GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co tu zrobic ? :/

08.11.2006
19:53
[1]

Debczak_Lebork [ Knaipenterroristen ]

Co tu zrobic ? :/

Powinienem byc teraz w 3 klasie technikum, noga sie powinęła - jestem w drugiej... I zapowiada sie, ze w tym roku tez mi nie pojdzie :/
Myslę o takim czymś - Wziac papiery ze szkoly, nająć sie gdzieś do roboty legalnie i zapisac sie do wieczorówy... Ale teraz jest pytanie czy przyjmą kogoś do roboty po gimnazjum ?

08.11.2006
19:55
[2]

Garbizaur [ Legend ]

a co chcesz robić?

08.11.2006
19:57
[3]

Debczak_Lebork [ Knaipenterroristen ]

Moge chyba robic wszystko, byleby legalnie za jakieś w miare godne pieniądze...
Ja jestem facet pracujący, w swoim krótkim życiu juz byelm na paru stanowiskach, pracowalem na składnicy złomu, prowadzilem kampanie wyborczą, pracowałem na stacji paliw...

08.11.2006
19:57
[4]

~~Mateuszer~~ [ Free style FoReVeR ]

Do pracy na jakiejś budowie to zawsze jest ktoś potrzebny.Oczywiście bez obrazy nikogo.No i przy okazji szkoła bedzie.Dobry pomysł.

08.11.2006
19:58
[5]

Lysack [ Latino Lover ]

walcz:D

do mnie do klasy chodzi koleś który powinien być w 4-tej, a jest w drugiej:) walczy dalej:D chociaz jak na razie też mu się nie wiedzie, bo ma więcej negatywnych niż pozytywnych ocen;]

swoją drogą ostatnio pojechał na 3 tygodnie do norwegii i właśnie wrócił:) szkołe traktuje jako coś dodatkowego:)

08.11.2006
20:02
[6]

SirGoldi [ Gladiator ]

Jak to "noga się powinęła"? Pracować Ci się chce, a do szkoły chodzić to już nie łaska? Bo rozumiem, że nie zdałeś przez własne olewactwo i wagarowanie? Weź się za siebie i nie cuduj, no chyba, że chcesz marnie skończyć? Mówię Ci to jako osoba, która również uczęszcza do szkoły średniej i wcale takich problemów nie ma, a do nauki przykłada się umiarkowanie.

08.11.2006
20:03
[7]

mirencjum [ operator kursora ]

Jest taka robota, gdzie o szkołę nie pytają.

08.11.2006
20:10
[8]

egilson [ Konsul ]

mirencjum ----> nie smiej sie ,kumpel tam byl dobzre platna ,obywatelstwo po sluzbie ,ofery pracy tez ,tylko wtracaja sie do zycia troche ,ale cos za cos ,no i kumpla juz nie widuje od dawna

08.11.2006
20:12
smile
[9]

Volter_xD [ Pretorianin ]

jasne ale zależy co chcesz robić

08.11.2006
20:14
[10]

mirencjum [ operator kursora ]

egilson --> A czy ja się śmieję? Uważam to za dobry wybór dla ludzi, którzy chcą rozpocząć nowy etap w życiu. Pierwsze lata, utrzymanie za darmo, dla młodego to napewno lepsze niż stanie za 600 zł przy bramce w sklepie jako ochroniarz, lub robota na budowie.

08.11.2006
20:20
[11]

egilson [ Konsul ]

a no zle odczytalem Twoja intencje ,no masz racje 100% kumpel tez sobie chwali w sumie chwalil ,jak go widywalem jeszcze ,wiem ze zyje

08.11.2006
21:43
[12]

Debczak_Lebork [ Knaipenterroristen ]

Nie ma nikogo, kto był w podobnej sytuacji?
Powiedzcie co o tym sadzicie... moze dojde do takich rzeczy ktorych nie bralem pod uwage...
Caly czas siedzie i kombinuje jak to wszystko cholera rozwiązac, ale jakoś ciezko :/

08.11.2006
22:05
[13]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

LEigia cudoziemska: -> :D

08.11.2006
23:00
[14]

egilson [ Konsul ]

legia to ostatecznosc pamietaj ze kontrakt ma 5 lat i chyba nie latwo go do tak sobie zerwac ,ale legia naprawede ma wiele plusow ,nowe zycie i wogole ,zreszta na stronie pwnie wszystko jest ,zawsze mozesz pracowac i sie uczyc ,kiedys bylo tzw CKU centrum ksztalcenia ustawicznego dawalo mature w rok ale to bylo dawno ,zawsze mozesz jak sam mowisz isc do wieczorowki i pracowac ew opuscic nasz piekny kraj na kilak miesiecy ew na stale ,raczej nie ebdziesz plakal za nim [krajem] kombinuj ,pogadaj w domu ,z kumplami ,z kim sie da

w kazdym razie powdzenia ,dasz rade

08.11.2006
23:05
[15]

Fett [ Avatar ]

Debczak - W ktoryms watku pisales ze nienawidzisz siedziec w domu i codziennie wiekszosc dnia spedzasz z kumplami... To chyba byl watek co chcialbys dostac na gwiazke czy cos takiego. Siadz na dupsku wreszcie, wez sie solidnie do nauki, sprez, odstaw na jakis czas podworko, kumpli, biby i popraw oceny. Opłaci Ci sie to

08.11.2006
23:26
smile
[16]

Bobuch [ Mniejsze Zło ]

Może zrób sobie tatuażyk? :)

08.11.2006
23:57
[17]

Chacal [ Senator ]

Mój kolega miał identyczną sytuację. Dwa razy nie zdał w II klasie LO i podziękowali mu. Chciał pójść do innej szkoły, jednak nie chcieli go przyjąć (nie z powodu wyników, chodziło o to by dał w łapę). By pójść gdziekolwiek, zaczepił się w jakimś liceum dla dorosłych - totalna mordownia, "uczniowie" recydywę na gębach mają wypisaną, a poziom nauczania żałosny. Jak się to skonczyło - nie wiem, ale jest to naprawdę duży problem. Dlatego weź się w garść i zaciśnij mocno.

09.11.2006
00:03
[18]

Alake [ Konsul ]

Nie chce mi się wierzyć, że są tacy ludzie... Kim ty chcesz zostać w życiu? Robolem? Nikt cię nie przyjmie do żadnej uczciwej pracy po gimnazjum :p. Ludzie po dobrych studiach harują za 1000 zł... Czego oczekujesz? Skończ te technikum (sam wybór technikum moim zdaniem nie trafiony, czemu nie LO?) bo to naprawdę nie jest trudne i idź na studia (oczywiście, musisz jeszcze zrobić maturę), bo inaczej nie będziesz miał żadnych perspektyw. No chyba, że zmywak w Irlandii...

09.11.2006
00:05
[19]

ronn [ moralizator ]

Skąd wiesz, że ci się nie uda? Jest dopiero listopad! Nie widzie innej perspektywy, niz skonczenie tego technikum, zdanie matury i praca + studia zaoczne.

09.11.2006
00:07
smile
[20]

kowalskam [ Senator ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5537287
Idź się uczyć, a nie z kolegami na piwo...

09.11.2006
00:12
smile
[21]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

Nie chce ci się uczyć więc chcesz zostać robolem. Gratuluje :|

A potem wychodzą "niedokształciuchy" :|

09.11.2006
00:36
[22]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Alake: generalizujesz... Kariera zawodowa nie zawsze uzależniona jest od wykształcenia.

09.11.2006
00:48
[23]

Alake [ Konsul ]

Loczek -> Nie wiem na jakim świecie żyjesz, ale moim zdaniem bez dyplomu możesz najwyżej pracować w fabryce musztardy. Gdyby tak nie było, to kilku moich znajomych by tam nie pracowało...

09.11.2006
00:54
[24]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Alake: ..."ale moim zdaniem bez dyplomu możesz najwyżej pracować w fabryce musztardy"

To jesteś w błędzie. To nie jest kwestia twojego zdania, czy opinii... Po prostu fakty są takie, że wielu ludzi osiąga bardzo wiele bez dyplomów. Zdziwiłabyś sie ile można osiągnąć bez żadnego wykształcenia, a mając przysłowiową "głowę na karku".

"Gdyby tak nie było, to kilku moich znajomych by tam nie pracowało..." - a czy ja gdzieś powiedziałem, że każdy po podstawówce może osiągnąć sukces? Widocznie kilku twoich znajomych nie jest na tyle inteligentna, żeby sobie lepiej poradzić w życiu.

09.11.2006
00:59
smile
[25]

Nicolas Flamel [ Centurion ]

Spróbuj tylko wystapić o zasiłek w przyszłości leserze. Myślisz że będziemy ci sponsorować życie?Bierz się lepiej do nauki, i to ostro bo z twojej sytuacji wynika że nie jesteś zbyt inteligentny, inteligentni nie kiblują w technikum, wybacz taka rzeczywistość.

09.11.2006
01:25
smile
[26]

Drackula [ Bloody Rider ]

Debczak---> pokaz nauczycielom plonaca bile no.8 to zaraz wymiekna i przejdziesz do nastepnej klasy bez problemu :)

Co wy tacy troskliwi o jego nauke, do kopania rowow tez ktos potrzebny przeciez.

09.11.2006
07:24
smile
[27]

.:Jj:. [ The Force ]

Drackula

09.11.2006
08:04
[28]

mirencjum [ operator kursora ]

Bardzo mi się nie podoba lekceważące określenie "robol". Dlaczego panuje dziwne przekonanie, że tylko z papierkiem ukończenia studiów człowiek jest coś wart?
Jeżeli nie daje sobie rady w technikum, to po co na siłę marnować czas. Pracownicy fizyczni są i będą bardziej poszukiwani niż te podróbki magistrów produkowanych seryjnie w podróbkach uczelni.
Mam znajomych pracujących na budowach, nigdy nie zarobię takich pieniędzy. Operator koparki potrafi wyciągnąć do 8 tys. zł. A jest po zawodówce i musiał tylko zainwestować w odpowiedni kurs.
Po co na siłę mordować siebie i szkołę dla papierka, który nic konkretnego nie da.

09.11.2006
08:47
[29]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Popieram zdanie Mirencjum. Teraz panuje jakieś takie głupie przekonanie, że każdy musi mieć studia, dzieciaki na łeb, na szyję pchają się na te wyższe uczelnie, nie zastanawiając się w ogóle nad sobą i nie zdając sobie sprawy, że za chwilę wylecą.

Strasznie śmieszy mnie postawa Alake: bez dyplomu możesz najwyżej pracować w fabryce musztardy:) Zdziwiłbyś się. Obecnie w Polsce poszukiwani są fachowcy po szkołach zawodowych, a nie żadne papierki. Taka głupota bije od tych ludzi, którzy nie myśląc samemu, tkwią w tym śmiesznym przekonaniu, że aby mieć pracę to tylko LO i studia. Studia nie są dla każdego.

Debczak_Lebork --> myślę, że lepiej spróbować zaliczyć ten rok, niż już w listopadzie uznawać się za skreślonego. Jak sobie z czymś nie radzisz, to weź korki. Na robotę jeszcze będziesz miał czas, a teraz masz czas, żeby skończyć szkołę. Wieczorówka to według mnie bardzo zły pomysł.

09.11.2006
09:27
[30]

doktor_Wyspa [ Pretorianin ]

Debczak_Lebork ---> jesli szukasz mojej rady (a szukasz bo po to chyba topic zalozyles:) to powiem Ci tak: jesli chcesz w zyciu cos osiagnac to pod zadnym pozorem nie rezygnuj ze szkoly. Jest to niezbedne minimum aby cos znaczyc i byc kims.
Druga sprawa. Naprawde bardzo ciezko jest ciagnac prace i szkole. Sam zaczalem pracowac pod koniec studiow (przenioslem sie na zaoczne) i ciagnie sie to za mna teraz niemilosiernie. Gdy juz poczujesz smak gotowki to szkola wyda Ci sie malo wazna i po prostu stracisz chec do nauki, przestaniesz widziec jej sens. Mowisz sobie 'zarabiam tyle i tyle wiec po cholere mi 'mgr'?' Nic bardziej mylnego, ja popelnilem ten blad i naprawde nie wiem kiedy bede mial szanse go naprawic. Nie jestem osoba, ktora potrafi sie poswiecic nauce a jak do tego doszla mi kupa pracy to szkola stopniowo ale nieustannie znika mi sprzed oczu. Aby sie rozwijac trzeba miec papier jakkolwiek malo by on dla Ciebie nie znaczyl.
Trzecia sprawa. Przykro mi to mowic jako patriocie ale w obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej najlepiej jest po prostu wyjechac za granice do pracy. Kolega wyjechal do Irlandi i za siedzenie przy kasie zarabial 9 euro za godzine, czyli stawke, ktora zeby chocby w przyblizeniu osiagnac ja musze stracic z nerwow kupe zdrowia, poswiecic mnostwo czasu, zrezygnowac z czesci zycia prywatnego, wiele ryzykowac a na koniec oddac z tego spora czesc w podatkach i zusie. Przemysl to.

09.11.2006
13:17
[31]

Alake [ Konsul ]

Studia nie są dla każdego.

Oczywiście - ale nie w Polsce. Jak ktoś chce to sobie wyjeżdża - może tam faktycznie poszukują hydraulików, ale tutaj nikt o takich ludzi nie dba. Co do operatora koparki, to może i zarabia 8 tys. (a to też tak wspaniale?) ale z długoletnim doświadczeniem i po kursie, który też swoje kosztował, tak więc nie jest to takie hop, siup. W USA sprawa ludzi, którzy sobie "nie radzą ze szkoła" jest rozwiązana inaczej, tam faktycznie nie ma się co pchać na studia, ale u nas, jest to konieczność. Wystarczy sobie poczytać gazetę praca.

Z resztą co mnie to obchodzi? Niech inni się męczą na zmywaku w Irlandii za swoje 9 euro na godzinę. Wyjedzie spora część osob, może rynki pracy tutaj trochę się zwolnią - ja w każdym razie nie jestem typem osoby, który idzie na łatwiznę - chyba dostałabym szajby widząc tylko ten zmywak i wiedząc, że nic lepszego mnie w życiu nie czeka (bo nie mam wykształcenia). Bardzo się cieszę, że osoby którym to nie przeszkadza wyjadą, bo to dla mnie nieludzka postawa...

09.11.2006
13:30
[32]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Alake --> życzę Ci tego, abyś później z tym swoim dyplomem ne była zmuszona do pracy na zmywaku:)

09.11.2006
13:34
[33]

esaar [ e5 > all ]

"I zapowiada sie, ze w tym roku tez mi nie pojdzie" poczatek listopada, 3ci miesiac szkoly sie zaczyna i ty juz wiesz ze nie pojdzie ?:O Dar jasnowidzenia :oo

Jak w skeczu ani mru mru, Maciej powiedzial o swoim synu "gluuuuuuppiiiiiiiiii", ale moze przynajmniej silny ?

09.11.2006
13:45
[34]

gofer [ ]

Tak, idźmy wszyscy na studia. Zawsze to będzie milej, jak benzynkę będzie mi na stacji nalewał magister, w warzywniaku obługiwać będzie pani doktor...

Dębczak - > Sprawa jest prosta - musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy szkoła sprawia Ci problemy dlatego, że olewasz czy dlatego, że nie dajesz rady. Jeśli to pierwsze, to weź się w garść, skończ to technikum i wtedy szukaj roboty. Ale jeśli to drugie, to przykro mi to mówić, ale szkoła najwidoczniej nie jest dla Ciebie. Idź do roboty, skończ szkołę wieczorowo, odwal wojsko i myśl co dalej. Nikt za Ciebie nie wybierze, co masz w życiu robić, co jest dla Ciebie najważniejsze...

09.11.2006
13:46
[35]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Z powodzeniem można zrobić karierę bez wykształcenia. Podobnie jak skończyć na bezrobociu owe wykształcenie posiadając.

Z kolei dyskusja nt. "Czy należy szanować człowieka ze względu na wykształcenie" wydaje mi się na tyle absurdalna, że aż śmieszna. Małpa doszłaby w pięć minut do faktu, że wykształcenie nie świadczy o prawie niczym, a już na pewno nie jest wartością samą w sobie.

Pozdrawiam wszystkich zachwyconych swoim wykształceniem - są dowodem na to, że ewolucja w pewnym momencie się u pewnych osobników zatrzymała.

Zielona Żabka---->
Łaskawa jesteś, jak takim ludziom życzę prawdziwej, ciężkiej pracy, najlepiej po pas w gnojowisku.

Generalnie pomiatam jednym gatunkiem osób - i to ma związek z wykształceniem - pomiatam zadufaną ćwierćinteligencją.

10.11.2006
00:21
[36]

Alake [ Konsul ]

Zielona Żabka -> Jest coś takiego jak staż na studiach. Mój brat wziął sobie taki staż na 3 roku i potem (jak został) zarabiał 6 tys. złotych (na początku) na jakimś tam dość marnym stanowisku. Bo liczy się jeszcze firma i to co umiesz. I kierunek studiów. Teraz chce zmienić pracę, bo 1. nabrał już doświadczenia i awansował 2. chce zarabiać jeszcze więcej, bo mu się to po prostu należy 3. ma możliwość, pięcia się w górę bez przerwy, czego nie ma osoba na zmywaku. Jest jeszcze bardzo młody, już tyle osiągnął i może się sam utrzymać, czego nigdy nie dokona osoba w jego wieku bez studiów samą tylko pracą. On jest akurat na polibudzie, na kierunku który ma ogromne perspektywy. Ja nie piszę o studiach w szkole "wszystkiego najlepszego" tylko o uczelniach państwowych, bo na prywatne nie ma się zupełnie po co pchać. Jeżeli skończy się odpowiedni kierunek na dobrych studiach, a taki mam zamiar skończyć to uwierz mi na zmywaku nigdy nie wyląduję. Wtedy owszem mogę sobie wyjechać - ale nie na plantację truskawek, tylko tam gdzie chcę, bo mnie każdy będzie chciał :).

A ludzie bez wykształcenia owszem, mogą być kimś, jak mają 1. kasę i 2. plecy. Ale akurat trzeba być wtedy wielkim durniem, żeby z takimi możliwościami nie chcieć piąć się w górę w branży. No chyba, ze jest to branża mafijna ;). W każdym razie prawnikiem ani lekarzem bez studiów nikt nie może zostać i to mnie nieco pociesza :).

10.11.2006
00:53
smile
[37]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Alake --> wnioskuje, ze jestes jeszcze mloda i wydaje ci sie, ze wiesz wszystko o zyciu - blad. Odnosisz sie lekcewazaco do ludzi niewyksztalconych - kolejny blad.

Wtedy owszem mogę sobie wyjechać - ale nie na plantację truskawek, tylko tam gdzie chcę, bo mnie każdy będzie chciał :).
- nie chce ci zyczyc zle, ale mozesz sie niemilo rozczarowac.

Podsumowujac - uwazasz sie za super inteligentna dziewczyne, ktora pojdzie na wymarzone studia, oraz po ich skonczeniu, podjemie wymarzona prace zarabiajac 10tys zl miesiecznie. Nigdy w zyciu nie "zhańbisz" sie ciezka, fizyczna praca np. na zmywaku (swoja droga - ciezka robota cholernie). Szkoda mi takich ludzi jak ty, bo czesto zycie obchodzi sie z nimi zbyt brutalnie. Anyway, all the best!

10.11.2006
00:58
smile
[38]

Deepdelver [ Legend ]

Alake --> świat byłby bardziej ponury bez Twoich historii.
A tak ktoś uwierzy, że po Ziemi stąpają książęta z bajki, a po studiach zarabia się 6 patoli na rękę i od razu życie wydaje się piękniejsze.

10.11.2006
01:00
[39]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Jeszcze jeden post, bo nie zdazylem wyedytowac poprzedniego:

Alake --> w przeciwienstwie do ciebie, ja skonczylem studia. Nawet panstwowe, wyobraz sobie. Co wiecej, nie taki znowu zly kierunek. Podczas tych moich studiow, a takze po ich skonczeniu, poznalem wiele inteligentnych i wyksztalconych osob. Prawnikow, lekarzy, inzynierow, informatykow i kogo jeszcze tylko chcesz. Zadna z tych osob nie byla az tak zadufana w sobie jak ty. Oni, w przeciwienstwie do ciebie, zdawali sobie sprawe jak ciezko jest znalesc prace; jak ciezko przelknac bolesna porazke wynikajaca z konfrontacji nadmiernych oczekiwan z brutalna rzeczywistoscia rynku pracy. Ja rozumiem, ze kazdy ma swoj wlasny punkt widzenia, ze nie wolno generalizowac, ale litosci...Dorosnij, a moze zrozumiesz co w zyciu jest najwazniejsze.

Pozdrawiam

10.11.2006
01:08
smile
[40]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Alake: naucz sie czytać, ze zrozumieniem, a później sie wypowiadasz... Kilka osób (założę się, że z dużo większym doświadczeniem niż ty - nie mówie tu o mnie), że jesteś w błędzie i że brak wykształcenia nie jest tożsamy z brakiem perspektyw na karierę zawodową... Ale nie - ty wiesz lepiej odpowiadając "wy wszyscy opowiadacie bzdury, ja wiem lepiej, bo mój brat blablabla". :/

10.11.2006
01:12
[41]

Alake [ Konsul ]

Boroova -> Tak, właśnie tak mam zamiar zrobić. I zrobię to bo tak robią moi znajomi i rodzina. Nie wiem gdzie ty żyjesz, ale to już nie moja sprawa. Np. mój znajomy po medycynie wyjechał do Danii, pracuje w psychiatryku i zarabia kokosy. Czy tak trudno to zrozumieć? Oczywiście, trzeba mieć dojście, ale powinno się akurat tak zaplanować swoje życie, aby skorzystać z szansy. Po co sie pchac na prawo jak nie ma się rodziny prawniczej? Wtedy faktycznie jest ciężko. Z resztą nie chodzi o to, żeby zarabiac kupę kasy, tylko żeby sobie żyć na umiarkowanym poziomie, ale nigdy nie harować na zmywaku, jeżeli się nie musi. Jeżeli twoi znajomi lekarze lub ty, nie macie dojścia lub nie zaczepiliście się tam gdzie powinności się zaczepić, to już nie moja wina. Trzeba było pomyśleć. I nie wywyższaj się ponad mnie, bo mi już nie wiele brakuje do skończenia studiów :). Myślałam, z resztą, że jesteś dużo młodszy, po twoich błyskotliwych wątkach zakładanych na tym forum :p.

Deepdelver -> Błąd. Nie po studiach, tylko jeszcze na studiach. Z resztą i tak ma zamiar otworzyć własną firmę, bo co to za życie pracować u kogoś?

Loczek -> No to oświeć mnie i powiedz kto ma szansę na karierę zawodową bez studiów? :p W latach 80 i 90 było to możliwe, teraz jest to utopia. Chyba, że wystąpisz w Idolu... :p

10.11.2006
01:17
smile
[42]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jak widać kompleksowe wykształcenie nie gwarantuje jeszcze uwolnienia od takich byków jak "z resztą". Raz tak popełniony błąd można próbować wytłumaczyć przypadkiem, ale dwa razy już nie.
Jako prawdziwa dama z klasą powinnaś jeździć konno, znać łacinę, pięknie kaligrafować i grać na skrzypcach, ale prawdę mówiąc ortografia też ma swoje znaczenie. Warszawska burżuazja jeszcze gotowa poddać Cię ostracyzmowi.

10.11.2006
01:17
[43]

Loczek [ El Loco Boracho ]

ech... Mały przykład, żebyś mogła zrozumieć. Podczas pobytu w Anglii,w wakacje, pracowałem na budowie. Pracowałem z Polakiem który pracował jako cieśla. Mieszkał tam chyba jakies 2 lata, zaczynał jako zwykły robotnik, potem zrobił kurs. Teraz zarabia srednio 12 funtów na godzine. Kiedy z nim pracowalem mówił, że zaczyna kurs na "shuttering carpenter". Po skonczeniu kursu moze liczyc na 15-20 funtów na godzine.

I nie mówie, że to są jakieś niesamowite pieniądze, ale pewnie i tak to cie nie przekona, bo ty wiesz swoje itp., itd...


EDIT: "No to oświeć mnie i powiedz kto ma szansę na karierę zawodową bez studiów?"
Jakto kto? mam ci podać konkretną osobę? Chcesz imie i nazwisko czy co?

EDIT2: "bo co to za życie pracować u kogoś?"
No chyba żartujesz? Jesteś tak pyszna i zadufana w sobie, że brak mi słów :/

10.11.2006
01:25
[44]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Alake --> nie wywyzszam sie ponad ciebie, bo jest to niemozliwe. A co do mojego wieku, tudziez inteligencji niektorych watkow - to tylko forum o grach i czasem lubie sie powydurniac. Dla ciebie moge miec nawet 13 lat, jak wolisz. Wazne zebym nie mial w dupie kija od miotly i nie chodzil sztywno jak buc.

Z resztą i tak ma zamiar otworzyć własną firmę, bo co to za życie pracować u kogoś? - mowie ci - to nie zycie, to istna mordega...Jak juz sie pouzerasz ze skarbowka i innymi urzedami, to bedziemy mogli porozmawiac o wlasnym interesie. Ja pracuje u kogos i wyobraz sobie - DA SIE PRZEZYC!

Debczak --> sorki za zasmiecanie twojego watku marnymi dyskusjami z pania idealna Alake. Co do twojej sytuacji, to nie bede ci probowal dosrac, wspominajac cos o tatuazu, tudziez kumplach czy libacjach. To jest TWOJE zycie i musisz zrozumiec, ze tylko TY bedziesz ponosil konsekwencje swoich blednych decyzji. Jesli zdecydujesz sie odpuscic sobie nauke, prawdopodobnie za pare lat bedziesz tego naprawde zalowal. Pamietaj - ciezko jest sie zmusic do nauki pracujac. Glowa do gory - dasz rade. Wez sie tylko w garsc i nie ulegaj emocjom.

10.11.2006
01:35
[45]

Danley [ Pontifex Maximus ]

cytuje:
Loczek -> No to oświeć mnie i powiedz kto ma szansę na karierę zawodową bez studiów? :p W latach 80 i 90 było to możliwe, teraz jest to utopia. Chyba, że wystąpisz w Idolu... :p
koniec cytatu

Ja cię oświecę Alake -> np. w branzy politycznej... wystarczy przejrzec niektóre kandydatury do sejmikow.......

10.11.2006
01:39
[46]

Alake [ Konsul ]

Hajle Selasje -> Ja ogólnie mam tendencję do umieszczania spacji tam gdzie nie powinna ona stać. Długo walczyłam, ze spacją po "naprawdę", po prostu tego nie zauważam. Często też zdarzają mi się karygodne błędy w rozmowie na gg, gdzie potrafię napisać "jusz" itp. Będę się biczować kiedyś za to ;). A na swoje usprawiedliwienie dodam, że wielu profesorom zdarza się mówić "w cudzysłowiu" też wielokrotnie. Nie znoszę błędów ort. i przyznaję się do winy, że źle napisałam... ;)

Loczek -> Owszem tak też się da, ale jest to niezbyt ekonomiczne. Ten człowiek musiał opuścić kraj (przyjaciół, rodzinę itp.), potem harować jak wół na budowie, a po 2 latach dopiero awansował. Po prostu uważam, że można to zrobić lepiej i dużo przyjemniej. A już w ogóle ja mówiłam o tym w kontekście ludzi którym "nie idzie nauka" bo oni są z reguły strasznie leniwi no i co najważniejsze, pisałam o pracy w Polsce, a nie poza granicami. Więc nie ma to związku.

Boroova -> Oczywiście, to tylko forum o grach i lubisz się powydurniać. Niestety są to żarty na niskim poziomie. I nie tylko ja tak sądzę ;). Ale nie ważne. Co do firmy, to można na to różnie patrzeć - gdyby istniały tylko osoby o twoich poglądach, to nikt by nie zakładał firm. Niektórzy to nawet lubią.

Danley -> Ale też trzeba mieć dojście. Wtedy można się za to brać. Ja cały czas drążę wątek Debczaka (jakby ktoś nie zauważył :P), który pyta się co można robić po gimnazjum. Nic. Co więcej - po maturze też nic :p.

Znowu nudne dyskusje... Dobrze, że się tu wpisuje sporadycznie, a nie codziennie... :p

10.11.2006
01:40
[47]

Azzie [ bonobo ]

Kierowniczka dzialu w ktorym pracowalem [prywatna firma ubezpieczeniowa] 2 lata temu, nie miala nawet matury...

Papier sie liczy? Pheh, kupa prawda.

Papier to jedna z rzeczy ktorej sie uzywa aby odsiac czesc frajerow. Nawet jak masz papier, to zostajesz wsrod dziesiatkow innych frajerow. Czemu frajerow? Bo i tak nie zostana zatrudnieni. Zatrudnienie sie ma dzieki znajomosciom, albo umiejetnosciom. Jak sie ma jedno z tych dwoch to nie trzeba przechodzic przez upokarzajace rekrutacje konczace sie "zadzwonimy do pana".

A moja rada dla Debczaka: Zastanow sie w czym jestes dobry i co lubisz robic. I w tym kierunku dzialaj. Lubisz prace fizyczna? To zaden wstyd, ale i tak sie musisz w tym ksztalcic. Najgorsze co mozna zrobic to skonczyc szkole bez zawodu, bez umiejetnosci, bez niczego. Teraz budowlancy sa poszukiwani, kilka tysiecy zl to niezla pensja, ale trzeba robic to dobrze.
Skonczyc na budowie jako chlopiec do noszenia cegiel to najgorsze co moze byc, zero przyszlosci.

10.11.2006
01:44
[48]

Alake [ Konsul ]

Azzie -> Owszem, teraz są takie czasy, że jest wielu "kierowników" i "szefów" bez wykształcenia, ale to są pozostałości dawnego systemu. Mówię o starcie. O tym o co pytał się Debczak - czy można mieć przyzwoite życie po maturze. W tych czasach nie można. Nie w Polsce. Z resztą się zgadzam - trzeba mieć znajomości, wtedy jest dużo łatwiej i odpowiednie zdolności, które dają dobre studia.

10.11.2006
01:46
[49]

Azzie [ bonobo ]

Alake: nie, ta dziewczyna zaczynala prace w tej firmie 5 lat temu. I ma 28 lat. Ze starym systemem ma tyle wspolnego co ja z japonistyka.

Dobre studia nie daja umiejetnosci, umiejetnosci mozna nabyc na dobrych studiach. Polowa konczacych dobre studia nie potrafi nic.

10.11.2006
01:53
[50]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Alake - Co do jednego moge sie z toba zgodzic:

Dobrze, że się tu wpisuje sporadycznie, a nie codziennie... :p

Dobranoc.

10.11.2006
01:57
[51]

Alake [ Konsul ]

Azzie -> Szkoda. Tzn. japonistyka to dobry kierunek ;). Co do firm ubezpieczeniowych czy pośredniczych itp. to istnieją specjalne kursy (drogie i bardzo trudne), po ukończeniu których można starać się o pracę na jakimś tam stanowisku. 5 lat to kupa czasu, skoro ona ma teraz 28 lat, to aż tak bardzo młoda nie była. Prawdopodobnie miała doświadczenie i szczęście. Z resztą nie będę zgadywać, ale z ulicy jej nie wzięli, coś musiało jej pomóc.

Polowa konczacych dobre studia nie potrafi nic.

Po japonistyce ;) umiesz język. I możesz sobie zostać tłumaczem. A tłumaczenia z japońskiego są piekielnie drogie. Dobre studia to moim zdaniem takie, z których wynosi się praktyczne umiejętności.

Boroova -> Zakładam, ze jesteś zmęczony, a nie że nie masz argumentów... ;) O widzisz, Azzie to lubi ;).

Tylko czekać na Jogurta :P

10.11.2006
01:58
[52]

Azzie [ bonobo ]

Boroova:
"Z resztą i tak ma zamiar otworzyć własną firmę, bo co to za życie pracować u kogoś? - mowie ci - to nie zycie, to istna mordega...Jak juz sie pouzerasz ze skarbowka i innymi urzedami, to bedziemy mogli porozmawiac o wlasnym interesie."

Eeee nie jest tak zle. Ja sobie nie wyobrazam juz ze mialbym u kogos pracowac :)

Ale zawsze powtarzam, ze kazdy powinien robic to co lubi i do czego ma smykalke. Tylko ze musi to robic dobrze, rozwijac sie w tym kierunku, doksztalcac, wkladac w to serce. A wtedy zawsze osiagnie sukces. Sukces nie mierzony w wysokosci pensji, ale w szczesliwym zyciu. Bo lepiej zarabiac 2000 zl i robic to co sie lubi, niz 10 000 zl i zyc z przekonaniem ze sie zmarnowalo zycie...

Alake: nie musisz zgadywac, wystarczy mnie zapytac.

Dziewczyna o ktorej mowa wczesniej byla mechanikiem samochodowym, a takze wozila samochody z Niemiec. [wogole to niezla byla, kiedys nie moglem sobie poradzic z wbiciem gwozdzia w dzialoscianke, bo tylko lom mielismy w biurze, przyszla raz dwa wbila gwozdz lomem :) ]. Prace dostala po znajomosci, jak zreszta wszyscy wtedy w tej firmie. Kursow zadnych nie miala, awansowala na kierowniczke bo sie sprawdzila.
Kurs na agenta ubezpieczeniowego jest latwy i wcale nie taki drogi [kilkaset zl], nie wiem skad masz takie informacje.

10.11.2006
02:09
[53]

Alake [ Konsul ]

Azzie -> Powiedz mi co to za firma :D. A na serio, to ja też mogę dostać pracę w firmie mojego ojca, mimo, iż nie mam kwalifikacji, tylko po co mi to? Nie interesuje mnie to zupełnie, dlatego, też piszę o studiach, że są one furtką do robienia interesujących rzeczy ;). Ale też nie powinno się brac za kierunek prawniczy jak się nie ma tam pleców (już pisałam, ale zaraz się ktoś czepnie). Co do kursów to ja akurat napisałam o kursach na agenta nieruchomości. Moja ciocia jest agentem ubezpieczeniowym, nie ma wykształcenia, pracuje już kilka dobrych lat. Ale to nie jest wymagająca praca (zresztą ;) kto co lubi...)

i wcale nie taki drogi [kilkaset zl]

Zależy jeszcze dla kogo...

10.11.2006
02:12
[54]

blood [ Killing Is My Business ]

Deeplever - nie ma z czego się śmiać. Mój brat na 4 roku studiów na niecałym etacie zarabia 3500zł na rękę, ma służbowy samochód, telefon i laptop. To jego pierwsza praca.

10.11.2006
07:14
smile
[55]

stg+ [ Generaďż˝ ]

taaaaaa, nie chcę nikogo obrażać ale słabo Ci się ta noga podwinęła. Widuje pewnego Trolla który zamiast w 2 klasie Gim (powinien być ze mną) jest w IV klasie podstawówki! <lol2>
A tak na serio to mam kumpla bliskiego co ma 16 lat, powinien być w I liceum ale jest w II , ze mną i jakoś sobie radzi, nie chce powtarzać tamtych czasów.
Moje propozycje:
-sezonowa robota w polu (zawsze potrzebna kolejna para rąk)
-budownictwo
-ochroniarz (mała płaca ale to ostateczność IMO)

spoiler start
Wójt Gminy Raciążek hahaha - Wiesław I. tylko przesiaduje w barze dzień i noc i przechewa tam swoje 6000 zł zarobku ....
spoiler stop

10.11.2006
12:14
[56]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Debczak --> po zarzutach cudownej pani Alake, o niskim poziomie moich postow, postaram sie napisac powaznie.

Myslalem troche nad twoja sytuacja wczoraj. Napisalem ci wczesniej, ze tylko ty mozesz podjac ta decyzje oraz przyjac jej skutki. Przyszlo mi teraz do glowy jeszcze cos. Jestes mlody i podejmowanie decyzji moze nie byc takie proste. Probowales porozmawiac z rodzicami na ten temat? Wiem, ze w okresie buntu sa zazwyczaj twoim wrogiem, ale tak naprawde chca dla ciebie jak najlepiej. Sprobuj usiasc i pogadac. Zobaczysz co ci powiedza (chodz trudne do przewidzenia to nie jest).

Jesli naprawde idzie ci tak zle w tym technikum, to sprobuj znalesc przyczyne niepowodzen - jebnieta nauczycielka? Wyjatkowo trudny przedmiot? Beznadziejni ludzie z klasy? Wlasne lenistwo?

Usiadz sobie i sprobuj wyobrazic sobie siebie za np. 10 lat. Pewnie bedziesz chcial miec jakas fajna zoneczke, chate i samochod...Zastanow sie, jak ciezko bedzie to wszystko zdobyc. Majac jakakolwiek edukacje, zawsze jest troche latwiej. Nie mowie, zebys od razu pchal sie na studia, ale matura to minimum. Zacisnij zeby i sie przemecz w tej przekletej szkole. Nie jestes baba, tylko mezczyzna.

Jeszcze dochodzi do tego terapia szokowa - pisales, ze juz kiedys ciezko pracowales? Idz do takiej pracy na pol roku i pomysl czy wytrzymalbys tak cale zycie. Co innego tyrac na wakacjach przez kilka miesiecy, a co innego kilkanascie lat...

Na pocieszenie powiem ci tylko, ze u mnie jesienia czesto pojawialy sie tego typu mysli - mialem ochote piznac wszystko w cholere i zrobic jakas glupote. Na szczescie wiosna wszystko przechodzilo.

Zrob mature, albo zamiast "Dębczak Lębork" bedziesz mial ksywe "Mięczak Lębork"

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.