GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy czujecie sie WOLNI i czym jest dla Was WOLNOSC?

21.06.2002
00:09
smile
[1]

Azzie [ Senator ]

Czy czujecie sie WOLNI i czym jest dla Was WOLNOSC?

Wlasnie... Czy czlowiek w dziesiejszych czasach moze wogole byc wolny?

Z jednej strony krepuje nas prawo, obyczaje,. wychowanie (to da sie przezyc i zaakceptowac) a z drugiej strony inni ludzie, obowiazki, rodzina...

Czy ktokolwiek moze czuc sie wolny wiedzac ze musi stawic sie w pracy o tej i o tej godzinie, gdzy inaczej nie bedzie mial co jest. Wiedzac ze musi zapewnic rodzinie byt, ze nie moze po prostu robic tego co chce?

Np spakowac walizki i po prostu pojsc w swiat. Pojechac np do Ameryki, Australii, Azjii gdziekolwiek... Brak pieniedzy... Czy dzisiejsi ludzie sa po prostu niewolnikami pieniadza i spoelczenstwa?

Czasami po prostu mam dosc tego wszystkiego i najchetniej bym gdzies wyjechal rzucajac w piz... wszystkie obowiazki, wszystkie niewidzialne kajdany... Poczuc sie wolnym, wolnym absolutnie. Tylko czy taki niewolnik jak ja moze wogole czuc sie szczesliwy bez tych wszystkich kajdan ktore nosi od urodzenia? Tych wszystkich obowiazkow, oczekiwan, ambicji, wymagan...

21.06.2002
00:13
[2]

Miniu [ Generaďż˝ ]

Ja czuje sie w miare wolny. Wszystkie normy obyczajowe czy prace/nauke traktuje jako czesc zycia wybrana z wlasnej woli na ktore nikt tak naprawde czlowieka nie zmusza. Nie zgadzam sie tez z twierdzeniem ze obecny czlowiek jest niewolnikem spoleczenstwa czy pieniadza bo po prostu tak bylo zawsze.

21.06.2002
00:15
[3]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

nie jestesmy wolni i tacy nie bedziemy, kieruja nami kanony, prawa i obowiazki , ktorych przeskoczyc nie jestesmy w stanie, ogranicza nas nasza kultura, nasze sumienie i moralnosc.

21.06.2002
00:17
[4]

Miniu [ Generaďż˝ ]

Etka tylko czy nasza moralnosc i sumienie to nie my sami?

21.06.2002
00:20
[5]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

a co z moralnoscia narzucona przez narod? przez bliskich i otoczenie?nie ksztaltuijemy jej sami, widzisz mam ochote zrobic cos co nie mozna i nie wypada bo tak narzucilo nam kanon spoleczenstwo, nie da sie robic do konca cos czego chcemy - musimy miec wzglad na innych bo nasze dobro nie zawsze oznacza dobro innych

21.06.2002
00:21
[6]

Gryffin [ Entil'Zha ]

CZy jestem wolny? No nie wiem. Na pracę poświęcam (łącznie z dojazdami) minimum 11 godzin dziennie plus powiedzmy te 6-7 godz. snu to daje około 18 godzin, tzn że przez 6 godzin jestem wolny. Nie tak mocno jakbym chciał, pieniądze, a raczej ich brak. No bo powiedzcie, czy człowiek bardzo inteligenty :), po studiach musiał na przykład zbierać 10 lat na mieszkanie. I nie mówcie mi że tak było zawsze, bo tak jest tylko u nas. Praując w UE w na podobnym stanowisku byłoby mnie po paru latach stać na kupno domu, 2 samochodów i normalne życie. A u nas jak muszę płacić w sumie z 80% podatków to jest jak jest.

21.06.2002
07:47
[7]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

Ja tam narzie sie ucze to wiekszych obowiazkow nie mam. takze caly czas czuje sie wolny.

21.06.2002
07:56
[8]

Regis [ ]

Ja czuje sie wolny, bo ma Linuxa ! OPEN SOURCE RZADZI! A pozatym to za duzo wolnosci nie mam :)

21.06.2002
07:58
[9]

garrett [ realny nie realny ]

Miniu---> dokladnie tak jak piszesz, normy obyczajowe i praca to czesc zycia wybrana przez nas z wlasnej woli, nie ma przeciez nakazu pracy i dalszej nauki po podstawowce. Czlowiek moze wybierac swoja droge zycia i styl, moze rzucic wszystko w cholere, wziasc plecak i pojechac np do afryki by poczuc wolnosc. Ale od pieniazkow nie uciekniemy, tak bylo zawsze, sa niestety celem naszego zycia, dla wielu moich znajomych sa wazniejsze od rodziny [a tu im wspolczuje]. Inaczej o wolnosci pisze moja przyjaciolka, ktora od 6 miesiecy pracuje w USA, wg niej w tym kraju wolnosci jest zero wolnosci, pomijajac rozumiana przez nia niechec do cudzoziemcow po 11 wrzesnia, pisze ze jest skrepowana niesamowita iloscia nipow, pinow, passow, loginow, nieskonczonej ilosci cyferek i wielkosci zarobkow ktorych wielkosc stanowi jej miejsce w tamtejszej hierarchi...Zreszta imho by rozmawiac o wolnosci trzeba by najpierw ja zdefiniowac :))

21.06.2002
08:12
[10]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ja tez sie czuję w miare wolna, mimo że np. muszę być w domu do 22, a gdzie byłam wcześniej to z reguły tylko moja sprawa:) niestety w naszych czasach nie można być w 100%wolnym...

21.06.2002
08:35
[11]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Ja czuje się wolny, bo wolność to możliwość dokonywania wyborów, przez pewien czas wolnośći byłem pozbawiony (Armia ) i baaardzo źle to znosiłem :(((

21.06.2002
08:46
smile
[12]

griz636 [ Jimmi ]

wolność..hmmm...diabli wiedzą co to. No ja w każdym razie jestem żonaty, wiec nie wiem :)

21.06.2002
09:19
[13]

Pinezka [ Chor��y ]

WOLNYM CZLOWIEKIEM jest ten, kto zawsze jest sobą. Może jasno i otwarcie wyrażać własne poglądy, patrzeć śmiało ludziom w oczy i nie udawać kogoś kim nie jest. Najgorsze jest to kiedy człowiek jest niewolnikiem samego siebie. Czasem więzień zamknięty w celi jest bardziej WOLNY od biednego, przestraszonego, spoconego dyrektorka czy prezesika na "wysokim" stanowisku.

21.06.2002
09:22
smile
[14]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Po przeczytaniu wątków "Jak pokonać presję seksualną" i "Najdziwniejsze ! Najskuteczniejsze 101 % ..." stwierdzam, iż słówko WOLNOŚĆ kojarzy mi się tylko z SEKSEM :):) ( Może jestem niewyżyty seksualnie, no ale coosh - NOŁBADY IZ PERFYKT :):)

21.06.2002
09:38
smile
[15]

tygrysek [ behemot ]

Po pierwsze, trzeba by zdefiniować pojęcia wolności. I ulegam wrażeniu, że regułek byłoby tyle samo co ludzi na świecie. Takiej prawdziwej wolności nie mam i nie będę miał prawdopodobnie nigdy. Mam swoją ukochaną panią, która mnie nieświadomie ogranicza, mam pracę która ogranicza mnie czasowo ... znajomi, rachunki ... wszystko po troszku obcina mi tą pełną wolność. Oczywiście, jak większość homo sapiens, chciałbym być całkowicie wolny, ale to tylko wyrywa się moja dusza. Już się przyzwyczaiłem do tego i zaakceptowałem. Zmodyfikowałem pojęcie wolności, do takiego stadium, że nie jest trudne uzyskanie jej. Najczęściej uzyskuję swoją wolność w dwojaki sposób. Pierwszym sposobem i dla mnie najważniejszym jest muzyka. Gdy staję za mikserem i dwoma gramofonami staję się natychmiast wolny. Nie istnieje moje przywiązanie do ciała fizycznego i do problemów go dotyczących. Gdy kątem oka widzę chociaż kilka osób bawiących się przy mojej muzyce staję się wolny. Drugim sposobem na uzyskanie choć części wolności, jest eRPeGowanie. Stając się swoją postacią, w którą wtłaczam życie i emocje, staję się wolny. Zapominam o ziemskim padole i uzyskuję nieskrępowaną wolność. Nie ma wolności, ale są nasze małe wolności.

21.06.2002
10:14
[16]

Azzie [ Senator ]

Eh no wlasnie ja czuje sie niewolnikiem samego siebie :( Chcialbym z jednej strony rzucic wszystko w diably i wlasnie zaczac zyc nie myslac o nikim, spelniajac tylko swoje zachcianki, zyjac tak jak akurat na to mam ochote... Czyli moja definicja wolnosci to mozliwosc bycia skrajnie indywidualnym samolubem... A z drugiej strony zbyt gleboko zapuscilem korzenie w tym miejscu aby potrafic zmienic swoje zycie i po prostu zniknac... To przykre jak z kazdym dniem czuje sie coraz bardziej zakorzeniony, jak z kazdym dniem zwiekszaja sie lancuchy przywiazujace mnie do tego beznadziejnego miasta, w tym chorym kraju, na tym popierzonym swiecie... Czy kiedys ludzie byli wolni? Mysle ze tak. Kiedys kiedy mozna bylo sie wyzywic np polujac w lasach, kiedy bylo mniej ludzi a wiecej otwartej przestrzeni gdzie czlowiek moze byc naprawde sam... Gdy nie bylo tej calej naszej niewolniczej cywilizacji, ktora uzaleznia od siebie kazda jednostke...

21.06.2002
10:18
[17]

tygrysek [ behemot ]

Azzie --> trzeba nauczyć się być wolnym wśród ludzi, bo to właśnie ludzi najwięcej ograniczają naszą wolność ... tylko jest mały problem, lubię ludzi, lubie z nimi przebywać ... lubię ich oglądać

21.06.2002
10:18
[18]

Aurelius [ Konsul ]

ja tam coraz bardziej sie przekonuje, ze od wolnosci do anarchii tylko kroczek maly

21.06.2002
10:28
[19]

Asmodean [ Konsul ]

Dla mnie wolnośc jest niezależnoscia w podejmowaniu decyzji.

21.06.2002
13:11
[20]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Mówienie iz jesteśmy wolni jest absurdem. Od kiedy krótkowzroczna rasa ludzka zgodziła się na istnienie instytucji państwa nasza wolność się skończyła. Od tego czasu ograniczają nas rozmaite paragrafy i kodeksy, a także społeczne konwenanse. Częstokroć nie zdajemy sobie sprawy jak blisko sięga nasza "wolność", jakim jest prochem w porównaniu z naszymi własnymi wyobrażeniemi o niej. Ujmując rzecz w kontekscie filozoficznym wypada się jeszcze zastanowić czy wolność wogóle może być ograniczona, czy nie jest przypadkiem pojęciem absolutnym. Jeśli tak to mówienie o niepełnej wolności jest rzeczą bezsensowną, co pociąga za sobą druzgocące wnioski. Konkluzją takiego rozumowania jest bowiem to, iż jesteśmy zniewoleni. Osobiście takie spojrzenie na sprawę uważam za najbliższe prawdy. Mówię najbliższe gdyż rozważania na takiej płaszczyźnie nie są w stanie dać nieomylnej odpowiedzi

21.06.2002
13:19
smile
[21]

tygrysek [ behemot ]

DeV@sT@toR --> masz rację, ale ja wolę uważać, że słowo "wolność" zmieniło swoje oblicze niż być przekonanym, że wolność już nie istnieje. Asmodean --> każdy ma swoją wolność, a możliwość podejmowania decyzji jest jednym z aspektów wolności. Aurelius --> najbliżej wolności anarchistycznej jest DeV@sT@toR

21.06.2002
16:33
[22]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Nie. Wolni nie jesteśmy i nigdy nie będziemy, a przynajmniej nie w tej cywilizacji. Czy wogóle kiedyś byliśmy? Jeżeli nie całkowicie, to na pewno w większym stopniu - o ludziach sprzed 5 czy 6 tysięcy lat można spokojnie powiedzieć, że mieli często-gęsto więcej swobód od nas, pomimo prymitywnego trybu życia. Najprostszy nasuwający się wniosek - to postęp cywilizacyjny i ewolucja zniewalają nas. Im inteligentniejsi się stajemy, tym więcej tworzymy rozmaitych praw, zwyczajów, nakazów, czynności, które z jednej strony (i takie jest w założeniu ich przeznaczenie) mogą ułatwić życie, sprawić że będzie bezpieczniejsze, ale z drugiej strony jest ich tyle, że można się zagubić, zniewalają nas swą "upierdliwością". To wszystko może pasuje ogółowi który jest twórcą, ale nie zawsze jednostce. Ktoś mi kiedyś powiedział, że współcześni ludzie dopuszczają się do zamknięcia w takim trójkącie Praca-Dom-Rozrywka. Czyżby więc ograniczenie wolności tworzyło z nas siakieś klony? W miarę wolnym można się poczuć jedynie w tych, jak to określił Tygrysek, "swoich małych wolnościach". CAŁKOWICIE wolny świat jest raczej nierealny - musiała by to być osobna dla każdej jednostki całkowicie pusta przestrzeń - czyli brak wszelkich rzeczy, które były by w stanie choćby w najmniejszym stopniu nas ograniczyć. Taki "pokoik do umeblowania" wedle własnego "widzi mi się". Akceptując kolejne jego "meble" prawdopodobnie byśmy nieświadomie także umniejszali "wolność". Jasny gwint, ale nableblałem...

21.06.2002
16:48
[23]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Rozne sa "typy" wolnosci. Roznie mozna je rozumiec i czuc. Rozne perspektywy wolnosci, i rozne odcienie. Ludzie psychicznie chorzy, ludzie zamknieci w zakladach karnych, ludzie tacy jak my, czy jeszcze inni. - o jaka wolnosc Ci chodzi Azz ?

21.06.2002
17:58
[24]

sergi__ [ Underworld ]

Ja w tych czasach nieczuje sie wolnym, bo jak teraz jest na swiecie to napewno nie bedziemy sie czuc

21.06.2002
18:01
[25]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Mam trochę wolności pod każdym względem i każdego rodzaju - ale i tak jestem w zamknięciu psychicznym. Ale w moim przypadku to po prostu lekka paranoja a to znaczy że dołączam do licznego grona osób w mojej rodzinie które mają zaburzenia psychiczne... Naprawdę wolnym człowiek staje się po śmierci.

21.06.2002
18:09
smile
[26]

tygrysek [ behemot ]

Hayabusa --> to tylko złudzenie, że po śmierci stajesz się wolny. Jesteś jeszcze bardziej ubezwłasnowolniony niż największe ubezwłasnowolnienie jakie sobie wyobrażasz. I nie myślę tutaj o fizycznej powłoce ... wcale nie ...

21.06.2002
18:21
smile
[27]

dev15 [ Konsul ]

a ja czuje sie jakj na smyczy co chwile nie wolno tego nie wolno tamtego albo zrob to zrob tamto , same zakazy i nakazy 0 wolnosci grrrrrr zaczyna mnie to wqrzac

21.06.2002
18:24
[28]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Tygrysek, to bardzo możliwe. Ale mam nadzieję, że bedę wolny. Mimo wszystko. Nawet, jeśli woność doskonala jest niemożliwa - zresztą nie do tego dążę.

21.06.2002
18:26
[29]

massca [ ]

jakakolwiek wolnosc jest krepowana tylko dwoma rzeczami : naszą fizlojogia i naszymi aspiracjami. i to tyle w tym temacie z mojej strony.

22.06.2002
14:35
smile
[30]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

tygrysek ----> dokładnie: muza i erpegi, choć ja bym jeszcze dodał włóczenie się samotnie po górach PS. Co dokładnie mixujesz???

22.06.2002
14:42
[31]

Azzie [ Senator ]

"Nie ma nic rownie bliskiego smierci jak sen." A wlasnie doszedlem do wniosku ze tylko w czasie snu czlowiek jest naprawde wolny... Jezeli tylko uda sie nauczyc kontrolowac sny (a podobno jest to mozliwe) to mozemy miec wlasnie takie chwile gdzie robimy naprawde to co chcemy. Mozemy latac, podrozowac, robic cokolwiek. Jestesmy ograniczani tylko wlasna wiedza i wyobraznia a to przeciez bez problemu mozna rozwijac... Wiec moze ludzie w przyszlosci coraz bardziej zniewalani przez technike, znajda ucieczke wlasnie w nia? Wirtualna rzeczywistoc absolutnie rzeczywista i oferujaca calkowita wolnosc... Nie wiem czy sie bac takiej wizji czy tez cieszyc... :)

22.06.2002
16:33
[32]

tygrysek [ behemot ]

massca --> można powiedzieć, że my sami sobie najczęściej ograniczamy wolność Ezrael --> miksuję hardcore, minimal, detroit i ambient (nieraz old school rave)

22.06.2002
16:55
smile
[33]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

tygrysek ----> ambient??? mniam, mniam!!! może jakieś krótkie demko na pocztę, hę??? pliiiizzzzz!!!

22.06.2002
17:07
[34]

tygrysek [ behemot ]

Ezrael --> nigdy nie miałem dema, bo nigdy nie miałem aspiracji grania na masowych imprezkach. Ale rzeczy które często wykorzystuję to: William Orbit Axiom ambient Banco de Gaia Bill Laswell Brian Eno Coph Nia Dettinger Fithos Lusec Wecos Vinosec Global Communication Harold Budd James Plotkin Pete Namlook Nurse With Wound Sensorama Transglobal Underground Robert Rich Squarepusher nie wszytko tutaj to ambient, ale wszyscy mają w swoim dorobku dobry ambientcik, który można zagrać na imprezce najlepiej się gra dark ambient na ciężkich imprezkach w małych lokalach, gdzie unosi się duuużo dymu .... ale zeszliśmy OFF TOPIC, więc może resztę prywatnie, albo wątek "Techno Inside"

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.