Palenie gumy & Drifdting

Derdy [ Legionista ]

Palenie gumy & Drifdting

Driftingowy sezon zawodów Toyo Drifting Cup 2006 rozpoczął się 23.04 na wojskowym lotnisku w Bednarach koło Poznania. Były to niewątpliwie przełomowe zawody w polskim driftingu. Po raz pierwszy polscy zawodnicy mięli za zadanie przejechać sekwencję zakrętów, a nie, jak to miało miejsce dotychczas, tylko jeden łuk. Jakby tego było mało, po raz pierwszy najlepszych szesnastu drifterów rywalizowało w systemie pucharowym jeżdżąc w parach. Po raz pierwszy również polskie zawody driftingowe były eliminacją do europejskiej serii King of Europe Drift EEdition. Zarówno zawodnicy, jak i organizator (Polska Federacja Driftingu) poradzili sobie z najdrobniejszej stłuczki, pomimo że w pewnym momencie na tor spadł deszcz, który diametralnie zmienił przyczepność. Brak wypadków nie oznaczał bynajmniej, że zawodnicy jeździli zachowawczo. Najlepsi z nich wykonywali bowiem bardzo widowiskowe przejazdy. Najlepiej sędziowie ocenili Rafała Lecha w BMW 535, który tym sposobem stał się zwycięzcą pierwszej eliminacji zarówno Toyo Drifting Cup, jak i King of Europe. Drugie miejsce zajął Wojciech Lubkowski w niezwykle efektownym miedzianym BMW E30. Trzeci był jeżdżący Fordem Sierra Nicolas Heyer - reprezentant francuskiego teamu Turbotechnique.

Druga eliminacja Toyo Drifting Cup 2006 odbyła się na kartingowym torze w Bydgoszczy. Zawody miały być imprezą towarzyszącą podczas GT Japan Tuning Show, jednak drifting okazał się zdecydowanie największą atrakcją zlotu. Profilowane zakręty toru to nie płaska płyta lotniska - tutaj zawodnicy musieli wykazać się nieco inną techniką i oczywiście świetnymi umiejętnościami. Podobnie jak w Bednarach polscy drifterzy okazali się niezawodni. Od początku zawodów na tle zawodników wyróżniał się Marcin Wojciechowski w charakterystycznym srebrnym BMW E36 Touring. Wyróżniał się głównie z powodu ogromnych postępów, jakie poczynił od poprzednich zawodów - z zawodnika na średnim poziomie awansował do walki w ścisłej czołówce zawodów. Jazdę Marcina docenili również sędziowie przyznając mu trzecie miejsce w zawodach. Na drugiej pozycji uplasował się Łukasz Borowiak w czarnym BMW E30. Dzięki temu Łukasz stał się liderem klasyfikacji generalnej Toyo Drifting Cup 2006. Najlepszym drifterem w Bydgoszczy został Daniel Grzegorek w BMW M5 - jego poślizgi robiły świetne wrażenie.

Głównym celem Polskiej Federacji Driftingu jest popularyzacja jazdy poślizgowej w Polsce. Dlatego też Federacja we współpracy z Extreme Promotion zorganizowała zawody podczas największego polskiego zlotu tuningowego - Auto Tuning Show. Nie była to eliminacja Toyo Drifting Cup, a jedynie runda pokazowa, mimo to zawodnicy potraktowali te zawody bardzo poważnie - każdy z nich chciał pokazać sie z jak najlepszej strony podczas tak wielkiej tuningowej imprezy. Pokazowa runda w Pile miała dwie wielkie gwiazdy - pierwszą z nich był Dariusz Matyjaszek, który specjalnie na tą okazję przemalował swoje BMW 325 w barwy niemieckiego Polizei. Z dobrej strony pokazał się również Krzysztof Zgórkiewicz, który jednak nie do końca opanował nerwy i odpadł w ćwierćfinale. Na najniższym stopniu podium w Pile stanął Tomasz Kozłowski startujący BMW M3. Drugie miejsce zajął Łukasz Wojtczak w BMW E36. Najlepszym drifterem podczas Auto Tuning Show okazał się Przemysław Jańczak w BMW E46. Z pewnością nie można powiedzieć, że Przemysław zwyciężył przypadkowo. W sezonie 2005 był on zdecydowanie najlepszym drifterem startującym w polskich zawodach. Zwycięstwo w Pile było jego pierwszym triumfem w sezonie 2006. Czy uda mu się odrobić straty w dalszej części sezonu i obronić tytuł..?

Finałowa runda Toyo Drifting Cup odbyła się w warunkach godnych imprez motoryzacyjnej najwyższej rangi. Zawodnicy tym razem mięli okazję pojeździć po najlepszym polskim torze wyścigowym - Torze Poznań. Była to druga eliminacja polskich zawodów, na których można było podziwiać zawodników spoza granic naszego kraju. Jednak o ile podczas pierwszej rundy gościliśmy drifterów z Francji, to tym razem odwiedził nas Timas Simniska pochodzący z Litwy. Jego Opel Omega A przygotowany jest profesjonalnie do startów w driftingu. Profesjonalnie przygotowany do tej dyscypliny jest również kierowca. Timas pokazał, że poziom driftu na Litwie nie jest niższy niż w Polsce. Pokonał on wielu polskich drifterów i ostatecznie zajął drugie miejsce. Na trzecim stopniu podium stanął zawodnk, który debiutował podczas rundy w Toruniu i już tam wykazywał się wysokimi umiejętnościami. W Poznaniu Bartosz Stolarski pokazał, że naprawdę umie jeździć. Jego czarny Nissan 200SX S14a ślizgał się po torze naprawdę widowiskowo. Bartosz w pełni zasłużył więc na to aby stanąć na podium. A zwycięzcą ostatniej rundy został Przemysław Jańczak w BMW E46. Po raz kolejny zachwycał on publiczność pięknymi przejazdami. Patrząc na jazdę Przemysława można się zastanawiać czy on wogóle potrafi jeździć normalnie na wprost - podczas zawodów jego niebieskie BMW przemieszcza się bowiem wyłącznie bokiem. Przemysław zwyciężając w ostatniej rundzie zrównał się punktacją z Łukaszem Borowiakiem, ale Łukasz nie odniósł żadnego zwycięstwa i dlatego tytuł najlepszego driftera w Polsce po raz drugi z rzędu powędrował do Przemysława Jańczaka.

Wyniki IV rundy Toyo Drifting Cup:
Miejsce | Numer | Imię Nazwisko | Samochód Punkty
1 | 15 | Przemysław Jańczak | BMW E46 20
2 | 1 | Timas Simniška | Opel Omega 18
3 | 32 | Bartosz Stolarski | Nissan 200SX 16
4 | 16 | Łukasz Borowiak | BMW 325 14
5 | 21 | Tomasz Wereszczyński | BMW E30 12
6 | 40 | Rafał Lech | BMW M5 10
7 | 3 | Jakub Skomorucha | BMW E30 8
8 | 33 | Marcin Wojciechowski | BMW 325 6
9 | 30 | Maciej Szlemiński | Nissan 200SX 4
10| 14 | Tomasz Kozłowski | BMW M3 2
11| 9 | Michał Krajewski | Fiat 125P 2.0 1
12| 29 | Michał Głębowski| BMW 325 1
13| 6 | Zdzisław| Głuś| BMW 325 1
14| 31 | Michał Szefer | Opel Omega 1
15| 20 | Dawid Gronek |BMW M5 1
16| 13 | Adrian Praczyk | BMW M5 1
___________________________

05.11.2006

09:36

[2]

Derdy [ Legionista ]

a teraz ... amatorski drift na ulicach czy tego chcemy czy nie .