GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nie potrafię być już szczęśliwy...

21.10.2006
23:38
[1]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Nie potrafię być już szczęśliwy...

... Wracam do domu i nie wiem co ze sobą zrobić. Czuje, że życie umyka mi między palcami a ja je marnuje najlepiej jak się da. Szukam przynajmniej szczęścia, może czegoś, co pozwoli mi znaleśc sens życia. Sens w tym wszystkim, co mnie tak dobija codziennie. Rutyny, z którą nie daje sobie rady…

Czy ktoś wie, czego mi potrzeba, żeby zmienić swoje życie?

21.10.2006
23:39
[2]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Kobiety, przyjaciół, hobby, psa?

21.10.2006
23:39
smile
[3]

MAROLL [ Legend ]

Kobiety?

21.10.2006
23:40
[4]

riddickM5 [ BMW ]

Wg mnie kazdy ma w swoim zyciu takie chwile załamania. Jeden się przyzna, drugi nie.
Ja nieraz jak jade w trasie myśle sobie o tym ze pół zycia spedze za kółkiem, ze tyle wokół sie dzieje a ja siedze w tej kabinie. Jednak to chwilowe i mi szybko przechodzi.

21.10.2006
23:40
smile
[5]

pablo_rajski_bicz [ Konsul ]

Kasy.

Masz kase to śmigasz po całym świecie od Ameryk aż po Azje,Australie,masz swobode,czujesz się wolny.

21.10.2006
23:40
[6]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

Zainteresuj się NLP?

21.10.2006
23:40
[7]

Harrvan [ Senator ]

Ja mam takie same wrazenie ... wracam do domu i gdy nie zajme sie czyms to ciagle powracaja te samy mysli " jestem pusty ... moje zycie to pasmo porazek" . Brakuje mi paliwa ktore napedzaloby mnie ... dawalo prawdziwe szczescie ...

czyzby tym paliwem byl Bog ?

21.10.2006
23:40
smile
[8]

Dziki 10 [ ...:::BORN TO FLY:::... ]

Kobiety i przyjaciół!!!

Współczuje[*]

21.10.2006
23:40
[9]

techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]

Mam to samo, więc nie jesteś sam:(
Kobiety, to właśnie przez nie;/

21.10.2006
23:40
[10]

NaJlePsZy [ Konsul ]

ja wiem, znajdz sobie dziewczyne

21.10.2006
23:41
[11]

stanson [ Szeryf ]

Zostań politykiem.

21.10.2006
23:42
smile
[12]

riddickM5 [ BMW ]

Harrvan >> Brakuje mi paliwa ktore napedzaloby mnie
Stanson znalazł na to sposób:)

Stanson> wybacz, nie mogłem się powstrzymac:)

21.10.2006
23:43
[13]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Co do dziewczyny... Ostatni zwiazek pokazal mi na co je stac... nie wiem kiedy znajde kogos z kim chcialbym byc...

Przyjaciele daja mi zapomnienie w weekendowe wieczory... ale to pewnie nie ich towarzystwo ale sprzet na stole mi pomaga...

Hobby... Jakie...?

No i na ch*j mi pies?


I co to jest NLP?

---------------------------

Harrvan -> Skad u was ludzi jest taka wiara mocna? Ja chodze do kosciola, juz sam nie wiem czy mnie Bog kocha ale zeby mnie to wszystko napedzalo... szacunek, wodzu...

21.10.2006
23:45
[14]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

Dziewczyny do szczescia nie trzeba. Niektórzy i bez partnerki zyja szczesliwie.

Ja obstawiam ze masz chwilowego dołka...

wez cos z kumpali porób... piłka/piwo/pub/mecz/gra przez internet?

21.10.2006
23:45
[15]

leszo [ I Can't Dance ]

PatriciusG. -> nie słuchaj Floydów, muzycznie mistrzostwo, ale na nastroj dziala fatalnie ...

21.10.2006
23:46
smile
[16]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Zostań politykiem. ---> bedziesz mogl łamać wiosła bo bedzie chronił Cie immunitet:)

21.10.2006
23:48
[17]

stanson [ Szeryf ]

Dziewczyny do szczescia nie trzeba. Niektórzy i bez partnerki zyja szczesliwie.

To jest trafne stwierdzenie, acz odnosi się do bardzo krótkoterminowego zjawiska.
Wydaje mi się, że po prostu na dłuższą metę się tak nie da.

21.10.2006
23:48
[18]

PatriciusG. [ frank zappa ]

piłka/piwo/pub/mecz/gra przez internet dziala na... 1h... moze 2h... I co dalej? % schodzi, Mecz przegrywamy, Pub zamykają, Gra sie nudzi... I rutyna... ta sama...

Kobieta by mi sie przydała ale nawet nie wiem gdzie kogos sensownego poznac...

leszo -> Człowieku... Jakbym caly czas sluchał floydow to juz bym lezal pociety pod kaloryferem a nie pisal watki zeby ludzie mi pomogli... Mam umiar - staram sie nawet wkrecic sobie pozytywny nastroj ale nie dziala...

21.10.2006
23:48
[19]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

I co to jest NLP?

Wikipedia to twój kumpel. Użalanie się nad sobą i napędzanie złego nastroju też Ci nie pomoże, to jest wręcz żałosne. Popracuj nad sobą.

21.10.2006
23:49
[20]

riddickM5 [ BMW ]

stanson>> to faktycznie "wydaje Ci się"
Ja zyje bez laski od roku i jestem naprawde szczesliwym człowiekiem.
A od wszelkich potrzeb itd są kolezanki o takim samym nastawieniu.

21.10.2006
23:51
[21]

Harrvan [ Senator ]

Riddick --> spodziewalem sie takiej odpowiedzi :p
edit: aaa ... potem jeszcze ktos to wysmieje :/

21.10.2006
23:59
[22]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Vistorante --> No tak... faktycznie o wiki zapomnialem...

...ale swoja droga mam nadzieje ze kiedys bedziesz mial jakis problem i bedizesz staral sie poradzic kogos na forum, kogos kogo malo znasz, a jednak moglby pomoc i wtedy ja ci napisze, ze robienie z tego czegos wielkiego ci w niczym nie pomoze. Z calym szacunkiem ale zalosnym jest to ze uwazasz sie za kogos godnego uwagi ( widze ze chcialbys zeby cie za takiego postrzegali )a po twoich wypowiedziach widac, ze jestes totalnym złamasem. Może sprawdź lekcje?


Harrvan --> Niesamowity jesteś... Może to moje towarzystwo ale nie za często spotykam osobę która była tak wierząca... I moim zdaniem w tym nie bylo nic śmiesznego... Naprawde szanuje to...

=====
Edit:

Nie obchodzą mnie chwilowe przezycia z kolerzankami... Chyba ze ta kolerzanka jest juz prawie moja w sesie ze bedzie moja dziewczyna - ale jako zabawka... nie... to nie dla mnie...

22.10.2006
00:01
[23]

stanson [ Szeryf ]

riddickM5 --> ale to co opisales to jest wlasnie ta krótkoterminowosc o ktorej mówię.

22.10.2006
00:03
[24]

riddickM5 [ BMW ]

stanson>> ok rozumiem. Ale wole to właśnie w takim wydaniu. Bez zobowiązań, bez gadania ze jedziemy tu czy tam itd. Za bardzo chyba kocham wolność

22.10.2006
00:05
[25]

Harrvan [ Senator ]

PariciusG --> nie jestem idealny ... nie jestem swietym czlowiekiem ... super wierzacym ... ale pragne tego z calego serca ... jak niczego innego . Trudno w to uwierzyc ale probowalem budowac swoje zycie bez tego ... i co ? Czuje sie pusty w srodku ... i wiem teraz ze tylko Bog daje prawdziwe szczescie ... byc jak Jan Pawel II . Dla mnie byl idealista, mocarzem swiata i naprawde szczesliwym czlowiekiem. Mimo cierpienia i calej odpowiedzialnosci jaka ciazyla nad nim gdy patrzyl w lustro mogl powiedziec ze jestem szczesliwy. Nie jestem sam. Bog idzie ze mna i wspiera mnie i kiedy zakoncze swoje zycie bede wiedzial ze zylem jak czlowiek ... prawdziwy czlowiek

22.10.2006
00:10
[26]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Harrvan --> Ja z perspektwy dnia dzisiejszego czuje sie jak Hiob. Czuje ze bylem testowany: Mialem dziewczyne, chodzilem do kosciola i dziekowalem ze mam to, czego chcialem i ja stracilem, Prosilem o szczescie i nic sie nie zmienialo, wrecz sie pogarszalo... Jeszcze mam kilka przykladow w zanadrzu... Wierze, ze tam jest bo boje sie co by bylo, gdyby tam byla pustka, Ufam, ze mnie kocha, bo gdyby mnie nie kochal to bym juz nie zyl... ale nie wiem po co mu jestem... a czuje ze po cos mu jestem...

22.10.2006
00:18
[27]

Glob3r [ Generaďż˝ ]

Nie jesteś sam... też często czuje jedną wielką pustke...
też nie wiem co mam ze sobą zrobić...
gdzie pójść...
gdzie się podziać :(.

A w sprawie wiary, również mam podobniej ka Ty... mimo że chodzę do kościoła... modlę się to nic mi z tego nie przychodzi... ;/.
Niby mówi się że dzięki modlitwie będzie niebo... itp.
Ale przecież prawdziwe życie jest TUTAJ! Na ziemi... wśród innych ludzi...

22.10.2006
00:22
[28]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

PatriciusG - Wyluzuj. Nieźle pojechałeś, udam że tego nie było. Jesteś w depresji i wkurwia Cię życie - spoko, każdy przez to przechodzi. Mi pomogło odkrycie NLP, spojrzałem na życie całkiem inaczej - zainteresuj się tym, nie masz zbyt dużo do stracenia. Chciałeś rady, dałem Ci ją. Twoja sprawa co z nią zrobisz. Możesz pomyśleć 'cholera, użalanie się nad sobą faktycznie JEST żałosne, od jutra zmieniam swoje życie', albo zacząć zachowywać się jak emo i cały czas rozważać jakie życie jest do dupy. Twój wybór. Kiedyś na łożu śmierci rozważysz czy był dobry.

22.10.2006
00:22
[29]

PatriciusG. [ frank zappa ]

techi -> Troszke pozno odpisuje ale jeszcze mi bania schodzi... Krotko mowiac lacze sie z toba w cierpieniu, bo aktualnie kto cie lepiej zrozumie, co nie?;)

Glob3r --> No jak sam widzisz Bog nas sprawdza. Sprawdza czy jestesmy godni miana dzieci bozych... Ja chyba obleje w końcu... Ale juz coraz mniej mam do stracenia...

Zebym przynajmniej sie do czegos przydawał...

22.10.2006
00:29
[30]

PatriciusG. [ frank zappa ]

edit... ha...

Vistorante --> No dobra... ponioslo mnie... sobota jest to moze mi wybaczysz...

Umrzec moge np. teraz. W tej chwili moge zadławic sie piwem albo wypieprzyc przed PC i zlamac kregoslup. To nie musi byc odlegle i ja o tym wiem - z kazdym dniem coraz bardziej czuje ze coraz mniej mam do stracenia. Sadzisz ze zalame sie tym ze sie uzalalem nad soba? Bo ja raczej mysle ze bedzie mi smutno ze niczego nie dokonalem w zyciu. W moim przypadku wmawianie sobie ze jestem zajebisty, ladny i ogolnie cool nie daje efektow - moge oszukac kazdego ale w glebi siebie dalej bede sadzil ze jestem do niczego...

Moze pomysl z kobieta jest dobry ale nie wiem co zrobic - narazie mam zle wspomnienia...

P.S. - Wytlumaczyl bys mi tak po ludzku o co chodzi z NLP? Czytam ta wikipedie ale juz mi mozg wysiadl o 18 dzis...

22.10.2006
00:43
smile
[31]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

O, widzę że już można podyskutować.

Umrzec moge np. teraz. W tej chwili moge zadławic sie piwem albo wypieprzyc przed PC i zlamac kregoslup.
Nie możesz. Niby dlaczego miałbyś zginąć ot tak nagle? Jeszcze trochę życia Cię czeka, ale nie aż tak dużo żeby móc sobie pozwolić na jego zmarnowanie. Zakładając że pożyjesz jeszcze z 40 lat, zostało Ci ~15000 dni. Połowę tego śpisz. To naprawdę NIE jest dużo, więc czas się ruszyć.

W moim przypadku wmawianie sobie ze jestem zajebisty, ladny i ogolnie cool nie daje efektow - moge oszukac kazdego ale w glebi siebie dalej bede sadzil ze jestem do niczego...
Nie będziesz, jak zobaczysz efekty i zmianę na lepsze.

A co do kobiet, to jest to naprawdę dobra rada - polecam książkę Neila Straussa "The Game" (w Polsce Gra). Ale nic na siłę - radzę wmówić sobie że niepotrzebna Ci dziewczyna, po czym zapomnieć że się to sobie wmówiło. Desperacja ma zapach, i pachnie jak dezodorant do ciała Axe.



edit* a co do NLP to zagadaj do mnie na gg.

22.10.2006
00:47
[32]

Da5id. [ Snufkin ]

22.10.2006
00:49
[33]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Nie możesz. Niby dlaczego miałbyś zginąć ot tak nagle
Jak to sie mówi : Nie znasz dnia ani godziny... Wszystko cie moze zabic... Pamietasz jak zginela Ewa Sałacka? Mamy miliony sposobow zeby zginac - biorac pod uwage moj tryb zycia nie wiem czy jeszcze 40 mam lat do wyboru... A tak naprawde - jesli bede spelniony to moge umierac...

Nie będziesz, jak zobaczysz efekty i zmianę na lepsze.
Probowalem... No chyba ze masz jakis pomysl zeby utrzymac mnie w tym przekonaniu?

A ja niestety jestem zalosny naprawde w tej kwestii - wiem ze jest mi potrzebna dziewczyna bo zawsze mnie leczyla z depresji...


Da5id. --> Taaa... Jeszcze tego mi brakuje... Ja chce dozyc 40, ok?

22.10.2006
00:54
[34]

leszo [ I Can't Dance ]

no i co Patricius, liczysz ze ktos da Ci skuteczna rade? niestety, musisz dojsc do tego sam, albo pomoze Ci ktos bliski (na kumpli/znajomych nie licz)

gwarantuje Ci ze wielu ma takie problemy, ale niewielu odwaza sie o tym pisac...

ode mnie tylko tyle, zebys nie przegapil jakiejs pozytywnej szansy, bo taka napewno sie pojawi.

22.10.2006
00:54
smile
[35]

zarith [ ]

nlp - neuro linguistic programming, takie pranie mózgu które aplikujesz sam sobie:)

22.10.2006
00:59
[36]

Luzer [ Music Addict ]

Przynudzasz, jeszcze nawet minimalnie nie poczules co to znaczy miec prawdziwe problemy

22.10.2006
01:10
smile
[37]

claudespeed18 [ zią ]

do autora watku(i reszty):
mialem podobne wrazenie dopoki nie poznalem pewnej dziewczyny, ktora zmienila troche moje zycie, ale na krotko gdyz zranila mnie tak bardzo ze teraz czuje sie jeszcze gorzej...

22.10.2006
01:13
smile
[38]

Quicky [ ]

PatriciusG. --> Az przykro patrzec na to, co piszesz. Jest 150 sposobow na to, zeby sobie poprawic nastroj, a zalenie sie na forum GOL to chyba najgorszy ;-)

Swoja droga sadze tez, ze potrzebujesz solidnego kopa w dupe, zeby przestac sie pierdolami przejmowac :) Oj zycze Ci, zebys nigdy nie musial tesknic za ta swoja "rutyna, z ktora nie dajesz sobie rady".

22.10.2006
01:16
[39]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Dzieki za pocieszenie...

Ide spac

Dobranoc wszystkim

btw
thx leszo ;)

22.10.2006
09:28
[40]

Belert [ Generaďż˝ ]

zacznij k... życ,a nie slimacz sie ...

22.10.2006
09:31
smile
[41]

szymon_majewski [ Największy fan KISS ]

Sproboj znalezc sobie jakies hobby. Ja od jakiegos czasu interesuje sie modelarstwem samochodowym i dziala. Pomaga na stresy i nudy

22.10.2006
18:44
[42]

Iwoncia [ Junior ]

do szczescia nie jest nic potrzebne!!! najwarzniejsze ze sam bedziesz tego bardzo pragnal :)

22.10.2006
18:57
[43]

halski88 [ Pan Prezes ]

zwykły dół! Trzeba się wziąć w garść!

22.10.2006
19:09
[44]

chickenom [ ]

Upij się, ja co tydzień z powodu moich problemów upijam się do nieprzytomności. Pomaga, ale tylko na pare godzin... szkoda...

22.10.2006
19:16
[45]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Jesteś na etapie bycia dekadentem. Przejdzie. Wiem z autopsji oraz doświadczenia innych osób.

22.10.2006
19:16
[46]

Kozako2 [ Pretorianin ]

ćwicz joge czy cos w tym stylu bardzo pomaga

22.10.2006
19:17
smile
[47]

peterkarel [ KochamDzaste ]

potrzeba ci Gothica :D

22.10.2006
19:18
[48]

davids89 [ Konsul ]

Tez tak czesto mniewam, ale co na to poradzic. Jakos trzeba z tym walczyc

22.10.2006
19:24
[49]

Mazio [ Mr Offtopic ]

seroxat ci pomoże

22.10.2006
19:26
[50]

kudel1989 [ Pretorianin ]

zdecydowanie dobrej i wspaniałej w łóżku duuuuppyyy :D:*

22.10.2006
19:44
smile
[51]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Patri --> chyba to co przechodzisz to jest normalne wsrod ludzi, ktorzy sie na swoim zyciem zastanawiaja. To przykre, ale im mocniej czlowiek dazy do szczescia, tym mocniej boli rozczarowanie. Czasem dobrze jest zejsc z chmur na ziemie, gdy sie to potrafi. Zeby poczuc, ze znowu zyjesz potrzeba Ci pewnie czegos, co by Cie "nakrecilo". Wielu pisze : "znajdz dziewczyne". Tak, zakochanie nakreca, ale gdy zabraknie, znowu pustka. Zakochanie nie trwa wiecznosc. Najpozniej po 3 miesiacach dochodzi sie do wniosku, ze osoba w ktorej sie zabujalismy daleka jest od tego, czego szukamy.
Nie znam Ciebie, ani przyczyn Twojej pustki. Wychodze z zalozenia, ze do tej pory malo sie zastanawiales nad swoim zycie i przyszloscia. Z czasem czlowiek dorasta, dojrzewa, dorosleje, wraz z tym zaczyna inaczej myslec i patrzec na swiat. To jest okres, w ktorym tak do konca sie nie wie czego sie chce. To niezdecydowanie robi pustke. To jest brak celu, brak inicjatywy. Niby juz wszystko sie wie, a jednak stoi sie jak na rozdrozu i nie wiadomo, ktora droga pojsc. Tutaj nikt Ci nie doradzi. Tutaj nikt nie ma prawa Cie kierowac. Ty sam musisz podjac decyzje i wziac za nia pelna odpowiedzialnosc. Bywa, ze decyzje sa bledne i pociagaja przykre konsekwencje. Trzeba wtedy byc do innych i do siebie uczciwym. Przynajmniej wtedy, gdy podjelo sie decyzje byc prawym czlowiekiem.
Kazdy z nas, kto juz wybral, wypelnil swoja pustke, bo ma juz cel. Potem to juz tylko realizacja.

22.10.2006
19:51
[52]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Pomijając rodzinę, która na pewno Cię kocha jedyną rzeczą, która daje szczęście jest kasa. Staraj się jak możesz by zdobyć jej najwięcej. Masz kasę - masz wszystko. Większość kobiet interesuje tylko grubość Twojego portfela, taka prawda, nie masz kasy - jesteś nikim. Uświadom to sobie chłopie, chcesz mieć "szczęście" w postaci dupeczki, dragów czy władzy musisz mieć kasę.

22.10.2006
19:52
[53]

ZalMiMuchyy [ Chor��y ]

Patricius --> mam to samo od dzisiejszego poranka. Tyle rzeczy w ostatnich dniach zawaliłem, dużo straciłem i nie potrafie odnalezc teraz w tym wszystkim czegos, co daloby mi radosc z zycia.

Mam nadzieje, ze przejdzie

22.10.2006
20:01
[54]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Arthemide i Behemoth dobrze prawią.
Rozwinę myśl Behemota. Nie wiem ile masz teraz lat, ale zakładam, że się jeszcze uczysz. Wiec skoncentruj sie na jak najlepszych wynikach w nauce i dbaj o swoją przyszłość tak, abyś za parę lat mogł zarabiać przywoicie. Jeśli będziesz miał dobra pracę i z niej dobrą kasę, zdobędziesz pewność siebie, a poza tym kobiety wolą facetów, którzy zapewnią im stabilną przyszłość. A taką zapewniają tylko ludzie "przy kasie". Zdarzają sie wyjątki, ale nie ma sensu na to liczyć. A po drodze poznasz mnóstwo ludzi i zapomnisz o swoim braku szczęścia. A moze spotkasz nawet "JĄ". Uszy do góry.

22.10.2006
22:03
[55]

vaila [ Centurion ]

Coolabor--> wszystko "pięknie, ładnie" z tym, że w momencie kiedy kasa się
kończy z regóły kończa się znajomości .



PatriciusG. --> to chyba deprecha jesienno - zimowa. Deficyt światła słonecznego...
...przejdzie.

22.10.2006
22:18
[56]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Behemoth

nie mam pojęcia wśród w jakim środowisku się obracasz, ale na Twoim miejscu zmieniłbym towarzystwo jeśli w taki sposób kształtuje Twoje podejście. Oczywiście, opieprzysz mnie... ale cóż. Powiem tylko, że negatywne nastawienie (m. in. do kobiet) nie spowoduje odnalezienia szczęścia w postaci prawdziwego związku. Co prawda, kobiety ze swej natury powinny szukać - jak to określił Coolabor - stabilnej przyszłości, ale nie tylko pieniądze są brane pod uwagę (przez większość kobiet, rzecz jasna), jak oboje twierdzicie.

Coolabor

Wiec skoncentruj sie na jak najlepszych wynikach w nauce i dbaj o swoją przyszłość tak, abyś za parę lat mogł zarabiać przywoicie


Jak postawi samorealizację na pierwszym miejscu to przyjdzie mu to osiągnie cel o wiele łatwiej. Może się nastawić na pieniądze, racja. Ogólnie rzecz biorąc po to się ludzie kształcą. Ale stawianie mamony na pierwszym miejscu utrudnia to zadanie.

Jeśli będziesz miał dobra pracę i z niej dobrą kasę, zdobędziesz pewność siebie

Chyba na odwrót: Jeśli zdobędzie pewność siebie to będziesz miał kasę (albo przynajmniej nie będzie tak marudził jak teraz). Pieniądze za wiele akurat tutaj nie zmienią (jest dużo tzw. "dupków", którzy mimo pieniędzy nie grzeszą pewnością siebie).

Uszy do góry.

W pełni podzielam to zdanie

22.10.2006
22:47
[57]

_zielak_ [ Thief ]

PatriciusG. ---> z tym co napisali Behemot i Coolabor (że kasa daje szęście i pewnośc siebie) radzę postępować ostrożnie. Bo w mojej opini fakt jakoby pieniądze miały dać nam szczęście to zwykła iluzja i pozór stworzone przez nasze dzisiejsze społeczeństwo... Jak będziesz dążył do posiadania jak największej ich ilości to równocześnie będą wzrastały twoja chciwość, egozim i zawiść, a to nie jest najlepszą drogą życia.
I nie myśl, że kasa daje poczucie bezpieczeństwa, bo jak pewnośc może dać coś tak materialnego, co może przepaść w każdej chwili? Bo naprawdę nietrudno stracić dom, pracę, pozycję społeczną, nasz wizerunek w oczach innych. Lepiej zbudować pewność i wiarę w siebie na swoim wnętrzu i charakterze, których nikt nam nie zagarnie.
Nie mówię żeby zaraz rzucić wszystko i wieść żywot ascety. Wszelka wartość materialna nie jest zła, pod warunkiem że ma wymiar funkcjonalny, tzn. potrzebna nam jest do życia... Natomiast posiadanie będące celem samym w sobie tylko unieszczęśliwia...

Wracając do tematu przewodniego - najlepiej znajdź sobie jakąś pasję. Nie zainteresowanie, nie hobby, ale PASJĘ - coś co będzie dla ciebie paliwem, dającym siłe i radość. Coś co nie znuży i nie znudzi cię za szybko. I nie mów, że nie ma dla ciebie nic takiego, bo każdy jakąś pasję ma, tylko niektórzy jeszcze o tym nie wiedzą. :)

Dziewczyny też możesz sobie poszukać. I nie oceniaj całej ich grupy, po tym co przeżyłeś tylko z jedną z nich. Bo może znajdziesz jeszcze kogoś kogo naprawdę pokochasz. :)

22.10.2006
23:05
[58]

Harrvan [ Senator ]

Czy jest ktos lub cos oprocz Boga co sprawiloby ze bede szczesliwy ?
Nie chce sie ograniczac do tego ze nie zabije nikogo. Chce zyc jak Jan Pawel II ale jestem rozdarty pomiedzy sfera duchowa a cielesna. Cialo dazy do przyjemnosci a duch do Boga.
Czasami wygrywa jedno czasami drugie ale chyba w gruncie rzeczy nie jestem zlym czlowiekiem ...
Zobaczcie ... Jan Pawel II zyl jak prawdziwy czlowiek. Kochal innych a nawet przebaczyl temu ktory chcial go pozbawic zycia. Mimo ze byl glowa kosciola mial humor, cieszyl sie zyciem i bral z niego to co najlepsze a ty wszystko dzieki swojej wierze. Kochal innych a oni kochali jego. Tolerancyjny otwarty na dialog prawdziwy chrzescijanin i czlowiek. Mimo cierpien i bolu pozostal z Bogiem do konca. A czy ja mam taka wiare i odwage isc przez zycie ze swoim krzyzem i chwalic Pana ? Czy jeslibym umarl dzis to znalazlbym sie w raju ? Czy zyje tak prawdziwe dziecko Boze ? Czy jestem szczesliwy ukladajac sobie tak zycie ? Chyba nie ....

23.10.2006
10:05
[59]

vaila [ Centurion ]

Harrvan --> hmm, co do JPII - to takie ludzkie. A faktycznie trudno byc człowiekiem.

23.10.2006
10:27
smile
[60]

Aen [ MatiZ ]

Kolejna porcja użalania się nad sobą internetowych geeków?

23.10.2006
10:29
[61]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Tomuslaw > z tą pewnością siebie i kasą, to trochę bardziej złożona sprawa. Należałoby odróżnić pewność siebie jako pewnego rodzaju śmiałość w kontaktach miedzyludzkich, poczucie własnej wartości i własnego zdania. Z drugiej strony pewność siebie może b. łatwo przerodzić się w zarozumiałość, arogancję i chamstwo. Więc te rzeczy należy miec na uwadze.
Owszem pewność siebie zapewnia łatwiejsze zarabianie i w ogóle łatwiejsze życie. Jednak znam wieeele przypadków gdzie to status majątkowy predystynował pewność siebie. Ludzie dochodząc do kasy nie byli już takimi szaraczkami, tylko zdobywali właśnie tą pewność siebie w pozytywnym sensie. Inna kwestia, że większosć przy tym staje się w pewnym stopniu egoistami i zarozumialcami. Nie wiem czy odczuwają szczescie czy nie, ale na pewno w życiu się nie nudzą.

Poza tym - jeśli wspominam znajomych z liceum czy studiów, to w znacznej większości ci, którzy pochodzili z zamożnych rodzin mieli łatwiej - łatwiej im się było przebić, wyrazić własne zdanie, a już na pewno nie chowali się po kątach. Oczywiście nie wiązało się to zawsze z arogancją, gadatliwością itd., ale właśnie z pewnością siebie. dlatego sądzę, że kasa dodaje tej pewności (a że przy tym kilku innych cech, nie zawsze pozytywnych, to inna kwestia jak już wspomniałem).

23.10.2006
12:14
smile
[62]

Tofu [ Zrzędołak ]

Link dla szukających szczęścia i sensu życia - przeczytać, zrozumieć, stosować:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.