GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Bezsenność 271 - kobity, dziewoje, lachony... białogłowe;]

06.10.2006
23:11
[1]

Lysack [ Latino Lover ]

Bezsenność 271 - kobity, dziewoje, lachony... białogłowe;]

Kids do not try this at home !
Bezsenność, asomia, całkowity brak snu, częściej zaburzenia snu. Może polegać na trudności zasypiania, budzeniu się po krótkim śnie z niemożnością dalszego zaśnięcia lub na częstym budzeniu się, połączonym z niepokojem. Może być objawem choroby psychicznej lub somatycznej, np. skutkiem bólu.

Najczęściej bezsenność jest objawem nerwicy, czasem jest paradoksalnym następstwem długotrwałego nadużywania leków nasennych. Nawet początkowe objawy bezsenności wymagają leczenia, skuteczne są: psychoterapia, zmiana trybu życia, uregulowanie zajęć. Leki nasenne powinno się stosować w ostateczności.


...gapiąc się już osiemnastą godzinę w monitor zastanawiam się jaki cud musiałby się zdarzyć, by mnie senność zmorzyła. Maniacko oczekując na kolejne posty myśle, że wirtualne życie przyniesie mi odpowiedź na pytanie: kto jeszcze nie śpi? Czyżby to był jedyny cel mojego życia?
[arthemide]



Otwarte od 23:00:01 do 7:09:59 rano :)

I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P


[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ]
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)


Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stalych i niestalych bywalcow, wszystkich nocnych Markow i lunatycznych duchow. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec goscie sie tu jak u siebie!
[arthemide]

buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów[made by ewunia]

Bungee do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5458612


z lenistwa i braku chęci na wyszukiwanie jakichś obrazków w necie dam swoje zdjęcie;P

06.10.2006
23:14
smile
[2]

Danley [ Pontifex Maximus ]

jak to sie mówi - porządkowy up :)

06.10.2006
23:15
[3]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Cyce...


... Lysy jak ty sie do mnie odezwales kilkanascie minut temu w poprzednim watku? :P

06.10.2006
23:20
[4]

Danley [ Pontifex Maximus ]

wydaje mi sie, czy gol muli? za 3 razem dopiero wszedlem w ten temat :P

06.10.2006
23:22
[5]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Wydaje ci sie - mnie dziala zadziwiajaco sprawnie ;]

06.10.2006
23:24
[6]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Właśnie - teraz smiga zadziwiająco szybko, a przed napisaniem poprzedniego posta, przywieszało się strasznie.

06.10.2006
23:25
[7]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Eeeee... to falszywy alarm byl ;)

06.10.2006
23:27
[8]

Lysack [ Latino Lover ]

w poprzednim? ja tam nie widzę nic złego:) no gadasz jak mój kumpel... kurna dolina jak cholera, nic tylko sie wieszać:D

06.10.2006
23:31
[9]

PatriciusG. [ frank zappa ]

A wiesz ze to ciekawy pomysl jest?





A szczerze to kurwa juz nie wiem jak 3mac optymizm ;/

06.10.2006
23:34
smile
[10]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Polecam metode na doła -> przeczekac go :)

Mialem kiedys taki okres - dosyc dlugo, ze calkiem nie chcialo mi sie zyc, co wiecej - juz myslalem o tym, ze nie zyje.. (nie przez kobiety, po prostu nie mialem w zyciu celu) Przeczekałem, przezylem i nie zrobilem nic glupiego na szczescie :) Później odnalazlem cel i powolanie.. teraz nie wyobrazam sobie, ze mogloby mnie nie byc :D

06.10.2006
23:36
[11]

PatriciusG. [ frank zappa ]

ja juz mam to jakis czas i mnie to zaczyna irytowac... A u mnie tez generalnie chodzi o brak sensu...

06.10.2006
23:37
[12]

Lysack [ Latino Lover ]

no to powiem Ci tak:)

kumpel miał doła od kilku miesięcy, więc postanowiłem pomóc mu w poszukiwaniu dziewczyny:) gdy znaleźliśmy odpowiednią kandydatkę to za jego plecami umówiłem się z nią, zeby wybadać sytuację. dowiedzieć się jaka ona jest, jak ją podejść itp. kumpel jak się o tym dowiedział to się na mnie cholernie obraził, no ale wystarczyło że pogadali chwilę ze sobą a ten już lata i się cieszy:) podałem mu parę rad jak ma się zachowywać wobec TEJ dziewczyny, bo jak wiadomo każda jest inna:) ta jest typową imprezowiczką, więc jakby wyskoczył jej ze swoimi filozoficznymi przemyśleniami (co mu się często zdarza) to po ptokach, tym bardziej, że ona powiedziała mi że filozoficznych wywodów nieznosi:) znajdź sobie swata jakiegoś i umów się z dziewczyną:D

06.10.2006
23:50
[13]

Lysack [ Latino Lover ]

aha, miałem napisać "coś" :)

LUDZIE!! LUDZIE!! LUDZIE!!

zrobiłem rewolucję w swoim życiu!!!

otóż... od dzisiaj jest już tylko jedna, jedyna, najcudowniejsza... żadnej więcej, nie będzie już 4 czy 5 na raz:) podziękowałem wszystkim pozostałym za mile spędzone chwile i zapewniłem o utrzymywaniu kontaktów na poziomie przyjacielskim:) kurde, jak się cieszę:) nareszcie, po 10 miesiącach przeskakiwania z kwiatka na kwiatek zdecydowałem się na ten krok:)

06.10.2006
23:52
smile
[14]

Danley [ Pontifex Maximus ]

no nie wierze :D

spoiler start

ciekawe jak długo ;)

spoiler stop

06.10.2006
23:54
[15]

Lysack [ Latino Lover ]

hehehe:D :D:D

nooooo....

spoiler start
z dwa tygodnie to minimum:D

szczerze przyznam, ze miałem napisać "taaaa, ciekawe na jak długo" w poprzednim poście;) a tak na serio to mam nadzieję, że jak najdłużej...
spoiler stop


:D:D

07.10.2006
00:12
smile
[16]

Danley [ Pontifex Maximus ]

hehe wierzmy, ze to jest bardzo silne postanowienie :D

kurde na koniec dnia półka z płytami mi sie rozpadła :/ ale nie chce mi sie juz dzisiaj zbierac.. lezem spac :) dobrej nocy wszystkim.. pewnie jutro wieczorem mnie nie będzie :D w kazdym razie mam nadzieje, ze jak wroce to nie odwali mi jak ostatnio, zeby pisac na forum.. a wlasciwie belkotac cos bez ladu i skladu :P

07.10.2006
00:33
smile
[17]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Ja nigdy nie potrafilem miec kilku naraz... jakos tak... mialem raz okazje miec 3 naraz (jak mialem wiare w siebie to cos sie tam wyrwalo - naprawde ) ale zostalem przy jednej... potem zalowalem ze przy akurat tej...


ALE JA PODOBNO POJEBANY JESTEM :D

07.10.2006
00:44
[18]

Lysack [ Latino Lover ]

dobra, ja sie zbieram spać... kurde, łoczy mi sie same zamykają - jak nigdy o tak wczesnej porze...

Dan -> jutro se posprzątasz,a jak wrócisz to wpadnij na gola;]

Pat -> kilka na raz to nie jest taka fajna sprawa... lepsza jedna a porządna:) a mi dzisiaj około 300 osób powiedziało, że jestem pojebany, więc nie jest tak źle:D

dobranoc:)

07.10.2006
00:51
[19]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Lysack --> Jesteś pojebany... ale pozytywnie ;) A ja w te 'porządne' to przestałem wierzyć przez mój ostatni związek. Teraz mam taki jakiś dystans... Ale o tym potem...

Tez sie zbieram - a co?

Dobranoc wszystkim

07.10.2006
01:07
[20]

Lysack [ Latino Lover ]

hehehe, a tak jeszcze wróciłem na chwilę:)

e-mail od kandydata na prezydenta miasta:

Hej Krzysiek! Zajebista sprawa!

Wiesz co? Zastanawiam sie jedynie, czy jest sens robienia masek z moja podobizna. Nie wiem, czy jestem na tyle rozpoznawalny, zeby ktos mnie poznal. Zobacza jakiegos goscia, ktory jest na 20-30 maskach - ale co z tego. Do tego nie mam jeszcze informacji, gdzie, za ile i czy w ogole uda sie takie maski zrobic.

Ale tak czy inaczej wydaje mi sie, ze brak maski z moja geba nie powinien popsuc imprezy.


jak zobaczyłem to "zajebista" to nie wiem dlaczego ale mi się z Ali G skojarzyło;)

no, a teraz już dobranoc:)

07.10.2006
23:30
[21]

Lysack [ Latino Lover ]

a tutaj tłoczno jak w oleju kujawskim

07.10.2006
23:35
[22]

PatriciusG. [ frank zappa ]

nooo...

07.10.2006
23:40
[23]

Lysack [ Latino Lover ]

nieeee...

07.10.2006
23:43
[24]

White Star [ Legend ]

Witam :> ja tu 1 raz :D

Co jej zrobiłeś?

07.10.2006
23:44
[25]

PatriciusG. [ frank zappa ]

O k***a... moja lampa...

07.10.2006
23:48
[26]

Lysack [ Latino Lover ]

witaj WS:)

jaka k***a lampa?

07.10.2006
23:50
[27]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Dluga historie...








... tak w ogole - Witojcie ;)

07.10.2006
23:50
smile
[28]

White Star [ Legend ]

Może k**a zgasła i klawiatury szuka?

Opowiadaj :> Mamy czas ; ]

07.10.2006
23:54
[29]

Lysack [ Latino Lover ]

o k***a, ja tam korzystam z ekranowej:)

kurna, ale to dziwnie brzmi:)

sorry, ale mam dziewczyne
poznajcie sie, to jest Justyna, moja dziewczyna
dzisiaj nie moge, ide do dziewczyny...

:D:D hehe;]

zdazylem sie odzwyczaic:)

07.10.2006
23:58
smile
[30]

White Star [ Legend ]

o k**a mi monitor swieci na klawiorke :> a jak coś to zostaje oświetlenie odgóne marki OSRAM(ze skojarzeniami) :>


i mnie spac wyganiają ; / co za mendy :> tak nie mozna :D

08.10.2006
00:01
[31]

PatriciusG. [ frank zappa ]

błożesz ty mój jak ja nie mam weny na pisanie czegoś logicznego...

08.10.2006
00:04
smile
[32]

White Star [ Legend ]

Nie ma w regulaminie że trzeba pisac logicznie :) Szczegolnie o tej porze...

08.10.2006
00:06
[33]

PatriciusG. [ frank zappa ]

szczegolnie w sobote jak sie wroci z pubu.

A co do 'O ku*wa... Moja lampa' to tekst pochodzi z przerobki szreka...

shake ya ass...

08.10.2006
00:08
[34]

Lysack [ Latino Lover ]

ale ja korzystam z eranowej bo zwykla mi strsza zabrala myslac ze odejde od kompa:)

08.10.2006
00:08
[35]

White Star [ Legend ]

Achaaa :) No i mamy wyjaśnioną zagadke tajemniczego textu :>

To tak wczesnie wrociles i jestes w stanie pisac cos wogole? :D

Lysack>>> o taka jest?:D Mi próbowali prąd wyłączać :D ale bez lodówki i zamrazarki ani rusz to kabel od zasilanai chowaja ale mam zapasowy ;] a niczego innego nie schowaja raczej :> Szczegolnie teraz jak jestem 'wiekszy' to wszedzie znajde ;] Chyba ze dadza sasiadowi to bedzie problem...

edit:

chwila chwila :D o k**a teraz tekstu nie ma na rozpcozecie posta ;]

08.10.2006
00:24
[36]

Lysack [ Latino Lover ]

lece spac;]

u mnie pradu nie wylaczaja z tego samego powodu... mam jeszcze drugiego kompa, ale tylko jedna klawiature:)

dobranoc

08.10.2006
00:25
[37]

White Star [ Legend ]

paps :) Ja posiedze jeszcze troche i tez ide :)

08.10.2006
00:49
[38]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Wrocilem wczensiej bo mi bylo nie za dobrze...

... i dlaej mi nie jest okej wiec ide spać...

Dobranoc wszystkim ;)


spoiler start
O kurwa... moja lampa...
spoiler stop

09.10.2006
23:08
[39]

Lysack [ Latino Lover ]

nmie spajutsi:)

09.10.2006
23:57
[40]

Danley [ Pontifex Maximus ]

zdrastwuj :P

10.10.2006
00:05
[41]

Lysack [ Latino Lover ]

ja wohl:D

10.10.2006
00:38
[42]

Lysack [ Latino Lover ]

dobranoc śpiochy jedne:)

10.10.2006
00:45
[43]

Danley [ Pontifex Maximus ]

daswidanja

10.10.2006
23:48
[44]

Lysack [ Latino Lover ]

wiecie co? a ide spać:/

przeziębiłem się trochę i może na jutro wyzdrowieję, a moja rada na przyszłość, nie wychodźcie o 6-tej rano z mokrą głową i w krótkim rękawku na przystanek bo zimno:)

10.10.2006
23:55
[45]

Danley [ Pontifex Maximus ]

kurde, a jutro musze wstac o 6 rano :(

11.10.2006
23:03
[46]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

Dzień dobry wieczór wszystkim. Mam nadzieje ze jeszcze nie spicie, z tego co czytalem to dzisiaj niektórzy "randkowali"... Kurcze chyba czas poszukać jakiegoś lachona na dłużej, żeby też trochę "porandkować".

Pozdrawiam.

11.10.2006
23:05
[47]

Danley [ Pontifex Maximus ]

witam z rana :D ehhh na kime mnie bierze, bo wczoraj gralem w mortal kombat gdzies do 2, a o 6 wstawac musialem... :P

11.10.2006
23:06
[48]

Adamss [ beer & chill ]

po staremu tutaj?

11.10.2006
23:12
[49]

Lysack [ Latino Lover ]

witam i żegnam... najwyższy czas wziąć się za naukę...

dobranoc:)

11.10.2006
23:15
[50]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Adamss -> bez zmian :)

Lysack -> chyba za spanie :D

11.10.2006
23:20
[51]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

Bez zmian tylko coś ostatnio szybko chodzi się spać... ale to chyba dlatego że zima nadchodzi :D

11.10.2006
23:27
[52]

Danley [ Pontifex Maximus ]

to dlatego ze poranne wstawanie nie pozwala dlugo siedziec

11.10.2006
23:35
[53]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

Ale to jest głupie wytłumaczenie :D Bo nikt Ci nie karze kłąść się spać... już lepiej powiedzieć że pogoda jest do kitu, że jest niemiło na dworze i spać się chce, a nie tam że trzeba rano wstać... W końcu kto rano wstaje, ten się nie wyśpi, a jest to wątek o bezsenności a nie o wczesnym wstawaniu :P

12.10.2006
00:01
smile
[54]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Ciekawa filozowia.
Prawdą jednak jest, że ludzie ktorzy chodzą do szkoly, do pracy nie mają juz wakacji i nie mogą sobie pozwolic na wstawanie o 12 wynikające z siedzenia do 3-4 nad ranem. W związku z tym godziny snu zostają zmienione z 4-12 na np. 23-6 i to jest prawdziwe wytlumaczenie. Oczywiscie mozna mowic, ze pogoda brzydka.. chociaz dzisiaj bylo ladnie, na dworze calkiem milo, bylem z psem 3 razy na spacerze. Mam nadzieje, ze jutro będzie rownie wspanialy dzien jak dzis :D

12.10.2006
01:02
[55]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

A jednak sie z Tobą nie zgodzę... to nie jest tak że nie możemy sobie pozwolić na siedzenie do 3-4 nad ranem. Możemy jak najbardziej 4 godziny snu wystarcza Ci (przynajmniej mi:) na to żeby następnego dnia funkcjonować w miare normalnie do godziny 20.00. Potem to jest juz inna sprawa, ale masz cos za cos.

Rozpoczalem zycie studenckie wiec niestraszne sa mi nieprzespane noce :D i wiem że wiele jeszcze takich będzie... chociaz w liceum też się grał np. BG2 do 3 nad ranem i potem, wio do szkoły.

12.10.2006
07:04
[56]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Oczywiscie, ze kazdy moze sobie normalnie siedziec do 3-4, pozniej spac z 4 godzinki i normalnie funkcjonowac.. tylko po tym co tu widzimy, nie duzo osob sie tego podejmuje.

12.10.2006
23:18
[57]

Lysack [ Latino Lover ]

dobranoc... jak wyzdrowieję to będęsiedział tutaj do 1-2, ale na razie idę spać, bo zdrowieć muszę... kurcze, jak ja długo nie spałem ponad 6 godzin...

12.10.2006
23:19
[58]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Ja dzisiaj gdzies tak jak wczoraj ;) do polnocy moze dluzej..

13.10.2006
01:17
smile
[59]

Danley [ Pontifex Maximus ]

nie chce mi sie juz dzisiaj grac.. lezem spac branoc all

14.10.2006
00:00
[60]

Lysack [ Latino Lover ]

cholera, ale się zasiedziałem... najpierw z justynką przegadalem do 22, już wyłączam kompa a tutaj "malwinka jest dostępny" a z racji tego, że ona bardzo rzadko jest na gadu to musiałem to wykorzystać... tym samym mówię dobranoc, bo zmarzłem a miałem leżeć już od dawna:P

14.10.2006
00:02
[61]

bladyk [ Promyczku boska jestes ]

Ja też już idem spać , dobranoc wszystkim :)

14.10.2006
23:12
[62]

Lysack [ Latino Lover ]

będę się zbierał powoli... tak więc już mówię dobranoc:D

14.10.2006
23:56
[63]

EG2006_14513858 [ Centurion ]

Jak się wam nudzi w nocy, to zagłosujcie w sondzie (jest na forum) pt. "Pakiet biurowy". :P

15.10.2006
01:29
smile
[64]

Dziki 10 [ ...:::BORN TO FLY:::... ]

Witam!

Ja wróciłem z ogniska o 23:00 niebyło zbytnio ciekawe,na 2 poprzednich było o wiele ciekawiej.Siadłem przed kompem i ogladłem Tokio Drift,teraz sciagam nutki i poluje na tą która leci w tle gdy Han daje mu Czerowne Evo..bardzo mi siadła...zna ktos tytuł???
Wiem wiem,pytanie nie namiejscu,to raczej offtopic:D:D:D
Cos mi sie tam sciaga,zobaczymy rano co z tego bedzie?
Narazie chyba jeszcze przysiade nad nieśmiertelnym Diablo!!!

Dobranoc wszystkim!

15.10.2006
02:23
smile
[65]

Łyczek [ Legend ]

Cieniasy poszły spać :)

15.10.2006
02:26
[66]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Kpisz czy o drogę pytasz? :D

15.10.2006
02:27
smile
[67]

Łyczek [ Legend ]

Haha :) A już myślałem, że tylko ja zostałem...

15.10.2006
23:08
[68]

Lysack [ Latino Lover ]

bry... ale mam dziś nostalgiczny nastrój...

15.10.2006
23:10
smile
[69]

Danley [ Pontifex Maximus ]

a ja senny.. trzeba dzis odespac :D

16.10.2006
00:00
smile
[70]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Noc Dobra!

Lysack ---> nostalgia z nadmiaru szczescia??? Coz Cie tak zachmurzylo? Za czym tesknisz?

Ja dzis wszystko robilam, zeby sie nie uczyc. Heh, posprzatalam mieszanie, zrobilam sobie wyborne jedzenie, pranie reczne od 2 tygodni czekajace zalatwilam, na rolkach sie wypocilam, porzadek w kopiowkach zrobilam... heh 4 razy sie przysiadalam do nauki ;/. Troche sie nauczylam, ale to za malo. We wtorek mam prace klasowa z rachunkowosci a ja sie zebrac do nauki nie moge :(

Czy ktos umie mi wytlumaczyc skad takie opory poprostu sie nauczyc? Czyzby to byl strach przed zbednym wkuwaniem tego co i tak nie uzywam?

Na odpowiedz nie czekam, ide w kimono, musze byc wyspana w pracy.

BobraNoc

16.10.2006
00:12
smile
[71]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Myśle, że chodzi o brak mobilizacji.. mam ten sam problem, ale nie - od jutra przestaje się ociągac i biore sie za nauke, bo w piatek będę odpytywany :D

lezem spac, bo wczoraj nie mialem jak pospac.. :P

16.10.2006
02:54
[72]

Promyk [ Sylwester B. ]

Zła noc bardzo... już 3h uczę się majcy:/ na ćwiczenia.. zaraz zeświruję...

i odkładałem to tak jak arthe.. to chyba ta noc taka jest...

16.10.2006
03:24
smile
[73]

Łyczek [ Legend ]

No cóż :P Polski zrobiony, więc można się kłaść spać :) Dobranoc, za 2,5h wstaje :D

16.10.2006
07:24
[74]

Garbizaur [ Legend ]

Pobuuuuuuuuuudka... ;-P

16.10.2006
23:11
[75]

Lysack [ Latino Lover ]

witam i... żegnam:)

idę spać:D rozleniwiłem się i stwierdziłem, że zacznę długo sypiać przez październik, żeby w listopadzie i grudniu posiedzieć minimum do 3 w nocy:)

16.10.2006
23:13
[76]

Danley [ Pontifex Maximus ]

ze mną cos sie niedobrego dzieje, bo jak sie poloze kolo 1 to ciezko mi sie o 7 zerwac, tylko dopiero o 8 wstaje i nie idzie bez kawy sie dobudzic.. co jest w morde???

16.10.2006
23:15
[77]

Lysack [ Latino Lover ]

ja też tak mam ostatnio... może to przez pogodę...

jak spałem po 3-4 godziny codziennie to wstawałem normalnie, a jak w niedziele pospałem kilkanaście godzin, wczoraj prawie 7 a i tak z trudem się obudziłem...

16.10.2006
23:17
[78]

Danley [ Pontifex Maximus ]

moze jakies zmiany klimatu :D w sumie moze i przez pogode, bo czasem jak jest lipna to nic robic nie moge, wiec pewnie trzeba sie na jesien uodpornic..

16.10.2006
23:20
[79]

Lysack [ Latino Lover ]

zatęskniłem za wakacjami:) w środę posiedzę do 4-5 - tak jak w wakacje:) a co sie bede:P

ja sie troche przeziebiłem to też chcę wyzdrowieć do końca...

no a teraz to już na serio dobranoc:)

16.10.2006
23:24
[80]

Danley [ Pontifex Maximus ]

no to lu.. spadam pisac skrypcior :D

17.10.2006
00:22
smile
[81]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Cze banda!


Jednak sie nauczylam, coprawda wiedza swiezo przyswojona i wrazliwa na zapomnienie jak wiosenna trawa na przymrozki, ale nie poddaje sie. Dzis o 8:00 ide na zarzniecie. Nie, nie bede zzynac ze sciagawy. Z glowy panie, z glowy :).

No to ja w kimono. Paps all.

17.10.2006
23:57
[82]

Lysack [ Latino Lover ]

aloha!

nareszcie skończyłem się uczyć:)

4 tematy przeczytane i opisane, jeden przeczytany i przeanalizowany w myślach, 2 jeszcze do przeczytania jutro przed lekcją:)

Dan -> z największą przyjemnością... nienawidzę historii... wybrałem technikum, żeby mieć jak najuboższy materiał z tego przedmiotu, a tu co? gorzej niż w liceum... wymagania jak cholera, już mam dwie gały, nie mam zamiaru trzeciej dostać. może uda mi się to jakoś jutro zaliczyć, bo jak nie to kaszanaaaa:D

dobranoc, lece spać:)

18.10.2006
00:09
[83]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Lysack -> też kiedys tej kobiety nie lubiłem.. ale jak sie później okazalo odmienila moje zycie, a teraz jestem z nią związany na stałe :D tak w ogóle to dzisiaj i jutro, a także w czwartek zapowiada sie dluzsze posiedzenie nocne, bo troche do tylu jestem ze wszystkim, więc po nocy trzeba siedziec :/

18.10.2006
00:10
[84]

Logadin [ People Can Fly ]

arthemide - z głowy? To przereklamowane.
Use ściągawka and come to the dark side.

18.10.2006
00:14
[85]

Lysack [ Latino Lover ]

da się polubić... tzn jak już się oderwę od kompa i zacznę czytać to stwierdzam, że ciekawe, ale za mało czasu mam... myślałem, że 3 godziny na 60 stron wystarczy, ale okazało się, że przerobiłem 48 z czego ostatnie 18 z trudem, bo tylko czytając...

jak mnie nie zapyta jutro to w czwartek sam sie zgłaszam...


a mój kumpel w zeszłym roku miał tak jak ja na początku, czyli też dwie gały, ale wziął się za naukę i wyciągnął na 5(!) na koniec... nie wiem jak on to zrobił, bo ja w zeszłym roku wszystko jej powiedziałem a i tak dostałem tróję z trudem (oczywiście nie na koniec, bo na koniec ledwo na dwóję ‹wyciongłem› hehe)

a teraz już naprawdę dobranoc:)

18.10.2006
00:23
[86]

Danley [ Pontifex Maximus ]

nie wiem jak on to zrobił
jak to jak, wreszcie koperte opanował :D

branoc odchodzącym, tez mykam na polgodzinki pod roztwór, zeby sie lepiej funkcjonowalo przez reszte nocy :D

18.10.2006
23:07
[87]

Danley [ Pontifex Maximus ]

wczoraj ostatni.. dzisiaj pierwszy... wtf? :D

19.10.2006
01:33
[88]

Danley [ Pontifex Maximus ]

lezem spac, koniec zabawy na dzis :P juz nawet sam ze sobą rozmawiam.... :D

19.10.2006
01:41
[89]

Jerryzzz [ E ]

Jest zle...

19.10.2006
02:17
[90]

EG2006_14513858 [ Centurion ]

Czy ktoś jeszcze nie śpi? :P Coś cicho na forum.

19.10.2006
02:18
[91]

Jerryzzz [ E ]

zzzZZZZZZZZZ...

19.10.2006
23:20
[92]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Dzisiaj:
6:30
mama wchodzi do pokoju "-wstawaj!" "-zaaaaara" odpowiadam
6:50
zwlekam się z łóżka, ubieram się, poprawiam fryz, myję tufy, perfumki i wybiegam
6:56
biegnę na autobus
7:08
mam autobus, wsiadam, patrzę a tam kumpel sobie siedzi a obok niego koleżanka:) ładnie sie witam z koleżanką, potem z nim... pogadaliśmy trochę, ja jak zwykle się roztańczyłem to mi się ciepło zrobiło raz dwa, potem koleżankę namawiałem do tańca, ale nie chciała:)
7:27
dojechałem autobusem, teraz trzeba się przesiąść w drugi, patrze, stoi kumpel. podjeżdża autobus i wsiadamy do niego:)
7:39
wysiadamy z autobusu... wysiadając patrzę, a tam na środku dwie koleżanki z którymi nie gadałem, bo się kurna kumplami debilami zająłem, zamiast iść do koleżanek... żałuję:( ale jeszcze się spotkamy... szkoda kurna, że już nie dzisiaj:P
8:00
pierwsza lekcja, a dokładniej kółko z cyfrówki... zrobiłem sobie ściągi i odrobiłem polski:)
8:55
zaczyna się cyfrówka, a na niej sprawdzian:) napisałem wszystko... nie wiem jakim cudem, bo nic się nie uczyłem, a ze ściąg nie korzystałem... przedmiot uznany oficjalnie za jeden z najtrudniejszych w tej szkole:)
10:45
matma... oddaje kartkówki... 1pkt na 4 - gała, oceny z matmy: 1,1,2... poradzę sobie:D:D:D pełen optymizmu wkraczam na kolejną lekcję:)
11:45
polski:) chowam się za kumplem coby mnie tylko nie spytała z wiersza, bo już mam jedną gałę, a ona pyta aż do skutku:) udało się przesiedzieć pierwszą godzinę:) pod koniec mówi "słuchajcie, ja już muszę wyjść, róbta co chceta". kumple zaczeli grać w karty, a przewodniczący poszedł do sorki od historii... ustalił z nią, że ona nie zauważy że nas nie ma:) wychodząc zauważył nas dyrektor:) pyta się "a wy dokąd?" a my na to że się przejść:) zaciągnął nas do noszenia ławek na jutrzejszy piknik:) każdy wziął po jednej ławce i tym sposobem o 12:40 skończyłem lekcje w planie mając do 15:15:))
12:45
jadę sobie w autobusie i tańczę trochę... w sumie nic ciekawego, potem się przesiadłem w swój autobus w którym też sobie tańczyłem... nie jechała ze mną zadna koleżanka... szkoda:)
14:20
nareszcie w domu:) chwila odpoczynku, dobra muzyczka, trochę potańczyłem, rozgrzałem się i zacząłem szykować maski na dzisiejszy flashmob (przemarsz w maskach po mieście)
15:55
wybywam na autobus:) maski do reklamówki i lecę... po drodze spotkałem koleżankę co jechala do chłopaka, ale nie przeszkodziło jej to, żeby dać mi buziaka:D nie narzekam więc:D
16:25
dotarłem na miejsce, kumple już czekają... szkoda, że tylko kumple:) co tam, flashmob nie wypalił, ale za to mieliśmy bechtu co nie miara:D czekało na mnie dwóch największych wariatów jakich znam, chociaż i tak mi podobno do pięt nie sięgają w swoim wariactwie:D czekało też dwóch kumpli, którzy wracali z lekcji angielskiego:) wzięli ze sobą koleżankę, która, nie ukrywam, spodobała mi się:) pochodziłem sobie z nimi trochę po mieście w masce gazowej - słoniku:) powygłupiałem się trochę z kumplami... tzn ja się wygłupiałem, a oni stali:) drentfiaki:P a co do koleżanki to fajna sytuacja, którą opisałem w JPD, ale przepiszę tutaj:)
ale jak zaproponowałem że pojadę z nią autobusem to stwierdziła tylko "oooooo, nieeeeeee... ja z tobą nie jadę" ale dobra, pogadam z nią następnym razem:D powiem wam nawet, że jest o rok młodsza, ale nie wygląda, a już na pewno nie zachowuje się na pierwszą licymbuł... dałbym jej conajmniej maturalną klasę:))
stwierdziła, że większego wariata nie widziała:) najpierw śpiewałem, potem się do niej przystawiałem, jak padła propozycja całowania***, następnie ganiałem się z kumplem w masce gazowej - słoniku po mieście, następnie tańczyłem z kumplem kankana i namawiałem ją żeby się dołączyła, a powiedziała że ze mną nie jedzie dopiero jak powiedziałem jej, że w autobusach są fajne rurki i że bym sobie potańczył:)
propozycja całowania***
koleżanka poszła od naszej grupki gdzieś z chłopakiem, ktoś rzucił, zeby ich odwiedzić, ale ja zanegowałem twierdząc że oni się tam całują. kumpel wyskoczył z "pokaaaaż", a ja wtedy "nie chcę nic sugerować, ale ja tutaj tylko jedną koleżankę widzę - tak więc mogę zademonstrować" i zacząłem się do niej zbliżac;) nie, no widziałem ją pierwszy raz na oczy, wiec nic nie kombinowałem:D
we wtorek teraz będę się z nią widział to wyciągnę do niej numer... szkoda, że nie ma internetu:)

17:56
wracam autobusem, wsiadam, patrzę, a tam sobie koleżanka siedzi:) no to sobie z nią pogadałem... potem tak się z nią zagadałem, że aż ją pod sam dom odprowadziłem:) trochę nam zeszło
19:20
wróciłem do domu... siostra przyjechała:/ ale nie było tak źle:D obyło się bez kłótni, a mało tego przywiozła mi trochę słodkości, a także genialną salatkę wege:) kukurydza, ananas, ser mozzarella, majonez i przyprawy:D polecam gorąco:)
20:00
siostra pojechała, a ja mam spokój:) wszedłem na gadu, odezwałem się do koleżanki tej co dzisiaj z nią nie zdążyłem pogadać w autobusie rano:) ale o tym później:) potem pogadałem z drugą koleżanką:) powiedziała, że zrobiła sobie kolczyk w języku i chciałaby go wypróbować... ze mną:D że tak powiem, ja nie narzekam:) umówiliśmy się na jutro... powiedziała, że zabierze mnie w lasO_o sam stwierdziłem, że jestem zboczony, ale staram się ograniczać, a ona mi na to "po co się ograniczać? tak jest fajnie" :))
21:25
ustaliłem ze starszą, że od dzisiaj sam będę sobie pisał usprawiedliwienia i zwolnienia:) mamy identyczny podpis... tzn ja się nauczyłem jej podpisu, że nie ma sensu, żebym zawracał jej głowę:) jutro wypróbuję prawdopodobnie pierwszy raz:)
22:50
dostałem smsa o treści:
ENEMEF: Masz szczescie, wylosowaliśmy Twój numer! przyjdz z tym SMSem do kina w poniedziałem (23.X), a kupisz bilety na Noc Grozy I Horrorów (ktora odbedzie sie 27.X w 17 kinach w Polsce) TYLKO PO 15 zł! świetnie:D a co najlepsze liczba biletów które mogę zakupić jest nieograniczona:D zbieram kasę od znajomych i w poniedziałek lece po 20 biletów:D ale będzie biba w kinie:D jestem w pełni szczęścia, bo od organizatorów dowiedziałem się, że jest około 50 000 osób pomiędzy które zostało rozlosowanych około 300 zniżkowych sesemesów:D:D:D ale farciarz ze mnie:D
23:coś
pisze se tego posta:D

Jutro:
7:08
autobus do szkoły:D
8:00
PO - wejdę, dowiem się co dostałem ze sprawdzianu i wyjdę:D
8:40
wychodzę ze szkoły i jadę po koleżankę - tą z autobusu co dzisiaj z nią nie pogadałem:) odprowadzę ją pod samą szkołę to się nagadamy:)
10:00
wracam do szkoły, a dokładniej do Sławka poudawać 4-tą klasę:) jestem zwolniony ze wszystkich pozostałych zajęć:D posiedzę z godzinkę i pójdę do domu:) może ustalę z kimś żeby wracać z jakąś koleżanką autobusem:)
12:00
powrót do domu, sprawdzenie poczty, odpisanie na smsy z neta bo mi szkoda kasy i upragniony odpoczynek:)
13:40
lece na autobus
15:10
umówiony jestem z tą koleżanką od kolczyka:D oj się będzie działo:D
20:00
powrót do domu, zapakuję paczke i posiedzę sobie przed kompem:D

no i to by było na tyle:D ale mam wyśmienity humor, a to za sprawą perspektywy jutrzejszego dnia:D:D:D ciekawe kto to wszystko przeczyta:D a tak się pochwalić trochę chciałem:) tak anonimowo zawsze lepiej niż na żywo, bo nie wszyscy mogą to przyjemnie odebrać:D a Wy czym mi się pochwalicie?

20.10.2006
00:11
[93]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ale tu pusto:D

a ja wpadłem w panikę przed chwilą, popatrzcie na to ---->

20.10.2006
01:13
[94]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nie ma nikogo to ide spać:P

20.10.2006
23:01
[95]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a dzisiaj ktoś jest?

20.10.2006
23:05
smile
[96]

Dziki 10 [ ...:::BORN TO FLY:::... ]

Witam!!!

Właśnie wróciłem z "nocnej jazdy" po okolicznych terenach...jestem troche wykonczony,ale było gites.
Jak zawsze od pewniego czasu zawiodłem sie na 2 kobietach,ale mój wierny towarzysz podrózy Gotman(pozdro brachu)umilił przejażdżke...a jak u was nocne marki!!!

Miłej nocy!!!

20.10.2006
23:10
smile
[97]

kasztaneczuszek [ Legend ]

heloł :)


Przyszedlem po rade:) w niedziele kumpel ma 18stke ale w poniedzialek na 10 musze isc do lekarza na badania... poowiem szczerze ze mam zamiar szalec ale wtedy cale badania nie beda mialy sensu bo bede zjebany.. W ostatecznosci moge isc i starac sie nie szalec :/ Wiec co poradzicie???

20.10.2006
23:39
[98]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Proste, ze impra :D Od szalenstw mozna sie powstrzymac :P wypij polowe tego co mozesz w normalnych warunkach i będzie git - ja tak robie jak mam na drugi dzien jakąś lipe i sie sprawdza :D

20.10.2006
23:40
[99]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ruchaj, szalej i nie pytaj się co dalej... Kasztan:)

badania można chyba przełożyć - imprezy nie:D

a ja ludzie.... jaką dzisiaj dziewczynę poznałem to łojezuuuu:D gdyby nie ten kurwa mandat to byłby taki szczęśliwy dzień:)

100 zeta w plecy:(

20.10.2006
23:52
[100]

Danley [ Pontifex Maximus ]

olac mandat :D mogą za taki nagwizdac ewentualnie ;)

20.10.2006
23:56
smile
[101]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Danley -> hmm ze tak powiem bardziej chodzilo mi o inne uzywki niz alko no ale tez racja.. jak wezme połowe tego co zwykle to nie bedzie źle :P zresztą impreza do 4 a lekarz na 10 :D albo nie bede wcale spal albo krotko :] ale ze badania sa to chyba sobie tylko wypije bo wyniki krwi beda fatalne ;]

Lysack -> mam nadzieje ze badania mozna przelozyc... bo to jedna z wiekszych imprez

20.10.2006
23:59
[102]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Jeśli chodzi o te tematy to smialo i bez ograniczen :) chyba, ze te badania to testy - wtedy i tak wyjdzie pozytyw jak ostatnio konsumomowales :D wiec nie odmawiaj sobie niczego skoro tak sie sprawy mają :)

21.10.2006
00:08
smile
[103]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Danley -> myślisz ze jak po całonocnej imprezie pojde na badania tak troche "pobudzony" to nie bedzie jakis anomali [ chodzi o badania immunologiczne czyli bardzo dokladne badania krwii]


powoli ide spac :)


_____

dobranoc:)

odpisz Danley przeczytam rano

21.10.2006
00:13
[104]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Dan -> a właśnie? myślisz, że jak nie zapłacę to poniosę konsekwencje czy nie bardzo? bo jak tak to się wyda, że jestem nieletni, a może się pogorszyć:) ale z drugiej strony szkoda mi kasy:P

a teraz już mówię dobranoc:D najwyżej jutro przeczytam:)

21.10.2006
00:27
smile
[105]

Danley [ Pontifex Maximus ]

kasztaneczuszek -> Wiesz z zachowania raczej tego nie wywnioskuje chyba, ze jest biegly w tych sprawach. Ale jak jest biegly to wyczyta wszystko z Twojej twarzy - nawet badania krwi nie bedą potrzebne :D Ja np. doskonale rozrozniam, ze ktos powiedzmy "nie jest sobą" i dlaczego.. ale ja nie bede tym lekarzem :D Jutro mam inne plany :P Co do samych badań krwi to podam Ci prosty przyklad: badamy uklad immunologiczny - nie badamy obecnosci uzywek; badamy obecnosc uzywek - nie badamy ukladu immunologicznego. Tak to sie mniej wiecej prezentuje. Moim zdaniem jest nie zrobią niestandardowych testow, to nic nie wyjdzie "od tak".
BTW. Nie wiem czy to prawda, kumpel mi mówił, ktory od bodajrze 3 lat weekendowo sobie dopala to i owo na lepsze samopoczucie.. ze ma maly problem z ptaszyną :/ nooo ale to tak na marginesie mówiąc :) bo ja stary pijaczyna jestem i nie przywyklem wypowiadac sie w nieswoim temacie :D

Łysack -> Pełną odpowiedz dam Ci w poniedzialek, bo wyjezdzam na weekend z samego rana i juz sie klade spac praktycznie. Zapoznam sie dokladnie z tym jak to jest u nieletnich (bo przyznam sie, ze nie analizowalem tego od tej strony, tylko jak dla siebie - czyli pelnoletni).

Branoc all i do poniedzialku :)

21.10.2006
23:19
[106]

kasztaneczuszek [ Legend ]

dzieki Danley za wypowiedz ale i tak nie ide na impreze.. wielka szkoda bo byloby tam pol mojej szkoly + duzo moich znajomych... kiedys to nadrobie :]


OTWARTE :)

21.10.2006
23:23
smile
[107]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Może to mały spam, ale w mojej trzyletniej karierze na GOLu pisze w tej karczmie po raz drugi :P

21.10.2006
23:30
[108]

Łysack [ Mr. Loverman ]

:)

21.10.2006
23:32
[109]

kasztaneczuszek [ Legend ]

nie za czesto Golem? opanuj sie:P

elo Lysack!

21.10.2006
23:38
smile
[110]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

cze wszystkim:)

Jesu co za dzień:)... około 16 pojechalem do dziewczyny później poszlismy na hale(sportowa - zeby nie wszyszlo ze w gorach mieszkam:PP) tam 3 godz. w silowni. a później...no juz nie bede tutaj pisal:P tylko bez skojarzen:) teraz padnięty wróciłem rowerkiem do domu...mialem juz nie wlaczac kompa ale musialem napisac jej ze juz dotarłem a na kom. nie mam kasy:)

A co u Was?


Golem --> e no...chyba sie uzależniłeś:D


kurcze...zimno mi:( ide lulać:) DOBRANOC

21.10.2006
23:42
smile
[111]

Dziki 10 [ ...:::BORN TO FLY:::... ]

Witam!!

Włąśnie wróciłem z Gotmanem z wycieczki rowerowej,było zajebisćie,a teraz ide spać bo na 6:30 do kościoła trzeba wstać...cos mi sie wydaje że nie wstane:/:/:/

Żegnam,dobranoc!!!

22.10.2006
03:12
[112]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

Witam wszystkich, którzy własnie wrócili z imprez badz wroca w najblizszym czasie, i pozdrawiam wszystkich "nocnych marków"

P.S. Dzisiejszy wieczóe zaliczam do udanych :)

22.10.2006
23:27
[113]

Łysack [ Mr. Loverman ]

witam dnia dzisiejszego:P

wczoraj poszedłem spać po 2, ale jak chciałem się ładnie pożegnać to mi się komp zawiesił:) pomyślałem, że dam sobie spokój i delikatnie go wyłączyłem guzikiem "POWER" :)

a dzisiaj miałem bardzo ładny dzień i jutrzejszy szykuje się jeszcze ładniejszy;]

22.10.2006
23:54
[114]

Dony_Brasco [ Konsul ]

A ja wczoraj poszedłem spac o 3 bo rodzinka na weselu była a dzisiaj ide juz bo jutro do budy a wie nara!

22.10.2006
23:59
[115]

kasztaneczuszek [ Legend ]

wpadlem tylko powiedziec dobranoc!

więc DOBRANOC :)

23.10.2006
00:02
[116]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no to dobranoc, kasztan... a ja ide do kibla, o! taki będę! :D

23.10.2006
00:49
[117]

Łysack [ Mr. Loverman ]

wróciłem z kibla i mogę iść spać;D dobranoc:)

23.10.2006
02:29
smile
[118]

Łyczek [ Legend ]

Śpita już ?:P

23.10.2006
07:24
[119]

Danley [ Pontifex Maximus ]

zamkniete xD

23.10.2006
23:55
[120]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ku*wa! wiecznego ja pie*dole optymiste Łysacka złapał pie*dolony dół!

mam ochotę się wybluzgać i wyżalić... gg jest wku*wiające i nie mam zamiaru przez nie z nikim ku*wa gadać o swoich problemach, więc postanowiłem się wpisać tutaj... a na wygadanie przyjdzie jeszcze czas, tylko że na żywo bo przez gg nie można wyrazić skutecznie emocji, nie można spojrzeć w oczy drugiej osobie, nie można obserwować reakcji na dane słowa... nic ku*wa nie można! jeszcze dzisiaj miałem genialny humor... rano poszedłem do szkoły bez plecaka, miałem nadzieję że spotkam koleżankę (panią K.) po drodze, ale ni ch*ja - rozchorowała się ku*wa akurat wtedy kiedy miałem do niej sprawę... no dobra, myślę, żyje się dalej, jak nie dzisiaj to kiedy indziej się z nią zobaczę... pojechałem do prezydium na jakieś tam warsztaty umuzykalniające. baba, która komentowała tak mnie skutecznie wku*wiała, że już wytrzymać tam nie mogłem, zachwycała się byle gównem, zachowywała się jak nienormalna, ale w przeciwieństwie do mnie w negatywnym tego słowa znaczeniu, a do tego wydzierała się jak się sala śmiała jak powiedziała że "muzyka z instrumentu wydobywa się za pomocą pedała", a jak koleś powiedział, że trzeba walca wsadzić to sama się zaczęła brechtać... kur*a, nie mogłem z nią wytrzymać... zainteresowałem się nawet koleżanką obok... istna mleczarnia, ale cholera cała w różowym i tlenione blond włosy... ja pie*dole, czy nie ma już na tym świecie normalnych dziewczyn/ jak ładna to pusta, a jak cos sobą prezentuje to ku*wa pasztet jakich mało:/ ja pier*ole:/ a poropos pustych dziewczyn to dokończę później... po tych warsztatach niespiesznym krokiem poszliśmy w stronę szkoły, po dwóch lekcjach nas zwolnili... ku*wa, sobie myślę... mogli powiedzieć wcześniej, a nie ku*wa szliśmy przez całe miasto prawie godzinę, żeby pójść na religię i dowiedzieć się że nie ma reszty przedmiotów... ja pier*ole:/ myślę sobie, że skoro nas zwolnili to pojadę do kina i zakupię pierwszą serię biletów, pojechałem a dziewczyna w okienku mi mówi, że ona kasuje smsa zniżkowego... ku*wa, obiecałem koleżance (pani U.) i musiałem czekać na nią półtorej godziny pod kinem, żeby kupić jej bilety ze zniżką... myślałem, że dostanę buziaka czy coś, a tu co? jajco ku*wa, jak tylko wyszliśmy z kina to przypałętał się jej ku*wa chłopak za dyche... ni to ładny, ni to wygadany... nawet na dresa nie wygląda, taki zwykły ponury koleś.... rozumiałbym jeszcze, że czymś jej imponuje, ale ku*wa czym? są ze sobą ze 3 tygodnie a sie ku*wa liżą co krok... ku*wa, ja to nie wiem jak taka porządna dziewczyna może się tak zniżyć, ja pie*dole... wcześniej taka grzeczna i ułożona, a teraz sie ku*wa przy wszystkich obściskuje z kolesiem który przez połowę czasu jaki ze sobą spędzają trzyma jej rękę na tyłku:/ czy on ją już ku*wa tak wydymał, że czucie straciła, czy co? potem jadę sobie autobusem a tam siedzi sobie para i się liżą... ku*wa, sobie myślę, gdzie ta dziewczyna ma oczy:/ ładna, zadbana i w ogóle nie wygląda na głupią, a przez całą drogę liże się z kolesiem, który ma 3 paski na ramieniu, nos kilka razy przestawiony i 2 zęby na krzyż... no ja pie*dole, co ona w nim widzi? przesiadam się do drugiego autobusu i co widzę? znowu jakaś ładna dziewczyna się liże z dresem:/ czy to jest normalne? w czym jej taki dresior imponuje? w ku*wa bluzganiu na minutę przy ludziach? w krojeniu ludzi na godzinę z telefonów? no ja pie*dole! no ale dobra, przekimałem... pojechałem w nadziei spotkania drugiej koleżanki, ale ni ch*ja, tej też ku*wa nie było... nie to nie, łaski ku*wa bez:/ straciłem kolejną godzinę swojego życia, ja pier*ole.... to w takim razie myślę sobie, że pojadę do trzeciej koleżanki (pani M.)... zawsze kończyła o 15:30, więc stawiłem się u niej pod szkołą o tej porze... wyszło kilka klas, a jej ku*wa oczywiście nie było... poczekałem jeszcze kilka minut i pojechałem do domu:/ mialem jeszcze zajechać do 4 koleżanki (pani O.) ale pomyślałem, że jak i jej nie spotkam to już ku*wa nie wytrzymam... jadąc autobusem spotkałem ku*wa koleżankę (panią M2.) której nie miałem zamiaru dzisiaj spotykać, bo już wystarczająco miałem humor popsuty... potrzebowałem mocnego kopa w dupe, a zamiast niego otrzymałem leniwym głosem "co tam u ciebie, krzyyysiuu?", mówię "jajco, ku*wa":/ ona mi na to "oj, coś ty taki nie w humorze... powiedz mi coś ciekawego"... ku*wa, sobie myślę, mało tego, że muszę się wysilać żeby powiedzieć cokolwiek i okroić to ze słów które mogłyby ją urazić to jeszcze mi ku*wa każe wymylać coś ciekawego... ehe, sobie myślę, jeszcze czego... powiedziałem "‹coś ciekawego›, wystarczy?"... na szczęście wysiadłą wcześniej bo i tak już nie miałem ochoty z nią rozmawiać... dojechałem do domu zmęczony z kilkoma biletami w kieszeni... wczoraj chciało iść na enemef około 30 osób, nagle wieczorem wszyscy zrezygnowali, więc kupiłem 16 biletów, a dzisiaj wracam do domu i ku*wa od razu na wejściu od kilku osób "masz jeszcze zniżkowe bilety na enemef?" no to ja ku*wa mówię, że jak się ku*wa chce zniżkowe bilety to ku*wa najpierw trzeba zapłacić a później wołać, bo ja ku*wa fundacja nie jestem i nie będę zakładał 1000zł za ch*j wie kogo. szczerze mówiąc to od dzisiaj stwierdziłem, że nie warto się starać.. najlepiej mieć wszystkich w dupie i niech sobie wąchają moje gówno, skoro niewiele więcej dla mnie znaczą... odzywają się tylko ku*wa wtedy jak mają potrzebę, a jak ja coś chcę to każdy ku*wa najchętniej wypiąłby się dupą do mnie i powiedział ‹wypie*dalaj›, a powstrzymuje się przed tym jedynie przez swoją ku*ewską grzeczność i myśli ku*wa jeden z drugim, że nie widać, że ma mnie w dupie! naprawdę mało jest ludzi dla których coś znaczymy.. pomimo, że nam może się wydawać, że wszystko jest oki to jednak w ekstremalnych sytuacjach gdy naprawdę czegoś potrzebujemy to więszkość się wykręca udając że nigdy nas nie znało... może ameryki nie odkryłem, ale czy ludzie naprawdę nie doceniają takich wartości jak szczerość? ja wolę jak ktoś mi wprost powie że ma mnie w dupie i nie chce mnie znać niż ma sie wykręcać i zachowywać jak idiota wymyślając coraz to nowsze wymówki, żeby tylko się nie spotkać, żeby tylko uniknąć mojego ku*wa spojrzenia... wieczorem najpierw umówiłem się na spotkanie z koleżanką (panią M.) ale cholera dopiero na piątek... potrzebuję podobnej rozmowy do mojego powyższego monologu tylko że na żywo i bez ku*w! tuż po tym jak się z nią umówiłem odezwała się do mnie koleżanka (pani J.) z którą pokłóciłem się niemal na wejściu... najpierw mi ku*wa narzeka, że brakuje jej spotkań, a jak proponuję spotkanie - na kilka minut zaledwie, ale za to kilka minut szczerej i konkretnej rozmowy to się wykręca... ku*wa! mówi mi najpierw któryś dzień z rzędu, że spotyka się z koleżanką z bloku, a jak proponuję spotkanie raz ku*a na 2 tygodnie to mi się wykręca, że znowu musi się spotkać z tą koleżanką... mało jej ku*wa, że chodzi z nią do klasy i mieszka z nią w bloku to ku*wa ona jest oczywiście ważniejsza, bo jakże ku*wa... czy wszystkie dziewczyny są takie ku*wa niezdecydowane? jednego dnia mi mówi, że mnie kocha, a drugiego, że nie może ze mną wytrzymać... inna mówi, że może się spotkamy a za kawałek, że może nie... a może ku*wa co jeszcze wymyśli? ja pier*ole!! dlaczego ludzie tak się ku*wa boją rozmawiać? dlaczego się ku*wa boją szczerości? czy prawda naprawdę aż tak boli, ze nie można jej powiedzieć w oczy? ja tego ku*wa naprawdę nie rozumiem... mi jest po prostu baby brak... albo jednej ku*wa kobity z którą byłbym na stałe w pewności związku i w pełni zaufania, albo ku*wa baby do której mógłbym się wygadac, ale do której również mam zaufanie... tzn jest jedna taka dziewczyna, ale tak jak wspominałem, że ma dopiero czas w piątek... ku*wa, jak ja wytrzymam do piątku... ku*wa! jednego kumpla wyswatałem z koleżanką, drugiego też prawie, a sam ku*wa nie potrafię się zdecydować na ulokowanie swoich uczuć w jednej konkretnej osobie, bo jak mi się wydaje, że wreszcie znalazłem tę jedną jedyną to albo ona okazuje się inna niż była, albo mówi mi że jest zajęta, a na pytanie dlaczego nie powiedziała wcześniej mówi "bo nie pytałeś"! ku*wa, czy jak chcę kogoś poznać to od razu mam na wejściu pytać "słuchaj, masz chłopaka? bo los różne rzeczy przynosi i chcę wiedzieć na ile sobie mogę ku*wa pozwolić" no ja pie*dole! ku*wa, znam tyle dziewczyn, a każda jest inna i każda ma w sobie coś co mi cholernie przeszkadza... jedna ku*wa maturzystka, która nie ma czasu na spotkania bo się ku*wa musi uczyć, a ja pytam "na ch*j to wszystko? kto ku*wa patrzy na ocene z fizyki na studiach humanistycznych? kto ku*wa będzie badał jej znajomość języka niemieckiego skoro nie ma zamiaru go w życiu używać... ja już mam doświadczenie na podstawie obserwacji mojej siostry... na ch*j się uczyła łaciny na 5 skoro teraz nie potrafi ani słowa powiediedzieć... po co się uczyła francuskiego i zdała z niego maturę na 6, skoro przepracowała rok we francuskim supermarkecie i znalazła inną pracę, w której zupełnie nie ma do czynienia z tym językiem... ku*wa już mnie palce bolą, ale skoro zacząłem to już dokończę... druga, ładna jak każda, ale cholera wiecznie niezdecydowana i co chwila robi mi jakieś docinki... wiem, że mnie lubi ale ch*j mi po tym, jak na dłuższą metę nie potrafiłbym z nią wytrzymac.... trzecia, najwspanialsza osoba jaką kiedykolwiek poznałem, co do niej nie mam żadnych zastrzeżeń, nie znalazłem praktycznie żadnych wad, które mogłyby być uciążliwe na dłuższą metę, ale oczywiście ona twierdzi, ze nie jest na razie gotowa na związek i żebym był cierpliwy.. ale u niej cholera cierpliwość to oznacza pół roku minimum... ja naprawdę potrzebuję kobity teraz, a nie ch*j wie kiedy... czwarta, niby wszystko dobrze, gdyby nie to, że ku*wa pali, no ja pie*dole, nie mogę wytrzymać jak ktoś pali w mojej obecności, a już gdyby to miała być moja dziewczyna to naprawdę nie mogę, no ku*wa nie mogę:/ piąta, szósta i siódma... wszystkie zajęte... genialnie nam się rozmawia, możemy gadać godzinami o wszystkim a tematy się nie kończą, ale ch*j mi po tym, jak każda z nich jest w związku od ponad roku z jednym chłopakiem i nic nie zapowiada, żeby któraś się z którymś miała rozstać, a nawet jeśli to przecież będzie chciała odpocząć po związku, pouikładać sobie wszystko zanim zacznie coś nowego... na koniec mojej bardzo ważnej rozmowy wieczornej koleżanka napisała mi coś co chociaż troszeczkę podniosło mnie na duchu, ale z drugiej strony nieco zdołowało, otóż "ja na Ciebie nie zasługuję. życzę Ci, żebyś znalazł sobie kogoś odpowiedniego dla Ciebie, kogoś tak wspaniałego i kochanego jak Ty" z jednej strony miło takie coś przeczytać o sobie, ale z drugiej strony nie od osoby na której nam zależy... szkoda, że tak nisko siebie ocenia i nie daje sobie przetłumaczyć niczego... zupełnie niczego...

no i jeszcze na koniec dodam, że jutro spotykam się z dziewczyną, którą poznałem w czwartek... no cud dziewczyna, ale też się zastanawiam, bo jednak mieszka zupełnie z drugiej strony miasta i nie ma dostępu do internetu, przez co też będzie ograniczony kontakt... no ale co tam, warto spróbować... a jak nie wyjdzie to cóż... najwyżej będzie kolejna zwykła koleżanka do kolekcji... ja to chyba kupię sobie jakąś antyramę i zacznę kolekcjonować zdjęcia koleżanek, a im bliżej środka tym więcej dana osoba dla mnie znaczy... ku*wa! przez to wszystko, przez te wszystkie ja pie*dole rozmowy nie nauczyłem się oczywiście niczego na jutro... idę zupełnie nieprzygotowany... do tego się nie wyśpię, bo muszę wstać o 5-tej, a zanim pójdę spać to jeszcze mi zejdzie... a na dodatek mam setki innych spraw na głowie i po prostu nie jestem w stanie jutro myśleć... liczę na szczęście zarówno w szkole jak i po niej na spotkaniu z Olgą...

cieszyłbym się gdyby ktokolwiek przeczytał moje wypociny... nie mam zamiaru zakładać blogu bo mnie one wku*wiają... wystarczy mi jak raz na jakiś czas wyżalę się tutaj na forum... nie potrzebuję słów otuchy, wystarczy jak ktokolwiek to przeczyta... może dzięki temu inaczej sporzy na świat, na swoje życie... inaczej zacznie traktować znajomych, zacznie rozróżniać prawdziwych przyjaciół od obłudników... może....

PS: przepraszam za moje bluzgi, ale załączył mi się potworny bluzgator... jak łatwo zauważyć z biegiem mojego monologu ilość moich bluzg maleje, a to przez swojego rodzaju wyżycie się... po prostu przez ponad godzinę pisania tego posta zdążyłem się uspokoić, a zapisanie niektórych aspektów pobudziło we mnie dodatkowe przemyślenia...

24.10.2006
00:05
[121]

Danley [ Pontifex Maximus ]

no dobra.. biore sie za czytanie :D

24.10.2006
00:50
[122]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Dan -> dzięki:)

wyłączam bluzgator, już jestem spokojny, więc napiszę jeszcze parę słów na zakończenie dnia:)

pomyślałem, że czas wreszcie zmienić siebie, zmienić swoje życie, bo ja już za długo tak nie wytrzymam... wśród tych samych obłudnych kumpli, wśród tych samych dających nadzieję, a jednocześnie odbierających szanse na coś więcej koleżanek... niemal codziennie poznaję nowe osoby... może kiedyś nadejdzie taki dzień, że poznam kogoś z kim będę mógł porozmawiac o wszystkim... kogoś z kim nie będę miał wspólnych znajomych, kogoś, kto nie będzie miał rozterek jak się zachować bo ja jestem jego kumplem i ktoś tam inny też... kogoś kto mnie pozna takiego jakim jestem, a nie jakim opisują mnie inni...kogoś kto mnie wysłucha i nie będę miał przed nim żadnych tematów tabu, żadnych tajemnic...
muszę wziąć się w garść, porozmawiać z każdym z moich znajomych z osobna, mam tutaj na myśli szczególnie dziewczyny, porozmawiać wieczorem na spokojnie i bardzo szczerze... bez gadania o dupie maryni, bo takie rozmowy naprawdę nic nie wnoszą do naszego życia...
mi po prostu potrzeba dziewczyny, żeby ustatkować sie emocjonalnie... nie szukam ideału, szukam zwykłej dziewczyny, przed którą będę mógł się otworzyć i która zrozumie mój bardzo zagmatwany charakter...
swoją drogą 17 lat to jest chyba najgorszy wiek, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie... kumple zadowalają się z pustymi dziewczynami do poruchania, a ja potrzebuję kogoś więcej... kogoś z kim będe mógł sobie pozwolić na więcej....
w moim wieku są po prostu zbyt duże różnice...
młodsze dziewczyny o 2 lata to jeszcze gimnazjum - potworna różnica emocjonalna i intelektualna - odpadają
młodsze dziewczyny o rok... teoretycznie już w liceum, trochę bardziej ustatkowane, ale jednak nadal bardzo niezdecydowane i wciąż zauważam w nich nutkę dziecinności... zbyt często... nie potrafią zachować spokoju i powagi gdy wymaga tego sytuacja...
rówieśniczki - bardzo fajna sprawa, chociaż przyjęło się, że dziewczyny dojrzewają szybciej to jednak w praktyce wciąż im różowe kolory w głowie, naprawdę są rzeczy ważniejsze od kosmetyków w życiu...mimo to są chyba najlepsze pod względem związku, aczkolwiek najciężej je spotkać, a nawet jeśli to ciężko spotkać jakąś naprawdę godną uwagi... do tego w przyszłym roku będą w klasie maturalnej, a ja do matury będę miał jeszcze rok...
dziewczyny starsze o rok - najłatwiej je spotkać, wiedzą już czego chcą, tegoroczne maturzystki o dość sprecyzowanym już celu w życiu... mają swiadomość potrzeby nauki, ale jednak moim zdaniem co za dużo to niezdrowo... uczą się całymi dniami i w weekendy, nie mają na nic czasu, a jak się jakąś spotka przy okazji to leci do biblioteki albo gdzieś i się uczyć musi... przesada - zdecydowanie przesada...
dziewczyny starsze o 2 lata - studentki, zbyt dużo wolnego czasu odbija do głowy... uważają się za niewiadomo kogo, wywyższają się zanadto zapominając jakie były jeszcze kilka miesięcy temu... do tego chodzą na każde imprezy, bo przecież coraz więcej jest klubów studenckich... ja tam nie chciałbym dziewczyny, która co tydzień będzie chodzić na balet na którym prędzej czy później upije się na tyle że ją zmacają albo wyruchają... takie są realia i nie ma się co oszukiwać... sam chodzę na imprezy i widzę jak się zachowują dziewczyny... wypije jedno piwo i mówi, że więcej nie pije, aż w końcu ktoś powie "to napij się ode mnie" i tak od łyczka do łyczka z porządnej dziewczyny staje się zwykła ku*wa... dlatego studentki odpadają... chociaż jest parę, ale to bardzo rzadko spotykanych studentek o zdecydowanie innym charakterze:) o taka Ame. na przykład z GOL-a, cudowna osoba:)

jutro spotkam się z Olgą - młodsza o rok, ale za to bardzo że tak to nazwę poważna na swój wiek, co bardzo dobrze rokuje:) mam nadzieję, że uda mi się ją namówić na cokolwiek... spacer, rozmowa, kawiarnia, enemef... a może na wszystko razem... co najciekawsze zdążyła mnie poznać od tej drugiej strony, czyli tej bardziej szalonej:) zazwyczaj dziewczyny poznają mnie jako spokojnego chłopaka, a potem dopiero dowiadują się o mojej fantazji, a tutaj teraz jest czas na pokazanie się jej od tej lepszej, spokojnej i opanowanej strony... udowodnić jej, że może się ze mną powygłupiać, ale jak będzie potrzeba to jestem zawsze gotowy do rozmowy na poważne tematy... na razie zależy mi na tym, żeby zdobyć sobie jej zaufanie... na takim fundamencie można zbudować naprawdę coś pięknego, ale jak już będzie postawiony pierwszy krok w postaci zaufania to cała reszta przyjdzie z czasem:) trzymajcie za mnie kciuki jutro między 18 a 19:)

dobranoc.

24.10.2006
02:09
[123]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Zaczne od mniej przyjemnej dla Ciebie sprawy, którą dzisiaj rozkminiałem, mianowicie mandat :P Powiem najbardziej ogólnie - w Twoim przypadku mandat ma tzw. zawieszony bieg przedawnienia, który rozpocznie się dopiero od ukończenia 18 lat. Policz sobie ile Ci zostało do 18 urodzin + 3 lata (po tylu bowiem mandat ulegnie przedawnieniu). Decyzja należy do Ciebie - czy kombinowac przez te lata, czy też od razu zapłacic (mozesz podzielic sobie na raty).

Odnośnie kumpli - to nie tak :P
Przykład, o ile dobrze zrozumiałem: Niczego od nich nie potrzebujesz zazwyczaj, oni od Ciebie natomiast często czegoś chcą. Jesli jednak sytuacja się odwraca - ich nie ma.
Po prostu kumple nie od tego są - z kumplami można się spotykac na piwku, pogadac o tym co będzie aktualnie w temacie, wyjsc na impreze, ale na pewno nie są od tego, aby podejmowac z nimi jakieś poważne tematy natury uczuciowej. To już jest bardzo zaawansowana sfera, do której można zaprosic tylko przyjaciół - kumple nie zrozumieją. Ale nie przejmuj się tym tylko rób swoje - potrzebują Twojej pomocy, pomóż - jednakże nie pozwól aby nadużywali Twojego koleżeństwa i to Ty musisz znac granice, pilnowac jej - nie oni.

Jeśli chodzi o kobiety.. dlaczego dresiarz, a nie metal; dlaczego ruchacz, a nie romantyk; dlaczego stary, a nie młody???? Tak wiele może byc tych pytań, że w odpowiedzi na nie można śmiało książki pisac pełne rozważań i przykładów. Czy to jednak ma sens? Myśle, że nie - po prostu trzeba doczekac momentu, aż padnie na nas - proste. Każdy kiedyś znajdzie swoją drugą połówkę, nie ma sensu jednak za wczasu opłakiwac, że jej nie ma. Jeszcze nie teraz - trudno, może następnym razem to będzie ona, czemu nie? Z doświadczenia wiem jednak, że jeśli się próbuje kogoś, lub nawet siebie uszczęśliwiac na sile to nic z tego nie wychodzi.. Takze don't panic bosss, wszystko w swoim czasie.

24.10.2006
02:36
smile
[124]

Harrvan [ Senator ]

Tez tak twierdze ... o prawdziwa milosc nie musisz zabiegac. Sama przyjdzie.
Kumple ... no coz. Ja oni czegos potrzebuja to sa "ah" i "oh" a jak ty czegos potrzebujesz to zostajesz sam jak palec. Radze nie rozmawiac z nimi na takie tematy bo tylko cie wysmieja i rozgadaja wszystkim co tego Lysacka meczy. O uczuciach najlepiej rozmawiac z bardzo bliskimi przyjaciolmi ( najlepiej zeby to byla dziewczyna ale czy przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa ? to juz rozmowa na inny temat ) albo dzielic sie wszystkim na forum :p
Terapeuci z Gry-Online chetnie ci pomoga za drobna oplata :p
Btw : 2:30 a ja jeszcze jestem na nogach ... i tak bedzie jeszcze przez pare godzin. I to bez amfy XD

24.10.2006
02:45
[125]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Ja jestem od 8 na nogach, i tylko jedna kawa dzis o dziwo.. tak wyglada zycie stjudenta :D ale juz sie klade, bo o 8 wstac trzeba i dalej studiowac :P szkoda slow po prostu....

branoc wszystkim

24.10.2006
23:05
[126]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Zaczne od mniej przyjemnej dla Ciebie sprawy, którą dzisiaj rozkminiałem, mianowicie mandat :P Powiem najbardziej ogólnie - w Twoim przypadku mandat ma tzw. zawieszony bieg przedawnienia, który rozpocznie się dopiero od ukończenia 18 lat. Policz sobie ile Ci zostało do 18 urodzin + 3 lata (po tylu bowiem mandat ulegnie przedawnieniu). Decyzja należy do Ciebie - czy kombinowac przez te lata, czy też od razu zapłacic (mozesz podzielic sobie na raty).

dostałem mandat jako pełnoletni i tak jestem oficjalnie zapisany w kartach:) myślę, że lepiej zapłacić i mieć nauczkę na przyszłość niż ryzykować, że jednak okaże się że jestem jeszcze nieletni, dowiedzą się rodzice, dowie się szkoła, a do tego jeszcze możliwe są jeszcze konsekwencje za nieprawdziwe zeznania... co prawda policjant sam wyliczył że pełnoletni jestem, ale gdy zapytał to nie zaprzeczyłem:)

Odnośnie kumpli - to nie tak :P
Przykład, o ile dobrze zrozumiałem: Niczego od nich nie potrzebujesz zazwyczaj, oni od Ciebie natomiast często czegoś chcą. Jesli jednak sytuacja się odwraca - ich nie ma.
Po prostu kumple nie od tego są - z kumplami można się spotykac na piwku, pogadac o tym co będzie aktualnie w temacie, wyjsc na impreze, ale na pewno nie są od tego, aby podejmowac z nimi jakieś poważne tematy natury uczuciowej. To już jest bardzo zaawansowana sfera, do której można zaprosic tylko przyjaciół - kumple nie zrozumieją. Ale nie przejmuj się tym tylko rób swoje - potrzebują Twojej pomocy, pomóż - jednakże nie pozwól aby nadużywali Twojego koleżeństwa i to Ty musisz znac granice, pilnowac jej - nie oni.


staram się pomagać, jak widzę że nadużywają to mówię to wprost... ale pisząc "kumpli" miałem na myśli kogoś więcej niż kumpli, ale wszystko na to wskazuje, że jeszcze nie przyjaciół... oczywiście specjalnie nigdy nie zaczynam rozmów na tematy uczuciowe, ale czasami rozmowa sama na takie tory się skieruje, a wtedy po prostu oni sami mówią mi, że mamy zbyt wielu wspólnych znajomych i jeśli ja powiem takiemu zaufanemu kumplowi coś w tajemnicy to on nie potrafi tego ukryć przed kimś kogo stawia na równi ze mną jeśli chodzi o koleżeństwo... chciałbym mieć przyjaciela, z którym nie będę miał żadnych wspólnych znajomych, a raczej żaden z moich znajomych nie będzie jego dobrym przyjacielem... tak żeby się wybrać na piwko naprawdę mam wielu kumpli, ale tak żeby pogadać jest może zaledwie dwóch albo trzech, ale co z tego, jak nadal istnieją tematy tabu...

Jeśli chodzi o kobiety.. dlaczego dresiarz, a nie metal; dlaczego ruchacz, a nie romantyk; dlaczego stary, a nie młody???? Tak wiele może byc tych pytań, że w odpowiedzi na nie można śmiało książki pisac pełne rozważań i przykładów. Czy to jednak ma sens? Myśle, że nie - po prostu trzeba doczekac momentu, aż padnie na nas - proste. Każdy kiedyś znajdzie swoją drugą połówkę, nie ma sensu jednak za wczasu opłakiwac, że jej nie ma. Jeszcze nie teraz - trudno, może następnym razem to będzie ona, czemu nie? Z doświadczenia wiem jednak, że jeśli się próbuje kogoś, lub nawet siebie uszczęśliwiac na sile to nic z tego nie wychodzi.. Takze don't panic bosss, wszystko w swoim czasie.

to były tylko takie rozważania pod wpływem chwilowego dołka:D ogólnie to się zastanawiam co one widzą w takich ludziach i już chyba wiem... po prostu z takimi jest łatwiej... bez żadnego wkładu, bez żadnego wysiłku intelektualnego... jak go rzuci to może mieć go w dupie bo za kawałek tamten znajdzie sobie inną...przykra rzeczywistość:D

Tez tak twierdze ... o prawdziwa milosc nie musisz zabiegac. Sama przyjdzie.
no właśnie... tak szczerze mówiąc to ja nie zabiegam, ale staram się dać jej możliwośc dotarcia do mnie różnymi drogami... nie wiem, może przez to stałem się bardziej wybredny, może szukam kogoś ambitniejszego, kto zajmie w moim życiu ważne miejsce i mnie przez nie pokieruje... ja jestem Krzysiek, a wszystkie Krzyśki potrzebują swojego rodzaju opieki ze strony dziewczyny... nie wymagamy od dziewczyny, żeby robiła coś za nas... my tylko chcemy, żeby wskazała co mamy zrobić:D

Kumple ... no coz. Ja oni czegos potrzebuja to sa "ah" i "oh" a jak ty czegos potrzebujesz to zostajesz sam jak palec. Radze nie rozmawiac z nimi na takie tematy bo tylko cie wysmieja i rozgadaja wszystkim co tego Lysacka meczy. O uczuciach najlepiej rozmawiac z bardzo bliskimi przyjaciolmi

ze zwykłymi kumplami nie rozmawiam nigdy o uczuciach... z tymi bliższymi jak już wyżej napisałem zdarza mi się zejść na te tematy, ale szybko je zmieniamy... sytuację można porównać do tego, że jest jedna dziewczyna, my mamy dwóch przyjaciół, oni obaj starają się o tą dziewczynę i mówią nam jak chcą to rozegrać i pytają nas o radę... dziewczyny nie da się podzielić, a chcąc być miłym dla obu przyjaciół można ich obu stracić... więc nie warto ryzykować:)

( najlepiej zeby to byla dziewczyna ale czy przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa ? to juz rozmowa na inny temat )

no obecnie zostały mi dwie takie przyjaciółki, z czego jedna jest za granicą więc kontaktujemy się jedynie przez internet... mimo to potrafi mi doradzić w sprawach sercowych i ja jej tez pomagam:) ostatnio, może to głupio zabrzmi, ale zwierzała mi się o swoim związku, poradziłem jej żeby zerwała z chłopakiem i obserwowała co zrobi... postąpiła zgodnie z moją radą i na drugi dzień odezwała się do mnie z płaczem, mówiąc, że zmarnowała sobie ostatni rok życia spędzając go z tym kolesiem, a do tego widziała go jak się całował z jakąś inną niemal od razu po tym jak się rozstali... druga przyjaciółka jest mi naprawdę zaufana, ale też dochodzi ten aspekt obłudy z racji naszych wspólnych znajomych, więc z nią też jeden temat mi odpada, ale za to mam ją przy sobie wtedy, kiedy potrzebuję się wygadać:) a przyjaźń damsko-męska jest naprawdę możliwa:)

Terapeuci z Gry-Online chetnie ci pomoga za drobna oplata :p

ile?;> hehe:))


Dzięki panowie za rady i za przeczytanie tego wszystkiego:) dzisiaj już mi lepiej, a zaraz jadę na spotkanie z Olgą, więc trzymajcie kciuki;))


no to ja jestem po spotkaniu z Olgą... przyznam, że jestem zadowolony, ale nic nie mówię, zeby nie zapeszyć:) może jutro powiem coś więcej, ale to się zobaczy:)

24.10.2006
23:53
smile
[127]

coolerek89 [ Mówcie mi cool ]

ELO
kurfa ale mnie tu dawno nie było , że ho ho

a tak wogóle to mam dołka:(
nie moge sobie znaleźć dziewoi ostatnio, ch*jowo mi w szkole coś idzie i wogóle poracha totalna
chyba sie powiesze(nie no bez przesady) Nie wiem co myśleć, skrywam sie z tym bo zaraz sie zgraja zleci i beda mi doradzać i sie nademną litować a tego nie znosze. Niedługo połowinki
(24. XI) może jakieś stworzenie boskie mnie zainteresuje i wiosna znów trafi do mojego życia ?
Pożyjemy zobaczymy, a nuż sie uda

25.10.2006
00:11
[128]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dont łory bi hepi:)

mi taki dołek jak Twój przeszedł zanim zdążyłem dokończyć tamtego posta, hehe:)

Tobie też prędzej czy później przejdzie:)

a tymczasem dobranoc:)

25.10.2006
23:03
[129]

Łysack [ Mr. Loverman ]

bry;]

25.10.2006
23:06
[130]

Danley [ Pontifex Maximus ]

witam z rana :D

25.10.2006
23:33
[131]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dobranoc... chyba mi jakaś krosta wyskoczyła w gardle bo kłuje jak cholera, jak tylko próbuję coś powiedzieć to mnie boli okropnie i trochę przydusza... idę spać, dobranoc...

25.10.2006
23:37
smile
[132]

Danley [ Pontifex Maximus ]

cu..

ja dzisiaj znow nocke zarywam, bo sie od wiadomosci ociągałem, pozniej jeszcze na film sie skusilem i teraz musze nadrobic stracony czas :D

26.10.2006
01:12
[133]

Genzo Wakabayashi [ Juventus Forever ]

W sumie rzadko tu bywam a w zasadzie chyba nigdy :) ale tak powialo samotnoscia na GOLu ze musialem tu zajrzec ;)

26.10.2006
01:29
[134]

Danley [ Pontifex Maximus ]

gol na samotnosc to dobre lekarstwo :)

26.10.2006
01:31
[135]

Genzo Wakabayashi [ Juventus Forever ]

Taa no wiem ale tu tey o tej porye wieje samotnoscia :D

26.10.2006
01:33
[136]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Dlatego trzeba sie leczyc za dnia :D

26.10.2006
01:37
smile
[137]

SebNET [ Nigga 4 Life ]

bry, wpadlem zobaczyc co sie dzieje wokol ;)

26.10.2006
01:42
[138]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Ano.. pierwszy raz od x części cos sie w karczmie dzieje o tej porze :)

26.10.2006
01:46
[139]

SebNET [ Nigga 4 Life ]

w tym momencie to sie raczej nic nie dzieje ;)

26.10.2006
01:48
[140]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Przez ostatnie dwie godziny nic się nie działo :D czy. puuuustka.. czyli jak zwykle. Ale juz niedlugo ferie zimowe, to znów będzie luuuudzi do białego rana... :)

26.10.2006
01:50
smile
[141]

SebNET [ Nigga 4 Life ]

hyhy nom, do ferii jeszcze duzo czasu ;)
nic ja niestety tylko na chwile i uciekam dalej, milej nocki ;)

bye!

26.10.2006
01:52
[142]

Danley [ Pontifex Maximus ]

tez niedlugo uciekam, bo juz koczne swoje nocne zajęcia :D
lu

26.10.2006
23:30
[143]

Łysack [ Mr. Loverman ]

łał:D wczoraj bezsenni przeżywali renesans jaki, czy co;)

27.10.2006
01:04
[144]

Łysack [ Mr. Loverman ]

3333 postów, powracam na konto Lysacka, zeby tutaj mi ranking nie spadł, przynajmniej dopóki go trochę nie uzbieram, a przy okazji czekam na nowe prezenty za GOLe:) dobranoc:)

28.10.2006
00:42
smile
[145]

Danley [ Pontifex Maximus ]

ZzzzZzzZz... :)

28.10.2006
00:43
smile
[146]

cronotrigger [ sloth ]

zomg ;o

28.10.2006
00:47
[147]

Danley [ Pontifex Maximus ]

byle nie zomo

28.10.2006
23:02
smile
[148]

coolerek89 [ Mówcie mi cool ]

Łołpen

otwieram i spadam filma oglądać :D

28.10.2006
23:09
smile
[149]

Shifty007 [ 101st Airborne ]

Brywieczór :)

Co tam?

28.10.2006
23:11
[150]

Rybha [ Konsul ]

- Siemano chłopaki! (- Chłopaki to u szewca drewniane gwoździe prostują.)

A co ma być? Noc jest, to ciemno jest. :P

28.10.2006
23:17
smile
[151]

kasztaneczuszek [ Legend ]

helooo

29.10.2006
01:09
[152]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

up co slychac?

29.10.2006
01:31
smile
[153]

Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]

A jakoś leci, tylko cos pustawo tu :P

Pozdrawiam wszystkich którzy nie przegrali walki ze zmeczeniem i nadal siedza przed kompami.

29.10.2006
01:32
smile
[154]

kasztaneczuszek [ Legend ]

zamuła....


dobranoc!

29.10.2006
01:40
smile
[155]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

piwo by sie przydalo na spokojny sen

29.10.2006
02:02
smile
[156]

Goofy23 [ FC Barcelona ]

Mi wystarczy gierka ;)

29.10.2006
05:29
smile
[157]

Danley [ Pontifex Maximus ]

o w morde alke arkor dzisiaj xDDDDDD ale nie bede obowaiadal bo nie dosz ze na forym by nne zlinczowalki to jezcze to gkrymilanu bym trawil :DDDDDDD

29.10.2006
23:26
[158]

Lysack [ Latino Lover ]

witam:)

a ja się dzisiaj pokłóciłem z koleżanką o odważną i heroiczną Anię z gdańska zmiażdżoną psychicznie przez zwyrodniałych gówniarzy:)

a poza tym siostra do mnie przyjechała:)

30.10.2006
00:12
[159]

Lysack [ Latino Lover ]

lece spać:) dobranoc wszystkim;]

30.10.2006
00:39
smile
[160]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Dziendobrywieczor!

Ja za przykladem Lysacka tez ide moje leze grzac :)

Watek dla sennych????

30.10.2006
02:17
[161]

Łyczek [ Legend ]

Ja to widzę, że już nikt nie wytrzymuje tempa :)

30.10.2006
23:46
[162]

Lysack [ Latino Lover ]

dybyrynycy:D

ale ostatnio wcześnie chodzę spać... trzeba to nadrobić:)

30.10.2006
23:51
[163]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

otóż to Lysack, trzeba nadrobić kurna... a ja zasiadam do nauki bo jutro mam kolosa... odpowiednia pora żeby się za to wziąć

31.10.2006
00:01
[164]

Danley [ Pontifex Maximus ]

tez siedza nad nauką, weekend dalem sobie troche luzu, ale teraz nie ma juz czasu, zeby sie ociągac, bo moze byc biednie :P

31.10.2006
00:04
[165]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

dobra, wyjąłem kserówki z plecaka, leżą już obok mnie... już niewiele brakuje żebym wziął je do ręki , zaczął czytać i przetwarzać...

31.10.2006
00:13
[166]

Danley [ Pontifex Maximus ]

U mnie troche inaczej to wygląda, bo sam tworze skrypty, z miejsca wszystko zapamiętując.

31.10.2006
01:01
[167]

Danley [ Pontifex Maximus ]

dobra koniec na dzis, siedze od 8,dawno tyle nie zrobilem co dzis, a do tego jeszcze mine glowa bolala po wczorajszym :D wstane mam nadzieje max o 8 i gdzies do tej godzinki co teraz popracuje jutro :D branoc

31.10.2006
23:01
[168]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Oto post ktory przybrał postac UPa

31.10.2006
23:06
[169]

Lysack [ Latino Lover ]

a oto łysak który przybrał postać jeża:D

31.10.2006
23:07
smile
[170]

fireworm [ Rising Star ]

Według mnie nie ma sensu podbijać wątku jak i tak wszyscy zaraz idą spać i piszą "Dobranoc"... To jest tylko spamowanie i tyle :/

31.10.2006
23:08
[171]

Danley [ Pontifex Maximus ]

oto bezpostaciowy post

fireworm -> a kto idzie spac?? przede mna np. jeszcze pol nocy ciezkiej pracy...

31.10.2006
23:10
smile
[172]

Łyczek [ Legend ]

Wiesz co fireworm ? Masz trochę w tym racji... Bo kiedy się skończyły wakacje to już nikogo tu nie ma widać moje posty [65] [118] [161] :) Chyba, że mnie się boją wszyscy i nikt nie odpowiada na moje pytania o tej porze ?:P

31.10.2006
23:11
[173]

Lysack [ Latino Lover ]

ja na razie nie zamierzam iść spać:D

31.10.2006
23:27
[174]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Łyczek -> Też racja, po nocy nie ma z kim siedziec. Wczoraj posiedzialem gdzies do 1 i juz na forum prawie nikt nie pisal. Fakt, ze troche byłem juz znęczony dniem sprawil, ze przepadlem, no bo ilez to mozna 6 godzin snu, 3-4 kawy i caly dzien nauki z drobnymi przerwami.

31.10.2006
23:39
[175]

Lysack [ Latino Lover ]

ja już od pewnego czasu po północy nie siedzę na golu... postanowiłem zrobić sobie odwyk, czyli o północy wyłączam kompa i się biorę za naukę:)

31.10.2006
23:43
[176]

Darulcze [ unknown girl ]

"no bo ilez to mozna 6 godzin snu, 3-4 kawy i caly dzien nauki z drobnymi przerwami."
a można można.... :/

31.10.2006
23:45
[177]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Jak widac, można... wlasnie codziennie tak robie od miesiąca :/ Nie licząc paru wieczorów, kiedy wyszedlem na "piwko" :P

31.10.2006
23:48
[178]

Lysack [ Latino Lover ]

Dan -> a ja mam na odwrót:)

"no bo ilez to mozna 6 godzin snu, 3-4 kawy i caly dzien nauki z drobnymi przerwami."

ja mam:

"no bo ilez to mozna 3-4 godziny snu, 6 kaw i caly dzien przerw z drobną nauką"

31.10.2006
23:50
smile
[179]

Scarface. [ Konsul ]

Say hello to may little friend!

31.10.2006
23:50
[180]

Darulcze [ unknown girl ]

seks jest fajnym usypiaczem
tylko że czasem niektórych usypia przed a za to bladym świtem domagają się swego ;)

01.11.2006
00:02
[181]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Usypia przed? Za dluga cisza przed burzą i tyle :) Jak był bardziej męczący dzien, to trzeba skrócic rozgrzewki, zostawic je sobie na na inne, lżejsze dni...

01.11.2006
00:35
[182]

Lysack [ Latino Lover ]

czas już na mnie, bo sie pusto zrobiło... zajmę się czym innym:)

01.11.2006
00:38
[183]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Darulcze nie ma, no to pusto :)

ide pod roztwór i w kime, bo jutro znów trzeba wstac rano i zapierniczac... :D

01.11.2006
00:41
[184]

MaXoyel^ [ Pretorianin ]

Ja też już powoli idę do mojej sypialni - dzisiaj ciężki dzień był i nie mam zamiaru powtarzać sytuacji z wczoraj.
Do jutra ...

01.11.2006
01:51
smile
[185]

siwCa [ Legend ]

na koncerty startuj, nie kupuj płyt na targu...

ale sie skatowałem, a to była ostatnia piosenka, która w taxi leciała :]

02.11.2006
23:08
smile
[186]

Danley [ Pontifex Maximus ]

kiedys... kazdy sie scigal, kto pierwszy otworzy nocną karczme :D

ale czy ja mówie, że kiedys bylo lepiej????? :P


hehe nie moglem sie powstrzymac :D

02.11.2006
23:10
smile
[187]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Danley----> no , kiedys to były zachary....

02.11.2006
23:10
[188]

Darulcze [ unknown girl ]

sorry stary ale kiepsko Ci wyszło =]

02.11.2006
23:13
[189]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Ja tam wolałem jak własnie było pełno osób...

02.11.2006
23:14
[190]

Darulcze [ unknown girl ]

macie nową osobę
ale tematu do pogaduch chyba nie bardzo na dziś jak widać :)

02.11.2006
23:14
[191]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Darulcze -> Nie wymagaj zbyt duzo od czlowieka, ktory jest na nogach od 6 rano, wypil TYLKO jedną kawe przez caly dzien i juz ledwo na oczy widzi :D

02.11.2006
23:15
[192]

Lysack [ Latino Lover ]

kiedyś to przez noc potrafiliśmy nabić pełny wątek:D i tematy zawsze się znalazły... a teraz:P hehe, mimo wszystko ja nie narzekam, podoba mi się tak jak jest:)

02.11.2006
23:17
[193]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Kiedyś między 23, a 0:00 było pół wątku :D za najlepszych lat, kiedy zegarki synchronizowalismy z GOLem, zeby o polnocy kontrole radarowa zrobic :D

02.11.2006
23:20
[194]

Lysack [ Latino Lover ]

fajnie było jak Aga i Mariaczi mieli nocki;]

02.11.2006
23:20
[195]

Darulcze [ unknown girl ]

lol
ja dziś pospałam i dostałam nawet śniadanie do łóżka
ale jak wstałam to zrobiłam karczemną awanturę
taką typowo babską z krzykiem i płaczem jednocześnie
trochę źle sie z tym czuję ale nie było innego sposobu :/

02.11.2006
23:21
[196]

PatriciusG. [ frank zappa ]

A mnie sie dla odmiany nie układa :P Ale poki co dobry humor mam...

Jakby mi sie jakas laska fajna natrafiła to bym sie nie obrazil, wiecie o co chodzi...

EDIT:

Kto zakłada nowy wątek?

02.11.2006
23:23
[197]

Lysack [ Latino Lover ]

Darulcze -> Ty jesteś dziewczyną? kurcze, a cały czas myślałem, że samca czytam;]

02.11.2006
23:25
[198]

Darulcze [ unknown girl ]

kobitka z krwi i kości
a nawet z lekkimi krągłościami tam gdzie trzeba ;)

02.11.2006
23:26
[199]

Danley [ Pontifex Maximus ]

To wyjasnia dlaczego Lysack był taki małomówny przedwczoraj :D

02.11.2006
23:29
[200]

Lysack [ Latino Lover ]

poka! poka!

pokaż się nam:) tak na odwagę dam siebie;]

dam się rozebranego to może i Ty nas uraczysz w podobnym stroju, hehehe:D

swoją drogą bardzo ładne imie masz:)

02.11.2006
23:30
[201]

Darulcze [ unknown girl ]

patrzcie go...
jaki napalony
sorry słonko...nie mam gitary

02.11.2006
23:31
[202]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Może byc bez...

Długo tu nie włazilem?

02.11.2006
23:34
[203]

Danley [ Pontifex Maximus ]

PatriciusG. -> Gdzieś tak będzie...

Darulcze -> Zdradzisz kim jest osoba w Twoim avaitarze? live, czy z netu?

02.11.2006
23:35
[204]

Darulcze [ unknown girl ]

tak trudno zgadnąć?

02.11.2006
23:35
[205]

Lysack [ Latino Lover ]

ja wiem, że świnia jestem... no ale Pat dobrze gada, może być bez:)

a tak na serio to pokaż nam się... nawet w ubraniu (o Boże, co ja mówię?! :D:D)

02.11.2006
23:37
smile
[206]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

a tak na serio to pokaż nam się... nawet w ubraniu (o Boże, co ja mówię?! :D:D)

Lysack---> no tak, jedno w głowie

02.11.2006
23:38
[207]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Darulcze -> Zawsze mozna sie domyslac, ale czym są domysly wobec pewnosci?

02.11.2006
23:39
[208]

Darulcze [ unknown girl ]

chłopcy....
porzućcie wszelkie nadzieje
jestem prawie mężatką

02.11.2006
23:41
[209]

Lysack [ Latino Lover ]

nic nie szkodzi:)

ale pokazać się możesz:D przez internet Cię nie zgwałcimy;]

02.11.2006
23:41
smile
[210]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Ludzieeeee! Jak mnie tu dawno nie bylo... Ja rozumiem ze czasu brakowało ale no bez przesady... Jutro jak przyjde w miare trzezwy to trzeba nadrobic stracony czas :P

Ludzie zróbcie nową czesc to zapoluje na piersi :P

Darulcze --> O co ty mnie podejrzewasz :P Ja sobie tylko zartowalem tak to ja grzeczny chlopak jestem i nie wiem co masz na mysli :P

Lysack --> Pffff... Polak Potrafi ;)

02.11.2006
23:42
[211]

Kocieoko [ Legionista ]

Bezsenność... Wiem jedno... Na bezsenność nie działaja gry dla dzieci... :(

02.11.2006
23:43
smile
[212]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Jutro to mnie juz tu nie będzie raczej, bo na jakis czas domostwo zmieniam :( Ale jeszcze tu wróce :) Tymczasem lezem spac i do rychlego zobaczenia, dobranoc wszystkim :)

02.11.2006
23:44
[213]

Lysack [ Latino Lover ]

Kocieoko -> tradycja tej karczmy:) każda kobieta, która do niej zajrzy musi się rozebrać i poddać opinii jury w składzie ja, Dan i Pat + komisja tymczasowa w składzie zmiennym:)

02.11.2006
23:45
smile
[214]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Darulcze---> ale prezentujesz się całkiem nieźle i cały czas jesteś tylko PRAWIE mężatką.

02.11.2006
23:46
[215]

Kocieoko [ Legionista ]

Chyba przegapiłam to w umowie... pewnie małym drukiem a to się nie liczy;-)

02.11.2006
23:47
[216]

Darulcze [ unknown girl ]

całkiem nieźle??
phi..... też mi komplement
a szanowne jury niech się @#$%^&* ;D

mam wrażenie że chyba chcecie mnie stąd przepłoszyć...

02.11.2006
23:49
smile
[217]

PatriciusG. [ frank zappa ]

Kocieoko --> Nie martw sie! Posiedzisz troszke to się znajdzie dla ciebie jakas miła posadka...;)

Łysaczku - ty zmieniasz tak szybko te ksywy ze juz nie nadarzam za toba... :P

Darulcze --> Jak dla mnie to spoko, nawet bardzo ale głównym sędzia jest tutaj nasz łysiejący latynoski kochanek

---------
Zmiatam... Ide zbierac sile na jutro :P A jak wiadomo w piątek wieczorem sila sie przydaje. OJ przydaje sie! :D

Zyczcie mi szczescia moze znajde jakas niebywale fajną niewiaste i bedzie chciala pomarnowac z kims tak fantastycznym jak ja troszke czasu ;)

Tymczasem dobranocka ludziska :) Do jutera :)

02.11.2006
23:54
[218]

Kocieoko [ Legionista ]

Posadka... pewnie zaraz się dowiem o warunkach tej posadki;)

02.11.2006
23:54
[219]

Lysack [ Latino Lover ]

Darulcze -> nie uciekaj:) ja to nie wiem dlaczego, ale zawsze jak jestem w komisji to żadna się nie chce rozebrać:D hehehehe:) nie, no żartowałem, no ale nie uciekaj i może jednak pokaż nam się, przecież Cię nie ugryziemy:)

Kocieoko -> to ja też będę się wykręcał, że po pijaku się nie liczy;)
posadka... myślę, że moje kolanka będą w sam raz:D warunki to siedzieć spokojnie i nie krzyczeć bez powodu:)

Patuś -> a czy mi się wydawało czy chcesz sobie stopień zmienić, słonko? heheehee:D:D

02.11.2006
23:56
[220]

Kocieoko [ Legionista ]

Lysack, tylko że ja najpierw się wykreciłam a Ty najpierd zamieściłeś zdjecie;)
Kolanka? hmm Tego to już na pewno nie było w kontrakcie:)

02.11.2006
23:58
[221]

Kocieoko [ Legionista ]

Poza tym mi się tylko spać nie chce i nie szukam posadki;)

02.11.2006
23:59
[222]

Darulcze [ unknown girl ]

niewyżyci jacyś.....

03.11.2006
00:01
[223]

Kocieoko [ Legionista ]

A poza tym posaadke może bym jakoś przeżyła, ale siedzenie cicho już gorzej ;-)

03.11.2006
00:03
[224]

Darulcze [ unknown girl ]

czasem faceci nie lubią jak kobieta jest cicho ;) ale tu znów wracamy do tematu seksu

03.11.2006
00:04
[225]

Lysack [ Latino Lover ]

siedzenie cicho w sensie takim, żeby nie podnosić na mnie głosu, bo tego nie lubię:D

Darulcze -> jacy tam niewyżyci? otwarci na ludzi:)

a ja lubię jak dziewczyna jest głośno czasami... o ile rodziców nie ma w pokoju obok;]

swoją drogą seks jest bardzo dobrym i uniwersalnym tematem na przykład na spotkanie z koleżanką:) bo nie ma sensu gadać o szkole i plotkować o znajomych:)

03.11.2006
00:04
[226]

Kocieoko [ Legionista ]

E tam seksu od razu;)

03.11.2006
00:07
[227]

Kocieoko [ Legionista ]

Zmieniając troszkę temat (na chwilę, bo pewnie znów wróci na sex;))Pada u was śnieg? Bo ja już chętnie bym się pogapiła przez okno na śnieg:)

03.11.2006
00:08
[228]

Darulcze [ unknown girl ]

padają takie małe białe grudki - zmarznięty deszcz
paskudztwo straszne :/
pogoda ogólnie listopadowa i nieprzyjazna ciepłolubnemu stworzeniu
a ja nie ociepliłam drzewek w ogródku
zostawiłam to sobie na pojutrze.....

03.11.2006
00:10
[229]

Kocieoko [ Legionista ]

A u mnie nic. Ani śladu:( Już mogłaby zacząć się zima, choć wcale jej nie lubię:(

03.11.2006
00:12
[230]

Darulcze [ unknown girl ]

jak nie lubisz to po co wołasz wilka z lasu?
ja od wczoraj już funkcjonuję na zasadzie 'byle do maja'
a poza tym mam ochotę jutro zostać cały dzień w łóżku i mieć wszystko i wszystkich w dupie

03.11.2006
00:12
[231]

Kocieoko [ Legionista ]

Szkoda, bo zawsze zakochuję się zimą, nawet jak jestem z kimś parę lat to na zimę bardziej kocham;) A to ani śniegu ani kochania:( Ale co tam, zawsze można popracować nad posadką;)

03.11.2006
00:12
[232]

Lysack [ Latino Lover ]

u mnie już nie pada, ale ja tam się cieszę że jest śnieg:)

najbardziej klimatyczna kawiarnia Marcus, stolik przy kominku, świeczki, czerwone wino, a za oknem prószy śnieżek...

03.11.2006
00:15
[233]

Kocieoko [ Legionista ]

A skąd jesteście? Może tu się o tym nie rozmawia, ale co tam:)

03.11.2006
00:15
[234]

Darulcze [ unknown girl ]

ja się zakochałam w ten największy mróz zeszłego roku :)
odkryłam chyba przyczynę mojej bezsenności....

03.11.2006
00:17
[235]

Lysack [ Latino Lover ]

ja jestem z Radomia i do wszystkich z Gola mam daleko:D hehe

03.11.2006
00:17
[236]

Kocieoko [ Legionista ]

Do mnie też, bo jestem z... hm.. Mazur i Torunia... nie wiem gdzie mnie więcej jest;)

03.11.2006
00:18
[237]

Darulcze [ unknown girl ]

Lysack bajerujesz chłopczyku bardzo nieźle
znałam kiedyś takiego jednego który umial tak czarować
tylko że od dziecka jestem mistrzem w wyłapywaniu trików reklamowych i wszelkiej tandety wciskanego towaru ;)
zgadnijcie co studiuję :P

zaraz zaraz... Radom?
nie to niemożliwe.........

03.11.2006
00:19
[238]

Kocieoko [ Legionista ]

Socjologię?:)
Moich studiów nie zgadniecie

03.11.2006
00:20
[239]

Darulcze [ unknown girl ]

nie ekonomię a specjalizowac się będę na ZiMie
daj jakąś wskazówkę - ja dałam

03.11.2006
00:21
[240]

Kocieoko [ Legionista ]

Wskazówka jest mój nick:)

03.11.2006
00:22
[241]

Darulcze [ unknown girl ]

weterynaria albo geologia

03.11.2006
00:22
[242]

Lysack [ Latino Lover ]

Darulcze -> lubię bajerować, hehe:D nie, no ale tak na serio to lubię mówić na żywo komplementy:D kocham każdą inną reakcję różnych osób... uwielbiam na przykład gdy się Ula zawstydzi, albo gdy Kasia mi się na szyje rzuci:D pomimo tego, że mają chłopaków:)

a dlaczego niemożliwe?

03.11.2006
00:23
[243]

Darulcze [ unknown girl ]

nie nie...
to bardzo mało prawdopodobne
chyba ze masz brata
ot głupi zbieg okoliczności :)

03.11.2006
00:26
[244]

Lysack [ Latino Lover ]

zaledwie 17, ale czuję się na jakieś 19-20 - dzięki temu częściej się ograniczam w młodzieńczych wybrykach:D korzystam z życia na różne sposoby, tak, zeby nie żałować potem, pomimo, że w takim wieku można sobie pozwolić na niektóre rzeczy:)

a na ile wyglądam? tak z ciekawości pytam:)

03.11.2006
00:29
[245]

Kocieoko [ Legionista ]

Czego słuchacie w nocy?

03.11.2006
00:31
[246]

Darulcze [ unknown girl ]

nie wiem na ile wyglądasz
jakbym umiała sama ocenić ze zdjecia to nie zadawałabym głupich pytań
chyba się położę
po co miec jutro w pracy podkrążone oczy ;)

03.11.2006
00:31
[247]

Lysack [ Latino Lover ]

Darulcze -> opowiadaj o co chodzi:D powiedz mi bo zżera mnie ciekawość:D jaki zbieg okoliczności? powiedz mi kogo masz na myśli... opisz, albo nie wiem co:)


Kocieoko -> ja dzisiaj musiałem zainstalować nowsze gg, bo nie znalazłem instalki starszego, ale odkryłem Gadu radio, słucham właśnie eurodance 90' - bardzo mi się podoba, bo mi się przypominają lata jak jeszcze siostra ze mną mieszkała, jej 18-tka bagatela 12 lat temu, i jak byłem takim małym gówniarzem i ganiałem do radia, zeby nacisnąć czerwony "record"

03.11.2006
00:40
[248]

Darulcze [ unknown girl ]

znałam kiedyś pewnego mistrza bajerów z Radomia ale on wtedy miał tyle lat co Ty teraz
był najlepszą partią na obozie
wystraszył mi dwóch innych adoratorów
ale nie dostał biedaczek czego chciał...

ja aktualnie słucham soundtracka z serialu GREYS ANATOMY

03.11.2006
00:41
[249]

Kocieoko [ Legionista ]

Też mam gg radio, ale nie słucham:) Zmuszam się do pujścia spać, ale cienko mi idzie, a jutro będę chodziła jak zombi:(
Ja tak miałam ze swoim wujkiem, jak nie widział to majstrowałam przy jego adapterze, później takim czymś na takie wielkie płyty z taśma a później przy CD:)

03.11.2006
00:46
[250]

Darulcze [ unknown girl ]

branoc wam :*

03.11.2006
00:47
[251]

Lysack [ Latino Lover ]

Darulcze -> a jak miał na imię? może Patryk, albo Kali na niego wołali? znam paru bajeratorow... w końcu trzeba było od kogoś lekcje brać, hehehhe:D

dobranoc dziewczyny:**

03.11.2006
00:47
[252]

Kocieoko [ Legionista ]

Dobranoc darulcze:)

03.11.2006
00:48
[253]

Kocieoko [ Legionista ]

Lysack...Mnie też kładziesz już spać?:)

03.11.2006
00:50
[254]

Lysack [ Latino Lover ]

Kocieoko -> mhm:) wysyłam Cię do łóżka (ew. zapraszam do swojego) tylko, że w moim to się nie wyśpisz zbytnio, ale raz można sobie pozwolić;) pa:*

03.11.2006
05:38
smile
[255]

Łyczek [ Legend ]

Czas wstawać lenie jedne ! Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje :)

03.11.2006
06:47
[256]

Darulcze [ unknown girl ]

ranyyyyyyy
jak mi się nieeeee chceeeeee wychodzić z łóżkaaaaaaa
:/

04.11.2006
01:21
[257]

Lysack [ Latino Lover ]

nowy wątek:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5620932&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.