GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1487

08.09.2006
12:33
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1487

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5439861&N=1

08.09.2006
12:35
smile
[2]

Tofu [ Zrzędołak ]

Zdążę?

EDIT: Ha, zdążyłem :)

No, wątpliwości lingwistyczne rozwiane, do roboty nic nie mam, tylko czekać aż szef w końcu wyjdzie i będzie można wymknąć się przed czasem...

08.09.2006
12:37
smile
[3]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mhm ...

08.09.2006
12:37
[4]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Cholera...a ja nie zdążyłem :(

08.09.2006
12:39
smile
[5]

Widzący [ Senator ]

No to podwieszamy nowy.

08.09.2006
12:41
smile
[6]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Już nie bądź taka... skromna lub samokrytyczna. Lepiej Ci szło czasami ode mnie przy eksterminowaniu Charrów. A na to nie wszyscy potrafią się zdobyć - żeby dojść tam, gdzie my. :-)

08.09.2006
12:45
smile
[7]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Lechiander --> Mordowaliście tych super kolesi w pre-searing. Niezła zabawa. Byłem na takiej wyprawie moją pierwszą postacią (jakis rok temu). Trzy razy wyczyściliśmy z jakimś random kolesiem ten spot przy kotłach. On był Warkiem na chyba 8 czy 9, a ja Monkiem na 7. Było super...:)

08.09.2006
12:57
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

Gambit ---> Pewnie, że zabawa super. Zdjęcia sobie porobilismy na koniec nawet. :-)
Z tym, ze Wy mieliście łatwiej. U nas poszło 2 rangerów. :-)
Poza tym mnie wywaliło z kilkanaście razy. Oszaleć można było. :-/

08.09.2006
13:16
smile
[9]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> Dzięki :)
Może teraz już faktycznie nie jest źle, ale jak sobie przypomnę moje wszelkie przygody z grami strategicznymi, np. Warcraft... Ło matko, pierwsza misja zachęcająco łatwa, a w drugiej czy w trzeciej nim się chłopki do pierwszego budynku zabiorą już przejeżdża po nich wroga konnica. Miotam się jak dzika przez 5 minut - bo mniej więcej tyle zabiera komputerowi eksterminacja niedobitków :)
Stąd moje powiedzenie, że grać bardziej lubię niż umiem.

08.09.2006
13:26
[10]

Tofu [ Zrzędołak ]

Ech, szefowie nie wybyli, trzeba będzie siedzieć do dziewiątej.

Trochę podłamał mnie wątek w kategorii "Szkoła" - jakiś biedak potrzebuje pomocy internautów w wymyśleniu trzech zastosowań wiedzy geograficznej w praktyce - lenistwo czy głupota? O tempora, o mores...

08.09.2006
13:43
[11]

pasterka [ Paranoid Android ]

Tofu --> pewnie i to i to. jak mnie irytowalo, jak zmienilam sobie miejsce zamieszkania na gg i zanim zmienilam na pokazywanie statusu tylko znajomym, odzywala sie do mnie masa dzieciaczkow z pytaniem: cze, pomozesz mi z wypracowaniem z angielskiego. na co ja: chcesz, zebym ci pomogla, czy za ciebie napisala? po tym juz sie nie odzywali...

08.09.2006
13:53
[12]

Tofu [ Zrzędołak ]

pasterka - i to jest najsmutniejsze - pamiętam, jak kiedyś gadające głowy w TV mówiły, że myślenie roszczeniowe zniknie w następnym pokoleniu, a tu się okazuje że guzik prawda...

08.09.2006
13:57
[13]

Piotrasq. [ Centurion ]

pasterka ----> mam chyba 14 lvl.

08.09.2006
13:58
[14]

pasterka [ Paranoid Android ]

Tofu --> mam na ten temat mniej optymistyczne zdanie niz wyzej wymienione glowy. Bedzie sie rozszerzac ('mi sie nalezy, bo... bo... bo jestem/tak') i dolaczy do tego totalny brak checi brania odpowiedzialnosci za swoje czyny (to, co mozemy obserwowac w Stanach juz teraz, i do Wielkiej Brytanii tez juz weszlo). Wzialem goraca kawe. Oparzylem sie. Czyja to wina? McDonalda bo nie informuje, ze goraca kawa mozna sie oparzyc. Wlazlem na drzewo. Spadlem. Wina sadownika, ze postawil je na mojej drodze i nie napisal karteczki, ze spadniecie bedzie bolalo.

edit: Piotrasq --> ja mam 10lvl.

08.09.2006
14:36
smile
[15]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> To ja zaraz Cię dopadnę. Mam 13. :-)

08.09.2006
15:27
smile
[16]

pasterka [ Paranoid Android ]

ki diabol? podlaczylam se glosniczki do kompa w pracy, zeby sobie posluchac radia internetowego , a dzwiek jest jakby 15% szybszy od normalnego. Poradzcie cos, bo zawalu dostaje jak jakis dorosly facet spiewa jak mala dziewczynka :-)

08.09.2006
15:42
smile
[17]

pasterka [ Paranoid Android ]

mam fratera z cd action instaluje zabijam potwora i tak stransznie mało mi ekspa wskakuje jak bylo demo fratera to juz mie wiecej wskakiwało


rzadko smieje sie z czyichs wypowiedzi, ale dzis jestem w zlym nastroju, wiec zamieszcze ku przestrodze :-)

08.09.2006
15:46
smile
[18]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Czegóż to ludzie nie wymyślą:

"Słowo mięso w języku angielskim to MEAT, słowo jeść to po angielsku EAT, więc wątpię, żeby stało się tak przez przypadek, że mięso ma w sobie słowo jeść.

Zapamiętaj sobie więc jedno:
ROŚLINY = ŻYCIE, ZWIERZĘTA = ŻYWNOŚĆ!"

08.09.2006
15:46
smile
[19]

Piotrasq. [ Centurion ]

pasterka ---> Nie śmiej się, bo to jest target.

08.09.2006
16:05
smile
[20]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Lepiej target obśmiechować niż go później rozchełstasić.
stare przysłowie ludowe

DziĘdobry !

08.09.2006
16:54
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lepiej target okrzyknac, za same geniusze,
Niz bananowe pozniej znosic katusze.


Czeeee w siedlisku dekadencji i antytargetu! :-D

08.09.2006
17:01
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

Piątek po robocie, a mnie się pić nie chce. Czyżbym za bardzo objadł sie rosołu???

08.09.2006
17:04
smile
[23]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Za wybiórczą :

--->

Rozmowa ze strzelcem gola dla reprezentacji Polski w meczu z Serbią - Radosławem Matusiakiem.

Jacek Grabarski: - Tuż po meczu mówił Pan, że na początku spotkania był Pan stremowany. W ogóle tego nie było widać na boisku...

Radosław Matusiak: - Może nie tyle byłem stremowany, co zagrałem zbyt nerwowo. Chciałem biec za każdą akcją, walczyłem o każdą piłkę. Włożyłem w to tyle sił, że po dziesięciu minutach zrobiło mi się ciemno przed oczami. Myślałem, że się przewrócę. Musiałem wziąć kilka głębszych oddechów i zacząć grać rozważniej.


A w sumie dlaczego nie tak ?

Kanon - Tuż po meczu mówił Pan, że na początku spotkania był Pan stremowany. W ogóle tego nie było widać na boisku..

Radosław Matusiak: - Może nie tyle byłem stremowany, co zagrałem zbyt nerwowo. Zresztą jak wychodziliśmy na murawę, okazało sie, że musimy wejść po schodach, bo szatnie są w podziemiu. Skutkiem tego, zrobiło mi się ciemno przed oczami. Po dziesięciu minutach myślałem, że się przewrócę. Musiałem wziąć kilka głębszych oddechów i w końcu wypadłem na boisko.

08.09.2006
17:05
smile
[24]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja siedze sam! Koty najadłe, Agata na grillu (nie, nie, nie to zeby sie smazyla :-D), dziecko z kuliżankami na dworze, a ja mam brandy, pifko i zaraz w cos zaczne pocinac :-))

Kanon--> Dokladnie! Chodzenie po schodach sprawia klopot wyczynowcom :-)))

08.09.2006
18:53
smile
[25]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Coś dla wielbicieli kotów (z pakietu zdjęć przyrodniczych znajomej):

08.09.2006
19:16
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jaki fajnyyyyy :-)

08.09.2006
20:19
smile
[27]

Piotrasq. [ Centurion ]

Dostaliśmy wreszcie zdjęcia "artystyczne". To się pochwalę :)

08.09.2006
20:21
smile
[28]

Piotrasq. [ Centurion ]

I starczy :P

08.09.2006
20:37
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

Co starczy?!?!?!? Dawaj dalej! :-)

08.09.2006
20:39
smile
[30]

Kargulena [ ryba piła ]

;)

08.09.2006
20:56
[31]

Dj Alien [ Konsul ]

siema :) ja tu nowy jestem(nie na forum tylko w tym wątku) :)

08.09.2006
21:10
smile
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

Widzę, że kolega się poprawił z deko. ;-)

08.09.2006
23:10
smile
[33]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jesteśmy w Yaks End. :-)

08.09.2006
23:28
smile
[34]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - w Yak's Bend ;)

pasterka - pytałas o gildie. No i jestem w kropce, nie bardzo wiem co napisać. Jestem w Oldach. Mocno rekrutowałem grających z gola do Oldów ale... ostatnio w gildii marazm i lekka nuda. Oldy nigdy nie były gildią grającą pvp (co mnie drazniło) ale zawsze była masa ludzi i zorganizowanie wyprawy nie trwało dłużej niż 5 minut, a chętnych był nadmiar. Nadal jestesmy najliczniejszą i najstarsza wiekowo polską gildią (w założeniu jest, że nikogo poniżej 25 lat nie przyjmujemy). Niestety upływ czasu i ogranie sprawiło, że Oldy podzieliły się na trzy gry. Część gra w WoW'a, część w Lineage, a niektórzy poodchodzili do innych gildii lub przestali grać. W tej sytuacji mogę napisać tylko, że jeśli nie przeszkadza Wam niemrawa gildia, w której większość i tak siedzi w Canthcie albo nie odpisuje bo wszyscy uzywają TS'a to mogę rekomendować.
Mozliwe jest jednak, że wróce do gildii, która zakładaliśmy z Rysławem, Tomkowem, Judithem i jeszcze kilka osób, bo ona istnieje na drugim koncie Tomkowa (i nawet Piotrasq w niej nadal jest :) Tak więc możliwe jest reaktywowanie Holy Hand Granade i granie w mniejszym ale sprawdzonym gronie (w takim wypadku zapewne podłaczyłbym gildię pod alliance z Oldami i tym sposobem miał mozliwośc dobierania ludzi na misje z ok.8 gildii bo chyba tyle teraz jest w Old Alliance.

Wróciłem z roboty i za pięć i pół godziny musze tam wracać... mogli mi dac nockę kurde.

08.09.2006
23:55
smile
[35]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> piąkna para młoda, ale co to za piękny park ?

Dj Alien ---> a poza tym ?:)

A Wy, "gildworsowcy" jedni co ? Jaki będziecie wykańczać, czy zespół formować ?:))

Ja tam w Barrow Down rządzę :)

09.09.2006
00:03
smile
[36]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - Kolego drogi :) Sto lat! Niech piwo zawsze będzie zimne, a zabawa jak za młodych lat :)

Znów na przystanku zaczynasz swój dzień
pod powiekami jeszcze plącze się sen
jesteś jak dziecko rozgrzanego słońca
nikt cię nie kuma tak naprawdę do końca
w głowie masz czad, a sercu masz wulkan
we włosach wiatr i kieszenie na burtach
jak zawsze znów podążasz swoją drogą
szkoda ci tych, którzy robić tak nie mogą
dobrze wiesz, że nie dla ciebie złoty tron
to nie jest twój wyścig, to nie twoja broń,
w duszy gra hip-hop, reggae, dub i ska
to jest dziś twój kosmos, to jest twoje "Ja"
takich jak ty nie pokona żadna armia
suchą nogą przejdziesz najgłębsze nawet bagna
i wiedz, że wcale nie jesteś sam
obok ciebie idę i coś dla ciebie mam.

Przemijamy i taka jest prawda
przemijamy i taki jest fakt
umieramy a później rodzimy się
ale inny zupełnie jest świat
w naszych sercach jest dużo odwagi
w naszych sercach jest radość i cierń
zawsze chcemy być super wolni
i po nocy witać dzień
wiec wypijmy za to co nasze
wiec wypijmy za to co nie
uprawiajmy miłość od rana
uprawiajmy miłość po zmierzch
wiec wypijmy za to co mamy
wiec wypijmy za to czego nie
nie wiesz kiedy nadejdzie koniec
jedno życie jedna śmierć.

grało mi podczas pisania :)

09.09.2006
00:08
smile
[37]

Deser [ neurodeser ]

AQA - Lechu jak widac wykańcza ;) a ja kombinuję band :D Jak połączyć wykańczanie z zespołem to jak nic wyjdzie The Doors - The End :D

09.09.2006
00:12
smile
[38]

AQA [ Pani Jeziora ]

Deser ---> chyba tylko, jak na Twoim artefaktyczno-starożytnym wózku pełnym artefaktów będą grać ... te yaki, oczywiście; ale wtedy, to ja się chyba z Kawkiem u powały powieszę :))

09.09.2006
00:57
smile
[39]

pasterka [ Paranoid Android ]

AQA --> Barrow Downs? Might & Magic?? yhyhy!! <rozplakala sie zewnie ze wzruszenia> :-)

09.09.2006
01:01
smile
[40]

AQA [ Pani Jeziora ]

pasterka ---> płacz, płacz, kobito pochłonięta przez nowoczesne graficznie spójne i nieco oczojebne gry... płacz :)

09.09.2006
01:04
smile
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Czekam na Cię i postaram sie żadnego questa nie zrobić w Yak's Band. :-)

09.09.2006
01:14
smile
[42]

pasterka [ Paranoid Android ]

Barrow Downs mi sie po nocach snilo (doslownie, mialam kiedys sen, ze walcze z jakimis duchami czy innymi wrightami :-) ), pamietam, ze ganialam tam ze 100 lat. i ta muzyka!!!

09.09.2006
01:55
smile
[43]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Dziękuję stary :-)

P.S.: Jeszcze godzina ...

09.09.2006
02:33
smile
[44]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Popatrz jak dziś chmury tańczą dla nas
stresy uciekają jak z butelki gaz
widzisz swoje życie z boku i en face
kumasz jego sens, w fifkę wkładasz grass
rzucasz na sztos, swój marny los
nie wiesz co to strach, bo wiesz kim jest boss
Boss, on w rękach trzyma los
gdzieś tam pod sumieniem słyszysz jego głos
to jest coś, pull
celna strzelba, celująca pozytywem w nasze serca
nie oszukasz siebie i nie oszukasz mnie
to co pływa, pływać będzie reszta jest na dnie
czujesz ból gdy ściskasz znów fałszywa rękę
czujesz wstyd, gdy słyszysz nieszczerą piosenkę
tak to jest, nie ma co tu kryć
popatrz prawdzie w oczy i złap właściwą nić

Przemijamy i taka jest prawda
przemijamy i taki jest fakt
umieramy a później rodzimy się
ale inny zupełnie jest świat
w naszych sercach jest dużo odwagi
w naszych sercach jest radość i cierń
zawsze chcemy być super wolni
i po nocy witać dzień.

Bez udawania, bez poddawania się
przepowiadamy tak, tobie, tutaj dobry dzień
bez udawania bez sprzedawania się
chodźmy jedną drogą zanim nadejdzie kres
jest czas, jest dla każdego
zanim nadejdzie tutaj koniec widzialnego
łap go i formuj według własnych myśli
nikt za ciebie twojego świata tutaj nie wymyśli
bo rewolucja to nasze umysły i serca
przeciwko temu który nas ciągle w strach tu wkręca
bo rewolucja to nasze umysły i serca
przeciwko temu, który mentalnie nas przekręca
bo rewolucja to nasze umysły i serca
przeciwko temu który nas ciągle w strach tu wkręca
bo rewolucja to nasze umysły i serca
przeciwko temu, który mentalnie nas przekręca

09.09.2006
02:50
smile
[45]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.


O dziesiątej ruszam w miasto
i hamulce wszystkie gasną
wpadnę tutaj, wpadnę tam
jadę dalej, już nie sam
auto stawiam na parkingu
piwo nęci w rytm clubbingu
a po piwie czuć aromat
nie chce dmuchać znów w bankomat
daje znaki do barmana
to co przedtem proszę pana
gadam z tamtą, gadam z tym
w uszach rytm a w płucach dym.
Co u ciebie, a co u mnie?
Powiem szczerze nudzi to mnie
bez piguły nie ma szans
poczuć plastikowy trans.

09.09.2006
02:55
[46]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Yo!

09.09.2006
03:06
smile
[47]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wkładam łyżkę w szklankę, wiatr przesuwa firankę
pies ujada za oknem, a ja znowu siedzę sam, a ja znowu siedzę sam
już nie kręcą mnie jointy, już nie kręcą pornosy
nowy kanał w kablówce, bajerenckie hop sztosy
nawet w playstation dwa już nie gram
słucham płyty, a później odkładam ja na półkę
zwijam tytoń bezradnie w bibułkę i wiem
że już nic nie zdarzy się
w wannie patrzę, jak para osadza się na lustrze
łykiem piwa poprawiam swoja pustkę
i tak czekam na sen

ale jestem wolny, wolny na maksa
chociaż wolność nie jest dziś łatwa, wiem
że nic w nocy nie obudzi mnie
ale jestem wolny, wolny na maksa
choć ta wolność jest niewidzialna
gdzieś, ktoś na pewno chciałby ją mieć

Znowu oglądam TV, nie przejmuje się nimi
znów o wojnie w gazecie, a ja dziś balangę mam, a ja dziś balangę mam
swój rytuał powtórzę, pewnie przyjmę za dużo
jej telefon zapiszę a rano go zniszczę
w takich akcjach mam dziesiąty dan
myję zęby, a później wsiadam w taksówkę
jadę mostem, na moście oglądam widokówkę
pałac stoi tam gdzie stał
w nocnym wino, bo wino nastroju trampoliną
zaraz wszystkie paranoje miną
rano zapłacę za ten stan

09.09.2006
10:21
smile
[48]

Piotrasq. [ Centurion ]

AQA ---> to były Łazienki Królewskie. Wstyd, że nie poznałaś :)

Lechu ---> rób spokojnie questy. Mi pozostały dwa ostatnie.

09.09.2006
15:49
smile
[49]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Kawczak ----> nie będę Ci życzył sto lat bo wiek ten już chyba przekroczyłeś, jakiś czas temu...

Ale zdrówka i radości życzę Ci z całego serca !!!!

09.09.2006
20:13
smile
[50]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tylko mentalnie, Kanonie. Dziekuję!

09.09.2006
20:36
smile
[51]

Deser [ neurodeser ]

Dobry :)

Co to dzisiaj mamy ? Sobota ? To dlatego taka sporadyczna wymiana zdań ? Sobota to nie żaden "łikent", to normalny dzień pracy, co sprawdziłem. Boli mnie wszystko :D Jutro za to ide sobie kupić lodówkę, czyli ponownie cos niedopuszczalnego... kolejny dzień pracy. Tym sposobem tego "łikenda" nie ma. Proste.
W ramach opisywania róznych głukowatych przypadków dzisiaj śmieję się z siebie :) Od pewnego czasu nie używam zapalniczki (bo zwykle gubię ją szybciej niż kupię kolejną) i papierochy odpalam zapałkami. Dorobienie ideologii zajęło mi minutę. To ekologiczne, zdrowe i daje impuls do rozwoju przemysłu zapałczanego :D
Robiąc zakupy celem monopolizacji dokupiłem papierosy i wracam do domu. W domu zapałek sztuk siedem. Od świtu sobie powtarzałem - kup zapałki, kup zapałki i co ? I nic :)
Pozostało ubrac buty, przetrząsnąć kieszenie (znalazłem na jeszcze jeden wrób piwopodobny) i ruszyć w drogę. Dokonałem zakupu i wywalając garść różnych groszy poprosiłem o zapałki. Po przeliczeniu wyszło, że otrzymam trzynaście pudełek.
- Biorę - zdecydowany klient nie wymaga nawet namawiania :)
W tym momencie pani najwyraźniej zdziwiona pyta mnie - Po co panu trzynascie pudełek zapałek ?
- Zbuduję z tego kopię Świątyni Opatrzności - jakoś mi się wyrwało.
Pani spojrzała na mnie zdziwiona ale widac dostrzegła siwiznę i ten błysk szaleństwa w oczach więc zamilkła.
Wychodząc usłyszałem.
- Można tez takie statki z zapałek budować i potem je do butelki wstawiac.
Tak zostałem modelarzem :D

09.09.2006
21:31
smile
[52]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Zdrówka nieustającego przede wszystkim. :-)
A reszta niech Ci się ułoży po Twej myśli.

09.09.2006
21:45
[53]

Princessa [ Chor��y ]

pozdrawiam

09.09.2006
21:47
smile
[54]

Lechiander [ Wardancer ]

:-O
My również! :-)
A co się stanęło? Hę? :-P

<podejrzewam i tak Piotrasq o prowokację lekką :-P >

09.09.2006
21:52
[55]

Princessa [ Chor��y ]

Tu się mylisz. Piotr śpi po małej imprezie, a mnie się nudzi. I tak pomyślałam sobie, czemu się nie odezwać na ukochanym jego forum :)

09.09.2006
22:14
[56]

Princessa [ Chor��y ]

Widzę, że nie tylko Piotr miał mała imprezę.

09.09.2006
22:18
smile
[57]

TrzyKawki [ smok trojański ]

My z Deserem mamy nadal <głos z oddali> Powiedz im, że gra nam Masala

09.09.2006
23:15
[58]

Princessa [ Chor��y ]

Ale wszyscy rozmowni. Miałam rację, ze to strata czasu.Można czekać na towarzystwo i się nie doczekać.

09.09.2006
23:36
smile
[59]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiecie co? Jednak wolę, jak rośnie mniej grzybów. Na taki urodzaj, jak w tym roku nie mam po prostu mocy przerobowej. Jedno pełne wiadro, to za dużo. Pół, ewentualnie 3/4 to akurat. ;-))
Właśnie skończyłem. Ze 2 bite godziny z jednym wiaderkiem walczyłem. I że mi się zachciało parę maślaków...
;-)

09.09.2006
23:38
smile
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Cóż ... sprawa jest dość prosta. Jeśli chce się w jakimkolwiek gronie dobrze bawić, to trzeba coś dać z siebie, a nie tylko liczyć na to, że ktoś cię będzie zabawiał :-D


A dla pozostałych: Kocamy was :-)



Deser z tej strony :) Ja w sumie tylko z hasłem - "painting or petting" ? :)

09.09.2006
23:43
smile
[61]

TrzyKawki [ smok trojański ]

or tattooing?

10.09.2006
08:56
smile
[62]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tez uwazam, ze smok to strata czasu! Mozna czekac, a towarzystwa nie ma. Zlaza sie tylko jakies smierdzace ptaki, czy inne rotony... A towarzystwa jak nie bylo, tak nie ma. No nie ma towarzystwa... Nie ma...

[Edit] Bawcie mnie! Bo okrzykne, ze jestescie jedna wielka strata czasu! :-D

10.09.2006
09:23
smile
[63]

Widzący [ Senator ]

Ja patrzę i widzę - się w dupskach poprzewracało, "bawcie mnie", kurna Olek, co to za grymasy, panisko rozkaprysiło się? A dalej opowiadać dowcipy, facecje pocieszne, a snuć dyrdymały to niełaska? Samemu rękawki zakasać a nie tylko napierdzielać w gry jakieś, a jak się znudzi to pisać "nuuuuudzeeeeee sieeeeeee.....".
I to kto? rothon sam takie pisze, sól lessów lubelskich, chmielowej ostoja potęgi, miałeś przecie złoty róg! A tera co? Ostał Ci się jeno sznur?

10.09.2006
10:08
smile
[64]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oj, Widzący... Nie rozbudziles sie dostatecznie :-))
Popatrz na posty wszystkie. I na moje wtedy poranne wystapienie ;-)

A tak w ogole to musze oznajmic jedna rzecz. Kawek jest o rok starszy! TADAAAAAM!!!
Wszystkiego dobrego!

10.09.2006
10:14
smile
[65]

Widzący [ Senator ]

Kawek, Kawek, ty stary rowerze...... jak piały słowa starej przyśpiewki, i wszystko jest starsze, dobrego życia Kawku, życzy Widzacy.

Razem z TrzyPiórym postarzał sie cały świat, rothonu my też.

Idem na spaceren, bendem popołudniowom godzinom.


Edit: targetowanie treści zgodnie ze słuszną uwagą Lechiandera.

10.09.2006
11:45
smile
[66]

Lechiander [ Wardancer ]

Widzący ---> Trza być konsekwentnym. ;-)
Jak spaceren i bendem, to popołudniowom godzinom. Jeszcze target tu zaglądający pomyśli, że się z nich nabijasz. :-P

10.09.2006
11:59
smile
[67]

Deser [ neurodeser ]

Nie wiem jak tam Kawek, bo mało pamiętam kiedy wychodził... ale mnie czołg potrącił :D

Lodówke kupiłem *pochwalił się z dumą*. Co prawda musiałem nieźle wyglądać bo sprzedawca nieco chichotał ale to, że nadal potrafię ludzi rozbawić też mnie dumą napawa.

Lechu - obok obrazek ile moge wygrac tłukąc po pijaku :) Marniasto szło bo bo ludzie byli trzeźwi a mniej kumaci niż ten potrącający mnie czołg :D


edit: mam piwo, mam alleluja :D

edit 2: a pod nogami mi elemka leży :D

10.09.2006
12:37
smile
[68]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kawek -----> Wszystkiego najlepszego...

10.09.2006
14:22
smile
[69]

Widzący [ Senator ]

Lechiander -> poprawiono.

10.09.2006
15:23
smile
[70]

Piotrasq. [ Centurion ]

Brawo Robert ! Się normalnie wzruszyłem...

10.09.2006
16:44
smile
[71]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Wybaczcie że się wpraszam, witajcie :)

Deser, naprawde myślisz o reaktywacji HHG? :) Mi się w Oldach nudzi potwornie, choć ekipa jest całkiem sympatyczna. Dobre wieści sa takie, że do PvP wrócił Tomkow, ja też regularnie zaglądam od jakiegoś czasu (standardowo specjalizacja: mag żywiołów + mesmer), może jeszcze coś z tego wyjdzie :)

10.09.2006
17:31
smile
[72]

Lechiander [ Wardancer ]

Wybaczamy! ;-)

10.09.2006
17:53
[73]

Piotrasq. [ Centurion ]

Nie mogę się dzisiaj wbić na GW. Też tak macie ?

10.09.2006
17:57
[74]

Lechiander [ Wardancer ]

Własnie się wbiłem bez problemów. :-)

10.09.2006
17:57
smile
[75]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Lechiander - musiałem coś wymyslić, zamiast sztampowego "witam, jestem tu nowy, a wy?"

Zwłaszcza, że dla niektórych jestem stary, a dla siebie samego to już w ogóle :)

10.09.2006
18:10
smile
[76]

Deser [ neurodeser ]

Judith - juz kilka razy zagadywałem Tomkowa o HHG i chyba faktycznie przeniose sie na "własne" śmieci :) Dobrze mi z Oldami było, ale częśc z którą grałem poszła w inne gry, a część (np. Medea) założyła inną gildię. Ja tez gram praktycznie pvp i zbierając nas kilku pogralibyśmy przynajmniej TA :) Pogadamy w grze co by tu już nie psuć karczmy ;)

10.09.2006
19:39
smile
[77]

Lechiander [ Wardancer ]

Judith ---> Tu same staruchy. ;-)

Deser ----> Tego elementu nie da się bardziej zepsuć. ;-)

10.09.2006
20:01
smile
[78]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Zatem (zadem?) zacznę czytywać ten wątek częściej, Lechianderze, zawsze milej poczytać wypowiedzi tych, co mają podobny poziom kulturnego zrzędzenia zaimplementowany na stałe :)

10.09.2006
20:13
smile
[79]

Piotrasq. [ Centurion ]

Już wiem, co jest nie tak z moją postacią w GW. Broń ma do dupy.

10.09.2006
20:25
smile
[80]

Widzący [ Senator ]

Piotrasq. -> na boga, odkryj przed Widzacym wygląd tej niezwykłej broni. Widziałem broń do rąbania, siekania, rżnięcia, tłuczenia, strzelania, miotania i wiele innych, ale do dupy jeszcze nie. Widziałem nawet krzywkę do rysowania dupy, broni żem nie widział.

10.09.2006
20:30
smile
[81]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ale wyczyszczoną pokaż!

Dziękuję serdecznie za życzenia wszystkim, którzy je złożyli :-)))

10.09.2006
21:28
smile
[82]

Piotrasq. [ Centurion ]

Zrozumiałem aluzję.
Najlepszego !

10.09.2006
21:46
[83]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Wszystkiego najlepszego Kawek :)

10.09.2006
21:54
smile
[84]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - mieczem wojujesz ? (znane przysłowie odpuścimy) :) Mam jakowyś płonący i w ogóle pro :D (max dmg i na trolle ma bonus, a trolle przed Tobą) Chcesz ? ja nie gram warkami.

10.09.2006
22:15
smile
[85]

Widzący [ Senator ]

Widzita chłopy i chłopice, radujmy się, nowe nas nawiedzają, a obrotne psiekrwie, ozór to im, Panie ten tego, na okrągło się kręci. Ciekawe czy wołają się od świętej Judyty czy też od Judy Iszkarioty, ale to się może wyjawi za czas jakiś.
A zważcie że szkolony w philosophia i to na dodatek języka właśnie, więc na grzędzie posunąć się przyjdzie, bo philosophia philosophią ale "primum vivere, deinde philosophari" i każden jeden gdzieś rzyć zawiesić musi.

10.09.2006
23:18
smile
[86]

pasterka [ Paranoid Android ]

witam!

3 lat 100 kawki!!! eeee, to nie tak.... 100 lat, 100 lat niech zyja 3Kawki nam!! )a tak na marginesie, to duzo jeszcze zostalo, cobym gafy nie popelnila, ze chce 3kawki z tego padolu lez sie pozbyc.

wlasnie wrocilam z Miedzynarodowego Festiwalu Kury. nie wiem czemu, wbrew nazwie, wiekszosc zarcia byla z Bangladeszu, jak Kury to typowo polska potrawa.

10.09.2006
23:19
smile
[87]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Widzący - jam tą "mądrość" zdążył 10 razy znienawidzieć po drodze, a nie umiłować, ale i nabrać przed nią odrobinę pokory również :) Podobnież nie cierpię ludzi wykładających tąże i tych, co się szczycą mianem słuchających. Toż to bufonów wiekszych na tej ziemi nie ma, wiecznie onanizujących się faktem, że coś z tych zakurzonych ksiąg liznęli i ładnie powtórzyć umieją. Dlatego jestem niczym wyklęty na terenie swojej alma mater i nie mam z nią już za wiele wspólnego, na szczęście. A i moja wiedza spadła w tej materii do tak żenującego minimum, że raczej się nią chwalić nie będę :)

10.09.2006
23:59
smile
[88]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Spóźnione i nieszczere - A niech Cię diabli wezmą, Kawek! ;P

11.09.2006
00:30
smile
[89]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyKawki ---> Żebyś 1000 lat co najmniej skarby swe ochronił przed rycerzami, co to kopią kolnąć chcą każdego napotkanego smoka; Oby Ci żaden cholerny Dratewka barana ze zbukiem nie podłożył i obyś zawsze wisząc u powały wiedział jak się stamtąd odpiąć, by nie spaść na pysk smoczy :) Najlepszego :)

11.09.2006
05:25
smile
[90]

Widzący [ Senator ]

Dzień niezły, no bo dobry o tej porze byc nijak nie może.

Dla śpiochów potrójne
Kwa, kwa, kwakaryku!
czystym tenorem wykwakane kwagutowym gardłem w powitaniu słonka, co, daj Bóg, kiedyś nie będzie zachodzić nad IV Rzeczpospolitą.

11.09.2006
08:24
smile
[91]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mnie sie chce spac. Zgodnie z tradycja :-))
Czeee!

11.09.2006
08:28
smile
[92]

Piotrasq. [ Centurion ]

Deser ---> jak płonący, to chcę.

11.09.2006
09:15
smile
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

Ode mnie nic nie chciał. Nawet kasy. A jak zaświecić mu, to od razu leci. ;-)
I tak nie będzie mógł go używać. :-P

11.09.2006
09:29
smile
[94]

Tofu [ Zrzędołak ]

No tak, najlepsze rzeczy dzieją się w Karczmie jak mnie nie ma - Piotrasq się żeni (dużo szczęścia! gratulacje!), żona piotrasqowa się dąsa (...i dużo cierpliwości Piotrasq!), Kawek ma urodziny (miało być niebanalnie, ale nic mi nie przychodzi do głowy więc wszystkiego najlepszego!)...

Tak a'propos kawkowych urodzin i literówki, którą właśnie poprawiłem - może z okazji ptasiego jubileuszu przemianujemy Karczmę na jeden odcinek na "Kraczmę"? Swoją drogą ciekawe ile osób zauważyłoby - czyta ktoś w ogóle tytuły? I ważniejszy dylemat - czy kawki kraczą? :)

A jak ktoś chce być bawiony, to ja mam piosenkę, taką na czasie:

Acha, czeeeee - za oknem leje. przed oknem gorąco a ja i tak mam dobry humor bo dziś znalazłem 6 czterolistnych koniczynek - jedna co prawda trochę nadgryziona przez robactwo, ale co tam - i tak się liczy :D

11.09.2006
09:35
smile
[95]

Widzący [ Senator ]

I widzisz Tofu, ostrzegałem Cię, japońskie robactwo nim zeżarło cały listek zaświeciło, wyrosły mu koła, następnie zaczęło deklamować haiku i łagodnie rozproszyło się w powietrzu.
Powtarzam, uważaj na zmutowaną koniczynę, to może być przebrany szalej jadowity.

11.09.2006
09:36
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Robactwo to pewnie też jakieś mutanty popromienne. :-)

Pomysł z literówką w tytule ciekawy.

11.09.2006
09:45
smile
[97]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - nawet gdyby to był szalej, to ja przeca tego nie jem - ja to foliuję ;)

EDIT: A z innej beczki, fajnego linka znalazłem. O ministrze i świniach:

11.09.2006
09:55
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

Faktycznie, zapachniało Folwarkiem nieźle...

11.09.2006
10:16
smile
[99]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Też Kawkowi wszystkiego dobrego życzę! W nocy wróciłem, i gdyby nie to, to złożyłbym życzenia jako pierwszy. Na złość solenizantowi ;)

11.09.2006
10:51
smile
[100]

Piotrasq. [ Centurion ]

A jubilat jeszcze pewnie pije.

11.09.2006
10:57
smile
[101]

Tofu [ Zrzędołak ]

W Polsce południe (nooooo, prawie), więc jeśli pije, to chyba maślankę ewentualnie wodę spod ogórków kiszonych :)

11.09.2006
11:05
smile
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

Judith ---> Przepraszam, alem siem omylił. Nie wszyscy to staruchy. Mamy tu jednego małolata, piokos na się każe pisac. ;-)

11.09.2006
11:07
[103]

Tofu [ Zrzędołak ]

Same dziadki tutaj - za chwilę sie okaże, że to ja jestem najmłodszym karczmiarzem :)

11.09.2006
11:12
smile
[104]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Lechu => a zgadnij ile wiosen Judith skończył :)

11.09.2006
11:14
[105]

Piotrasq. [ Centurion ]

Szesnaście ?

11.09.2006
11:16
smile
[106]

pasterka [ Paranoid Android ]

no i wszystkie panie maja po 18 lat :-)

11.09.2006
11:22
smile
[107]

Lechiander [ Wardancer ]

Judith to też staruch. :-D

Ruda ---> A czemu nie po 16? Hę? :-P

11.09.2006
11:30
smile
[108]

Tofu [ Zrzędołak ]

Lechu - jak to dlaczego - grzańce podajemy, na pięterku noc można spędzić... ty chcesz, żeby się prokurator przyczepił? ;)

11.09.2006
11:31
smile
[109]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Piotrasq => nie :)

Lechu => o! To znaczy, że ja też :D

11.09.2006
11:43
smile
[110]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Kłaniam się w pas wszystkim! (do momentu aż mnie nie rozboli kręgosłup, średnio jakieś 5 osób)

Piokos, a poza imieniem dzielimy też wspólną ilość punktów doświadczenia na tym ziemskim padole? Nice :)

11.09.2006
11:55
smile
[111]

Widzący [ Senator ]

A co to za tajemnica, młodzian on ci jeszcze, wiosen jeno z dwadzieścia pięć, ale wyćwiczona erudyta z niego. Ciekawe kto pierwszy laszowanie pojedzie? Stawiam na jubilata.

PS. pasterka -> A co do Pań to się całkiem zgadza, ledwo puszek niewinności odmuchany, takie to dzierlatki.

11.09.2006
12:22
smile
[112]

Piotrasq. [ Centurion ]

Właśnie przekroczyłem magiczną granicę 100 postów. Jak ten czas leci !
Kiedyś byłbym już generałem i mógłbym zmieniać stopień. A teraz...

11.09.2006
12:29
smile
[113]

Widzący [ Senator ]

Piotrasq, nie wspominaj tamtych czasów bo znowu bana dostaniesz. Target się dowie że tak było i też będzie chciał, i to teraz. Będą rozruchy a ty pójdziesz na stos za wywołanie niepokojów.

11.09.2006
12:29
smile
[114]

Tofu [ Zrzędołak ]

Haha, właśnie jakiś yntelygent przysłał mi zlecenie na przetłumaczenie jakiejś instrukcji. Pięknie w Excelu wykaligrafował (jak ja kocham maile o treści "Proszę zobaczyć załącznik"), wymyślił sobie, że ma być gotowe do piątku, dołączył nawet listę najczęściej używanych słówek skopiowaną na jakiegoś kiepskiego słownika ("pracownik pełnoetatowy" to według owej listy "enrollement" - skopiowanie i wklejenie to ponad jego możliwości. A już konia z rzędem temu, który mi wyjaśni co ma znaczyć "Multi skill out of potential"). Zapomniał biedaczysko jedynie wysłać rzeczonej instrukcji.

Ja imbecyla edukował nie będę - zobaczymy kiedy się zorientuje - ja stawiam na piątek 5 minut po tym, jak wyjdę z pracy :)

11.09.2006
12:47
smile
[115]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szlag, nie mam tego w słowniku, może któryś z naszych karczmianych erudytów będzie wiedział - jak krótko, najlepiej jednym słowem określić pracownika, który nie osiągnął jeszcze pełnej, przewidzianej w planie wydajności? Na przykład nowo przyjętego, czy przyuczanego do nowej pozycji. Jaki to będzie pracownik? "Nie wyrabiający normy" jest za długie i fatalnie brzmi...

EDIT: Chodzą mi po głowie angielskie słówka "capability" i "capable", ale nie bardzo wiem co z nimi zrobić: "not utilizing full capability" jest za długie i nie oznacza dokładnie tego, czego szukam. To samo z "efficient" i "efficiency".

11.09.2006
12:52
smile
[116]

Piotrasq. [ Centurion ]

Dorobkiewicz.

11.09.2006
12:52
smile
[117]

Tofu [ Zrzędołak ]

Piotrasq - to już prędzej "niedorobiony" :)

11.09.2006
12:53
smile
[118]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Witam Smoki..

Tofu --> Może n00b :) A tak poważnie nie mam pomysłu...

Piotrasq. --> Nooo...gratulacje...nabierasz rozpędu :) Do tałzena to już z górki...BTW...niedługo może dotrę do Yak's Bend. Ostatnio w ciągu dwóch dni zrobiłem w GW więcej niż przez kilka miesięcy od czasu założenia konta :P Teraz tylko zrobić Bonus Ruins of Surmia, całe Nolani Academy i jestem w Yak :)

11.09.2006
12:56
smile
[119]

Piotrasq. [ Centurion ]

Wczoraj trochę mi Lechu pomógł, więc w Yak's został mi ostatni quest. Ale czasu nie mam na granie, więc jeszcze tam postoję.

11.09.2006
13:01
[120]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Tofu ---> Może apprentice? W sumie by pasowało, ale zależy od kontekstu.

11.09.2006
13:05
smile
[121]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Tofu, a mało wydajny nie może być? Co prawda nie zachwoujesz w ten sposób poprawności politycznej, bo to okreslenie pejoratywne, ale... ;)

Edit: Aa, to ma być w druga stronę, chwilka :)

11.09.2006
13:05
[122]

Tofu [ Zrzędołak ]

Meghan - apprentice rzeczywiście pasuje, ale nie do końca - do nowo przyjętych tak, ale na przykład kiedy przeszkalamy człowieka powiedzmy z operatora suwnicy na spawacza to już nie bardzo. A dochodzi jeszcze sytuacja, w której pracownik nie wykonuje normy bo na przykład ma jakąś kontuzję - potrzebuję uniwersalnego określenia na "pracownika poniżej normy" niezależnie od powodu i tu jest klops :/

Mimo tego, dzięki za sugestię, zobaczę co da się zrobić i z apprenticem :)

Judith - "mało wydajny" to pierwsze sformułowanie o którym pomyślałem, ale to niestety ma być politycznie poprawna oficjalna strategia firmy, więc odpada... Ech, będę musiał chyba pojechać opisowo i jak się nie zmieści w tabelce to niech poszerzają tabelkę, a co ;)

A poza tym on nie jest "mało wydajny" w ogóle - po prostu nie wyrabia japońskiej normy 28 godzin na dobę ;)

11.09.2006
13:10
[123]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A może jakiś podział na "wydajność początkową" przy wykonywaniu danej pracy vs. "wydajność pełna "?

11.09.2006
13:13
smile
[124]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Tofu => może po prostu: leń :D

11.09.2006
13:14
[125]

Tofu [ Zrzędołak ]

Judith - tak właśnie kombinuję. Coś w stylu "not fully efficient", "inadequately efficient", te klimaty :) Straszna nowomowa mi wychodzi, ale nic na to nie poradzę.

EDIT: Eureka! A może po prostu wrzucę "below norm"? Hmm... dziś już za późno na myślenie - prześpię się z tym i zobaczymy, może jutro jakiś dobry pomysł się wykluje.

11.09.2006
13:15
smile
[126]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A ja mam na głowie, mało poprawny politycznie komunikat: "You have proven unreliable. You cannot enter another battle at this time." Czy aby się gracz szanowny nie obrazi, jak mu gra zakomunikuje, że nie można na nim/niej polegać? :)

Edit: "initially efficient" vs "fully efficient"? Do każdego gwiazdka w tabelce i krótki opis pod spodem :)

11.09.2006
13:17
[127]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Tofu ---> To może krótko opisowo "below target", "below normal" albo w ten deseń? W miarę obojętny wydźwięk i nie za długie :)

[edycja] ups, chyba Tofu już sobie sam poradził :)

11.09.2006
13:18
smile
[128]

Tofu [ Zrzędołak ]

Haha, zawsze można z tego zrobić "Okazałeś się niewystarczająco godny zaufania" albo jeszcze bardziej na około "No Zawisza to z Ciebie nie jest" ;)

Meghan - great minds think alike :P

11.09.2006
13:22
smile
[129]

Judith [ PlayScribe Portable ]

To może mały acz pocieszający eufemizm: "I Herkules dupa..."

11.09.2006
13:23
smile
[130]

Tofu [ Zrzędołak ]

A swoją drogą to podoba mi się podejście mojej firmy - zatrudnimy sobie małpkę zza morza jako nauczyciela angielskiego, a potem damy jej do tłumaczenia konferencje, instrukcje techniczne i różne inne różności, za które w normalnych warunkach musielibyśmy wybulić jak za zboże... A małpka siedzi i robi w ramach nauczycielskiej pensyjki... Biznes is biznes, n'est ce pas?

11.09.2006
13:28
[131]

Widzący [ Senator ]

Tofu -> a może tak zwyczajnie "layoff", bo przecież i tak ich nic innego nie czeka.

11.09.2006
13:31
smile
[132]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - nie tak do końca, bo niektórzy są w związkach ;) Ale "layoff candidate" albo "recommended for termination" może by przeszło ;)

11.09.2006
13:32
smile
[133]

Judith [ PlayScribe Portable ]

C'est mal, mais qu'est-ce que tu peux faire? (Albo coś w tym stylu, mój french leży i kwiczy od N lat)

11.09.2006
13:40
smile
[134]

Tofu [ Zrzędołak ]

Mój francuski nigdy nawet nie wstał - umiem jedynie policzyć do dziesięciu, znam "nespę" i jedno powiedzonko o kuszeniu muła ;) Z tego co napisałeś kojarzę tylko "C'est mal".

11.09.2006
13:41
smile
[135]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Miało być w stylu "jest źle, ale co zrobić" :)

11.09.2006
13:43
smile
[136]

Tofu [ Zrzędołak ]

Haha, nie - źle nie jest bo wiedziałem w co się pcham. Podziwiam tylko ich oszczędności. A między Bogiem a prawdą, to wolę tłumaczenia od prób wpychania matołom angielskiego do łbów na siłę :)

11.09.2006
13:47
smile
[137]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

z francuskiego znam tylko klucz francuski

11.09.2006
13:49
smile
[138]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - TYLKO klucz? To nie wiesz waść ile tracisz ;)

A jak juz jesteśmy przy francuskim, to może ja opowiem kawał:

- Umie pani po francusku?
- Tak, ale się wstydzę

*śmiech z taśmy*

11.09.2006
13:50
smile
[139]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Miałem odpowiedzieć dokładnie to samo :)

11.09.2006
13:57
smile
[140]

Piotrasq. [ Centurion ]

Ja jeszcze znam deja vu i faux pas :)

11.09.2006
14:04
[141]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

No nie mówcie, że nie znacie vis-á-vis i en face :>

U mnie francuski też nigdy się nie podniósł, bo nauczycielkę miałam taką, że dopiero na początku trzeciej klasy liceum okazało się, że "Bonjour, asseyez-vous" nie oznacza rozbudowanego powitania, a "Dzień dobry, usiądźcie"...

11.09.2006
14:08
smile
[142]

Piotrasq. [ Centurion ]

A - i jeszcze c'est la vie :P

11.09.2006
14:11
smile
[143]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A coup de grace, szanowni poszukiwacze przygód? :)

Ale i tak najważniejsze są french military victories, by google :P

11.09.2006
14:35
smile
[144]

Lechiander [ Wardancer ]

Jak po francusku, to tylko się ciurlać. ;-)

piokos ----> No to w takim razie on tez małolat. :-D ;-)
Nie byłem dobrze doinformowany. Muszę kogoś zbesztac z deko. :-))

11.09.2006
14:38
smile
[145]

pasterka [ Paranoid Android ]

Tofu --> nie wiem, czy to odda pelen sens uknutego przez Japonczykow terminu, ale moze "under-performing"?

a francuski to tylko mersi i wuala i wiecej nie potrzeba :-)

11.09.2006
15:08
smile
[146]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, Ty jakieś statystyki Kraczmowe prowadzisz? Zrób jakiś wykres, niechże popatrzę, w której ćwiartce się plasuję :)

pasterka ---> Jestem przekonana, że "że ne komprą pa" i "żesłi dezole" są nawet bardziej potrzebne niż "wuala" :)

11.09.2006
15:13
smile
[147]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Dokładnie tak, Meghan, wystarczy że powiesz tak 5 razy a francuz przewróci oczami i przerzuci się na swoją łamliwą angielszczyznę :)

11.09.2006
15:40
smile
[148]

pasterka [ Paranoid Android ]

Meghan --> tych zozoli to nie znam. widac niezbyt potrzebne :-)

11.09.2006
16:31
smile
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Nie chcę mnie siem. ;-)
Poza tym wg szalonej teorii Rudej, to powinnaś spokojnie się gdzieś uplasować bez problemu. :-P

11.09.2006
16:47
smile
[150]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, dziękuję za pocieszenie, że gdzieś się plasuję :) Niemniej CBC każe mi uściślać - gdzie konkretnie?

pasterko, "je suis désolée" znaczy tyle co "przykro mi" lub bardziej z angielska "I'm sorry". Widocznie nigdy nie było Ci przykro w obecności Francuza :)

11.09.2006
16:49
smile
[151]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> No przecież Ruda wyraźnie napisała. ;-)

11.09.2006
17:51
smile
[152]

Tu_kan [ Junior ]

Ekhem ... czy ktoś tu pisze całkiem po polsku?

11.09.2006
17:54
smile
[153]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A jak to jest calkiem po polsku? Tak?--> "A jaq Tho jestH CałqjeM po poLSq?"

11.09.2006
18:01
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

11.09.2006
18:23
smile
[155]

Tu_kan [ Junior ]

Ekhem ... że jak? :-O Wchodze ja sobie, gdyż wieść gminna niesie, że to ostoja polskości i kultury wszelakiej (nie tylko językowej) i co widzę? "Żenepy" jakieś, "selawie", "aprentisy" wypisują, "eficienty"! "Lajofy", "fopy" i "kupy pełne gracji". Normalny człowiek nie pojmie! A jak z ukochanym, to tylko po francusku (dobrze, że nie po grecku chociaż)! A do żółtków jeżdżą uczyć ich ... angielskiego (sic!). O tempora, o mores !!! I jeszcze mnie - tęporę chcą uczyć moresu!

<oddala się krokiem chwiejnym ze wzrokiem błędnym>

11.09.2006
18:26
smile
[156]

Deser [ neurodeser ]

Dobry :)

Poniedziałek jak to poniedziałek. Cos pijemy ?

Piotrasq - jak Cię złapię to miecz wręczę (może powinienem Ci dwa miecze dać ? Będzie bardziej literacko). Z tym ogniowym będziesz jak Rurik wyglądać ;)

11.09.2006
18:58
[157]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Tu_kan ---> A to "ekhem" to po jakiemu?

Który tu się znowu na drugim koncie bawi, hę? :>

11.09.2006
19:04
smile
[158]

Tu_kan [ Junior ]

"Ekhem", nadobna Meghan, to onomatopeja jest. A tak całkiem po polsku - wyraz dźwiękonaśladowczy :-D

11.09.2006
19:11
smile
[159]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Nie zostałam wzięta za faceta - najoczywistszy dowód, że to podpucha! Od trzech dni na forum, jasne jasne :> Zaraz się przyznawać, kto tu żarty sobie robi.

11.09.2006
19:14
smile
[160]

Tu_kan [ Junior ]

Nie zostałas wzięta, Szanowna Użyszkodniczko, ale to dość łatwo wyjaśnić w inny sposób. Sądzę, że mało który mężczyzna, niezależnie od wieku, pisze o sobie "tarzana". W ostateczności mógłby napisać "Tarzan", ale też wątpię :-D

11.09.2006
19:22
smile
[161]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

DziĘdobry :)

- Mamo czy ja jestem adoptowany ?
- Byłeś...
- Jak to byłem ?
- Byłeś, ale Cię oddali.

11.09.2006
19:40
smile
[162]

Piotrasq. [ Centurion ]

Se założę.

11.09.2006
19:43
smile
[163]

Piotrasq. [ Centurion ]

Se założyłem. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5457734&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.