GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1502

23.10.2006
14:36
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1502

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5572051&N=1

23.10.2006
14:40
[2]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

A niektórzy mawiają, że małe jest piękne...

23.10.2006
14:41
smile
[3]

tygrysek [ behemot ]

kto

23.10.2006
14:43
smile
[4]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kto, kto... No chociazby japońce.

23.10.2006
14:44
[5]

tygrysek [ behemot ]

dla nich to wszystko jest średnie ... jedynie Tofu jest duży i trzeba go pilnować

23.10.2006
14:45
smile
[6]

Gilmar [ Easy Rider ]

Aaaaaaa, skoro Tofu jest duży, to pewnie ze trzech musi go pilnować. Jeden by całokształtu nie ogarnął.

23.10.2006
14:48
smile
[7]

tygrysek [ behemot ]

i na dodatek trojaczki dla tworzenia sztucznego efektu matrixa ... no zobacz Gilmar jaki Tofu jest wykończony. halucynacje i te sprawy

23.10.2006
15:15
smile
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mamy mały jubileusz: już 10 lat indiańce są gnębione.

23.10.2006
17:09
smile
[9]

Deser [ neurodeser ]

Przyznać się kto gnębi indian ? ;)

Osz kurcze, po rannej zmianie i odwiedzaniu urzędów nawet low budget Książ smakuje jak Święty Graal.

ARTUR
Jestem waszym królem!

KOBIETA
Nie głosowałam na ciebie.

ARTUR
Królów się nie wybiera.

KOBIETA
Jak więc zostałeś tym królem?

ARTUR
Pani Jeziora, której ramię zdobiła szata z najczystszego brokatu, uniosła miecz Excalibur z głębin wodnych, co było znakiem świętej opatrzności, że ja Artur mam go nosić przy sobie.
Dlatego jestem waszym królem!

DENNIS
Słuchaj! Dziwne kobiety pływające w stawach i rozdające miecze nie mogą decydować o władzy. Najwyższą moc i potęgę daje mandat mas a nie jakaś groteskowa wodna ceremonia.

ARTUR
Zamknij się!

DENNIS
Nie myślisz chyba, że posiadasz najwyższą władzę bo jakaś wodna zdzira rzuciła ci miecz!

23.10.2006
17:20
smile
[10]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Nas też powoli zaczynają gnębić, myśli różnorakie i nie tylko:

<a> a co było pierwsze.. kaczka czy jajko?
<b> jajko?
<a> kaczka.. jaja to są dopiero teraz ;D
<b> :)

23.10.2006
22:41
smile
[11]

Widzący [ Senator ]

A kaczuszkę to ja lubię. Taką ślicznie przyrumienioną, w jabłuszkach i suszonych śliweczkach. I ten sosik polany na sypki ryż. Mniam.

23.10.2006
22:45
smile
[12]

Kargulena [ ryba piła ]

Zabraniam opowiadać o jedzeniu po godzinie 19.00 ! :PPP

edit. zwlaszcza tak obrazowo ;-)

24.10.2006
05:55
smile
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja przestrzegam! Za szczanie zwijaja, a co dopiero za zjadanie? :-D
BTW, nienawidze kaczek. Cale to przyrumienienie, bleeee... :-)
Czeee! :-)

24.10.2006
06:18
smile
[14]

Tofu [ Zrzędołak ]

Wygwiazdkuję, bo jeszcze banana dostanę. Jak mawia Radek od streszczeń "Wiedźmina" - Dżizas k***a ja pier***ę! Ależ mam zafajdany dzień dzisiaj! W nocy nie mogłem spać, bo wiatr wył w moich wspaniałych japońskich oknach tak głośno, że fizycznie nie dało się usnąć (i to po pozatykaniu dziur gazetami, szmatami i czymkolwiek innym pod ręką!), kiedy w końcu rzucanie kurwami zmęczyło mnie i jednak usnąłem obudziłem się, a za oknem leje jak z cebra, wiatr dalej wyje i generalnie pogoda taka, że psa z kulawą nogą by na zewnątrz nie wygonił. Poleciało jeszcze palę kurw (kurew?), ubrałem kurtkę, deszczoodporne spodnie i wybyłem na pociąg. Okazuje się, że przez deszcz i wiatr spóźnił się o 20 minut i nie zdążyłem do pracy na czas - kolejne kilka kurw poszło. W pracy okazało się, że kucharz w stołówce próbował jakiejś nowej receptury i lunch wyszedł tak obrzydliwy, że połowę wyrzuciłem i na dodatek teraz boli mnie brzuch i mam biegunkę (pewnie głownie z nerwów, ale to świństwo, które zaserwował na pewno "pomogło").

Jednym słowem, jestem tak wkur...rzony, że jak ktoś mi dzisiaj nadepnie na odcisk to normalnie zabiję jak psa. Zupełnie nie mam ochoty na nic, a już na pewno nie na uczenie głąbów angielskiego, co chwila gonię do kibla i chcę, żeby ten dzień już się skończył. Niestety, do końca dnia daleko, a prognoza pogody mówi, że wiatr i deszcz utrzyma się przez całe jutro, może dłużej. Pier**lę, jak jutro będzie taka pogoda to nie idę do pracy - zadzwonię do nich i niech sami się tego pieprzonego angielskiego uczą :(

24.10.2006
07:26
[15]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witam Smoki!

Pierwsza zmiana we wtorek to nie jest to co lubię najbardziej.
Po drodze do roboty udało mi się nie rozjechać kilku rowerzystów poruszających sie drogą jak duchy bez najmniejszego nawet światełka odblaskowego. Całkiem bez wyobrażni ci ludzie - szukają smierci?

24.10.2006
08:26
smile
[16]

Widzący [ Senator ]

Cześć smoki

Ryba jak nie wieczorkiem to może z rana.

Kaczuszkę (jak zresztą większość dobrego jedzonka) przygotowuję sam, tymi rency spracowanymi i kunsztem wrodzonem co żem go wyssał z kostek co po pieczeni zostały.
A kaczuszkę to prościzna zrobić, bierzesz młodą kaczuszkę (albo dwie ale nie bliżniacze bo tłuste i gorzkie), czyścisz, pypcie wyciągasz, solisz, pieprzysz i majerankiem lekutko nacierasz. Garnek bierzesz teflonowy właściwego rozmiaru, kaczuszkę na dno układasz i obkładasz jabłuszkiem kwaśnym z dwóch sztuk średniej wielkości (podzielone na cząstki bez gniazd nasiennych) i dwie garści śliweczek suszonych. Najlepsze są nasze śliwki (kwaśne i bardziej wędzone niż kalifornijskie). Tak tedy obłożoną kaczuszkę podlewasz wodą i dusisz na małym ogniu aż skruszeje i na wskroś aromatą przejdzie. Jak już dość krucha to ją z gara wyciągasz na brytfankę kładziesz i do gorącego piekarnika na chwile wkładasz coby przyrumienić. Sos odparowujesz i lekko karmelizujesz, nastepnie dodajesz wody i zawiązujesz. Wcześniej ugotowany na sypko gorący ryż wkładasz do wysokiej miski przekładając plastrami pomarańczy (koniecznie ze skórką) i odstawiasz żeby przeszedł aromatem. Jak kaczuszka rumiana to ją na stół, ryż, sosik i uczta gotowa.

Tofu-> do domu i nawalić się koncertowo, to jeszcze sam będziesz okno otwierał. Jedyny problem to co z tym bieganiem we śnie kamiennym?

24.10.2006
08:41
smile
[17]

Kargulena [ ryba piła ]

Hej ! :)

Widzący--> A z rana można, i tak głodna będę dopiero za jakieś 2 h :) A zaraz mykam coś poćwiczyć, ostatnio mam całkiem sporo wolnego czasu , porównując do ostatnich 12 miesiecy :)

Tofu----> Poprawiłeś mi nastrój z rana, nie wiem jak wyglądasz ale dzięki Twojej opowieści , niemal sobie Ciebie wyobrazilam ;) Jutro moze będzie lepiej, co ? ;)

Tez tak potrafię się ciskać, tyle, że latwo , akurat mi, poprawic nastrój, a potem śmieję się sama z siebie :) Wczoraj się wpienilam, bo jakaś durna baba, straszyła mnie policją (dokladniej szwagrem policjantem) bo nie uznałam jej reklamacji na podarte w strzępy buty.
Ciekawe co ma policja do reklamacji ??? Może przyjdzie mnie zaaresztować ? :)))
Ludzie to mają pomysly, szwagier policjant wie lepiej od rzeczoznawcy :)))


edit. poprawilam wstrętnego babola :)
Zastanwiające jest to, że mogę czytać to co napisalam parę razy i nie widzę błędu , a potem po jakimś czasie , aż mi się byk w oczy rzuca i razi, dziwne, że nie natychmiast.

24.10.2006
09:27
[18]

tygrysek [ behemot ]

witajcie Smoki

Ryba --> nadal żyjemy w kraju w którym znajomości są ważne, ale pani od butów nie była świadoma tego, że teraz już wyłącznie polityczne się liczą ... no chyba, że szwagier jest z gromu albo gdzieś wysokooo




a mnie zastanawia skąd Kukiz o tym wiedział i dlaczego ja tego nie wiedziałem

24.10.2006
09:29
smile
[19]

Kargulena [ ryba piła ]

Dopiero ze szkółki policyjnej wylazl :)))) Taki gość ! :)))

24.10.2006
12:18
smile
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłoge myje, dupensję ma wypietą...
Spódnicę podwinął, majtki w dół i do dzieła. Po wszystkim żona odwraca głowę i mówi:
- Taki sam poj*bany, jak chłopaki w robocie...

24.10.2006
16:35
smile
[21]

Deser [ neurodeser ]

Ot, spodobało mi się :) Pijemy ?

Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy policja nie będzie taka uprzejma
Nigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawna
Nigdy nie będzie takiego lata

Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
A wódka taka zimna i pożywna
Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewcząt
Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coli
Takiej musztardy i takiego mleka
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata

Słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzić
Księżyc nie będzie tak pięknie wisiał
Nigdy nie będzie takiej telewizji
Takich kolorowych gazet
Nigdy nie będziesz dla mnie miła taka
Nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań
Nigdy organista tak pięknie nie zagra
Nigdy Bóg nie będzie tak blisko
Tak czuły i dobry jak teraz

Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
Nigdy nie będzie takiego lata

24.10.2006
19:34
smile
[22]

Widzący [ Senator ]

A smoki siedzą po domach i patrząc przez okno marzą o wulkanicznych wysepkach.

24.10.2006
20:23
smile
[23]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ten idylliczny obrazek, nawet w marzeniach, psują wszedobylskie kraby ze swoimi śmiesznymi oczkami, w ktorych czai się pogarda i chęć mordu. Potrząsają ogromnymi szczypcami, wydając przy tym grzechot, który zdaje się mówić - "Precz, precz. Idż precz."

25.10.2006
02:40
smile
[24]

Judith [ PlayScribe Portable ]

O wulkanicznych wysepkach, powiadasz, ano takie czasy, o elektrycznych owcach marzą już tylko co bardziej postepowi górale..

25.10.2006
05:49
smile
[25]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tam fruwalem po przestrzeniach X Universum. Juz drugie popoludnie staram sie przezyc w tym swiecie i wreszcie zlapalem pomysl na przetrwanie kilku nastepnych dni. Wpadlo juz nawet pierwsze kilka rysiecy kr. i mikroawans w klasie walczacych :-) Podjalem probe przedostania sie do systemu Farnham's Legend, ale napadli mnie piraci i sie skonczyl wypad. Mam jeszcze za slabego latawca na taka podroz, a to ledwie 3 uklady dalej :-)
No nic. Wazne, ze jestem na dobrej drodze do dozbrojenia sie :-)
Czeee... A, zapomnialem... Musze zaraz w Stolycy. Matko, pol dnia w samochodzie, pol na naradce, bleeee... :-))

25.10.2006
08:22
[26]

Lechiander [ Wardancer ]

Spać...
Trzeci dzień kibel zakładam. Może dzisiaj się uda...

25.10.2006
12:19
smile
[27]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Judth => tak grać potrafisz?



Hej, co tu tak cichutko?

25.10.2006
12:22
smile
[28]

Widzący [ Senator ]

Bo piszom w innych wontkach. Ot co.

25.10.2006
12:27
[29]

pasterka [ Paranoid Android ]

Widzacy --> musze sie zgodzic z Meghan. chcialabym, zeby tacy osobnicy byli wyeliminowani. nie chce narzucac nikomu swoich pogladow, religii, itp., ale wyznaje jedna zasade: zyj i dac zyc innym i uwazam, ze jak kogos nie stac na tak niewiele, to trudno mi sie nad kims takim litowac.

25.10.2006
12:39
[30]

Widzący [ Senator ]

pasterka -> co to niby ma oznaczać? Według Ciebie gdzie przebiega granica odpowiedzialności karnej? Czy to ma być 7 lat czy też 13, a może 15,5? Podaj sensowne powody dla zmiany obowiązujących rozwiazań. To nie jest tak że marginalne przypadki powinny wpływać na kształtowanie rozwiązań legislacyjnych.

25.10.2006
12:44
[31]

pasterka [ Paranoid Android ]

Widzacy -> mowilam o moich pogladach, a nie o legislacji. skoro 14 potrafi byc tak zwyrodnialy, nie widze powodu, dla ktorego nie mialby poniesc konsekwencji swoich czynow.

25.10.2006
12:53
[32]

Widzący [ Senator ]

A skąd wiesz że jest "aż tak zwyrodniały", a co ze zwyrodnieniem pozostałych oglądaczy? Są też "aż tak" czy może mniej. Bazujesz na fragmentarycznych doniesieniach krwiożerczych mediów i masz życzenie "wyeliminować osobników", a jak ich wyeliminować mam pytanie? Dożywocie czy kara śmierci, pierwsze nie może być orzeczone poniżej 18 roku życia a drugiego nie ma w kodeksie.

Edit: literki

25.10.2006
13:10
[33]

Kane [ bladesinger ]

Widzacy ze tak sie glupio zapytam/stwierdze: rozumiem ze nie masz nic przeciwko temu aby cos takiego sie przydazylo Twojemu dziecku? jak sie wydarzy to stwierdzisz "coz stalo sie"?? oczywiscie zachowanie reszty klasy bylo rownie naganne jak i sprawcow, wszyscy powninni poniesc jakies konsekwencje tego co sie stalo: brak reakcji oznacza przyzwolenie na to co sie dzieje.

za poczynania sowich dzieci (w tym wieku) odpowiadaja przedwszystkim ich rodzice, jak nie potrafia wychowac swojego dziecka tak aby zachowywalo sie w pewnych granicach normalnosci przedewszytkim moralnej nie powinni powoinni zostawac rodzicami.

25.10.2006
13:35
[34]

Kargulena [ ryba piła ]

Dla rodziców tych gówniarzy, którzy sponiewierali to dziecko, jest to ogromny dramat, jest to dramat wielu rodzin i mowa o tym , ze powinni odpowiadać rodzice jest bzdurą. Z jednej rodziny potrafią "wyjść" bardzo różni ludzie, sama znam takie, które kompletnie nie panowaly nad poczynaniami syna, który terroryzowal poza środowiskiem i swoją rodzinę. Można na ten temat teoretyzować co powinno się zrobić z takim gagadkiem, ale prawda jest taka , że latwo jest oceniać rodziców takich dzieci, nie znając wszystkich faktów. Kto tak na serio wie co do glowy strzeli takiemu gówniarzowi. Poza tym nie wierzę, że wszyscy byli żle wychowywani, dla mnie jest to zbiorowa glupota i popis przed kumplami, jakieś wzajemne napędzenie się.
Jedno jest pewne mlodzi powinni za to odpowiedzieć, nie znam niestety realiów naszego prawa, co im za to grozi, szkoda tej dziewczynki....
A mlodzież swoją drogą potrafi być okrutna , sama wiem jak bylo w szkole, gdy jeden "ważny" debil uczepil się, na przyklad gorzej ubranej osoby, to potem tą osobę gnębila polowa klasy, żeby się popisać przed resztą, a druga polowa nie reagowala, ze strachu, żeby czasami się do niej nie doczepiono. I tak gnębienie trwalo , aż do ukończenia szkoly w zasadzie . Dzieciaki byly z róznych rodzin i uwierzcie mi, do rozbierania nie dochodzilo, ale do kopania, ponizania publicznego itp. , gnebienie na wszystkich przerwach, mozna się zalamać na calej linii, gdy ma się 14 lat, a pastwienie trwa caly rok szkolny lub dwa.
Nikt siedzieć nie poszedl bo nie doszlo do dramatu , a równie dobrze moglo, gdyby doszlo to bylaby podobna sprawa. Zaloże się, że podobne sytuacje dzieją się w kazdej szkole codziennie. Dlatego w szkolach powinien być monitoring, wszędzie, żeby można bylo w takich sytuacjach interweniować, bo taki gnębiony uczeń , nie powie o tym nikomu , co z nim wyrabiają koledy z klasy, ponieważ czuje się gorszym i zwyczajnie wstydzi się .
Najgorsze jest to, że dzieciaki nie są w szkole bezpieczne, co wiadomo od dawna..

25.10.2006
13:36
[35]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

No to kilka moich przemyśleń, skoro już Widzący wywołał mnie do tablicy :)

Pamiętacie ten stary kawał o Stalinie i listonoszu? To że zamierza wytłuc miliony ludzi nikogo nie interesuje, ale dlaczego tego biednego listonosza? Ten sam relatywizm i hipokryzję zauważam między innymi w kwestiach ustanawiania prawa: więzień musi być traktowany z szacunkiem, nie wolno mu nic kazać, trzeba go resocjalizować, itp., itd. Tymczasem ofiara zostawiona sama sobie, albo już w grobie, jej się nie resocjalizuje, więc nie jest ciekawa i warta zainteresowania z punktu widzenia walczących o prawa i godność człowieka. Niejednokrotnie zauważyłam, że w rozmowach na temat przestępców, karania i resocjalizacji dochodzi do absurdalnych stwierdzeń (moim zdaniem absurdalnych) typu:
- duże kary nie odstraszą innych, więc nie powinno być dużych kar
Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie kara ma być przede wszystkim karą dla sprawcy, a ewentualny czynnik odstraszający jest wartością dodaną. Jest zbrodnia, jest kara, a jeśli groźba kary kogoś przy okazji odstraszy, to dobrze. Jeśli nie to cóż, będzie kolejny do ukarania. Tyle.
- nawet jeśli resocjalizacja podziała tylko na 5-10% jej poddanych, to sukces
Dupa, nie sukces. Dlaczego nikt nie porówna kosztów i efektów? 10 próbujących wrócić na łono społeczeństwa i stać się jego częścią vs. 90 którzy mają to w dupie, gardzą wychowawcami, za dobre zachowanie wychodzą na przepustkę, żeby popełnić kolejne przestępstwo. Na jednego zresocjalizowanego przypada 9, którzy narażają społeczeństwo na koszty związane z utrzymywaniem sądów, zakładów penitencjarnych, rany fizyczne i psychiczne kolejnych ofiar…
- kara śmierci może doprowadzić do tego, że zginie ktoś niewinny
Ok, ale ile śmierci spowodowało do tej pory to, że zabójca wyszedł na wolność/uciekł z więzienia i popełnił kolejne morderstwo czy gwałt? Tych ofiar nikt nie liczy, czy bilans na pewno jest przeciwko tej karze?
- kara śmierci to wręcz nagroda, bo ofiara cierpiała a on rach-ciach i po sprawie
Tu znowu dochodzi do mylenia pojęć. Kara śmierci ma być karą za czyn, a nie zadośćuczynieniem chęci zemsty osób postronnych. Ofiara cierpiała to i on niech cierpi. Mnie to grzmoci, można go i chemicznie uśpić, przede wszystkim jako osobnik niebezpieczny powinien być usunięty.
- ktoś jest chory psychicznie, więc nie można go karać, a w ogóle to on jest chory nie ze swojej winy i nie można go przez to dyskryminować
A ja mam w dupie, na co i przez kogo on jest chory. Ja mogę być chora ze strachu, że ktoś taki może mnie zaatakować i w jakiś sposób zagrozić mojemu zdrowiu i życiu, ja nie chcę wpadać w paranoję idąc ulicą, gdzie każdy może się okazać chorym psychicznie mordercą.

Ja wiem, że moje poglądy są niepopularne, ‘niecywilizowane’ i w ogóle chór potępieńczy zawsze się na to, co mówię, podnosi. Ale prawda jest taka, że wolność i godność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się inny człowiek, a ponieważ ludzie są zwierzątkami stadnymi, to prawo stada powinno dominować nad prawem jednostki.
Wadą oczywistą jest to, że ktoś może niesłusznie być ukarany, ale jeśli ryzyko popełnienia błędu hamuje kogoś przed działaniem, to znaczy, że do danej roli się nie nadaje. Bo tak samo niebezpieczne jest nieukaranie osoby, która na tę karę zasługuje i zachęcona brakiem konsekwencji lub ich znikomością stwierdzi, że dalej może robić co chce.

I tak na koniec powiem, że jakoś strasznie jestem od rana przygnębiona tą sprawą, ciężko mi zająć się moją pracą i o tym nie myśleć, a już krew mnie zalewa jak widzę cackania nad sprawcami i spychanie na margines tego, jak musiała się ta dziewczynka czuć, że zdecydowała się popełnić samobójstwo. To, że o tym zamiarze poinformowała znaczy, że szukała pomocy, ale że pomoc nie nadeszła to desperacja i poczucie krzywdy zwyciężyły.

25.10.2006
13:38
[36]

Widzący [ Senator ]

Kane-> sam sobie w poście odpowiadasz. Tak, jest beznadziejnie głupie stwierdzenie /zapytanie o to czy mogę nie mieć nic przeciwko temu aby coś takiego wydarzyło się mojemu dziecku. To co mówisz jest wręcz nieprzyzwoite. Co prawda nie dotyczy to dyskusji ale informuję Cię, Nie życzę takich przeżyć żadnemu dziecku, ani swojemu ani żadnemu innemu.
Nie życzę sobie również prowadzenia rozmowy ad personam, jeżeli masz trudności z czytaniem to wyjaśniam Ci, że w żadnym miejscu nie napisałem niczego co miałoby takie czyny pochwalać czy chociażby ignorować.

Wracając do tematu dyskusji, przekonania o potrzebie ładu i porządku społecznego znajdują swoje odzwierciedlenie w prawach przez to społeczeństwo akceptowanych i tylko na bazie tych praw jest możliwa reakcja na dziejące się wydarzenia. Nierespektowanie (w sensie linczu czy też bezprawnych działań władzy) prawa jest dużo bardziej niebezpieczne niż tego prawa incydentalne łamanie. Jeżeli prawo jest złe to je zmieńmy i stosujmy nowe zmodyfikowane, nie na odwrót. To co wydarzyło w tej nieszczęsnej szkole ma dwa wymiary, prawny i moralny, niewątpliwie prawo zostało złamane i sprawcy powinni ponieść przewidzianą w takich przypadkach karę. Przewidziana kara to resocjalizacja w zakładzie wychowawczym i dodatkowe uciążliwości w rodzaju kuratora itp.. Moralny wymiar tego wydarzenia jest druzgocący, nieskutecznośc wychowawcza rodziców, instytucji i otoczenia jest porażająca i o tym może toczyć się dyskusja, nie o tym czy Sąd Rodzinny orzeknie poprawczak i ile lat bo to jest jego niezawisła sprawa.
Jeżeli istnieje związek pomiedzy śmiercią dziewczyny a działaniami sprawców (a w moim przekonaniu istnieje) to powinna być możliwość regresu odszkodowawczego w stosunku do rodziców sprawców. Możliwość ta (jeżeli istnieje) powinna być wykorzystana do imentu, reszta wychowawczych instytucji jest po za odpowiedzialnością inną niż moralna.

25.10.2006
13:40
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

czywiscie zachowanie reszty klasy bylo rownie naganne jak i sprawcow, wszyscy powninni poniesc jakies konsekwencje tego co sie stalo: brak reakcji oznacza przyzwolenie na to co sie dzieje. - nie wiem, czy to takie oczywiste, przynajmniej jeśli chodzi o zrownanie naganności obserwatorów ze sprawcami.
A tym bardziej nie wierzę, że jest łatwo w sytuacjach podobnych zaoponować.

25.10.2006
13:41
[38]

pasterka [ Paranoid Android ]

Widzacy --> tez sie dziwilam, ze nikt nie zareagowal. roznica jednak jest taka, ze ONI TEGO NIE ZROBILI. tamci to zrobili, moga zrobic jeszcze raz (oczywiscie, moga nie zrobic, ale ja wole nie ryzykowac, gdy chodzi o bezpieczenstwo mnie i mojej rodziny). wiem, ze kary smierci nie ma w kodeksie i nie o to chodzi. chodzi o to, ze moim zdaniem, takie cos nie ma prawa chodzi po ziemi, a chodzi i to mnie boli. Bazujesz na fragmentarycznych doniesieniach krwiożerczych mediów a czego jeszcze chcialbys sie dowiedziec? czy wyprowadzaja psa na spacer? ile zarabiaja ich rodzice? czy mowia dzien dobry sasiadom? czy ktos z nich przechodzil w dziecinstwie ospe? jakie to ma znaczenie? popelnili przestepstwo. tylko tyle i az tyle.

25.10.2006
13:54
[39]

pasterka [ Paranoid Android ]

poza tym uwazam, ze zwalac odpowiedzialnosc na rodzicow 14-latka to bzdura. paradoksalnie to oni beda mieli teraz najciezsze zycie (pomijajac rodzicow ofiary, oczywiscie), bo wszyscy sie od nich odsuna i beda na nich zwalac czesc winy, a "synalkowie" znajda sobie grupe, ktorej to co zrobili bedzie impnowac.

25.10.2006
13:55
smile
[40]

Kane [ bladesinger ]

Widzacy --> glupio sie spytalem bo odnoslem dziwne wrazenie po Twoim poscie [32] ze jakbys troche bronil tych bandytow. nic wiecej. wiec sie troszke zdziwilem (i spytalem).

25.10.2006
14:01
smile
[41]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Piokos - leżę na ziemi, jak tylko się wprowadzę do mojego gniazdka, kupuję mikser :DDD

A tak z innej beczki, czemu w BF 2 nie grasz? :P

25.10.2006
14:03
[42]

Widzący [ Senator ]

pasterka-> tak, właśnie takich rzeczy bym chciał się dowiedzieć. Dla orzeczenia kary dla nieletniego istotne znaczenie ma stopień jego demoralizacji. Ty niestety skazujesz ich przed postępowaniem sądowym, ja uważam że popełnili czyn odrażający ale stopień winy powinien być ustalony w trakcie sądowego przewodu. Nie znam szczegółowych okoliczności, nie znam tła wydarzeń i całej masy innych rzeczy, dlatego też nie twierdzę że są to absolutni degeneraci ani nie mówię że są ofiarami systemu co to popchnął ich do takiego czynu.
Nie chciałbym by emocje mąciły spojrzenie jakiegokolwiek sędziego, czy sądzi zbrodniarza czy złodzieja kur.

25.10.2006
14:16
smile
[43]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Widzę, ze emocje zaczynaja brać góre w tej dyskusji. Przeczytałem wątek o tej szkolnej tragedii.
Przeczytałem Wasze posty tu i tam i stwierdzam, ze wzburzenie narasta a wszystkim Wam chodzi o jedno. Jak przeciwdziałac takim sytuacjom. Widzący specjalnie jak przypuszczam, zamieścił w karczmie dość prowokacyjne posty bo jego stanowisko w sprawie winy i kary jest oczywiste.
Pytanie brzmi - jak uchronić nas wszystkich przed powtarzalnością i eskalacją czynow, ktore w mojej starej łepetynie juz się nie mieszczą.
Smutne jest to, ze czuje w Waszych wypowiedziach bezradność.
Jestem skłonny optować za poglądem prezentowanym przez Meghan.
Bezstresowe wychowanie, spora tolerancja, cackanie się z młodocianymi przestępcami, rozdęte ponad miarę prawa człowieka jakoś nie bardzo sprawdzaja się w rzeczywistości.
Może nadszedł juz czas aby zmienić sposób myślenia i niszczyć zło w zarodku z okrucieństwem podobnym do okrucieństwa czynów z jakimi musimy sie niemalże co dnia spotykać.
Jednym słowem, więcej bata, bo jak widać dobre słowo przynosi marne efekty.

25.10.2006
14:28
[44]

Widzący [ Senator ]

Gilmar-> niestety nic innego nie wymyślono, bogaci są tolerancyjni. My jesteśmy bogaci więc jesteśmy tolerancyjni, a że ta tolerancja jest taką naszą polską tolerancją to jednych byśmy wbijali na pal a innym grozili tylko palcem.
Stajemy się jako społeczeństwo bezsilni, są tylko dwie drogi albo będziemy zabijani i będziemy zabijali, albo będziemy tylko zabijani.
Mam nadzieję że zdążę umrzeć niż nadejdzie konieczność radykalnego ograniczania praw jednostki i zabijania w imię życia.

25.10.2006
15:05
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

W dupach się przewraca i tyle. Euroamerykę zjedzą troglodyci z Azji i Afryki, tak jak plemiona barbarzyńców rozwaliły Cesarstwo Rzymskie, w którym pod koniec też zaczęto wydziwiać. Przyszedł jeden z drugim Wandal i nie bacząc na prawa jednostki oraz społeczeństw całych, bo miał to głeboko w zadzie, zrobił rzeźnię i wrócił syty do swej chaty w puszczy...
A historia lubi się powtarzać...

25.10.2006
15:15
smile
[46]

Widzący [ Senator ]

Całkowicie się z Tobą Lechu zgadzam, ale co z tym począć?
To jest nieuchronny mechanizm, ludziska nie zrezygnują ze swoich praw, zawsze mają być ograniczane prawa "onych". Bo to te "one" są złe i grzeszne, my to najwyżej lekutko błądzimy.
Rzym upadał kilkaset lat, jak wyraziłem nadzieję, może nie zdążę obejrzeć upadku europy.

25.10.2006
15:20
[47]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> O to! to! "Cywilizacja" tak bardzo chce się odciąć od "średniowiecza", że wycina raka do samej dupy. Wszystko, co stare, jest stare i złe, a nasze jest nowe i najlepsze. I nagle wpada jeden Wandal z drugim Hunem i robią prosty i skuteczny porządek.

Widzący ---> Jedna uwaga: bogaci nie są tolerancyjni (zwłaszcza dla biedy), oni tylko za tolerancyjnych chcą być uznawani, przynajmniej przez równych sobie. Chcą się chwalić swą postępowością i dobrocią, choćby wszystkie ich wysiłki w gówno się obracały. Bo przecież on chciał dobrze, tylko jakiś prostak nie umiał skorzystać.

25.10.2006
15:48
smile
[48]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Judith => czasu mało, w poniedziałek wróciłem późno z roboty, a wczoraj jak już chałem zagrać rundkę/dwie to nie było nikogo na serwerze. No i jeszcze Broken Sword: AoD leży na HDD :).
Mikser jest bardzo potrzebny aby dobrze grać na gitarze :D.

25.10.2006
18:19
smile
[49]

Deser [ neurodeser ]

Późno bo poźno ale i tak swoje napiszę.
Mój szacunek do Starego Testamentu znacznie wzrósł.

Z innej strony. Jesli czasopismo takie jak Forbes zniża sie do takich zagrań to barbarzyńcy już przedostali się za mury.

Najlepiej zarabiające zmarłe gwiazdy
1. Kurt Cobain
2. Elvis Presley
3. Charles M. Schulz
4. John Lennon
5. Albert Einstein
6. Andy Warhol
7. Dr. Seuss (Theodor Geisel)
8. Ray Charles
9. Marilyn Monroe
10.Johnny Cash
11.J.R.R. Tolkien
12.George Harrison
13.Bob Marley

25.10.2006
21:45
smile
[50]

lizard [ Generaďż˝ ]

...Skończyły się już smutne dźwięki będziemy śpiewać ładne piosenki

A my schodzimy do garażu
A my skoczymy do sezamu .

deser pierwsza czworka skonczyla tragicznie sugerujesz ze aby zapewnic dzieciom przyszlosc trzeba strzelic sobie w leb ? i wtedy forbes umiesci me rodowe nazwisko na swej liscie ?

25.10.2006
22:50
[51]

Deser [ neurodeser ]

Lizard - spojrz na to z innej strony. Nie ma tam Mercurego, nie ma Hendrixa ani Janis, ze o Morisonie nie wspomne. Curtis tez sie zalapał. Dla mnie to jest chore zeby tworczosc rozpatrywac w ten sposob. ja rozumiem, ze oni zarabiali pieniadze. To jest normalne ale robić ranking zmarłych ?. To juz mnie dołuje.

25.10.2006
23:02
smile
[52]

lizard [ Generaďż˝ ]

Juz wiesz dlaczego na banknotach dolarowych widnieje napis "In God We Thrust"
popkultura siega dna cokolwiek to znaczy :)
Deser a dola to ty masz przez ostatnie mniej wiecej 10 lat wiec spox lista zmarlych bardziej cie nie zdoluje :) pomysl o krajobrazie pazdziernikowej irlandii i o zimnym guinessie podawanym przez kolnerke w topless(import z polski)


25.10.2006
23:07
smile
[53]

Deser [ neurodeser ]

pomyślałem :)
....
i ona bedzie lesbijka jak wiekszosc moich fajnych kolezanek :D

edit: ja juz sobie spac pojde :)

25.10.2006
23:13
smile
[54]

lizard [ Generaďż˝ ]

no coz jedna lesbijka fakt problem ale dwie to juz moze byc interesujace zwlaszcza dwie pezpruderyjne rozejrzyj sie po karczmie moze jest druga kelnerka?
sie ma i niech ci sie przysnia :) dwie trzy ....... eh :)

25.10.2006
23:21
smile
[55]

Kargulena [ ryba piła ]

...albo z osiem ;-)

edit. Dwie to chyba jednak najbardziej optymalnie :)

25.10.2006
23:26
smile
[56]

Widzący [ Senator ]

I znowu to samo, nadmiar wolności dla wyobraźni rodzi nieuprawnione pomysły. Większość facetów myśli prosto, jak z jedną jest fajnie to z dwiema powinno być dwa razy lepiej, a z trzema..? Prawie nikt nie zastanawia się że bardzo szybko nic z tego nie wychodzi, chociażby z racji tłoku.

25.10.2006
23:46
smile
[57]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gdzie te lesbijki ?

25.10.2006
23:53
smile
[58]

Widzący [ Senator ]

Niestety Piotrasq, tylko w wyobraźni.

25.10.2006
23:59
[59]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Buuuuu...

Dziękuję mamie i tacie za opiekę
Za ciepło rodzinne i kłótnie przy kolacji
Dziękuję szkole za pierwsze kontakty
Za dzikie wakacje i nerwy w ubikacji

Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Ojczyznę kochać i nie pluć na godło

Cześć gdzie uciekasz skryj się pod mój parasol
Tak strasznie leje i mokro wszędzie
Ty dziwnie oburzona odpowiadasz: nie trzeba
Odchodzisz w swoją stronę bo tak cię wychowali

Wydaje mi się że jesteś gdzieś daleko
Tak się tylko wydaje bo właściwie ciebie nie ma
Tak bardzo chciałbym abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym lecz tak nas wychowali


T. LOVE

26.10.2006
00:05
smile
[60]

lizard [ Generaďż˝ ]

...Szukam celu a niewielu o poradę prosić mogę sam
Ani więcej ani mniej od innych ja rozumu przecież mam
Boże drogi! Tyle czasu zmarnowano, aby znowu dziś
Od początku drogi szukać i od nowa drogą taką iść
Kto ma uszy, niechaj słucha, tu otucha głucha, ślepa jest

Czemu wyjechali wszyscy, czemu wyjechali wszyscy gdzieś?...

K.S.

26.10.2006
03:34
smile
[61]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Co z importu? Topless, czy kelnerki?

26.10.2006
07:48
smile
[62]

Lechiander [ Wardancer ]

Ha! Trza nam zatrudnić/przyjąć/zaprosić/cokolwiek ze dwie, trzy ładniutkie młódki, coby biegały tu, najchętniej topless, jako kelnerki. Mogą być lesbijki, choć niekoniecznie. :-)

26.10.2006
08:20
smile
[63]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Raczej niekoniecznie.

26.10.2006
08:30
[64]

Szaman [ Legend ]

Widzacy: "Przewidziana kara to resocjalizacja w zakładzie wychowawczym i dodatkowe uciążliwości w rodzaju kuratora itp..."
Resocjalizacja? Kogo? Gdzie? W "zakladzie wychowawczym"? Raczysz zartowac. Wyjda z niego jeszcze bardziej zdegenerowani.
A kuratorstwo to jest uciazliwe dla samego kuratora, a nie dla jego podopiecznych. Pomijajac juz fakt, ze ten srodek nadzoru nie ma byc "uciazliwy", a skuteczny, to wybacz, ale nie masz chyba zadnej stycznosci z praca kuratora i nie wiesz jak ona naprawde wyglada. Ja mam informacje z pierwszej reki i wiem, co moze zrobic kurator podopiecznemu (nakichac). To jedynie spelnienie debilnego wymagania systemowego - nic poza tym. Kuratorzy sa zawaleni sprawami, nie maja zadnych srodkow prawnych aby wymusic na podopiecznych cokolwiek. Sa atrapa, na ktora pozniej zwala sie wine, ze "bo mieli pod opieka i nie zapobiegli". A czemu maja zapobiec? I jak? Blagajac na kolanach?
Caly system jest chory - penitencjarny, sadowniczy, legislacja, administracja.

26.10.2006
09:23
smile
[65]

Kargulena [ ryba piła ]

Odnośnie tych młódek, to polecam wariant 1 , czyli zatrudnić (wylożyć szmal) , występuję wtedy wysokie prawdopodobieństwo , że się zgodzą. Reszta wariantów, może zakończyć się fiaskiem .... ale kto nie próbuje ten nie ma :P

26.10.2006
09:27
smile
[66]

Tofu [ Zrzędołak ]

Czeeee - ja przez ostatnie dwa dni biegałem głównie bottomless, chociaż już nie młódka ze mnie - tak mnie siekło zatrucie, że przedwczoraj wcześniej wyszedłem z pracy a wczoraj w ogóle nie poszedłem, bo mimo postępów miniaturyzacji przenośnych toalet jeszcze Japończycy nie wynaleźli ;)

Enyłej, dziś już prawie łykent, brzuch wrócił do normy i matoły nie przyszły na lekcję - kolejny dzień jakby wolny, tylko w biurze siedzieć trzeba :) Proste rzeczy, jak możliwość zjedzenia czegoś i utrzymania dłużej niż godzinę, jednak cieszą :P

26.10.2006
09:29
smile
[67]

Kargulena [ ryba piła ]

;-)

26.10.2006
09:32
smile
[68]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nie śmiej się... eee... babku (?) z cudzego wypadku! ;) (jak to jest, że tylko z dziadkiem się rymuje? Seksizm i dyskryminacja!)

26.10.2006
09:43
smile
[69]

Kargulena [ ryba piła ]

Ja się nie smieję tylko uśmiecham ;)

26.10.2006
09:44
smile
[70]

pasterka [ Paranoid Android ]

bo tradycyjnie tylko dziady smieja sie z cudzego nieszczescia :-) to, ze teraz ten zly nawyk dopadl tez bialoglowy, oznacza nic innego jak upadek obyczajow i brak przywiazania do tradycji :-)

26.10.2006
09:54
smile
[71]

Widzący [ Senator ]

Szaman-> Następny podniecony, czy Ty naprawdę myślisz że Widzący nie wie jaka jest skuteczność istniejącego systemu? I oczywiście wiesz że Widzący nie widział w życiu żadnego kuratora, ba, nawet na sali sądowej nie był.

No to teraz wróćmy do Twojej diagnozy

Caly system jest chory - penitencjarny, sadowniczy, legislacja, administracja.

No i co z tego? Co proponujesz w zamian? Zadawać pytania? Bez odpowiedzi? Jak z karabinu maszynowego?
Czy masz w zanadrzu jakąś rozwiniętą formę propozycji, co należy zrobić aby sprawy nie miały takiego przebiegu? Bo opisanie własnych emocji to odrobinę za mało do dyskusji, wielkich słów jest aż za dużo we wszelakich mediach. Wnioski przechodzące przez aklamację w rodzaju "Niech bedzie lepiej" niczego nie rozwiązują. Trzeba nie tylko opisywać stan istniejący, trzeba również widzieć ten stan szerzej niż przejawiany przez nieliczne przypadki.
System penitencjarny - skazani siedzą w więzieniach, znacznie więcej przesiedzi cały wyrok niż z nich ucieknie, nadmierne zagęszczenie jest pochodną społecznych oczekiwań na zaostrzanie kar, czyli legislacji.
System sądowniczy - orzeka w ogromnej ilości spraw, zachowuje procedury postępowania i odwoławcze. Takie są prawa, to trójki rewolucyjne sądziły na miejscu, prawomocnie i bez odwołania.
System legislacyjny - prawa stanowione są przez wybrańców narodu, naród jest hegemonem władzy w tym kraju. Takie prawa jacy wybrańcy, tacy wybrańcy jaka wola narodu.
System administracyjny - rozumiem że urzędnicy zostali przysłani przez okupanta, nie są naszymi sąsiadami, rodzinami, znajomymi. Urzędnicy nie są nami, to są "oni", ich podatność na korupcję wynika nie z kondycji społeczeństwa tylko z genetycznych właściwości "onych".

Nawet jeżeliby zgodzić się z Twoim poglądem to oznacza tylko jedno - REWOLUCJĘ na miarę tej pażdziernikowej (nomen omen). Trzeba odrzucić wszystkie systemy funkcjonowania państwa i wprowadzić nowe. No na tym etapie pojawia się pytanie do Ciebie. Jakie?
Czy podejmujesz się określić zadania jakie powinny być realizowane przez nowe struktury więziennictwa, sądownictwa, prawodawstwa i administracji? Czy określisz wachlarz środków jakimi będą te struktury dysponowały? A pamietaj że powinieneś zacząć od konstytucji.
A może lepiej wprowadzić rządy absolutne.

26.10.2006
09:58
smile
[72]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

z tego co mi Tofu wiadomo to finowie wymyślili przenośne toalety

26.10.2006
10:01
smile
[73]

pasterka [ Paranoid Android ]

tygrysek --> i sie nie dziwie: wysikaj sie bez takiej przy tamtejszym mrozie :-D

26.10.2006
10:04
smile
[74]

Tofu [ Zrzędołak ]

tygrysek - no popatrz jacy sprytni ci Finowie ;) Swoją droga ciekawe jak takie ustrojstwo wygląda i czy są osobne wersje damska i męska, czy unisex?

pasterka - dokładnie - potrzeba matką wynalazków.

26.10.2006
10:06
smile
[75]

Widzący [ Senator ]

Wiecie jakie jest najlepsze lekarstwo na kaszel?

Olej rycynowy. Weż dwie łyżki i po pewnym czasie spróbuj kaszlnąć.

26.10.2006
10:13
smile
[76]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - coś w tym jest - ja wczoraj i przedwczoraj nie kaszlnąłem ani razu. I nie kichałem też - czyżby panaceum? ;)

26.10.2006
10:30
smile
[77]

Lechiander [ Wardancer ]

Ruda ---> Nie widze problemów w sikaniu na największym mrozie. Trza tylko szybko i uważać, coby stumień zamarzający zanadto nie zbliżył się do jakże ważnego organu. :-P
A co do upadku obyczajów i przywiązania do tardycji. To nie to. Raczej postepujący feminizm, który owym białogłowom uderzył niczym wino i narodził jakieś chore myśli, które teraz procentują np: tym, iż baby zapomniały gdzie ich miejsce. ;-) :-P

26.10.2006
10:33
smile
[78]

Widzący [ Senator ]

Bo kobieta zmienną jest.
Rzekł sąsiad wyganiając koleją wybrankę.

26.10.2006
10:33
smile
[79]

pasterka [ Paranoid Android ]

Lechu --> i tu masz racje: nie wiem, czy jest to spowodowane femiNINIzmem (slynne rycerki, ktore mowia Ni :P ), ale ja zawsze zapominam, gdzie wszystko klade i gdzie jest tego miejsce :P

26.10.2006
10:36
smile
[80]

Lechiander [ Wardancer ]

Rycerki, które mówią NI to czysty wymysł chorych feministek! Wszak powszechnie wiadomo powszechnie wszystkim, iż są tylko dzielni i niepokonani rycerze, którzy mówią NI! :-P


BTW rothona wcięło w tej stolycy. :-D

26.10.2006
11:01
[81]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Szaman -


Najbardziej chory w tym wszystkim jest ludzki sposób myślenia. Miałem nic na ten temat nie pisać, ale już mnie krew zalała. Oglądałem wczoraj telewizję, a tam opisywano ten i podobne przypadki. I co zobaczyłem?

Migawki:

Szkolny pedagog wydaje się być bardziej przejęty losem kilku młodocianych zwyrodnialców, niż ich ofiar. Twierdzi, że ci zdegenerowani gówniarze "to są jednak ludzie." A grono pedagogiczne, otrzymując sygnały o "nieprawidłowościach" dzwoni do matki, z którą "jest dobry kontakt" i ona (nie może być?) "przychodzi". A z gnojkami się (tak jak należy, jak rozumiem) "rozmawia". Wzruszające. Rozmawia z efektami, jak widać, bo od dłuższego czasu terroryzują zarówno szkolnych kolegów, jak i otoczenie w miejscu zamieszkania, posuwając się do uszkodzeń ciała, ale gówno można im zrobić, bo mają po 14 lat.

Ojciec jednego ze współwinnych w dyskutowanej przez was sprawie komentuje owo zajście tak: "nooo ... taki żart sobie zrobili ...". Żart? Mój ojciec rzadko imał się pasa, bo miał inne sposoby wpływania na mnie i dyscyplinowania, ale gdybym tak sobie zażartował jako nastolatek, to jestem pewien, że spuściłby mi taki łomot, że przez tydzień musiałbym spać na stojąco. Tym bardziej, gdyby był to, jak w przypadku tych chłopaków, nie pierwszy wybryk. Przypuszczam też, że miałby kompletnie w nosie zarówno istnienie Niebieskiej Linii (gdyby istniała), jak i tzw. Praw Dziecka w ogólności, przyznając słusznie prymat prawom społeczeństwa i mojemu własnemu dobru.

Dyrektor szkoły nie ma sobie, ani swoim podwładnym nic do zarzucenia. Fakt pozostawienia uczniów na lekcji bez dozoru przyjmuje jako rzecz naturalną. Nie ma zastrzeżeń wobec czujności nauczyciela, który miał klasę w zastępstwie (przy otwartych drzwiach) kontrolować. Podejrzewam, że dziewczynka się broniła, a podobno koleżanki próbowały powstrzymać napastników, ale "byli silniejsi". Nic nie było słychać, czy ma głuchoniemy personel? Stać go tylko na zabronienie uczniom otwierania ust w tej sprawie. Jasne, najlepiej zamieść wszystko pod dywan.

Dzielnicowy jest kompletnie bezradny. Kolejne sprawy kierowane do sądu nie zmieniają postępowania gówniarzy. Jasne! Bo nie mają wystarczająco rozwiniętej wyobraźni, a od wychowywania nie jest sąd, tylko rodzice. Tak czy inaczej - widok skarżącego się przed kamerą policjanta wpłynął na mnie deprymująco. Podobno za prewencję też panu płacą, panie dzielnicowy...

Inna sprawa (sprzed kilku dni) - Odbiera się dzieci rodzicom i umieszcza w domu dziecka. I to wcale nie rodzinie patologicznej! Nie piją, nie biją, są tylko ubodzy. Przejęta urzędniczka przyznaje, że rodzice kochają dzieci, w rodzinie istnieją niezwykle silne(!) więzy i starają się, w miarę swoich możliwości się nimi opiekować, ale że ... "nie są w stanie zapewnić swoim pociechom dobrego startu życiowego". To jest wystarczający powód?! Podobno któreś z nich zemdlało w szkole i od tego zaczęło się całe postępowanie. Omdlenia w wieku dorastania (pomijając kwestie chorobowe) się zdarzają, a żadne z tych dzieci (patrzyłem z uwagą) nie wyglądało na wycieńczone.

Można powiedzieć, że to wszytko wina systemu. Ale za każdym konkretnym działaniem (czy też jego brakiem) stoi konkretny człowiek i jego sposób myślenia, a za realizację wymogów systemu (wiem, wiem, to nie jest dobra analogia!) sporo osób odpowiadało przed trybunałem w Norymberdze.

I wreszcie - reakcja matki owej dziewczynki-samobójczyni. " Napiszcie, że nie winię za śmierć córki tych chłopców, ani ich rodzin. Zadzwonię do ich matek, żeby wiedziały." Wiem, że w bólu wypowiada się różne głupoty, ale, bardzo przepraszam, kurwa, kogo? Też system? Międzynarodówkę Komunistyczną? Działania tajnych służb? Twórcę teorii ewolucji, czy teorii panspermii? Jaśka Rzępołę-Zbocza z Pipidówy Górnej, co to pięknie na fujarce grywał? A może kogoś z nas?
Doszedłem do wniosku, że już wiem co mnie (pomijając brak korzystania z mózgu) najbardziej denerwuje we współczesnej Polsce. Kompletny brak poczucia odpowiedzialności za własne postępowanie, które widać od kołyski po grób i od konserwatora powierzchni płaskich po osoby piastujące najwyższe urzędy. "To nic takiego", "to nie ja, to inni", "a u was, to jest jeszcze gorzej". Mechanizmy wyparcia i przeniesienia działają doskonale, a my - tolerując to - jeszcze je umacniamy.

26.10.2006
11:11
[82]

Widzący [ Senator ]

No i jak tu nie zgodzić się z Wami Panie TrzyKawki.
To my, nie jacyś Oni tylko My sami. Ja, Ty, Ona, On.

26.10.2006
12:31
smile
[83]

Tofu [ Zrzędołak ]

A ja wrócę do sikania :P

26.10.2006
13:51
[84]

tygrysek [ behemot ]

nowy system jest do dupy ... jak zawsze. może i komuna była fajna? a może najlepszym było średniowiecze?
najlepsza byłaby władza absolutna jednoosobowa oparta na demokracji, do tego selekcja naturalna i eliminacja słabych jednostek. jednominutowy sąd i bezpośrednie wyrywanie głowy. taki sędzia dred wpadający do szkoły podstawowej urywający łep przy samej dupie. i tak naprawdę teraz są wszyscy winni i też oczywiście nikt nie jest winny. nikt nikogo nie wini, nikt też nie chce czuć się winny.
kto jest słabą jednostką do eksterminacji? dziewczynka bo się powiesiła? rodzice bo nie byli świadomi szkolnego zagrożenia? pani od polskiego której nie było? chłopcy którzy zrobili głupi żart czy chłopcy ekstremiści bezmózgowcy? a może system nauczania z koniogłowym na czele?

nie chciałem w tym uczestniczyć bo to tragedia nie moja. nie moja nie znaczy, że nic nie czuję lecz nie uważam, że medialne i zakłamane rozwiązywanie bardzo trudnych problemów jest rzeczą moralnie poprawną.

zawsze chciałem być hiszpańską inkwizycją i spełniać się w mordowaniu w imie dobra. lecz czy to oznacza, że te czasy są złe czy może to ja jestem zły?


w sumie to co napisałem to stek bzdur których nikt nie rozumie, nawet pewno i ja ... ale wewnętrzna potrzeba mnie go tego zmusiła

26.10.2006
13:53
smile
[85]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nikt nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji

26.10.2006
14:21
smile
[86]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Nie zapominajcie o Inkwizytorach Ortografii :D

"Jak się pisze gżegżółka, smarkaczu?"
"Yyy.. ee.. kurwa, no.."
*Strzał ostrzegawczy w potylicę*

Tak ogólnie to nie mam siły pisać o tym, co się dzieje bo raz, że wszyscy doskonale wiecie jak jest, dwa, że przechodzi mi ochota na: a) mieszkanie w tym kraju b) posiadanie dzieci, chyba że wpierw znajdę przedszkole/podstawówkę/gimnazjum, gdzie chodzą normalne dzieciaki (normalne w sensie: zachowania w szkole sprzed lat dziesięciu, bo to co jest normą teraz, dla mnie jest odrażające). Ale tak w zasadzie to po co? Żeby się potem dziecko czuło jak dinozaur wśród swoich rówieśników, pogardzało nimi i samo było przez nich odtrącane? Chyba już lepiej wychować cwaniaka-ćwierćinteligenta, albo po prostu umrzeć, po sobie zostawiając wspomnienia na papierze albo przy wódeczce w wąskim gronie najlepszych przyjaciół, a nie w postaci materiału genetycznego...

A z krótkich rozważań typu META: to co mnie najbardziej wnerwia w jezyku mediów, polityki i wszelakiego życia publicznego, społecznego - rozmydlanie słów. Jeden konkretny czyn, typu np. zajście z tą biedną 14-latką i potoki słów, relatywizujących, zasłaniających sedno sprawy, zmieniających temat, wpuszczających w maliny, albo zasieki bzdurnego bełkotu, przeplatanego kłótniami oraz docinkami wszelakich indywiduuów: od programów typu TVN 24 po fora dyskusyjne. Jak na to wszystko patrzę to mam ochotę puścić pawia/przeciąć kabel TV/odciąć stałe łącze...

26.10.2006
14:39
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A tak całkiem z innej beczki, gdyby ktoć chciał wiedziec co u mnie słychać ... to Świetliki, Luar Na Lubre i Hevię.

26.10.2006
15:09
smile
[88]

tygrysek [ behemot ]

u mnie też świetliki

26.10.2006
15:28
smile
[89]

Lechiander [ Wardancer ]

Wykonczony jestem... te baby mnie do grobu doprowadzą...

26.10.2006
15:29
smile
[90]

Tofu [ Zrzędołak ]

Lechu - a ja tam czasem lubię jak mnie jakaś baba wykończy. Z multi co prawda jeszcze nie mam doświadczeń, ale mogłoby być miło ;)))

26.10.2006
15:30
smile
[91]

Lechiander [ Wardancer ]

Czasem to i ja lubię... w innych okolicznościach i z innymi babami. :-P

26.10.2006
15:37
smile
[92]

Tofu [ Zrzędołak ]

Racja - okoliczności to podstawa. Szczególnie, jeśli są łagodzące. A swoją drogą tak sobie myślę - "łagodzić" - ciekawe słowo. Jest w nim "godzić" i jakieś dziwne "ła". A "ła" po japońsku oznacza "pokój, harmonia" :)

P.S. Żubrówka miesza się z sokiem jabłkowym zdecydowanie lepiej niż z językoznawstwem.

P.P.S. A na harmonii można grać. Harmonicznie ;)

26.10.2006
15:41
smile
[93]

Widzący [ Senator ]

TrzyKawki-> co u Ciebie słychać?
tygrysek-> wszystko zrozumiałem i sam czesto jestem w takim stanie ducha.
Lechiander -> ale bez bab jeszcze gorzej.
Tofu-> Ty to se daj na wstrzymanie, ledwo przestał smigać do wucetki jak rakieta, to już mu baby w głowie i to w multi.

P.P.S. A na harmonii można grać. Harmonicznie ;) i to aby osiągnąć harmonię z całym uniwersum.

26.10.2006
15:48
smile
[94]

Wiolax [ b l u e ]

cześć Smokowy Bastionie ^^ :))

pozdrowienia od Wiolaxa :))

p.s. jak tak patrze na swój nik z dystansuuuu, to mnie gdzieś łupać zaczyna ;)

26.10.2006
15:51
smile
[95]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - baby w głowie mam ciągle, śmiganie gdziekolwiek jak cokolwiek nie ma tu nic do rzeczy ;) Inna sprawa, że tutaj taka posucha, że tylko w głowie te baby są - piętnastolatki w mundurkach mnie nie interesują, matki z dziećmi też nie. Cała reszta ucieka stąd do Tokyo, a że ma blisko i bez przesiadek zostają tylko wyżej wymienione dwie grupy plus babcie :)

Ale chrzanić to wszystko (eee... nie, inaczej, nie chrzanić. Kontekst nie ten, kojarzy się i w ogóle). Wyłączam komputer, włączam muzykę i idę paść się z żubrami :P

P.S. (a co) - zawsze mi w polszczyźnie brakowało litery do zapisania tej charakterystycznej głoski, która występuje w wymowie "włączać" i "wyłączać" w niektórych dialektach. Jeśli "ą" zapiszemy jako "oł" to ową głoskę zapisalibyśmy jako "ał" w "oficjalnej" polszczyźnie spotyka się ją na przykład w słowie "tramwaj" - wiecie o czym mówię, znaczy piszę?

Dobra, tyle na dziś. Hmm... krówka robi "muuuuu" a jak robi żubr?

26.10.2006
15:57
smile
[96]

Widzący [ Senator ]

Tofu-> obficie i na zielono.

26.10.2006
16:30
smile
[97]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax, czeee! Ty ciagle w resorcie? :-)

26.10.2006
16:41
smile
[98]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

A u mnie słychać potworki typu: "to trzeba przeinwestigować", "nie mogę tego enricznąć". Ale to i tak nic w porównaniu z włoskim "I continue not understanding", czy hiszpańskim "You are all reason".
I jak tu mówić poprawnie w dowolnym języku? Do polskiego pchają się anglicyzmy, a inni karmią cię kalkami narodowymi na angielski...

Wiolax! Gdzieś Ty była, jak Ciebie nie było? :) Tak na stałe z powrotem, czy przejazdem w kierunku dystansu?

26.10.2006
16:44
smile
[99]

Tofu [ Zrzędołak ]

Eee, nie chce mi się muzyku słuchać jakoś. Napisałem za to fraszkę :P

EDIT: Dwie fraszki :D Przyłączycie się smoki? Poetów mamy w karczmie wielu, kupą mości panowie i panie na pomoc młodzieży! ;)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5594170&N=1

26.10.2006
17:46
[100]

Tofu [ Zrzędołak ]

Eee, nikt nie chce się bawić, to idę spać - z nudów zacząłem dyskutować o aborcji i gwałtach a prowadzenie takich rozmów na procentach (niewielkich, ale zawsze) grozi śmiercią lub kalectwem współrozmówcy :)

Dobranoc państwu.

P.S. - Dobrze, że mam sprawdzanie błędów w przeglądarce bo paluch plątają mi się aż miło.

26.10.2006
17:49
smile
[101]

Deser [ neurodeser ]

Sądzę, że seks między dwójką ludzi jest rzeczą piękną. Między piątką jest fantastyczną.

26.10.2006
17:54
smile
[102]

Kane [ bladesinger ]

dlaczego link do karczmy nr 1 dziala z link z karczmy nr 1 do nr 2 nie??

Deser --> Abaddon skonczony :D dzis rajd (jak sie uda) na ostatnia misje :D

26.10.2006
18:55
smile
[103]

Widzący [ Senator ]

Tofu-> No, no, no. Masz nominację do gwiazdki, będę musiał przy Tobie milczeć.

26.10.2006
19:07
smile
[104]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O nieeeee, szok... Smokaty z gwiazdka? *mdleje*

26.10.2006
19:13
smile
[105]

Widzący [ Senator ]

I bedziemy się zwracać Panie Tofu. O tak będzie, zobaczycie.

Trza się było z żubrami droczyć?

26.10.2006
19:24
smile
[106]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mi wywalili watek. I ni choroby nie moge zalapac dlaczego? Smieszny byl. W dodatku nie za bardzo, nawet... :-O

26.10.2006
19:26
smile
[107]

Widzący [ Senator ]

O, pewnie nie w moich kategoriach, bom go nie widział? A za co pytam?

26.10.2006
19:27
smile
[108]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

W 'dowcipach'. Krotko pozyl, ledwie 5 postow, wiec mozna bylo nie zdazyc zobaczyc.

26.10.2006
19:35
smile
[109]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Stanson został moderatorem ?

26.10.2006
19:37
smile
[110]

Widzący [ Senator ]

Piotrasq, gdzie?

26.10.2006
21:40
smile
[111]

lizard [ Generaďż˝ ]

tak sex miedzy piatka ... trzeba miec poczcie humoru woody'ego i byc po 40stce :)
i mozg musi byc drugim twoim ulubionym organem heh
no coz prawie spelniam te warunki deser dzwon po laseczki :)

26.10.2006
22:42
smile
[112]

Deser [ neurodeser ]

lizard - jeden problem tylko jest :)

Moja kobieta jest obiektem seksualnym. Za każdym razem, gdy proszę o seks, ma obiekcje.

edit: oczywiscie zapomnialem dodać: Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów.

26.10.2006
23:00
smile
[113]

Deser [ neurodeser ]

Info dla gildwarsowcow co grali bez Factions.

Panel “Materials storage” do tej pory dostępny tylko dla posiadaczy Guild Wars: Factions, jest teraz dostępny dla wszystkich.

27.10.2006
00:56
smile
[114]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Dziś w jakimś Kerfurze czy innym hiperze widziałem znicze chyba dla pedałów, różowe były.
No w szoku jestem do tej pory

27.10.2006
01:13
smile
[115]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A ja jestem w szoku, bo aż się dopisałęm do wątku o tej nieszczęsnej czternastolatce, czego miałem nie robić.. Pole jest więźniem własnej nienawiści, niestety z dostępem do internetu...

27.10.2006
01:56
[116]

Tofu [ Zrzędołak ]

Dzieeeeeeeeń dobry! :)

Wesoło mi. Albo procenty jeszcze w krwioobiegu albo piątek dzisiaj. Jeszcze jeden krótki dzionek i znowu dwie doby słodkiego nieróbstwa, mmm... :P

Widzący - tfu, a kysz, gdzie jakie gwiazdki zgiń przepadnij coś mi uczynił w domu moim twardszy niż ze spiżu! ;) Gwiazdki to ja najwyżej mogę widzieć po seksie z piątką ludzi. Na piątkę. Albo ewentualnie na pieska :P A o milczeniu zapomnij - to ja niegodny powinienem milczeć przy Tobie (inna sprawa, że czasem trochę milczenia naprawdę dobrze by mi zrobiło... może kiedyś spróbuję ;)

rothon - buuu, szkoda, że wątek poszedł do lasu. A o czym był?

Piotrasq -przebóg, Stanson moderatorem? Gdzie?

27.10.2006
07:42
smile
[117]

Tofu [ Zrzędołak ]

Ha, moje matoły starają się najwyraźniej uprzyjemnić mi piątek - na pierwszą lekcję nikt nie przyszedł, zobaczymy jak będzie z dwoma następnymi :) Potem już tylko odsiedzieć swoje i sru do domu na piwko i granie. Dodatkowo jeden z szefów jest na delegacji, więc wystarczy że drugi wyjdzie do domu wcześniej i już mnie nie ma :D

27.10.2006
07:54
smile
[118]

Lechiander [ Wardancer ]

Nominacji było już z kilka smokowatych na gwiazdorów. A nawet cała Karczma została raz przedstawiona. Tofu jest następny. Ciekawe, czy dadzą komukolwiek. :-D

Podejrzewam, że Piotrasq napisał o stansonie na wiadomość o tym, iż usunięto wątek rothona. Ot, taka myśl sroga straszliwie go naszła, iż Pukacza zrobiono moderatorem i że to on usunął ów wątek. :-)

Piątek. Jutro zamierzam popracować w końcu trochę - kibel założyć w końcu, płot zabezpieczyć i wzmocnić na wypadek chcicy hieny, porżnać trochę i nareszcie gary pozmywać. :-)
W związku z tym picia nie przewidziano. :-D

27.10.2006
08:22
smile
[119]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dokładnie. Wątek rothona był o pukaczu, dlatego myślałem, że został moderatorem :)

Deser ---> co to jest panel "Materials storage" ?

27.10.2006
08:32
smile
[120]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jest to dodatkowa zakładka w Storage na materiały, czyli po prostu więcej miejsca. Podchodze do tego sceptycznie, gdyż wczoraj zerknąłem i znow nic nie znalazłem. :-)
No i Deser już kiedyś się zaklinał, że powinienem mieć takie cóś. Nie było. :-P


rothon ---> Coś tam napisał?! Teraz to mnie ciekawość zżera. :-D

27.10.2006
08:37
[121]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja też nic takiego nie widziałem. Dzisiaj poszukam dokładnie.
Zrobiliście już wszystkie misje w Tyrii ?

27.10.2006
08:38
[122]

Lechiander [ Wardancer ]

Misje tak, został tylko bonus ostatni. Wczoraj kolesia zaciukali.
A potem jest jeszcze jakiś quest za 20k expa.

27.10.2006
08:51
smile
[123]

Wiolax [ b l u e ]

dobry Smoki :)

rothonu...ano ciągle ciągle...troche tylko wiatr zmian mną pomajtał...
na szcęście w poziomie, pion trzymam ;)

Meghan, ładnie powiedziane...przejazdem w kierunku dystansu :))
ale jak to mam w zwyczaju, rzucam okiem z tej dali ;)

teraz banał
kocham piątki :P
szczególnie późno październikowe, ciepłe i słoneczne ^^

27.10.2006
09:00
smile
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

Znaczy Wiola awansowała i pewnie ważną personą teraz jest. ;-)

27.10.2006
09:12
smile
[125]

Wiolax [ b l u e ]

^^
zawsze byłam pOważną personą ;D
Lechi no...

27.10.2006
09:14
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Ufff, dobrze, że nie POważną... ;-)

27.10.2006
09:17
smile
[127]

Wiolax [ b l u e ]

hehe
taaa
i nie wiem komu dziękować... Bogu czy partii ;P

27.10.2006
09:22
smile
[128]

Widzący [ Senator ]

Cze smoki.

Pijątek to pijątek, niestety mam plan równie bogaty co Lechu i nie będzie pite.

27.10.2006
09:24
smile
[129]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

U mnie też nie będzie pite. Ale będą za to bite Trolle i Ettiny.

27.10.2006
09:27
[130]

Wiolax [ b l u e ]

ja to nie pamietam nawet kiedy było pite (w piatek ;) )
za to bite namiętnie...zawsze ;P

27.10.2006
09:29
[131]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiola ---> A czemu to ni łupiesz już w GW? ;-)

27.10.2006
09:36
[132]

Wiolax [ b l u e ]

bo tak prawde mówiąc to ja w GW nie łupałam ^^ ;)
weszłam, zagrałam i poszłam do L2
może jeszcze kiedyś, ale watpie...pudełeczko sobie leży i czeka :)

nie myślałam nigdy ze w jedna gre moge grać ciągle i ciągle, tyle czasu...
to z serii "jakby mi kiedys ktos powiedział, że ... to bym nie uwierzyła" ;)

27.10.2006
09:54
[133]

Kane [ bladesinger ]

Lechu --> co do tej zakladki na materialy w GW to sprobuj isc do Ascalonu, tam gdzie sie kupuje za 50g storage, mozliwe ze bedzie jak w Cantha: stoi obok drugi ludzik od storage i sprzedaje upgrade (za kolejne 50g) :)

27.10.2006
10:37
smile
[134]

Tofu [ Zrzędołak ]

K***a mać, szlag mnie zaraz trafi - kolejne strony w pracy poblokowali. Dobra, dość tego, koniec i basta. Zna ktoś program do "proxy chaining" chodzący bez instalacji i bez praw administratora? Chodzi o to, że w konfiguracji przeglądarki muszę mieć ustawione firmowe proxy, żeby sieć w ogóle chodziła. Wszystkie żądania HTTP chcę jednak najpierw przepuszczać przez inne proxy, szyfrujące URL-e. Ergo, muszę mieć możliwość używania dwóch serwerów proxy pod rząd. Kiedyś miałem taki program, był dodatkowo w stanie anonimowe proxy sam wyszukiwać i zmieniać serwery co jakiś czas, ale nie pamiętam jak się nazywał - pomożecie?

27.10.2006
10:43
smile
[135]

pasterka [ Paranoid Android ]

witam w piatek!!

a co to za watek rothona pokasowali? bo sie nie zalapalam...

27.10.2006
10:44
[136]

Lechiander [ Wardancer ]

Kane ---> OK, polezę. :-)
Z tym, że powinna być opcja i w innych miastach na zalatwienie tej sprawy. Albo po prostu nie dopatrzyłem.

Tofu ---> Nie znam. Nigdy nie potrzebowałem. :-)

27.10.2006
10:49
[137]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja też nie znam takich programów.

A nie wiecie, gdzie się kupowało ten pas na przedmioty ? Ten drugi w kolejności. Grę kończę, a nadal mam to nieaktywne :)

27.10.2006
10:51
[138]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Belt nabędziesz praktycznie wszędzie u mercha. Jeśli nie to popatrz po prostu w miastach.

27.10.2006
10:58
smile
[139]

Kane [ bladesinger ]

Lechu --> nie koniecznie kazdy storage powinien to miec, czy kazdy sklep spozywczy jest hipermarketem? W Cantha jest tylko jedno miejsce na dokonanie tego upgradu - tam gdzie sie kupuje Storage :)

27.10.2006
11:07
smile
[140]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No właśnie u merchów nie ma. Przynajmniej w dalszej części gry.

27.10.2006
11:10
[141]

Lechiander [ Wardancer ]

Kane ---> Dlatego mówię, że polezę.

Piotrasq ---> Gdzieś te badziewie widziałem na pewno i to nie raz. Dzisiaj zerknę bardziej uważnie.
Zobacz w Ascalon.

27.10.2006
11:13
smile
[142]

Widzący [ Senator ]

tofu-> może to

27.10.2006
12:00
[143]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - TOR nie pójdzie, próbowałem - moje nazistowskie proxy w pracy nie puszcza niestandardowych portów. Poza tym TOR próbuje się od razu łączyć ze swoją siecią, a ja potrzebuję, żeby najpierw przechodził przez moje proxy.

EDIT: A pier***ę, szef właśnie wyszedł to i ja się niedługo zbieram - odczekam jakieś 20 minut, żeby go nie spotkać na światłach tudzież parkingu i wylot ad dom - proxy będę sie bawił w poniedziałek.

27.10.2006
12:15
[144]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki

Jak wam jesień upływa ?

27.10.2006
12:17
smile
[145]

Widzący [ Senator ]

Tofu -> szkoda, ale się starałem;-)

27.10.2006
14:01
smile
[146]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry?

27.10.2006
14:15
smile
[147]

Lechiander [ Wardancer ]

:-D

27.10.2006
17:08
smile
[148]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Łykenda odwołali. Nie będzie go i już. Skoro ja ide do pracy to łykenda nie ma ;)

I teraz bum. Nowa płyta Laibacha już dostępna :)

Laibach - „Volk”
wyd. EMI Music Poland, 2006.10.23
"Volk" to nowa studyjna płyta słoweńskich prowokatorów z Laibach. Tym razem zespół postanowił zaprezentować nowe wersje hymnów narodowych takich krajów, jak: USA, Izrael, Wielka Brytania, Rosja, czy Watykan.


Już mi uszy drżą w oczekiwaniu na to co z tych hymnów zrobili i jaka to będzie muzyczna uczta. Polskiego na płycie brak (co mnie nie dziwi specjalnie) ale jest Turecki za to :) No i na koniec dali hymn NSK :D

Dla niezorientowanych czym owo NSK jest podaję za wiki:
Neue Slovenische Kunst - kolektyw artystyczny założony w 1984 r. w Słowenii zrzeszający wykonawców o podobnych zapatrywaniach na sztukę i jej ekspresję. Pomysłodawcą stworzenia NSK był lider Laibacha Dejan Knes.

Jedną z idei lansowanych przez NSK było powołanie własnego państwa, które nie posiada granic, do którego każdy obywatel świata mógłby należeć. Przy realizacji tego projektu używano nazwy NSK state lub Drzawa NSK. Członkowie NSK także powołali do istnienia własną walutę oraz wydawali paszporty własnego państwa.

Członkami założycielami NSK są:
zespół industrialny Laibach
grupa artystyczna IRWIN
teatr Noordung,
Novi Kolektivizem
Departament Czystej i Stosowanej Filozofii.

Grupy te często wykonywały wspólne projekty, jak chociażby okładki płyt muzycznych Laibach dokonywana przez twórców z Irwina czy też przedstawienie przez Noordung Macbeta z muzyką Laibacha.

27.10.2006
17:19
smile
[149]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czeee! Ten watek byl o tym, ze odkrylem, jak to bylo z tymi wioslami stansona, co je wtedy zepsul -->
Ale wywalili z nieznanych powodow :-7

27.10.2006
17:43
smile
[150]

Lechiander [ Wardancer ]

ROTFL :-D

27.10.2006
17:57
smile
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

I widzisz Lechu, a ze stansona na moderatora awansowali, to powisial 5 postow rysunecek :-)

27.10.2006
18:39
smile
[152]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

no ile?

27.10.2006
18:41
smile
[153]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

LOL. Ja moge powiedziec ilu jest czupkuf, ktorzy pisali pytanie :-D Wszyscy :-))

27.10.2006
18:48
smile
[154]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

hehehehe:

27.10.2006
19:00
smile
[155]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Założę nową.

27.10.2006
19:01
smile
[156]

pasterka [ Paranoid Android ]

rothon --> oj, pewnie bys sie zdziwil, ile czupkuf to pisalo, czytalo i nic nie zauwazylo :-)

hehe, mam juz Nightfall!!

27.10.2006
19:02
smile
[157]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

NOWA: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5598261&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.