GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

szybkie czytanie

23.06.2002
11:41
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

szybkie czytanie

Czy ktoś może uczył się czytać szybko ???

Czy szybkie czytanie nie wyklucza zrozumienia czytanego tekstu ???
Jakie można osiągi mieć ???

TIA

23.06.2002
11:48
[2]

Annihilator [ ]

hmm niewiem ale jak bylem maly to czytalem encyklopedie :) i jakos sie nauczylem szybko czytac :) i ze zrozumieniem hehe :)

23.06.2002
11:57
[3]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Tygrys-->Ja podobnie a Anni,ale znam gościa,który faktycznie potrafi b.szybo czytać:) To mnie rozbraja,bierze taką lekturę-"Kamienie na Szaniec" i po 30min i oznajmia,ż przeczytał... No i więszość z ciekawości zaczeła go pytać o rzeczy szczegółowe-wiedział wszystko(a wcześniej nie czytał) Bo informacja nie idzie przezoczy, język ,do uszu i dopiero do mózgu,tylko od razu od oczu do mózgu Acha-Różnica między czytaniem moim a takim gościem jest taka,że ja jestem spinter,i przebiegam normalny dystans,tyle tylko że szybko,a on idzie na skróty:) P.S Nie wiem jak to jest z przeżyciami:)

23.06.2002
12:29
[4]

Wazon [ Centurion ]

W 30 min. kurde a ja myslalem ze szybko czytam :| Sa jakies kursy na szybkie czyatnie siostra mojego kolegi chodzi i podobno to bardzo pomaga. Moze sie zapisze kiedys.

23.06.2002
12:47
[5]

majka [ Dea di Arcano ]

Szczerze mówiąc, te metody są praktyczne tylko dla tekstów które musimy z jakis wzgledów przyswoic - a tak do końca nie jestesmy nimi zainteresowani. Natomiast, jeżeli mówimy o literaturze która chcemy czytać dla przyjemności - to zatracamy cała sferę zwaną wyobraźnią - tworzeniem własnych obrazów. A przecież tak naprawdę tylko wówczas, mamy szansę czerpać radość z czytania. Ja to co czytam muszę widzieć a nie wiedzieć - w przeciwnym razie traci to dla mnie sens. tygrys>> odpowiadajac na twoje pytanie - ja nie mam osiagów w tej dzidzinie - i nie chcę ich mieć. A tak przy okazji -- zauwazyłam tutaj na forum ciekawe zjawisko -- jeżeli napisany post jest dłuższy niż 3-zdaniowy - to prawie nikomu nie chce się go czytać. Juz nie wspomnę o czytaniu całego wątku - bo to juz robią tylko jednostki. I nie chodzi mi o to, że należy czytac wszystko , co zostało napisane na forum , ale jeżeli wpisujemy się do jakiegos wątku to oznacza, ze w jakiś sposób nas zainteresował. Natomiast najcześciej jest tak, że kazda kolejna osoba wpisuje to samo - tłumacząc sie jednoczesnie - ze nie chce im się wszystkiego czytać. Nie zamierzam tego oceniać ani krytykować - napisałam to tylko jako własną obserwację. Natomiast wniosek nasuwa się sam -- przyzwyczajamy nasz umysł do lenistwa poprzez poszukiwanie metod ogarnięcia jak najwiekszej ilosci informacji - bez możliwości ich gruntownego przemyślenia. Przypomina to komputerowe, bezmyślne, oparte na matematycznych schematach przetwarzanie informacji. Bardzo prosze, aby nikt tego nie przyjmował do siebie, bo nie miałam tu na myśli żadnej konkretnej osoby, pisałam to w kontekście ogólnym - mając również na uwadze własną osobę.

23.06.2002
13:02
[6]

tygrysek [ behemot ]

maju --> książki które czytam i uwielbiam czytam wolno i ze zrozumieniem, a że jest to fantasy, to jeszcze do tego dorzucam wieczór i swieczkę oraz małą lampkę aby nie oślepnąć. Ale codziennie zmierzam się z olbrzymią ilością tekstu, który muszę indexować w głowie i muszę przynajmniej wiedzieć gdzie go mogę znaleźć. Najlepszym rozwiązaniem byłoby czytać wszystko, ale czytam za wolno jak na ziemskie standardy (doba ma tylko 24h). Pytam się o szybkie czytanie, bo interesuje mnie kwestia zrozumienia też tekstu.

23.06.2002
13:10
smile
[7]

wert [ Ronin ]

Tygrysku ---> hmm jak by Ci to wytłumaczyć. Jak normalnie czytasz to jedziesz wzrokiem za tekstem, natomiast w tej metodzie cały myk polega na tym, że patrzysz w tekst (wokól jakiegoś punktu) i przyswajasz cały obszar tekstu. Najlepsi potrafią za jednym takim zerknięciem przyswoić sobie strone A4 - oczywiście wszystko zależy od wielkości textu. I ta metoda naprawde działa - tylko to nie jest tak, że sobie zaczniesz czytac szybko i już. Są pewne ćwiczenia i trzeba cwiczyc, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Acha - zrozumienie textu to jest tak 50 - 70 % (chyba bo juz niepamiętam). Poza tym niektórzy mają większy a niektórzy mniejszy talent do tego - ja np wyrabiam ok 2k słow na min a mój kolega co się uczył ze mną jak wyrobi 1k to sukces (najlepsi mają 40k :-))

23.06.2002
13:11
[8]

yosiaczek [ Generaďż˝ ]

ja nigdy nie chciałam chodzić na jakieś kursy szybkiego czytania, bo po co to komu? ludzie i bez takich bajerów potrafią sobie poradzić. mi starcza tempo "250 stron dziennie" :) majka ---> też zauważyłam to co ty i mogę się pochwalić, że ja zawsze czytam cały wątek, a czasem nawet się do niego nie dopisuję, bo jak przeczytam to stwierdzam, że ktoś już powiedział to co ja chciałam powiedzieć (był np. jakiś wątek o Unii Europejskiej, baaaaardzo długi, przeczytałam cały i nic nie napisałam :))

23.06.2002
13:21
smile
[9]

tygrysek [ behemot ]

yosiaczek --> "ja nigdy nie chciałam chodzić na jakieś kursy szybkiego czytania, bo po co to komu?". Wyobraź sobie, że niektórzy chodzą do pracy i pracują z dużą ilością tekstu pisanego i na stronach WWW. Nieraz nie starcza doby na to, aby przeczytać 50% materiałów, które przez moją pracę się przewijają, a które powinienem znać. wert --> domyślam się, że czeka mnie praca nad tym.

23.06.2002
13:30
[10]

abu [ Senator ]

majka --> w pelni sie z tob a zgadzam... czesto widac to o czym wspomnialas (glupia odp. i glupie usprawiedliwienie), co swiadczy tylko o lenistwie i checi pisania glupot.... niestety raczej nie ma na to rady :( Osobiscie zawsze czytam cale watki, nawet jak mnie nie interesują (z poczatku) to czesto pozniej zaczynaja mi sie podobac, bo fajnie jest czytac dyskusje innych ludzi :))))

23.06.2002
13:30
smile
[11]

wert [ Ronin ]

Tak dokładnie - taki kurs da Ci tylko materiały i powie czym to się je, natomiast cała praca musi być wykonana przez Ciebie. Cały myk polega na tym, żeby nad textem robić takie rozmycie wzroku (coś jak zmniejsznie kontrastu) i oidążanie wzrokniem za wskaźnikiem (np długopisem). Taka metoda oczywiście nieneguje czytania normalnego - zawsze możesz normalnie przeczytać coś co chesz. Nie wiem jak Ci się to sprawdzi przy komputerze - bo ja osobiści wole jak mam cos większego z kompa dp przeczytania (np manual) to wole to sobie wydrukowac i czytać z papierka (może jestem troche staroswiecki i niepostępowy :-))

23.06.2002
13:34
[12]

tygrysek [ behemot ]

wert --> to jest już nas dwóch :-). Nie wiem dlaczego, ale papierek z tekstem na mnie lepiej działa niż komputerowa publikacja. BTW: Czytanie całych wątków to nie częsty "widok" na forum.

23.06.2002
13:40
[13]

yosiaczek [ Generaďż˝ ]

Tygrysek ---> ale 99% ludzi, którzy także muszą przeczytać coś co ty, też nie potrafi szybko czytać i sobie radzą. ja oczywiście nie mam niz przeciwko szybkiemu czytaniu, jeśli komuś się to podoba i co najważniejsze, jest mu to potrzebne, to proszę bardzo, bo niewątpliwie jest to duże ułatwienie. wiem jednak, że ja się na to raczej nigdy nie skuszę :)

23.06.2002
13:40
smile
[14]

wert [ Ronin ]

Tygrysku ---> nalepiej się to Cwiczy na gazetach - text ułozony w kolumnach wąskich i jedziesz wzasadze z góry na dół. Acha - początki są trudne :-)

23.06.2002
13:49
smile
[15]

tygrysek [ behemot ]

yosiaczku --> większośc ludzi, którzy wykonują taki sam zawód jak ja, poprostu nie czytają takich rzeczy jak ja. Jestem bardzo aktywny, sypiam 5 godzina na dobę, pracuję 6 godzin, 3 godziny poruszam się komunikacjią miejską, spędzam czas z ukochaną, czytam książki, gram w gry, słucham muzyki, gram muzykę, robię zdjęcia, gram w eRPeGi, prowadzę eRPeGi, spotykam się ze znajomymi, pomagam ludziom ... and many many more .... i gdzie tu znaleźć czas na normalne czytanie informacji ważnych ale niezbyt mocno interesujących ...

23.06.2002
13:50
smile
[16]

Annihilator [ ]

tygrysek -> oddam Ci moja siostre jako sekretarke :))

23.06.2002
13:57
[17]

Beren [ Senator ]

Tez kiedys myslalem o szybszym czytaniu... ale jak zaczalem "przyspieszac" zauwazylem, ze ksiazki na prawde ciekawe pochlaniam zbyt szybko, aby sie nimi cieszyc i przystopowalem... Takie szybkie czytanie jest bardzo przydatne tak w szkole jak i w pracy, ale ja nie potrafie czyatc raz szybciej, a raz wolniej, dlategto mnie to nie interesuje... najlepiej jest sprobowac czegos takiego i po niewielkich postepach sprawdzic czy nam to odpowiada... A co do czytania calych watkow - to chyba zalezy od tematu watku; czasami watek interesuje nas tylko dlatego, ze jest smieszny i nie chce nam sie czytac go calego, ew najdluzszych postow; gorzej jesli nie chce sie nic stracic, a wiekszosc rzeczy i tak nas nie interesuje (karczma ;P) - wtedy trzeba wszystko przeczytac, a kiedy juz chcesz odpowiedziec, okazuje sie, ze przez ten czas doszly dziesiatki nowych postow... ale ogolnie jest fajnie ;)

23.06.2002
14:00
smile
[18]

Beren [ Senator ]

Czy Wy tez odnosicie wrazenie, ze powyzszy post brzmi, jak by go napisal dziesieciolatek ? Jakos tak dziwnie mi wyszedl ;)

23.06.2002
14:10
[19]

tygrysek [ behemot ]

Beren --> nie można rozdzielić szybkiego czytania od czytania dla przyjemności ??? Bo jeżeli nie można to bardzo mnie to martwi, szybkie czytanie chciałem używać w pracy, ale normalne dla przyjemności w domku. BTW: nie odniosłem takiego wrażenia (o 10-latku)

23.06.2002
14:21
smile
[20]

wert [ Ronin ]

Tygrysku ---> mozna odzielić. To nie jest tak, że jak juz zaczniesz szybko czytać to juz niebedziesz potrafił normalnie. To są jakby dwie inne metody czytania - to tak jakbys umiał pływac tylko żabką, nauczył sie kraulem i juz przez to niepotrafił pływac żabką - bedziesz potrafił i to i to.

23.06.2002
14:27
[21]

Beren [ Senator ]

Tygrysku - nie napisalem, ze "nie mozna", tylko ze ja tego nie potrafie; byc moze Ty bedziesz mogl, to zalezy od indywidualnych preferencji, dlatego po krotkim czasie nauki szybkiego czytania najlepiej sprawdzic, czy potrafi sie wrocic do poprzedniej predkosci... ja nie potrafilem, dlatego przestalem sie uczyc... A ten dziesieciolatek - nie chodzilo mi o zawartosc merytoryczna posta, ale o sposob napisania (co chwile powtarzaja sie slowa "interesuje" i "czytac"... zreszta nie wazne ;))

23.06.2002
14:33
[22]

tygrysek [ behemot ]

Beren --> też myślałem o treści, stąd ta odpowiedź

23.06.2002
14:37
[23]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Witam W zasadzie zgadzam sie z tym co Majka napisała, sam pracuje z tekstami i musze duzo czytac. Nigdy nie planowałem aby w jakis sposób przyspieszyc czytanie, dla mnie integralnym elementam samego czytania jest zastanawianie sie nad tekstem; zrozumienie całego artykułu, paragrafu itp. Gdybym czytal z predkościa kilkudzisieciu czy nawet kilkuset tysiecy słów na minute (a takie rekordy ustanawiano) co stało by sie z refleksją na ten temat? Czasem nie chodzi tu tylko o wyobraznie , jak pisała Majka ,choć to tez jest ważne tylko o wyciąganie wniosków . Nie wiem czy osoba czytająca tekst w tempie samolotu odrzutowego, dała by sobie rade z własciwą odpowiedzią na uczelnianym egzaminie. Człowiek czytający w tak szybkim tempie jest moim zdaniem troche jak skaner podłączony do komputera. Mam negatywny stosunek do tego typu sposobów przyswajania tekstu, nie wiem , moze sie myle ale uważam ze czesto takie czytanie traktowane jest to jak sport i jest mało przydatne w pracy zawodowej --> tygrysek. To tylko moja opinia i nie musze miec racji. P.S. Oby wiecej takich wątków, bo lubie spokojnie i powoli czytac ciekawe wypowiedzi.

23.06.2002
14:46
smile
[24]

tygrysek [ behemot ]

Baltazar --> kwestia wolnego czasu i możliwości przyswajania tekstu są ograniczone dla człowieka takiego jak ja. Jedyną możliwością zwiększenia zakresu materiału przyswajanego w pracy jest zwiększenie prędkości czytania. Teraz może drobne wyjaśnienie, bo czuję, że wątek skręca w stronę "dobre czy złe jest szybkie czytanie". W pracy dostaję bardzo dużą ilość dokumentów (duperele i brednie) ale muszę mniej więcej wiedzieć, co na nich się znajdowało. Jedyną możliwością na jaką wpadłem to bardzo szybkie indeksowanie tych pisemek w głowie, ale żeby móc je indeksować to trzeba je przeczytać, ale żebym mógł je przeczytać to musiałbym poprosić ziemię, o to żeby troszkę zwolniła i doba posiadała jakieś 32 godzinki. Co do czytania informacyjnego i rekraacyjnego, to jestem tradycjonalistą. Wolę czytać tylko i wyłącznie na papierze i tylko i wyłącznie śledząc znak po znaku (czy słowo za słowem).

23.06.2002
15:02
smile
[25]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

tygrysek ---> tu nie chodziło mi do końca o to czy szybkie czytanie jest dobre czy złe, tylko o to czy czasem nie ma zależności : szybkość - jakość, najprościej to ujmując. Dla kogos takiego jak wszelkie obniżenia tej "jakości" są niedpuszczalne, ale jezeli chodzi o "indeksowanie" jak napisałeś to moze to bedzie skuteczne. Warto spróbować. Co do wydłuzenia doby to trzeba poczekać az ludzkość skolonizuje inne planety...

23.06.2002
15:18
smile
[26]

Minas Morgul [ Senator ]

Nie czytalem poprzednich postow, wiec sorry, jesli powtarzam czyjes slowa :) Zeby szybko czytac staram sie ogarniac wzrokiem jak najwieksza ilosc tekstu. Nawet to fajne. Nawet jesli zgubie jakis wyraz, to i tak na niego nie patrze, bo juz z kontekstu wiem o co chodzi. Tak, ze z braku czasu "Syzyfowe Prace" "przeczytalem" tym sposobem w 39 minut i jako tako wiedzialem o co tam chodzi. W tym szybkim czytaniu raczej chodzi o to, zeby wylapywac z tekstu "slowa klucze", wtedy bardzo szybko czytanie idzie. Sa nawet szkoly szybkiego czytania. Byl u nas w szkole gosciu, ktory robil zapisy do takiej szkoly i zapisalem sie :). Zeby udowodnic skutecznosc tego, kazal mi napisac 30 jakichkolwiek wyrazow i ponumerowac je od 0-30. Looknal na liste i mi oddal i poprosil mnie, zebym go pytal na wyrywki, co jest pod kazda cyfra :). Gosciu ani razu sie nie pomylil. Cwaniak z niego nieprzecietny. W kazdym wydaje mi sie, ze to fajna umiejetnosc, szczegolnie, jak sie ma malo czasu na czytanie.

23.06.2002
15:18
[27]

Minas Morgul [ Senator ]

Nie czytalem poprzednich postow, wiec sorry, jesli powtarzam czyjes slowa :) Zeby szybko czytac staram sie ogarniac wzrokiem jak najwieksza ilosc tekstu. Nawet to fajne. Nawet jesli zgubie jakis wyraz, to i tak na niego nie patrze, bo juz z kontekstu wiem o co chodzi. Tak, ze z braku czasu "Syzyfowe Prace" "przeczytalem" tym sposobem w 39 minut i jako tako wiedzialem o co tam chodzi. W tym szybkim czytaniu raczej chodzi o to, zeby wylapywac z tekstu "slowa klucze", wtedy bardzo szybko czytanie idzie. Sa nawet szkoly szybkiego czytania. Byl u nas w szkole gosciu, ktory robil zapisy do takiej szkoly i zapisalem sie :). Zeby udowodnic skutecznosc tego, kazal mi napisac 30 jakichkolwiek wyrazow i ponumerowac je od 0-30. Looknal na liste i mi oddal i poprosil mnie, zebym go pytal na wyrywki, co jest pod kazda cyfra :). Gosciu ani razu sie nie pomylil. Cwaniak z niego nieprzecietny. W kazdym wydaje mi sie, ze to fajna umiejetnosc, szczegolnie, jak sie ma malo czasu na czytanie.

23.06.2002
15:26
smile
[28]

Minas Morgul [ Senator ]

sorki za dubla :(

23.06.2002
15:27
smile
[29]

tygrysek [ behemot ]

Minas Morgul --> poruszyliśmy też temat nieczytania postów w wątkach :-) Nie czytałeś wątku, więc delikatnie streszczam Ci go.

23.06.2002
15:29
smile
[30]

Beren [ Senator ]

MM - a teraz przeczytaj poprzednie posty i powiedz co o tym myslisz ;P

23.06.2002
17:11
[31]

Moniash [ Generaďż˝ ]

ja czytam dość szybko i z tego powodu mało rozumie co było tam napisane.np. strone mam przeczytaną a patrze i z tego wynika ze przeczytałam tylko jedna czwartą tekstu - czyli nie czytam wszystkiego i nie moge zrozumieć tekstu

23.06.2002
17:13
smile
[32]

Minas Morgul [ Senator ]

"szybko" przeczytalem poprzednie posty i moja opinia sie nie zmienila. A nie czytalem ich, bo i tak to by nie wplynelo na to, co napisalem :) Uwazam, ze szybkie czytanie jest praktyczne. Wszedzie sie przydaje (nawet na tym forum :). Chyba, ze faktycznie ktos chce delektowac sie ksiazka, to mozna czytac wolno. Ja tez nie zawsze czytam szybko, szczegolnie, kiedy dopadam Tolkiena lub forgotten realms. To czytanie tak wlasciwie, przydaje sie tylko, jesli w krotkim czasie trzeba przyswoic sobie duzo informacji. Np.: wkowanie przed sprawdzianem na przerwie :)

23.06.2002
20:08
[33]

majka [ Dea di Arcano ]

tygrysek>> skoro masz tak dużo informacji do przyswajania że nie starcza ci doby -- to masz niezwykle bezwzględnego pracodawcę - wyzyskiwacza :))))) Minas Morgul >> ups, przez przypadek stałeś się przykładem rozważań odbiegających lekko od tematyki wątku :))))) Beren>> mam podobne obawy , że raz wypracowana metoda czytania może doprowadzić do tego , że nawet nieświadomie stosować ją będziemy nawet wówczas, kiedy wcale tego nie chcemy. I nie do końca zgodze sie z opinią werta o podobieństwie do nauki pływania -- są to zbyt odległe porównania i obszary pozyskanych umiejętnosci - jedne to mechaniczne a te drugie to już znacznie bardziej skomplikowana materia , i do tego bardzo indywidualna. Wert potrafił to oddzielić ty nie - zatem wynika z tego , że juz istnieją różnice w możliwosci skorzystania z dobrodziejstw metody szybkiego czytania. Zastanawiam się również nad tym - podobnie jak Baltazar , czy przyswojona w ten sposób wiedza jest możliwa do odtworzenia później . Ale jakkolwiek by nie było uważam, że brak możliwości włączenia do czytania procesu analitycznego, może doprowadzić do tego, iż wtłoczona ogromna ilość informacji stworzy potworny bałagan informacyjny. Nasz umysł nie działa na zasadzie komputerowych katalogów, dochodzi do tego abstrakcyjne myslenie i postrzeganie otoczenia, zatem wątpie aby udało się - na wzór programów komputerowych - wszystko ładnie poukładać , spakowac do zipa i w odpowiednim momencie zabrać z półeczki przerabiany właśnie temat i zabłysnąć wiedzą. A nawet gdyby tak się stało, to byłaby to wiedza encyklopedyczna lub czyjeś przemyślenia. A przecież cały geniusz naszego umysłu polega na tym aby - dostarczyć informacje - przeprowadzić analizę -- zadawać sobie coraz to nowe pytania -- wyciągnać wnioski i mamy produkt finalny który nazywa się " własne zdanie".

23.06.2002
21:28
[34]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Majka --> Widze ze zgadzamy sie w najważniejszych punktach, głównie gdy chodzi o rozumienie tekstu, jak by ktoś chciał ładnie to nazwać - hermeneutyki. Jednak zastanawiam sie , jak zresztą sugerował Tygrysek czy sprawa szybkiego czytania w tym konretnym przypadku nie jest bardziej złożona. Wiele czynności wykonujemy mechanicznie , wpadamy w pewną rutynę nie musimy ich poprzedzać każdorazowo jakąś refleksją. To oczywiste. I moze poprzez nauczenie sie szybkiego czytania takze w pracy, a o to zdaje sie w tym wątku chodzi - będziemy funkcjonować sprawniej np. zapamiętamy jakieś dane i potem w zależności od potrzeb posegregujemy akta, przydzielimy sprawy itp. W końcu w każdej pracy wpada sie w jakieś schematy. Jeszcze sie powtórze: nie mam zaufania do tego typu metod ale z góry nie wykluczam przydatności ekspresowego czytania w jakieś rutynowej działalności. Sprawa tzw. literatury pięknej czy uczenia sie jest oczywista - tutaj szybkie czytanie jest wykluczone i chyba wszyscy sie z tym zgodzili.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.