GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wydarzenia na Węgrzech, okłamywanie wyborców

20.09.2006
08:31
[1]

mirencjum [ operator kursora ]

Wydarzenia na Węgrzech, okłamywanie wyborców

Czy jest to wybuch niezadowolenia społecznego, czy zwykłe chuligaństwo? Poważne ostrzeżenie dla polityków traktujących wyborców jak "ciemny motłoch"

Zamieszki w Budapeszcie wybuchły po ujawnieniu nagrania z maja, w którym Gyurcsany mówił swoim kolegom partyjnym, że, aby wygrać kwietniowe wybory i utrzymać się przy władzy, jego socjalistyczny rząd kłamał na temat stanu gospodarki i państwa. We wtorek Gyurcsany odmówił podania się do dymisji i zapowiedział, że będzie kontynuował plan reform.

"Budapeszt: Nie kursuje komunikacja, zniszczono centrum miasta"

20.09.2006
08:43
[2]

Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]

Wyobraź sobie teraz co się dzieje z ludźmi mającymi kredyty w walucie. Przecież forint będzie jeszcze dłuuugo spadał, a przewalutować kredytu w takiej sytuacji nie będzie chciał żaden bank.
To tylko przykład.

20.09.2006
11:07
[3]

Lucky_ [ god ]

To lekcja dla pisu zeby przestal sciemniac. Kiedys nawet chyba gosiewski powiedzial ze wciskaja ludziom scieme. Kolejna lekcja to, ze nie mozna zwiekszac socjlizmu panstwowego ukrywanego pod nazwa "solidarne panstwo".

20.09.2006
11:13
[4]

Robi27 [ Mes que un club ]

niezla rozpierducha, niby z niczego i w spokojnym wydawaloby sie panstwie

20.09.2006
11:21
[5]

Anoneem [ Generaďż˝ ]

Demokracja to taki potworek w ramach którego wszyscy kłamią, wszyscy o tym wiedzą i niemal wszyscy ostatecznie się z tym godzą. Jedno oko przymrużone i jazda.

Jak widać przy okazji węgierskich wydarzeń wszystko pada na pysk w momencie w którym polityk do kłamstwa się przyznaje: no bo sorry, ale skoro sam twierdzisz że jesteś kłamcą to czemu u licha ktokolwiek miałby jeszcze chcieć Ci wierzyć ?
Jaki z tego morał: nie przyznawaj się, nie wyjaśniaj, nie tłumacz się, mów że to nie twoja ręka.

20.09.2006
11:24
[6]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Najlepsze jest to, że wygląda na to że premier Węgier wykazał się odwagą mówiąc, że tak dalej być nie może.

Najwyraźniej jego partyjni koledzy byli innego zdania :)

20.09.2006
11:27
[7]

mirencjum [ operator kursora ]

Bramkarz --> mnie też dziwi ta jego uczciwość w przyznaniu się do kłamstw, jakby nie był politykiem.

20.09.2006
11:54
[8]

Kronk [ Konsul ]

"Wynosicie nas do tej władzy sami i dlatego jesteśmy waszym lustrzanym odbiciem. Wiernym obrazem waszych niskich, podłych zachceń, waszego życiowego draństwa, małości, cwaniactwa. Tego w nas nie możecie znieść. Kłamiemy? Tak. Kto by na nas głosował gdybyśmy nie kłamali?! Czy dostałbym choć jeden wasz głos, gdybym szczerze, brutalnie powiedział prawdę w oczy, że nic nie spadnie wam z nieba, że za każdy swój czyn będziecie musieli zapłacić? Kłamię bo kochacie moje kłamstwa, potrzebujecie ich jak powietrza, bo nie jesteście zdolni wziąść życia takim, jakim jest. Przeglądacie się w moich krętactwach jak w lustrze i ten widok przyprawia was o mdłości. I za to nienawidzicie polityki, demokracji, krzyczycie, że jest brudna - bo jest taka jak wy."

Powyższy cytat pochodzi z opowiadania Ziemkiewicza "Czerwone dywany, odmierzony krok". Przepisałem, bo wydaje mi się bardzo apropos.

Ten węgierski bolszewik powiedział coś jeszcze. W TV puścili całości nagrania. Mówił między innymi: "wszystko czego się dotknęliśmy spie...śmy", "żaden kraj w europie nie zrobił takich głupot jak my" i "nie ma niczego z czego moglibyśmy być dumni". A jak to media opublikowały, to potwierdził prawdziwość nagrania, ale zastrzegł, że kłamali wszyscy, tylko nie on :D Ma chłopak humor.

Tak to jest, ludzie na niemal całym świecie glosują na różne odmiany socjalizmu, a potem maja pretensje, ze się gospodarka wali i że są okłamywani.

20.09.2006
14:00
[9]

Lukxxx [ Konsul ]

przeciez oklamywanie wyborcow to podstawowa idea demokracji, chcecie mi powiedziec ze ktos tego nie wie?

Dlatego jak juz glosuje to na tych co mowia ze dadza najmniej albo nic (przy okazji czesto mowia ze malo zabiora - np UPR)

A tak w ogole to lepiej byloby zmienic ustroj na jakas monarchie konstytucyjna... (ale bron boze ne elekcyjna!)

20.09.2006
14:05
[10]

graf_0 [ Nożownik ]

Rozruchy wywołał fakt że przyznał się do kłamstawa - co on, nie czuł odpowiedzialności za państwo, stracił instynkt samozachowawczy? No żeby sie do kłąmstwa w polityce przyznawać to trzeba mieć nie pokolei w głowie :)

20.09.2006
14:06
smile
[11]

ribik [ Generaďż˝ ]

Zacznijmy odliczać bo i nam to może grozić

20.09.2006
14:09
[12]

Vader [ Legend ]

Lukxx --> Oczywiście w przypadku monarchii władza nigdy nie kłamie. Król zawsze jest mądry, dobry, sprawiedliwy i uczciwy. Działa dla dobra ogólu. Nie z wyboru - więc jak rozumiem sukcesja. Historia oczywiscie uczy, że każdy królewski potomek wykazywał się wspaniałymi umiejętnościami administracyjnymi i politycznymi, przez co każda monarchia z pokolenia na pokolenia rosła w potęgę i gospodarczą i militarną.

Ja też lubie fantastyke, więc widze że się dogadamy!

A tak na poważnie teraz: W demokracji, jak władza przegina, to przestaje rządzić. W monarchii i wszelakich innych formach bardziej lub mniej centralnych - jak władza się okaże niewłaściwa, to NIC nie zrobisz.

20.09.2006
14:11
[13]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Ja zazdroszczę Węgrom. Jedynym sposobem, by usunąć te komunistyczne przeżytki jest rozwalenie się finansów państwa. Wtedy motłoch nie będzie miał wyboru i musi się zgodzić na radykalne cięcia wydatków. Węgrom zazdroszczę dlatego, że szybciej zaczną i szybciej otrząsną się z sierpa i młota.
Polska, niestety, jest jeszcze za silna, chociaż ostatnie propozycje Kretynnera i Giertycha i wiadome sympatie towarzyszy z PiS (czyli Gierka bis) dają pewne nadzieje. Jeżeli nasz system walnąłby np. w przyszłym roku, to w ciągu 5-10 lat powinniśmy już stać mocno na nogach. tyle, że trza będzie jakoś to przetrwać...

W każdym razie to co dzieje się u nich jest tym, co musi się stać u nas (bo nie wierzę, że motłoch zgodzi się na oderwanie od koryta bez przymusu).

20.09.2006
14:12
smile
[14]

Deepdelver [ Legend ]

No proszę, jakie obruszenie - premier przyznaje, że kłamał i na węgierskich ulicach zamieszki. U nas Kurski mówi, że "ciemny naród to kupi" i... naród kupuje. :)

A węgierski "mąż stanu" w dwóch ocenach diametralnie się pomylił - nikt nie potrzebuje jego kłamstw jak powietrza, tak naprawdę jego osoba mało kogo obchodzi poza kręgami polityki. Ludzie nie głosują dziś na nikogo z żarliwą wiarą, ale na zasadzie "a nuż się uda". To tak jak z lotto.

I politycy wcale nie są moralnym lustrem, odbiciem społeczeństwa - wybieramy szumowiny bo chcemy rozwalić system, a nie dlatego że chcemy coś budować. Dziedzictwo komunizmu. Polityka to szambo, więc pchamy do niej szambonurków. Przecież ludzie, których znam nie są w połowie tak zepsuci, skorumpowani, chciwi, zakłamani, pozbawieni honoru, rozumu i zasad jak politycy. A zatem nie jest tak źle. :)

20.09.2006
14:22
[15]

zarith [ ]

deepdelver - cytat do którego jak sądzę się odnosisz jest autorstwa ziemkiewicza a nie premiera węgier:)

20.09.2006
14:46
smile
[16]

Deepdelver [ Legend ]

zarith --> ech, wychodzi nieprzespana nocka i pobieżne czytanie.
Shame on me. :)

Co nie zmienia moich zastrzeżeń do cytatu. :)

20.09.2006
14:59
[17]

peanut [ kriegsmaschine ]

troche dziwni ci wegrzy: najpierw glosuja na narodowa partie socjalistyczna (chyba tak to sie nazywa) bo chca miec socjal ktory dostaja (50% podwyzki w budzetowce, etc), a pozniej maja pretensje ze ten socjal rozpierdala im panstwo, a komunistyczny beton najchetniej by wywiezli na pole i zasypali wapnem.
w polsce pewnie jeszcze trzeba bedzie poczekac na taka zapasc, ale i tak wydaje sie nieunikniona biorac pod uwage to, ze poki co nie ma zadnej politycznej alternatywy dla demokracji socjalistycznej wsrod polskiej klasy rzadzacej tudziez rzadzenie utrudniajacej.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.