GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

taka pierdółka na koniec dnia... część 13 :)

06.11.2006
21:13
smile
[1]

John_Kruger [ Baron ]

taka pierdółka na koniec dnia... część 13 :)

cześć 13, ale nie pechowa;)

taki mam pomysł, żebyście podawali z jakiej dziedziny ma być pierdółka w nadchodzących dniach, tak żebym wiedział z czego sie przygotować;) i tak to bedzie wyczerpujaca pierdolka, tzn "pierdola" :P ...

Dzisiejszy temat: Sąd

Cytaty z amerykanskiej ksiazki 'Disorder in the Court'.
To sa autentyczne zdania, ktore padly w sadach - slowo w slowo.
Nagrane i opublikowane przez reporterow sadowych.


P: Kiedy sa Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Ktorego roku?
O: Kazdego roku.

P: Ta amnezja ogranicza calkowicie Pana zdolnosc do
zapamietywania?
O: Tak.
P: W jaki sposob sie ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Moze nam Pan podac jakis przyklad czegos co Pan
zapomnial?

P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka ?
O: 45 lat.

P: Co powiedzial Pani maz tamtego poranka, jak sie Pani
obudzila?
O: On powiedzial: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Pania tak zdenerwowalo ?
O: Ja mam na imie Susan.

P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak czlowiek
we śnie umrze, to zauwazy to dopiero jak sie obudzi?

P: Pani najmlodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?

P: Byl Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjecie?

P: Poczecie dziecka nastapilo wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robila?

P: Ona miala troje dzieci, zgadza sie?
O: Tak.
P: Ilu bylo chlopcow?
O: Zadnego.
P: Byly wiec jakies dziewczynki?

P: Jak zakonczylo sie Pani pierwsze malzenstwo?
O: Smiercia.
P: Czyja smiercia ?

P: Moze Pani opisac ta osobe?
O: On byl sredniego wzrostu i mial brode.
P: Czy to byla kobieta, czy mezczyzna?

P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonal Pan na zwlokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwlokach.

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedziec slownie, OK?
Do ktorej szkoly chodziles?
O: Slownie.

P: Przypomina sobie Pan o ktorej zaczal Pan autopsje?
O: Autopsje zaczalem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten byl wtedy martwy?
O: Nie, siedzial na stole i dziwil sie, dlaczego dokonuje
na nim autopsji.

P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddac probe moczu?

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczal Pan autopsje, zbadal
Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzyl Pan cisnienie ?
O: Nie.
P: sprawdzil Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest mozliwe, ze pacjent jeszcze zyl, kiedy
dokonywal Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak moze byc Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Poniewaz jego mozg stal w sloju na moim stole.
P: Czy pomimo to, moglo byc mozliwe, ze pacjent byl jeszcze
przy zyciu?
O: Tak, bylo mozliwe, ze jeszcze zyl i praktykowal gdzies jako
adwokat.

Dowcipy sądowe:
Podczas rozprawy przed sadem rejonowym oskarżony uporczywie zwracał się do składu sądzącego per "Wysoka Sprawiedliwość", pomimo upomnień przewodniczącego. Tego ostatniego wreszcie poniosły nerwy.
- Tu nie ma żadnej sprawiedliwości - warknął - tu jest sąd!

Żona odwiedza męża w wiezieniu. Idzie się poskarżyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój maź jest wykończony. Proszę mu dąć lżejsza prace.
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...

W celi:
- Za co cię posadzili ?
- Za kasę.
- Pancerną ?
- Nie, grycaną.

Święty piotr wykłócał się z diabłem o koszty naprawy muru, oddzielającego niebo od piekła.
Wreszcie zirytowany zagroził:
- Wytoczę ci proces, diable wcielony.
- Zrób to - roześmiał się diabeł - ale w całym niebie nie znajdziesz ani jednego dobrego adwokata, a ja mam ich u siebie na kopy.

Sędzia do oskarżonej:
- A wiec nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa ?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...

Więzień zaczyna uciekać z więzienia przez wykopany przez siebie tunel. Nagle spostrzega, że wejście do tunelu zasłonił mu jakiś cień. Po chwili słyszy za sobą czyjeś kroki, więc pyta:
- Uciekamy razem?
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Jestem strażnikiem!


- Dlaczego oskarżony jest takim niewdzięcznikiem? Ta dobra kobieta dała oskarżonemu bułkę a oskarżony wybił jej szybę w oknie kamieniem.
- To nie był kamień, proszę wysokiego sądu, to była właśnie ta bułka.

Sędzia siedzący na fotelu dentystycznym:
- Czy przysięga pan, że wyrwie mi ząb, cały ząb i nic tylko ząb?

Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miął bardzo zła sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. W końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym morderca. Sad orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, ze delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedza, że jestem złym przewodnikiem.

Dziennikarka pyta więźnia:
- Czy gdy odsiedzi pan swój wyrok, będzie pan szczęśliwy?
- Nie wiem, proszę pani. Jestem skazany na dożywocie...

Strażnik otwiera drzwi celi i mówi do więźnia:
- Przyszła pana odwiedzić żona.
- Która?
- Bez głupich dowcipów!
- Jakie dowcipy? Przecież siedzę za bigamię!

W celi więziennej spotykają się dwaj starzy znajomi.
- Znowu wpadłeś? Jak to się stało?
- Przez odciski.
- Znaleźli odciski palców?
- Nie, przez odciski na nogach. Nie mogłem uciekać.

Adwokat pyta więźnia:
- Jak się pan czuje w więzieniu?
- Nooo... Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę na przykład wstawać w nocyi sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych.

Do pracy przyjmują nowego pracownika.
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!

Strażnik wchodzi do celi i mówi:
- Fąfara, wychodzić! Kąpiel!
- Czy to konieczne?
- A kiedy się ostatni raz kąpałeś?
- Dwa lata temu. Ale przecież za pół roku wychodzę, to mogę wykąpać się w domu!

Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi:
- Panie naczelniku, więzień z celi numer 128 zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać.
- Zróbcie mu dwa dni postu.
- Dwa dni temu już miał dwa dni postu.
- To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania!

Na przyjęciu w Sztokholmie przedstawiają się sobie dwaj mężczyźni:
- Olsen jestem. Kupiec hurtowy - węgiel i koks.
- Soerensen. Dyrektor więzienia - chleb i woda.

Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł?
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku.
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was?
- Nie, uczciwie wygrał w karty!

Kat do skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie zyczenie?
- Chcialbym się napic szampana, ale pod jednym warunkiem, wybiore sobie rocznik.
- Zgoda. Jaki to ma byc rocznik?
- 2005.

Więzień mówi do strażnika:
- Niech pan będzie dla mnie uprzejmy! Gdyby tu nie było takich jak ja, byłby pan bezrobotnym!

W celi straceń skazany czeka na egzekucję. Podchodzi do niego strażnik i mówi:
- Za godzinę zostanie pan powieszony, ale zanim to nastąpi, spytają o pańskie ostatnieżyczenie. Czy mógłbym mieć do pana prośbę?
- Tak, słucham.
- Niech pan poprosi, żeby mi podwyższyli pensję!

Żona odwiedza męża odsiadującego wyrok w więzieniu i oznajmia:
- Mam kłopot. Nasze dzieci są już w wieku, w którym zadaje się kłopotliwe pytania.
Chciałyby na przykład wiedzieć, gdzie schowałeś zrabowane pieniądze.

Podczas pierwszego widzenia w więzieniu żona mówi do męża:
- W ciągu tych kilku miesięcy musisz się trochę opalić.
- Dlaczego?
- Wszystkim znajomym powiedziałam, że pojechałeś na wyprawę do Afryki.

Pewnego złoczyńce skazano na 40 lat pobytu na bezludnej wyspie. Bezludnej, ale żeby za szybko nie wykitował, to przyznano mu koze za towarzyszke... Po 40 latach przypływa oddział karny, żeby zabrać skazańca, a tu po wyspie biega mały chłopiec. Żołnierze pytają się go:
- Jak ci na imie?
- Mieeeeeetek!

Podsądny opuszcza salę rozpraw.
- Ile ci dali? - pyta się kolega.
- Trzy niedziele.
- To mało.
- Ale palmowe.

- Jak długo przebywaliscie w ostatnim miejscu pracy?
- Sześć lat.
- To nawet sporo. A dlaczego stamtad odeszliście?
- Musiałem, była amnestia.

Święty Mikołaj w zakładzie karnym pyta przed wreczęniem prezentu:
- Człowieku, daj mi cynk, czy byłeś git przez cały rok!?!

Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta:
- Ile dostałeś?
- 15 lat. A ty?
- 10 lat.
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz!

oprzednie części:
część 12 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5626695&N=1
część 11 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5623724&N=1
część 10 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5620575&N=1
część 9 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5617518&N=1
część 8 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5613987&N=1
część 7 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5611317&N=1
część 6 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5608466&N=1
część 5 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5605069&N=1
część 4 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5601963&N=1
część 3 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5598934&N=1
część 2 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5596094&N=1
część 1 - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5586183&N=1

06.11.2006
21:35
smile
[2]

Wormsek [ Pretorianin ]

Hehe dobre.

A jeśli chodzi o następne, to nie chce mi się przeglądać czy było :P, ale jak nie to daj o autentycznych wpadkach podczas rabunków w Ameryce, bo dawno temu to czytałem i z miłą chęcią poczytam znów jeśli masz :D

06.11.2006
21:39
smile
[3]

Bobuch [ Mniejsze Zło ]

OMG, ale debilizmy :D
Do jutra ;)

06.11.2006
21:41
smile
[4]

mirencjum [ operator kursora ]

Zabawne.

06.11.2006
23:27
smile
[5]

kowalskam [ Senator ]

niezłe

06.11.2006
23:34
[6]

WTF? [ Pretorianin ]

Buahaha:D

Specjalnie włączałem spowrotem komputer, by zobaczyć, czy jest nowa część, choć miałem iść spać, bo o 5 wstać trzeba niestety... ale mądra decyzja. Tak się uśmiałem, że... o w dupę;)

dobranoc.

07.11.2006
10:26
smile
[7]

John_Kruger [ Baron ]

upik poranny;)

07.11.2006
15:40
[8]

Wormsek [ Pretorianin ]

Upik popołudniowy, bo warto poczytać :D

07.11.2006
15:59
smile
[9]

cycu2003 [ Legend ]

Kat do skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie zyczenie?
- Chcialbym się napic szampana, ale pod jednym warunkiem, wybiore sobie rocznik.
- Zgoda. Jaki to ma byc rocznik?
- 2005.


Czy ja tego nie rozumiem czy dowcip jest po prostu z przed dwoch lat ?

07.11.2006
16:03
smile
[10]

MMaaZZii1155 [ Kocham Szwedki ]

P: Kiedy sa Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Ktorego roku?
O: Kazdego roku.

P: Ta amnezja ogranicza calkowicie Pana zdolnosc do
zapamietywania?
O: Tak.
P: W jaki sposob sie ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Moze nam Pan podac jakis przyklad czegos co Pan
zapomnial?

P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka ?
O: 45 lat.

P: Co powiedzial Pani maz tamtego poranka, jak sie Pani
obudzila?
O: On powiedzial: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Pania tak zdenerwowalo ?
O: Ja mam na imie Susan.

P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak czlowiek
we śnie umrze, to zauwazy to dopiero jak sie obudzi?

P: Pani najmlodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?

P: Byl Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjecie?

P: Poczecie dziecka nastapilo wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robila?

P: Ona miala troje dzieci, zgadza sie?
O: Tak.
P: Ilu bylo chlopcow?
O: Zadnego.
P: Byly wiec jakies dziewczynki?

P: Jak zakonczylo sie Pani pierwsze malzenstwo?
O: Smiercia.
P: Czyja smiercia ?

P: Moze Pani opisac ta osobe?
O: On byl sredniego wzrostu i mial brode.
P: Czy to byla kobieta, czy mezczyzna?

P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonal Pan na zwlokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwlokach.

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedziec slownie, OK?
Do ktorej szkoly chodziles?
O: Slownie.

P: Przypomina sobie Pan o ktorej zaczal Pan autopsje?
O: Autopsje zaczalem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten byl wtedy martwy?
O: Nie, siedzial na stole i dziwil sie, dlaczego dokonuje
na nim autopsji.

P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddac probe moczu?

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczal Pan autopsje, zbadal
Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzyl Pan cisnienie ?
O: Nie.
P: sprawdzil Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest mozliwe, ze pacjent jeszcze zyl, kiedy
dokonywal Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak moze byc Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Poniewaz jego mozg stal w sloju na moim stole.
P: Czy pomimo to, moglo byc mozliwe, ze pacjent byl jeszcze
przy zyciu?
O: Tak, bylo mozliwe, ze jeszcze zyl i praktykowal gdzies jako
adwokat.

Dowcipy sądowe:
Podczas rozprawy przed sadem rejonowym oskarżony uporczywie zwracał się do składu sądzącego per "Wysoka Sprawiedliwość", pomimo upomnień przewodniczącego. Tego ostatniego wreszcie poniosły nerwy.
- Tu nie ma żadnej sprawiedliwości - warknął - tu jest sąd!

Żona odwiedza męża w wiezieniu. Idzie się poskarżyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój maź jest wykończony. Proszę mu dąć lżejsza prace.
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...

W celi:
- Za co cię posadzili ?
- Za kasę.
- Pancerną ?
- Nie, grycaną.

Święty piotr wykłócał się z diabłem o koszty naprawy muru, oddzielającego niebo od piekła.
Wreszcie zirytowany zagroził:
- Wytoczę ci proces, diable wcielony.
- Zrób to - roześmiał się diabeł - ale w całym niebie nie znajdziesz ani jednego dobrego adwokata, a ja mam ich u siebie na kopy.

Sędzia do oskarżonej:
- A wiec nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa ?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...

Więzień zaczyna uciekać z więzienia przez wykopany przez siebie tunel. Nagle spostrzega, że wejście do tunelu zasłonił mu jakiś cień. Po chwili słyszy za sobą czyjeś kroki, więc pyta:
- Uciekamy razem?
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Jestem strażnikiem!



Zauwazyl juz ktos ze to bylo tez w CD-Action 05/2006 x]

07.11.2006
16:42
smile
[11]

E_G300 [ ]

P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka ?
O: 45 lat.


/
Ten tekst mnie rozwalił
:D

07.11.2006
17:59
smile
[12]

faktor99 [ Pretorianin ]

Fajne

07.11.2006
18:05
smile
[13]

Foks!k [ Medyk ]

Wszystko mocne :D !

07.11.2006
18:16
[14]

Wormsek [ Pretorianin ]

MMaaZZii1155 --> A czemu uważasz, że każdy czyta CD-Action?

07.11.2006
18:20
smile
[15]

MMaaZZii1155 [ Kocham Szwedki ]

nie uwazam tak, dlatego napisalem zauwazyl juz ktos, a nie zauwazyliscie ??

:) mimo wszystko fajne teksty i mozna sie posmiac czytaja je :]

07.11.2006
18:53
smile
[16]

Janczes [ You'll never walk alone ]

moze byc

07.11.2006
19:39
smile
[17]

zbm [ Unlimited Test Driver ]

cycu --> wydaje mi sie, ze nawet wcześniejszy:)

mnie rozwalił motyw z mózgiem w słoiku:)

07.11.2006
20:16
smile
[18]

Bobuch [ Mniejsze Zło ]

Nie up'ujcie bo to wczorajsza ;)

07.11.2006
20:59
smile
[19]

John_Kruger [ Baron ]

nie mam cd-action, nie czytam cd-action, te teksty mam spisane w pliku, wiec nie mam pojecia czy to sa z tej gazety - jak tak-to trudno, ale mozna sie posmiac;) czekajcie na 14 czesc;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.