GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1504

31.10.2006
19:10
smile
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1504

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5598261&N=1

31.10.2006
19:27
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

31.10.2006
20:10
smile
[3]

lizard [ Generaďż˝ ]

witam
deserq laibach jest zajebisty a hymny w ich aranzacji powinny zostac narodowymi danych krajow polecam :)

31.10.2006
21:35
smile
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakichś cięzki dzionek miałem. Walka z macami, AP-kami, kablami, nieodmiennie z babami ;-), z wyborami i na koniec z hieną, który mimo uśpienia usilnie próbował zaprzyjaźnić się blisko z weterynarzem. :-) Swoją drogą drogą przepieknie to wyglądało, kiedy próbował, jak w zwolnionym filmie, złapać gpo za rękę, a łebek mu leciał na dól. :-D W końcu zasnął snem sprawiedliwego, który spełnił swój psi obowiązek i można bylo przystapić do oględzin. :-)
Teraz toczę nierówną walkę z najgorszym wrogiem ludzkości, którego to wymieniona wyżej leje w mordę od zarania dziejów i także jak i ona, mam tęże walkę przegraną z góry pozycji. :-)
Nie miałem dylematów. Jakem z puszczy, to i łoję żubra. Fajne szklanki dają u mnie za 4 sztuki pokonane. ;-)
A zaraz brykam walczyć dalej, ale z mobkami, tudzież diablami. :-)

O Turnale już nic? I dobrze. ;-) :-)

Laibach śpiewa hymny??? Cóżem znów przegapił...???

31.10.2006
22:55
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ale o co chodzi ?

31.10.2006
23:22
smile
[6]

Deser [ neurodeser ]

lizard - jak dorwę to opiszę :) Adres zresztą nowy znasz ;)

Lechu - zaprzyjaznic sie z weterynarzem ? :D Już to widzę. Ja do dzisiaj jestem wdzięczny mu za to, że jak wtedy wrócilismy to mnie nie zeżarł :) Ale niestety nie wiem jak to sie stało :D

Koniec pracy, pięć dni wolne :D

01.11.2006
00:32
smile
[7]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> tożeś Hienę uśpił ino do oględzin u konowała, oprawco ??:))

I jeszcze żubra męczysz ? Męczylech z puszczy jeden, w mordkę jeża, no !

01.11.2006
03:21
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

I tak już pewnie śpicie. Prawda AQA i Deser. :-)
To co ja się będę mądrzył. :-P

01.11.2006
03:26
smile
[9]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Może to będzie niepopularne co napiszę, ale uważam, że lepiej zubra niż ptaka.

01.11.2006
12:12
smile
[10]

pasterka [ Paranoid Android ]

wstawac lenie :-) do pracy nie ida, a karczmie nie pisza! i jak tu ma byc w Polsce lepiej? :-)

01.11.2006
12:13
smile
[11]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie moze byc lepiej w takim ukladzie! :-)

01.11.2006
12:15
smile
[12]

pasterka [ Paranoid Android ]

moze masz racje, jak nic nie robia, przynajmniej nic nie sknoca :-)

01.11.2006
12:20
smile
[13]

Kargulena [ ryba piła ]

A ja tam wracam jeszcze do lóżka. Nie wiem , o której z Jachem podniesiemy swoje leniwe tylki :) Szczerze powiem, że fajnie tak czasami dluuugo poleniuchować . ;)
Świece zapalę jak zwykle wieczorem, żeby nie spotkać zbyt wielu czlonków mojej lub jego familii, mam dosyć tych samych pytań "kiedy ślub?? , kiedy dziecko ??? " bleee
Nic nie ma prawa popsuć mojego dobrego , leniwego, nastroju w dniu dzisiejszym ! O !
;)

<uciekla pod cieplą kolderkę>

01.11.2006
12:36
smile
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

Wstałem... Nie wiem, czy to dobry pomysł był, choc maślanka w lodówce wyraźnie poprawiła me samopoczucie. :-)

01.11.2006
12:38
smile
[15]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja dzisiaj wstalem... popatrzylem na zegarek... 4:40. I od tamtej pory nie spie! Poczytalem troche ksiazek, troche gier przegralem, piwa wypilem...

01.11.2006
12:45
smile
[16]

pasterka [ Paranoid Android ]

rothon --> ze tak sie niedyskretnie spytam... o ktorej Ty chodzisz spac? bo godziny o jakich wstajesz sa nieludzkie :-)

01.11.2006
12:46
smile
[17]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Okolo polnocy. 23:00-24:00, ten przedzial.

01.11.2006
12:51
smile
[18]

Gilmar [ Easy Rider ]

No dobra... Ja położyłem się o 3.15. Ta lokacja była wyjatkowo trudna, ale udało się i popchnąłem fabułę dalej... Wstałem po 10, przespacerowałem psy, zmokłem bo padało i teraz czekam na natchnienie aby wybrać się na cmentarz.

01.11.2006
14:06
smile
[19]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Glosujecie na Joe Monstera! Bo inaczej target golowy wygra, buuuu

01.11.2006
14:40
smile
[20]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Ja zagłosowałem na stronę z piwkiem (!), paplaniną Kydryńskiego i utworkami jazzowymi, w końcu co ma GOL wspólnego z kulturą? Rozrywka, ok, ale w nazwie kategorii jest koniunkcja, a nie alternatywa :P

01.11.2006
14:43
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Z kultura Gol wspolnego nie ma wiele. Poza nami, oczywiscie! Dobry glos oddales Judith! :-)

01.11.2006
15:09
smile
[22]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Btw. Całkiem fajne utworki w są ostatniej sjeście - Sting & Karamazov mnie zaciekawił, chyba się wybiorę po tą płytkę.
:P

01.11.2006
15:13
smile
[23]

pasterka [ Paranoid Android ]

hmmm... widac jestem w GOLowym targecie, bo na inne stronki tam wymienione nie zagladam. A jak slysze slowo jazz, to uciekam z krzykiem. taka ze mnie ignorantka :-D

01.11.2006
15:15
smile
[24]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jazz.

01.11.2006
15:15
smile
[25]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Coz za smutek... Znasz Gola, a JM nie znasz? To faktycznie poracha... :-)

01.11.2006
15:20
smile
[26]

pasterka [ Paranoid Android ]

<przebiegla z krzykiem przez post numer 24>

rothon --> znam, ale nie zagladam :-)

01.11.2006
15:21
smile
[27]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiem,... ale nie powiem *smieje sie*

01.11.2006
15:25
[28]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Jazz? Jazz niech sobie istnieje, gdzieś obok na tyle daleko, żebym nie musiała słuchać. Raz czy dwa usłyszałam jakiś fajny kawałek, ale utonęły one w morzu tego, co wykrzywiło mi uszy.

01.11.2006
15:31
smile
[29]

pasterka [ Paranoid Android ]

Meghan --> Aaaa! nie wymawiaj tego slowa. to gorsze niz mowienie "ni" ;-)

01.11.2006
15:33
smile
[30]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie jestem muzykoznawcą, ale coś mi majaczy, że odmian jazzu jest wiele. Poczynając od całkiem przyjaznych słuchaczom (nawet uciekającym z krzykiem, bądź tym z elastycznymi uszami), aż po te całkowicie nie do przyjęcia :-)

Przykładem tych pierwszych jest np. acid jazz :-D


Za Wikipedią: Acid-jazz to styl, którego główną cechą jest łączenie jazzu z innymi gatunkami, a zwłaszcza z muzyką rozrywkową.

Przedstawiciele acid-jazzu to: St. Germain, Miles Davis, Herbie Hancock, Brandford Marsalis, Gabin, Jamiroquai, Exodos Quartet, US3, Buckshot LeFonque, Solsonics, Liquid Soul, Groove Collective, Jazzmatazz, Incognito.


(Nazwy i nazwiska jakby znajome, nieprawdaż? Ze swej strony dodałbym jeszcze, nieistniejący już, duet Tab Two)

Największym zainteresowaniem cieszy się mieszanie jazzu z hip-hopem (US3 i Omar Sosa, który łączy elementy latynoskiego jazzu z rapem), choć takie podgatunki jak smooth-jazz czy nu-jazz wykorzystują muzykę soulową (David Sanborn) lub bebop.

Inną grupą grającą na granicy jazzu jest Brooklyn Funk Essentials, potężny zespół, który w swojej ilość i różnorodności mógłby pretendować do miana orkiestry. Łączą w sobie funk, reggae i rap z elementami jazzowych improwizjacji i motywów muzycznych.

01.11.2006
15:38
smile
[31]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Ja również do miłosników "tego dziwnego gatunku na J" raczej się nie zaliczam, lubię raczej w wersji soft, np. Pat Metheny, Charlie Haden, Richard Bona, etc.

Oo, St. Germain też lubię, najbardziej utworek "So flute" :)

01.11.2006
17:18
smile
[32]

Gilmar [ Easy Rider ]

Boogie-woogie, ragtime i New Orleans jazz to też jazz.
Bez Boogie-woogie nie byłoby rocka...
Ogólnie rzecz ujmując standardy są wspaniałe i dla wszystkich...
Jazz nowoczesny...??? Nie bardzo wiem czy nadal stroją instrumenty, czy juz grają...?

Ja sam preferuje Bluesa, z niego powstał jazz i w konsekwencji rock.

01.11.2006
17:44
[33]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Gilmar jazz nowoczesny jak na mój biust jest mało przyswajalny, bo panowie wyłażą na scenę i improwizują po pół godziny na utwór, co może im sprawia radochę, ale publice chyba już niekoniecznie...

01.11.2006
18:10
smile
[34]

Gilmar [ Easy Rider ]

Judith ------> tez, ale i kompozycje są tak kakafoniczne, ze jest to zwykły przerost formy nad treścią. W zasadzie we wszystkich gatunkach muzyki, poszukiwania czegoś nowego prowadzą do udziwnień, które zazwyczaj nie zdobywają poklasku publiki. Co innego krytycy i "znawcy"...

Prawda jest natomiast taka, ze perełki, ktore przetrwają próbę czasu powstają rzadko. Wszyscy kompozytorzy maja szansę, niewielu tylko się udaje.

01.11.2006
19:01
smile
[35]

Widzący [ Senator ]

Jazz. Jedyny gatunek muzyki którego nie czuję. No nie do końca prawda bo na Złotą Tarkę to jeżdżę (pływam), ale prawie cała reszta to już mnie przerasta, nie czuję go i basta. Różne wydziwienia głosowo instrumentalne zostawiam tym o to lubią. Nawet Warszawska Jesień bardziej mnie rajcowała.

01.11.2006
20:17
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja czystego jazzu nie trawię. Ale jakieś lightowe acidowe kawałki - czemu nie.

01.11.2006
20:17
smile
[37]

Gilmar [ Easy Rider ]

Widzący -------> Złota Tarka to jazz tradycyjny i co najmniej w 70- 80% jest czego posłuchać, chyba, ze uczestnicy meetingu zaczną się silić na nowatorskie interpretacje, wtedy gorzej... :-))

Warszawska jesien i jazz nowoczesny niewiele się różnią od siebie, jak juz wcześniej wspomniałem, nie wiem kiedy stroją instrumenty a kiedy grają...

Nie moge uwierzyć, ze głos i trąbka Louisa Armstronga może byc dla kogos niezrozumiała albo mało strawna a to przeciez jest jazz i to taki co powoduje mrowienie w okolicach krzyża.

01.11.2006
20:33
smile
[38]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gilmar ---> głos tak, ale trąbka mnie nie rusza.

01.11.2006
23:14
smile
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak tam ?

01.11.2006
23:20
smile
[40]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Jezu, Jezu, więcej Jazzu, jak mawiał mój ulubiony anty-bohater z lat chłopięcych :)

Instrukcja: nie nastawiać się od razu negatywnie, przesłuchać parę razy, polubić, albo wyrzucić :)

01.11.2006
23:38
smile
[41]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

23999

01.11.2006
23:39
smile
[42]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

24000... i mogę iść spać.

02.11.2006
05:57
smile
[43]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No! Ruchy, ruchy! Do fabryk! :-D

02.11.2006
06:19
smile
[44]

Widzący [ Senator ]

To jest wygoda i przekleństwo za jednym zamachem. Schodzę do kanciapy, odpalam kompika i już jestem w fabryce.

Edit: zapomniałem dodać że spadł śnieg. Nie lubię zimy, śniegu, mrozu, bleeee:-((

02.11.2006
07:45
smile
[45]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wlasnie chcialem to samo powiedziec! Powiem w stylistyce targetu: spat pierszy śniek! :-D
W Lublinie takze ;-)

02.11.2006
08:25
smile
[46]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Z dzisiejszej "Polityki" dowiedziałem się, że święta Bibiana jest patronką cierpiących na kaca.
Już wiem, do kogo modlić się co rano...

02.11.2006
10:46
smile
[47]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nooo, lekcje skończone, jutro święto państwowe, teraz tylko czekam aż szef wyjdzie i dugi uikent! ;) (a co, też sobie w targetowej stylistyce napiszę).

Będzie piwo, będzie pizza, będzie granie a potem będzie jeszcze trochę piwa. A w przyszłym tygodniu nie mam lekcji bo cały czas tłumaczę dla amerykańskich stażystów. Życie jest piękne :P

02.11.2006
11:53
smile
[48]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Ej tam, śnieg jest piękny, tak ładnie przykrywa wszelkie oznaki naszej wszawej ludzkiej egzystencji...
Coś na pierwszośnieżne zadumania, najlepiej podczas gapienia się w okno:

02.11.2006
12:09
smile
[49]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

We wrocku śniegu spadło tyci. Wstaje sobie człowiek normalnie o dwunastej z łóżka, patrzy - śnieg. Pierwsze to się zastanawia co wczoraj brał ale wychodzi na to, że tylko jakieś polopirynki. Dzisiaj też wezme :)

02.11.2006
13:53
smile
[50]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja pojechalem w inna czesc miasta parafnac jeden kwitek, parafłem i teraz siedze juz w domu. A co? :-))

02.11.2006
14:13
smile
[51]

pasterka [ Paranoid Android ]

jak to sie teraz mowi? Respect dla jednego uzytkownika za blyskotliwosc i inteligencje :-D

02.11.2006
14:17
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

?

02.11.2006
14:19
smile
[53]

pasterka [ Paranoid Android ]

rothon --> nie mow mi, ze nie zauwazyles, co przed chwila uzytkownik respektoo wyprawial :)

02.11.2006
14:20
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jakis watek chcial zalozyc najdluzszy, czy cos... Widywalem tutaj glupszych :-)

02.11.2006
17:04
smile
[55]

Widzący [ Senator ]

Byle do jutra, a jutro wieczorem na wiochę, w piecu się napali, jedzonko, wódeczka, winko, piwko i jedzonko raz jeszcze. I żadnych internetów. Byle do jutra.

02.11.2006
17:10
smile
[56]

Kane [ bladesinger ]

Widzący --> na internet jest dosc latwy sposob: nozyczki + kabel sieciowy, jak masz wiecej kabli w domu rob to samo az do skutku :P zadziala napewno.

02.11.2006
17:14
smile
[57]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pozazdroscic! Urodzilem sie w miescie i od 3 pokolen z obu stron nie bylo nikogo na wsi. Ale kiedys, krotko, mialem takie miejsce we wszechswiecie - wiocha, chatka, piaskowa droga, krowy, a noca tak ciemno jak na morzu. Niebo z gwiazdami, ognisko, wodeczka... Kiedys mialem takie miejsce...

02.11.2006
17:38
smile
[58]

Widzący [ Senator ]

rothonu -> ja też jestem miejski z dziada pradziada. Wiocha to jest dom nad jeziorem z dużą działką, należy do naszych przyjaciół i czasami tam jeździmy na łykend. Nic to nie ma wspólnego z gospodarką, trawniki, krzewy ozdobne i drzewa, wiejska jest cisza i noc ciemna.

Kane-> ino jak, Panie ten tego, eter nożycami ciachać? Tylko powietrze świszcze, a ten jak mordę darł "masz wiadomość, masz wiadomość.." tak drze dalej.

02.11.2006
19:50
smile
[59]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Szanowna smoczości ... Mam dodatkową pamiątkę 266 MHz, która bardzo by mi się przydała, a ta założona jest na 333. Będzie toto działać? Bo zdążyłem już zapomnieć ... Wiem, że nie na dual channel (i tak nie mam) i trochę wolniej jeśli już, ale mnie to nie rusza. Płyta Fujitsu Siemens D1675, FSB 133 (efektywnie 533), P IV. Zna się ktoś? :-)

[emotkówka]

02.11.2006
20:21
smile
[60]

Kane [ bladesinger ]

Widzący --> mialem to na uwadze wczesniej ze taka mozliwosc tez istnieje, lecz nie chcialo mi sie rozpisywac jakby sie od tego bezprzewodowego "Inerneta" uwolnic, lecz skoro Wasc sie domagasz.....
caly problem polega na zlokalizowaniu gdzie jest nadajnik owej przekletej eterycznosci przesylajacej zera i jedynki. sa rozne sposoby od zupelnie domowych np. miernik sily sygnalu i szukanie zrodla po dosc skomplikowane np zadzwonic do admina i sie spytac pod pozorem nakierowania sie na nadajnik coby miec lepszy odbior gdzie ow jest. teraz latwiejsza czesc, uwazaj, bo nie bede powtarzal: bierzesz mlotek (przynajmniej 1kg) lub inny ciezki przedmiot, idziesz do lokacji owego nadajnika i LUP!!!! i po sprawie, sieci nie dosc ze Ty nie bedziesz mial to i innych od tej przekletej rzeczy uwolnisz, beda Ci baaaardzo wdzieczni :)
jest jeszcze jeden sposob na uwolnienie sie od tego ale to jesli bedziesz koniecznie chcial to w nastepnym odcinku :D

02.11.2006
20:49
smile
[61]

Widzący [ Senator ]

TrzyKawki -> z opisu Waszego wynika że te 333 chodzą na 266 więc nie powinno być większego problemu. :-)

Kane-> dzięki za poradę.
Jedno ale, stary Widzący utrzymywa domowy bałagan na powierzchni odmętów teraźniejszości prowadząc samotnie kącik porad komputerowych dla spragnionych. Mniemam że ukontentowani być muszą albowiem więcej zleceń odrzucam jak przyjmuję. Z uwagi na wiek zaawansowany wiedza o możliwościach młotka też nie jest mi obcą. Więc proszę o poradę ciut bardziej subtelną, np. jak nic nie robić i żeby było jak dotąd, albo co czynić aby sponsoring napełniał me konto odwrotnie proporcjonalnie do wysiłku.

02.11.2006
21:29
smile
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Sz.P. Widzący - Otóż wcale nie jestem tego pewien, bo Everest pokazywał mię 332 ;-)

Mogę wkleić log po dotarciu do domu :-)

02.11.2006
23:37
[63]

Kane [ bladesinger ]

TrzyKawki -> teoretycznie jak wlozysz 266 i 333 to oba moduly powinny przyjac nizsza szybkosc, czyli 266, a kiedys mialem (coprawda jeszcze starsze) 100 i 133 i dzialalo. praktycznie tez powinno dzialac ale... chyba raz slyszalem ze sie pamieci spalily w trakcie takiej operecji ale to chya jakis wyjatek, generalnie jak cos jest nie tak to powinno poprostu niedzialac, najpiwerw sprobuj 333 a potem zamien na 266 a w koncu jak sie odwazysz to obie naraz :)

02.11.2006
23:38
smile
[64]

Deser [ neurodeser ]

Dziś recenzja wina "Zamkowe" :)

Wino owe powstało wiele lat temu gdy granicę naszą na Odrze i Nysie notorycznie przekraczali teutońscy grasanci, a takoż i czescy husyci. Żył owego czasu kasztelan na zamku gdziebądź, który córkę miał wielce urodziwą, a przy tym wredną jak nas dwóch razem biorąc. Owa córka wymyśliła sobie iż za męża pojmie jeno tego który trzem winom marki Zamkowe da radę. Przybywało kandydatów z całego Śląska i Czech, a także Moraw i Węgier. Po drugim każdy padał niczym trafiony bożym biczem i już następnego dnia pełen wstydu pakował manele (manele = giermek + beka piwa + jaskółka od noszenia orzechów).
Jednak dnia pewnego stanął u bram (nie szewczyk, dość rozbijania się rzemiosła), student wątłej postury a na dodatek artysta. Stanął i tako rzecze.
- Spragnionym wielce, dawaj panna ze dwa wina.
Dostał, wypił i zawołał o następne dwa. Potem już poszło lekko. Panna też wywaliła cztery i po czwartym zapałali miłością wielką nie tyle do siebie ile do zamkowgo wina. Żyli długo i szczęśliwie chlejąc, a kiedy umarli to żadne nie żałowało.

03.11.2006
05:49
smile
[65]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Glowa mnie cos nawala, a przecie nie pilem...
Czeeeee! :-)

03.11.2006
07:39
smile
[66]

Widzący [ Senator ]

Czołem Smoki

rothonu jako zwykle robi za poranne ptasze;-)
Nieswojo jakoś, i mnie coś dziwnie śnieg ciężki był, jak go zwalałem z mojego sztrucla co to jeszcze dzierży nazwę "auto". Pewno niedługo mu tych boleści już zostało.

03.11.2006
09:26
smile
[67]

pasterka [ Paranoid Android ]

wlasnie wyczytalam, ze J. Kaczynskiemu nie mozna robic zdjec z profilu i zeby uniemozliwic ewentualna prowokacje postawiono specjalne barierki: . W polaczeniu z rysunkiem, ktorego podrzucil rothon, zapewnilo mi to dobry humor przynajmniej na pol dnia. :-)

03.11.2006
09:59
smile
[68]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mnie za to dobry humor niedawno opuscil. Najgorzej jak sie ma 16 przelozonych, z ktorych kazdy chce, zebys w tym samym czasie byl w innym miejscu i robil co innego. Wszystko oczywiscie za nich. Az sie musialem ostro postawic, czym kolejny raz moja kariere zawodowa zastopowalem na kilka nastepnych lat.

03.11.2006
10:03
smile
[69]

Widzący [ Senator ]

A myślisz że ta firma przetrwa tyle? Odnoszę wrażenie że niezadługo ci wszyscy szefowie to zrobią fruuuu z tego grajdoła.

03.11.2006
10:43
[70]

pasterka [ Paranoid Android ]

Tofu --> a jak mozna sie z Toba skontaktowac? mam jakis stary numer gg, ale nie wiem czy jeszcze go uzywasz.

03.11.2006
10:50
[71]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Oj ...

03.11.2006
11:02
smile
[72]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pamięci nie zadziałały ?

03.11.2006
11:09
smile
[73]

pasterka [ Paranoid Android ]

Piotrasq --> nie, pewnie nie zadzialala pamiec o tym, co sie dzieje nastepnego dnia po piciu :-) lepiej przypomnij do kogo sie teraz modlic :-)

03.11.2006
11:10
smile
[74]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Święta Bibiana załatwia te sprawy.

03.11.2006
11:12
smile
[75]

pasterka [ Paranoid Android ]

czy to od niej pochodzi slowo "biba"? ;-)

03.11.2006
11:12
[76]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pewnie tak.

03.11.2006
11:56
smile
[77]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wy się zające śmiejcie ...

Deser - żyjesz?

03.11.2006
12:00
smile
[78]

Widzący [ Senator ]

TrzyKawki-> Nie widać, nie słychać. Może zatrzasnął się w piwnicy z "Zamkowym"?

03.11.2006
12:08
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Dzień dobry :)

Żyję. Wstałem właśnie, chałupę ogarnąłem. Pięknie :)

03.11.2006
12:15
smile
[80]

Widzący [ Senator ]

Pięknie to będzie wieczorem, w piecu huczy ogień, lód w szklankach pęka z trzaskiem, wędlinka samoręczna roztacza aromę.
Byle do wieczora.

03.11.2006
15:49
smile
[81]

Widzący [ Senator ]

No to całuski dla wszystkich. Wódzia sie chłodzi, winko się grzeje.

03.11.2006
15:52
smile
[82]

pasterka [ Paranoid Android ]

to czeka Cie chyba szok termiczny

03.11.2006
17:45
smile
[83]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Co tam?

Idą Zenek ze Staszkiem przez miasto i nagle widzą:
Ekipa pięciu czy sześciu ludzi mozolnie kawałek po kawałku wciąga na rusztowanie olbrzymi billboard. Przemyślny system linek, bloczków i dźwigienek sprawia, że po jakichś dwóch godzinach wytężonej pracy olbrzymi plakat niemalże osiąga swoje docelowe położenie. A kiedy wreszcie zawisa jak należy, w tej samej chwili pracowici panowie szybciutko rozpoczynają demontaż dopiero co ukończonego dzieła. Mija godzina i po billboardzie nie zostaje żaden ślad - oprócz zafascynowanych zdarzeniem, stojących z zadartymi głowami Staszka i Zenka.
- Ty, co to ku*wa było? - mówi Staszek. - Przecież to wisiało może z pół sekundy! Po ch*j to ściągali?
Zenek przez chwilę myśli po czym spogląda na Stasia z politowaniem:
- Oj ty głupi... Wisiało sekundę, tak? (Stasiu przytakuje). Widzisz mój niedouczony przyjacielu, bo to była, proszę ja ciebie, reklama podprogowa...

04.11.2006
00:25
smile
[84]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Witka. Zaczęliśmy testować Gothic 3. Miał być screen, ale pipsztok nie współpracował. Inną razą :-)

04.11.2006
04:16
[85]

Tofu [ Zrzędołak ]

Czeeeee...

powinienem sprzątać mieszkanie, ale mi się nie chce - poczytam forum przez chwile, może mnie najdzie wena chociaż na jakieś małe odkurzanie ;)

pasterka - GG od daaaawna już nie używam. Najwygodniej kontaktować się na maila - albo komórkowego ([email protected]), albo zwykłego ([email protected]). Ewentualnie zawsze można umówić się na Skajpowanie :)

04.11.2006
04:35
smile
[86]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja popykałem w coś dla rozrywki. Znacie?

04.11.2006
10:30
smile
[87]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To jakas gra dla jasnowidzow! :-D

04.11.2006
10:39
smile
[88]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bo to scena pod ziemią.

04.11.2006
10:41
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Aaaaa. Za mlodu mieszkalem w srodmiesciu i wieczorem tak bylo u mnie w bramówie :-)

04.11.2006
10:44
smile
[90]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zaprzeczam. To nie "GTA: Śródmieście Lublina"

04.11.2006
11:08
[91]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

"Hitman: Ciemna Brama w Lublinie" ?

04.11.2006
11:26
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tak jest! Nie jest to również "GTA: Warszawskie metro"! Hitman 2. Tytuł zwycięzcy oraz paczka dropsów wędrują do Piotrasq. :-)

04.11.2006
11:29
smile
[93]

Tofu [ Zrzędołak ]

Z Hitmana 2 znam tylko ścieżkę dźwiękową, swoją drogą rewelacyjną. Dobre to? Grałem tylko w Blood Money i podobało mi się niezmiernie - wersję PS2 mam, zastanawiam się nad X360 - niby to samo, ale mordowanie na panoramicznym ekranie kusi ;)

04.11.2006
11:49
smile
[94]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie jestem specjalnie zagorzałym fanem skradanek tudzież strzelanek. Dlatego też nie wnerwia mnie fakt, że w Petersburgu już trzeci raz mnie zaciukali :-D Zainstalowałem w nocy, popykałem i ukończyłem na razie jedną misję i trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jedno jest pewne, gdybym w realnym świecie moja agencja traktowała mnie tak jak tego biednego łysola, to byłbym martwym zabójcą. Od dawna. Bo np. o, mających ułatwić nam wykonanie zadania, działaniach naszych współpracowników dowiadujemy się ... z solucji ( razem z grą na płytce z CD-Action).

04.11.2006
12:34
smile
[95]

Kane [ bladesinger ]

Tofu--> Hitman Blood Money na 360 w rozdzialce 720p wyglada swietnie :) mialem okazje przejsc pierwsze 2 etapy :D wogole rozdzialka HD wymiata :)) nie wiem jak Hitmanio2 ale jesli ma HD to musi byc dobrze :)

04.11.2006
12:47
[96]

Tofu [ Zrzędołak ]

Kane - wiem, wygląda rzeczywiście super - mam demo :) Problem w tym, że już tą grę przeszedłem na każdy możliwy sposób... Może jak zobaczę gdzieś tani używany egzemplarz to się zaopatrzę...

04.11.2006
12:54
smile
[97]

Gilmar [ Easy Rider ]

Czeeee !

Muszę się pospieszyć z tym Arynem bo rozbisurmanił się wielce i zimę funduje, że hoho.
Zaciukam drania i zimy latoś nie będzie.
Co Wy na to...???

04.11.2006
12:58
smile
[98]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja jestem za.

W Petersburgu natomiast już zima. Generał zaciukany. Idę podkładać bomby.

04.11.2006
13:04
smile
[99]

Gilmar [ Easy Rider ]

Terrorysta...???
A może to szlachetne polowanie jak to kiedys opisywał Stasio Lem....???

04.11.2006
13:25
smile
[100]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - czapkę łysolowi załóż bo go przewieje ;)

U mnie zimy nie widać. Wypoczynek nad wodospadem Szklarka :)

Dzień dobry.

04.11.2006
14:17
smile
[101]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Polowanie jak najbardziej szlachetne. Przecinamy nici wiążące siły zbrojne z przestępczością zorganizowaną.

Deser - Te bananowce w tle, to mutanty jakieś ... :-O

04.11.2006
14:45
smile
[102]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> a jak się czujemy w temacie NWN 2 ? Ja tak wpadłem w GW, że sobie na razie darowałem...

04.11.2006
16:08
smile
[103]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - jak w Wawie mają palmę to tutaj na południu bananowce jak znalazł :D

Piotrasq - wcale nie jestem w temacie :) Jakos chyba odpusciłem, głownie ze względu na słabowistość kompa. Przeginają z tymi wymaganiami we wszystkich nowościach. Pomijam juz puszczanie gier niezoptymalizowanych i pełnych bugów. Na tyle co aktualnie gram wystarcza mi GW do którego poznania mam jeszcze duuuuzo grania. Jak się znudze to kilkadziesiąt starszych tytułów, w które nie było okazji zagrać lezy na półkach.

04.11.2006
18:35
[104]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A propos nowości, własnie próbuję grać w demo WH: Mark of Chaos - tnie się okropnie...

04.11.2006
19:48
smile
[105]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Z tą palmą warszawiaków to, moim zdaniem, niepotrzebnie generalizujesz :-D

04.11.2006
19:53
smile
[106]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Lustereczko powiedz przecie kto....??
mam wrażenie że nie działa ;)

04.11.2006
19:55
smile
[107]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pani generał pozwoli ... sprawdzę.

04.11.2006
20:06
[108]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Pani generał jak to słodko brzmi ;)

04.11.2006
20:22
[109]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

A co to znaczy "czsem"? :> Gwarowe kątem, czy inne takie? :)

04.11.2006
20:28
smile
[110]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - zamiast generalizować zawsze mogę majorować

04.11.2006
20:30
smile
[111]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Obyś tylko potem nie minorował.

04.11.2006
20:34
smile
[112]

Deser [ neurodeser ]

potem będę Jamajczył :D

04.11.2006
20:37
smile
[113]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja tam Kretynieję.

P.S.: A o co chodzi Meghanu?

04.11.2006
22:22
smile
[114]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Meghanu chodzi o podpisu Stellinciu.
Już jasnu?

04.11.2006
23:03
smile
[115]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Stellincia ---> nie przejmuj się. Nie wszyscy kojarzą starą gwardię.

A podpisów nie widzę, bo mam je wyłączone.

04.11.2006
23:27
[116]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

He he ja się nie przejmuje, to znaczy że jeszcze jestem atrakcyjnym generałem ;P

04.11.2006
23:30
smile
[117]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Czasem to znaczy że , że nie zawsze ale czasem , ale zakręciłem hihi

04.11.2006
23:36
smile
[118]

AQA [ Pani Jeziora ]

Łoj mineli już czasy, kiedy ja byłam atrakcyjnym gienerałem, łoj mineli :)))

04.11.2006
23:47
[119]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

właśnie oglądam sobie wątek o przydatnych programach i co widzę Stellarium :)))))))

05.11.2006
04:20
smile
[120]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wszelki duch, Stellincia. I z jakim rankingiem :-))

Ps.
Nie kupujcie nigdy X3 Reunion! Pamietajcie co podpowiadam! *
Ta gra silnie uzaleznia! O 4:00 sie obudzilem, zeby zaczac znow fruwac.
Ale, co by nie gadac zarobilem wlasnie prawie milion kr. Majac jastrzebia wyposazonego we wszystko co sie da! Nie jest to moze jeszcze zadne K6, ale zawsze cos :-)

* Nie dotyczy antyfanow space combatow i klimatow kosmiczek. Im odradzac nie musze :-)

05.11.2006
06:49
smile
[121]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No i co śpiom? Co śpiom? Kawal fajny znalazlem:
Zarządca pola golfowego miał wieczne problemy z pracownikami, więc w końcu kupił super cztery roboty, sam kevlar i stal nierdzewna atomatyczne koszenie, zbiertanie śmieci itd.
Właściciel klubu spotkał go miesiąc później i mówi:
- Wie pan, jestem pod wrażeniem - idealny porządek, ani jedna trawka nie odstaje, dołki świetnie utrzymane - rewelacja. Jest tylko jeden problem - niektórzy gracze skarżą się, że słońce się od tych pana robotów odbija i potrafi oślepić podczas gry....
- Nie ma problemu - powiedział zarządca - to akurat jest do rozwiązania w jeden dzień. Wskoczył w samochód, kupił cztery wiadra czarnej farby i machnął roboty na czarno.
Następnego dnia trzy z nich nie stawiły się do pracy a czwarty obrabował biuro i zwiał...

:-D

05.11.2006
12:58
smile
[122]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Stellincia => nieskromnie napomnę, że już w maju bawiłem się Stellarium :P https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5073602

Rothon => powiedz mi, po co Ty wstajesz tak rano? W grę popykać, nie wierzę. :-o

a mógł kupić srebrny mat :))

05.11.2006
13:16
[123]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Stellincia ---> Przepraszam, ale ze względu na brak we wstępniaku byłam prawie pewna, że to kolejne alter ego kolejnego obecnego bywalca - oni tak czasem lubią wyskoczyć w nowym-starym ubranku :) Stąd ta śmiałość w wytykaniu literówki - jest czsem miast czasem (chyba, że to tak specjalnie).

05.11.2006
13:17
smile
[124]

Kargulena [ ryba piła ]

Rothon zazwyczaj wstaje tak wcześnie i ma tak ustawiony zegar biologiczny :P ;)
Mam przynajmniej nadzieję, że tak jest....albo ...albo... ma problemy ze snem.... czego mu nie życzę.... mam takiego "delikwenta" w domu, który nie sypia calymi nocami, potem jest zmęczony, ma coraz większe problemy z koncentracją, widzę, że jest coraz gorzej... i nie wiem jak mu pomóc, osobiście nawet nie wiem do jakiego lekarza go wyslać, jeśli w ogóle zgodzi się tam zaciągnąć...
Jedyna skuteczna metoda to alkohol :) Ale takie codzienne alkoholizowanie się,
by znowuż mnie wpedzilo w bezsenność :)

05.11.2006
14:16
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzień dobry !


No i widzisz, Meghanu ... jak by tu tobie ... wyszło na to, co czasem małostkowe jesteś :-]

05.11.2006
14:48
smile
[126]

Deser [ neurodeser ]

Waldemar "Major" Fydrych, lider Pomarańczowej Alternatywy, kolejny raz kandyduje na prezydenta Warszawy w wyborach samorządowych.

Pod jakim hasłem występujecie?

Pierwsze to "Głosując na gamoni, głosujesz na siebie". Społeczeństwo może pomylić się raz na dziesięć lat i wybrać gamoni, ale jeżeli robi to cały czas, to znaczy, że samo jest gamoniami. My też nimi jesteśmy, ale w odróżnieniu od tych, którzy rządzą, jesteśmy bardziej sympatyczni i otwarci.


Zwiał z wrocka i teraz bedzie krasnoludkami stolicę zamalowywał :)

05.11.2006
16:26
[127]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

TrzyKawki ---> Każdy ma jakieś słabostki, to takie ludzkie.. Wiem, może to być Tobie ciut obce, aleś pewnie już przyzwyczajony do swej odmienności.

Deser ---> Krasnoludki już mamy, więcej nie trzeba, mam nadzieję, że jednak rozdrobnienie głosów pomiędzy poszczególnych gamoni - tych mniej i bardziej sympatycznych - będzie na tyle duże, że nic nie zwojują...

05.11.2006
17:51
smile
[128]

Deser [ neurodeser ]

Meghan - niestety bardzo mi szkoda, że to nie ja wymyśliłem to hasło ale zgadzam się z nim :) "Głosując na gamoni, głosujesz na siebie".
Oglądając wrocławską listę dochodze do wniosku, że piwo w ten dzień będzie słuszniejsze.

"Przykładów rodzinnych powiązań na listach wyborczych do wrocławskiej rady miejskiej i sejmiku nie brakuje.

Na listach komitetu "Wrocław 2010 - porozumienie socjaldemokratów" jest Michał Syska i jego matka Ewa. On - wiceprzewodniczący krajowych struktur "borówek", ona szeregowy działacz SdPl.

Wśród kandydatów SdPl do rady są też Bronisława Rosińska i jej 22-letni syn Marcin. Rosińska, radna obecnej kadencji, cztery lata temu startowała z SLD. Później wystąpiła z Sojuszu i z innymi byłymi radnymi SLD założyła nowy klub. Na liście socjaldemokratów jest "jedynką" do rady miejskiej w Okręgu nr 3. Jej syn, student czwartego roku Akademii Ekonomicznej, wystartuje z trzeciego miejsca w Okręgu nr 1. Rosińska twierdzi, że to ona, swoim politycznym zaangażowaniem, zaraziła syna do kandydowania.

PiS na swoich listach ma rodzeństwo - Rafała Holanowskiego i jego siostrę Anna Szorec.
Holanowski, wrocławski radny, tym razem startuje do sejmiku z drugiego miejsca we Wrocławiu. Anna Szorec w PiS jest od pięciu lat, ale w wyborach zadebiutuje. Z jedynki chce wejść do rady miejskiej i zajmować się w niej służbą zdrowia. Pracuje w poradni kardiologicznej. - To brat zaraził mnie polityką. Zawsze gdzieś się udzielał. Teraz ja postanowiłam się zaangażować w pracę dla miasta - tłumaczy.

Radną miejską LPR chce być też 24-letnia Małgorzata Parda, siostra posła Ligi i wiceministra sportu Radosława Pardy. W polityce zadebiutowała rok temu w wyborach parlamentarnych, ale bez powodzenia. Z Ligą związana od kilku lat, do rady startuje z drugiego miejsca w Okręgu nr 1. Nie chce rozmawiać o swoim kandydowaniu.

Rafał Orszak z wrocławskiej LPR śmieje się z powiązań rodzinnych na listach jego partii: - My przynajmniej mamy w nazwie Liga Polskich Rodzin.

Na drugim miejscu sejmikowej listy w okręgu legnickim LPR wystawia Agnieszkę Chruszcz, szwagierkę europosła Sylwestra Chruszcza. Pochodząca z Głogowa 29-letnia nauczycielka geografii w wyborach wystartuje pierwszy raz.

Z list Komitetu Wyborczego Rafała Dutkiewicza do rady miejskiej wystartują 54-letni Bohdan Aniszczyk i jego 28-letni syn Modest. Ojciec jest samorządowcem z długim stażem - w radzie jest od 16 lat. Jego syn zadebiutuje w wyborach: - Ojciec był przeciwny mojemu startowi. Mówił, że zaraz dziennikarze się przyczepią. Trudno - powiedziałem. "



05.11.2006
17:52
smile
[129]

Widzący [ Senator ]

Cześć Smoki.
Ale były jazdy, w piątek żeśmy utkli w zwałach śniegu i przed zwalonym drzewem, no mówię Wam zima całą gębą. Śnieg po kolana, zaspy ponawiewane do chaty jescze z kilometr a my nastawieni na łykend. Podumali, podreptali, zawróciłi do gospodarstwa i na wypożyczonych saneczkach, sru przez śniegi do chatki. Dwa kursy i mieli My wszystko na miejscu. Imprezka udana niezwykle, pogoda spowodowała że siedzieliśmy cały czas w chacie, piec grzał, gorzała jeszcze bardziej. Cały łykend śmy pili, jedli i spali.
A dzisiaj po śniegu ledwie ślad gdzieniegdzie.

05.11.2006
18:24
smile
[130]

Deser [ neurodeser ]

A drzewo zwalone to na opał poszło ? :]

05.11.2006
18:28
smile
[131]

Widzący [ Senator ]

Dore ludzie drzewo uprzątneły, dzięki czemu nie musieliśmy całego majdanu włóczyć na plecach.

05.11.2006
18:37
smile
[132]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
TrzyKawki ---> Każdy ma jakieś słabostki, to takie ludzkie..


Ojacię ... dopiero dziś na to wpadłaś, czy jedyną słabostką jaką tolerujesz (i, jak rozumiem, jedyną jaką posiadasz) jest permanentne wytykanie błędów innym?

Deser - To oni byli narąbani, a nie drzewo :-D

[spacjówka]

05.11.2006
20:06
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Widzący - zawsze się mówi, że to oni... nieprawda, drzewo było narąbane :) To Ent był, a oni potrafią ;)

05.11.2006
20:20
smile
[134]

Lechiander [ Wardancer ]

<wydziera sie>
HEJ, HEEEEEEEEEJ! UŁANI! MALOWANE DZIECI!
NIEJEDNA PANIENKA ZA WAMI POLECI!
<uciekł>

EDIT na odchodnym:
Kawek! Kocjam Cię! ;-)

05.11.2006
20:24
smile
[135]

Widzący [ Senator ]

Deser, tak po prawdzie to i my i drewno w chacie było narąbane.
Tylko to biedne złamane sośnisko leżało w poprzek tarasując i tak wątpliwy dojazd. A biedne bo nie było narąbane, leżało w poprzek i do tego nie narąbane, dramat nie? Tak było w pijątek po ciemaku, w niedzielę (albo w sobotę) jakieś ludzie się ulitowały i narąbały drzewo co nam wyszło na zdrowie.

05.11.2006
22:22
smile
[136]

Kargulena [ ryba piła ]

Narąbanych u nas ci dostatek :) Porąbanych tyż :)

A Widzący jakby po tym wszystkim jeszcze do siebie nie doszedl ;-)

06.11.2006
06:16
smile
[137]

Widzący [ Senator ]

Witaj listopadowy poranku.

Ryba->Jak to nie doszedł? Grzecznie było, prawie wszystko pamietam.

06.11.2006
07:37
[138]

Lechiander [ Wardancer ]

U mnie neistety nie bardzo grzecznie. Nie pamietam końcowki w sobotę. A w ogóle to ja narąbany chyba dalej jestem. Porąbany także, od urodzenia. Drewna nie narąbałem, a miałem choć zerżnąć co nieco...

06.11.2006
08:51
smile
[139]

Kargulena [ ryba piła ]

Widzący---> Eeeee jak grzecznie to lipa :P ;-)

06.11.2006
08:58
smile
[140]

Widzący [ Senator ]

Eeeech...Ryba, Ryba, Ty myślisz że my te drzewa to sami połamali, nic z tego. Młodość nie jest u nas w rozkwicie to i palenie Rzymu nam juz przeszło.

06.11.2006
09:00
smile
[141]

Kargulena [ ryba piła ]

Eeee nie o takie mnie chodzilo :) Tak to i ja sama nie lubię :)

06.11.2006
11:16
smile
[142]

Widzący [ Senator ]

No jak pięknie, smoki pracują, podatki płyną, zadowolenie rośnie.

06.11.2006
11:17
smile
[143]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

a rothon od niedzielego poranka jak grał tak gra :)

06.11.2006
11:49
smile
[144]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja jestem w Ruins of Surmia.

06.11.2006
11:51
smile
[145]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq --> A co Ty tam znów robisz? ;-)

06.11.2006
11:53
smile
[146]

Kane [ bladesinger ]

Lechu --> o ile sie nie myle to Piotrasq na medyka sie szkoli teraz, widac faza mordowania juz mu przeszla i teraz chce wszystkie szkody naprawic :P zobaczymy jak mu wyjdzie :))

06.11.2006
12:07
smile
[147]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Na razie idę w czystego healera, z odrobiną domination magic Mesmera.
Nie jest źle.

06.11.2006
12:20
smile
[148]

Lechiander [ Wardancer ]

No to idealny towarzysz dla mej necro. ;-)

06.11.2006
13:41
[149]

tygrysek [ behemot ]

a co ... założę sobie nową

06.11.2006
13:43
[150]

tygrysek [ behemot ]

zapraszam: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5628027&N=1

09.11.2006
00:06
smile
[151]

lizard [ Generaďż˝ ]

Kochani nasi bracia
Cieszcie sie z życia
Cieszcie się wraz z nami
Jak stal płynąca z pieca.

Połączmy nasz wysiłek
Zjednoczmy wszystkie siły
Ojczyzna, ojczyzna czeka na ciebie
Towarzyszu miły!

Piekna przyszłośc
Jest przed nami
Wzniesiemy nowe domy
Z betonu i ze stali.

W przyszłośc rodacy
Budujemy nowy świat
Wszyscy do pracy
Jeszcze tylko parę lat.


Krzysiek Grabowski

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.