Danley [ Pontifex Maximus ]
Dziewczyny, czy czułybyście się urażone?
Przepraszam, przyatkiem wcisnalem enter i watek sie wyswietlil, za chwile opisze sytuacje, prosze o cierpliwosc, dziekuje ;)
Danley [ Pontifex Maximus ]
Jeszcze raz przepraszam za powyższe zajście ;)
Problem polega na tym, że: spotkałem dzisiaj moją byłą kobietkę ;) Od razu zaznacze, że rozstaliśmy się bardzo pokojowo, nikt do nikogo nie miał żalu, nikt nie płakał itd. - po prostu doszliśmy wspólnie do wniosku, że "to nie było to". W każdym razie podczas naszej dzisiejszej rozmowy zachowywałem się jak zwykle, a więc totalnie na wyluzowany, gadałem głupoty, ona zresztą też :P
Schody się zaczęły, gdy okazało się, że studiujemy razem na tym samym kierunku od października :/ Do tego była ze swoją koleżanką (którą właśnie poznałem), a że ja lubie wdac się w bliższe kontakty z dziewczynami i do tej przypiłowałem conieco ;)
Oczywiście nie chciałbym, żeby ta wspaniała kobieta (moja była dziewczyna), którą bardzo szanuje - nie chciałbym, aby poczuła, że zadaje się z innymi przy niej, by jej coś udowodnic, czy coś w tym stylu. Nie chcialbym, aby przez to nasze relacje się popsuły, bo są wspaniałe.
Nie wiem również jak będzie na studiach, może będą tam kolejne wspaniałe dziewczyny, a ja nie zamierzam w tych sprawach siedziec z założonymi rękami ;)
Dlatego zwracam się do dziewczyn z tego forum - czy nie czułybyście się np. urażone (czy coś w tym stylu, nie wiem jak to określic perfekcyjnie), gdyby wasz były na waszych oczach zadawał się z innymi jakby nigdy nic? Ja niestety jestem na to skazany :(
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i byłbym bardzo wdzięczny, jeśli przekazałybyście mi swój punkt widzenia w kwestii tej ;)
Pozdrawiam, Danley
EDIT:
Dodam tylko, że to nie było spotkanie, tylko przypatkiem sie na imprezie styknelismy, po dwóch miechach od rozstania :P Ze nie chce nikogo zranic to postanowilem zapytac szersza grupe dziewczyn, co by czuly w takich sytuacjach.
Scatterhead [ łapaj dzień ]
pomijajac to, ze kazda kobieta jest inna, a ja nie jestem kobieta, ale takie zachowanie wydaje mi sie ze nie powoduje raczej nie tyle co urażenie ale zwykłe wkurzenie, ktore moze powodowac ze ta dziewczyna bedzie chiala cos udowodnic teraz przed toba...
Dragon The Next Episode [ Pretorianin ]
o Boże co za problemy ;-)))
ja mam 19 lat i jeszcze nigdy nie mialem dziewczyny i tym bardziej nie bylem w blizszym kontakcie
i powiem wam jedno zyje mi sie swietnie. nie musze sie marwtic ze nie mam jej gdzie zabrac, ze cos zle powiem, nie musze wydawac kasy na nią itp. itd. Mam nadzieje ze tak narazie zostanie. Nie dopuszczam do siebie mysli ze moglbym byc z kims.
Mowiac krotko: jest fajnie !!!
Danley [ Pontifex Maximus ]
Oby nie chciala tego, bo takie dzialanie naprawde nie ma sensu :/ Ja jestem bardzo konkretnym czlowiekiem, dla mnie KONIEC to znaczy koniec i wszystko na ten temat. Nie wnikam co dzieje sie w zyciu tej osoby. Ide dalej przed siebie i nie zamierzam w nikim podsycac antagonizmu wobec siebie (którego sam nie czuje względem tej osoby), jednak niechcialbym, aby ktos czuł się urazony przez moje zachowanie. Z tąd pragnę zasięgnąc opinii głównie kobiet - one wiedzą najlepiej, mają specyficzne umysły ;)
Dragon The Next Episode -> Gratuluje, ale uwierz, czasem to jest silniejsze od nas. Ja choc nie preferuje stałych związków, bo nie wierze w milosc, to jednak czasem w tkai zabrnę - cóż poradzic, takie jest zycie ;)
Dragon The Next Episode [ Pretorianin ]
Aj... pierdo***** o Chopinie (Szopenie) ;-))))
Danley [ Pontifex Maximus ]
Dragon The Next Episode -> Wiesz, jak nie spróbujesz i nie wyjdziesz z domu, to sie nie przekonasz ;)
Dragon The Next Episode [ Pretorianin ]
Ja pracuje jako barman, a w domu jestem baaaaardzo zadko. Obsluguje ze znajomymi imprezy na 350-500 osob.
POZDerO
Danley [ Pontifex Maximus ]
Dragon The Next Episode -> Daj namiary, chetnie sie zapuszcze :D
EDIT:
Chyba, ze wesela obslugujesz, to z gory dziekuje (ale nie chce) ;)
Dragon The Next Episode [ Pretorianin ]
Tu jest moje GG
https://www.gry-online.pl/forum_user_info.asp?ID=124891
jak chcesz to pisz ;-)))
EDIT:
wesela, nie to nei dla mnie, Pracuje w clubie
Dobra ide spac, narta. Nogi mnie bolą po pracy, jestem spiacy i lekko wstawiony ;-)))
Danley [ Pontifex Maximus ]
Jest mały problem, ja nie uzywam (co zawsze na tym forum podkreslam) gadu gadu :( Mozesz na mojego maila [email protected] zapodac jakies ciekawsze imprezki, a napewno gdzies sie wybiore w zaleznosci od terminu danej impry.
BTW. Jak zwykle, kiedy zaloze temat dyskusja pójdzie w zlym kierunku :/ W kazdym razie temat caly czas aktualny, zapraszam panie ;)
Lutz [ Generaďż˝ ]
Mysle ze robisz z igly widly, badz masz o sobie bardzo dobre mniemanie (czy uzasadnione to juz inna sprawa) sa dziewczyny urazone pierdnieciem w ich obecnosci, a sa takie, przy ktorych bedac w zwiazku mozesz mowiac kolokwialnie "lizac sie z inna" wszystko zalezy od tego jak zwiazek jest gleboki i czego strony oczekuja. Na pierwszy rzut oka jestes takim dosc standardowym "jebaka" co to lubi ten sport, mysle ze jezeli twoja byla ma faceta (brand new one) to wogole nie musisz sie przejmowac, bo raczej malo prawdopodobne zeby czula sie urazona, jezeli udalo ci sie miec jakas naiwna dziewke ktora omotales (w co watpie wnioskujac ze wstepu) to mozesz sie martwic, ale wyjdzie jej to tylko na zdrowie. Nie chcialbym cie urazic (moge oczywiscie sie mylic) ale powierzchowne zwiazki raczej nie zostawiaja jakichs glebszych ran czy innych bzdetow, wiec chyba mozesz spac spokojnie.
Danley [ Pontifex Maximus ]
Lutz -> Zupełnie nie chodzi o pozostawione rany, lecz o to co będzie. Ogólnie koło nosa latałoby mi to co ona sobie pomysli, ale nie lubie tworzyc jakichs "antagnizmow" z ludzmi na ktorych jestem skazany. Dlatego pytanie, czy takie zachowanie nie wzbudzi w niej podobnej reakcji. (Pytanie do ogółu dziewczyn, bo one napewno mają własne przemyslenia na ten temat i wiedzą jak by się zachowaly, co by czuly itd.)
Lutz [ Generaďż˝ ]
powiedz lepiej ze po prostu zagadujesz, bo i ty i ja wiemy ze ten watek ma sluzyc pogadaniu li tylko, bo tak naprawde wydaje mi sie, ze w kazdym z przypadkow to twoje latanie kolo nosa jest najbardziej istotne, skoro nie potrafisz jakos konkretnie okreslic "antagonizmy" z ludzmi na ktorych jestes skazany, ze niby co ? zrobi sobie lalke voodoo i bedzie wbijac igly, albo demonstracyjnie bedzie polykac tabletki uspokajajace na wykladach ? Nawet jezeli bys ja urazil to ci tego nie pokaze, bo i po co.
Ty masz jednak wysokie mniemanie o sobie. Zreszta poczekam na jakies kobiety.
Danley [ Pontifex Maximus ]
Sprecyzowac? OK
Odnośnie "latania koło nosa". Na codzien nie spotykam się z tą osobą, nie mamy ku temu żadnych powodów. Ponadto nasze miejsa zamieszkania (odległe od siebie) nie prowadzą do takich spotkan. Nie da się od tak spotkac z kims raz na miesiac, zupelnie przypadkiem i od razu taką osobę urazic, nie w moim przypadku. Dlatego w normalnych warunkach niczym bym sie nie przejmowal i nie byloby tego tematu. Teraz sytuacja jest inna.
Ze wszystkimi ludzmi jakich znam, mam bardzo dobry kontakt i dbam o to by tak bylo zawsze, czyt. zadnych "konfliktów". Niechcialbym, aby w tym przypadku bylo inaczej. Pojawia się jednak wizja, że coś mogłoby do tego doprowadzic (o tym wlasnie jest temat). Dlatego postawilem pytanie, czy taka sytuacja (o ktorej napisalem wczesniej) moze ją urazic. W moim wyobrazeniu, gdyby do tego doszlo, relacje miedzy nami prawdopodobnie uległyby oziębieniu, bądź w ogóle by ich nie było. Czegos takiego wlasnie sie obawiam.
O inne znajomosci równiez staram sie dbac, jednak w pozostalych przypadkach wygląda to zupelnie inaczej. Ta sytuacja natomiast jest dla mnie zupelnie nowa, dlatego prosze o opinie.
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
Z kobiecego punktu widzenia:
będzie urażona. Prawdopodobnie nie da tego po sobie poznać, ale obserwowanie Ciebie kręcacego z coraz to nowymi panienkami to mocny wjazd na ambicję i dumę. Jak to przyjmie, zależy od charakteru, niemniej kobiety w większości są wrażliwe :)
Poza tym, tak subiektywnie: nie wierzę w dobre relacje po związku, kiedy jedna z osób zaczyna się emocjonalnie angażować w inny związek. Wtedy nie ma nic silniejszego, niż żal, rozgoryczenie czy zazdrość.
Lupus [ starszy general sztabowy ]
A ja nigdy nie miałem żadnego chłopaka.
I nie czuję się z tego powodu poszkodowany.
K-rolcia [ Junior ]
kurcze... facet, który martwi się czy nie urazi swojej byłej... jak dla mnie bomba. Tylko pytanie czy robisz to dla siebie, czy żeby faktycznie Jej nie było przykro. Po sobie wiem, że jeżeli dziewczyna ma już kogoś nowego, to raczej będzie jej zupełnie obojetne, czy masz 5, 10, czy 15 nowych dziewczyn, bo będzie zajęta swoim szczęściem (choć bywają lekkie ukłucia zazdrości :P ). Natomiast jeżeli nie ma to może być problem, choć skoro mówisz, że rozstaliście się bez łez to prawdopodobnie będzie jej wszystko jedno co robisz.
Janczes [ You'll never walk alone ]
Znajac kobiety nie bedzie chciała do Ciebie wrócić ale i tak bedzie zazdrosna o twoja nowa kolezanke. One juz takie sa, jak same nie maja to nie chca by ktokolwiek inny miał.