GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1483

28.08.2006
09:32
smile
[1]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1483

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5392322&N=1

28.08.2006
09:34
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Joł!

28.08.2006
09:36
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sie przyczail... :-)
Widzący, o co chodzi z ta esicą? Bo nie kumam. Chyba sie jeszcze dostatecznie nie rozbudzilem :-)

28.08.2006
09:38
smile
[4]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich?

Co do esicy ... to Widzące raczyły zapytać w jakim stopniu jesteś skonsumowany, jak przypuszczam :-) Ale o co chodzi, to nie wiem!

28.08.2006
09:47
smile
[5]

Lechiander [ Wardancer ]

Widący ----> Zabrali, ale nie na poczet tego, co wymieniłeś, całe szczęście. :-)) Nie piję, a o alimenty jeszcze nikt się nie upomniał, choć pewny do końca nie jestem, czy nie lata gdzieś jakiś mały Lechutek lub Lechutka. :-P :-D
A jeśli o przyjacioły biega, to niejako dzięki nim netu nie mam. Jakoś żaden nie może pospawać paru płaskowników do rury i dlatego zawiesić nie mogę konstrukcji pod antenę. Ot, cały problem.

Kawek, Deser ----> Dzięki za tel. :-))

28.08.2006
09:52
smile
[6]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Deser --> w weekend oglądałam dokument o Andy'm Warhol'u. Słuchaj, czy Ty nie jesteś z nim jakoś spokrweniony? Przy Twojej chudości, jak masz dłuższą czuprynę, ... a może wystylizujemy Cię troszkę i ogłośmy, że "Andy wrócił z zaświatów!"? :-)))))

28.08.2006
09:57
smile
[7]

Widzący [ Senator ]

rothonu -> to skojarzenie łańcucha z przewodem jeno lekko na odwrót, przewód pokarmowy zaś, jak powszechnie wiadomo, części ma wiele a w tym i ową esicę.
Esica niestety źle się kończy, wierzaj mi, nie ma co pchać się dalej. Trza się zaprzeć krzepko i nie dać przesunąć dalej. :-DDD

28.08.2006
10:02
smile
[8]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Z Waszych słów, Widzący, bije mądrośc niczym z opowieści Ijona Tichego po tym, jak go to kurdel połknął.

28.08.2006
10:02
smile
[9]

Kargulena [ ryba piła ]

Heeeej :)

Widzący, Rothon---> Polecam wątek (wstęp w zasadzie) " syndrom żrącej uszczypliwości" . Facet rozbawil mnie, pomyslem, do lez. Myślę, że trafi to w Wasze poczucie humoru :)

28.08.2006
10:08
smile
[10]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kargulena, masz slusznosc! Widzialem juz ten watek i powiem szczerze gosc niezle ma rozumek wyprany. Niezle mu pod sufitem sie nawywracalo. W pierwszym odruchu chcialem mu nawet o tym w zabawny sposob powiedziec, ale mnie oderwano od kompa i nie zdazylem. Ale moze jeszcze do niego powroce :-))

Widzący---> Aaaa, takie buty. To powiem, ze ja jestem w srodku. Na zewnatrz to mam w kazda strone daleko :-))

28.08.2006
10:13
smile
[11]

Widzący [ Senator ]

Ha! Rybo miła, ładnie to tak? Com Ci uczynił? Mię jestetstwo wzdrygło na myśl samą, czyż ja na wskroś przeżarty uszczypliwością jestem? I to do tego jeszcze w syndromie?
Że z rothonu do jednego worka to się cieszę, ale żeby jeszcze z syndromem na dodatek i to żrącym? Oczy me ślozą leją, pierś gorzko trzepoce, krtań żal ściska, czemu o zimnokrwista, czemu?;-DDD

TrzyKawki radość mi uczyniłeś owego Ijona z Tichych przypominając i przygodę podczas polowania na kurdle (państwochodami zwane). Aż mi się apetyt na twarożek ze szczypiorkiem zrobił.:-)

28.08.2006
10:19
smile
[12]

Kargulena [ ryba piła ]

Widzący ---> Bo Cię lubię :P hehehe ...eeee...chodzi o to, że tak " bardzo lubisz" naszą IV Kaczorową , a to w jej klimatach wlaśnie :)

28.08.2006
10:20
smile
[13]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nazywajmy rzeczy po imieniu, Panie Widzący. Nie worek to, a jelito, ów przewód, w którym niejaka Ryba była łaskawa Was umieścić wspólnie. Tak przynajmniej z wynika z kontekstu. Aż mój syndrom, którego nazwać nie potrafię, każe mi ją o jadowita złośliwość podejrzewać. Tak, czy inaczej - prawda to, że w kupie raźniej.

(Post ów nie został napisany z intencją uczynienia komukolwiek despektu. Ot, stanowi on jedynie dowód intelektualnej niemocy człowieka chronicznie niedospanego)

28.08.2006
10:25
smile
[14]

Widzący [ Senator ]

To jest prawdziwa rzecz wPiSująca się doskonale w temat "Zręby IV Rzeczpospolitej".



Za komuny nazywało się to "nomenklatura" i pełniło dokładnie taką samą funkcję.
Umarł król, niech żyje król!

28.08.2006
10:26
smile
[15]

Kargulena [ ryba piła ]

Dzisiaj, Kawko , na jadowitości nie mam ochoty :P

edit.... i wlazlam w ten link i mnie powoli krew zalewa ... :/

28.08.2006
10:29
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Eeeee, dzisiaj Kawek jest spoko, jezeli go porownac do potencjalnych mozliwosci :-))

28.08.2006
10:31
smile
[17]

Kargulena [ ryba piła ]

Zapewne, dzięki syndromowi, z którym się dzisiaj przebudzil , a którego nazwać nie potrafi :P
Może to byla jakaś cyc...eee.. blondyna ? :P

28.08.2006
10:34
smile
[18]

Widzący [ Senator ]

TrzyPióry, czy to, co nie daj Panie, nie jest syndrom "macierewizmu"?
Ony znany sokół prawości i złotousty orędownik sprawiedliwego pokoju, podejrzany był kiedyś o dyskurs sam z sobą o treści:

"Mówią o mnie że jestem podejrzliwy i wszędzie węszę spisek."
"Hmmmm...?"
"Ciekawe kto za tym stoi?"


Edit literufki

28.08.2006
10:39
smile
[19]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie mam dziś ochoty na jadowitości ... - powiedziała Ryba wypluwając kawałek mureny.

28.08.2006
10:42
smile
[20]

Kargulena [ ryba piła ]

Sklamalam ???? ;))))

28.08.2006
10:51
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To je dobre!!! Tekst z JM pochodzacy z Bash.org

Codek: Następnym razem jak będzie Ci się wydawało, że masz zły dzień wyobraź sobie, że:
Codek: Jesteś bliźniakiem syjamskim. Twój brat jest gejem, a Ty nie.
Codek: Problem w tym, że macie tylko jedną dupę...

:-D

28.08.2006
11:34
smile
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Arcymag siedział znudzony przy oknie gdy jago uwagę zwrócił widok lokalnego funkcjonariusza, stróża ładu i porządku, szeryfa Benko, przytulonego do ogromnej kadzi, z twarzą przytkniętą do wąskiego otworu...
- Hej tam, panie władzo! - zakrzyknął przyjaźnie mag - A czegóż tam szukacie w tej bece, ha? I coście tacy smutni?
- Ech, mistrzu, to przez te ogórki...
- Og....
- Tak! Ogórki, ogórki... Wiecie, nigdy w życiu nie jadłem kiszonych ogórków a wielką mam ochotę popróbować tego specyjału...
- Jak to nie jadłeś! Ogórków nie jadłeś??? To w czym problem?
- Ano nie, kadź wielka ale otwór w niej mały, wąski - głowa się nie mieści...
Arcymag zachichotał cicho a złośliwie
- Pomogę...
PSTRYK!
I już w środku siedziała wielka, kostropata, zielona ale przede wszystkim bezbrzeżnie zdumiona ropucha
- Ale... - zaskrzeczała - Ale co...
- Nooo, to teraz możesz sobie tam wcinać ogórki ile wlezie, do końca życia...
- Jak to do końca?
- Bo... eee... zaklęcia odwracającego jeszcze nie opracowałem, sorry.
- To mnie chociaż wyjmij!
- Brzydzę się...
- To kto inny mnie wyciągnie
- Wątpię, jesteś naprawdę odrażający
- To wyskoczę!
- Ścianki są śliskie, do otworu daleko
- Można przewrócić naczynie, albo rozbić!
- To towar najbogatszego kupca, raczej nikt się nie odważy...
- @!#%!#%^!$#%!
- Ale za to ogórków masz potąd! Hehehe...
- Ha! Przypomniałem sobie! Jestem uratowany! Na niczym spełzły knowania twe ohydne
- ???
- Zapomniałeś złośliwy czarowniku, że akurat zmierza do naszego miasta wędrowna królewna, co to pocałunkami odmienia żaby w królewiczów!
- No i?
- Przyjdzie tu
- I?
- Pocałuje
- Hmm...
- Co "Hmm"?
- Łeb...
- Co "łeb"?!
- Zapomniałeś o szczególiku...
- Jakim?
- A łeb do środka, to jak wsadzi, hę? Otwór mały, wąski, sam mówiłeś...
- KU*WAAAAAAAA!!!

28.08.2006
11:39
smile
[23]

Widzący [ Senator ]

Ło i doczekałem się, bajkopisarstwo w pierwszym gatunku!! (no może z limitem martwych pikseli).
Nareszcie w karczmie zrobi się odrobinę bajkowo i fantastycznie.
Tak trzymać.:-)))

28.08.2006
12:29
smile
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

I widzisz Widzący! Było chwalić? ;-)

28.08.2006
13:26
smile
[25]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Uj, ale duchota siem teraz zrobila na dworze :-/
Jezeli do tego dodac, ze nic mi sie nie chce, to mamy kompletny obraz nedzy i rozpaczy :-)

28.08.2006
13:34
smile
[26]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mua :* >> 16 sierpnia 2006 17:52
Siemx lootaski-słiitaski:* Pshesyłam cmokaski:* Vybachcie rzem tak dłoogo nei pisała, ale miałam mnoostvo melanshoov i robotki na poló. Sblisha siem kooniec vakacjyy, vienc muj boiasek, doskonauy znaffca kobieciej natórki wychuł she chcem śfientoffać. Dzień poośniej dostauam romantychnego smska "Daria bende u ciebie o pietnastej, masz być albo znajdem ciem i zajebie ciem", nieczensto wysyua mi tak romantykoffe wiadomości, wienc szybko siem ooprauam i o 15 byuam gotoffa. Gdy muj boiasek pshyshedu, odebraua moia mami. Prendko pobieguam do niego s moiego pokoiq i pocałoffauam go na pszywitanie. On krzyknoł "Co sobie qrffo wyobrashash, dwie minuty siem spuśniuaś" i okasau sffoje uchucoie bijonc mnie tym rasem NIE W TFASH, ale brzuszek:*. Koejne zaskoczenie spotkało mnie gdy skomentoffau muj stroik, poffieciau "Co siem jak do burdla ubrałaś, z autostrady wracasz?, przebieraj siem w rybachki, wionż chustke na włosach i bierz motyke, idziemy na Carmen". Byłam rozradowana postempowościom moiego boiaska, wshyscy ostatnio na niom chocom. Naffet w TV muffili she masa lootqff idzie na niom do jakiejś wsi Opera. Vshystko odbyło siem v konwenci tradyionovej. ja wsacałam żodkiewechke a mooj bojaseq poganiał mnie słiitaśnym bichykiem, mam tylko nadzieje rze te prengi mi nie sostanom Po gocince siem ooporałam i sostało tylko rozzócenie gnojó, shkoda rze nie wziełam renkaviczek. Niestety słonechko śffieiło trohe sa mocno i s pshemenczenia semdlałam. Mooj bojaseq siem psheraził, zaczoł kshycheć "Kórfa! Jak tutaj zwłoki zobaczom to już po mnie! Wstawaj kurwa Daria!". Potem oodzielił mi oodzielił błyskavichnie pierffshej pomocy- potraktovał mnie paroma smyrnieciami bicha i vylał na mnie viadro gnojóvki. Leniuhovałam pshes całe dziesienć minót nim vróciłam do pracy. Moja mami peffnie była wzrooshona, dedi wkońcó ośviadchył jej siem pshy takiej okasji. Jeshche tshyma oosooszonom zarenchynovom kapóste. Posdroofka ;D ;*****;*:*:*:**:*


To podobno prawdziwy blog...

28.08.2006
13:42
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Da się to w ogóle czytać? Bo ja wymiękłem gdzieś na początku...

28.08.2006
14:13
smile
[28]

Widzący [ Senator ]

No toście się chłopaki załapali, no widzę, gwiazdy foruma.

Lewy Krawiec(łoś) [ Kąsul ]

Jakbym miał tak teraz napisać 22 golowiczów, którzy ot tak przychodzą mi ddo głowy, to wymieniłbym(oprócz Soula):
Coy2K, Stranger, Goozys[DEA], gofer, BIGos, Sir Klesk, ronn, Rothon, Mortan, Tygrysek, Piotrasq, wysiu, Kompo, eJay, reksio, Paudyn, Mazio, Ewunia_Kr, Attyla, Vader, piokos, SULIK


Dajcie po autografie;-)

28.08.2006
14:16
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

Mnie jak zwykle pominięto, buuuuuuuu... :-(((
:-D

Piotrasq ----> Potrzebuję dobrego builda na smittera. Rzuciłbyś jakimś linkiem?

28.08.2006
14:22
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale blog... hehehe. Juz pierdziu styl pisania, ale... o co chodzi w tej opowiesci?! Co sie wlasciwie staoo? Bo ja tego, ni chuchu, nie moge zalapac!
To tak jak z niektorymi ludzmi, ktorych referaty na sympozja oceniac mi sie czasem przytrafia. Pisze taki ktos, pisze, pisze... a kiedy go sadzam przed soba i pytam: - co kolega chcial wlasciwie swiatu oglosic tym referatem? To sie okazuje, ze kolega sam nie wie :-))
Wazne, ze rąbie cytatami i przypisy daje :-))

28.08.2006
14:47
smile
[31]

Widzący [ Senator ]

rothonu -> to jest zwykła blogowa prowokacja pisana przez osobę dobrze wyedukowaną. Pozwoliłem sobie przetłumaczyć fragment tekstu na postać czytelną zachowując układ i styl. To nie jest sposób pisania niedorozwiniętej siuśmajtki.

*******************
Wybaczcie że tak długo nie pisałam, ale miałam mnóstwo melanżów(?) i pracy w polu. Zbliża się koniec wakacji, więc mój chłopak, doskonały znawca kobiecej naturki wyczuł że chcę świętować. Dzień później dostałam romantycznego smska "Daria będę u ciebie o piętnastej, masz być albo znajdę cię i zabiję cię", nieczęsto wysyła mi tak romantyczne wiadomości, więc szybko się ubrałam i o 15 byłam gotowa. Gdy mój chłopak przyszedł, otworzyła moja mama. Prędko pobiegłam do niego z mojego pokoju i pocałowałam go na powitanie. On krzynął "Co sobie kurwo wyobrażasz, dwie minuty się spóźniłaś" i okazał swoje uczucie bijąc mnie tym razem nie w twarz ale w brzuszek. Kolejne zaskoczenie spotkało mnie gdy skomentował mój strój, powiedział "Co się jak do burdelu ubrałaś, z autostrady wracasz? Przebieraj się w rybaczki, wiąż chustkę na włosy i bierz motykę, idziemy na Carmen".
*******************

Edit - zgodnie z sugestią Piotrasq:-)

28.08.2006
14:49
smile
[32]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

...:::Aaaaa, byM ZapOOomnJAł jesHTshe thaQy zapOdać. JAq pjsaaaćć f TeRNdDDY spoSoop????? PrOooOoOosh: :::...

28.08.2006
14:52
smile
[33]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Widzący => ja już wkupuję polisę na życie a jutro organizuję casting na mojego ochroniarza. A wieczorem, jak na gwiazdę przystało, idę się upić i poawanturować barze, wracając obsikam radiowóz i zelżę władzę.

Widzący =>
Wybaczcie że tak długo nie pisałam, ...... idziemy na Carmen".

:-D

28.08.2006
14:53
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

thaQy???

28.08.2006
14:55
smile
[35]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

[Tlumaczenie]
Aaaa, bym zapomnial jeszcze takie zapodac. Jak pisac w trendy sposoob:

28.08.2006
15:10
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Widzący ---> wszystko cacy, tylko "boiasek" pochodzi od "boy", czyli chłopak :)

28.08.2006
15:15
smile
[37]

Widzący [ Senator ]

Już poprawiłem;-)

28.08.2006
15:28
smile
[38]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

z wujkiem było lepsze :)
może prawdziwsze?

28.08.2006
17:36
smile
[39]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

DziĘdobry :)

<przeciaga sie leniwie>
<BARDZO LENIWIE>

28.08.2006
17:53
smile
[40]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Popatrzcie jaka reklame pierdziachneli :-D
Z dzieckiem sobie w komputerze ogladamy rzeczy, a tu nagle... uuuuu... jak mu tam? Pudzian w scenie, ze sie tak wyraze... niedwuznacznej :-))

28.08.2006
19:21
smile
[41]

Deser [ neurodeser ]

Dobry.

Niestety doszło już do tego, że każda reklama musi zawierać "excusez-moi", panią w wydumanej pozie, najlepiej kojarzacej się, lub aktualnego idola. Niestety kompletnie nie mieszczę się w tym "targecie" więc i tak nie skorzystam :)

W sumie to dzisiaj nawet jak bym sie napiął i wysilał to nic ambitnego nie napiszę. Dalej się pakuję (oczywiście pochłaniając trunki).

Holgan - blisko jestes z tym Warholem. Miałem kiedyś (oj dawno, ale jak znajde to wkleję) taką fryzurkę i farbowane włoski.

edit: *rechocze* - to nie ja, to oryginalny Andy jak był młody.

28.08.2006
19:56
smile
[42]

Deser [ neurodeser ]

W pakowaniu znakomicie sprawdza się Dead Kennedys :) Własnie rozrzuciłem ksiązki wokół bo wolałem sobie poskakać :D

"Saturday Night Holocaust"

[]...A Hitler youth in jogging suit
Smiling face banded 'round his arm
Says, 'Line up, you've got work to do
We need dog food for the poor'

Now I want your perfect Barbie-doll lips
And I want your perfect Barbie-doll eyes
Let my fingers down your dress
One more time [...]

mam nadzieję, że do Biafry nie jestem podobny :P

28.08.2006
20:32
[43]

Deser [ neurodeser ]

Do nieba wzięci

Magda była jak śmierć
Śmierć nosi czarny stanik
Tatuaże jak obłoki po wybuchach bomb
Kochała wszystkie psy
Wszystkich hycli miała za nic
Jej włosy pachniały pizzą
Do dziś zresztą czuję ten swąd
Mariusz syn suki
Ani mądry ani głupi człek
W środku był surowy i przeklinał jak szewc
Czarnym samochodem rozwoził kościotrupy
Zawsze łamało go w kościach
Kiedy chmurom się zbierało na deszcz
Ona i on dla siebie zwariowali
Połykali konwenanse i to co mówił im ksiądz
Pół miasta z zazdrości po głowach się stukało
Mało kto życzył im dobrze
Chyba każdy czekał na ich błąd

Kochankowie w ciemnościach
Na cztery i pół godziny do nieba wzięci
Oni zawsze są w gościach
Świat na moment zapomniał
Dalej bez nich normalnie się kręci
Kochankowie w ciemnościach
Po drugiej stronie swych rzeczy sami razem
Jeżeli pragniesz ich spotkać
Przycisz radio
Zostań uchem ściany

Chyba w końcu coś złego zaszło między nimi
Tam gdzie wczoraj żyła rozkosz
Dzisiaj trzaskały drzwi
Ona nie może na niego patrzeć
On z nią więcej nie chce gadać
Jakiś dziwny diabeł musiał zamieszkać w ich krwi
W barze dla samobójców "Pod Szkarłatną Gilotyną"
Spotkałem Magdę - brała tabletki na łzy
Nieco schudła, trochę zbrzydła
Serce miała z mydła
Wiary w niej nie było chęci życia ani sił
Przez kilka ładnych dni głośno huczało miasto
Mówili o tym wszyscy
Wieść rozeszła się w mig
O tych którzy się rzucali przypalonym ciastem
Ci którym nic nie wyszło
Ci którym nie udało się nic
-------------------------------------------------------
P.P.


Obok obrazek płytki lada dzień do kupienia. Dla tych co słaby wzrok mają (np. ja) daje spis. Wiem wiem, jest tam cos czego nie lubimy :D Dodam swoje komentarze, a co.

Na składance znajdują się następujące utwory i teledyski:

1. ABRA DAB - rap to nie zabawa już (jesli nadal nie lubisz hip hopu to spróbuj :) Nie wszystko to szmelc)
2. BANACH FEAT. DZIUN & GUTEK – ściana (o tym to Lechu moze cos napisac jak pamięta :) Katowałem go kawałkiem o 5 rano dość długo :D)
3. BLADE LOKI - no pasaran (srednio, no ale z wrocka :P)
4. COOL KIDS OF DEATH – stones and bottles filled with petrol (matko, jesli oni to na "inglish" przerobili to ich kopne w dupe. Oryginalnie to kawałek "Butelki z benzyną i kamienie")
5. HAPPYSAD – nostress (całkiem, całkiem)
6. HEY - muka! (jak ktoś lubi :)
7. HURT - załoga g (wrocek znów... Hurt lubię ale jednak wczesniejszy)
8. KAPELA ZE WSI WARSZAWA - w boru kalinka (zajebiste)
9. KULT - pan pancerny (o Kulcie wolę nie pisać... mam z Kazikiem na pieńku ;)
10. MIND KAMPF (UK) - most (nie znam :D)
11. MYSLOVITZ - życie to surfing (maniera wokalna... moze ktoś lubi)
12. O.S.T.R. - o robieniu bitów (ujdzie)
13. PIDŻAMA PORNO - wirtualni chłopcy (mają lepsze kawałki)
14. POGODNO - jak ty się czujesz (nie mają szczęścia się wybić, a całkiem przyzwoicie)
15. POLEN - auto da fe (nie znam :D)
16. POWER OF TRINITY - kto (też nie znam)
17. SIDNEY POLAK - chorwat (mogli dac cos innego ale Sidney'a i tak lubię)
18. STRACHY NA LACHY - dzień dobry kocham cię (swietny kawałek)
19. TYMON & TRANSISTORS - biały miś (max obciachu i to zrobiony celowo ale Tymon już tak ma. Można lubić albo nienawidzieć).

28.08.2006
20:39
[44]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Deseru ---> No to zacznij bujać nogą dla wprawy, oni to przerobili na ynglisz. Mnie się nie podoba ale osobie, która wersji oryginalnej nie słyszała może wpaść w ucho. Dla mnie jednak rytm jest czasem zbyt wymuszany.

28.08.2006
20:44
smile
[45]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

TYMON & TRANSISTORS - biały miś (max obciachu i to zrobiony celowo ale Tymon już tak ma. Można lubić albo nienawidzieć).

Kochac albo nienawidziec moj drogi Deserze :)
Ja kocham.

Hej dziewczyno spójrz na misia a…

On przypomni, przypomni chłopca ci
Nieszczęśliwego białego misia
Który w oczach ma tylko szare łzy.

Biały miś, biały miś, dla dziewczyny

Którą kocham i będę kochał wciąż
Lecz dziewczyna, lecz dziewczyna jest już z innym
A ja kocham i będę kochał wciąż
Płynie czas, płynie czas, jak ta rzeka
I nie wrócą, nie wrócą tamte dni
W moim sercu, w moim sercu, jest dziś rana
Którą zatrzeć możesz tylko ty!

28.08.2006
20:57
smile
[46]

Deser [ neurodeser ]

Łoj, pobudziłem :D

Meghan - nie wyobrażam sobie tego po anglosasku. Pewnie posłucham i potem napisze jakiegoś zjadliwego posta :D

Kanon - Tymon z Kurami albo z Brylewskim - "Nie idź do pracy" :P Mniam. Specyficzny jednak jest :D

WIDZIAŁEM CIĘ Z INNYM CHŁOPCEM

(T. Tymański)

widziałem cię z innym chłopcem
widziałem cię ze sportowcem z AWF-u
o nie! tak mi źle
jeśli mnie rzucisz, zła dziewczyno
wykończy mnie siarczyste wino, yeah

widziałem cię z innym chłopcem
widziałem cię z trzymetrowcem z wąsami
o nie! tak mi źle
jeśli odejdziesz z tym mutantem
grzechotnę w drzewo mym trabantem

28.08.2006
21:12
smile
[47]

Deser [ neurodeser ]

A co Państwo powiecie na współprace tych dwóch osobowości ? :)

SONG O GRZYWCE

(tekst: T. Tymański, L. Janerka;
muzyka: L. Janerka)


z laboratorium kradnę holm
gadolin, pallad, stront i bar
ameryk, lantan, kiur i tor
kurczatow, dysproz, itr i tal
w piwnicy trzymam rzadki zbiór
erlenmajerek, zlewek, kolb
zamierzam mieszać całą noc
by roztwór wetrzeć w grzywkę mą

ooo - ale jestem giętki
a będę jeszcze prędki i poważniej-ży
ooo - nie chcę być maleńki
chcę być Otto Wielki i wyraźniej-ży

gdy atomowej grzywki stos
zabłyśnie już nad czołem mym
wystrzelę tyłem niczym Zorg
przebiję o lataniu sny
radioaktywny będę gnał
wśród cichych, celestialnych sfer
dalekich Plejad pewnie ujrzę blask
a w butli skończy mi się tlen

ooo - ale jestem giętki
a będę jeszcze prędki i poważniej-ży
ooo - nie chcę być maleńki
chcę być Otto Wielki i wyraźniej-ży

28.08.2006
22:34
smile
[48]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Jesli chodzi o song o grzywce to przyznam sie ze potrafie godzinami jej sluchac raz za razem. Zdarza mi sie to zwlaszcza podczas przemierzania rozleglych terenow Ladka.

Swietnie tez sprawdza sie Ministry - Filth Pig plyta z 1996 roku, plyta ktora jest najbardziej osluchanym dzieckiem chlopcow z hicago. Przypadek sprawil ze ubieglego roku wpadlem na materialy dvd z konertow M i powiem tyle ze zauroczony zostalem bez pamieci. Kto by pomyslal ze industrial moze byc taki smaczny i nie pozostawiac zgagi. Wiecej nie bede pisa odsylam do strony zespolu.



1 Reload
2 Filth Pig
3 Lava
4 Crumbs
5 Useless
6 Dead Guy
7 Game Show
8 The Fall <------ numer ktory sprawil ze ministry zawsze gosci w moim odtwarzaczu ;)
9 Lay Lady Lay
10 Brick Windows

W ramach ciekawostki podaje liste czlonkow zespolu ktorzy na przestrzeni 25 last dolozyli swoje 5 a czasem wiecej groszy do tego czym epatuja z glosnikow. A sluchac trzeba glosno !!!! ;D

Al Jourgensen (wokal, przeróżne instrumenty, jedyny stały członek)
Stephen George (perkusja; 1981-1984)
Robert Roberts (klawisze; 1981-1983)
Lamont Welton (gitara basowa; 1981)
Marty Sorenson (gitara basowa; 1981-1982)
John Davis (klawisze; 1981-1983)
Robert Roberts (klawisze; koncerty, 1981-1983)
Brad Hallen (gitara basowa; 1982-1986)
Mark Pothier (klawisze; 1982-1983)
Patty Jourgensen (klawisze, wokal; 1983-1986)
Doug Chamberlin (1983-1984)
Paul Barker (gitara basowa, klawisze, programowanie, wokal; 1986-2003)
Bill Reiflin (perkusja, programowanie; 1986-1995)
Roland Barker (klawisze, saksofon; koncerty 1986 i 1992-1993)
Kevin Ogilvie (gitara, klawisze, wokal; koncerty 1988 and 1990)
Mike Scaccia (gitara; 1989-1993, od 2003)
Martin Atkins (perkusja; koncerty 1990)
Terry Roberts (gitara; koncerty 1990)
William Tucker (gitara; koncerty 1990)
Michael Balch (klawisze, programowanie; 1991-1993)
Louis Svitek (gitara; 1992-2003)
Rey Washam (perkusja, programowanie; 1995-1999, 2003)
Adam Grossman (gitara; 2003)
Tia Sprockett (perkusja; koncerty 2003)
Mark Baker (perkusja; od 2003)
Kol Marshall (klawisze; 2003-2004)
Max Brody (perkusja, programowanie, saksofon; 2003-2004)
Darrell James (klawisze; koncerty 2003 i 2004)
John Monte (gitara basowa; 2004)
Eddy Garcia (gitara basowa od 2004)
Bryan Kehoe (gitara; 2004)
Rick Valles (gitara; od 2004)

29.08.2006
01:10
smile
[49]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To ja może, w ramach ciekawostki, podam listę grających oraz współpracujących na przestrzeni 40 lat z grupą Jethro Tull. Nie to, żeby to miało jakiś związek, ale tez chciałem się pochwalić wklejeniem jakiejś listy.

W grupie grają(-li):
Ian Anderson śpiew, flet, gitara akustyczna, mandolina, buzuki, harmonijka ustna
Martin Barre gitara, flet, mandolina
Doane Perry perkusja
Andy Giddings instrumenty klawiszowe, akordeon
Jonathan Noyce gitara basowa
Mick Abrahams gitara, spiew
Glen Cornick gitara basowa
Jeffrey Hammond-Hammond gitara basowa
John Glascock gitara basowa, śpiew +
Dave Pegg gitara basowa, mandolina, śpiew
Matt Pegg gitara basowa
John Evans instrumenty klawiszowe
David Palmer instrumenty klawiszowe, aranżacje orkiestrowe
Eddie Jobson instrumenty klawiszowe, skrzypce
Peter John Vetesse instrumenty klawiszowe, śpiew
Don Airey instrumenty klawiszowe
Martin 'Maart' Allcock instrumenty klawiszowe, gitara
Clive Bunker perkusja
Barriemore Barlow perkusja
Mark Craney perkusja +
Gerry Conway perkusja
Paul Burgess perkusja
David Mattacks perkusja

Z grupą współpracują(-wali):
Lucia Micarelli skrzypce
Maddy Prior śpiew
Angella Allen śpiew
Najma Akhtar śpiew
Tony Iommi gitara
Steve Bailey gitara basowa
John 'Rabbit' Bundrick instrumenty klawiszowe
Foss Patterson instrumenty klawiszowe
Daryll Way skrzypce
Ric Sanders skrzypce
Phil Collins perkusja
Scott Hunter perkusja
Marc Parnell perkusja
James Duncan Anderson perkusja

29.08.2006
06:52
smile
[50]

Widzący [ Senator ]

Jethro Tull, tak, pamiętam, czasami ich słucham jeszcze dzisiaj, zwłaszcza Andersona jak jednocześnie śpiewa i gra na flecie.

29.08.2006
07:24
smile
[51]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tam nie znam zadnego Jethro. Z tych czasow slucham tylko Sośnickiej :-D
Czeeee!

"Magowie zaczęli podnosić się i otrzepywać szaty. Uśmiechali się do siebie z zakłopotaniem, jak ludzie, którzy wiedzą, że właśnie byli członkami zespołu synchronicznego robienia z siebie durniów."

29.08.2006
07:36
smile
[52]

Widzący [ Senator ]

rothonu! Jejku, czyżby demencja? Zdementuj to szybko, proszę!

29.08.2006
07:51
smile
[53]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

dziędobry!

jak można jednocześnie grać na flecie i śpiewać?
znaczy tak mocno wydmuchuje powietrze wyśpiewując tekst, że trafia ono do fletu?

29.08.2006
07:53
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sorry, faktycznie w pospiechu zle napisalem. Sośnickiej i Santorki! :-D

[...] hotel wolnych pokoi,
w recepcji pajonk śpi [...]

29.08.2006
08:00
smile
[55]

Widzący [ Senator ]

piokos-> coś w tym stylu, Anderson to potrafił, musisz posłuchać.

rothonu-> to też Zdzisława

Gazety dwie czytam przed snem
Nie lubię pierwszych stron
Tyle tam zła i trudnych spraw
I cudzych nieszczęść cały tom
O, w pościeli biel zakrada się
Mój przygarnięty pies
Choć mówię mu tysiące słów
On nigdy nie odzywa się

29.08.2006
08:05
smile
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie lubiłem Sośnickiej. :-)

Bry! :-)

29.08.2006
08:11
smile
[57]

Widzący [ Senator ]

Lechu, ale te usta, szparagi mogłaby jeść w poprzek.

29.08.2006
08:15
smile
[58]

Lechiander [ Wardancer ]

To fakt! :-D

BTW Se na szkolenie dzisiaj jadę. Dobrze, że samochodem, bo autobusem to byłaby wyprawa kilkunastogodzinna, czyli cały dzień w dupie.

29.08.2006
08:26
[59]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Zieeeew dobry, ani chybi jesień już do nas dobiegła.

A mnie się Edyta Geppert podobała:
Jaka róża, taki cierń,
Nie dziwi nic...

29.08.2006
08:29
smile
[60]

Lechiander [ Wardancer ]

Wolę Izkę. :-)

29.08.2006
08:40
smile
[61]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Szczególnie Podaj cegłę, podaj cegłę, zbudujemy nowy dom !

29.08.2006
09:51
smile
[62]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Santorka, Gepert i Majewska :-)

29.08.2006
10:03
smile
[63]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

I Jeżowska!
...On nie kochał nigdy żadnej z naaaas,
Nie kochał nas.
[plum, plum, plum]
Nie kochał nas.
[plum, plum...]

29.08.2006
10:12
smile
[64]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> i Andrzej Zaucha :-)

Ali Baba, Arab z bajki, nie chce wina, ani fajki,
Ali Baba śpi, choć gra muzyka.
Ali Baba chrapie w barze, choć arlekin tańczyć każe,
Chociaż prosi go w tę noc księżniczka.

Obudź się czarny Ali Babo, zdmuchnij z brody reszkę snu.
Obudź się czarny Ali Babo, zatańcz ze mną tam i tu, i tam, i tu.
Obudź się czarny Ali Babo, razem dobrze będzie nam.
Obudź się czarny Ali Babo, zatańcz ze mną tu i tam, i tu, i tam.

Półksiężyc już na niebie zgasł i słychać ptaków gwizd.
Kto zatrzyma czas? Tylko twist, twist, twist!

Obudź się czarny Ali Babo, zdmuchnij z brody reszkę snu.
Obudź się czarny Ali Babo, zatańcz ze mną tam i tu, i tam, i tu.

Wtem księżniczka znika blada i skończona maskarada,
Na ulicy śnieg i wicher śwista.
Ali Baba w paltociku, bez czterdziestu rozbójników
Idzie sobie w świat i gwiżdże twista:

Obudź się czarny Ali Babo, ...

Półksiężyc już na niebie zgasł ...

Obudź się czarny Ali Babo, ...

Ali Baba! Ali Baba! Ali Baba! Ali Baba
!

29.08.2006
10:39
smile
[65]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O Ali Babie to chyba spiewala Karin Stanek? Albo te... Kalibabki! :-D

29.08.2006
11:07
smile
[66]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> one też :-)

29.08.2006
11:41
smile
[67]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A Majka nie śpiewała czasem: Najpiękniejsza w klasie, bez dwóch zdań... ?

29.08.2006
11:43
smile
[68]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tez, a jakze.
I tym sposobem przedstawilismy wszystkie dwa 'dorosle' kawalki Majki. Pozostale to spiewy z serii "Wszystkie dzieci nasze som. Patrycja, Majka, Małgosia, Dżooon!"

29.08.2006
11:45
smile
[69]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Jeżowska śpiewała jeszcze jakąś pieśń o patologicznych rodzinach...

A ja walę moją mamę, co ma dzisiaj już wychlane...

29.08.2006
14:39
smile
[70]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A skoro jestesmy przy piosenkach to przypomnial mi sie taki fantastyczny kawalek Anny Jantar (ktora, jako zwykly odbiorca piosenek, relatywnie wysoko oceniam jako piosenkarke; nie lubie, ale uznac talent niewatpliwy nalezy). Otoz rzeczona spiewala kiedys piosenke bodaj pt. "Nic nie może wiecznie trwać", gdzie tekst refrenu lecial tak:

Nic nie może przecież wiecznie trwać,
Co zesłał los trzeba bę-dzie-stra-cić!

Ostatnie dwa slowa z fantastycznym akcentem na kazda sylabe!!! bę-dzie-stra-cić!
No ultrasmiesznie to brzmialo! Tak po goralsku! "bę-dzie-stra-cić!" Az pasowalo mi w tym czasie stukanie kosturem o podloge! Albo tupanie przy wypowiadaniu kazdej z sylab! bę-dzie-stra-cić! hihihihi :-D

29.08.2006
14:43
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

A Was dzisiaj wzięlo. :-))

Na szkoleniu nawet kawy, chamy, nie dali. Że nie wspomnę, że oczywiście bez sera cały wyjazd...

29.08.2006
14:56
smile
[72]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Bo szkolenie jest od szkolenia, a nie od obzerania sie i żłopania :-D

Oooo, Gambit mnie naprowadzil na piosenki o patologicznych rodzinach! Byla tez taka:
Mój dziadek zjadł mi psa.
Dobry apetyt ma. (ze, niby ten dziadek ma apetyt)
Za to, że zjadł mi go,
Dostanie smaczną kość.

Ref.
Oj dziadku, dziadku mój,
Oj jaki z ciebie... ten... zły człowiek...
:-D

29.08.2006
14:56
smile
[73]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothonu, wyśmiewać to wszystko można łatwo, ja tam wolę pamiętać o innej piosence Anny Jantar, która zresztą brzmi też czasem w Piotrasq:

Przetańczyć z tobą chcę całą noc
I nie opuszczę cię już na krok
Czekam jak we śnie, abyś ty objął mnie
Więc teraz już wszystko wiesz

Przetańczyć z tobą chcę całą noc
Niech na nas gapią się, no i co?
Już każdy wie, że ty kochasz mnie
Więc wszystkim na złość przetańczmy tę noc
Bo życie tak krótkie jest

Ja za tę noc chętnie oddam pięć najpiękniejszych lat
Nie liczy dni kto szczęście swe śnił
Stąd taki gest dzisiaj mam


I mimo "szabadabada" w refrenie bardzo zawsze mi się podobała ta piosenka Alicji Majewskiej:

Nie graj cynika na siłę
Mało Ci za to świat praw da
Nie mów, że wszystko w miłości już było
Bo to nieprawda, nieprawda, nieprawda.

Więc przestań cedzić złe słowa
I patrzeć wzrokiem ponurym
Dla Ciebie życie to knajpa portowa
Dla mnie ocean, ocean, ocean, ocean, ocean, ocean na którym...

Odkryjemy miłość nieznaną
Przegonimy wiatr wesoły co po fali gna
Oznaczymy kraj zakochanych - długość ta, szerokość ta...

29.08.2006
14:59
smile
[74]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan, ja wiem, ze mozna latwo. Ale temat mial byc w zamysle humorystyczo - zabawowy. Nie szyderczy, ale w dobrym zamysle humorystyczny. Sadzilem, ze to czytelne.

29.08.2006
15:10
smile
[75]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja to odebrałem, tak jak rothon pisze. :-)

Szukałem Vondrackowej, czy jak to sie tam pisze i lipa. :-))

29.08.2006
15:12
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Malooowanij zbanku? Pamietam :-)))

29.08.2006
15:24
smile
[77]

Lechiander [ Wardancer ]

Dokładnie! :-)
Refren była fajny: Heeeeej! cośtam cośtam, coooś tam...

29.08.2006
15:44
[78]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothonu, idę posypać głowę popiołem :/ Zmęczona jestem jak pod koniec zimy, a nie w połowie drogi do początku. Bzzzz, chyba mi się kabelki przepalają :(

Smutek i nostalgia.

29.08.2006
15:48
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Vondrackowa, Gott, Jirzi Korn (protoplasta zresztą młodziezowego zespołu Korn :P). Czeski underground ma się naprawdę nieźle, a muzyka jaką oferuje, to często awangarda pierwszego sortu.

Jirzi Korn, wyśpiewał kiedyś „ani czierna, ani blondina..."

29.08.2006
15:57
smile
[80]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--:

Numer 21. Nie oryginal, ale smieszne tak samo!

Hej, jedni duda ckubrej, pisenkoooo, at pracy rozne są!
Hej, jedni duda ckubrej, a ja wam i posejam!

29.08.2006
16:18
smile
[81]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser --- Jirzi Korn, wyśpiewał kiedyś „ani czierna, ani blondina..."


Przypomnę ci to, gdy znowu będziesz miał ochotę stepować :-)

A tak, z innej Mańki - Zacząłęm robić porządek w płytotece i mam ci ja trzy płytki do oddania. Szykuj Grabaża ze Strachami :-D

29.08.2006
18:11
smile
[82]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - trzy płytki :) No, no *zakrztusił się piwem* ... ale błagam, po przeprowadzce :D

A teraz z zupełnie innej beczki - wróciłem z opróżniania piwnicy. Wszystkie gifty gromadzone od 97 roku poszły w cholere. Szperacze mieli raj, bowiem aż trzech przybyło w kilka minut po pierwszym transporcie. Może mi ktos wytłumaczyć po jaką cholerę człowiek przechowuje w piwnicy po pół tony róznych czasopism do których i tak już nigdy nie wróci ? Pomijam moje podręczniki ze szkół, śrubki, kolanka, detki rowerowe, wywrotkę(!) (ale plastikową :P), konika na biegunach (Urszuli nie znalazłem), spalony monitor :D, cztery "korytka" (takie pudła gdzie sie 100 szt mieści) dyskietek oraz multum pająków (Lullaby :))
Na koniec, w co sam nie daje wiary... umyłem półki i podłogę, jak nic na rozum mi padło ;)

29.08.2006
20:27
smile
[83]

Deser [ neurodeser ]

Kończom siem wakacje młodzierzy i jakoś tak wpadłem dzisiaj na Młodego z Sedesu :) (zespół znany głównie z kawałka "Wszyscy pokutujemy za to, że żyjemy") i przypomniał mi się inny jego numer :)

[Mama mnie zabije za ten tekst]

Zakręcony jesteś jak domek ślimaka
Zakręcony jesteś jak słoik po dżemie
Problemy w ciebie walą jak sraka praptaka
Ale ty masz jeszcze jedno życzenie

Ja nie chcę jeszcze wracać do domu
I wysłuchiwać pobożnych życzeń
Żebym nie pił z kumplami alkoholu
Żebym zastanowił się nad własnym życiem

Moje życie własne własne jest na pewno
I nie będę liczył się z waszym zdaniem
Być może będę partyzantem tego świata
Być może gwałcicielem, szmatą lub prostakiem

Ja nie chcę jeszcze wracać do domu
I wysłuchiwać pobożnych życzeń
Żebym nie pił z kumplami alkoholu
Żebym zastanowił się nad własnym życiem

Świat i tak dalej będzie kręcił się nadal
Problemy zawsze zostaną problemami
Będziecie lali tak samo swoje dzieci
Sprawdzonymi już na sobie sposobami

hehehe... prehistoria.

29.08.2006
22:12
smile
[84]

Deser [ neurodeser ]

Im lepiej znasz siebie i wiesz czego chcesz, tym mniej zycie może cię dotknąć.

Tak sobie pozwolę na filmowy tym razem cytat :) Banał... ale nośny, zwłaszcza w tym filmie :D


Oto historia z kantem co podwójne ma dno
Gdyby napisał ją Dante
To nie tak by to szło...

Grzesiek Kubiak, czyli Kuba rządził naszą podstawówką
Po lekcjach na boisku ganiał za mną z cegłówką
W Pile było jak w Chile każdy miał czerwone ryło
Mniej lub bardziej to pamiętasz ? spytaj jak to było
W czasach gdy nad Piłą jeszcze latały samoloty
Wojewoda Śliwiński kazał pomalować płoty
Potem wszystkie płoty w Pile miały kolor zieleni
Rogaczem na wieżowcu Piła witała jeleni

Statek Piła Tango
Czarna bandera
To tylko Piła Tango
Tańczysz to teraz
Płynie statek Piła Tango
Czarna Bandera
Ukłoń się świrom
Żyj nie umieraj

Gruby jak armata Szczepan błąkał się po kuli ziemskiej
Trafił do Ameryki prosto z Legii Cudzoziemskiej
Baca w Londynie z Buchami się sąsiedzi
Lżej się tam halucynuje, nikt go tam nie śledzi
Karawan z Holandii. On przyjechał wreszcie
Są już Kula, Czarny Dusioł - słychać strzały na mieście
Znam jednak takie miejsca gdzie jest lepiej chodzić z nożem
Całe Górne i Podlasie ? wszyscy są za Kolejorzem

Płynie statek Piła Tango
Czarna bandera
To tylko Piła Tango
Tańczysz to teraz
Płynie statek Piła Tango
Czarna Bandera
Ukłoń się świrom
Żyj nie umieraj

Andrzej Kozak, Mandaryn ? znana postać medialna
Tyci przy nim jest kosmos, gaśnie gwiazda polarna
Jest tu Siwy, który w rękach niebezpieczne ma narzędzie
A kiedy Siwy tańczy - znaczy mordobicie będzie
Pod Tytułem u Budzików chleją nawet z gór szkieły
Zbigu śpi przy stoliku, ma nieczynny przełyk
Lecz spokojnie panowie ? według mej najlepszej wiedzy
Najszersze gardła tu to mają z INRI koledzy

Statek Piła Tango
Czarna bandera
To tylko Piła Tango
Tańczysz to teraz
Płynie statek Piła Tango
Czarna Bandera
Ukłoń się świrom
Żyj nie umieraj

Nad rzeką latem ferajna na grilla się zasadza
Auta z Niemiec ? sam wiem kto je tu sprowadza
Żaden spleen i cud, na ulicach nie śpią złotówki
W Pile Święta jest Rodzina i święte są żarówki
Nic nie szkodzi, że z wieczora miasto dławi się w fetorach
Ważne że jest żużel i kiełbasy senatora
Fajne z Liceum na Pola idą w świat dziewczyny
Po pokładzie jeździ Jojo bicyklem z Ukrainy

Statek Piła Tango
Czarna bandera
To tylko Piła Tango
Tańczysz to teraz
Płynie statek Piła Tango
Czarna Bandera
Ukłoń się świrom
Żyj nie umieraj

Oto historia z kantem co podwójne ma dno
Gdyby napisał ją Dante
To nie tak by to szło...

30.08.2006
07:43
smile
[85]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pobutka wstać, słońom wody dać!!!

Czeeee! Ale pagoda, bleeee. Ciemno, mokro, zimno... Ale to idealne okolicznosci do siedzenia w biurze i pisania odwolan od bzdurnych decyzji. A wlasnie na tym spedzic zamierzam dzis caly dzionek. Na pisaniu odwolan od decyzji, ktore polglupie urzedasy wyprodukowaly w kolizji ze wszystkimi mozliwymi paragrafami swiata :-)

30.08.2006
07:54
smile
[86]

Lechiander [ Wardancer ]

No to zaczynam dzionek w pracy od dzbanku. :-))

30.08.2006
07:57
smile
[87]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

heloł :)

wczoraj usłyszałem:
Wiecie czym się różni Afrodyta od rządu polskiego?

spoiler start
Afrodyta powstała z morskiej piany, rząd z bałwanów.
spoiler stop


Pa, pa.

30.08.2006
08:23
smile
[88]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Słoniom to by się piwa dało, a nie wody.

30.08.2006
08:29
smile
[89]

Lechiander [ Wardancer ]

Sloniom to tak, ale brońcie bogowie, żeby słonikom!

30.08.2006
09:11
smile
[90]

Tofu [ Zrzędołak ]

Heloł.

W pracy dalej urwanie głowy, krzaczki mi się już mieszają, patrzałki przekrwione i w dodatku dziś znowu padało. Myśl pozytywnie Tofu, myśl pozytywnie... ;)

Dziś przyniosłem sobie z domu własnoręcznie parzonego rooibosa (taka afrykańska herbata-nie herbata). Wyśmienity, szczególnie po schłodzeniu. O, i już jest pozytywny akcent na dziś. To jeszcze tylko wkleję obrazek i zmykam z powrotem do rozważań nad drutem stalowym, schematami przepływowymi pracy biurowej (komuś z managementu najwyraźniej się nudziło i będzie usprawniał) oraz kryptologii stosowanej (co miał na myśli kontrahent z Indii kiedy wydawało mu się, że język, w którym pisze do nas maila to angielski)

30.08.2006
09:53
[91]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

W Toruniu szaro, buro i jakoś tak jesiennie. I coś mało optymistycznie...

30.08.2006
10:11
smile
[92]

Lechiander [ Wardancer ]

Marudy! ;-)
Pogoda przepiękna przeca jest. :-)

30.08.2006
10:19
smile
[93]

Widzący [ Senator ]

A chcesz bęcki za naśmiewanie się?
Dysc pada, wiater wieje, zimno jest i do dupy a temu przepięknie.

30.08.2006
10:21
smile
[94]

Tofu [ Zrzędołak ]

A co się będę - znalazłem fajny komiks i obrazek nawet w temacie, to jeszcze jeden sobie wkleję :D

30.08.2006
10:26
smile
[95]

pasterka [ Paranoid Android ]

dobra pogoda! wole to niz upaly 30 stopni :-)

30.08.2006
10:27
smile
[96]

Kargulena [ ryba piła ]

Hej ! :)

<zatroskana o nastrój Widzącego, Kargulena, poglaskala go po glowie i zapytala >

Co się stalo ? Bo przecież sama pogoda nie może dać tak w dupę...

A tak w ogóle, to ja też nie lubię pluchy i szarówki... ale dzisiaj jestem pelna energii , aż dziwne ;) Najdziwniejsze jest to, że nawet pozytywnie dzisiaj odbieram ludzi :P

30.08.2006
10:29
smile
[97]

Widzący [ Senator ]

Gadacie jak mój znajomy kubańczyk, jak zaczyna się jesień (ale taka deszczowo-zimniasta) to on gada ze jest nareszcie fajno, a jak robi się naprawdę zimno to bredzi że jest super. Zadusiłbym draba, na dodatek twierdzi że jabłka to najlepszy owoc na świecie.

Edit: Dzięki Rybo miła, ale ja potrzebuję do życia słoneczka i ciepełka. Bez tego więdnę i obumieram, albo robię się złośliwy, sam nie wiem co gorsze;-)

30.08.2006
10:33
smile
[98]

Kargulena [ ryba piła ]

Najlepsze są truskawki albo czereśnie z dzialki Staszka :P

Widzący---> Z tą "milą" to nie przesadzaj (bo się inni pod nosem podśmiewują pewnie).
Ja też lubię slonko , tylko, że takie wiosenne albo jesienno-zimowe, nie znoszę jednak upalów, bo wtedy to ja dopiero bywam zlośliwa :)

30.08.2006
10:41
smile
[99]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pogoda jest w pytę.

30.08.2006
10:44
smile
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie naśmiewam się, tylko piszę prawdę. :-)

30.08.2006
10:45
smile
[101]

pasterka [ Paranoid Android ]

w pyte z knysza? <drapie sie po glowie>

30.08.2006
10:45
smile
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

"knysza"???

30.08.2006
10:48
smile
[103]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pyta od pytona, czyli ch...

30.08.2006
10:52
[104]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry den :)

Popadać też kiedyś musi, więc niech się wypada teraz, bo wolę dysc niż śniegu nadmiar, szczególnie na drogach :)

[edit] a knysza, to chyba "kanapka" taka jest; może więc być z mięsem, ale nie wiem, czy z pytą ;) a już co to ma wspólnego z pogodą, to w ogóle zagadka :) [edit]

30.08.2006
10:57
smile
[105]

pasterka [ Paranoid Android ]

taka bulka z warzywami znana pod ta nazwa w poludniowej Polsce, w Polsce wlasciwej (czyt polnocnej :-P) nazwa wywoluje salwy smiechu :-)

edit: Meghan --> wiem, ze pita, ale Piotrasq jest ze stolycy, wiec nigdy nic nie wiadomo ;-)

30.08.2006
11:01
[106]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

pasterko droga, pyta, nie pita :)

Pita i knysza to dwa typy chlebków, do których pcha się padlinę z zieleniną, które smakują dobrze tylko ciężko nie rozsypać przy jedzeniu :) O ile dobrze kojarzę pita jest cienka plackowata, a knysza gruba bułkowata, ale głowy nie dam.

Tofu ---> Rooibos nie jest zły, ale ma na tyle "treściwy" smak, że pijam go tylko raz na jakiś czas, do nawadniania organizmu się nie nadaje.

[edit] Cholibka, za wolno piszę, a potem jeszcze czytam to, co chcę wysłać i później wygląda, jakbym nie czytała, co inni piszą... Ale nic to, nie będę wycinać :)

30.08.2006
11:04
smile
[107]

Kargulena [ ryba piła ]

Inną zabawną nazwą knapki, jest "ciapata" :)

30.08.2006
11:09
smile
[108]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Ciekawe, czy coś Was w tym fragmencie rozbawi:

"(...)środa może być nerwowa z powodu nagromadzenia różnych niekorzystnych czynników, takich jak powakacyjna chandra, nieuchronny koniec lata oraz fakt, że w kalendarzu nie ma żadnych świąt bankowych (bank holidays) aż do Bożego Narodzenia."

Źródło, a jakże, onet :)

30.08.2006
11:09
[109]

pasterka [ Paranoid Android ]

Kargulena --> ja bym sie obawiala zjesc cos, co sie nazywa ciapata :-)

30.08.2006
11:10
smile
[110]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W stolycy to się nazywa "ciabata".

30.08.2006
11:16
smile
[111]

Widzący [ Senator ]

"polska właściwa", no, no, no. Znaczy się Prusy (jedne i drugie), Mazury i Warmia a na dokład litwini i białorusini. Proponuję dorzucić łemków bo w sumie też mieszkają na północy.

30.08.2006
11:18
smile
[112]

pasterka [ Paranoid Android ]

Widzacy --> zapomniales o Kaszubach ;-)

30.08.2006
11:19
smile
[113]

AQA [ Pani Jeziora ]

Eskimosów też można dorzucić ? W sumie są z północy :)

30.08.2006
11:25
smile
[114]

pasterka [ Paranoid Android ]

i Szwedow pod warunkiem, ze zgola wasy ;-)

30.08.2006
11:25
smile
[115]

Kargulena [ ryba piła ]

Pasterka---> No i niepotrzebnie, bo to bardzo chrupiąca, pyszna i duza kanapka (w sumie to bulka ).

No i glodna się zrobilam :)

30.08.2006
11:25
smile
[116]

Widzący [ Senator ]

Nie zapomniałem, to jest osobny rozdział do opisania z tytułem "Wychodźctwo z polskości. Przyczynki do historii walki o niepodległość Kaszub".

30.08.2006
11:25
[117]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

pasterko ---> Ja też jestem ze stolycy :)

A tak pozostając w sferze śmiesznych nazw rzeczy jadalnych, to bardzo smakuje mi langosz, choć widziałam go jedynie w jednym miejscu w Warszawie. Jest to rodzaj pieroga z nadzieniem smażonego w głębokim tłuszczu, smaczne i sycące.

30.08.2006
11:38
smile
[118]

Widzący [ Senator ]

pita - pieczywo arabskie
ciabata - włoskie
langosz - węgiersko-słowackie

30.08.2006
11:40
smile
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

O czym Wy własciwie piszecie, he? :-D

30.08.2006
12:03
smile
[120]

Widzący [ Senator ]

Lechu, piszemy co nam ze łba do palców spłynie. A to o placko-bułkach, a to o Kaszubach i innych obcokrajowcach. No po prostu o wszystkim.

30.08.2006
12:27
smile
[121]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

I Krzyzakow trzeba doliczyc! :-)
Nie wiem o co chodzi, ale doliczyc trzeba! Bo sam, jak bylem mlody, bylem Krzyzakiem. Chodzilem w plaszczu i tak robilem - *tu macha kawalkiem rurki oderwanej szybko z rurociagu kranowego lecacego wzdluz sciany*
Potem mi przeszlo! :-D

30.08.2006
12:58
smile
[122]

AQA [ Pani Jeziora ]

Iii tam, rothon, to Ty pewnie byłeś samurajem, a nie Krzyżakiem, skoro robiłeś tak - *tu macha kawałkiem rurki oderwanej szybko z rurociągu kaloryferowego (bo nie ma kranu we biurze swym)*

30.08.2006
13:13
smile
[123]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Langosz znany był już przez pionierów kuchni południowopolskiej, czyli właściwej. Usiłowano tu nawet obronić dla niego stworzoną, starocerkiewnosłowiańską nazwę "długosz" (wymawianą wtedy naturalnie nieco inaczej), ale presja chwiejnej, zgermanizowanej północy była zbyt silna.

30.08.2006
13:24
smile
[124]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Co do Krzyżaków: ja rurek ze ścian nie wyrywałem, ale za to walczyłem na tzw. "miecze świetlne", czyli zużyte świetlówki. Co prawda rozwalały się po pierwszym uderzeniu, ale z jakim ślicznym *puf* !

A z Langoszów znam tylko Longera z KFC :P

30.08.2006
13:31
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

... napisał Piotrasq, silnie zionąc rtęcią i luminoforem.

30.08.2006
13:57
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Aaaa, na 'miecze swietlne' to i ja walczylem, ale to juz bylo pozniej, jak sie stalem Jedi! :-D

AQA--> Ale ja to robilem raczej tak *tu prezentuje powolne, zamaszyste ciecia raz z lewej, raz z prawej strony*
Rurka stanowi tu jedynie ekwiwalent mojego miecza wykonanego z resora ciezarowki marki STAR :-D

30.08.2006
14:01
smile
[127]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja tam wolałem zabawę w wojnę i chowanego, którego to uwielbiałem. :-)
A zamiast na miecze, to bawiłem się w Indian i to dość skutecznie. Tak skutecznie, że oszczędzę Wam szczegółów, gdyż stracicie o mnie dobre zdanie (jeśli takowe w ogóle jest). :-) ;-)

30.08.2006
14:05
smile
[128]

TrzyKawki [ smok trojański ]

W Indian na miecze? O Wielki Manituuu!!!

30.08.2006
14:09
smile
[129]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kawek ---> Jak w starym kawale: nie po, nie przed, tylko zamiast ;P

30.08.2006
14:25
smile
[130]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq dostał banana!

30.08.2006
14:44
[131]

Kargulena [ ryba piła ]

Na stale ?

30.08.2006
14:46
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5415251&N=1

30.08.2006
14:51
[133]

Kargulena [ ryba piła ]

<ciach>

edit. OK , już wszystko wiem.

30.08.2006
15:36
smile
[134]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Ale przynajmniej odszedł z klasą. Wpisał się w tym wątku jako pierwszy.

Ale szok niezły :)

30.08.2006
16:19
smile
[135]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Zbananowali Piotrasq ??????
ALE LIPA !!!!!


To co teraz bedzie ????

30.08.2006
16:24
[136]

irenicus [ Generaďż˝ ]

Kanon --> no teraz to przede wszystkim musicie wstępniaka przerobić
Zreszta pewnie wróci pod innym nickiem...

Dobra sorki ze wam tak tu wparowałem bez zaproszenia :) poprostu chciałem zobaczyć jak zareagujecie na to co sie stało... Już wychodze

30.08.2006
16:27
smile
[137]

Piotrasq. [ Centurion ]

Pogłoski o mojej śmierci są z lekka przesadzone.

30.08.2006
16:28
smile
[138]

tygrysek [ behemot ]

na święta będzie promocja z amnestią na bank

albo pojawi się princessa

[edit]

albo jako Piotrasq. dżunior

30.08.2006
16:29
smile
[139]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

irenicus ---> nie przypominam sobie zeby potrzebne bylo zaproszenie aby pisac w karczmie, czy wroci ? hmmm...? Mam nadzieje, bo bez Piotrasq , to forum bedzie jak wesele bez orkiestry.
A wstepniaka nie przerobimy :)

Edit:

Piotrasq. [ Junior ]

Pogłoski o mojej śmierci są z lekka przesadzone.

HEHEHEHE :D

30.08.2006
16:32
[140]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O masz! Niesprawiedliwe. Bedziemy sie odwolywac. Kupą, mosci panowie!
Nick jest Premiumowy, musza przywrocic, albo kasa zwraca pieniadze! :-)

30.08.2006
16:34
smile
[141]

Piotrasq. [ Centurion ]

Z Premium nic nie straciłem. Tylko pisać nie mogę na tamtym nicku.

30.08.2006
16:40
smile
[142]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Osz... to jak to teraz? Bez sensu. No nic... nie ma na swiecie takich sytuacji, zeby nie bylo jakiegos rozwiazania. Jakis pewnie mlody modek, ktory nie odroznia jeszcze kpiny od Kukluksklanu :-)

30.08.2006
16:40
[143]

irenicus [ Generaďż˝ ]

Kanon --> no chociaż tam kropke dorzućcie, rzeby było wiadomo który Piotrasq tu pisze :)

30.08.2006
16:41
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - pisz na tym :) Co za różnica, w końcu nie o nicka nam chodzi, a o Ciebie :)

Dzień dobry.

Nie będe pisał, że dalej się pakuję bo to zaczyna wyglądać na poważne lenistwo.

30.08.2006
16:43
smile
[145]

Piotrasq. [ Centurion ]

rothon ---> Soul jest chyba starszy o rok ode mnie.

Deser ---> no przecież po to się zarejestrowałem.

30.08.2006
16:55
smile
[146]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To Soul osobiscie? Nie zartuj! Sadzilem, ze sie juz zdazyl otrzaskac!

Ale ja chyba wiem dlaczego tak broni sie jedenastolatkow. Moderatorzy jak bullteriery bronia tej grupy wiekowej. Moja teoria jest taka: otoz, na forum i w abonamentowym gettcie, sprzedaje sie mlodym wizje, ze sa rowni z ludzmi w wieku ich rodzicow. Na forum wszyscy rowni, kazden jeden ma takie same prawa, nikt ci nie moze nic narzucac jezeli tego nie chcesz, jestes taki sam! Mlodzi, nie mogac osiagnac takiego statusu w zyciu realnym (co oczywiste), a bardzo pragnac byc rownymi swoim starym, ktorzy im wiecznie kaza chodzic po zakupy, ze smieciami, kochac ciocie, chodzic w ciapkach i podcinac grzywke, jaraja sie takim postawieniem sprawy na glowie. I raźno, z ochota, stale i wciaz wywalaja kieszonkowe na miejsce w takim pojebanym swiecie! Bo wreszcie sa rowni! Mimo swojego pstrego umyslu sa rowni trzydziestoparoletnim piernikom. Malo, maja nad nimi przewage, bo bullterier broni!
A jezeli kasy nie wywalaja jeszcze, to wywalac zaczna, jezeli w odpowiedni sposob im sie sprzeda taka wizje. Starych golejarzy malo, zaden zysk. Maloletnich, zwabionych wizja rownosci, ktorej tak pragna - 99% wplacajacych szmalec. To jest potencjalny wplacacz i trzeba tego pilnowac. Bo to w koncu moja miesieczna wyplata, za ktora musze zaplacic czysz, kupic starej buty, czy dzieciorowi zeszyt w kratke...
Taka mam teorie :-D

Aaaa, bym zapomnial, irenicus, daruj, ale czy we wstepie bedzie Piotrasq z kropka, z krzyzykiem, czy z apostrofem saksonskim to my go rozpoznamy nawet jezeli napisze pod nickiem 'Belfegor'. No :-) Ale za rade dziekujemy *dygniecie*

30.08.2006
16:57
smile
[147]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Witamy młodzież forumową (Widzącemu się argument wytrąci).
W co ty się pakujesz, Deser?

[Swoją drogą, czy podwieszony wątek był uprzednio we właściwej kategorii? "Na każdy temat", albo "karczmy"? Bo spełniał rolę wyłącznie (mało)informacyjną ... "nie mogę słuchać ze swego piespi". To co mu mieli odpowiedzieć? Zadał jakieś pytanie, czy jak? Nie rozumiem tych banów - wszak Piostrasq mu współczuł, czego temten wyraźnie (wyłącznie) oczekiwał ... ]

30.08.2006
17:01
[148]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

irenicus ---> nie dajmy sie zwariowac :) kropka w kropke ten sam Piotrasq z ta kropka.

KOCAJMY SIE !

30.08.2006
17:02
smile
[149]

Deser [ neurodeser ]

Dzieci karcić nie wolno. Wpadają potem w kompleksy i biją staruszki, a tak bedą przynajmniej mądrości z forum wynosić i życia się nauczą. *koniec ironii*

Kawek - w kartony :D W sumie to bym się do trumny zapakował i miał święty spokój, a tu nie ma panie. Pakuj kartoniki ;)

30.08.2006
17:05
smile
[150]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - a to lepiej, jeśli zaczną grasować bandy sfrustrowanych staruszków i staruszek? :-D
I w jaką, kurdę trumnę? Ekologicznie trzeba. Trupięgi, worek po cemencie oraz karton. A nie - lasy niszczyć!

30.08.2006
17:12
smile
[151]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Zalozcie nowa a ja tymczasem powiesze pranie.

30.08.2006
17:20
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobra, to ja założę :-]


https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5416481&N=1

30.08.2006
17:32
smile
[153]

tygrysek [ behemot ]

starszy a i tak słaby dzień ma

30.08.2006
17:33
[154]

tygrysek [ behemot ]

fak

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.