GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jest mozliwa przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna?

01.09.2006
21:53
[1]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Czy jest mozliwa przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna?

Mam pewne watpliwosci czy jest to mozliwe. I czy to nie jest tak ze ktorejs ze stron nie jest ta druga osoba obojetna? I najczesciej jest to facet?

Naszlo mnie na takie przemyslenia bo nie wydaje mi sie zeby to bylo mozliwe od tak, zawsze bedzie komus zalezalo na czyms wiecej. Nie dzis to za rok czy dwa - zostaje nadzieja, a potem rozczarowanie.

01.09.2006
21:55
[2]

Dj Alien [ Konsul ]

był już taki wątek !!


Ale powiem szczerze że tak !!!!!!!!!!!

01.09.2006
21:55
[3]

BukE [ Płetwonurek ]

NIE

01.09.2006
21:56
[4]

MR.MANIAK [ Senator ]

Naturalnie, że tak

01.09.2006
21:57
[5]

QQuel [ Zrobię Wam CZOKO ]

Jest możliwa, i ludziom może przez długi czas, baaardzo długi nie zależeć na niczym więcej, wystarczy się odpowiednio zrozumieć, załapać o co chodzi, a okaże się że jeśli komuś zależy na czymś więcej to właśnie na przyjaźni.

01.09.2006
21:57
[6]

raper741 [ Vamos Barca ]

Pewnie że tak !!!!

01.09.2006
21:57
[7]

Qri$ [ Konsul ]

Możliwa, a nawet prawdopodobna. Czasem się z tego rozwija coś więcej, czasem nie.

01.09.2006
21:58
[8]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Tak, ale dobrze jest, jeśli obie strony są już w swoich - zdrowych - związkach.

01.09.2006
21:59
smile
[9]

Raziel [ Action Boy ]

nie bo taka szczera przyjaźń albo prowadzi do rozstania (zarówno ty jak i ona znajdujecie swojego partnera/partnerkę i zagłębiacie się w swoich osobistych sprawach) albo do łóżka, a to juz nie jest przyjaźń:D

01.09.2006
22:00
smile
[10]

Lysack [ Latino Lover ]

TAK

jest możliwa:) ja sam mam wiele przyjaciółek... część z nich to moje byłe dziewczyny, część to po prostu zwykłe koleżanki które zostały przyjaciółkami... dlaczego mówię, że przyjaźń jest możliwa? otóż dlatego, że niektóre z tych dziewczyn mają chłopaków, jedna ma już męża nawet:) ja sam nie mógłbym być z dziewczyną która nie akceptowałaby moich przyjaźni. sam mam więcej przyjaciółek niż przyjaciół, bo pomimo, że ja kobit nie rozumiem to wychodze z założenia że przyjaciółka zawsze lepiej mnie zrozumie niż kumpel:)

moja najdłuższa przyjaźń z dziewczyną trwa od zerówki czyli 11 lat. przez całą podstawówkę i gimnazjum siedziałem z nią w jednej ławce, chadzało się na piwo nawet po szkole... ona była i jest lepsza niż jakikolwiek kumpel. nigdy mnie nie pociągała ja jej też pewnie nie, bo dałaby jakiś znak przez te 11 lat:)

01.09.2006
22:02
[11]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Jest możliwa. Wystarczy, że kontrolujesz sytuację.

01.09.2006
22:05
smile
[12]

DeLordeyan [ The Edge ]

Oczywiście, że jest.

01.09.2006
22:13
[13]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Ja sie przekonalem ze raczej jest to malo mozliwe.

01.09.2006
22:15
[14]

Aen [ MatiZ ]

Jeśli w jej ramy wchodzi przyjacielski seks, to tak

01.09.2006
22:16
[15]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> MacGawron

Najpierw miałeś wątpliwości, ale kilka postów niżej już się przekonałeś, że "raczej jest to mało możliwe". Hmm.

To może napisz coś więcej, jakieś przykłady przeszkód na tej drodze..

01.09.2006
22:18
[16]

Beaverus [ Bounty Hunter ]

To pytanie stare jak swiat, moim zdaniem TAK. Chociaz jezeli sa bardzo bliskimi przyjaciółmi to malutka jest granica miedzy przyjaznia a uczuciem.

01.09.2006
22:19
[17]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Gregor ----> No bo przez przyjazn nie rozumiem znajomosci tylko cos wiecej. Jesli ktos juz postanawia zachowywac sie jak przyjaciel, wychodzic gdzies z dziewczyna, pomagac jej, dbac o nia to nie mozliwe ze z przyjazni. Na pewno mu na niej zalezy.

01.09.2006
22:19
[18]

blazerx [ lateral thinking ]


Jeśli w jej ramy wchodzi przyjacielski seks, to tak

przyjacielski sex:)

moim zdaniem pewnie ze jest mozliwa przyjazn

01.09.2006
22:28
[19]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> MacGawron

To chyba zależy od doświadczeń. Miałem kiedyś bardzo dobrą przyjaciółkę (miałem, bo życie i wyjazdy sprawiły, że oddaliliśmy się mocno od siebie). Ja byłem wówczas w związku, który trwa do dziś (a minęło wiele lat), ona miała swojego chłopaka, nigdy mi przez myśl nie przeszło, że chcę od niej "czegoś więcej" i nie sądzę, żeby z nią było inaczej.

Pełne zaufanie, przyjacielskie, szczere rozmowy, spotkania, doradzanie w kłopotach... Według mnie sytuacja możliwa, ale w sprzyjających warunkach. Niewyżyty typ bez dziewczyny prędzej czy później zacznie myśleć o seksie z "przyjaciółką".

01.09.2006
22:30
[20]

garrett [ realny nie realny ]

NIE

01.09.2006
22:32
[21]

Robi27 [ Mes que un club ]

na krotki czas jest mozliwa ale na dluzej NIE

01.09.2006
22:32
smile
[22]

znowu CŚ przekręt szykuje [ Pretorianin ]

jest możliwa ale nie jest opłacalna

no chyba że ona ma ładne koleżanki, wtedy to co innego ]:->

01.09.2006
22:34
smile
[23]

VYKR_ [ Vykromod ]

Nudzi mnie ciagle odpowiadanie "tak" w tego typu watkach, ktore nawiasem mowiac pojawiaja sie z regularnoscia godna lepszej sprawy, dlatego rzuce cytatem z Nietzschego:
Kobieta może być przyjaciółką mężczyzny, lecz by uczucie to trwało, niezbędne jest wesprzeć je odrobiną fizycznej antypatii.

01.09.2006
22:36
smile
[24]

Stachu_PL [ Generaďż˝ ]

"Jeśli w jej ramy wchodzi przyjacielski seks, to tak" Prawie gleba :D

01.09.2006
22:38
smile
[25]

siwCa [ Legend ]

przyjaciółke dobrze mieć jak z nią chłopak zerwie..

01.09.2006
22:49
[26]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Nie jest mozliwa. Mozna sobie to wmawiac, ale fakt faktem ze cos takiego to tylko iluzja, bo wczesniej czy pozniej ktora strona chce czegos wiecej.

01.09.2006
22:50
smile
[27]

Lysack [ Latino Lover ]

a propos tego co siwCa napisał:)

mój bardzo dobry kumpel ma przyjaciółkę, spotykają się niemal codziennie, rozmawiają itp, często się spotykaliśmy we trójkę, czasem też w większej grupie. Ostatnio ten kumpel zapytał czy ona mi się podoba, no oczywiście odparłem twierdząco:) a on mi na to z takimi słowami "słuchaj, chciałbym, żebyś został jej chłopakiem. do ciebie mam zaufanie, a nie wyobrażam sobie, żeby mogła być z kimś obcym, kogo ja nie znam" to jest właśnie prawdziwa przyjaźń damsko-męska. (pomijam fakt, że to mi, osobie do której sam nie miałbym zaufania chce ją powierzyć, ale no dobra;))
aha, tu oczywiście nie ma nic na siłe, ja zawsze myślałem, że oni ze sobą będą coś kręcić, a tutaj takich rzeczy się dowiaduję:) a z tego co z nią ostatnimi czasy coraz częściej rozmawiam to ona też jego traktowała zawsze jako najbliższego przyjaciela, ale nigdy nic więcej:)

01.09.2006
22:57
[28]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Ja w to nie wierzę. Nie wyobrażam sobie i nie jest to wg mnie możliwe. Przyjaźń między kobietą a meżczyzną nie będzie tym samym czym przyjażń między przedstawiciel[k]ami tej samej płci. Owszem może zaistnieć jakieś uczucie, ale to nie jest przyjaźń. Niektórzy nazywają to miłością platoniczną... Przyjaźń i feromony? Wykluczają się. Poza tym co najmniej jedna strona zawsze coś wiecej czuje... (jeśli to jest ta "przyjaźń")

01.09.2006
23:00
[29]

xmajorx [ Gladiator ]

Lysack -->

pomijam fakt, że to mi, osobie do której sam nie miałbym zaufania chce ją powierzyć, ale no dobra

Jakie "powierzyć" ? o czym Ty w ogóle piszesz ?, zastanowiłeś się chociaż nad tym ? Jak można powierzyć kogoś drugiej osobie ?, chodzi mi tu o bardziej dalsze osoby, bo rozumiem, że ojciec może powierzyć swoje dziecko babci, gdy np. wyjeżdża, ale tu jest mowa o zupełnie obcej osobie (tzn. nie obcej, ale dalszej). Co innego jeśli chodzi o to, że twój kolega chce, abyś się nią "zainteresował", albo jeśli to by była jego siostra itp. to wtedy ok, ale następnym razem lepiej dobieraj słowa, bo możesz niektórych wprowadzić w błąd.

01.09.2006
23:13
smile
[30]

Lysack [ Latino Lover ]

powierzyć mi w sensie takim, że on jest dla niej jak brat i chce, żeby miała kogoś kto się nią zaopiekuje i takie tam... no ale może rzeczywiście źle dobrałem słowo:)

01.09.2006
23:24
[31]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Tak.

Zadanie jest ułatwione, gdy jedna z osób (albo dwie) jest z kimś w stałym związku.

01.09.2006
23:26
[32]

Soulcatcher [ Admin ]

znajomość tak, przyjaźń nie bo męsko - damskie kontakty zawsze idą w kierunku seksu, a jak jest seks to nie jest pryjaźń tylko romans. I co by kto nie mówił to w każdej "przyjaźni" damsko meskiej jest nadzieja na seks.

I nie wierzcie w taką przyjaźń bo nie istnieje. Przyjaźń musi być bezinteresowna, a taki układ nigdy nie będzie bezinteresowny.

01.09.2006
23:34
[33]

beeria [ Generaďż˝ ]

tak i nie
tak jesli ani on nie pociaga fizycznie jej, ani ona jego

01.09.2006
23:35
[34]

Soulcatcher [ Admin ]

beeria ---> jak sie nie przyciągają to NIGDY nie zaczną ze sobą rozmawiać :)

01.09.2006
23:38
[35]

Maliniarz [ The Watcher ]

Soulcatcher -> mysle, ze ludzie, sa czyms wiecej niz ciagle niezaspokojonymi maszynki do bzykanka

01.09.2006
23:38
smile
[36]

Lysack [ Latino Lover ]

Soul -> no może że połączy ich czynnik zewnętrzny taki jak wspólni znajomi czy chodzenie do jednej klasy.

moja najdłuższa przyjaźń z dziewczyną trwa od zerówki czyli 11 lat. przez całą podstawówkę i gimnazjum siedziałem z nią w jednej ławce, chadzało się na piwo nawet po szkole... ona była i jest lepsza niż jakikolwiek kumpel. nigdy mnie nie pociągała ja jej też pewnie nie, bo dałaby jakiś znak przez te 11 lat:)

o z tą właśnie się poznałem w zerówce:) do tej pory przychodzi do mnie do domu i sobie gadamy, oglądamy filmy i takie tam... no jest dla mnie jak siostra:)

01.09.2006
23:59
[37]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Możliwa jest, ale lepiej nie miec (jesli ma sie partnera/ke) bo istnieje duze prawdopodobienstwo flirtu :P

02.09.2006
00:27
[38]

Sebaa [ Konsul ]

a sam już nie wiem , pokochałem przyjaciółk chyba w nie calkiem przyjacielski sposób jelsi mozna tak napisać , i poostatniej rozmowie doslzismy do wniosku ze juz nie ejst to samo, i turdno mowic o przyjaźni , chaos

02.09.2006
00:28
[39]

^quqoch^ [ Patryk ]

Tak

02.09.2006
00:37
smile
[40]

Misio-Jedi [ Legend ]

LUDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przestancie wreszcie piepszyc glupoty !

Najmadrzejsza wypowiedz w tej kwestii zamiescil kiedys na tym forum niejaki Attyla, brzmialo to mniej wiecej tak:

"(...)ja tam z moja najlepsza przyjaciolka regularnie sypiam. Malo tego - nawet sie z nia ozenilem !"

Sami widzicie ze dyskusja "czy przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa" jest rownie madra jak dyskusja np. "czy to ze slonce swieci to dobrze ?"

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

02.09.2006
00:42
[41]

EG2005_808538100 [ Streetball ]

kolega mi ciagle pokazuje, że może. Kumpluje z kilkoma, a z żadną i wiążę się. Dziwne. Ja bym dawno po takim kumpluwaniu, chociaż jedna poznał bliżej.

02.09.2006
01:02
[42]

Trane [ Konsul ]

Dziwne, moim zdaniem facet nie porozmawia sobie o niczym konkretnym z dziewczyna wiec przyjzn jak to niektorzy nazywaja jest raczej kiepska. Nie ma to jak kumple... Baby moja swoj swiat i nie ma szans zeby rozmawiac tak jak z kumplem.

02.09.2006
01:32
[43]

Coreyy [ Centurion ]

Oczywiście że możliwa! Wystarczy ze facet jest gejem a babka lesbijką :D
Wydaje mi się że takie coś (przyjaźń pełną gębą) istnieje w naturze, jest to bardziej legenda, ale mimo wszystko, jest tam jakaś szansa, mniejsza niż wygranie w totka ale zawsze. Innymi słowy nie ma na co liczyć :> I mówie to po doświadczeniach własnych a nie opowieściach :)

02.09.2006
01:55
[44]

Soulcatcher [ Admin ]

Maliniarz ---> jeżeli już mówić o bzykaniu, to ludzie dzielą się na dwie grupy. Na tych co bzykaja i tych co chcieli by to robić. A jeżeli jest inaczej to znaczy że są w jakiś sposób skarzeni, gdyż głównym celem kontaktów męsko-damskich jest właśnie bzykanie i przez to rozmnarzanie.

02.09.2006
02:34
[45]

Yo5H [ Jackpot! ]

jasne ze nie, ZAWSZE ktoras ze stron w pewnym momencie bedzie chciala czegos wiecej.. a wtedy, zaleznie od tej drugiej osoby, albo staja sie para albo "dalej zostaja przyjaciolmi" (czyt. wszystko co budowali sypnelo sie w jednej chwili jak domek z kart)

Trane popieram, Aen gleba ;p

btw. jednak dochodze do wniosku ze przyjazn damsko-meska JEST mozliwa! lecz tylko gdy facet jest gejem, innego wyjscia nie widze

02.09.2006
02:41
[46]

Yo5H [ Jackpot! ]

chyba ze tak jak ma Łysak wychowujesz sie w towarzystwie tej dziewczyny od dziecinstwa, bo jest cos takiego ze jak wychowujesz sie w gronie plci przeciwnej to te osobniki Cie nie pociagaja seksualnie (naukowo udowodnione) i to jest niby jakies tam gatunkowe zabezpieczenie przed seksem rodzenstwa e.. tak slyszalem ;p

02.09.2006
02:57
[47]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Ale wtedy jest to bardziej miłość rodzeństwa, niż przyjaźń.

02.09.2006
08:02
smile
[48]

kuba_2323 [ Konsul ]

Jest mozliwa. Sam mialem dwie przyjaciolki, z oboma znalem sie od 1 klasy, czyli 6lat. Z jedna przyjaznilem sie gdzies 3,4 lata, ale niestety kompletnie sie zmienila(na gorsze) pod wlywem pewnego chlopaka, i nie byla juz ta sama osoba. A druga jest wspaniala. Przyjazn trwa dopiero rok, ale wiem ze w kazdej sytuacji moge na nia liczyc, zreszta nie tylko ja, o czym sie przekonalem

02.09.2006
09:40
smile
[49]

QrKo [ Legend ]

blazerx napisał:
"Jeśli w jej ramy wchodzi przyjacielski seks, to tak
przyjacielski sex:)"

Zanim kogos znowu poprawisz to sam sie dowiedz co i jak.

02.09.2006
10:18
smile
[50]

promyczek303 [ sunshine ]

Moi zdaniem jest możliwa, pod warunkiem, że zna się kogoś od dziecka. Przyjaźnie damsko-męskie zrodzone w wieku powiedzmy 16-20 lat przeważnie kończą się nieciekawie...

02.09.2006
10:23
[51]

Indoctrine [ Her Miserable Servant ]

A dlaczego nie może być przyjaźni tego typu?
Dlaczego wszędzie doszukujecie się od razu aspektu seksualnego?

Mam parę przyjaciółek, znajaomość ma jasno zaznaczone granice, w żadną stronę nie ma mowy o jakiś podtekstach natury seksualnej i jest ok.
Owszem, różnie pewni bywa, i czasem taka przyjaźń może z jakiejś strony okazać się chęcią czegoś więcej, ale to nie jest bynajmniej regułą.

02.09.2006
10:39
smile
[52]

Fett [ Avatar ]

Mi sie nie udało...

02.09.2006
10:42
[53]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

"Przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa tylko wtedy, jeśli między nimi istnieje więź fizycznej antypatii."

Całą reszte o przyjaźni między mężczyzną a kobietą w dorosłym życiu (nawet gdy obie lub jedna ze stron jest w stałym związku) włóżcie między bajki ..

02.09.2006
10:55
[54]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jest to możliwe.

02.09.2006
11:06
[55]

U-boot [ Karl Dönitz ]

poprostu NIE

02.09.2006
11:15
smile
[56]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

U-boot ---> Czemu NIE?

02.09.2006
11:28
[57]

kaban1 [ Generaďż˝ ]

tak
jak mam problemy z wyrwaniem to zostaje przyjacielem;>

02.09.2006
11:31
[58]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Dzieki wszystkim za odpowiedzi. ja utwierdzilem sie tylko w fakcie ze nie warto. Nigdy nie mialem przyjaciolek i nie chce miec :)

02.09.2006
11:34
[59]

ragnarxxx [ Junior ]

Moim zdaniem nie mozna udzielic jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie...
Znajomosc miedzy przedstawicielami odmienych plci najczesciej przeradza sie w uczucie, czy to z jednej strony czy wzajemne. Sęk tkwi w tym, ze jezeli sie naprawde chce, mozna ograniczyc znajomosc do "kontaktow przyjacielskich".
Odnosnie tego tematu, niewatpliwie wazne co uwazamy za przyjaźń a co za zwykłą znajomość, ale to tylko slowa roznie posztrzegane przez roznych ludzi...

02.09.2006
11:47
[60]

Soulcatcher [ Admin ]

Indoctrine --->

"Mam parę przyjaciółek, znajaomość ma jasno zaznaczone granice, w żadną stronę nie ma mowy o jakiś podtekstach natury seksualnej i jest ok"

ale to jest totalna nieprawda. Zarówno mężczyzna jak i kobieta podświadomie oceniają KAŻDEGO osobnika przeciwnej płci jako parnera do rozmnarzania się. Nienormalnym jest jeżeli kobieta i mężczyzna przebywają razem, mają wspólne zajęcia, jak to mówicie "przyjaźnią się" i żeby nie było w tym podtekstów seksualnych. Jeżeli nie ma nic to znaczy że któraś ze stron jest niepełnowartościowa. I to nie chodzi o urodę czy intelekt, bo to przy kontaktach seksualnych nei odgrywa roli, tylko o niepełnosprawność seksualną lub płciową.

W wieku dojrzewania zarówno chłopcy i dziewczyny "próbują się" szukają partnerów. Nie są w większości zdolni do skonsumowania pełnego związku i "przyjaźnią się". Oczywiście do czasu gdy chłopak uświadomi sobie ze ma coś twardego w spodniach jak dziewczyna siada mu na kolanach, bo potem myśli już tylko o seksie i tak jest do wieku gdzieś około 40-50 lat.

Nie ma partnerskiej przyjaźni pomiędzy kobieta i mężczyzną. Nie wierzcie w to. To pieśń odrzuconych nastolatków. "To nie miłość ale przyjaźnimu się".

Można mieć znajomych, koleżankę, tak żeby wyskoczyć czasmi na piwo. Ale napiszę to jeszcze raz każda osoba płci przeciwnej jest potencjalnym obiektem seksualnym. Gdyby takieog wzorowego kolegę i wzorową kolerzankę umieścić w sprzyjajacych warunkach, np. w jednym łóżku w schronisku w górach to będą się bzykali jak miło. Bo tak naprawdę to oto chodzi.

Całe te podchody, rozmowy, kluby, dyskoteki, kina, spacery, teatry, wyjazdy, tańce, wspólna nauka, itd. sa tylko w jednym celu - sex.

02.09.2006
12:01
smile
[61]

dodom [ Centurion ]

najgorsza sytuacja powstaje, jak jedna osoba mysli ze tej drugiej na niej zalezy, a wcale tak nie jest, bo os. nr. 2 uwaza os. nr. 1 TYLKO za przyjaciela..:/ wtedy os. nr. 1 zaczyna cos robic, a po pewnym czasie dowiaduje sie ze nic z tego nie bedzie(przypadek znany z autopsji)

spoiler start
sorki ze tak pisze "osobowo"ale tak jest najlatwiej;)
spoiler stop



edit:

macgawron--> "mega ruchaczami" :P dobre

02.09.2006
12:01
[62]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Soulcatcher ---> zgodze sie w 80%. Faktycznie wszystko prowadzi do czegos wiecej, ale niekoniecznie do sexu. Ja na przyklad nie mysle tylko o tym, ale chcialbym zblizenia i przekroczenia granicy intymnosci. Nie ma reguly, jedni sa mega ruchaczami drudzy nie.

02.09.2006
12:04
smile
[63]

Father Michael [ Martyr ]

Powiem tyle - z niedawna wielka "przyjaciolka" teraz sypiam :)

02.09.2006
12:04
[64]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Soulcatcher ---> Ludzie są na tyle rozumnymi istotami, że umieją pohamować swoje popędy. Przynajmniej niektórzy. To, że między przyjaciółmi może istnieć pociąg seksualny, to jeszcze nic złego. W niczym to nie przeszkadza. Faceci czują taki "pociąg" pare razy dziennie :) Ważne, by jako przyjaciele zdawali sobie sprawę, gdzie jest granica. Zresztą, czemu istnieje na świecie przekonanie, że z przyjaciółką nie można iść do łóżka? Jeżeli oboje są w stanie wolnym, nie chcą być parą, a jak to powiedziałeś "w sprzyjajacych warunkach, np. w jednym łóżku w schronisku" bzykali się jak miło, to czemu po takim jednorazowym numerze mają przekreślić swoją znajomość? Być może właśnie po czymś takim zostaną przyjaciółmi już na wieki wieków (być może też tak, że nie będą umieli sobie później patrzyć w oczy, ale nie ma na to reguły).

Nawet jeśli "któraś ze stron jest niepełnowartościowa" jak to określiłeś, taka przyjaźn może zaistnieć i mieć się dobrze (np. gej z lesbijką). Nawet jeśli ten gej będzie miał czasem myśl "ale bym tą Kasie dmuchnął", to i tak nie sprawia, że przyjaźń między nimi jest fałszywa. Wg. mnie trzeba zaakceptować swoją seksualność, być jej świadomym i korzystać z rozumu. Wtedy facet nie będzie wskakiwał z każdą "przyjaciółką" do łóźka,a kobieta ograniczy się jedynie do swoich fantazji z przyjacielem, nic poza tym.

Father Michael ---> Kochasz ją, czy tylko przyjacielski? ;)

ps. Na Wikipedii pod hasłem przyjaźń nie napisano niczego o seksie. Ciekawe dlaczego?

02.09.2006
12:07
[65]

Silveria [ Konsul ]

DODOM---> przezylem cos podobnego ostatnio

Ja twierdzę, że taka czysta, bliska i szczera przyjaźń między K i M jest niemożliwa ponieważ prędzej czy później któraś ze stron przekroczy granicę uczucia i wtedy zaczyna się problem. Bo jesli tylko jedna strona pokocha a druga nie to sie zaczynają schody i wszystko sie zaczyna chrzanić. Jednyna czysta bliska i szczera przyjaźń jest w związku i tyle. Każda inna "przyjaźń" to tak naprawdę znajomość bądź bardzo bliska znajomość a nie przyjaźń. Kumplowanie się ot tyle... Takie jest moje zdanie.

02.09.2006
12:16
smile
[66]

Father Michael [ Martyr ]

Cainoor -> kocham :)

Choc nie zgodze sie co do jednego - jesli "przyjaciolka" nie jest dla faceta atrakcyjna seksualnie to istnieje bardzo duza szansa, ze zostanie "tylko" przyjaciolka. Dlatego uwazam, ze taka przyjazn istnieje, ale jest bardzo rzadka i ciezko nie przekroczyc pewnej granicy.

02.09.2006
12:18
[67]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Father Michael --> udowodniles ze to nie byla przyjazn tylko potrzebowaliscie sie lepiej poznac... nie bylsicie sobie obojetni od poczatku. Jedni potrafia po tygodniu sie zejsc, inni musza sie lepiej poznac.

02.09.2006
12:22
[68]

Father Michael [ Martyr ]

MacGawron -> no byc moze, ale czy takie "poznawanie" wlasnie, gdy jeszcze nie czujesz milosci do innej osoby, nie jest etapem ktory mozna by nazwac "przyjazn"? A przynajmniej za przyjaciela uwazasz wtedy taka osobe. Nie twierdze, ze nie moze ona zostac tylko przyjaciolka, ale jesli jej charakter i osobowosc tak Ci przypasowaly, ze mogla "awansowac" na przyjaciela, to rownie dobrze moze szybko "awansowac" na partnera, no chyba, ze nie odpowiada Ci zupelnie fizycznie, bo wbrew temu co wszyscy mowia, wyglad jest wazny.

02.09.2006
12:24
smile
[69]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Mnie natomiast śmieszy taki fakt, że wszyscy przeciwnicy przyjaźni damsko-męskiej próbują na siłę udowadniać, że taka przyjaźń nie może istnieć. I co teraz mają zrobić Ci, którzy mają przyjaciółkę/przyjaciela już od wielu lat? Zerwać znajomość, bo przecież to niemożliwe? :)
Zawsze będą mówili: "Poczekaj, poczekaj, w końcu się z nią prześpisz". Funny.
Wytłumaczcie to np. starszym ludziom, których połówki już być może nie żyją, a przyjacieli mają. Są niepełnowartościowi jak to określił Soulcatcher? Może... wg. mnie to jednak normalne. Przykładów można mnożyć. Jednak ja jestem zdania (ba! jestem przykładem), że przyjaźń damsko męska może istnieć także między dwojgiem ludźmi pełnowartościowych. Ale zaraz usłyszę, że to przecież niemożliwe i albo coś jest ze mną nie tak, albo ta przyjaźń zaraz się skończy :)

Father Michael ---> A co jeśli w swoim życiu spotkasz dwie takie osoby, które Ci podpasował pod względem charakteru i osobowości? Jedna bardziej, druga podobnie, ale troche mnie. Być może pierwsza zostanie Twoją żoną, a druga przyjaciółką. Co w tym dziwnego? :)

02.09.2006
12:26
[70]

dr_zoidberg [ Chor��y ]

owszem, może istnieć przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobietą, i wcale nie musi w tym grać roli popęd seksualny. oprócz cycków kobiety mają także mózgi:) znam zresztą kilka przykładów takich przyjaźni.

02.09.2006
12:31
[71]

Father Michael [ Martyr ]

Cainoor -> dlatego wlasnie nie uwazam, ze taka przyjazn nie istnieje, podales tego bardzo dobry przyklad. Oczywiscie zalezy to od charakteru takiego faceta, ale jesli rzeczywiscie kocha swoja zone i przez mysl mu nie przechodzi zdrada to taka przyjazn ma duza szanse na przetrwanie. OK, czasem przez mysl moze przejsc, ze z tej przyjaciolki to calkiem ladna kobieta jest, ale wcale nie musi to oznaczac, ze sie z nia zaraz facet przespi. Ludzie to nie zwierzeta, hamulce maja.

02.09.2006
12:33
smile
[72]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Father Michael ---> Dokładnie zgadzam sie z tym co napisałeś. Ludzie tym różnią się od zwierząt, że potrafią ograniczyć swoje popędy. I nawet jeśli czasem chętnie byśmy przyjaciółkę widzieli zaraz obok naszej żony, wcale nie musimy im tego proponować ;)

02.09.2006
12:38
[73]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Ludzie nie sa jak zwierzeta faktycznie :) Ale to jeszcze zalezy od tego czy jest sie stansonem czy normalnym czlowiekiem :)

02.09.2006
12:41
[74]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

MacGawron ---> Tzn.? Ja np. uważam, że stansonowi znacznie łatwiej będzie mieć przyjaciółkę, bo on się już w swoim życiu "nadymał" (i to nie tak, jak Rysio z Klanu;). Normalnemu człowiekowi trudniej będzie się powstrzymać, gdy trafi się nadarzająca okazja.

02.09.2006
12:42
[75]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Ja uwazam, ze jest mozliwa. Sama mam mnostwo kolegow/kumpli/znajomych* i to nie znaczy, ze moj chlopak powinien byc zazdrosny.
Zrszta zawsze lepiej dogadywałam sie z chłopakami :)

*niewlasciwe skleslic ;)

02.09.2006
12:46
smile
[76]

Father Michael [ Martyr ]

Cody -> *zazdrosc mode ON* :P

02.09.2006
12:59
[77]

Miren_cjum [ Centurion ]

Można się oszukiwać i kombinować na różne sposoby o przyjaźni , ale zawsze górą będzie zew natury . Czyli samiec i samica . Przyrody się nie zmieni .

02.09.2006
12:59
[78]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Cainoor --> stansonowi ciezko bylo o normalne kontakty z dziewczynami tzn niefizyczne :)

02.09.2006
14:54
[79]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Padruś --> O kogo, o Turina? :P

02.09.2006
21:40
[80]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Zupełnie nie rozumiem osób, piszących tu mniej więcej tak, jak Soulcatcher. Czy to "podświadome napięcie" między osobami różnej płci jest dla was tak dalece nie do opanowania? Jeśli oboje są w satysfakcjonujących związkach, to nadal będą tylko na siebie lecieć? Nawet jeśli oboje są atrakcyjni, to skąd to przekonanie, że wszystkie pozostałe elementy przyjaźni, czyli szczerość, zaufanie i lojalność są wykluczone?

Nie wiem Soul, czy jesteś do tego stopnia niewyżyty, ale czy siedząc naprzeciwko ładnej dziewczyny (kimkolwiek by ona nie była), masz w głowie tylko "od tyłu, od tyłu, od tyłu" albo "ssij mi, ssij mi, ssij mi"? To o czym piszesz to banał:

Można mieć znajomych, koleżankę, tak żeby wyskoczyć czasmi na piwo. Ale napiszę to jeszcze raz każda osoba płci przeciwnej jest potencjalnym obiektem seksualnym. Gdyby takieog wzorowego kolegę i wzorową kolerzankę umieścić w sprzyjajacych warunkach, np. w jednym łóżku w schronisku w górach to będą się bzykali jak miło. Bo tak naprawdę to oto chodzi.

Równie dobrze można napisać, że w sprzyjających warunkach, wygłodzony, przyparty do muru i uzbrojony, Święty Franciszek stałby się krwawym rzeźnikiem. To, że jakieś dwie osoby są atrakcyjne i zdolne do współżycia seksualnego, nie znaczy absolutnie, że nie potrafią zbudować też między sobą innego typu relacji. Fakt, że takie "przyjaźnie" czasem kończą się "mega ruchaniem" (uroczy termin), nie oznacza jeszcze, że nie są na pewnym etapie tym wszystkim, czym jest szczera przyjaźń między np. dwoma facetami. Jeśli każde z przyjaciół jest zakochane na zabój w kimś innym (albo ma określone upodobania odnośnie płci przeciwnej), a darzy siebie wzajemnie zaufaniem i szacunkiem, to co stoi na przeszkodzie prawdziwej przyjaźni?

03.09.2006
04:21
[81]

xircom [ Generaďż˝ ]

Jest mozliwa, szczegolnie gdy kobieta jest ładna ;)

03.09.2006
04:53
[82]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Gregor Eisenhorn, Cainoor -> Wydaje mi się, że nie czytaliście wątku:
(pierwszy post) "I czy to nie jest tak ze ktorejs ze stron nie jest ta druga osoba obojetna? "

Inaczej mówiąc pytanie wątku brzmi, czy istnieje przyjaźń bez pociągu seksualnego. Soulcatcher min. do tego właśnie się ustosunkował pisząc, że zawsze jakiś popęd seksualny będzie, a nie, że przyjaźń po bzykaniu się skończy, bądź nie będzie możliwa.

Cainoor -> "Wytłumaczcie to np. starszym ludziom, których połówki już być może nie żyją"
"Oczywiście do czasu gdy chłopak uświadomi sobie ze ma coś twardego w spodniach jak dziewczyna siada mu na kolanach, bo potem myśli już tylko o seksie i tak jest do wieku gdzieś około 40-50 lat."

Szczerze mówiąc, nie powiecie chyba, że gdyby nagle przyjaciółka starała się was uwodzić, robiła ponętne gesty, bądź inne rzeczy, to by wam "przyrząd" choćby wogóle nie stwardniał ;) (nawet jeśli jest brzydka, bo przecież "przyrządu" nie kontrolujemy). Oczywiście, im wiek starszy, tym popęd "wyhamowuje". Jesteśmy tak zbudowani, nawet jeśli stoimy nad innymi zwierzętami (powołuje się na pochodzenie człowieka) wyżej dzięki rozumowi, to jednak podstawowe zasady, jak przetrwanie gatunku, są u nas zakodowane. I ten sam mechanizm, który popycha nas ku rozmnażaniu w wieku 20-30 lat, hamuje nas gdy jesteśmy na to za starzy, co zabezpiecza gatunek przed "ułomnymi" osobnikami (w cudzysłowie, bo nie chcę nikogo obrazić, jednakże badania wykazują, że im starszy wiek, tym większy odsetek dzieci chorych).

Autor zapytał się, czy przyjaźń bez choćby małych przesłanek seksualnych istnieje. Odpowiedź dostał, że nie, co wy zresztą w swoich postach też popieracie na swój sposób.

03.09.2006
09:50
smile
[83]

Floone [ Generaďż˝ ]

TAK

03.09.2006
10:53
[84]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> Dowodca_Pawel

A ja będę się upierał, że mimo potencjału do stania się czymś innym, niż przyjaźń i mimo nieuniknionej świadomości obu stron, że mogą się ze sobą pieprzyć jak tchórzofretki, przyjaźń bez seksualnych podtekstów jest całkowicie możliwa.

Mam kolegę, który przyjaźni się z pewną rewelacyjną laską od ponad 15 lat. W międzyczasie każde z nich było w przeróżnych - mniej lub bardziej udanych - związkach. Ich przyjaźń co najwyżej się przez ten czas zahartowała. Kumpel sam twierdzi, że po prostu nie zaryzykuje tego, co ich łączy, żeby się trochę pobawić w łóżku, bo wie, że gdyby to im nie wyszło, to i z przyjaźni niewiele zostanie.

03.09.2006
11:10
[85]

Indoctrine [ Her Miserable Servant ]

Soul--> Za bardzo uogulniasz. Ludzie nie są niewolnikami swoich popdów płciowych. I naprawdę wielu z nich w sytuacji jak opisujesz, sami w jednym pomieszczeniu w schronisku mogliby spokojnie iść spać a nie się "bzykać". Oczywiście ma to też związek z pewnymi wartościami jakie wyznają obie osoby. Na przykład dla wielu ludzi "seks bez zobowiązań" jest ok, ale dla wielu jest rzeczą całkowicie nie do przyjęcia.

03.09.2006
11:13
smile
[86]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Pewnie że tak.

Sam mam dobrą przyjaciółkę z którą znam się przez 2/3 mojego życia. Oczywiście, że niekiedy mnie do niej troche ciągnęło, ale z czasem to przechodzi :]

03.09.2006
11:48
smile
[87]

elfik [ z wired ]

03.09.2006
12:35
[88]

Mink [ Konsul ]

Hmmm....pytanie cięzkie bo kazdy jak widac ma własne zdanie i jednoznacznej odpowiedzi nigdy sie nie uzyska. Są ludzie, którzy przyjaźnią się z płcią przeciwną całe życie i byc moze nigdy nie było żadnego podtekstu a są i takie, że przyjaźnią, przyjaźnią i bach! któreś ruszyło. Nie ma reguły. I nie mówię, że zawsze i do każdego cos takiego moze nastąpic. Do jednej sztuki z całego stada znajomych moze cos takiego wyjsc.

Sama zawsze uważałam, że taka przyjaźń istnieje i dalej uwazam jednak nie wykluczam zapędów sexualnych. To prawda z potencjalnym ocenianiem płci przeciwnej jako obiektu hmmm - naukowo udowodnione. Co prawda bardziej prawdopodobne jest to u mężczyzn co też pokazuje elfika obrazek.... :P:P


Kompletnie nie wykluczam ze strony damskiej - sama mam przyjaciół na których nawet nie mam zamiaru patrzec w ten sposób. Znalismy sie od zawsze, wspólne wypady, wygłupy, rozmowy. Jednak nie wiem jak tam z męskiej strony. Odwieczne posiadanie szczerych i rozmownych kumpli spaczyło mnie doszczętnie i jakos krzywym okiem patrze teraz na wszelkich facetów posiadającyh "przyjaciółkę". Nie twierdzę, że każdy z nich to od razu mega rozpłodowiec i ruchacz jednak wysłuchiwanie i wpajanie w mój babski łeb tekstów: "pamiętaj, facet to facet. Dla niego babka to po prostu kawał apetycznego ciałka i nigdy nie wierz, ze to tylko przyjaciółka bo my myślimy inaczej" po czym ja z przerażeniem w oczach "hmm..a ja?" oni:"tak, ty też" - robi swoje...

Cięzko jest mi cos jednoznacznie powiedziec bo:
1. od zawsze miałam przyjaciół męskich i nic nic nic (z mojej strony)
2. miałam przyjaciela, który nadal jest moim przyjacielem tylko, że hmm w bardziej zaawansowanym stadium (vide: wypowiedzi Attyla)

Bredze...

03.09.2006
12:48
[89]

kalineczko1993 [ Ayrton Senna ]

oczywiście że jest możliwa ja mam przyjaciółke!!!!!!!!!!!!

03.09.2006
14:14
smile
[90]

slot5 [ Dragon ]

oczywiscie, ze nie jest ja nie mam przyjaciolki!!!

03.09.2006
14:16
[91]

weiland66 [ Konsul ]

jest mozliwa ale kobieta musi byc asexualna

03.09.2006
23:33
[92]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Dowodca_Pawel ---> Autor pierwszego posta nigdzie nie pisał o sferze seksualnej.
Cytuje: "I czy to nie jest tak ze ktorejs ze stron nie jest ta druga osoba obojetna?"
Czyli chyba chodziło o jakieś uczucia wyższe typu miłość.

Gdyby jednak założyć, że masz racje i chodziło mu o przesłanki seksualne - to i tak uważam, że może istnieć taka przyjaźń. Wspomnieni już tutaj starsi ludzie, albo homoseksualiści. Jeśli jednak ograniczyć się do zdrowych, młodych, heteroseksualnych osobników, to bym się zgodził. Przez cały czas trwania przyjaźni pewnie i jedno i drugie choć raz miało włochate myśli :)

03.09.2006
23:42
smile
[93]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Tak! Kobiety czesto sie przyjaznia z gejami:)

07.09.2006
16:49
[94]

Ur-Schak [ Centurion ]

Wierzyłem w taką przyjażń 15 lat-przez ten czas miałem same kumpele.Ale bywało różnie(raz ja do niej,raz inna do mnie).Ale wierzyć przestałem gdy nie wiem skąd,po 11 latach spotkaliśmy się z najleprzą kumpelą ,w tym samym miejscu,o tej samej godzinie i ups...Związek trwał 1msc---szkoda przyjażni,bo jako para byliśmy do d...

07.09.2006
16:54
[95]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Jak najbardziej. Mnie rowniez zastanawia udowadnianie, ze nie, na zasadzie "mi sie nie udalo, wiec nie jest to w ogole mozliwe".

07.09.2006
16:54
smile
[96]

hopkins [ Zaczarowany ]

Tak, ale tylko do pierwszego razu :)

07.09.2006
17:54
[97]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Z odrobiną seksu czemu nie ... bez tego, niezbyt. Przyjazni to raczej w zwiazku powinno sie szukac a nie poza nim ...

07.09.2006
18:09
[98]

cienki bolo [ Konsul ]

Taka prawdziwa?Raczej nie.Albo się skończy albo przerodzi w miłość.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.