--> Archiwum Forum
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
Jak zainstalować OpenOffice na Damn Small Linuksie ???
Jestem linuxowym n00bem, więc prosiłbym w miarę łopatologicznie :)
Problem wygląda tak:
1. Mam Celerona 466 i 128MB Ram.
2. Zainstalowałem na HD DSL w wersji najnowszej, czyli 3.0.1.
3. Ściągnąłem OpenOffice 2.0.3-1 w wersji ux.pl dla Debiana.
4. Po rozpakowaniu pliczki *deb w nazwie mają wersję 2.0.3-7_i386.
5. Każdy z tch plików po potraktowaniu go komendą
dpkg -i nazwa_pliku.deb
wyświetla wiele linii komunikatu:
Invalid control file in nazwa_pliku.deb
a na sam koniec jeszcze:
Can't create pipe: Too many open files
6. Po wystąpieniu problemu dorzuciłem dla pewności pełny dpkg, bo wyczytałem, że DSL jest z tego jakby obcięty. Bez efektu.
7. Zainstalowałem Javę, która jest potrzebna do działania OOo. Java w wersji AFAIR 1_5_0_06 działa, ale problemu to nadal nie rozwiązało.
8. Próbowałem wrzucać pliki *.deb w różne miejsca, bo myślałem, że może z jakiejś konkretnej lokalizacji muszą być odpalone... NIC.
Jak zainstalować to cholerstwo? Ściągnąć wersję RPM? Co robić???
Adam9870 [ ]
Nie orientuję się za bardzo w tej dystrybucji więc mogę się mylić.
Czy przed wydaniem polecenia dpkg -i nazwa_pliku.deb przeszłeś do katalogu w którym masz ten plik .deb który chcesz zainstalować? Do danego katalogu przechodzisz podobnie jak w DOSie czyli cd sciezka.
Ewentualnie możesz spróbować zainstalować używając man dpkg
Nie wiem jak jest w przypadku paczuszek .deb ale jak miałem do czynienia z paczuszkami .rpm (tylko, że pod Fedorą) to możnabyło po prostu kliknąć dwa razy na paczuszkę i pokazywał się graficzny instalator :)
"Ściągnąć wersję RPM? Co robić???"
Czy wiesz jakie paczuszki obsługuje ta dystrybucja?
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
Korzystam z Midnight Commandera w trybie super-user, więc to raczej nie powinna być kwestia dostępu czy uprawnień.
Damn Small Linux, z tego co wiem, pochodzi od Knopixa czyli chyba wersje debianowe pod niego idą - na oficjalnej stronce
stoi hasło "Installs to HD as Debian", więc nie próbowałem z RPMową wersją OOo.
@d@m [ ]
Zobacz to:
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
@d@m---> Dzięki serdeczne :) Wydaje mi się nawet, że widziałem tę stronkę z tydzień temu, ale wtedy jeszcze walczyłem z bootowaniem DSLa z HD [nie wpadłem na to, żeby zrobić partycję Linuxową przed instalką systemu :)], a że OOo miałem w planach, to ten wątek też sobie wtedy obejrzałem. Teraz mi jakoś umknął, a przekopywałem się ostro przez róźne strony, zanim tu napisałem.
No nic, trzeba będzie spróbować jutro - w Linuksie dłubię w pracy bez netu, a w domu po sieci w poszukiwaniu rozwiązania problemu. Jakby co, to jutro będę męczył dalej ;-) a póki co, dzięki raz jeszcze. :)
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
Może ktoś jeszcze będzie miał kiedyś podobny problem, więc aktualizuję opis sytuacji :)
Po kliknięciu na pulpicie ikony myDSL, co sugerowano w linku podanym przez @d@ma, wyskakuje, owszem, okienko z róźnymi opcjami, ale kliknięcie na którąkolwiek z nich powoduje wyskoczenie pustego białego okienka. Jedynie opcja u dołu (piszę z pamięci) "Load local myDSL extensions" pozwala na wybranie konkretnego pliczku do załadowania. Kłopot w tym, że OpenOffice nie ładuje się ani spakowany do pliku *gz, ani nie ładują się poszczególne pliki *.deb, czyli dupa, ujmując malowniczo... ;-P
W tej chwili przekopuję się przez forum oficjalne DSLa i póki co, znalazłem info, że instalkę OOo powinno się przeprowadzić tak samo jak pod Puppy Linuxem, czyli tak:
Jutro to sprawdzę i dam znać. [Cholerny blog mi się tu z wątku robi ;-P]
Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]
Początkowo miałem zamiar być ambitny i wypróbować sposób z Puppy Linuxa - tym bardziej, że szkoda mi było kolejnych 100MB limitu transferu marnować ;-) na coś, co już sciągnąłem, ale ostatecznie poszedłem na łatwiznę - zassałem OO w formacie *uci i uruchomiłem spod myDSL, jak to sugerowano w linku od @d@ma. Odpaliło bez zająknięcia, ikonki na puplicie są, polskie czcionki w remanentach robionych pod starymi Excelami są, wszystko jest - cud-malina...
Open Office 2.0 i inne programy w formacie *.uci są do zassania stąd:
The End ;-P