Misiak [ Pluszak ]
Szybkie pytanie: Jak iść ubranym na spotkanie z prodziekanem? :D
Witam,
Jak w temacie.
Szybckie pytanie, bo mam mało czasu :D
Lepiej wziąść garniak czy dźins + koszula z krótkim rękawem? :D
Pozdrowienia
Misiaty [ Konserwatywny liberał ]
A w jakiej sprawie?
wysiu [ ]
Malo czasu, znaczy teraz idziesz?
A przystojny ten prodziekan?
Misiaty --> To sprawa miedzy nimi:>
Cainoor [ Mów mi wuju ]
A w czym Ci wygodniej?
Narmo [ Naczelny Maruda ]
To zależy. Ale zawsze gajer jest lepiej widziany. Kumpel ubrał się tak nawet jak go chcieli z uczelni wywalić. On został. Dzień później poszedł 2 kumpel (dokładnie w tej samej sprawie) i niestety zmienił uczelnię.
wysiu --> Zaczynam się Ciebie bać. Najpierw długo Cię nie było, teraz prawie Cie nie widać a jeszcze takie teksty sypiesz... Czyżbyś odkrył swoje prawdziwe "ja"? ;)
Misiak [ Pluszak ]
Misiaty--> idem sobie załatwiać Indywidualny tok nauczania :D Może uda mi się zrobić 2 lata w rok, ale to może :D
wysiu--> mało, bo musze wtać o 6, bo o 7 mam busa :D
Cainnoor--> Oczywiście w dzinsach o i koszuli :D Poza tym rozmowa będzie trwała chwilkę, a ja mam Cały lublin przed sobą :D
Ale jednak to Pani Prodziekan...
Vader [ Legend ]
Zwyczajnie, bez żadnych garniturów czy innych wymysłów.
W sytuacjach urzędowych ubiera się nie dla konkertnej osoby, ale na konkretną okazję. Rozmowa, prośba, zażalenie skierowane do dziekana nie wymaga stroju wizytowego. Sympozjum naukowe, obrona pracy, egzamin - już tak.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Vader ładnie to wyjaśnił i się z nim zgadzam. Na Twoim miejscu ubrałbym się normalnie.
Misiaty [ Konserwatywny liberał ]
Ja bym radę Vadera uzupełnił jedną sprawą - normalnie ale nie np. w bluzie czy w sportowym obuwiu. Jeansy, jakaś koszula (nie jakaś szczególnie szykowna) czy sweter plus półbuty pod kolor.
Narmo [ Naczelny Maruda ]
Misiak --> Lublin? Tylko nie mów, że to pani Rzemieniak. Ogólnie spoko babka. Ale u niej gajer jest obowiązkowy. Z egzaminu co prawda nie wyrzucała, ale jeżeli ktoś był w pełnym garniturze to dostawał plusa. Na początku jak podeszłą do mnie i go postawiła to myślałem, ze to krzyżyk bo zobaczyła ściągę (z której i tak nie skorzystałem)
Vader -> Jeżeli jednak chcemy coś załatwić to może dana osoba uzna, ze jeżeli ubraliśmy się w garnitur to szanujemy naszego rozmówcę i na starcie dostaniemy plusa w naszej sprawie. Mi tam źle nie jest jak muszę się ubrać w garnitur więc tak bym właśnie poszedł ubrany. Na wszelki wypadek.
$ebs Master [ Konsul ]
jestem za gajerem :)
wysiu [ ]
Narmo --> Za duzo pracy:) Ale worry not, wroce do normy. Kiedys.
Misiak [ Pluszak ]
Narmo--> Niestety nie. Pani dr hab. Teresa Pękala, ma jutro dyżur, więc się do niej wybiorę :D
3majcie kciuki :)
Mortan [ ]
Najlepiej isc w towarzystwie jakiejs sympatyczniej kolezanki ;-)
uuu jak babka to genelranie cały moj misterny plan w pizdu...:-)
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Zawsze lepiej garniak. Nic na tym nie tracisz, a możesz wiele zyskać;)
Vader [ Legend ]
Narmo --> Niby tak, ale zazwyczaj takich studentów to dziennie przychodi z 20, z tą samą sprawą, albo to termodynamiki zdać nie mogą i chodza karty przedlużać, albo sezon sie zaczyna i podania o akademik. Załatwia się ich mechanicznie. Często dziekan nawet nie podniesie wzroku znad biurka:).
Misiaty dobrze prawi. Wiadomo, nie przychodzimy w koszulce Dimmu Borgir z kosą i znakami okultystycznymi, łap nie trzymami w kieszeni, rozporek zapinamy, buty nie mogą być chamsko ubłocone. Trzeba wyglądać schludnie, czysto, porządnie, ale nie wizytowo. Zresztą o czym my mówimy, zdrowy psychicznie człowiek zawsze tak wygląda :))
Misio-Jedi [ Legend ]
A ja myslalem ze Vader powie zebys poszedl ubrany na czarno.
Aaron [ Niedźwiedź ]
Ja tam jestem przeciwnikiem gajerów, ale jutro wybrałbym się jednak w nim. Szczególnie, że to kobita, więc można wiele zyskać (jak to one, lubią, jak się jest schludnym, elegancko ubranym, itd). Moim zdaniem to zdecydowanie gajer!
Loczek [ El Loco Boracho ]
Swoją drogą co to za pomysły, żeby robic 2 lata studiów w rok? :D
U mnie na uczelni wiekszosc preferuje robic rok w 2 lata...
Misiak [ Pluszak ]
Było bardzo miło :D
Do pani prodziekan czekałem bite 3 godziny-kolejka. Potem mała rozmowa i dowiedziałem się, że sekretarki nie powiedziały mi wszystkiego, i czeka mnie od czorta formalności.
Najlepsze jest to, że to co mówiła pani Prodziekan, że jest możliwe, to pani w dziekanacie, że nie :D
I bądź człowieku mądrym :)
Sprawa staneła na tym, że będe robił studia normalnie, tylko indywidualnie, i może parę przedmiotów z 3 roku uda mi się zrobić.
Swoją drogą co to za problem umożliwić zdolnemu studentowi szybszą edukację?
Loczek: Bo wiesz, ja zawsze nie byłem normalny :D Pozytywnie oczywiście :)