sakhar [ Animus Mundi ]
Pentagon traci cierpliwość do Polski?
Po lekturze takich rewelacji prasowych nie wiem czy bardziej podziwiać amerykański tupet czy polski serwilizm wobec wielkiego brata zza oceanu.
"...Autorka artykułu, Lisa Burgess, zgadza się ze swym rozmówcą, pisząc, że USA udzieliły już Polsce "hojnej pomocy wojskowej i niskooprocentowanych pożyczek na zakup sprzętu wojskowego"...." - po prostu zaszokowała mnie ta wypowiedź - czy Ci durni Amerykanie naprawdę uważają, że za te marne pare groszy jaki od nich otrzymalismy powinnismy całować ich po rekach?! Koszt naszej irackiej awantury + przewidywany koszt kolejnej w Afganistanie dwu czy trzykrotnie przekracza wartość tak zwanej amerykańskiej pomocy wojskowej. Afganistan ma nas kosztować blisko 380 mln złotych nie licząc kosztów zakupu sprzętu i kosztów już poniesionych czyli ponad 100 mln $ a tyle mniejwięcej dostalismy w ostatnich latach (latach a nie co roku) i to jeszcze wyszarpane od Amerykanów. Z offsetem za F-16 walą nas równo, w Iraku podkładają nam świnie byle bysmy nie zdobyli żadnych kontraktów (vide "sławny" przetarg na uzbrojenie armii irackiej) ale gnoje chca byśmy wysyłali swoich zołnierzy wysyłali. Pakistan dostaje 500 mln $ (wszak kraj znany z demokracji i poszanownia praw człowieka), 600 mln$ dla Jordanii czy ponad 1 mld $ dla Egiptu a my mamy się jakimiś resztkami z stołu pańskiego kontentować i trzymac buzię na kłódkę i robić to co nam Pan z Ameryki każe.
Zwykle ignoruję takie enuncjacje prasowe ale dzisiaj po prostu trafił mnie szlag na taki przykład cynizmu i obłudy. Czy naprawdę nasz kraj upadł tak nisko, że dajemy soba tak pomiatać, czy jesteśmy aż tak upodleni, że Amerykanie traktuja nas jak nie przymierzając kolejny bantustan czy republikę bananową?! Nie wiem doprawdy jak mocno mamy się skurwić aby nasze elity zaczęły cenić nas, i przede wszystkim nasz wizerunek w świecie?
Skoro jesteśmy tacy upierdliwi, to niech się Amerykanie pierdolą za przeproszeniem i sami więcej swoich żołnierzy wysyłają (a tą tarczę to niech se w dupę wsadzą bo nam od niej bezpieczniej by nie było) - widać jakie mają nastawienie do swoich podobno "wiernych" sojuszników Polaczków, którym najpierw się naobiecuje złote góry a potem spuszczają w kibel.
Doprawdy nie wiem, jak trzeba być zaślepionym by wierzyć w naszych Amerykańskich "sojuszników" i "przyjaciół" i bezgranicznie popierac ich awantury, których głównym beneficjentem były i będą tylko Stany Zjednoczone.
TzymischePL [ Legend ]
Coz, jedynym wyjsciem by bylo natychmiastowe zwiniecie sie z Iraku. I nie wysylanie zaolnierzy do Afganistanu. Ale to sie nie zdarzy.
Ameryknom sie nie dziwie, dlaczego by oni mieli dbac o Polske, skoro wladze polski maja to w dupie?
Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]
Popatrzmy na historię Polski. I jest stąd jeden prosty wniosek. Może to brzydko zabrzmi, ale go napiszę: Polska zawsze była dziwką (każdy ją w tyłek wali). Przykre ale prawdziwe.
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Skoro obecny rząd nie umie negocjować i sam pcha się z wazeliną za marne zdjęcie z Bushem to dlaczego Amerykanie mają zabiegać o nasze względy?
Cavca [ Konsul ]
Milka^_^-> rozumiem co miałeś na myśli ale chyba pojechałeś za ostro...
Lindil [ WCzK ]
Czy ktoś się wogóle zastanowił po co Polska jest potrzebna USA?
graf_0 [ Nożownik ]
ja uważam że nasza obecność w Afganistanie jest zdecydowanie bardziej sensowana niż w Iraku, przy czym Afganistan jest trudniejszy od Iraku, ale za koniczności zajęcia się Afganistanem przemawia chociażby fakt że jest to światowa fabryka heroiny. Z tym że próba wprowadznia tam zachodniej demokracji jest skazana na niepowodzenie.
TzymischePL [ Legend ]
graf_0 ===> Ja generalnie uwazam ze obecnosc i w Iraku i w Afganistanie jest potrzebna... ale, coz czasem trzeba zrobic cos takiego i powiedziec wujkowi samowi "fuck off". I polityk ktory to zrobi zyskalby w moich oczach i to strasznie duzo. A na pytanie z bialego domu "dlaczego?", odeslac artykul Lisy Burgess z komentarzem, "A nasze spoleczenstwo stracilo cierpliwosc do was".
Powinni natychmiast rozpoczac pelna ewakuacje naszych wojsk z Iraku bez ogladania sie na nic i na nikogo.
Deepdelver [ Legend ]
W takich sytuacjach wzywa się ambasadora do złożenia obszernych wyjaśnień, a nie podejmuje na gorąco polityczne decyzje. Nasi żołnierze to nie najemnicy i nie pojechali tam za amerykańskie podarkunki, ale dlatego, ze polski rząd uznał to za słuszną sprawę.
Druga sprawa to kwestia proporcji, najistotniejsza dla zrozumienia polityki amerykańskiego rządu. Jesteśmy za mali, żeby w ich oczach robić za równoprawnego partnera. Możemy się o to złościć i obrażać, ale tak jest i będzie. Amerykanie moga sobie pozwolić na brak dyplomatycznego wyczucia, bo w razie potrzeby kupią sobie kolejnego sojusznika. U nich międzynarodowa prognostyka i długofalowe działania dyplomatyczne leżą i kwiczą od dziesiątek lat, a jeśli już za coś się w tym względzie zabiorą to zawsze stawiają na niewłaściwego konia. :)
Co do wiz, to nie miejmy złudzeń - 90% wyjeżdżających nie jechałoby tam współtworzyć amerykańskiej kultury ani płacić podatków. Pojechaliby tam dorobić na czarno przy sprzątaniu lub myciu garów i mieszkać po suterenach, żeby wrócić do Polski jako lokalna arystokracja. Nigdy się w tym względzie nie dziwiłem Amerykanom.
Vader [ Legend ]
Ale zaraz, zaraz. Dlaczego Amerykanie mają w ogole nam cokolwiek dawać? Sami sobie by poradzili w Iraku i Afganistanie. Jeśli Polski nie stać na udział w misjach bojowych, to niech nie wysyła tam żołnierzy.
Pomimo tego, że USA nie obsypało nas złotem i nowymi technologiami (bo niby z jakiej racji mieliby to robić, na ich miejscu też bym nie dał), to udział naszych żołnierzy w Iraku i Afganistanie był bardzo potrzebny. Z prostej przyczyny. Zyskujemy oddziały, które mają doświadczenie bojowe, co w sposób znaczący podnosi ich wartość. Nie ma nic gorszego dla żołnierza, niż uczyć się o walce z książek.
Edit: Tradycyjnie zgadzam się z Deepdelverem. Niedługo ustawie sobie chyba taką stopke.
Edit2: Milka, nie dziwką. Bo dziwka to robi świadomie. Polska to taka naiwna sierota, której się wydaje, że ów gwałciciel to Książę z bajki na rączym rumaku.
TzymischePL [ Legend ]
Deepdelver ===> Dlatego napisalem ze to sie nie stanie :). Ale fajnie by bylo cos takiego zobaczyc :]
Trael [ 24th MEU ]
Problem Polski polega na tym, że od zawsze "mój interes" jest przed interesem kraju. Z tego powdu zawsze ktoś nas wydyma lub wyśmieje. Nie ma sie co dziwić, że USA wkurza nasa postawa na sępa. Wszystko co się wysępi będzie niewątpliwym sukcesem sępiących (nie omieszkają tego w TV i gazetach przedstawić) a co za tym idzie argumentami przeciw opozycji i plusami w następnych wyborach. Często też po jakimś "sukcesie" zaczyna się (przepraszam za słowo) napierdalanka z przeciwnikami na temat tego jacy to my wspaniali jesteśmy. Niestety w toku tej napierdalanki zapomina się o detalach i później znów się okazauje, że stoimy z opuszczonymi gaciami i wypętą dupą.
Podobna sytacja jak z offsetem. Miał być, ale go nie widać. Polskie firmy nie wiele mogą zrobić bez wsparcia rządu, ale rząd nie ma zamiaru interweniować bo ważniejsze sprawy na głowie (przepychanki z opozycją, okarżenia, walka o władzę itp.)
Ja się Amerykanom nie dziwię. Widzą, że maja okazję to korzystaja. Wszystko mogło by się zmienić gdybyśmy mieli poważnych polityków, ale do tego szybko nie dojdzie.
Edit: Vader---> Ale cóż nam po takich oddziałach? Jednostki wysyłane na misje są sklejane z ochotników. Po powrocie wielu z tych ludzi wypieprza się do cywila. Doświadczenie zdobywają tylko ci niżsi stopniem bo dziadki sztabowe nie wychylają nosów poza bazy i broń boże nie podejmują żadnych decyzji, bo jeszcze ich wina będzie jak coś się stanie.
sakhar [ Animus Mundi ]
Leppera niecierpię ale rację miał mówiąc, że Kaczyński za 5 min z Bushem wysyła 1000 naszych chłopców do Afganistanu.
Amerykańska postawa doskonale się wpisuje w ich realpolitik - jak czegoś potrzebują to sa mili a gebę mają pełną frazesów, ale niech tylko dostaną czego chcą to zmiana o 180% i mają nagle swoich niegdyś cennych, męznych czy wspaniałych przyjaciół/sojuszników w dupie. Albo robią z nich swoje marionetki, które karcą jak tylko odważą się mieć odmienne niż ich Panowie zdanie.
Nie dziwię się, że Amreykanie mają tak spieprzoną reputacje w świecie.
Lindil [ WCzK ]
@Deepdelver
"Nasi żołnierze to nie najemnicy i nie pojechali tam za amerykańskie podarkunki, ale dlatego, ze polski rząd uznał to za słuszną sprawę."
Akurat polski rząd niezbyt się w tej sprawie maskował, i dla wszystkich było jasne, że polscy żołnierze to najemnicy którzy pojechali tam za amerykańskie podarunki. Dopiero kiedy okazało się że z podarunkami krucho zaczęto w Polsce grać kartą słusznej sprawy.
"Druga sprawa to kwestia proporcji, najistotniejsza dla zrozumienia polityki amerykańskiego rządu. Jesteśmy za mali, żeby w ich oczach robić za równoprawnego partnera."
W chwili obecnej nikt nie jest dla USA równorzędnym partnerem. To tak gwoli uzupełnienia oczywistej prawdy.
"U nich międzynarodowa prognostyka i długofalowe działania dyplomatyczne leżą i kwiczą od dziesiątek lat, a jeśli już za coś się w tym względzie zabiorą to zawsze stawiają na niewłaściwego konia. :)"
Pozwoliłbym sobie nie zgodzić się. Obecna sytuacja zdaje się dowodzić [przynajmniej w przypadku Polski i Pakistanu;)], że raczej dobrze wiedzą na kogo stawiać a na kogo nie.
@Vader
Generalnie święta prawda. Z tym doświadczeniem bojowym jednak bym nie przesadzał, gdyż Polsch żołnierze w walkach zasadniczo nie uczestniczą, o czym świadczą chociażby koszmarne straty ponoszone przez nasz kontyngent. Jesli już czegoś się uczą, to współdziałąnia z sojusznikami i gadania po angielsku. Czego swojadroga mogliby się nauczyć taniej i bezpieczniej w innym miejscu świata.
edit
@Sakhar
Każde państwo na świecie prowadzi swoją politykę zagraniczną w oparciu o realpolitik. Jedynym znanym mi wyjątkiem jest oczywiście Polska;)
sakhar [ Animus Mundi ]
Vader --> nie wydaje mi się, by Polska była tak bogata by fundować sobie wielomiesięczny poligon w Iraku a teraz jeszcze kolejny w Afganistanie i w Libanie. Doświadczenia, i to raczej natury logistycznej zostały zebrane juz jakiś czas temu i to powinno wystarczyć. A w Afganistanie jest wojna naprawdę i obawiam się, że naszych zginie więcej niż w Iraku - przykład Brytyjczyków pokazuje co nas tam czeka.
Lindil --> swięte słowa - zawsze nadstawialismy dupy za innych i guzik z tego mieliśmy:) Niemniej miałem na mysli, że USA nawet się z tym niespecjalnie chowają czy krygują.
Deepdelver [ Legend ]
Lindil -->
Pozwoliłbym sobie nie zgodzić się. Obecna sytuacja zdaje się dowodzić [przynajmniej w przypadku Polski i Pakistanu;)], że raczej dobrze wiedzą na kogo stawiać a na kogo nie.
Oby nie okazało się, że w Pakistanie "zapracują" na drugi Iran. Stawiali dotychczas m.in. na szacha, talibów, Saddama i całe tuziny afrykańskich i południowo-amerykańskich watażków, których potem musieli sami po cichu likwidować. Ich problem polega na tym, że stawiają albo na konie chore, albo na konie narowiste, albo na żyrafy. Dlatego w ogólnym rozrachunku zawsze ponoszą klęskę. Nie mają dostatecznej wiedzy o otaczającym ich świecie, więc wolą płacić najpierw jednym, potem drugim, w rezultacie wygrywa trzecia opcja i wszystkie trzy ich szczerze nienawidzą.
A na Polskę po upadku układu warszawskiego już nie stawiali. Jesteśmy bardzo doaleko od orbity ich zainteresowań. Wcinamy jednak zapamiętale okruchy z pańskiego stołu mając poczucie współuczestnictwa w królewskiej uczcie.
Trael [ 24th MEU ]
sakhar-->
nie wydaje mi się, by Polska była tak bogata by fundować sobie wielomiesięczny poligon w Iraku a teraz jeszcze kolejny w Afganistanie i w Libanie. Doświadczenia, i to raczej natury logistycznej zostały zebrane juz jakiś czas temu i to powinno wystarczyć. A w Afganistanie jest wojna naprawdę i obawiam się, że naszych zginie więcej niż w Iraku - przykład Brytyjczyków pokazuje co nas tam czeka.
Wiesz idąc tym tokiem rozumowania to powinny nam starczyć doświadczenia z interwencji w Czechosłowacji. Jest okazja to się jedzie. Żołnierze mogą zginąć? Taka ich praca i powinni być tego świadomi, że w obecnych czasach uczestnictwo w wojnie (i nie mam tu na myśli obronnej) jest bardzo prawdopdobne. To, że oni tam tylko siedzą i ew. wożą się na patrole to nie jest do końca prawdą. Często biorą udział w potyczkach z partyzantami, więc mogą nabyć trochę doświadczenia. Fak nie mówi się o tym codziennie w wiadomościach, ale oni tam naprawdę nie są na wakacjach.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
sakhar----->
ale gnoje chca byśmy wysyłali swoich zołnierzy wysyłali.
Jacy gnoje ? Kaczyńscy ? Wszystkie liczące się rządy po 89 ? Bo chyba nie Amerykanie ? Oczywiście, że wolą byśmy wojska wysłali, ale decyzja należy tylko i wyłącznie do polskich polityków.
Pakistan dostaje 500 mln $ (wszak kraj znany z demokracji i poszanownia praw człowieka), 600 mln$ dla Jordanii czy ponad 1 mld $ dla Egiptu a my mamy się jakimiś resztkami z stołu pańskiego kontentować i trzymac buzię na kłódkę i robić to co nam Pan z Ameryki każe.
Ja wiem, że te liczby są efektowne, ale dla zrozumienia tego jaka jest polityka amerykańska nie trzeba specjalnie wytężać umysłu. Amerykanie dofinansowywują różne państwa nie dlatego, że np. lubią prezydenta jakiegoś kraju albo żeby się odwdzięczyć. To co robią jest częścią ich polityki globalnej, która utrzymuje, że takim państwom jak Jordania czy Pakistan należy zapewniać środki, żeby utrzymywać stabilizacje w regionie, bądź przynajmniej nie pogarszać sytuacji. Położenie Polski nie ma żadnego kluczowego znaczenia, zimna wojna się skończyła i Europa to nie jest region który należy dozbrajać.