GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najlepsza książka do nauki angielskiego od podstaw...?

09.11.2006
21:24
[1]

stanson [ Szeryf ]

Najlepsza książka do nauki angielskiego od podstaw...?

Mam zamiar uczyc kogos języka angielskiego od podstaw. Poszukuję dobrej książki z która będziemy mogli zacząć. Może ktoś coś poleci?

09.11.2006
21:26
[2]

piczogrom [ Chor��y ]

wiosłuj z nami.

09.11.2006
21:27
[3]

stanson [ Szeryf ]

walnij sie w łeb.

09.11.2006
21:28
smile
[4]

Lewy Krawiec(łoś) [ Cęturion ]


09.11.2006
21:28
smile
[5]

ShinChanMun [ Pretorianin ]

Piczogrom -----> Padłem

09.11.2006
21:31
[6]

nutkaaa [ Panna B. ]

Nie wiem jak wygląda książka do podstaw z angielskiego, ale wyższe poziomy serii Opportunities są bardzo dobre. Polecam też książki wydawnictwa Oxford - bardzo rzeczowe (również w porównaniu do repetytoriów maturalnych) Sądzę w każdym razie, że skoro poziomy srednio-zaawansowane i zaawansowane mają tak dobre to poziom podstawowy będzie równie klarowny.

09.11.2006
21:34
smile
[7]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Ja zaczynalem z Enterprise'm, polecam.

Choc wlasciwie kazda z ksiazek poczatkujacych jest bardzo podobna, ale warto wybrac sprawdzone wydawnictwo [jak wyzej] i trzymac sie go cala nauke, tzn. dokad starczy sil i woli.
Podobno wydawnictwo matrix jest rowniez dobre. Jak chcesz "buisness english" to zainwestuj w Market Leadera.
No i dodatkowo filmy, tlumaczenie tekstow piosenek, jakies anglojezyczne serwisy i ew. fora[choc na forach poprawnosc jest taka,jaka polskiego na GOLu].

O, nutkaaa dobrze mowi, wodki jej dac - Oxford tez jest dobry.

Powodzenia!

Tak BTW to nie wiem co w tym smiesznego, ten akurat dowcip o wioslach byl imho bardzo plytki :)

09.11.2006
21:35
smile
[8]

PunkNotDead [ Lion of Judah ]

hahahaaaaaaaa :D dosłownie, szczerze, prawdziwie rolling on the floor laughing


Oxford jest chyba dobry, ja tak zaczynałem
Ale w sumie jeśli jesteś dobry z angola to samemu sobie poradzisz, bez książki

09.11.2006
21:36
smile
[9]

toaster [ Got Poofs? ]

hahaha było trzeba uczyć się w szkole a nie teraz uczyć się od podstaw. LOL

09.11.2006
21:38
[10]

nutkaaa [ Panna B. ]

toaster -> może nie każdy miał w szkole angielski... może to nie do uwierzenia, ale w niektórych szkołach uczą niemieckiego...

brutu -> Początkowo jakoś nie miała przekonania do Oxfordzkiego wydawnictwa, ale w repetytoriach Word Bank jest baaardzo pomocne. Do tego książka nie opiera się na samych zadaniach, ale na dużej części teoretycznej co w powtórce do matury jest przydatne

ach i jeszcze... nie wybieraj książek serii ForMat cz jakoś tak... jak dla mnie podręczniki są strasznie nieczytelne i chaotyczne

09.11.2006
21:41
[11]

piczogrom [ Chor��y ]

toaster-->za to ty wczoraj dałes popis angielskiego cepie.

stanson-->masz jakis problem?

09.11.2006
21:42
[12]

stanson [ Szeryf ]

Ja angielski znam w 100% - mi chodzi o to, zeby nauczać osobę, która go nie zna.
Znajomość a umiejętność przekazania wiedzy to dwie różne rzeczy. Nie mam żadnego doświadczenia z tym związanego, szukam po prostu książki, która od pomoże mi w tym.

09.11.2006
21:43
[13]

BBC BB [ Leg End ]

toaster - Myślisz że każdy w szkole miał angielski? Ty za to świetnie znasz ten język, poczytaj sobie swój ostatni wątek

09.11.2006
21:44
smile
[14]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

nutkaaa --> Hm, ja angola uczylem sie jak pewnie Ty i wiekszosc w 2 trybach - szkolnym i tam mialem ksiazke "format" czy cos kolo tego; i prywatnie przez pare lat - i tam najpierw "take" a pozniej enterprise, ale czasami nam babka dawala ksera z oxfordu - obie sa dosc podobne, bo material jest generalnie ten sam. Roznica w sumie to tematy, ale to juz indywidualnie kazdy musi wybrac :). W Enterprise dobrze jest gramatyka zrobiona, w Oxfordzie pewnie tez :).
Mature zdawalem tego maja, angol 100/66; rozszerzenie poszloby lepiej,ale olalem prywatne lekcje :(. Ale dostalem sie tam gdzie chcialem i teraz kontynuuje buisenss english, poki co obleci :).

Takze wez jedna z tych :)

toaster --> Bylo uczyc sie polskiego, z naciskiem na interpunkcje. Nie slyszales, ze na nauke nigdy nie jest za pozno? :)

stanson --> O, to zmienia troche postac rzeczy...Ale chyba i tak to beda dobre wydawnictwa. A i pewnie Ty, wierz mi, nauczysz sie czegos nowego - nie ma czegos takiego jak 100% znanie jezyka obcego. IMHO.

Czy Wy wszyscy siedzicie na GOLu 24/7? Kazdy watek pamietacie, to sie leczyc powinno ;P.

09.11.2006
21:46
smile
[15]

ronn [ moralizator ]

stanson -->

Ja angielski znam w 100%

:-)

Amerykanie znaja w 60% a brytyjczycy w 80% ;-))

09.11.2006
21:50
[16]

nutkaaa [ Panna B. ]

brutu -> no ja mam odwrotnie troche ;) W liceum cały czas jadę na Opportunities + te Repetytoria Oxfordu, za to na dodatkowym angielskim najpierw miałam nieszczęsnego Formata (później i tak z niego nie korzystaliśmy) a teraz mam Longmana - całkiem OK, tylko, że same zadania, a teorii żadnej...

09.11.2006
21:52
smile
[17]

SirGoldi [ Gladiator ]

New Discoveries Briana Abbsa. Doskonała seria książek, z których uczyłem się kilka lat temu. Może i w obecnej chwili gramatyka nie jest moją najmocniejszą stroną, ale za to raczej bezproblemowo dogadaduję się w krajach angielskojęzycznych. A to jest przecież najważniejsze. Ten język trzeba zrozumieć, a nie wykuwać bezsensownie regułki. Druga sprawa - słownictwo. Wyłaniaj z tekstu wszystko, co się da - bez tego ani rusz. Często bywa tak, że wystarczy jedno, dwa słówka do tego, aby zrozumieć kontekst wypowiedzi. Przed lekcjami przygotowuj kasety z dialogami, tłumacz wraz z uczniem zdanie po zdaniu. To jedyny sposób na osłuchanie. Po pewnym czasie możesz też spróbować metody Callana w postaci dialogów. W taki sposób można zapamiętać wiele zwrotów, z których w przyszłości zupełnie nieświadomie się korzysta, a okazują się one bardzo przydatne. Kiedy już przebrniecie przez Discovery, polecam New Succes at First Certificate. Jeżeli chodzi o formę, jest to książka dość podobna, ale - wiadomo - dużo trudniejsza. Powodzenia!

toaster ---> Zamilknij, naucz się czytać ze zrozumieniem i wyznaj miłość dziewczynie na GG. To chyba szczyt Twoich możliwości, co?

09.11.2006
21:54
smile
[18]

stanson [ Szeryf ]

<-- ronn --> nie porównuj mnie do Brytyjczykjów i Amerykanów :P

Jakies 15 lat temu. jak sie zaczynalem uczyc to byly takie ksiazki Discoveries (chyba czerwone, zielone, niebieskie?) - całkiem dobre to było, jak mi sie z perspektywy czasu wydaje. Do tego zdaje się były takie czarno-białe ćwiczonka, do każdej lekcji. Czegos takiego szukam.

Chodzi o nauke - niestety juz doroslej - osoby, która de facto "ani be ani me"... A wiadomo, ze im czlowiek starszy tym ciezej jezyk obcy przyswaja... :(

piczogrom --> tak, mam problem. Szkoda, ze nie mam ciebie pod reka to bys wioslem dostal :P

09.11.2006
21:56
[19]

QrKo [ Legend ]

Polecam Repetytoria Oxfordu. Mimo ze layout troche zagmatwany to ksiazka do nauki niezla.

09.11.2006
22:00
smile
[20]

SirGoldi [ Gladiator ]

stanson ---> Właśnie o tych książkach mówię. Wydaje mi się, że nie powinno być problemów z ich zakupieniem, ale mogę się mylić. Przede wszystkim nie ucz na siłę, to bezsensu. Osoba ta sama musi to polubić, a w tym przypadku wiele zależy od nauczyciela, czyli od Ciebie. :-) Cóż, powtarzajcie, powtarzajcie i jeszcze raz powtarzajcie. ;)

09.11.2006
22:03
smile
[21]

piczogrom [ Chor��y ]

stanson-->zdaje sie wiosła juz złamane.Chyba ze buchnąłeś komuś kolejne?:>

09.11.2006
22:07
smile
[22]

czopek aptekarz [ Legionista ]

hihih piczogrom :]

09.11.2006
22:10
smile
[23]

Xaltorun [ Quincy ]

piczogrom -> HAHAhahahahAHaha!! Jesteś świetny! Dobre teksty! Tak trzymać!

09.11.2006
22:18
[24]

stanson [ Szeryf ]

a potem narzekacie, ze Forum obniża poziom...

Dzięki wszystkim innym za odpowiedzi.

09.11.2006
23:22
[25]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

piczogrom -> HAHAhahahahAHaha!! Jesteś świetny! Dobre teksty! Tak trzymać!

2 post byl niezly ale stanson-->zdaje sie wiosła juz złamane.Chyba ze buchnąłeś komuś kolejne?:> zenada

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.