GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy Muzułmanie zdominują Europę? "Mądre" teorie na religii...

27.10.2006
19:55
smile
[1]

Jerryzzz [ E ]

Czy Muzułmanie zdominują Europę? "Mądre" teorie na religii...

Ucze sie w maturalnej klasie w ogolniaku... Na religie katolicka chodze z przekonania, ze moze kiedys mi sie przyda ten diabelny papier, dzieki ktoremu nie bede musial odwalac jakichs niepotrzebnych szkolek przedmalzenskich (w przypadku koscielnego slubu). W drugiej klasie nie uczeszczalem, gdyz podarlem sie z ksiedzem, chyba nie zgodzilismy sie w kilku kwestiach ;)

Ale ja nie o tym. Otoz nasz kochany ksiadz Cz. uwaza, ze najwiekszym zagrozeniem dla dzisiejszego (zwlaszcza europejskiego) swiata jest... Antykoncepcja! Tadam! Ale dlaczego, nie zgadniecie. Zaczal nam sypac statystykami, ile to dzieci rodzi standardowa Polka, Francuzka, Niemka, Wloszka, itd. Potem byla standardowa pogadanka, ze antykoncepcja jest BE itp. propagandowe brednie. Ogolnie, jest to straszny seksista, role kobiety sprowadza tylko do rozszerzania nog, rodzenia dzieci i gotowania jedzenia. A czemuz to antykoncepcja jest naszym najwiekszym zagrozeniem? Bo rodzi sie coraz mniej dzieci! A standardowa muzułmańska matka, ma ich statystycznie ośmioro i więcej! Parafrazujac slowa ksiedza Cz. - za kilka pokolen katolicy w Europie wymrzą, a Europe zdominują Muzułmanie i ich "zła" religia... Czy to nie zakrawa o paranoję?

27.10.2006
20:03
[2]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Jerryzzz - nie odniosę się do samej kwestii antykoncepcji tylko do twierdzenia księdza o Muzłumanach. Średnio na jedną rodzinę Muzłumańską we Francji przypada 6 dzieci. Na jedną parę francuską 1.2 dziecka. Żeby utrzymać poziom obywateli na jednym poziomie powinno to byc 2.2 dziecka. Ilość europejskich Francuzów więc spada z roku na rok a ilość Muzłumanów z roku na rok drastycznie rośnie.

27.10.2006
20:03
[3]

szarzasty [ rammsteinick ]

OMG. wyobraziłem sobie taką lekcję i popłakałem się ze śmiechu:) ale po zastanowieniu doszłem do wniosku że to jest chyba straszne. trudno mi wyobraźić sobie człowieka który jest tak zaślepiony. tacy ludzie którzy mają klapki na oczach nie powinni uczyć w szkole(nie powinni też rządzić krajem :)). może on się nie zgadzać z antykoncepcją i islamem. może tego nie akceptować ale jednak powinien zachować jakieś resztki dobrego smaku. lekcja taka miała na celu pewnie obrzydzenie innej religii i innych poglądów niż te które śa odpowiednie według księdza. religia w szkole powinna być po to aby uczyc się o wierze. uczyć na własny sposób interpretować biblie niestety coraz częściej jest to narzędzie do walki ze "złymi" rzeczami tego świata

27.10.2006
20:08
[4]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Coz, dla mojego ksiedza jedynym argumentem przeciwko antykoncepcji bylo to, ze to grzech przeciwko Bogu i ze "zabija" sie zycie. Wiec Twoj ma jeszcze troche racji.

27.10.2006
20:09
[5]

Azzie [ bonobo ]

NIestety ale ten ksiadz ma racje...

27.10.2006
20:10
[6]

Jerryzzz [ E ]

nie odniosę się do samej kwestii antykoncepcji tylko do twierdzenia księdza o Muzłumanach. Średnio na jedną rodzinę Muzłumańską we Francji przypada 6 dzieci. Na jedną parę francuską 1.2 dziecka. Żeby utrzymać poziom obywateli na jednym poziomie powinno to byc 2.2 dziecka. Ilość europejskich Francuzów więc spada z roku na rok a ilość Muzłumanów z roku na rok drastycznie rośnie.

Dales swoim postem powod, do wywnioskowania samemu o Twoim stanowisku. Uwazasz wiec, ze jest to mozliwe? Nie oszukujmy sie, wezmy pod uwage wszelkie zmiany spoleczno-gospodarcze, a nawet religijne o skali swiatowej. Muzulmanie, chocby sie rozmnazali jak kroliki (do adminow: ja tu naprawde nie obrazam zadnej religii), to nie sadze, aby mogli tak po prostu zniszczyc katolicyzm/ogolny chrzescijanizm w Europie...

27.10.2006
20:14
[7]

Azzie [ bonobo ]

Alez tak wlasnie upadaly imperia! Powinienes to znac z historii...

Poza tym ksiadz widze ze mial rzeczowe argumenty, Ty nie masz ani jednego. Tylko "nie sadze", "propagandowe brednie", itp itd.

Niestety nie masz racji, a gdybys sie orientowal troche w tym co sie dzieje na swiecie, wiedzialbys ze ten problem nie wymyslil jakis ksiadz ale glowia sie nad tym juz od lat nie tylko naukowcy, socjologowie ale i politycy.

Takze mozesz albo przyjac do wiadomosci ze w sporze z ksiedzem jestes strona nie majaca racji, albo brnac w glupocie i slepym oporze...

27.10.2006
20:15
[8]

Sandro [ GOL ]

nie sadze, aby mogli tak po prostu zniszczyc katolicyzm/ogolny chrzescijanizm w Europie...

Tak po prostu to nie zniszczą, na to potrzeba czasu. I to dużo. Tak dużo, że niemożliwym jest przewidzenie przyszłości. A może coś się odmieni w katolickiej Europie i przyrost naturalny ulegnie zwiększeniu?

No i zgadzam się z Azzie'm.

27.10.2006
20:15
[9]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Jerryzzz - nie mówię, że ktoś chce niszczyć kulturę Zachodu choć najbardziej zadziwiające jest to, że w momencie największej obrazy naszej cywilizacji jaka ma miejsce w historii, a jaką są zachowania Muzłumanów, milczymy. Haniebnie milczymy. Mówię tylko, że gdy następuje proces dwutorowy - z jednej strony populacja maleje a z drugiej strony rośnie populacja "utrzymanków państwa", bo statystycznie ponad 40% Muzłumanów francuskich jest na utrzymaniu państwa, mamy do czynienia z niezwykle niebezpieczną sytuacją. Gdy we Francji żyje teraz 5 mln Muzłumanów oblicz sobie, ile ich będzie za lat 30 a ilu będzie Francuzów.

27.10.2006
20:18
[10]

Squall [ Pretorianin ]

To jest wlasnie kosciol. Ostatnio doszedlem do wniosku ze ja wcale nie wierze w to co mi wciskaja ci panowie w czerni tylko w Boga, niewazne jaki by on byl. A to dlatego ze cala ta religia, przynajmniej w duzej mierze jest wymyslem ludzi dla ludzi, doszedlem do tego wniosku przygotowujac sie z historii do matury. Z judaizmu narodzilo sie chrzescijanstwo a z niego z kolei islam. I walka pomiedzy tymi religiami trwa od kiedy one tylko istnieja pomimo tego ze w ogromnej czesci te 3 religie sa blizniacze.

Kiedys niezachowanie postu na wigilii bylo grzechem smiertelnym dzis juz jest tylko kwestia uznania tak jak kiedys komunie mozna bylo dostac tylko do ust dzis juz do reki a watykan zastanawia sie nad zniesieniem obowiazku klekania podczas mszy argumentujac ze jest to symbol poddanstwa - to po cholere ludzie klekali 2000 lat?? Co Bog zmienil zdanie czy co?? Czy nieomylny koscil pomylil sie w interpretacji pisma swietego??

Ostatnio sluchajac wypowiedzi watykanistow w zwiazku z zamieszaniem wokol teorii Darwina wywolanym przez Giertycha wypowiadali sie ze byc moze wielkosc Boga polegala na tym ze czlowiek przeszedl taka droge aby stac sie czlowiekiem to co w tedy z Adamem i Ewa i stworzeniem czlowieka?? Miedzy bajki mozna wlozyc??

Wnosek jest jeden nie zawsze trzeba wierzyc w to co mowi czlowiek nawet jesli jest papiezem ksiedzem czy kimkokolwiek by nie byl.

27.10.2006
20:20
[11]

Jerryzzz [ E ]

Ok, w sumie macie racje jesli idzie o przypadek Francji. Owszem, patrzac na to, wydaje sie to byc strasznie sliska sprawa. Co jednak, kiedy slysze od swego ksiedza, o rozpoczeciu swoistej "walki" na rodzenie dzieci? Deklaruje jasno swoje stanowisko: kazda dorosla kobieta-chrzesciajnka, powinna w swoim zyciu urodzic co najmniej 5 dzieci. I co mamy mowic swoim dziewczynom/zonom? Kochanie, musimy postarac sie o siodme dziecko, dzieki temu za 150 pokolen Muzulmanie nie zdominuja Europy, a takze musimy nauczyc ich dzieci postepowac tak samo! ?

27.10.2006
20:23
[12]

Deser [ neurodeser ]

Jerryzzz - proponuję pomieszkac trochę w Marsylii. Miasto w którym francuza musisz poszukać (tak było już kilkanascie lat temu)
Mam pewiem szacunek dla muzułmanów ale wole aby rozwijali sie u siebie.

27.10.2006
20:24
[13]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Jerryzzz - przed podjęciem dyskusji przeczytaj:
1. Artykuły na ten temat.
2. Dane statystyczne.
Bo z niewiedzą i próbą ironizowania, nieudaną, w Twoim wykonaniu, nie ma sensu dyskutować.

27.10.2006
20:25
[14]

Sandro [ GOL ]

Squall

Czy nieomylny koscil pomylil sie w interpretacji pisma swietego??

Owszem. Dawniej ludzie kleru byli wysoko postawieni z racji swojej wiedzy i "powołania". Z biegiem czasu zjawisko się to zmniejszyło (m. in. dzięki rozposzechnieniu ateizmu) i teraz taką szopkę odwalają tylko niektórzy.

Kościół jest zły, chciwy itd., itp. Nic innego jak tylko kolejny stereotyp.

to co w tedy z Adamem i Ewa i stworzeniem czlowieka?? Miedzy bajki mozna wlozyc??

Ależ oczywiście. Podobnie jak wiele innych fragmentów Biblii, które służyły do obrazkowego przedstawienia stworzenia świata. Sądzisz że człowiek 2000 lat temu uwierzyłby w Wielki Wybuch i inne teorie mówiące o powstaniu świata i późniejszym pojawieniu się człowieka?

Vader

Ogólnie dla Koscioła, to ludzie powinni się umartwiać, nie korzystać z uroków życia, płacić na świątynie, głosować jak proboszcz każe i takie inne.

Twoja niewiedza na ten temat jest porażająca.

27.10.2006
20:26
[15]

Vader [ Legend ]

Jerryzz --> Ksiądz miał rację w sprawie urodzeń. Europę toczy niż demograficzny, oraz napływ beżowych kolonistów, którzy przekraczając granicę danego kraju, czują się jak u siebie, do tego ośmielając się wysuwać bezpodstawne roszczenia, a w przypadku ich niespełnienia - chwyci po kałasza, lub rzuci cegłą.
Człowiek europejski, jest przede wszystki pargmatykiem. Najpierw chce mieć pieniądze, prace, byt, a potem myśli o dzieciach. Mysląc o dziecku przychodzą mu na myśl ogromne problemy i wydatki. Decyduje się może na jedno, czasem dwa - nie więcej. Taka mułzumanka narodzi tego 7, nie ma co żreć, o wykształceniu mowy nie ma w ogole - może jedno dziecko, góra dwa pójdzie do jakiejś szkoły. Ale to nie problem. Allah nie potrzebuje wykształcichów, a kałasza może trzymać każdy kto go uniesie, czyli od 10latków w zwyż.

Póki co mamy przewagę. Jesteśmy bogatsi, mamy nowoczesną technologię - ale ich jest więcej. Tak czy siak, wojna kiedyś wybuchnie i miejmy nadzieje, że ją wygramy.

Inne argumenta, to najprawdopodobniej była propaganda. Kosciół nie lubi prezerwatyw z prostej przyczyny: Sex ma służyć podług nich jedynie aktom prokreacji, a nie przyjemności. Ogólnie dla Koscioła, to ludzie powinni się umartwiać, nie korzystać z uroków życia, płacić na świątynie, głosować jak proboszcz każe i takie inne.

A na religię chodz, cholera wie jakie czasy nastaną. Kiedyś może Ci to uratowac życie. A dwa: jak się odfiltruje propagandę, to religia staje się religioznastwem, a o tym zawsze warto conieco wiedzieć - chociażby po to by mieć argumenty przeciw swoim opozycjonistom:)

27.10.2006
20:30
[16]

Azzie [ bonobo ]

Ja juz dawno powiadomilem swoja przyszla malzonke ze bede mial minimum troje dzieci :)

Ale nie w ramach walki z islamem, ale dlatego ze chcialbym miec duza kochajaca sie rodzine oraz kogos kto bedzie mnie utrzymywal jak bede stary i zniedoleznialy ;)

27.10.2006
20:36
[17]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Nie wiem co w tym dziwnego, ksiądz prezentuje stanowisko swoje, zgodne z poglądami kościoła.
Żadnego katolika nie powinno to raczej drażnić, jeśli tak można o tym podyskutować.
Ale Ty nie masz prawa głosu, bo chodzisz na religię z powodu papierka. Życzyłbym sobie, żebyś po prostu przestał na lekcje religii chodzić, skoro ci nie odpowiadają - proste ? Proste.

Nie wspominając o tym, że ksiądz miał po prostu rację. Zresztą nawet 95 % ateistów, po nastaniu rządów muzułmanów w Europie, zacznie się modlić, żeby z powrotem nastał "katolicki totalitaryzm".

27.10.2006
20:38
[18]

Jerryzzz [ E ]

Allah nie potrzebuje wykształcichów, a kałasza może trzymać każdy kto go uniesie, czyli od 10latków w zwyż.

A to jest wg mnie taka katolicka patologia - Muzulmanie, to tak naprawde normalni ludzie. Media i wszelkie zamachy terrorystyczne utrwalily w naszych swiadomosciach wizerunek - Muzulmanin to zly czlowiek, ktory wysadza sie wsrod innych i jest terrorysta. A naprawde to zupelnie normalnie ludzie, a odsetek zamachowcow jest naprawde niewielki.

Ale nie w ramach walki z islamem, ale dlatego ze chcialbym miec duza kochajaca sie rodzine oraz kogos kto bedzie mnie utrzymywal jak bede stary i zniedoleznialy ;)

Nie zyjemy w Chinach, gdzie dziecko ma obowiazek utrzymywania rodzicow do ich smierci i zapewnienia im mieszkania... Na starosc mozesz wiec zostac sam ;]

Poza tym (wiem, ze to strasznie egoistyczne myslenie), nawet jesli takie zjawisko byloby mozliwe do zaistnienia, to ile pokolen w przod bedzei tego naocznym swiadkiem? I za przeproszeniem: co NAS wtedy bedzie to obchodzic, gdy wlasciwie juz dawno nas nie bedzie?

EDIT

Ale Ty nie masz prawa głosu, bo chodzisz na religię z powodu papierka.

Ty z kolei nie masz prawa zabierac mi prawa glosu. I jesli ktos z nas lamie w tym momencie prawo, to jestes nim Ty.

27.10.2006
20:38
[19]

Azzie [ bonobo ]

Zacznijmy od tego ze nie beda mogli byc ateistami w kraju rzadzonym przez muzulmanow...


Jerryzzz: Jesli Ty nie czujesz sie w obowiazku pomagania swoim rodzicom na starosc, to prosze zloz im ode mnie wyrazy wspolczucia z powodu syna...

27.10.2006
20:39
[20]

Vader [ Legend ]

Sandro --> Moja niewiedza? To wniosek z obserwacji. Pozatym jako osoba, która była kiedyś silnie związana ze strukturą koscioła, miałem informacje z pierwszej ręki. Ale myśl sobie co tam chcesz.

27.10.2006
20:46
[21]

Jerryzzz [ E ]

Jesli Ty nie czujesz sie w obowiazku pomagania swoim rodzicom na starosc, to prosze zloz im ode mnie wyrazy wspolczucia z powodu syna...

Czy ja gdzies tu napisalem, ze nie czuje sie w tym obowiazku? Jesli tak, to pokaz gdzie dokladnie. Ja tu tylko chcialem podkreslic Twoja pewnosc, ze NA PEWNO Twoje dzieci beda Cie i malzonke utrzymywac na starosc. Tego nigdy nie mozesz byc pewien, co jesli bedziecie niedolezni, a Twoje dzieci najnormalniej w swiecie nie beda chcial myc Ci dupska (bez urazy)? Albo nie bedziesz w stanie sam sie poruszac? Tak, wiem, nie mowisz, aby podjely sie totalnej opieki nad Toba, ale nie mozesz zalozyc, ze bankowo Twoje pociechy sie Toba zajma... Tego nie wie nikt...

27.10.2006
20:49
[22]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Londyn w 2010 roku ma miec okolo 40% bialej ludnosci (zwroc uwage ze nie mowimy tylko o bialych brytyjczykach) We francji coraz czesciej slychac o rasistowskich bojowkach ale ze strony tych "gorzej traktowanych" Dzisiaj wyczytalem, ze maja w anglii zniesc obowiazek przyjmowania do szkol religijnych, wszystkich dzieci bez wzgledu na wiare (takie durne rownouprawnienie).

Jeryzzz powiem tak, przejedz sie do niemiec, francji i anglii, jak juz wyjdziesz z tej szafy w ktorej jestes, to pewnie zrozumiesz o co biega.

27.10.2006
20:49
smile
[23]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Hajle Selajse:

Zresztą nawet 95 % ateistów, po nastaniu rządów muzułmanów w Europie, zacznie się modlić, żeby z powrotem nastał "katolicki totalitaryzm".

Czemu równasz w dół, do muzułmanów? Równaj w górę, do ateistów! Po nastaniu rządów ateistów (ale nie tych co już byli) żaden muzułanim nie będzie chciał przyjechać do kraju ;)

27.10.2006
20:49
[24]

Azzie [ bonobo ]

Jerryzzz: Ja zostalem wychowany tak ze nie wyobrazam sobie abym mogl zostawic swoich rodzicow na starosc bez opieki. Tak samo bede wychowywal swoje dzieci i jestem pewien ze z takim samym skutkiem. Ale widac Ty byles wychowany inaczej... Kazdy ocenia wg swojej miarki...

27.10.2006
20:55
[25]

Jerryzzz [ E ]

Azzie: pewnym w tej kwestii byc nie mozesz i w gruncie rzeczy Twa pewnosc jest bledna. Mozesz (a nawet masz prawo) dziecko wychowac w jakiejs konkretnej wierze, podsuwac mu poglady, ale tak naprawde nie wiesz jak rozwinie sie sam w swoim stopniu... A i sugerujesz ze bylem wychowany inaczej? Tu jestes w bledzie...

27.10.2006
20:59
[26]

Lutz [ Generaďż˝ ]

nie chodzi o wiare tylko o podatki, zejdz jeryzz na ziemie

27.10.2006
21:04
[27]

Sandro [ GOL ]

Pozatym jako osoba, która była kiedyś silnie związana ze strukturą koscioła, miałem informacje z pierwszej ręki. Ale myśl sobie co tam chcesz.

LOL, to znaczy kim? Ministrantem?

Rozbijmy twoją wypowiedź na, że tak powiem, części pierwsze:

ludzie powinni się umartwiać - umartwianie się jest w zasadzie częścią życia każdego człowieka. Na kazaniach i w rozmowach z księżmi umartwianie i radowanie się pojawiało się jednakowo często. Oczywiście nie mam żadnych twardych dowodów w postaci nagrań tych wypowiedzi.

nie korzystać z uroków życia - ha, ha, ha. Kościół głosi jedynie umiar, potrzebny we wszystkim.

płacić na świątynie - a niby z czego ma się Kościół utrzymywać, jak nie z datków wiernych? Prośby nie są zbrodnią ani czymś gorszącym. Chcesz dać na tacę lub przekazać pieniądze jakąś inną drogą - proszę bardzo. Nie chcesz - to nie.

głosować jak proboszcz każe - niewłaściwe zachowanie jednostek, nie organizacji.

27.10.2006
21:04
[28]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jerryzzz--->

Ujmę to inaczej. Wyobraź sobie sytuację, że siedzisz w chińskiej restauracji, przychodzi człowiek i zaczyna wybrzydzać, że sama chińszczyzna, że nawet pizzy nie może zamówić. Jak reagujesz ? A no właśnie. Jesteś w miejscu do którego nie pasujesz i tyle. Musisz teraz dokonać kalkulacji (jako konformista/pragmatyk nie powinieneś mieć z tym problemu) : wolisz bezproblemowo otrzymać papierek, czy przestać wysłuchiwać rzeczy, z którymi się nie zgadzasz. Na obranie trzeciej drogi system Ci nie pozwoli - i całe szczęście.

BIGos---->
Moje niedoczekanie :P
Wszak to odcinanie się od chrześcijańskich korzeni Europy doprowadziło do polityki tolerancji i napływu arabskiej zarazy na kontynent.

27.10.2006
21:10
[29]

Jerryzzz [ E ]

Hajle Selasje ---> Z konformizmem mam tyle wspolnego co z byciem biskupem, Twoja ocena jest niezbyt trafna. Dales mi wybor? Ale ja wcale nie dyskutuje ostatnio z ksiedzem. Ja tylko siedze i slucham, wiec jak widzisz, lacze dwie rzeczy: "bezproblemowe otrzymanie papierka" i wysluchuje rzeczy, z ktorymi sie nie zgadzam. Problem tylko w tym, ze z wiekszoscia ksiedza pogladow sie zgadzam, a Ty zaszufladkowales mnie jako osobe, ktora we wszystkim sie nie zgadza. Ale na jakiej podstawie?

27.10.2006
21:14
[30]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Hajle Selajse - ciotowatość i ustępliwość 'poprawnych politycznie' socjalistów do tego doprowadziła.
Nikt nie ma nic przeciko imigracji muzułmanów POD WARUNKIEM, ze sie asymilują. Ale nikt we Francji nie miał jaj, żeby postawić taki warunek. W całej europie nie ma chyba nikogo takiego. Może Anglia wyda kolejna Żelazną Damę?

Gdyby to ateiści rządzili, tak jak teraz rządzą katolicy - tzn. bez rewolucji, ale z wyrażnie wskazanym światopoglądem władzy - to zakaz noszenia chust na twarzach, zakaz noszenia symboli religijnych, zakaz uprawiania liturgii w miejscu pracy skutecznie zniechęciłby muzułman i co bardziej fanatycznych wyznawców innych religii.

Kluczem do wszystkiego jest liberalizm. Niech każdy robi co lubi, ale u siebie w domu i nie krzywdząc przy tym innych. Geje bedą zapinać sie w dupy, muzułmanie 5 razy bic czołem w strone Mekki, a chrześcijanie oddawać się z uwielbieniem wielowiekowym tradycjom.I nikt nikomu nie właziłby w oczy ze swoim 'hobby' ;)
Pomśl, czy do takiego kraju chętnie emigrowaliby muzułmanie? Gdzie za noszenie kwefu(czy tam burki, czy jak się ta piep... chusta nazywa, słyszałem już z 20 okresleń) dostawali by mandaty?

27.10.2006
21:16
[31]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jerryzzz---->

Zaszufladkowałem Cię jako człowieka, który chodzi na religię, bo mu się to opłaca, a jednocześnie nie może się pogodzić z tym, co wygłasza na lekcjach ksiądz. Czyli nie dość, że gwałcisz niepisane prawo mówiące o tym, że na relgię powinni chodzić tylko ludzie wierzący, to w dodatku śmiesz mieć jakieś pretensje.
Co Cię dziwi ? To że kościoł potępia prezerwatywy i zachęca do rodzenia dzieci ? Przecież to oczywista rzecz dla kościoła, na dobrą sprawę i dogmat.

BIGos---->

Ale nikt we Francji nie miał jaj, żeby postawić taki warunek.

A nawet jeśli by postawił, nie byłby w stanie go zrealizować.
Kulejąca francuska gospodarka nie potrzebuje zgrai nierobów, często do utrzymania. Bo skoro asymilować, to na całego - łącznie z całym pakietem socjalnym.
No i wreszcie omawiana tu liczba muzułmanów - jeżeli dziesięciu nowych lokatorów wprowadzi się do mieszkania trzech osób pod warunkiem asymilacji, wcześniej czy później tych dziesięciu zacznie wykorzystywać argument liczebny.

27.10.2006
21:25
[32]

Jerryzzz [ E ]

Hajle Selasje ---> Tak, oplaca mi sie chodzic na religie. Nie, moge sie pogodzic z tym, co wyglasza ksiadz. Zazwyczaj nawet sie z nim zgadzam. W tej jednak kwestii, nie. Gwalce prawo konstytucyjne czy koscielne? Nie gwalce otoz zadnego, gdyz jestem osoba wierzaca. Prawo jedynie lamiesz Ty, probujac na sile uswiadomic mi, ze jestem zly i oskarzasz mnie o lamanie, Bog raczy wiedziec jakich, praw, nie podajac jednoczesnie zadnego argumentu. I mowisz, jak ja smie? Facet, naprawde, oprocz prawa koscielnego, warto znac te panstwowe - widac Ty nie znasz tego drugiego, bo na sile, to za Twoja wypowiedz moglbym Cie oskarzyc :)

27.10.2006
21:29
smile
[33]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

W takim razie spotykamy się w sądzie.

27.10.2006
21:33
[34]

Jerryzzz [ E ]

moglbym

spoiler start
...ale na takiego kogos jak Ty, szkoda czasu, pieniedzy (sprawy nie sa za darmo, choc przegralbys i musialbys poniesc koszta)... Jedyne co teraz potrafisz, to walnac rozesmiana emotke i napisac cos bezsensownego, bo nie masz kontrargumentu i sie ze mna zgadzasz
spoiler stop

27.10.2006
21:35
smile
[35]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Jerryzzz

27.10.2006
21:40
smile
[36]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Tak, jasne.
Dla własnych korzyści uczęszczasz na zajęcia, które nie są przeznaczone dla Ciebie.
Klasyczne.
Upierasz się, że masz jakiekolwiek prawo zmieniać albo krytykować to środowisko.
Też typowe.
Ale grozić komuś sądem za to, że ktoś nazwał rzecz po imieniu ?
To już jest nowość.
A żółtą emotikonkę wyciągam zza pazuchy wyjątkowo rzadko, właśnie na takie indywidua jak Ty.

27.10.2006
21:48
smile
[37]

Jerryzzz [ E ]

Dla własnych korzyści uczęszczasz na zajęcia, które nie są przeznaczone dla Ciebie.

Prosze wiec o dowody, dlaczego nie sa dla mnie przeznaczone.

Upierasz się, że masz jakiekolwiek prawo zmieniać albo krytykować to środowisko.

W ktorym miejscu napisalem ze mam prawo zmieniac to srodowisko? A krytykowac, wacpan, to mam pelne prawo i konstytucja mi tego nawet nie smie zabronic :) A tym bardziej ktos tak malenki jak Ty :)

Ale grozić komuś sądem za to, że ktoś nazwał rzecz po imieniu ?

Alez najdrozszy bracie w wierze - ja Ci nie groze! Ja tylko chce Ci pokazac, ze znajomosc prawa koscielnego to nie wszystko. W gruncie rzeczy napisalem tylko, ze MOGLBYM to zrobic, ale szkoda mi blizniego...

A żółtą emotikonkę wyciągam zza pazuchy wyjątkowo rzadko, właśnie na takie indywidua jak Ty.

A ja na takie indywidua wyciagam taka
<------------



27.10.2006
22:13
smile
[38]

VYKR_ [ Vykromod ]

Hajle Selasje

edit: moze to wplyw tego, ze wpadam tu coraz rzadziej, ale zauwazam, ze poziom dyskusji cos leci na leb na szyje... z jednej strony jest sie z czego posmiac, z drugiej - niefajnie...

27.10.2006
22:21
smile
[39]

sajlentbob [ Generaďż˝ ]

Jerryzzz---> niestety jesteś dosyć niekonsekwentny. Jak sam napisałeś:

"Na religie katolicka chodze z przekonania, ze moze kiedys mi sie przyda ten diabelny papier, dzieki ktoremu nie bede musial odwalac jakichs niepotrzebnych szkolek przedmalzenskich (w przypadku koscielnego slubu)."

Więc jak to w końcu jest? Jesteś wierzący ale nie chcesz chodzić na religię? Nie identyfikujesz się z kościołem katolickim i chcesz w przyszłości brać ślub kościelny? Wybacz ale to konformizm w najczystszej postaci plus odrobina hipokryzji.

27.10.2006
22:24
[40]

Jerryzzz [ E ]

sajlentbob ---> Gdzie ja powiedzialem, ze sie nie identyfikuje? Ha, no wlasnie... To nawet juz nie mozna nie zgadzac sie z pogladami Kosciola? Od kiedy?

27.10.2006
22:26
smile
[41]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Czyli identyfikujesz się, ale się nie zgadzasz ?

27.10.2006
22:28
[42]

Jerryzzz [ E ]

Kultura dyskusji wymaga, aby nie odpowiadac pytaniem na pytanie. Z laski swojej, moze odpowiedzialbys na moje pytanie z [37]?

Dla przypomnienia:

Upierasz się, że masz jakiekolwiek prawo zmieniać albo krytykować to środowisko.

W ktorym miejscu napisalem ze mam prawo zmieniac to srodowisko?

Po prostu nie umiesz na to odpowiedziec...

27.10.2006
22:36
[43]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Jeryzzz---> temat antykoncepcji pomijam. Kazdego9 indywidualna sprawa. Ja choć jestem wierzący i mam konserwatywne poglądy to nie jestem jakimś niesamowitym wrogiem antykoncepcji. Napewno nie to jest największą przyczyną niskiej liczby urodzeń w Europie.
Generazlnie wszystko IMO sprowadza się do modelu życia jaki jest propagowany w Europie zachodniej... Najpierw kariera, dorabianie sie no a później ewentualnie ślub... dzieci jeszcze nie... na początku ten brak dziecka jest często tłumiony poprzez sprawienie sobie psa. Dlatego często mamy model rodziny 2+pies. Większość ma 2+1, ewentualnie 2+2, reszta to zdecydowana mniejszość... Nie wierzę w coś takiego, że kobieta nie chce mieć nigdy dzieci. kazda kobieta ma cos takiego jak wrodz\ony instynkt macierzyński i w pewnym wieku zaczyna myśleć o dziecku, często jednak odkłada tą decyzję na później i czasem bywa za późno... Do tego dochodzą jeszcze rózne spaczenia typu legalizowanie związków gejowskich, co usilnie jest promowane przez czerwonych, różowych, wielkie lobby gejpwskie i innych postępowców, specjalistów od postępowej politycznej poprawności i tolerancji... Teraz każdy kto nie chcę być postępowym Europejczykiem i nie podobają mu się te postępowe nowości nazywnany jest ciemnogrodzianinem, antysemitą itd. itp... dlatego też wiele osób chce być postępowa. Za tym wszystkim oczywiście idzie spadek autorytetu rodziny... Dziś żyje się szybko, łatwo i przyjemnie, najlepiej bez zobowiązań... dzieci to problem...

Co do islamu, to w pełni zgadzam się z Twoim księdzem. Śmiem twioerdzić że za 50 lat we Francji będzie mieszkać 80% arabów murzynów i innych kolorowych, w ogóle naród francuski do.sć. mocmop się przetrzewi. Osobiście uważam, że Francja popełniła ogromny błąd za co słono zapłaci. Jestem osobą tolerancyjną, nie mam absolutnie nic do murzynów, arabów, chińczyków, żydów itd. ale niech z łaski swojej mieszkają w swoich krajach i nie robią bałaganu. Europa i w ogóle cały świat to nie jest jeden wielki pierdolnik, w którym można wszystkich ze wszystkimi wymieszać, połączyć i stwortzyć jedną wspaniałą tolerancyjną na wszystko i wszystkich wspólnotę... Różnimy się znacząco. Pewna hrmonia jest niezbędna.
Wielka wspaniała wspólnota krajów Europejskich będzie się integrować, przyjmować nowych członków(np. Turków,... o tak, europejczycy pełną gębą, nasi bracia). W ogóle kiedyś dopadłem taką ciekawą książkę jakiegoś włoskiego lewaka i postępowca(tytułu nie pamiętam) który stwierdził że wszysycy europejczycy to tak naprawdę jeden naród o tej samej histori i prędzej czy później się zjednoczymy i stworzymy wielkie państwo na wzór stanów zjednoczonych. Tak tak tak. Polacy Niemcy i Zydzi, wszyscy razem siedzieli w obozach koncentracyjnych i wszyscy razem mordowali w Katyniu... tylko kogo??? Kosmitów???. Dziękuję bardzo, jeżeli to ma być nasza wspólna historia...

27.10.2006
22:37
smile
[44]

sajlentbob [ Generaďż˝ ]

Jerryz---> nie traktuj tego ad persona ale suche fakty są takie:
katecheza jest jednym z elementów wiary katolickiej - podobnie jak zakaz stosowania środków antykoncepcyjnych czy uczęszczanie co niedziela do kościoła. Jeśli to odrzucasz to jesteś po pierwsze konformistą, gdyż ulegasz presji społecznej chodząc na religię z powodu papierka, hipokrytą bo robisz to mimo przekonań, a w oczach kk heretykiem, czyli kimś gorszym od ateisty.

27.10.2006
22:41
[45]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jerryzzz----->

Nie napisałeś. Jest to moja interpretacja Twoich wypowiedzi.
Masz oczywiście prawo się z nią nie zgodzić.

Teraz odpowiedz proszę na moje pytanie: jakim cudem można nie zgadzać się z czymś, ale jednocześnie z tym czymś identyfikować ?

27.10.2006
23:01
[46]

Jerryzzz [ E ]

a w oczach kk heretykiem, czyli kimś gorszym od ateisty.

Bo mam inne poglady w nielicznych kwestiach? Spalmy wiec takiego niewyobrazalnego heretyka jak ja na stosie!

Nie napisałeś. Jest to moja interpretacja Twoich wypowiedzi.
Masz oczywiście prawo się z nią nie zgodzić.


No popatrz, da sie jednak Ciebie jeszcze czegos nauczyc... A nastepnym razem pisz wiec nie "upierasz sie", ale "WG MNIE upierasz sie", bo roznica jest tu niestety zasadnicza, a Ty jej nie potrafisz dostrzec.

jakim cudem można nie zgadzać się z czymś, ale jednocześnie z tym czymś identyfikować ?

Normalnym. Gdyz rozbijam to na drobne. W 90%, moze nawet 95% zgadzam sie z kk, ale jak najbardziej mam prawo mowic o tym, co mi sie w nim nie podoba. Nie mam za to prawa tego zmieniac wbrew Kosciolowi (ba, nie mam nawet takich mozliwosci za bardzo), wiec naprawde, zastanow sie troche nad tym co piszesz... Bo umiesz tylko mylnie interpretowac moje slowa, zamiast pomyslec logicznie...

27.10.2006
23:35
[47]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

No popatrz, da sie jednak Ciebie jeszcze czegos nauczyc...

Nie pochlebiaj sobie.
Pewnie jest na tym forum sporo osób, od których mógłbym się czegoś nauczyć, nie sądzę żeby akurat od Ciebie. Wystarczające świadectwo wydałeś sobie swoimi poglądami nt. pozwania mnie do sądu :D


A nastepnym razem pisz wiec nie "upierasz sie", ale "WG MNIE upierasz sie", bo roznica jest tu niestety zasadnicza, a Ty jej nie potrafisz dostrzec.


Widzisz to co teraz piszę ? Odwróć wzrok troszeczkę wyżej i ujrzysz moją ksywkę. Nie "Antek", nie "Jerryzzz" i nie "Wszyscy forumowicze", tylko Hajle Selasje. Wszystko to co piszę, podpisuję swoją ksywką i za to odpowiadam. Ciężko żebym przed każdym zdaniem pisał "wg mnie". Radzę zapoznać się z definicją dyskusji i forum dyskusyjnego, dyskutując wypowiadamy swoje poglądy, jeśli będę chciał przytoczyć czyjeś, to je zacytuję.


Normalnym. Gdyz rozbijam to na drobne. W 90%, moze nawet 95% zgadzam sie z kk, ale jak najbardziej mam prawo mowic o tym, co mi sie w nim nie podoba.


No i fajnie. Dalej uważaj siebie za fajnego katolika, co chodzi na katechezę dla papierka, a jak trzeba to i biskupowi potrafi dosrać. Tylko się nie dziw, że ludzie odbierają Cię jako hipokrytę.
Jest taka ewentualność, że uważasz się za prawdziwego i szczerego katolika, ale to oznacza tyle, że jesteś baardzo zagubiony, powinieneś porozmawiać na ten temat z księdzem.

27.10.2006
23:45
[48]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Hajle Selasje -->

gwałcisz niepisane prawo mówiące o tym, że na relgię powinni chodzić tylko ludzie wierzący

Jeśli prawo nie jest pisane, to takie prawo nie istnieje. Słyszałeś może o takim czymś, że jeżeli ktoś popełni jakiś czyn na dzień przed zakwalifikowaniem go jako przestępstwa, to nie można go za to sądzić?

Znam kilka przypadków, gdy ktoś uważający się za niewierzącego, był namawiany ze strony osoby duchownej do chodzenia na religię (bo może mu się odmieni...).

27.10.2006
23:49
[49]

Jerryzzz [ E ]

Czyli TY uwazasz ze JA nie mam prawa... A od kiedy stanowisz prawo? Facet, wez przeczytaj to co pisalismy raz jeszcze i doszukaj sie logiki, a raczej jej braku w Twoich wypowiedziach...

a jak trzeba to i biskupowi potrafi dosrać

Khe? :/

powinieneś porozmawiać na ten temat z księdzem

Zaden nie jest dla mnie autorytetem ani psychologiem. Jak z kolei Ty masz problem ze zrozumieniem prostych rzeczy, moze Ty porozmawiaj?

Zycze milej nocy, gdyz prawdopodbnie udaje sie juz na spoczynek... Bedzie mi sie milo zasypialo wspominajac bzdury niejakiego Hajle Selasje (czyt. z dobrym humorem). Cya

27.10.2006
23:56
[50]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Hitman14----->

Niepisane prawo jest bardzo ważne, przecież prawo pisane nie obejmuje całej sfery moralności.
Siłą rzeczy społeczeństwo narzuca pewne dodatkowe standardy, którym powinno się sprostać. Myślę, że szacunek dla katechezy wymaga, żeby traktować ją poważnie. Podobnie jak deklarację "jestem katolikiem".

28.10.2006
00:00
[51]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

przecież prawo pisane nie obejmuje całej sfery moralności

Twojej moralności. Ja chodzenie ateisty na religię za niemoralne nie uważam. Może chce dowiedzieć się czegoś nowego o świecie - poznać religię od strony tych, którzy w boga wierzą. A może chce poznać poziom edukacji na lekcjach religii w polskich szkołach? Może chce się przekonać, jakie osoby zostają księżami/zakonnicami i co mają ciekawego do powiedzenia?

Weź to pod uwagę.

I nie mówię tutaj o przypadkach ludzi, którzy idą na religię, żeby się powydurniać albo pogadać z kolegą z ławki. Mam na myśli takich, którzy nie przeszkadzają w lekcji.

28.10.2006
00:03
[52]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Hitman14---->

Pełna zgoda. Tylko, że nasz kolega napisał powód, dla którego na zajęcia katechezy uczęszcza.
I chluby mu on raczej nie przynosi.

28.10.2006
00:12
[53]

Jerryzzz [ E ]

A jednak skusilo jeszcze raz odswiezyc, tym razem ostatni ;]

Pełna zgoda. Tylko, że nasz kolega napisał powód, dla którego na zajęcia katechezy uczęszcza.
I chluby mu on raczej nie przynosi.


Nie, "wasz kolega" napisal JEDEN z powodow, dla ktorych chodzi na religie... Napisalem gdzie, ze moim JEDYNYM powodem jest wlasnie to? Naprawde, naucz sie w koncu czytac ze zrozumieniem i jakakolwiek logika.

Prosze jeszcze o wytlumaczenie tego:

a jak trzeba to i biskupowi potrafi dosrać

Bo skoro potrafie "dosrać" to i potrafie powiedzieć, ze ten tekst jest z dupy wyjęty i nie wiem co chciales przez to powiedziec. Zapewne nic, po prostu nie wiedziales co napisac i napisales cos, co w Twoim mniemaniu zabrzmialo "ostro"...

28.10.2006
00:16
smile
[54]

Caine [ Książę Amberu ]

Misiaty ma rację. Jest szansa że jak podrośniesz, to zrozumiesz co do ciebie mówił ksiądz.

28.10.2006
00:21
[55]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Nie bede sie wypowiadal co do antykoncepcji, natomiast jesli chodzi o liczby rodzacych sie dzieci, to ciezko sie z ksiedzem nie zgodzic. Nie wiem jakie sa dokladne proporcje, pewne jest to, ze Muzulmanskie kobiety rodza dzieci o wiele czesciej niz kobiety Europejskie. Mozna tylko zgadywac co bedzie sie dzialo w Europie za powiedzmy 50 czy nawet za 20 lat.

28.10.2006
00:22
smile
[56]

Psycho_Mantis [ ]

Kwestia religijna - piękna sprawa.
Jeśli chodzi o zmiany demograficzne w Europie. Francuzi dali przyjechać Algierczykom (zresztą, sami przyjeżdżali, daleko nie mieli). A oni słowa "wolność, równość, braterstwo" rozumieją zupełnie inaczej niż rodowici Francuzi. A udowodnili i udowadniają to paląc chociażby tysiące samochodów. Dalej... Francja jest przykładem gdzie w życiu społecznym dochodzi do sytuacji patologicznym. Bo z jednej strony mamy wolność religijną, z drugiej strony władze nakazują pozbyć się widocznych symboli religijnych, wywalić szopkę czy choinkę ze szkoły etc. (Przy okazji dodam, że to niszczenie tradycji i kultury a nie religii - u nas zlikwidowanie postu w wigilię nic nie zmieniło bo potrawy i post stały się tradycją).
Oczywiście należy pamiętać o "nietolerancji" w Europie, o czym nie omieszkają zawsze pomachać religijni przywódcy. Oczywiście nie liczcie na to, że cokolwiek wspomną o zabójstwach religijnych w ich krajach za posiadanie Biblii czy inne "przestępstwa", a co. Generalnie, my mniejszość w Europie i nam źle, Wam nic do nas u nas.

Gdy przyjeżdżają do Europy wykorzystują bezmyślne zasady dotyczące równouprawnienia, tolerancji i innych tego typu badziewia.
Tymczasem dobra zasada mówi, że przybysz powinien postępować zgodnie z zasadami gospodarzy, czyli kraju do którego przybywa. No cóż, jak wchodzę do japońskiego domu buty zdejmuje przed wejściem. Jak wchodzę do amerykańskiego domu wiem, że butów mam nie zdejmować. Taki idiotyczny przykład.
Natomiast Europa o to nie dba, wręcz podporządkowuje się w wielu kwestiach (choćby odwołanie premiery sztuki w teatrze w Niemiec, gdzie w jednej ze scen ludzkie głowy miały być przedstawione: Jezusa, Buddy i Allaha...).

Ja skomentuje to słowami jednego z przywódców religijnych: "Dzięki waszym demokratycznym prawom wkroczymy do Europy. Dzięki naszym koranicznym prawom pokonamy ją".

Pozdrawiam i mam nadzieje, że nie dożyję tych czasów. Mam szczerą nadzieję.


EDIT

I nie liczcie na to, że jak się proporcje wyrównają to będzie ok. NIEREALNE jest istnieje dwóch tak odmiennych kultur. Prędzej czy później doprowadzi to do konfliktu (ot kiedyś Jugosławia, a zobaczcie na Irak).
Nie muszę mówić, że w przypadku wzrostu liczby ludności oslamskiej w Europie będą oni chcieli wprowadzić zasady panujące w ich ojczystych krajach? To chyba dla wszystkich naturalne?

28.10.2006
01:09
[57]

paściak [ K w kółku ]

Zgadzam sie z Twoim ksiedzem i z Wami, ze Islam jest najwiekszym zagrozeniem wspolczesnego swiata. Mam nadzieje ze jak arabom skonczy sie ropa (jedyne co maja) to poznaja swoje miejsce w szeregu, mam taka wielka nadzieje.
A tak dla waszej ciekawosci to jestem niewierzacy i chodze na religie bo nie chce robic szopek w domu a i moze moja milosc bedzie katoliczka i uprze sie na slub koscielny. I co? Straaszne...

28.10.2006
01:46
[58]

Mazio [ Mr Offtopic ]

nie

28.10.2006
12:10
smile
[59]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Jerryzzz -> Nie chce się mieszać w temat, ale tylko napiszę jedną rzecz - nam ksiądz mówił że ten kurs jest ważny przez parę lat tylko (3 czy 5?)... tak więc zapytaj się go o to bo może się okazać (jeśli nie masz zamiaru się żenić na studiach) że niepotrzebnie się męczysz na religii.

paściak -> Ty możesz nawet nie mieć chrztu - to w niczym nie przeszkadza żeby wziąć ślub kościelny z katolicką dziewczyną.

28.10.2006
13:42
[60]

alpha_omega [ Senator ]

Vader ------------> Tak Vader, Twoja niewiedza - właściwie Twoja podstawowa nieznajomość tekstów np. JPII. Kościół odrzuca antykoncepcję z zupełnie innych względów, niż Ty sobie mniemasz na ten temat i nie jest przeciwny przyjemnościowej stronie seksu; odrzuca jedynie seks dla czystej przyjemności, wyabstrahowany z emocjonalnego związku, co zresztą się pokrywa ze zdrową moralnością i jest osiągnięciem kulturowym wynoszącym nas pod tym względem ponad zwierzęcość.

I żaden nawiedzony ksiądz - wyobraź sobie - tego nie zmieni.

28.10.2006
13:54
[61]

Vader [ Legend ]

alpha --> Ale przecież właśnie o tym pisałem. Właśnie o takie ujęcie sexu mi chodzi. Dla wielu ludzi, sex jest przyjemnośćią, formą zaspokajania swoich zwierzęcych żądzy. Analogicznie jest z każdą inna formą rozrywki. Sex jednak jest przypadkiem szczególnym, gdyż przede wszystkim służy prokreacji, a "przyjemność" i potrzeba powracania do czynności sexualnych to nic innego jak bufor bezpieczeństwa przed wymarciem gatunku. Jednak dzisiejszy człowiek ma tę możliwość, by zaspokajać swoje żądze i jednocześnie nie produkować legiona potomków. Ot praktycyzm, z jednej strony zaspokojenie - z drugiej brak dzieci, czyli po prostu kontrola nad jakością swojego życia. Jeśli dla Ciebie sex w celu innym niż prokreacja, lub stosowanie prezerwatyw jest "niemoralne", to w ogole nie mamy o czym rozmawiać w tym wątku.

28.10.2006
13:54
[62]

alpha_omega [ Senator ]

PS. Przypominaują mi te Twoje twierdzenia w tym wątku ignorancję osób zajmujących głos w sprawie konfliktu na linii ewolucjonizm - kreacjonizm. Jak podać im linki to nikt nie raczy się zapoznać - bo to przecież wymaga już wysiłku. I przykładowo (ciekawe kto to przeczyta):

(rozdz. I)

(rozdz. II) - i to radzę przeczytać w szczególności tym, którzy uważają, iż ewolucjonizm w obecnej formie jest faktem.

(rozdz. IV)

(jeszcze kilka ustępów)

Edit - nie - ja tylko twierdzę, że Kościół jako instytucja religijna jest z definicji formą wolno ewoluującą. Ma swoje powody, można powiedzieć - wynikające z aksjomatów, ażeby sprzeciwiać się antykoncepcji. Nie ma się co dziwić, nie ma co potępiać i oczerniać, to jest system wiązany - jak prawo, jak matematyka - zmienisz jedno założenie i już leżą inne. Także stanowisko kościoła jest tutaj wnioskiem logicznym z przesłanek. Za jakiś czas pewnie chrześcijaństwo dorośnie do pewnej modyfikiacji przesłanek, ale nie wymagajmy Bóg wie czego i Bóg wie w jak krótkim czasie. Poza tym - jest śmieszne działanie jakie prezentuje autor wątku tj. przenoszenie oceny działań jednego kapłana na ocenę stanowiska instytucji.

28.10.2006
13:59
smile
[63]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Xaar -->

Ty możesz nawet nie mieć chrztu - to w niczym nie przeszkadza żeby wziąć ślub kościelny z katolicką dziewczyną.

Serio? Przykładowo ja, jako niewierzący, mógłbym wziąć ślub kościelny z wierzącą kobietą? I żaden ksiądz nie robiłby z tego powodu problemu..? A co z tymi wszystkimi spowiedziami, komuniami, itp.?

28.10.2006
14:04
[64]

erton [ Fink ]

Hitman14 --> Jest na to jakis specjalny "paragraf", zdaje sie musisz oswiadczyc, iz pozwolisz zonie wychowac dzieci w wierze katolickiej i ona z Toba bierze slub koscielny.

28.10.2006
14:21
[65]

alpha_omega [ Senator ]

Dodam jeszcze, że warto zwrócić w II rozdziale uwagę na osobę Ulama - to wybitny matematyk polskiego pochodzenia, kolega Banacha i uczestnik spotkań w Kawiarni Szkockiej; zajmował się m.in. pracami nad bombą wodorową w Los Alamos. Powiem, że byłem w pierwszej chwili zaskoczony informacją, iż zajmował się on wyliczeniami związanymi z teorią ewolucji. Jego osobą interesowałem się już wcześniej, a tutaj takie powiązanie :)


(i wspaniała stronka o Banachu; nawet słynna Księga Szkocka jest dostępna w wersji elektronicznej)

28.10.2006
14:54
[66]

Azzie [ bonobo ]

Vader: Wszystkie przyjemnosci niosa za soba konsekwencje i musza byc ograniczane. Miedzy przyjemnosciami a obowiazkami zycia codziennego i przykrosciami zycia musi byc rownowaga, inczej prowadzi to do upadku czlowieka.
Na przyklad jedzenie slodyczy jest przyjemne, jednakze nie mozna spedzic calego zycia na ich jedzeniu, bo odbije sie to bardzo niekorzystnie na naszym zdrowiu. Na szczescie z reguly organizm broni sie przed nadmiarem, sprawiajac ze dana rzecz w przesycie przestaje smakowac, jedz przez miesiac tylko slodycze a bedziesz mial ich dosyc na cale zycie :) [oczywiscie czasami to nie dziala - wtedy zwykle ludzie sie uzalezniaja].
Podobne zjawisko jest z sexem. Nadmiar seksu tez ma swoj negatywny wplyw na czlowieka: moze albo sie "znudzic" i skloniac do coraz bardziej wyuzdanych, chorych preferencji, albo uzaleznic, co tez odbija sie negatywnie na psychice, bo seksualnosc jest bardzo wazna strefa w zyciu czlowieka. Kazde nieprawidlowosci tej strefy odbijaja sie na calym zyciu.

Kiedys seksualnosc byla ograniczana przez ryzyko zachodzenia w ciaze, teraz nie ma takiego ryzyka i efektem tego jest nadmierny wplyw i obecnosc seksualnosci w calym spoleczenstwie. Jeszcze chyba nigdy w historii pornografia nie byla tak powszechna i dostepna w takim wyborze i liczbie. Jest to wlasnie efekt, a moze wskaznik? zmian wywolanych przez powszechna antykoncepcje.

Antykoncepcja nie jest zla [zla jest antykoncepcja hormonalna, ale to juz z innych powodow], zle sa efekty niewlasciwego korzystania z antykoncepcji. Np upadek moralnosci, sklonnosc do czestch zmian partnerow itp itd. I dlatego kosciol jest przeciwny antykoncepcji i ja sie absolutnie temu nie dziwie.

28.10.2006
15:16
[67]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Hitman14 -> oprócz tego co napisał erton to po prostu w słowach przysięgi małżeńskiej pomijasz wszystko co się tyczy Boga, natomiast Twoja luba ma normalną wersje.

edit: czyli dla Ciebie jest to zwykły ślub cywilny (teraz tak jest że biorąc ślub kościelny, cywilny jest wliczony automatycznie)

28.10.2006
15:52
[68]

Vader [ Legend ]

alpha --> Sporem kreacjonisci vs ewolucjonisci już się dawno nie zajmuje, gdyż jest to strata czasu. Zazwyczaj nie dyskutuję zbyt długo z wielkimi przeciwnikami ewolucjonizmu. Jeżeli chcą wierzyć w swoje bajki, bo daje im to jakiś komfort psychiczny, lub poczucie sensu - ich święte prawo, zaś moim zadaniem jest uczynić wszystko, by tacy ludzie nie wynieśli swoich wymysłów do rangi "faktów", które będą wykładane dzieciakom w szkołach. Oczywiscie, jeżeli ktoś przedstawi mi dowody na "inteligentny plan" to z radością się z nimi zapoznam, jednak w chwili obecnej, kreacjoniści zajmują się głównie wytykaniem nieścisłości w ewolucjoniźmie - stając się tym samym naukowa partyzantką, a nie poważną aleternatywa.

W sprawie antykoncepcji: Muszę pewną rzecz doprecyzować. Ja nie twierdzę, że stanowisko Koscioła jest dziwne czy zaskakujące. Wprost przeciwnie, to charakterystyczne dla KK, podobnie jak wiele innych kontrowersyjnych zasad. Ja po prostu się z nimi nie zgadzam, ich teorie są w głónej mierze opozycyjne do tych, które uznaję ja (lub uznaje świat nauki). Ta prosta konstatacja czyni z nas (KK i ludzi takich jak ja) naturalnych antagonistów.

Co do linków, książek: Na Boga, mam wyrzuty sumienia, że poswiecam dziennie 30 min na forum, a co dopiero na czytanie. Jestem tak zawalony robotą, że nawet na obiad nie mam czasu. Wrzuce sobie do ulubionych i poczytam innym razem. Ale jeżeli na wstepie będzie w tych linkach jakaś urojona metafizyka, to odpuszczam od razu.

Azzie --> To prawda, musi istnieć pewna równowaga i umiar w zaspokajaniu swoich żądz, ale brak środków antykoncepcyjnych, jest równoznaczny z przeniesieniem spraw sexualnych do jednorazowego (względnie kilkurazowego) zaspokajania swoich namiętności. Zdecydowanie za mało, dla przeciętnego człowieka. Powiem nawet więcej: jest to wbrew ludzkiej naturze. Oczywiscie, wielodzietnośc jest nie do przyjęcia. Ludzie mają w Polsce problem by utrzymać samych siebie, nie mówiąc już o dziecku, czy nie daj boże dwójce. I znów dochodzimy do sytuacji, w których ze skrajności popada się w skrajność. Liberalne czasy sprzyjają eksponowaniu sexualnośći na każdym kroku, a Kosciół chce ograniczać cielesne zespolenie do aktu prokreacji. Bo sprzeciw wobec antykoncepcji właśnie jest z tym równoznaczny, toteż intencja "zachowania umiaru" na która powoływał się Sandro, jest mitem.

Ryzyko zajscia w ciążę jest zawsze, ale ludzi to nie powstrzymywało. Rodziło sie mnóstwo dzieci, część po prostu umierala z różnych powodów. Czy to choroby, czy głód, lub inne nieokreślone przyczyny, bo przecież nie sposób upilnować 6stki dzieciaków.

Dlaczego, Twoim zdaniem antykoncepcja hormonalna jest zła? Ryzyko problemów zdrowotnych, o ten aspekt chodzi?

Co do częstych zmian partnerów: Ja nie mam nic przeciw temu i nie uważam tego za "złe" czy niemoralne. Nie da się od razu trafić na idealną osobę, zresztą ideałów nie ma. Miłość też wiecznie nie trwa, a znudzić można się wszystkim, szczególnie drugim człowiekiem. Filozofia jednego parntera na stałe jest sprzeczna z naturą ludzką, jest produktem kultury, który w którymś momencie zakorzenił się w tej cześci świata, ot co.

28.10.2006
16:51
[69]

Azzie [ bonobo ]

Vader: nie przesadzaj, ze kazdy stosunek bez zabezpieczenia konczy sie ciaza. Wskaznik Pearla dla braku antykoncepcji to 60-80. Dla kalendarzyka jest to troche ponad 20. Czyli stosujac go srednio raz na 5 lat mozna sie spodziewac wpadki. To mniej niz dwa razy wiecej niz gorna granica gumek. Wiec juz prosze nie mow ze bez antykoncepcji to czlowiek bedzie uprawial seks 3 razy w zyciu bo to bzdura.

"Zdecydowanie za mało, dla przeciętnego człowieka. Powiem nawet więcej: jest to wbrew ludzkiej naturze."
A ile wg Ciebie wynosi odpowiednia liczba? I co niby jest zgodne z natura? Zgodne z natura jest siedzenie w internecie? Jezdzenie samochodem? Od kiedy to tak promujesz zachowania zgodne z natura, chyba tylko wtedy jesli zgodne z natura jest kopulowanie przy kazdej nadazajacej sie okazji. Jak zwierzeta. Zgodne z natura jest tez obwachiwanie dup nowo poznanym osobnikom, moze tez zacznij? :)

"Ludzie mają w Polsce problem by utrzymać samych siebie, nie mówiąc już o dziecku, czy nie daj boże dwójce"
Oczywiscie ze maja problemy z utrzymaniem dzieci, jesli wydaja na samochod, wakacje, komputer, sprzet hi-fi itp wiecej kasy niz na dziecko. I przestan mnie wciskac kit ze w Polsce mamy maly przyrost naturalny bo jest taka bieda. Moze lepiej spojrz gdzie na swiecie jest najwiekszy przyrost naturalny i zestaw to z PKB per capita. W Polsce rodzi sie malo dzieci bo jestesmy krajem o wysokim poziomie zycia, a nie przeciwnie! Wzrost dochodow nie zwieksza przyrostu, a jedynie go zmniejsza!

"Dlaczego, Twoim zdaniem antykoncepcja hormonalna jest zła? Ryzyko problemów zdrowotnych, o ten aspekt chodzi? "
Z jednej strony problemy zdrowotne, z drugiej nie do pogodzenia z pogladem o ochronie zycia od momentu poczecia. Bo metody hormonalne nie zapobiegaja poczeciu, a jedynie zapobiegaja rozwojowi ciazy [zaplodnione jajeczko jest wydalane z organizmu]. Oczywiscie zwolennikom aborcji to nie przeszkadza, ale jesli ktos jest przeciwnikiem aborcji [a kosciol jest] to musi byc tez przeciwny antykoncepcji hormonalnej. Kwestia zasad.

"Co do częstych zmian partnerów: Ja nie mam nic przeciw temu i nie uważam tego za "złe" czy niemoralne. "
A ja uwazam ze jest to zle, mam znajomych ktorzy "skacza z kwiatka na kwiatek" i widze ze z kazdym kolejnym zwiazkiem jest im trudniej cos zbudowac. Zbyt duza pokusa i przyzwyczajenie by zrobic kolejny skok i sprobowac znowu.
I znow wracamy do kwestii zasad i priorytetow: dla kazdego normalnego czlowieka dla ktorego rodzina [przyszla lub obecna] jest najwazniejsza, takie zachowanie jako szkodliwe musi byc potepione.

Znamienne w Twoich wypowiedziach jest ze probujesz udowodnic ze celem Kosciola jest unieszczesliwienie swoich wiernych, tymczasem jest zupelnie odwrotnie. Oczywiscie zdarzaja sie przypadki skwrzywionych ksiezy ktorzy promuja wlasne teorie, ale ogolnie mowiac motywem dzialania Kosciola jest pokazanie wzorcow i ideii ktore maja czlowieka uszczesliwic.

28.10.2006
18:27
[70]

Vader [ Legend ]

Azzie -->

Nie napisałem, że każdy stosunek kończy się ciąża. Prawdopodobieństwo jest jednak na tyle wysokie, by zachować wielką powsciągliwośc. Pytanie po co, skoro można się zabezpieczać? Czy Ty, pomimo ryzyka i braku antykoncepcji uprawiałbyś regularnie sex? No i hmm metoda kalendażykowa mówisz. Oddawać się czynnosciom lubieżnym dla przyjemności, nie mając na celu prokreacji? Wszak to nie po Bożemu.

Co do "zgodności z naturą naturą", raczej odwoływałem się do Twojego podejscia do tych spraw. Chyba, że pomyliłem Cie z kimś innym. Czy granie na komputerze jest zgodne z naturą człowieka? Z pewnością bardziej niż celibat, lub oddychanie pod wodą:) Spór o nature człowieka to osobny temat, ale dla uproszczenia przyjmijmy, że nie przypadkiem pary się rozchodzą, miłość więdnie, mężczyźni odczuwają popęd wobec innych kobiet, a nie tylko wobec swojej partnerki i tak dalej. Oczywiscie, można być wyznawcą romantycznych wizji wiecznej miłości i partnerstwa absolutnego, przecząc tym samym wszelkim faktom, które obserwuje się w życiu, ale to - podobnie jak wiara w "inteligenty plan" jest sprawą osobistą każdego człowieka.

"Wzrost dochodow nie zwieksza przyrostu, a jedynie go zmniejsza! "
- Tak, choć taki przyrost raczej jest patologią, a nie zjawiskiem pozytywnym. Na pozór, odwrócona proprcja przyrostu naturalnego w stosunku do zamożności społeczeństwa, wydaje sie absurdalna, ale człowiek nie ma w naturze postępowania racjonalnego. Ale nie zamierzam udowadniać, że jest inaczej. Zgodzisz się chyba ze stwierdzeniem, że Europie nie jest potrzebny przyrost naturalny, dla samgo przyrostu. Nie potrzeba ludzi by zwiększyć statystyke ludności, ale potrzeba takich, którzy przedstawiają jakąkolwiek wartość jako środek produkcji, oraz będą posiadać swój wkład w PKB. Chyba, że jest jakiś inny użytek, z 6 chłopa przepijających zasiłek pod jedyną budką z piwem na wsi. Jeżeli jest, to proszę mi wytłumaczyć jaki :) Nie o ilość zatem idzie ale o jakość i wartość jednostki. A żeby jednostka była wartosciowa, to potrzeba w nią zainwestować. A żeby w jednostkę zainwestowac, trzeba mieć środki.

Oczywiscie zwolennikom aborcji to nie przeszkadza, ale jesli ktos jest przeciwnikiem aborcji [a kosciol jest] to musi byc tez przeciwny antykoncepcji hormonalnej. Kwestia zasad.
- A, w tym sensie.

I znow wracamy do kwestii zasad i priorytetow: dla kazdego normalnego czlowieka dla ktorego rodzina [przyszla lub obecna] jest najwazniejsza, takie zachowanie jako szkodliwe musi byc potepione.

- Ja znam wielu takich, którzy wszedłwszy w związek małżeński nie są nieszczęśliwi. W miarę przyrostu czasu, małżeńskie współżycie (w sensie towarzyskim, nie sexualnym), staje się coraz trudniejsze. Paradoksalnie: zbudowana struktura, z którą mają problemy owi "skaczący z kwiatka na kwiatek", sama po czasie zaczyna pękać i zapadać się. W jednych przypadkach zatrzymuje się na jakimś poziomie, w innych wszystko wali i ludzie się rozwodzą.
Zgodze się jednak z jednym: Człowiek, który świadomie wchodzi w związek małżeński i decyduje się na dzieci (decyduje się, a nie że ktoś go zmusza, np dodatkowymi podatkami dla bezdzietnych, lub dziecko staje się "przypadkiem" wskutek niestosowania antykoncepcji, bo Ksiądz zabronił), powinien stawiać rodzinę jako priorytet. Wtedy, jakakolwiek zdrada jest zjawiskiem złym i nieporządanym, mogącym się przyczynić do dekonstrukcji rodziny i odbić głównie na dzieciach.
Ale, gdy człowiek nie decyduje się na rodzine, nie ma dzieci, ani żony - to dlaczego potępiać go za to, że zmienia partnerów? Ma do tego prawo,chce spróbować wielu rzeczy, korzystać z życia, które jest jedno do tego niepowtarzalne.

"ale ogolnie mowiac motywem dzialania Kosciola jest pokazanie wzorcow i ideii ktore maja czlowieka uszczesliwic. "
- Dobrze to ująłeś. Starają się. Być może rzeczywiscie, nie są wyrachowani tylko mają szlachetną intencję uszczęśliwiania świata (w co oczywiscie nie wierzę, ale mniejsza o to). Jednak intencja nie jest równoznaczna z realizacją, pozatym jak wiadomo - różni ludzie różnie postrzegają swoje sczęscie, stąd spór ludzi wiary z całą resztą, będzie wieczny.

28.10.2006
20:41
[71]

Azzie [ bonobo ]

"Spór o nature człowieka to osobny temat, ale dla uproszczenia przyjmijmy, że nie przypadkiem pary się rozchodzą, miłość więdnie, mężczyźni odczuwają popęd wobec innych kobiet, a nie tylko wobec swojej partnerki i tak dalej. Oczywiscie, można być wyznawcą romantycznych wizji wiecznej miłości i partnerstwa absolutnego, przecząc tym samym wszelkim faktom, które obserwuje się w życiu"

Wierze w ludzka uczciwosc przeczy zlodziejstwo na lewo i prawo, wierze w poszanowania zycia ludzkiego przecza morderstwa i przemoc z calego swiata itd itp. W taki sposob mozna obalic wszelkie idealy, ale chyba zgodzisz sie ze czlowiek powinien dazyc do polepszenia siebie samego, a nie rownac w dol...
Rozpad jakiegokolwiek zwiazku [bezdzietnego czy nie] zawsze wiaze sie z bolem, przynajmniej jednej strony. Nie wiem na ktorej stawiasz sie pozycji: czy faceta ktory sie zwiazal w kobieta ktora skacze z kwiatka na kwiatek i dobrowolnie godzisz sie z tym ze zostaniesz skrzywdzony, czy tez w roli skaczacego faceta, ktory nie widzi problemu ze sprawia innym bol. Ja sie nie widze w zadnej z tych rol, dlatego ciezko Ci bedzie mnie przekonac do zmiany pogladu. A Ty jak? Wolisz byc zostawiany, czy zostawiac?
Tylko prosze nie mow mi teraz o zwiazkach w ktorych partnerzy sie spotykaja, rozmawiaja i ustalaja ze od dzis juz nie sa razem. Bo jesli choc jedno kochalo choc troche drugie to nie da sie tego zerwac na drodze dwustronnych ustalen.

Oczywiscie rozni ludzie maja rozne wizje drogi do szczescia, w ostatecznym rozrachunku kazdy ze swojej drogi bedzie rozliczony. Ale wiesz, bardziej do mnie przekonuje droga u ktorej podstaw lezy milosc do blizniego, niz taka u ktorej podstaw lezy zakamuflowany egoizm. A wiekszosc liberalnych filozofii opiera sie wlasnie na egoizmie...


Aha, jeszcze o tym przyroscie. Oczywiscie ze ciezko miec 6 dzieci i utrzymac standard zycia na takim samym poziomie. Malo kogo stac aby kupic 6 mieszkan, 6 samochodow, 6 komputerow, co roku 6 wycieczek zagranicznych itp itd. Faktycznie wielodzietnosc moze przyczynic sie do obnizenia standardu zycia, ale juz z wyksztalceniem nie przesadzaj. Czy sie ma 2 czy 6 dzieci to akurat w Polsce kazde ma taka sama szanse na dobre wyszktalcenie. Nie zyjemy w USA gdzie trzeba oplacic studia.
No i dochodzimy do finalnego pytania: na ile bedziemy gotowi zrezygnowac z naszych udogodnien w konflikcie z islamem? Niezaleznie co wybierzemy i tak te udogodnienia stracimy. Albo zostana one nam odebrane sila przez zwycieski islam, albo sami z nich zrezygnujemy aby moc wygrac ten konflikt.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.