GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak wynajac mieszkanie w Hiszpanii?

25.06.2002
18:26
[1]

Leia [ Pretorianin ]

Jak wynajac mieszkanie w Hiszpanii?

Chcialabym wynajac mieszkanie w Hiszpanii na 2 miesiace (lipiec sierpien) w Lloret de Mar na Costa Brava. Czy ktos z Was juz kiedys cos takiego robil? Gdzie szukac ofert? Szukalam na Internecie, ale trafiam tylko na oferty apartamentow turystycznych za jakies bajonskie sumy, a chcialabym zwykle mieszkanie, takie jak wynajmuja miejscowi.

25.06.2002
19:09
[2]

motherphucker [ Konsul ]

niestety nie poradze Ci nic ale tez wybieram sie do Loret tyle ze we wrzesniu. Jak Twoj wyjazd dojdzie do skutku to czekam na relacje-- "jak sie poruszac po miescie" czyli co i jak robic alby bylo ciekawie i wesolo, ok?

25.06.2002
22:43
[3]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Ja jade do Lloret de Mar w sierpniu:-)

25.06.2002
23:34
[4]

Leia [ Pretorianin ]

Ja juz tam raz bylam, 2 lata temu, powiem Wam ze bylo TAK ZAJEB**CIEze to nie do opisania. Ale wtedy bylam z wycieczka, tak wiec mialam wszystko zalatwione. Na pewno nie bedziecie sie nudzic, to suuuuuuuuper miasto, rewelacyjni ludzie, czadowe imprezy (chyba ze 40 duzych dyskotek w centrum miasta, mnostwo knajp, reszty nie liczylam nawet), jesli lubicie czarna muze to polecam klub Londoner przy glownej ulicy (dosc blisko morza). Fajna jest trasa spacerowa nad morzem (po lewej stronie plazy, patrzac w strone morza) z zameczkiem. Jesli jedziecie do apartamentow bez wyzywienia, to polecam supermarket MASO blisko centrum, a ceny znacznie nizsze niz w sklepikach w srodku centrum. Aha i nie liczcie na to, ze sie porozumiecie z miejscowymi po angielsku. Oni za cholere nie znaja angielskiego, a tak w ogole to mowia po katalonsku, ktory mocno sie rozni od hiszpanskiego. Ja znam hiszpanski i mialam powazne problemy ze zrozumieniem katalonskiego. To byly wakacje mojego zyca i dlatego chce tam wrocic, tym razem juz na dluzej. Milego pobytu! :)

25.06.2002
23:39
[5]

Leia [ Pretorianin ]

Aha zapomnialabym dodac: rewelacyjne wina tam maja. I tanie!!! Ceny sa wrecz smieszne.

26.06.2002
00:00
smile
[6]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Leia --> dzieki za te slowa;). Hmm..troszke ciezko z jezykiem, bo angielski znam wprawdzie perfekt, ale moj hiszpasnki dopiero raczkuje:-( Ale coz... Mam kilka pytan: Ceny..Jakie sa - takich towarow pierwszej potrzeby;) - ile kosztuja zarowno napoje, cos do zarcia, jak i piwko i wina (zarowno w sklepach jak i w knajpach) Dalej..Duzo jest tam ludnosci lokalnej(Hiszpanskiej?) Co jeszcze...Jakie tam sa noce( chodzi mi o temperature - wiem ze zimno nie bedzie ale..):) coz..jak cos mi sie jeszcze przypomni to napisze

26.06.2002
00:40
[7]

Leia [ Pretorianin ]

banan ----> ceny zarcia takie jak w Polsce, za 20 zl mozna zjesc dobry obiad w knajpie. Wino w cenie od 0.5 euro do... uhuhu ;-) ale bardzo dobre wino mozna kupic za rownowartosc 6-7 zl/but. Oplaca sie kupic likier Kahlua (pysznosci), w ogole alkohjole sa tanie. W dyskotekach praktycznie nie placi sie za wstep, czesto dostajesz drinka gratis (oplaca sie brac kupony na wejscie do dyskotek od naganiaczy), a juz jesli placisz za wejscie to np 3 drinki gratis w Londonerze (tak bylo jak ja bylam) albo cos w tym stylu. Drinki w dyskotece sa dosc drogie, ale tansze niz np u nas w Warszawce. Jedzenie w cenie mniej wiecej takiej jak w Polsce a nawet tansze, bardzo tanie owoce (polecam melony, mniam mniam), dobra jest sangria Lopez Jimenez. Hiszpanskie piwo jest obrzydliwe, nie warto, lepiej pic sangrie albo wino. Koniecznie sprobuj paelli (ryz z roznymi dodatkami, pichcony na specjalnej patelence), ale nie bierz paella mare jesli nie lubisz gdy Twoje jedzenie patrzy na Ciebie z talerza ;-) (krewetki z wasami i oczkami itp - moj kolega byl przerazony patrzac na to co ja jadlam). O temperature sie nie obawiaj, ja bylam w 2 pol. wrzesnia i jak wyjezdzalam z Barcelony o 23 z minutami, to termometr pokazywal 28 st. C. Jesienia czasem bywa zimno nad ranem, ale - nad ranem to sie spi po imprezie;-) Jak wezmiesz 1 cieplejsza bluze tak na wszelki wypadek, to bedzie az nadto. Koniecznie wybierz sie na caly dzien do aquaparku (bezplatny autobus odjezdza rano mniej wiecej co godzine z dworca autobusowego) na zjezdzalnie kamikaze - nazwa mowi sama za siebie ;-) Jest swietnie. Zjezdzajac zgubilam stanik, a koledzy po zjechaniu postanowili obstalowac sobie metalowe pokrowce na "klejnoty" ;-) Zreszta sam zobaczysz. Delfinarium w Blanes jest dosc nudne, takie raczej dla dzieci. Koniecznie pojedz do Barcelony, moim skromnym zdaniem to najrewelacyjniejsze miasto w Europie. Z dworca autobusowego sa autobusy do Barcelony (wygodne, klimatyzowane Neoplany - i to niedrogo). Ludnosc lokalna jest, jako np obsluga w knajpach czy w hotelach. Podobno w sierpniu przyjezdzaja tam na wakacje Hiszpanie, ale ja nie bylam w sierpniu. Aha i raczej nie mozna pic alkoholu na ulicy. Mozna dostac mandat. W Lloret sjesta raczej nie obowiazuje, ale juz gdybys np jechal do Girony to zaplanuj sobie np cos do jedzenia sensownie, bo moze sie okazac ze bedziesz siedzial glodny 2 godziny, bo knajpy i sklepy tam sa zamykane na jakies 2 godz po poludniu.

26.06.2002
01:09
[8]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

dzieki ze sie tyle napisalas:-) Przeczytam to dokladniej jutro i moze dodam cos od siebie(jakies pytania oczywiscie;) ) Muchas gracias, amiga!!:-)

26.06.2002
01:19
[9]

Vanessa [ Moderator ]

zolook ---> Takim postępowaniem przybliżasz się do bana

26.06.2002
01:21
[10]

Meeyka [ The Hunter ]

spokojnie, ten post juz usuneli ;) byc moze tez pojade w te wakacje do Hiszpanii, piszcie, piszcie wiecej ;)) przyda sie :)

26.06.2002
03:39
[11]

motherphucker [ Konsul ]

Leia-->> masz u mnie duuuzego plusa! Skad wiedzialas ze chodzilo mi wlasnie o takie kluby jak Londoner (bounce with me, with me :))) ?

26.06.2002
10:18
[12]

Leia [ Pretorianin ]

motherphucker ---> skad wiedzialam? Po nicku ;-) tylko ze powinno byc "mothaphucka" ;-) Ale powaga, Londoner jest the best. :) Inne dyskoteki tam tez sa fajne, ale ja sie w Londonerze najlepiej bawilam. Miejscowi nazywaja go "Londer". Banan -----> de nada :) Jak ktos ma jeszcze jakies pytania, to prosze pytac. Jade do Lloret w niedziele (pewnie dotre tam we wtorek) i jak tam bede, to z kawiarenki internetowej podrzuce Wam na forum jakies biezace info. Que vive Espańa :))))))

26.06.2002
13:01
[13]

motherphucker [ Konsul ]

Oj powinno byc mothaphucka, powinno hehe. Pisalas o autobusach do Barcelony. Ile czasu sie tam jedzie? Jako zagorzaly kibic (nawet fanatyk bym powiedzial) nie moge zmarnowac takiej okazji i musze sie wybrac na mecz na Camp Nou. Orientujesz sie moze czy na mecz np. ligowy mozna bez problemu kupic bilet na kika godzin przed jego rozpoczeciem? I czy jesli juz bede przy kasach to......jak po katalonsku poprosic o bilet? :))))))

26.06.2002
14:34
[14]

bartek [ ]

Heh w niedziele wrocilem z Calleli :)))

26.06.2002
15:37
[15]

motherphucker [ Konsul ]

hehe i jak bylo? duzo ludzi juz sie "wakacjuje"?

26.06.2002
16:06
[16]

Leia [ Pretorianin ]

mothaphucka ;-) -----> akurat futbolem sie nie interesuje, tak wiec na temat kupna biletow nie wiem nic. Autobusy do Barcelony jada zajeb**cie dlugo, jakies 2 doby. Lepiej samolotem, mozna znalezc np czarterowe loty do Girony (stolica prowincji w ktorej lezy Lloret, ok 100 km od Barcelony) za 1400 zl w 2 strony - moja kolezanka i jej chlopak polecieli wlasnie dzis. Niestety z przesiadka w Kopenhadze, wiec podroz zajmie im caly dzien, ale to i tak lepiej niz 2 dni bez ruchu w autokarze. Ja tak jechalam, uwierz mi - to byl koszmar. Ja w tym roku jade pociagiem. Ale na Camp Nou warto sie wybrac nawet jesli nie ma tam meczu - jest baaaardzo fajne muzeum futbolu, warto zobaczyc nawet jesli ktos nie jest kibicem, a dla kibicow to juz w ogole rewelka. O bilet mozesz poprosic nawet po hiszpansku, problem w tym czy zrozumiesz odpowiedz hihi ;) "Puedo pedir una tarjeta para el partido, por favor?" Z tego co slyszalam to te bilety kosztuja jakies straszne pieniadze, ale na 100% nie wiem wiec glowy nie dam za to. bartek ----> w Calleli to chyba dosc nudno, co? Sami emeryci? A moze sie myle?

26.06.2002
16:14
[17]

pinotech [ Pretorianin ]

Obadaj stronke https://www.interhome.pl/ Dwa lata temu wynajelismy z tej firmy mieszkanie w Rzymie i wszystko bylo ok. Cena w miare, ok Niestety najdrozej jest zawsze w sezonie i ciezko bedzie ci znalezc w Polsce cos atrakcyjnegi No ale moze znajdziesz cos w interhome powodzenia

27.06.2002
21:45
[18]

motherphucker [ Konsul ]

Leia-->> chyba sie nie zrozumielismy. Mi chodzilo o autobusy juz stamtad czyli z Lloret do Barcelony (a nie a Polski). ps.....a ja slyszalem ze w Calleli tez mozna sie dobrze pobawic.

27.06.2002
21:58
[19]

Leia [ Pretorianin ]

motherphucker ------> aaa!!! Z Lloret do Barcelony (i odwrotnie) jest mnostwo autobusow, chyba nawet co godzine. Mozna jeszcze jechac do Blanes autobusem i z Blanes pociagiem. Z tym ze jesli chcesz obejrzec w Barcelonie pokaz podswietlanych fontann przed Palau Nacional (fantastyczny, naprawde warto) to masz problem z powrotem do Lloret, bo pokaz zaczyna sie okolo 22, a pozniej nie ma juz autobusow. Jakbys planowal spac w parku, to uwazaj, bo w Barcelonie strrrrrrasznie kradna. Kumplowi rabneli plecak a on nawet nie zauwazyl kiedy.

27.06.2002
22:25
[20]

motherphucker [ Konsul ]

to chyba bede musial spac w parku 2 noce:))) Jednego wieczoru ogladam mecz , a drugiego pokaz z fontanna w roli glownej :))) Albo zrobie tak: pociagiem w nocy (bo w pociagi to chyba chodza, co?) do blanes a stamtad taxi do lloret. Pewnie wydam kupe kasy (majac na uwadze koszt biletow na mecz, nowego- trzeciego juz szalika i koszulki) :(( ale czego sie nie zrobi dla ukochanego klubu ?? :)))

28.06.2002
10:49
[21]

Leia [ Pretorianin ]

No wlasnie z tymi pociagami w nocy to nie jest tak wesolo. To sa zwykle osobowe, jezdza chyba tylko w dzien, ale glowy nie dam. Jak ja tam bylam to taxi z Blanes do Lloret kosztowala mnie 1100 peset. 100 peset = 2.50 zl wiec to jeszcze nie taka zabojcza cena, zwazywszy ze to jest 6 km drogi. Mozna spoko przejsc na piechote droga. Jak bedziesz jechal taxowka, to zapytaj taxowkarza ile Cie to bedzie kosztowalo, bo tam sa b. rozne ceny taxowek, zaleznie od firmy taxowkarskiej.

28.06.2002
11:04
[22]

Leia [ Pretorianin ]

motherphucker ----> tu sobie zobacz o pociagach

28.06.2002
11:55
smile
[23]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

No to ja dorzuce pare pytan: "Jak tam jest z przestrzeganiem limutu 18-stki na alkohol?" "Bezpiecznie na ulicach?Bo skoro tam jest troche Polakow to moze sie zrobic jak u nas;)" "W ofercie biura z ktorym jade jest karnet na dyskoteki - 15 € wiec c hyba sie nie oplaca, prawda? "Co do zlodzei..to masz na mysli kieszonkowcow czy dresow?:)"

28.06.2002
11:56
[24]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

I jak tam pobyt, Leia? Nie pada deszcz?:-))

28.06.2002
11:57
[25]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Leia--> Jak sie czyta Lloret de Mar? Z tego co sie juz nauczylem hiszpanskiego to powinno byc Joret de Mar, a gosciowa w biurze uparcie mowila Loret de Mar ;)

28.06.2002
12:14
[26]

bartek [ ]

Rzeczywiscie w Calleli glownie sami emeryci - turysci. Naszczescie tubylcow tam nie brakuje dzieki czemu nigdy nie jest nudno (nawet o 5 nad ranem ;)). Rok temu bylem w Chorwacji (Jadranievo na przeciwko Krk'u) i tamte strony bardziej przypadly mi do gustu, glownie dlatego ze maja po 22 cisze nocna ;))) Hotel mialem jako-taki, trzy gwiazdki, gowniane wysposazenie, a wszystko tak skontruowane zeby zdzierac z ludzi jak najwiecej kasy. Pod oknami - basen, ulica, tory (grr...ostani pociag lecial ok 24:00), piaszczysta plaza (ach te Hiszpanki, momentami zalowalem ze nie zabralem ze soba lornetki :P) i w koncu morze (za zimne i za slone jak na moj gust). Ogolnie: Cieplo jak cholera, nieziemskie laski i imprezy 24 h na dobe. Moze byc :)

28.06.2002
12:16
[27]

bartek [ ]

Banan ---> w sierpniu, do Hiszpani?! Zameczysz sie :)

28.06.2002
20:53
[28]

motherphucker [ Konsul ]

Banan--->> Karnet na imprezy za 15 € sie nie oplaca?!?!?! POwiedz mi tylko na ile to jest wejsc i do ilu lokali?? Przeciez dla pojedynczych osob kazdorazowe wejscie w tych bardziej wykwintnych klubow moze tyle kosztowac!!

28.06.2002
21:08
[29]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

moth...--> przeczytaj co napisala Leia : "W dyskotekach praktycznie nie placi sie za wstep, czesto dostajesz drinka gratis (oplaca sie brac kupony na wejscie do dyskotek od naganiaczy), a juz jesli placisz za wejscie to np 3 drinki gratis w Londonerze (tak bylo jak ja bylam) albo cos w tym stylu. Drinki w dyskotece sa dosc drogie, ale tansze niz np u nas w Warszawce. "

28.06.2002
21:20
[30]

motherphucker [ Konsul ]

"praktycznie sie nie placi" nie oznacza ze do WSZYSTKICH klubow jest wstep gratis. A 15 euro to przeciez nie jest duzo. Za 60PLN bedziesz mogl zwiedzic na przyklad 40 klubow w jeden wyjazd ( kilka godzin w jednym i zmiana :) co jest nie lada wyczynem. piss

28.06.2002
21:27
[31]

Leia [ Pretorianin ]

banan ----> jade dopiero jutro :) Jesli chodzi o limit 18 lat, to raczej jest przestrzegany. Zlodzieje - w Barcelonie kieszonkowcy, poza tym motocyklisci zrywajacy bizuterie, plecaki i torebki. Dresy sa, ale Polacy ;-) Karnet na dyskoteki - dobra rzecz. Mnie sie nic przykrego nigdy nie zdarzylo na ulicach, wrecz przeciwnie :) Lloret czyta sie Joret lub Zioret (takie polaczenie J i Ź), panie w polskich biurach podrozy zawsze mowia zle. bartek ----> o 24 Ci pociag przejezdzajacy przeszkadzal?! W Hiszpanii o tej porze sie wychodzi na dyskoteke! No tak, ale w Calleli to pewnie tylko dancingi dla emerytow ;-) motherphucker -----> ten pociag o ktorym mowi banan to zapewne wlasnie ostatni pociag z Barcelony do Blanes (Circulario, przejezdza przez Callele) z czego wynika ze zapewne ostatni pociag jest ok. 23.30. Zyczcie mi szerokich torow kolejowych bo mnie czeka 4 dni tulania sie po Europie :) Wyjezdzam jutro wieczorem :) Prosze trzymac mocno kciuki za powodzenie przedsiewziecia. Na pewno na miejscu wpadne na forum i zdam relacje jak bylo w podrozy! :) Banan -----> do zobaczenia w sierpniu w Lloret :)

28.06.2002
21:29
[32]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Tak, ale chce wiedziec to od doswiadczonej:-) Poza tym, wiadomo, trzeba sie rozejrzec w jakich bedziemy miejscach itd itp... Nie do wszystkich mozna za friko, ale jak do wiekszosci to po co 15 € sie pozbywac? Poza tym ejsli to karnet do jednego klubu?? Hę?:)

28.06.2002
21:29
[33]

Leia [ Pretorianin ]

banan, motherphucker ----> 40 knajp nie obejdziesz, bo prawie wszedzie daja drinka gratis albo cos. Ja wymieklam przy 12-tej. ;-)

28.06.2002
21:32
[34]

Leia [ Pretorianin ]

banan ---> tam prawie wszedzie placisz raz i dostajesz np karnet na wejscie na caly tydzien :)

28.06.2002
21:34
[35]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Leia --> Limit przestrzegany?Ehh..no coz, dobrze ze nie wygladam na U-18 ;))

28.06.2002
21:35
[36]

motherphucker [ Konsul ]

leia--->> hehe juz przy 12 ? :))) Pociag o 23.30.. to by bylo w sam raz, dojechalbym akurat na impreze no i byl bym w koncu na meczu. Poza tym to....powodzenia w podrozy :)) i dzieki za wszystkie info. banan--> zawsze mozesz sie dowiedziec w biurze czy to jest karnet do jednej czy do kilku disco.

28.06.2002
21:45
[37]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Leia---> To po jakiemu tam sie mozna dogadac? Znam polski perfekt, ruski srednio, angol perfekt, a hiszpanski od roku sie ucze;) I wiem ze bedzie vino, chicas, no resaca ;))))

28.06.2002
21:46
[38]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Leia--> To w takim razie ile kosztuje przecietnie wstep(jednorazowy/karnet) do dyskoteki?

28.06.2002
21:48
[39]

Leia [ Pretorianin ]

banan ----> 2 lata temu placilam 1500 peset za tygodniowy karnet do Londonera. Mozna bylo sie targowac przy wejsciu :)

28.06.2002
21:51
[40]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

1500p= ile € lub PLN?:)

28.06.2002
23:47
[41]

Leia [ Pretorianin ]

banan ---> 100 p to bylo 2.5 zl. Ceny byly podobne jak teraz.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.