GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gwarancja czyli robienie idioty

29.08.2006
09:27
[1]

mirencjum [ operator kursora ]

Gwarancja czyli robienie idioty

Spaliła mi się karta Leadtek GF 6800 GT . Była na gwarancji , więc oddałem do sklepu . Miesiąc czasu czekałem bo została wysłana do producenta . W końcu przyszła z adnotacją o wymianie i dwuletnią gwarancją . Ja już miałem inną , więc tę szybciutko na aukcję i sprzedałem za 800 zł .
Gość , który kupił dzwoni , że sprzedałem mu bubel (kolorowa mozaika na ekranie) , czyli wyszedłem na oszusta internetowego . Czy jestem zobowiązany zwrócić pieniądze ? Przecież ja byłem przekonany o sprawności sprzętu . Co nie zmienia faktu , że Leadtek narobił mi problemów bo swoje przez telefon wysłuchałem .

29.08.2006
09:30
[2]

Fett [ Avatar ]

a kto ma zwrócić pieniadze? Leadtek? Trzeba było sprawidz, odbierz karte oddaj pieniadze i zastanow sie co dalej bo na gwarancje po takim kawalku czasu juz jej chyba nie oddasz....

29.08.2006
09:37
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Fett ---> przecież przyszła z adnotacją " wymieniono na nową " i dali na dwa lata gwarancje . Jakbym ją zaczął sprawdzać to już by nie była nowa .

29.08.2006
09:37
[4]

Praetor [ Generaďż˝ ]

jesli chcesz byc w porzadku to nie masz wyjscia
sklep jak ci sprzedaje to tez bierze od ciebie z powrotem i sie bawi z gwarancja powinienes zachowac sie tak samo

29.08.2006
09:38
[5]

Fett [ Avatar ]

Powiedz to kolesiowi ktory kupil "sprawna" kart za 800zł. Jest to tylko i wyłącznie Twoja wina.

29.08.2006
09:39
[6]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Nie sprawdziłeś czy karta jest sprawna po jej otrzymaniu ze sklepu?

29.08.2006
09:41
[7]

Cainleen [ Pretorianin ]

Skoro ma gwarancję to niech sobie ten koleś kartę wymieni. Chyba, że sprzedałeś mu bez gwarancji...

29.08.2006
09:43
[8]

mirencjum [ operator kursora ]

Cainleen ---> Gwarancja do 16.08.2008 była dołączona do przesyłki

29.08.2006
09:45
[9]

hopkins [ Zaczarowany ]

lol OT zrobie ale jak czytalem temat to przeczytalem Gwarancja czyli robienie lody i wszedlem, a tu taki psikus :P

mirencjum zasady fair play wymagaja od Ciebie zwrotu pieniedzy :)

29.08.2006
09:48
[10]

mirencjum [ operator kursora ]

A skąd ja mam wiedzieć , że ten gościu samodzielnie montując pod nie wiem jaki zasilacz nie uszkodził jej ? Przecież ma napisane , że karta nowa od producenta .

29.08.2006
10:12
[11]

-=K@kTuUuS=- [ HeRe CoMes tHe PaIn ]

Ano widzisz teraz sie sam wpakowales w g*** bo trzebabylo sprawdzic bo moze karta byla dobra i koles ja uszkodzil a tak mial bys pewnosc ze np on prubuje cie zrobic w balona a tak to raczej musisz oddac kase zabrac kase i wyslac ja znowu na gwarancje.

29.08.2006
10:28
[12]

mirencjum [ operator kursora ]

Coś nie jestem przekonany co do zwrotu gotówki . To nie ja jestem producentem , nie ja udzieliłem gwarancji , nie ja jestem servisem , który ma sprawdzać działanie nowej karty . A jak sprzedam oryginalnie zapakowaną grę i będzie uszkodzony nośnik to ja mam zwracać pieniądze ?

29.08.2006
10:29
[13]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Jesli przeslales mu odpowiednie dokumenty, to niech sobie sam zareklamuje. Byc moze sam uszkodzil podczas instalacji albo nagle karta przestala mu sie podobac.

29.08.2006
10:31
smile
[14]

Super Kotlet [ Schabowy ]

Jak ma gwarancję to niech sobie sam wymieni.

29.08.2006
10:33
[15]

Fett [ Avatar ]

w sumie jak ma gwarancje...

29.08.2006
10:37
smile
[16]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Nie zwracaj mu pieniędzy jak ma gwarancje niech sam reklamuje!!!! No właśnie może to jakiś ciemniak i sam uszkodził!!!

29.08.2006
10:38
[17]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Nie dziw się. Mogła być zepsuta.
Mój kolega ostatnio wykosztował się podobną sumką również na kartę. Kupił w sklepie fabrycznie zapakowaną. Po czym przy instalacji okazało się, że ma wadę fabryczną. Oczywiście wysłał na gwarancji i dostał nową.

Poprostu za bardzo kombinowałeś i się na tym przejechałeś...

29.08.2006
10:52
[18]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

jakby mi ktoś opchnął niedziałającą karte za 800zł to bym nie odpuścił i gówno by mnie obchodziły historie z gwarancją czy inne dupsy. Płacę 8 baniek za kartę graf i ma działac, inaczej to po prostu oszustwo. Przy braku polubownwego porozumienia ze sprzedawcą zgłosiłbym zaraz oszustwo na policji.

chcesz byc fair? odbierz karte, oddaj kase i rób dymy Leadtekowi. Niech oni oddadzą ci kasę straconą przez ich niekompetencje.

29.08.2006
10:54
[19]

BBlacKK102 [ Pretorianin ]

A ja juz sie spotkalem z oszustami np. na Allegro. Wyslalem nowe, nawet nie przymierzane halowki Adidas'a ktore mi przelezaly miesiac w pudelku, bo mialem inne. Sprzedalem je oczywiscie o wiele taniej nzi byly zakupione. Jak do niego doszly to chcial mi wmowic, ze buty sa zniszczone, chodzone itd. Nie wiem co chcial tym uzyskac? Moze przestaly mu sie podobac? (Buty tez mialy jeszczw gwarancje bo byly zakupione miesiac wczesniej). W kazdym razie na Twoim miejscu kazalbym mu samodzielnie zwrocic sie do serwisu z gwarancja zeby mu to naprawili. Nie jest to Twoja wina - jesli to jest fabryczne uszkodzenie bez problemu mu ja wymienia.

29.08.2006
10:55
[20]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Rob dymy leadtekowi .. Haha .. Powodzenia

29.08.2006
11:11
[21]

mirencjum [ operator kursora ]

BIGos --> Ja też bym się wkurzył , ale czy ja jestem przedstawicielem Leadteka ? Nowa karta została sprzedana z pełną dokumentacją , czym ja zawiniłem ? Pociągnąć do odpowiedzialności jakiegoś "żółtka" z lini montażowej , to on miał zły dzień , że zrobił bubla .

29.08.2006
11:16
smile
[22]

Grzesiek [ - ! F a f i k ! - ]

BIGos ---> z Tobą by się nie dało polubownie porozumieć :)

29.08.2006
11:32
[23]

bartek [ ]

Karta była firmowo zapakowana?

Możesz zwrócić gościowi kasę, on Ci odeśle kartę. Wtedy wyślij do producenta.

Dostaniesz list zwrotny od Leadteka o treści "spalone układy na karcie spowodowane zbytnim podkręceniem układów" i zostaniesz z gołą dupą a gość się będzie z Ciebie śmiał.

On ma sprzęt, on ma gwarancję, niech nie robi z siebie idioty.

29.08.2006
11:36
[24]

Fett [ Avatar ]

a gwarancja nie jest podpisana na Twoje nazwisko?

29.08.2006
11:39
[25]

mirencjum [ operator kursora ]

Nie , w gwarancji jest numer seryjny i napisane "wymieniono na nowy egzemplarz " .

29.08.2006
11:41
[26]

Fett [ Avatar ]

ktos tu kreci. Albo Ty albo Leadtek albo ten co kupil karte. Nie dowiemy sie tego ;) Wydaje mi sie ze rozwiazanie sprawy to juz Twoj indywidualny problem. My CI nie pomozemy, zrob jak uwarzasz. Najlepiej skontaktuj sie z tym kolesiem i sie z nim dogadaj

edit:
pamietaj tylko ze jako konsument on moze oddac sprzet do sprzedawcy u ktorego go kupil i ma na to 10 dni od dnia zakupu

29.08.2006
11:45
[27]

pablo_rajski_bicz [ Konsul ]

pamietaj tylko ze jako konsument on moze oddac sprzet do sprzedawcy u ktorego go kupil i ma na to 10 dni od dnia zakupu

Ten text dotyczy tylko firm. :]

29.08.2006
11:47
smile
[28]

mautrix [ Subarashii ]

Sprawy gwarancji .... Skąd ja to znam ;///

Rok temu kupiłem sobie telefon Siemensa c65. Bateria szybko siadała więc dałem go na gwarancje. Na umowie gwarancyjnej było napisane , że komórke zwrócą w ciągu max. 14 dni roboczych. Po MIESIĄCU odzyskałem komórke. Servis wymienił wszytko. Przesoftował telefon , zmienił nawet panel. Wszystko oprócz bateri.
OKAZAŁO SIE , ŻE TO BYŁA WINA BATERI A WYMIENIONO WSZYTKO OPRÓCZ NIEJ.
Komórka była na abonament więc byłem zmuszony płacić 30zł nie korzystając wogóle z komórki ponieważ "zabrakło im telefonów zastępczych". Gdy napisałem podanie w tej sprawie pomyślałem że przynajmniej zwrócą mi kase. Niestety obwarowali mnie paragrafami i nic nie odzyskałem. Efekt był taki , że musiałem iśc sam do salonu i zapłacić za nową baterie.

Polska rzeczywistośc ;/// Temat jest bardzo adekwatny do rzeczywistości.

29.08.2006
11:48
[29]

mirencjum [ operator kursora ]

Jakie tu kręcenie ? Oddaje kartę spaloną do sklepu gdzie kupowałem , jest na gwarancji więc sklep odsyła do naprawy . Po miesiącu dostaję nową kartę z dwuletnią gwarancją . Sprzedaję na aukcji , klient pisze , że uszkodzona . A co ja miałem rozpakować i sprawdzać nową kartę ?
Zaproponowałem , że osobiście dopilnuje załatwienia spraw w sklepie gdzie była kupowana ( to sklep załatwia sprawy z producentem ) . Przepisy o zwrocie gotówki mnie nie dotyczą . Towar , kóry sprzedałem był zgodny z opisem , czyli nowy i na gwarancji .Koszt przesyłek kurierskich biorę na siebie i w ramach rekompensaty za nerwy dodam mu oryginał King-Kong . To wszystko co mogę zrobić w tej sytuacji . I jeszcze jedno , odezwał się dopiero po tygodniu od wysłania paczki kuierem . Ja nie wiem co on robił tydzień z tą kartą , może ją rasował na 5000 MHz ?

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.