GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak pozbyć się agresji? WĄTEK NA SERIO, BEZ ŚMIECHÓW

08.10.2006
17:30
smile
[1]

hohner111 [ TransAm ]

Jak pozbyć się agresji? WĄTEK NA SERIO, BEZ ŚMIECHÓW

Ostatnio został mi wylany na mózg kubeł zimnej wody...przez kilku znajomych a w tym dziewczyne na ktorej mi zależy i na znajomosci z nia mi zalezy...

Chodzi o moja agresywnosc, potrafi mi sie z minuty na minute zmienić humor, potrafie mieć o wszystko pretensje itd. gorzej jesli wypije wtedy najpierw robie potem myśle...2 piwa max, potem zaczynam miec humor zwykle nie odpowiedni do sytuacji. Są sytuacje ktore ja uwazam ze wszystko jest/było ok a przecierz za to ze mnie pies lekko ugryzł bo "bronił swojej pani" jak ja ową łaskotałem...nie powinienem na niego drzeć twarzy i podnosić ręki, w ostatnim momencie się opanowałem żeby kundla nie trzasnąć w jadaczke :/ Tak jest dość często.

PYTAM CAŁKIEM SERIO: czy to się leczy, są jakieś tabletki, (na depresje jest np. deprim...i mimo że może to i jest placebo to działało na moją mame...) moze jest cos podobnego do wspomnianego leku tylko na agresje?
Na codzien jestem spokony, muchy nie tkne itd. ale jak wypije to mam agresora na wszystko.
Morał z tego taki: NIE PIJ...i owszem, nie mam juz zamiaru, bo jeśli to co dzieje się po alkoholu ma mi psuć znajomości a potem moje nerwy to lepiej żyć zdrowiej i mieć normalnych znajomych a nie wrogów. Ale czy da sie cos zrobić ze zmianami nastroju? Raczej nieprzyjemnymi dla otoczenia? Od kiedy pamietam zawsze taki byłem, ale w pewnym wieku zaczyna to przeszkadzać, i właśnie mam tego pierwszze objawy.

Bardzo prosze osoby ktore chcą napisać że znowu sie wyżalam czy coś o nie wpisywanie się, chce normalnie o tymporozmawiać, może ktoś będzie miał jakis pomysł, z góry dzięki...

08.10.2006
17:36
smile
[2]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

chcesz poradę psychologiczną? Tak za darmo?

08.10.2006
17:39
[3]

gladius [ Subaru addict ]

Trzeba zażywać brom.

08.10.2006
17:42
[4]

hohner111 [ TransAm ]

piokos - a ile bierzesz? ;)

gladius - ide poczytac o bromie ;) tonący brzytwy się chwyta...

EDIT: poczytałem, ale nie śpieszy mi się umierać, może jakieś inne propozycje? :P

08.10.2006
17:48
[5]

leszo [ I Can't Dance ]

hohner ... bez obrazy, ale jak czasem czytam Twoje wątki to mam wrazenie, ze chcesz aby Cie Golowicze życia uczyli ...

08.10.2006
17:49
[6]

Piotrek.K [ Dervish ]

Jak to umierac ?! Brom podobno dodaja do posilkow w woju, bys nie mial problemow bez kobiet w okolicy ;)

08.10.2006
17:54
[7]

ereyty [ Bragiel ]

Tabletki uspokjające to stąpanie po kruchym lodzie, który prędzej czy później się zawali i podtopi( jeżeli nie utopi) osobę, kóra ich używa.
Uspokajają-a gdy ich nie bierzesz jesteś 100 razy bardziej niespokojny , niż byłeś zanim je wziąłeś.
To klasyczny przykład sytuacji, gdy leczenie jest gorsze od choroby-no i oczywiście uzależniają gorzej niż heroina. Mam na myśli prawdziwe leki uspokająjace( benzodiazepiny, SSRI, czy antydepresanty) a nie ziółka bez recpety , bo one działają na zasadzie placebo.

08.10.2006
17:56
[8]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Ja generalnie jestem raczej wesołkiem, ale od czasu do czasu tez wlacza mi sie agresor. Wtedy staram sie odizolowac na jakis czas(w pokoju, ide na spacer), uspokoic, przemyslec, ze w gruncie rzeczy nie ma co sie tak denerwowac. Czasem jak jednak musze gdzies w takim stanie wyjsc ze znajomymi to uprzedzam , ze mam agresora, wiec trzeba ze mna ostroznie:) Mi to pozwala ograniczyc szanse na wystapienie "wybuchu", po ktorym zawsze czulem sie parszywie:/
Tabletek zadnych Ci nie polece, bo sam wychodze z zalozenia, ze trzeba sobie z tym jakos samemu poradzic.

08.10.2006
18:05
[9]

hohner111 [ TransAm ]

leszo - nie obrazam sie...ale nie wiem co mam odpowiedzieć...zadaje pytanie i oczekuje odpowiedzi poprostu a to ze mam w pyte problemow o ktorych mowie to juz tylko moja wola i Wasza ze czytacie/komentujecie lub nie...

08.10.2006
18:12
[10]

meetball [ Konsul ]

idz sie rozpedz i glowa w mur to pomaga

08.10.2006
18:17
[11]

hohner111 [ TransAm ]

meetball - nie masz nic do powiedzenia to zamilcz...

08.10.2006
18:25
smile
[12]

Raziel [ Action Boy ]

dorośnij.

Proste słowo, a dochodzilem do tego pare lat:). Sam sobie tego nie powiesz, w pewnym momencie sam zaczniesz się chamować gdy zdasz sobie sprawę jak wyglądasz z punktu widzenia znajomych. A podczas takich "agresji" wyglądasz pewnie jak niedorozwinięty pajac, dopoki tak bedzie nikt Cie na powaznie brać nie będzie.

Oczywiscie zakładam, że należysz do ludzi normalnych i pośród takich sie obracasz skoro to widzisz i się tego wstydzisz, bo przecież spora część naszego spoleczenstwa propaguje wieczne napierdalanki z błachych powodów ("na co sie gapisz frajerze") i sporej części wlaśnie to imponuje.

08.10.2006
18:25
[13]

papaboss [ Generaďż˝ ]

No jesteś cholerykiem poprostu. Tego się nie leczy, do tego się przyzwyczaja. Przynajmniej ludzie z tobą się nie nudzą :) Ja tam wolę choleryków niż nudziarzy.

08.10.2006
18:32
[14]

Vany Van [ Konsul ]

hohner111 - "meetball - nie masz nic do powiedzenia to zamilcz..."
no i zobacz kto sie tym forum udziela... totalne n00bstwo, o lol :/
Popieram Cie hohner, 3a takich tępić -.-

Tak poza tym to ja mam tak samo, i raczej sie tabletkami z tego nie wyleczymy.
Trza sie przyzwyczaic albo mniej pić :D

Pozdro 600 zią.

08.10.2006
18:36
[15]

HQ [ Chor��y ]

Studiowac prawo, nie bedziesz mial czasu i siły na agresje jak bedziesz 8 razy czytał ksizke w dalszym ciagu bez skutku

08.10.2006
18:44
smile
[16]

VYKR_ [ Vykromod ]

offtop:
Raziel [ mistrz ortografii ]
w pewnym momencie sam zaczniesz się chamować

08.10.2006
18:45
[17]

Vany Van [ Konsul ]

ups...
czyzby komus Word nie poprawil? :PPP

08.10.2006
18:46
[18]

hohner111 [ TransAm ]

Raziel - wlasnie chyba nadszedl moment wprowadzenia do mojego słownika, słowa samokontrola...chyba masz racje bo mi na serio zaczyna przeszkadzać to :/ co gorsza innym też :/

08.10.2006
18:47
smile
[19]

Raziel [ Action Boy ]

To tak:

1.pisałem to na szybciora:) kojarząc hamowanie ze słowem cham:)
2.Stopień na forum nie jest mój;p został mi narzucony przez Soulcatchera:P Czekam na jego zmianę akutalnie;p

hohner111 --> będzie dobrze:D Musisz sobie zdać sprawę jak głupie i dziecinne jest takie zachowanie, po części już to zrobiłeś więc luz:) Dosłownie luz:D

08.10.2006
18:51
[20]

Coy2K [ Veteran ]

moze najpierw zacznij redagowac swoje wypowiedzi przed publikacją bo sensu i kupy to sie nie trzyma...

"Chodzi o moja agresywnosc, potrafi mi sie z minuty na minute zmienić humor, potrafie mieć o wszystko pretensje "


"Na codzien jestem spokony, muchy nie tkne itd. ale jak wypije to mam agresora na wszystko"

08.10.2006
18:54
[21]

hohner111 [ TransAm ]

Coy2K - racja, więc: jak jestem sam ze sobą to sie raczej na nic nie wściekam...jesli się z kimś spotkam to istnieje możliwość że złapie agresora (nie wazne czy kumpel, kumpela czy kto) no a jak popije to juz wogole...

08.10.2006
18:57
smile
[22]

VYKR_ [ Vykromod ]

Raziel--> zapomniales o:
3. stopien zostal nadany bo wytykales orty Soulowi :P
kto mieczem wojuje...

08.10.2006
18:59
[23]

Coy2K [ Veteran ]

to do psychologa, najwyrazniej masz jakies problemy ktorych nikt tu Ci nie pomoze rozwiazac, a za lekarstwa sie nie bierz bo tylko spiętrzą Twoją konfliktowość
... a moze po prostu drazni Cie obecnosc innych osob, badz sam ze swoimi myslami... zaproponowałbym psychiatryk ;)

09.10.2006
00:27
smile
[24]

Raziel [ Action Boy ]

VYKR_ --> to byl zwykły żart. I Soulcachter (albo ktokolwiek na jego ksywie) również zażartował sobie ze mnie.

Mistrzem ortografii nie jestem:)

09.10.2006
00:49
[25]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Na agresywnosc dobry jest sport wysilkowy, albo inne fizycznie ciezkie zajecia - praca.
Czekolada, albo dobre kakao pobudzaja produkcje hormonow szczescia.

Mozliwe, ze Twoja agresywnosc bierze sie ukrytych kompleksow, albo nieprzetrawionych problemow. Terapia samozachowawcza duzo pomaga. Tabletki nie rozwiaza problemu, poki swiadomie nie zaczniesz nad soba pracowac. Agresywnosci mozna sie nauczyc z otoczenia w ktorym sie przebywa.

09.10.2006
00:50
[26]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Hohner --> nie wiem ile masz lat, ale podejrzewam cos w okolicach 18. Glupio troche wydawac bledna diagnoze na forum, ale moze moj post da ci cos do myslenia:

1. Raziel pisal, ze mozna z tego wyrosnac - nie do konca sie z nim zgodze. Mam kolege 26 lat, ktory sie zachowuje w opisany przez ciebie sposob. Drugi znajomy ma 32 lata i to samo. Takze jak widzisz, wiek nie do konca ma tu az takie znaczenia. Z drugiej strony mlodosc jest po to,zeby sie wyszalec i moze po prostu ci buzuja hormony. Jesli tak, to przejdzie z wiekiem.

2. Opcja numer dwa - jestes cholerykiem (tak jak ja). Tylko wtedy nie jestes na codzien spokojny, tylko jestes nerwusem przez caly czas. W twoim przypadku piszesz inaczej.

3. NAjbardziej prawdopodobne jest to, ze masz jakies powazniejsze problemy. Rodzina/przyjaciele/dziewczyna...cokolwiek. Tlumisz w sobie strasznie duzo negatywnych emocji od dluzszego czasu i znajduja one ujscie w twoim agresywnym zachowaniu po pijaku. Jesli jestes introwertykiem, to jest duze prawdopodobienstwo. Obaj wczesniej wspomniani znajomi, sa na codzien bardzo spokojnymi ludzmi,a po pijaku wychodzi z nich diabel. I nie mam tu na mysli normalnej "bani", tylko agresywne, niebezpieczne zachowania. Problem polega na tym, ze obaj maja powazne problemy osobiste, o ktorych nie potrafia rozmawiac, ani ich rozwiazac.
Przemysl sobie to wszystko i zadaj sobie pytanie, czy nic cie nie trapi. A jesli twe serce drecza durne mysli, postaraj sie znalezc kogos, komu o tym bedziesz mogl powiedziec.

Glowa do gory, bedzie dobrze!

09.10.2006
00:57
smile
[27]

Maliniarz [ The Watcher ]

A brombral pan dzis?

Jak rano wstane to cos moze porzadniejszego sklece ;) A napisze teraz tylko tyle, ze ladowanie w siebie roznych chemikaliow, tabletek, herbatek uspokajajacych nic nie da na dluzsza mete. Bo to trzeba leczyc od srodka, pod warunkiem oczywiscie, ze dieta jest zbalansowana.

09.10.2006
00:57
[28]

slowik [ NightInGale ]

magnez dziala uspakajajaco i lekko niweluje dzialanie alkoholu

09.10.2006
02:05
[29]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

ja tam znam panaceum -> make love not war ;)

09.10.2006
02:20
[30]

Galahad_mayor [ Konsul ]

a jak juz musisz jakas uzywke to sobie zielska przypal gwarantuje ze na agresje sily miec nie bedziesz. i Oczywiscie WUZZZZZZZZZZAAAAAAAAAAAA :D

09.10.2006
02:28
[31]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Jeśli ci zależy, żeby to zmienić, to zacznij od BEZWZGLĘDNEGO unikania substancji, które "zacierają granice" i "rozluźniają linki hamulcowe". Czyli ZERO prochów i ZERO alkoholu.

Potem uświadom sobie, czy chcesz do końca życia być psychotycznym bucem. Czy jesteś dość inteligentny, żeby dbać o siebie inaczej, niż mięśniami? Może to ewolucyjne przystosowanie z braku intelektualnego potencjału?

A potem zdaj sobie wreszcie k**a sprawę, że jeśli ktoś ma tyle problemów, co ty, nie powinien wyżalać się na forum z każdym z nich z osobna. Nie ma tabletek na złamane serce, małego fiuta i nitroglicerynę zamiast mózgu. Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić, przygotuj się na wycieczkę do specjalisty, duże wydatki i poświęcenia.

09.10.2006
05:29
[32]

Belert [ Generaďż˝ ]

Człowiek to nie zwierze i umie sie opanować.Jak masz problemy z alkoholem to nie pij ,i tyle.Zresztą skoro jest tak ze Ci sie charakter zmienia pod wpływem alkoholu to albo dorosnij bo to swiadczy o duzych ukrytych kompleksach albo nie pij.Jak masz kogos walnąć to sie opanuj.Bedzie Ci lłatwiej w zyciu :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.