
tomirek [ tetryk ]
Spaghetti Westerny - jak to jest, ze najlepsze westerny...
produkowali wspolnie Wlosi, Hiszpanie i Niemcy, rezyserowal Wloch, muzyke do nich napisal inny Wloch a krecone byly zazwyczaj w Hiszpanii???
Tak mnie naszlo bo slucham sobie wlasnie muzyki Ennio Morricone z "Dobrego, zlego i brzydkiego" (jak dla mnie western wszech czasow)
Chyba se w weekend zrobie wieczor z slynna trylogia: "Za garsc dolarow", "Za kilka dolarow wiecej" i "Dobry, zly i brzydki"

Misio-Jedi [ Legend ]
Ale grali w tych filmach Clint Eastwood, Charles Bronson i Henry Fonda - a to ani Wlosi, ani Hiszpanie ani Niemcy...

spamer [ Pretorianin ]
Dla mnie "Dobry, zły i brzydki" to film wszech czasów.
mirencjum [ operator kursora ]
Muzyka z tych filmów to arcydzieło. Najbardziej mi się podoba "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie ", ten motyw na organkach.
Yoghurt [ Legend ]
To jest dlatego tak, ze było taniej krtęcić na kwałku piachu we włoszech czy hiszpanii, miast płacić kupe kasy na terenie USA. I tylko dlatego kreciło się tam i z taką ekipą. Niemniej cała dolarowa seria z Clintem to jest totalna miazga i mało co dorsta w filmie do pięt westernom Sergio.
ZARA [ Generaďż˝ ]
"There are two kinds of people in this world, those with loaded guns and those who dig, you dig." I wszystko jasne :)

Misio-Jedi [ Legend ]
ZARA ---> Mam dla ciebie pytanie za 100 punktow: w ktorej grze komputerowej wykozystano ten tekst ?
mirencjum [ operator kursora ]
ZARA ---> Ale mnie załatwiłeś! Teraz pół nocy będę siedział ze słownikiem by stało się jasne.
ZARA [ Generaďż˝ ]
Misio - Jedi --->"War, war never changes ... " :)

Misio-Jedi [ Legend ]
ZARA ---> Brawo !

piokos [ Malpa w czerwonym ]
10 min. temu na Ale Kino zaczął się "Dziki Bill"
olivier [ Senator ]
Bo mistrzowie reżyserii kina rozrywkowego rodzą się w bardzo pojedyńczej ilości:) Nie umniejszając aktorom, mistrzowi muzyki filmowej Morricone i całej ekipię Leone.
ciemek [ Senator ]
Misio-Jedi, ZARA - no gdzyby nie "War,war never changes..." to bym za chiny ludowe nie zgadl ...btw w historii gier komputerowych "war,war never changes..." chropowatym glosikiem na poczatku intra tez ma swoje zasluzone miejsce...

tomirek [ tetryk ]
[8]mirencjum --->>> slownik niewiele da :) To trzeba film zobaczyc i ta smutna mine Tuco (Eli Wallach)
doktor_Wyspa [ Pretorianin ]
(trzech rewolwerowcow) - Wyglada na to, ze mamy o jednego konia za malo.
(czlowiek zwany Harmonica) - Wyglada na to, ze macie o dwa za duzo.
Dla mnie westernem wszechczasow jest "C'era una volta il West" - miazdzy po prostu kazda konkurencje.
"Unforgiven" tez jest wypasiony ale to juz nieco inny gatunek niz spaghetti :)
A ze spaghetti to polecam "my name is Trinity", swietny film z doskonala obsada : Bud Spencer i Terence Hill - to kiedys za czasow VHS byli moi ulubieni aktorzy ;)
tomirek [ tetryk ]
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie to tez majstersztyk. Henry Fonda jako czarny charakter (uwielbiam go za role w 12 gniewnych ludziach) i Bronson - czlowiek z harmonijka... Jeden z najlepszych westernow w historii kina.
No i ta muzyka Ennio Morricone - jak zwykle u Sergio Leone poprostu perfekcyjnie obrazujaca film. Ech.... teraz juz nie robi sie taklich filmow... :(

piokos [ Malpa w czerwonym ]
nie jest tak źle z tymi westernami, ale z chęcią oglądałbym więcej.
jest jeszcze: :D
The Wild Wild West (when I roll into the)
The Wild Wild West (when I stroll into the)
The Wild Wild West (when I bounce into the)
The Wild Wild West (sisqo, sisqo)
The Wild Wild West (we're goin straight, to)
The Wild Wild West (the Wild Wild West)
The Wild Wild West (we're goin straight to the Wild Wild c'mon)
a pamiętacie "Tytus, Romek i A'Tomek" Księga IX - Tytus na Dzikim Zachodzie, a na jednej ze stron było miejsce na wklejenie swojej fotografii na liście gończym :)))?
spamer [ Pretorianin ]
Bo mistrzowie reżyserii kina rozrywkowego rodzą się w bardzo pojedyńczej ilości
Stwierdzenie, że filmy Leone to jedynie kino rozrywkowe, jest bardzo krzywdzące dla reżysera.
Skoro już sypiecie cytatami, to jednym z moich ulubionych są słowa Blondasa (do Tuco): Ale niewdzięczność. A tyle razy uratowałem ci życie... (w oryginale: Such ingratitude after all the times I saved your life.) Genialne!