5. Heinlein Robert - "Kawaleria kosmosu" - 9
6. Asimov Isaac - 'Fundacja/Roboty" - 8
6. Dick Philip K. - "Opowiadania" - 8
6. Niven Larry - "Pierścień" - 8
9. Haldeman Joe - "Wieczna wojna" - 7
9. Morgan Richard - "Modyfikowany węgiel", "Upadłe anioły" - 7
9. Simmons Dan - "Hyperion" - 7
9. Wells Herbert George - "Wojna światów" – 7
9. Adams Douglas – "Trylogia w pięciu częściach" - 7

Polska fantastyka:
1. Sapkowski Andrzej - "Wiedźmin" (7 na same opowiadania) - 19
2. Zajdel Janusz A. - "Limes inferior" - 17
3. Kres Feliks W. - "Księga Całości" - 14
4. Grzędowicz Jarosław - "Pan Lodowego Ogrodu" - 11
4. Piekara Jacek - "Mordimer Madderin" - 11
6. Lem Stanisław - "Solaris" - 10
7. Dukaj Jacek - "Inne Pieśni' - 9
7. Kossakowska Maja Lidia - "cykl anielski" - 9
9. Ziemiański Andrzej - "Zapach szkła" - 8
10. Sapkowski Andrzej - "Narrenturm" – 7

Inne (horror):
1. Bułhakow Michaił - "Mistrz i Małgorzata" - 14
2. Lovecraft H.P. - "Opowiadania" - 12
3. Eco Umberto - "Imię róży" - 9
4. Carroll Jonathan - "Kraina Chichów" - 7
4. King Stephen - "Mroczna Wieża" - 7
6. King Stephen - "Miasteczko Salem" - 6
6. Orwell George - "Rok 1984" - 6
7. Heller Joseph - "Paragraf 22" - 5
7. King Stephen - "To" - 5
7. Lumley Brian - "Nekroskop" - 5
7. Masterton Graham - "Manitou" – 5

Komiks:
1. Neil Gaiman - Sandman - 9 głosów
2. Garth Ennis, Steve Dillon - Kaznodzieja - 8
3. Polch, Parowski, Rodek - Funky Koval - 7
3. Rosiński, van Hamme - Szninkiel - 7
3. Rosiński, van Hamme - Thorgal - 7
3. Mike Mignola - Hellboy - 7
7. Andreas - Rork - 5
7. Alan Moore, Dave Gibbons - Strażnicy - 5
9. Alan Moore - Liga Niezwykłych Dżentelmenów - 4
9. Frank Miller - Powrót Mrocznego Rycerza (w tym jeden głos na Batmana) - 4

Strony, które każdy fantasta znać powinien:

Serwisy informacyjne:
- Katedra
- Gildia
- Valkiria
- Poltergeist
- Inny Świat
- Terra Fantastica
- Wrak (komiksy)
- Aleja komiksu
- Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
- Esensja
- Avatarae
- Fahrenheit
Inne:
- netowa baza danych o książkach
- amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
- radio internetowe
- dla miłośników Steampunka
- bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
- recenzje i opisy
- recenzje i opisy
- historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
- Nowa Fantastyka
- Science Fiction, Fantasy i Horror
- Locus
Strony pisarzy:
- strona autora z tytułu wątku.
- strona o cyklu Stevena Eriksona
- chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:








Poprzednia część:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5605659&N=1

14.11.2006
14:11
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->głębia Twej wypowiedzi tak mnie zmieszała, że nie zrozumiałem o co Ci chodzi :)

14.11.2006
14:37
smile
[3]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadow ====> Nie pomyliły Ci się wątki z tym obrazkiem we wstępniaku ?? ;) A gdzie smoki ???!!! ;)

14.11.2006
14:39
[4]

J0T [ Konsul ]

normalnie obrazek w stylu SIMS - Afera Bielizniana :D

14.11.2006
14:41
smile
[5]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Moja propozycja ;)

14.11.2006
14:55
smile
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nie podoba się to nie patrzeć :P

Yans-->mówisz o tych wyleniałych smokach i paskudnym babsztylu? :) A swoja drogą to pierwsze skojarzenie z grafiką: To jest Takhisis z Dragonlance'a.

14.11.2006
15:02
smile
[7]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Na to tez będziesz narzekał ???

14.11.2006
15:04
[8]

Jeckyl [ Rekrut ]

Yans--> Boris Valeyo ??

14.11.2006
15:09
[9]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Jeckyl ====> Nie wiem ale faktycznie tak by wyglądało ;) Albo jego małżonka ?

14.11.2006
16:07
smile
[10]

garrett [ realny nie realny ]

ale badziewny obrazek we wstępniaku ;))))

Shadowmage --> a tłumaczyłem się na GG :)

14.11.2006
18:24
smile
[11]

Szenk [ Master of Blaster ]

To ja chyba jestem jakiś inny - ten obrazek mi sie podoba, a Pratchett mi sie nie podoba i nie czytam :)

14.11.2006
18:39
[12]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk ---> Obrazek sam w sobie może nie najgorszy, ale popatrz - ani miecza, ani smoka, ani nawet elfiego ucha... Ni odrobiny fantasy czy s-f.

Dziś skończyłam poznawanie mrocznych losów Eberharda Mocka i muszę przyznać, że od początku do końca czytałam zachłannie, choć dokładnie smakując każde słowo, szybciej i szybciej chcąc zagłębić się w akcję, a jednocześnie wracając do smakowitszych opisów.
Przeczytałam pożyczone, ale na pewno kupię sobie własną czwórkę.

14.11.2006
18:49
smile
[13]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Ani miecza, ani smoka... eeeech, a od czego fantazja i wyobraźnia, fantaści od siedmiu boleści :D

14.11.2006
22:08
smile
[14]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Gdansk-miasto portowe, gdzie jest ogromny obrot towarami, statki codziennie przywoza nowe produkty z najbardziej egzotycznych katow swiata, gdzie w jednej dzielnicy sa dwa duze centa handlowe, nie ma Sapkowskiego. No, kurcze, specjalnie czytalem po nocach nudne lektury, zeby zrobic sobie przerwe na "Lux...", a tu klops nigdzie nie ma.

A przy okazji Wydawnictwo Literackie ma promocje, ktora polega na wynegocjowaniu sobie ceny za ksiazki. Wlasnie zlozylem iscie zydowska oferte, ktora pewnie wysmieja, ale poki co zyje sobie nadzieja, ze jestem taki przebiegly i uda mi sie kupic tanio dobre ksiazki.

Spokojnej nocy.

16.11.2006
10:57
smile
[15]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

To sie powtorze, bo wczoraj pisalem, ale cos sie z GOLem stalo.

Polecam akcje Wydawnictwa Literackiego. Za 6 ksiazek(2xDukaj, 2xHuberath, 1xGombrowicz i 1xTokarczuk) zaplacilem bardzo tanio (wedlug mnie, bo ok 20 zl za ksiazke) i jeszcze bez kosztow przesylki.
Milego dnia.

16.11.2006
14:27
[16]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mnie też nie dodało napisanego wczoraj posta...

Szenk - może to kwestia wieku bo... moim zdaniem panna jest niczego sobie a i Pratchett mi nie podchodzi... ;)

Zerknij przy okazji w link - >

Kupiłem sobie tę pozycję a zeby było śmieszniej, w księgarniach internetowych kosztuje ona od 70 do ponad 100 zł co dotychczas skutecznie mnie zniechęcało :)

16.11.2006
15:19
smile
[17]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

pani_jola-->Też mam zamiar się do nich zgłosić, bo kilka ich książek bym sobie kupił :D

A tak na marginesie - wczoraj odebrałem stypendium... i już się rozeszło, bo w drodze do domu zahaczyłem o dwie księgarnie i tanią książkę... ech...

16.11.2006
16:11
smile
[18]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Trzeba czasami odpoczac od zakurzonych Prusow i Sienkiewiczow, aby w zyciu jakiejs radosci zaznac. Dlatego wzialem sobie ksiazke-jednodniowke, taka co szybko sie przeczyta, po to zeby znow katowac sie lekturami. Taka ksiazka byli "Gobeliniarze" Eschbacha. I powiem, ze dawno nie czytalem tak dobrej lektury. Zbiorek powiazanych ze soba (osoba, zdarzeniem, a wszystkie na dodatek zwiazane sa motywem gobelinu) opowiadan. Kazde inne, niepowtarzalne, poruszajace rozne problemy. Czasami myslalem, ze jakies opowiadanie wcisniete jest na sile, aby zapelnic zbiorek, ale nie, 100 stron pozniej wracamy do niego i robimy karpika, bo okazuje sie jak bardzo przemyslana jest ksiazka. A co do tresci, rozne motywy przyjdzie nam poznac, a to poczytamy co sie stanie jak spali sie gobelin lub jak awansuje sie hierarchii urzedniczej, a kazde z nich zakonczone zaskakujaco i, co dodam od siebie, bardzo smutno.
Czyta sie migiem, az zal mnie wzial, ze musialem znow wrocic do Rzeckich i innych takich. Jesli jeszcze dodam, ze kupilem ja w promocji :) to ksiazka staje sie byc wprost idealna. Jeszcze raz polecam.

16.11.2006
17:05
[19]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Tak, "Gobeliniarze" to świetna książka. Bardzo mi się podobała, czemu dałem wyraz rzecz jasna w recenzji na Katedrze. Szkoda tylko, że Eschbach jest pisarzem nierównym - "Wideo z Jezusem" jest oceniane krytycznie. Zobaczymy jak będzie dalej - niedługo Solaris wyda jego kolejną książkę - "Bilion dolarów".

16.11.2006
18:07
smile
[20]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Fajna książka. W Merlinie, niestety, nie mają - ale mają tego autora dwie inne, z czego ta tez wydaje się ciekawa, choć cena faktycznie zaporowa:



Tak samo nie mają już tych kozaków - musiałem podzielić zamówienie i czekam jeszcze tydzień. Może gdzieś znajdą, jak im się będzie chciało :)

Co do "Gobeliniarzy" to jedna z lepszych książek, jakie czytałem ostatnio (znaczy w ciągu ostatniego roku). Jak dla mnie poważny kandydat do umieszczenia w kanonie, mimo "niepoważnej" ilości stron :D

16.11.2006
18:59
[21]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Ja już w tym roku głosowałem na "Gobeliniarzy" :) Choć Zyga mnie usilnie przekonywał, że z perspektywy czasu ta książka trochę powszednieje :)

A dla zainteresowanych - wywiad z Jakubem Ćwiekiem przeprowadzony przez moją skromną osobę:

16.11.2006
21:34
smile
[22]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Pani Jola==> nie wiem jak szukałeś Sapkowskiego ale w Gdańsku jest od środy:) W "muzie" w medisonie i w Empiku na dworcu leżały całe stosy:)

Pare osób napewno zainteresuje ze ukazał się trzeci sezon "Robina z Sherwood" jak na razie dwa pudełka, dwa dvd, szesć odcinków:)

16.11.2006
22:04
[23]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Dibbler-->w Empiku to kazdy potrafi kupic. Sztuka jest dostac go we Wrzeszczu :). Dzieki za info.

Wlasnie wrocilem z "Ludzkich dzieci" i powiem, ze dobrze sie to oglada. Ciekawe sa zrealizowane momenty, gdy akcja dzieje sie z perspektywy glownego bohatera, uczucie jak z gry komputerowej. A tak pokazany jest zdewastowany swiat, oczywiscie Anglia jest ostoja spokoju, chociaz na kazdym polu leza gory(doslownie) pozazynanych krow, na ulicach tonami wala sie smiec, a porwania, jak sie okazuje, to chleb powszedni i nie powinny nikogo dziwic. Gdyby akcje przyspieszyc jeszcze kilkanascie lat to Fallout bylby jak nic. Dla scenografii plus.
Swietnie jest tez zrealizowana scena ulicznych walk, nie jest to wprawdzie "Helikopter w ogniu", ale kamera umieszczona "na ramieniu" bohatera dobrze oddaje chaos walki. Ludzie biegaja we wszystkie strony, matki tula do piersi trupy swoich dzieci, zolnierze krzycza, a Owen biegnie od bramy do bramy i co krok potyka sie.
Owen, jak zwykle swietny, z tym swoim ochryplym glosem i facjata lumpa (nie wiem co kobiety w nim widza) pasuje idealnie do zniszczonego swiata-tak jakby ona staczal sie razem z nim. Jest jeszcze Julian Moore, ale ma tam epizodzik, wiec Owen mial caly film dla siebie.
Ksiazki nie czytalem, dlatego nie powiem jak wierni zostala flm przeniesiony na ekran. Raczej jest to akcja i jakiegos glebokiego przekazu nie nalezy sie zbytnio spodziewac. Jednak oglada sie sympatycznie i mozna zabrac dziewczyne, aby pokazac jej co dzieje sie, gdy pary nie migdala sie na koncu sali w kinie.

16.11.2006
22:33
[24]

eros [ elektrybałt ]

Shadow ----> korekta: (William) Faulkner, nie Foulkner.

16.11.2006
22:34
smile
[25]

Zyga [ Urpianin ]

Shadowmage --> Podtrzymuję opinię.
Z perspektywy czasu Rzeccy i Sienkiewicze biją gobeliniarzy na głowę :-)

17.11.2006
00:24
smile
[26]

PaWeLoS [ Admiral ]

Przeczytałem "Gniazdo światów" Huberatha.
I w sumie tylko tyle jestem w stanie teraz napisać...
Niesamowita książka.

17.11.2006
02:07
[27]

eros [ elektrybałt ]

Ja w zeszlym tygodniu to czytalem. Bardzo dobre, ale wieksze wrazenie na mnie zrobily "Miasta..."

17.11.2006
08:06
smile
[28]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Przeczytałem ten wywiad, choć niecały - omawianie watków Lokiego i okołokłamcowych sobie darowałem, jako że obu części Kłamcy jeszcze nie czytałem.
Kurczę, przez te zaległości w lekturze jestem strasznie zacofany. Wszyscy omawiają książki niedawno wydane, a ja - jak ten dinozaur - czytam dopiero pozycje, które ukazały się 2-4 lata temu - nie przeczytałem jeszcze np. żadnej książki wydanej w tym roku, a zebrało się ich już przeszło setka.

Poza tym facet wydaje się sympatyczny :)

17.11.2006
08:07
[29]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Skończyłem "Ucztę dla wron" t.2 i podtrzymuję swoje zdanie - podoba mi się, przeczytałem jednym tchem i jedyne czego mi brak to... następnego tomu !
W ramach "rekompensaty" czytam opowiadanie o ser Duncanie Wyskim w Legendach :)

Szenk - w Rytmie nieco taniej ale i tak drogo - prawie 98 zł

17.11.2006
09:49
smile
[30]

Marvell [ Pretorianin ]

Fakt że w "Uczcie..." nie podoba mi się wiele rzeczy nie oznacza że nie przeczytałem jej jednym tchem. Wręcz przeciwnie, nie mogłem się od niej oderwać tak samo jak i poprzednich części i po skończeniu jedyne o czym myslałem to że znów trzeba będzie czekać tyle czasu na nastepną część :D. A opowiadanie w Legendach też fajne.
Przeczytałem właśnie "Pana Lodowego Ogrodu" i "Zakon Krańca świata". "Pan lodowego ogrodu – dobra rzecz, wciągająca fabuła, nieźle to wszystko napisane, i chociaż motyw ala Piaseczniki jakoś mi specjalnie nie przeszkadzał to już postacie imperium Kirenenskiego jakby żywcem wyjęte od Ghengis-Khana (czy jak się tam chłopak zwał) jakoś mi się mniej podobały, niezbyt oryginalne i lekko nie pasujące do całej historii. Ale całość generalnie bardzo pozytywna i na pewno kupie 2 tom.
Zakon podobał mi się trochę bardziej, chociaż nie aż tak jak historia o aniołkach. Dramatyczna i wciągająca historia, barwne i nieprzeciętne postacie, oryginalny pomysł, wyobraźnia no i ten styl Maji według mnie najlepiej piszącej osoby w polskiej fantastyce obok Sapka, dramatyczny ale nie patetyczny ładny ale realistyczny i nie sztywniacki sprawiły że ciężko bylo mi sie oderwać od książki chociaż 2gi tom słabszy i zakończenie jakies takie banalne.

17.11.2006
12:11
[31]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->dzięki. A co do Huberatha to "GŚ" zrobiło na mnie znacznie większe wrażenie niż "MpS" - które były trochę przegadane. Co prawda większość się ze mną nie zgadza.

Szenk-->bo jest bardzo sympatyczny. Co do opóźnień to ja jestem nieco bardziej na bieżąco, ale i tak coraz więcej lektur pokrywa się kurzem, bo nie wyrabiam. Niemniej z najgłośniejszymi nowościami staram się być na czasie.

Zyga-->ja się w kwestii porównywania Eschbacha i polskich klasyków nie wypowiadam - bo to zupełnie inny rodzaj literatury. trylogię czytałem już dobre kilka razy, więc choćby to świadczy, że to niezła rzecz :) Ale nie zmienia to faktu, że "Gobeliniarze" mi się podobali, nawet bardzo - i na razie ten obraz jest niezachwiany, choć czas ucieka :)

Marvell-->to u mnie na odwrót, Grzędowicz daleko przed Kossakowską. Co prawda i tak uważam wszystkie zachwyty nad "PLO" za lekko przesadzone.
Natomiast co do "ZKŚ" to utwierdzam się tylko w przekinaniu, że Kossakowska nie powina pisać powieści, dla mnie jest bardzo dobra w krótkiej formie, ale powieści do gustu nie przypadają.

I na koniec link do mojej recki "Zbudzonych furii" Richarda Morgana.

17.11.2006
14:14
smile
[32]

eros [ elektrybałt ]

Shadowmage ----> W MpS wrazenie na mnie zrobil nie warsztat, nie swietna fabula, ale wymiar eschatologiczny tej powiesci. Wyobrazenie zaswiatow w swietle apokryfow i wlasnej wyobrazni mowiace o kondycji czlowieczenstwa we wspolczesnym swiecie. Wydaje mi sie, ze Huberath pokazal rzeczy, ktore po przeczytaniu moralitetu lub innej formy mainstreamowej nie trafilyby do mnie tak mocno. To jest dla mnie sila tej ksiazki.

Jesli chodzi o bledy to prosze Cie bardzo, staram sie ostatnio wzorowac na Krzysiu K. i likwidowac wszystko, rowniez literowki :P

20.11.2006
10:09
[33]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->ja akurat ten element doceniam, ale nie powiem by mnie on specjalnie ruszył... Ale co kto lubi i mu odpowiada :) Niemniej właśnie chyba jakaś "normalna" książka bardziej by do mnie trafiła - a tak przynajmniej dla mnie wszystko się rozmywa w ilości różnych całkowicie zbędnych elementów.

to pewnie niektóre osoby zaontersuje - 28 listopada (jak na razie) Zysk planuje wydać "Gilotynę marzeń" Roberta Jordana - 1 część 11 tomu pt. "Knife of dreams". Rzecz jasna chodzi o "Koło czasu". Jeśli o mnie chodzi, to moim marzeniom o końcu cyklu właśnie ścieto głowę :P

20.11.2006
18:15
smile
[34]

Szenk [ Master of Blaster ]

Skończyłem na razie czytać Koło... gdzieś tak koło czwartego tomu (czyli chyba ósmego polskiego wydania). I na razie jakoś mnie nie korci, żeby czytać, a nawet kupować, dalej.

Ostateczna decyzja jednak nie zapadła :)

21.11.2006
08:48
[35]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->No ja mam zamiar to kiedyś przeczytać do końca, więc nawet czasem mnie napada i kupuję kolejne tomy. Niemniej jednak dzieje się to bardziej siłą rozpędu niż rzeczywistą chęcią zapoznania się z dalszą historią Smoka Odrodzonego. Choć słyszałem, że wreszcie zasadnicza historia ma się ku końcowi, a w książkach znów się coś dzieje. Zobaczymy... kiedyś :D

A tutaj "Najgłupszego anioła" Christophera Moore'a. Jeśli komuś nie przeszkadzają niewybredne żarty, na których oparta kest cała książka, to powinien się nieźle bawić.

21.11.2006
09:21
smile
[36]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Skończyłem sympatyczne opowiadanie Martina w Legendach I i zacząłem )mam nadzieję, równie sympatyczne) w Legendach II :)

W Kole doszedłem gdzieś ponad połowę i... wprawdzie kupuję kolejne tomy ale nie wiem kiedy przeczytam.
Moje dziecko skończyło "Norweski dziennik 2" a teraz jest w połowie II tomu ostatniej już trylogii Feista.

21.11.2006
09:48
[37]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->"Wierny miecz" moim zdaniem jest sporo słabszy od "Błędnego rycerza", ale i tak bardzo dobry. Jak to Martin. No i można się sporo dowiedzieć o wydarzeniach w "Pieśni..." tylko wspominanych.
Dajesz dziecku Pilipiuka? W niedzielę na spotkaniu (zdjęcia na Katedrze) był on swego rodzaju przerażony, że tyle dzieci go czyta i bał się, że go niedługo zamkną na demoralizację nieletnich :D:D:D

21.11.2006
14:41
[38]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - "Norweski dziennik" to książka może nie dziecięca ale raczej dla młodzierzy (tak chyba jest napisane na okładce...). Wędrowycza (starego, bo młody jakiś jest ponoć w Dzienniku) na razie nie daję... ;)

21.11.2006
15:15
smile
[39]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->dziecięca, młodziezowa... no wszystko jedno. W każdym razie po tym co mi kumpel opowiadał o jej zawartości, to już prędzej bym Wędrowycza dał :D

21.11.2006
17:59
smile
[40]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jakoś mnie "Norweski..." nie zachęcił do kupna, sam nie wiem, czemu. Może właśnie sprawiły to pogłoski, że to powieść młodzieżowa - a tej grupy wiekowej już od dawna się nie zaliczam :)

A tego Jordana będe chyba musiał dokupić, bo potem może nie być dostępny - tylko, kurczę, ciągle jakoś znajdują sie inne równie ważne, jeśli nie ważniejsze, pozycje w budżecie.

22.11.2006
00:52
smile
[41]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - kurcze, to chyba przeczytam niedługo... a ile lat ma ten Twój kumpel ? ;)

Szenk - " a tej grupy wiekowej już od dawna się nie zaliczam :)" - heh, nie tacy młodzieńcy w ZSMP działali... ;)

22.11.2006
08:00
smile
[42]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> To fakt. To samo można powiedzieć o średniej wieku reprezentacji Polski na olimpiady młodzieżowe w owych czasach :)

PS. Zacząłem sobie wczoraj czytać artykuł z najnowszego numeru "Inne Oblicza Historii" pt. "Legenda skrzydlatych husarzy". Co prawda jeszcze go nie skończyłem (bo jest dość długi, a mnie się późnym wieczorem z reguły chce już spać :D ), więc nie doczytałem, do jakich konkluzji autor doszedł - na razie, cytując źródła "z epoki", jestem dość skołowany. Wg jednych husaria skrzydeł nie miała, wg innych miała, ale tylko "od parady", znaczy przy paradach, uroczystościach itp. Jedni mówią, że jeśli miała skrzydła to przytoczone do siodeł, inni że do pleców. Jedni mówią, że miała jedno skrzydło, inni że dwa. Jedni mówią, że jeśli miała skrzydła, to mieli je tylko niżsi rangą itp. itd. Pogubić się można i zwariować :)
Ale jeśli wyjdzie na to, że nie miała... to co to za husaria? Jak tak nie chcę :)

22.11.2006
11:05
[43]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - o ile mnie pamięć nie myli, to w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie jest oryginalna zbroja husarska (konny z kopią). Oczywiście jest ze skrzydłami. :)

Zaciąg do chorągwi odbywał się towarzysko, towarzysze sami dbali o swój sprzęt więc pewnie zdarzało się że nie każdy miał skrzydła, pewnie jedni mocowali tak a inni siak. Poza tym, są obrazy z epoki, pamiętniki, pamiątki etc
Moim zdaniem, wyglada to na szukanie dziury w całym :)

22.11.2006
15:53
[44]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->23 :) No ale może trochę koloryzował :) Coś mi się rozwodził nad owulacją itp :P

Ale się wczoraj wystałem by zdobyć autograf Sapkowskiego :)

22.11.2006
18:16
smile
[45]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Na jednej z ilustracji jest przedstawiona zbroja z Muzem WP, ale w podpisie stoi m.in. że "postać tego husarza, stojąca w ekspozycji stałej (...) niemal od początku istnienia tego muzeum, ukształtowała wizerunek husarza w naszym społeczeństwie i stała się nieformalnym znakiem rozpoznawczym tej placówki. Niestety, skrzydła przy tej zbroi są XIX-wiecznym falsyfikatem".

Dzisiaj wieczorkiem dokończę artykuł i zobaczę, do czego autor doszedł w konkluzji :)

Ta ilustracja to, oczywiście, nie z naszego Muzeum. Znalazłem ją kiedyś na jakiejś, chyba japońskiej stronce z miniaturami militarnymi (czy jak to sie tam nazywa) :)

23.11.2006
08:38
smile
[46]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - cóż, myslę ze dzisiejsze nastolatki nie zszokują się owulacją... szczególnie wobec powszechnej dostępności internetu i treści w nim możliwych do znalezienia ;)


Szenk - czy falsyfikatem ? być może nie tyle falsyfikatem ile rekonstrukcją... ;)
Generalnie ostatnimi czasy pojawiło się sporo pseudohistorycznych opracowań "odbrązawiających" naszą historię. A to Grunwald był nic nie znaczącą potyczką na dodatek wygraną przez Litwinów, a to Maczek w Totalize jeździł po Kanadyjczykach zamiast po Niemcach jak tak dalej pójdzie, to okaże się, ze to Szwedzi nas sprali pod Kircholmem ;)
Ciekawy artykuł o skrzydłach jest tu => to zresztą chyba najlepsza strona o husarii.

23.11.2006
10:03
[47]

Marvell [ Pretorianin ]

Kupiłem od razu 3 tomy "Żywego Srebra" Stephensona i zaczynam się lekko niepokoić czy to aby było mądre posunięcie , bo po 50 stronach książka wydaje mi się ciut dziwna :P. Co prawda jeszcze nie było takiej książki, która spodobałaby mi się już na początku (zawsze jest u mnie jakaś nieufność:P), ale tu naprawde nie moge sie jakoś przyzwyczaić do takiego stylu pisania.

23.11.2006
18:03
smile
[48]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Wolę posłuchać Ciebie, niż autora artykułu. Co to za husaria bez skrzydeł :D

A żeby nie było offtocośtam... Nie czytajcie, broń boże, cyklu KND Ricka Shelleya (Kadet, Porucznik, Kapitan). Takiej bidy z nędzą dawno nie czytałem.

23.11.2006
19:43
[49]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Moja recka "Plew na wietrze" Anny Brzezińskiej. jak dla mnie nr.1 w wyścigu po tegorocznego Zajdla.


elf-->Też prawda, ale ogólnie wizja jaka mi została po wypowiedzi kumpla jakoś utkwiła mi w pamięci jako wybitnie niesmaczna :P

24.11.2006
09:22
[50]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - no właśnie, skrzydła to przecież znak rozpoznawczy husarii, gdyby ich nie było to od pancernych różnili by się jedynie kopią a i to do czasu, aż jakiś "badacz" nie zakwestionowałby używania tego oręża... ;)
W każdym razie artykuł jest ilustrowany zdjęciami zbroi które na naplecznikach mają uchwyty do mocowania skrzydeł.


Shadow - pewnie niedługo przeczytam to sobie zdanie wyrobię, mojemu dziecku się Norweski Dziennik podobał i czeka na trzeci tom :)

24.11.2006
09:48
smile
[51]

Yans [ Więzień Wieczności ]

W końcu zacząłem czytać "ŚWIATŁO SIĘ MROCZY" GRRMa i po pierwszych 50 stronach chcialem już sobie odpuścić tą pozycję ale w końcu coś się zaczęło dziac i czytam dalej ;) Równocześnie zacząłem, także w końcu, czytać UPADŁE ANIOŁY Morgana i tutaj akurat akcji nie brakuje ;)
Po 4 tomach przygód Eberharda Mocka, to dobra odmiana ;) A o Mock'u jeszcze postaram się skrobnąć cos więcej !

24.11.2006
18:17
smile
[52]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A ja w końcu przestałam pracować po kilkanaście godzin na dobę i od środy mam przynajmniej tyle spokoju, żeby zacząć coś czytać podczas jazdy tramwajem i w spokojniejsze dni w robocie. Zaległości czytelniczych narobiło mi się tyle, aż wstyd się przyznać. Póki co nadgoniłam z Pratchettem - "Carpe Jugulum" spłynęło po mnie, nie zostawiając właściwie żadnych wrażeń, za to "Piąty elefant" jest po prostu świetny. Zabawne, bo kiedyś bardziej ceniłam cykl o wiedźmach (a już "Trzy wiedźmy", interesująco przetwarzające motywy dramatów szekspirowskich, to imho perełka), ale teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że tomy o straży zjadają całą resztę z palcem w nosie :) Wielki plus za świetnie wyważone proporcje między humorem a fabułą i "mięskiem faktograficznym", wydaje mi się, że Pratchett wcześniej miewał z tym kłopoty.

Dzisiejszy dzień umilał mi czytany już przez parę osób "Kłamca" Ćwieka - fajny, sprawny, akurat do roboty. Co prawda czasem miałam nieodparte wrażenie, że czytam jakiś odprysk z opowiadań Kossakowskiej i jej cyklu anielskiego, ale to takie luźne skojarzenie. Zdania momentami nieco może zbyt ubogie, a o specjalnej głębi psychologicznej bohaterów nie ma co marzyć, ale poza tym całość jest naprawdę przyjemną i rozrywkową lekturą (chociaż, jak podejrzewam, raczej jednorazową).

W kolejce do przeczytania w pracy teraz czekają "Najgłupszy anioł" i "Opowieści z Dzikich Pól" Komudy (chociaż po "Wilczym gnieździe" nie mam za bardzo odwagi... ktoś w ogóle to miał w ręku?), a czas w domu będą mi umilać "Podróże z Herodotem" Kapuścińskiego i "Trzeci policjant" Flanna O'Briena. A potem... potem się zobaczy, koło łóżka jeszcze wieeeeeele leży :)

24.11.2006
18:31
smile
[53]

Szenk [ Master of Blaster ]

U mnie koło łóżka, niestety, nikt nie leży. Może dlatego, że tam mało miejsca jest :)

Ale zaległości pewnie większe, a jeszcze w przyszłym tygodniu wypłata, więc zaległości wzrosną, a konto w banku zmaleje :)

24.11.2006
18:45
[54]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Mam straszne podejrzenie, że mój stos nieprzeczytanych książek będzie musiał mi wystarczyć na najbliższe 5 lat - w przyszłym tygodniu ostatecznie podpisuję akt notarialny kupna mieszkania i to wyczyści mi nie tylko konto, ale też KAŻDĄ złotówkę, jaką miałam pochowaną na drobne życiowe przyjemności :/

Dobrze chociaż, że książek w domu dostatek. Inna sprawa, że na półki może na początku nie wystarczyć ;))

24.11.2006
19:00
smile
[55]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Wy mi nic nie mówcie o zaległościach... Ja już powoli dochodzę do wniosku, że niektórych zakupionych książek w życiu nie przeczytam - i to w dodatku nie z własnej woli. A regał tez się powoli kończy i jakoś nie widać miejsca na następny...

Gwiazd-->Mam bardzo podobne opinie o wszystkich wymienionych przez Ciebie książkach. Podejrzane :D

24.11.2006
19:01
smile
[56]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nie martw się, Gwiazd. Będziemy Ci opowiadac w tym wątku co ciekawsze nowości :D

24.11.2006
19:05
smile
[57]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wiecie co, mam świetne rozwiązanie tego problemu! Skoro mnie nie będzie stać na żadne nowości, a Shadow ma aż za dużo książek - to może mi oddawać część tego, co będzie kupował! Dzięki temu ja będę miała co czytać, a jemu mieszkanie się nie zagraci ;)))

Shadow --> proste, oboje mamy dobry gust - nasze zdanie o CK jest najlepszym tego przykładem ;))

24.11.2006
19:08
smile
[58]

Szenk [ Master of Blaster ]

To nie jest głupie. Mnie mógłby wtedy sprezentować puste półki, które mu zostaną :D

24.11.2006
19:47
[59]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk ---> A kto Ci sprezentuje kawałek mieszkania na ich postawienie? :>

Właśnie skończyłam "Tańcz, tańcz, tańcz" Haruki Murakamiego i muszę przyznać, że choć to książka w zasadzie o niczym, to czyta się bardzo dobrze i z zainteresowaniem. Sylwetki postaci wyraźnie zarysowane, kilka myśli o świecie z którymi się zgadzam, lekki powiew egzotyki (choć o drożdżówkach z makaronem ani słowa :)) i podejście z lekkim dystansem i przymrużeniem oka czynią z tego tomiszcza miłą lekturę na kilka wieczorów.

24.11.2006
20:17
[60]

eros [ elektrybałt ]

Gwiazd -----> (...) czystym sumieniem mogę stwierdzić, że tomy o straży zjadają całą resztę z palcem w nosie.

Co nie? Co nie? Co nie? :P

Shadow ----> Mam bardzo podobne opinie o wszystkich wymienionych przez Ciebie książkach. Podejrzane

A bo Wy jestescie motyla szajka ;)

Szenk ----> Nie martw się, Gwiazd. Będziemy Ci opowiadac w tym wątku co ciekawsze nowości

Mam lepszy pomysl, bedziemy Gwiazd opowiadac powiesci w odcinkach, po jednym rozdziale albo cos w tym stylu. Kazdy bedzie miec danego dnia swoj dyzur i swoj odcinek pracy :D

24.11.2006
20:27
smile
[61]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Gwiazd

"Opowieści z Dzikich Pól" Komudy (chociaż po "Wilczym gnieździe" nie mam za bardzo odwagi... ktoś w ogóle to miał w ręku? - to akurat jest zbiór opowiadań, bardzo fajnych opowiadań. O ile Wilcze Gniazdo było, delikatnie mówiąc takie sobie o tyle opowiadania są moim zdaniem fajne. Większość czytałem jeszcze w pismach a i tak zdecydowałem się na zakup zbiorku.

Ale w sumie ja nie jestem obiektywny z racji sympatii do polskiego baroku :)

24.11.2006
20:36
[62]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Zawsze uważałem ze Komuda jest lepszy w opowiadaniach.

Skończyłem "Narrenturm"- bardzo słoabo, ponoć "Boży..." są lepsi wiec z rozpędu przeczytam.

24.11.2006
21:16
[63]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

eros --> Co nie? Co nie? Co nie? :P

Jak nie, jak tak ;)
Niniejszym "Piątego..." stawiam tuż obok mojej ulubionej części o straży, czyli "Zbrojnych".

Mam lepszy pomysl, bedziemy Gwiazd opowiadac powiesci w odcinkach

A ja mam jeszcze lepszy pomysł: może zrobicie jakąś zbiórkę na wątku, żeby poratować biedną sierotkę i po prostu jej te nowości zakupić? ;p

el f & Dibbler --> to właśnie nadzieja, że Komuda poradzi sobie w krótszej formie, skłoniła mnie do wzięcia "Opowieści..." z bibliotecznej półki :) "Wilcze gniazdo" wydawało mi się zdecydowanie za długie i zbyt rozmyte, autor chyba nie panował do końca nad wątkami i postaciami, a końcówka moim zdaniem kompletnie siadła, tak jakby nie miał też pomysłu na zakończenie. Wtedy twierdziłam, że przydałoby się tej książce odchudzenie o dobrą połowę, teraz zobaczę, jak Komudzie wychodzą krótsze formy. Oby lepiej niż dłuższe... :)

24.11.2006
21:26
[64]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Gwiazd==> Z Komudą jak z Sapkowskim, świetny w krótkiej formie a im wiecej tym słabiej a końcówka to napisana już tylko dla świetego spokoju:). Opowiadania Komudy sa pisane z werwą i pomysłem, mnie sie bardzo podobały.

24.11.2006
21:26
[65]

Zyga [ Urpianin ]

Szenk, mam takie pytanie OT. Swego czasu czytaliśmy w necie recenzje poszczególnych odcinków telewizyjnej wersji Wiedźmina. Nie pamiętasz kto je pisał?
Męczy mnie to...

24.11.2006
21:31
[66]

eros [ elektrybałt ]

Gwiazd -----> może zrobicie jakąś zbiórkę na wątku, żeby poratować biedną sierotkę i po prostu jej te nowości zakupić?

No wiesz, gdyby nie moja poczciwa tesciowa, to pewnie wegetowalbym na taniej ksiazce, tu i owdzie wzbogaconej allegrowa zodbycza :) W tym roku m.in. zawdzieczam jej ostatnich Martinow, Ziemkiewicza, Jeczmyka, Dukaja. Ja Ci mowie, wystarczy ze tez sie tak ustawisz i ksiazki zapewnione ;)

24.11.2006
21:43
smile
[67]

Deser [ neurodeser ]

Kto tam marudził na CK? *idzie ostrzyć miecz*

24.11.2006
21:46
smile
[68]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Od CK rece precz!!!

24.11.2006
21:47
[69]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Zyga --> to nie to przypadkiem? - w każdym razie ja z dużą lubością czytałam tamtejsze opisy.
[edit] a jak nie tamto, to może to?
[edit 2] o bogowie, jaki to był zły serial... aż sobie ściągnę, żeby sobie przypomnieć ;)))


eros --> podejrzewam, że jakbym miała liczyć na teściów, to za wiele bym nie dostała, głównie z tego prozaicznego powodu, że siedzą w innym mieście, więc im nie po drodze z kupowaniem mi książek :) No i musieliby zostać - tfu! tfu! - teściami, a ja zieję nienawiścią do wszelkich sformalizowanych związków. Ale mam cichą nadzieję, że pensja Kermita wystarczy, żeby z niej wydłubać parę groszy na biedną sierotę bez nowych książek... ;))



...Kto tam marudził na CK? *idzie ostrzyć miecz*

*siedzi cicho i udaje, że wcale jej tu nie było*

24.11.2006
22:49
[70]

NicK [ Smokus Multikillus ]

To ja może przejadę się po twórczości Robin Hobb z serii o błaźnie ;)

Ogólnie czyta się to całkiem gładko. Akcja zazwyczaj rozwija się bardzo niemrawo, brak jakichkolwiek zaskakujących momentów. Opisy batalii są powierzchowne, tak jakby autorka nie bardzo lubowała się w przedstawianiu obrazu walk. Nie brakuje natomiast rozbudowanych partii traktujących o przeżyciach wewnętrznych głównego bohatera, który przetrawia w sobie co jakiś czas te same dylematy tyczące się jego życia. Niestety z przemyśleń tych mało wynika i zazwyczaj do podjęcia jakichś decyzji pchają bohatera inne postaci. Postaci owe też nie są wykreowane w jakiś interesujący sposób, mało się od siebie różnią i są trochę takie nijakie - może poza paroma wyjątkami, jak królowa Ketriken i przygłup Młotek. Generalnie łatwo wyczuć, że serię napisała kobieta. Skupia się ona bardziej na wewnętrznych rozterkach bohaterów, skomplikowanych relacjach psychologicznych między nimi, niż na samych wydarzeniach - czyli tym, co powinno być napędem każdej powieści. Dlatego też czytając tę serię, miałem wrażenie, że głównie czytam o ludziach i ich rozterkach, niż o wydarzeniach, w których ludzie Ci uczestniczą. Tak jakby wydarzenia były tłem dla przedstawienia skomplikowanych relacji między poszczególnymi postaciami. Generalnie ocena średnia.

24.11.2006
23:48
[71]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dzisiejsza ekskursja do EMPiKu...

Andrzej Pilipiuk "Wieszać każdy może"
Andrzej Sapkowski "Lux perpetua"
Tomasz Rogacki "Mont Saint Jean 18 VI 1815"
Radosław Sikora "Lubieszów 17 IV 1577"
Łukasz Ossoliński "Cudnów - Słobodyszcze 1660"


Szenk - dostałem już "Pierwsi po diable. Elity sowieckie w okupowanej Polsce 1939-1941". Kurcze, za niecałe 20 zł tomiszcze liczące 1262 strony !

25.11.2006
00:51
[72]

eros [ elektrybałt ]

NicK -----> Ze tak troche z Jasminum zajade: "I co sie dziwisz!?" - to babskie fantasy... widzial ktos dobre babskie fantasy?

25.11.2006
02:25
[73]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Skończyłem "Wierny miecz" martina. Bardzo przyjemne opowiadanie, drugie już o ser Duncanie i Jaju. Szkoda jedynie, że to tylko dwa opowiadanka bo chetnie poczytałbym wiecej o przygodach błędnego rycerza i jego giermka :)

25.11.2006
11:48
[74]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk, Gwiazd-->Hmm... Mam wrażenie, że chcecie mnie w niecny sposob wykorzystać... Zastanowię się :P

Dibbler-->BB są lepsi według mnie, bo w ogólnej opinii to "Narrenturm" jest najlpesze z cąłej trylogii. A skoro już o ASie mowa, to właśnie kończę "Lux Perpetua".

Piszący o Komudzie-->Na dobrą sprawę "Wilcze gniazdo" to było takie zlepienie kilku opowiadań badziewną fabułą. Ja w sumie z jego książek to bardzo lubię "Imię bestii" - jakoś bardzoej do mnie przemawia w klimatach francuskich niż sarmackich.

eros-->ja :D Brzezińska, Elliott - nie powiedziałbyś, że te książki kobieta napisała... Znaczy w przypadku Brzezińskiej mówię o "Sadze o zbóju Twardokęsku", bo te inne rzeczy są już takie lekko kobiece - co nie zmienia faktu, że bardzo dobre.

25.11.2006
11:54
[75]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> No mam nadzieje że "Boży..." mnie bardziej wciągną bo jak na razie trylogię husycka ratuje tylko warsztat autora. Czyta sie szybko, bo sprawnie napisane jest... ale nie wciąga i żadnych uczuć nie wywołuje.

25.11.2006
12:56
[76]

eros [ elektrybałt ]

Shadow ----> Wlasnie a propos Elliot - juz dwa razy podchodzilem do tej knigi i za kazdym razem utykalem na samym poczatku. Jesli zas ta saga jest tak feministyczna jak opinie, ktore czytalem, to nie ma sprzecznosci z tym co napisalem - nie uwazam ortodoksyjnych feministek za kobiety sensu stricte ;) Brzezinskiej zas czytalem "Opowiesci z Wilzynskiej Doliny" i podobalo mi sie to tak ... srednio. Nie znaczy to jednak, ze czegos dobrego nie napisala, co byloby jednak wyjatkiem potwierdzajacym regule...

25.11.2006
13:24
[77]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->Fabularnie to nie masz czego się spodziewać :) Ale w BB znacznie więcej miejsca jest poświęconego na rys historyczny, co jest dla mnie dużym plusem.

eros-->Elliott feministyczna? Z której strony? :D Nic takiego nie zauważyłem :) A że faceci czasem mają przesrane, a główną bohaterką jest kobieta... cóż, zdarza się. Taki Jordan to jest dopiero wizja mężczyzn jako podnóżków :D
"Opowieści..." Brzezińskiej to natomiast takie przyjemne i lekkie opowiadanka. Poczytaj sobie "Plewy na wietrze" :D
No ale fakt, ogólnie to kobiety piszą przeważnie książki dla kobiet.

25.11.2006
13:37
[78]

wuluk [ blind in darkness ]

Ja skończyłem "Lux Perpetua" wczoraj i zarówno ostatnia część, jak i cała trylogia całkiem mi się podobały. Rzeczywiście, fabuła typu "złapali go i uciekł", i to powtarzająca się na przestrzeni całej trylogii dobre 30 razy, na kolana nie powala. Ale z kolei postacie są nieźle zarysowane, wydarzenia osadzone w ciekawych i zgrabnie przedstawionych realiach - całość czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie.

25.11.2006
14:12
[79]

eros [ elektrybałt ]

Shadow ---> Tak jak pisalem: jesli :P Brzezinska bede czytal jesli ktos bedzie mial pozyczyc

*puszcza oko do Garretta*

ale pewnie ten ktos tego nie bedzie nabywac.

25.11.2006
14:22
[80]

eros [ elektrybałt ]

wuluk ---> A nie bedziesz sie przypadkiem pozbywac? Bo ja juz nie chce naciagac na kolejna ksiazke, a wolalbym kupic jakos w miare tanio...

25.11.2006
14:29
[81]

eros [ elektrybałt ]

Shadow -----> Cytat z recenzji Dukaja:

Rzecz jednak w tym, iż Kate Elliott nie ograniczyła się do roboty czysto odtwórczej i całą tę wiedzę zaaplikowała do kreacji posiadającej elementy oryginalne. Otóż średniowiecze Elliott jest średniowieczem sfeminizowanym, i to na wszystkich płaszczyznach - ale sfeminizowanym nie karykaturalnie, za to bardzo konsekwentnie i w zgodzie z wewnętrzną logiką. Zacznijmy od tego, iż w ichniej wersji chrześcijaństwa Bóg jest dwupostaciowy, uosobiony w równych sobie pozycją Panu i Pani (tak, ku literackiemu pożytkowi, wykorzystywać można postulaty współczesnych radykałów). Nie ma dogmatu o grzechu pierworodnym i pokuszeniu Ewy. Hierarchia kościelna jest zdominowana przez kobiety (o biskupach tam nie wspominają - biskupin mnogo; papieżyca to tzw. skoposa). Hierarchie władzy świeckiej (struktury władzy w ramach dynastii panujących) również skłaniają się ku przewadze płci pięknej - ale i to ma swoje logiczne uzasadnienie: w tak zekstremalizowanym feudalizmie o wszystkim decyduje linia krwi, a "prawo dziedziczenia jest niepodważalne jedynie po kądzieli". Etc. (Polski edytor starał się wzmocnić ten obraz, siejąc po tekście literówkami zmieniającymi koniugacje żeńskie na męskie).

No ok, jak tak teraz czytam to widze, ze gore w mojej pamieci wzielo wrodzone uprzedzenie do feminizmu, swoista alergia na te ideologie. Moze sie nawroce na Elliot za kolejnym podejsciem, jak Gwiazd na Martina, ale jeszcze nie w tym roku...

25.11.2006
14:41
[82]

wuluk [ blind in darkness ]

eros --> Hmm, nie wiem, mam raczej w zwyczaju trzymać książki które kupuję, troche z kolekcjonerskich zapędów, trochę z chęci przeczytania ich jeszcze raz w przyszłości. Co nie znaczy, że nie jest kusząca perspektywa częściowej refundacji kosztów lektury ;) Pożyczyłbym Ci Luxa bardzo chętnie, ale nad sprzedażą bym się musiał poważnie zastanowić...

Odnośnie Dukaja, pamięta może ktoś na kiedy zapowiadany jest "Lód"?

25.11.2006
14:43
[83]

eros [ elektrybałt ]

wuluk -----> Nie przejmuj sie, to tylko sugestia. Nie musisz sie zastanawiac, bo bez LP tez przezyje, a pozyczylbym z checia. Tym bardziej ze ostatnio sie z Garrettem spiknac nie mozemy. Nie mowiac juz o dogadaniu najazdu na stolice... :(

25.11.2006
15:17
[84]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->dla mnie matriarchat nie jest jednoznaczy z feminizmem :) Zreszta Dukaj analizuje tutaj konstrukcję świata, ale w samej powieści za wiele tego nie ma. Z drugiej strony, to nie wiem czy warto się nawracać na Elliott - u nas wyszły tylko trzy tomy a Zysk zapowiedział, że następnych nie będzie...

wuluk-->prawdopodobnie okolice marca, ale póki Dukaj nie skończy pisać, to nic pewnego nie ma.

25.11.2006
15:18
smile
[85]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Moze sie nawroce na Elliot za kolejnym podejsciem, jak Gwiazd na Martina

Ja nawróciłam się już za drugim :)

Mogę się też dołączyć do niezadowolonych - trylogia Sapka mnie dość szybko znudziła, przeczytałam pierwszy tom, drugi już nieco na siłę, a najnowszego nie mam nawet zamiaru zaczynać.
Sprzedałabym bez cienia wyrzutów sumienia posiadane egzemplarze, ale podobnie jak z CK - Kermit nigdy na to nie pozwoli ;))

25.11.2006
15:22
smile
[86]

Marvell [ Pretorianin ]

A propos kobiet piszących dla kobiet to do grona chlubnych wyjątków odbiegających od tej reguły zaliczyłbym jeszcze M.L. Kossakowską, gdybym nie wiedział że chociażby taki "Zakon..." napisała kobieta to nigdy bym sie nie zorientował :D

25.11.2006
15:22
[87]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

eros ---> Ja osobiście nie czytałam, ale Ursula K. le Guin chyba przypadkiem się nie znalazła w wątkowym kanonie? :> Co prawda nie fantasy, a bardziej SF, ale bardzo fajnie mi się czytało książki pani C.S. Friedman, nawet się chyba kiedyś pomyliłam co do płci, taka to babska pisanina ;P

25.11.2006
18:52
smile
[88]

Zyga [ Urpianin ]

Gwiazd---> Wielkie dzięki. Trafiłaś w dziesiątkę. A ten fragment:
"Geralt próbuje pocałować diaboła, ten zarzuca mu nogi na ramiona, jest coraz gwałtowniej gdy nagle... znikąd... nadjeżdżają Meksykanie i kopią Geralta w głowę.
Zapytacie skąd w wiedźminlandzie Meksykanie? Odpowiem, że nie wiem. Powiem też, że hipoteza o Indianach ma również mocne podstawy i może się skutecznie obronić. Bo o ile za Meksykanami przemawiają stroje poncho, to za Indianami przepaski na czołach (pióra pewnie od tego pędu końskiego wywiało), łuki i strzały w kołczanach oraz buty ze skóry karibu. Siedziałem tak otępiały przez kilka minut, wertując multimedialne encyklopedie, ale nie mogłem niestety postawić stuprocentowo pewnej hipotezy. Od pracy badawczej oderwał mnie nagle tekst, który padł z ekranu. Elfy. A więc to były elfy! O ja niemądry, faktycznie - wszystkie elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce.

to do dziś pamiętam :)

25.11.2006
20:00
smile
[89]

Szenk [ Master of Blaster ]

Skoro piszecie o "słabości" kobiecej fantastyki, to do przedstawianych tu wyjątkowych wyjątków dorzuciłbym jeszcze jeden - Magdalene Kozak, pisząca bardzo twardą i "męską" fantastykę :)

A oto i ona (znaczy autorka, nie fantastyka) --------------> :)

25.11.2006
22:43
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->No tak, ale ona ma hopla na punkcie broni, spadochronów i komandosów :D

Gwiazd-->no ja aż tak złego mniemania o cyklu husyckim nie mam. Deceniam i język i tło historyczne - tylko fabuła strasznie kuleje.

Marvell-->a ja bym się zorientował. zresztą "zakon" jest marny :P

Maeghan--> Le Guin to klasyk, się nie liczy. Choć jak spojrzysz na jej nowsze ksiazki, to aż bije od nich feminizm.

26.11.2006
08:03
smile
[91]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ----> Nie Ciebie wykorzystać, tylko Twoje półki. A to drobna, acz znacząca, różnica :D
Zresztą Meghan, z właściwą kobiecie przytomnością umysłu i zmysłem praktycznym, wyperswadowała mi ten pomysł, wykazując jego słabe punkty :)

A co do pani Kozak - może ma i hopla, ale wygląda na kobietę (i to jak wygląda) i jest kobietą :)

eros ---> Elliot przeczytałem z zainteresowaniem, a w trakcie lektury nie rzuciły mi się zbytnio na oczy feministyczne elementy, albo ich nie pamiętam - w tym drugim przypadku więc wychodzi na to, nie są one aż tak rażące, żeby przeszkadzać w lekturze. Szkoda, że wydawca zaprzestał wydawania kolejnych tomów.

Zyga ---> No i masz. Kobieta mnie ubiegła :D

26.11.2006
11:41
smile
[92]

Marvell [ Pretorianin ]

Jesli nawet Maja przemyca jakieś cechy kobiecego pisarstwa w swoich książkach to są to akurat te cechy które mi nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie, trochę więcej estetyki, romantyzmu ale nie ala tandety z harlequina (chociaż w sumie nie wiem jakie sa harlequiny bo w życiu żadnego nie czytałem :P) , bohaterowie wrażliwi ale nie ckliwi i mniętcy :P, o skomplikowanych osobowościach ale realistyczni itd. No i główna zaleta Maji to fakt że nie przynudza, nie rozwodzi się na 10 stronach o rozterkach miłosnych, nie rozpisuje się szczegółowo o jakimś nieistotnym detalu akurat w momencie kiedy akcja się rozkręca i dzieje się coś bardzo ważnego, co sprawia że całe napięcie od razu siada czego miałem okazję doświadczyć czytając takie kwiatki jak "Leśny Dom" Marion Zimmer Bradley (wysiadłem po 1/3 :P) albo "Dzień Sądu Ostatecznego" Connie Willis w sumie fajnej książki ale o 5 x za długiej :P lub "Ucznia Skrytobójcy" R. Hobb - też nie dotrwałem do końca.
A co do Zakonu, to fakt że troche za długi i w 2im tomie troche siada akcja no i zakończenie jakieś niedopracowane, ale chciałbym czytać takich "marnych książek więcej :P
Tylko to co pisze MLK to chyba nie fantasy :P

26.11.2006
12:28
smile
[93]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Shadow --> no ale o tym między innymi mówię, mając na myśli, że trylogia mnie znudziła: owszem, tło historyczno-faktograficzne nieźle przygotowane, językowo bardzo sprawne, dobrze napisane - tylko że sama opowieść nudna jak flaki z olejem, autor momentami tak się skupia na historii, że na wymyślanie zwrotów akcji nie starcza mu pomysłów, losy głównego bohatera nie obchodzą mnie kompletnie, a całość momentami jest o niczym. Nudy, panie, nudy ;)

Szenk --> No i masz. Kobieta mnie ubiegła :D - Pffffffffffffffffffff! ;)

26.11.2006
13:07
smile
[94]

eros [ elektrybałt ]

Kurcze, wczoraj przed wyjsciem pisalem odpowiedz na Wasze posty i wydawalo mi sie, ze ja wyslalem. Napisze jeszcze raz dzisiaj wieczorem...

26.11.2006
13:56
[95]

eros [ elektrybałt ]

Z kraju i ze swiata:

Dzordzi probuje skonczyc "Taniec ze smokami" - tak! Supernews!

Poza tem z nowosci na jego stronie - zablokowali mu konto na PayPalu, ale dzieki interwencji fanow (tak to tlumaczy) odblokowali mu je w koncu, po to, zeby mogl odzyskac... uwaga... 40$.

Ostatnia nowosc - beda grali Jetsi, co bardzo go pobudzilo :P

26.11.2006
14:10
[96]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->taaa, to już od dłuższego czasu wisi u niego na stronie. Z ciekawostek to pisał gdzieś też, że ma jakieś polskie konto - z czasów, jak wynagrodzenia wypłacano u nas tylko w złotówkach :)

Gwiazd-->Akurat momenty, w których AS skupiam sie przede wszystkim na historii są dla mnie najlepsze. Mnie najbardziej wkurza fabuła, a w zasadzie jej brak - bo zwartą opowieścią nie nazwałbym błąkanie się Reynevana po Sląsku i Czechach w tą i z powrotem, wpadając co chwila na wrogie mu postacie, ukiekając, goniąc, ratując etc. Nudne to :P

Marvell-->Moim zdaniem przesadzasz, mało która pisarka fantastyki faktycznie serwuje czytelnikowi tanie romansidła - do głowy przychodzą mi tylko Hamilton, Rice i Flewelling. Reszta serwuje już w miarę normalne historie, tylko takie, jakby to powiedzieć... bardziej miękkie, łagodniejsze. Są od tego chlubne wyjątki, tak jak wcześniej wspominana Brzezińska, Le Guin czy Friedman.
MLK - prędzej już bym powiedział, że cykl anielski jest mniej kobiecy niż "Zakon". Ten nie trafił w moje gusta - znaczy sam pomysł i założenia są fajne, ale wykonanie jakieś takie miałkie. Pisalem o tym już w recenzjach. Po prostu konstrukcyjnie książka do mnie zupełnie nie przemówiła. Kossakowską jednak zdecydownanie bardziej w krótkich formach - dlatego chętnie przeczytam zapowiadany niedługo jej zbiorek opowiadań nieanielskich.

26.11.2006
15:28
smile
[97]

Marvell [ Pretorianin ]

Shadow-->Wcale nie twierdzę, że kobiety w fantastyce serwują tanie romansidła (z 1ym może wyjątkiem - czytałeś coś M. Z. Bradley? :P), zwaszcza że niewiele książek "fantastycznych" napisanych przez kobiety czytałem, chodziło mi o to, że jeśli już opisują rozterki jakie w danym momencie przechodzi bohater, o jego/jej odczuciach, uczuciach, przemyśleniach na dany temat to czesto trwa to ładnych parę stron, albo koncentrują się na jakiś drobiazgach kompletnie nieważnych dla całej historii rozpisując się o nich, przez co akcja traci tempo itd itd i odnosze to tylko do kilku autorek których książki wcale nie uważam za kiepskie jak C. J. Cherrych, Connie Willis, M. Z. Bradley czy R, Hobb (no niekiepskie przynajmniej w przypadku Cherrych i Willis :P).
A co do Zakonu to co tam jest takie bardzo kobiece główny bohater? :P
Na półce czekają w kolejce do przeczytania "Plewy na Wietrze" Brzezińskiej może kolejny chlubny wyjątek :)

26.11.2006
16:22
smile
[98]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Marvell-->Bradley czytałem tylko "Mgły Avalonu". Nie zmęczyłem, choć ludzie tę książkę bardzo chwalą. Powód? Alergia na mit arturiański i zupełnie do mnie nie przemawiająca wizja świata. No i wyraźne elementy typowe dla prozy kobiecej :D
Aaaa, przypomniałem sobie, czytałem także "Czarne Trillium" kobiecego tria Bradley+Norton+May - to był koszmar :P
A w "Zakonie..." co jest tak bardzo kobiece? Pozwól, że zacytuję: chodziło mi o to, że jeśli już opisują rozterki jakie w danym momencie przechodzi bohater, o jego/jej odczuciach, uczuciach, przemyśleniach na dany temat to czesto trwa to ładnych parę stron, albo koncentrują się na jakiś drobiazgach kompletnie nieważnych dla całej historii rozpisując się o nich, przez co akcja traci tempo itd itd, a w szczególności druga część tej wypowiedzi :D

26.11.2006
19:09
smile
[99]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - mnie sie "Mgły Avalonu" bardzo podobały. Może czytałes jakieś kiepskie tłumaczenie... :) Natomiast jakiś prequel Mgieł czytałem i... to już było dno.
Z babskiej pisaniny, lubię bardzo C.J. Cherryh :)

26.11.2006
19:24
[100]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->No mówiłem, że wielu się podoba, a do mnie nie trafiło. Może kiedys jeszcze raz się z tą książką zmierzę, ale na razie ciarki mnie przechodzą na samą myśl o tym :)
Cherryh lubię tak mieszanie - cykl "Przybysz" jest świetny, ale dla odmiany "Foretece" są nudne jak flaki z olejem. Natomiast z "Unia/Sojusz" czytałem 3 pierwsze tomy i poziomem były różne.

Założę nową część. Może uda mi się znaleźć jakąś smoczą dziewicę :P

26.11.2006
19:30
[101]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5688461&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.