GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

cos nowego o polakach w anglii na onecie

23.08.2006
11:13
[1]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

cos nowego o polakach w anglii na onecie

kolezanka mi podeslala cos takiego i po dotychczasowych artykulach jak to tam jest super to pierwszy w tym stylu jaki czytalem



to samo mialem w stanach: kasa ekstra ale zycie do dupy;]] , ale dla studenta na 3 miesiace ideal:]]

ale taka mi przysza mysl do glowy czy to nei czasem poczatek propagandy zeby tych co sie jeszcze wahaja odwiesc od pomyslu wyjazdu? bo to latwiejsze niz po prostu zrobienie czegos z praca, zarobkami i traktowaniem przez pracodawcow?

23.08.2006
11:19
[2]

Drackula [ Bloody Rider ]

niektorym to sie chyba wydaje ze jak przyjada to od razu dostana swietna prace na wyzszym stanowisku no bo przeciez studia skonczyli. Pewnie jakis procent tak trafia ale wiekszosc osob tu przyjezdzajacych ma koszmarny angielski i poza tym pracodawcy nie traktuja jeszcze poskich dyplomow powaznie mimo ze teoretycznie i praktycznie umiemy wiecej niz anglicy. dlatego jak sie chce cos wiecej osiagnac niz tylko pracujac przy tasmie to niestety trzeba sie przylozyc i dobrze jest zrobic sobie roczny kurs MSc lub MPhil. Majac magisterke lub inzyniera polskiego takie cos to nie problem o ile sie ma kase aby to zrobic. Jednak to sie zwraca.

23.08.2006
11:21
[3]

koksin [ Konsul ]

To zalezy: jezeli nie znasz jezyka i nie masz wyksztalcenia i pracujesz na farmie u polaka to wiadomo ze cie wykorzysta i Anglia nie jest dla ciebie.

Jezeli natomiast: jestes mloda osoba po studiach, znajaca dobrze angielski to wtedy w angli masz godziwe zycie, gdzie stac cie na samochod, dom i wakacje. W polsce ludzie po studiach pracuja w biedronce za 600zl (czyli rachunki).

23.08.2006
11:44
[4]

mmomm [ Konsul ]

Jakis czas temu na TVN pokazywali program o 'obozach pracy' w Anglii - farmy itp. Tka sie sklada ze pokazali jeden w ktorym moja kumpela jest - na marginesie wyslana tam przesz szkole [sic!]. Jak jej opowiedzialem co pokazywali w tv, to zaczela sie smiac. Jednym slowem - przesaaaaadzili, duuuuuuuuuuuuuzo.

23.08.2006
11:45
[5]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

troche racji mial autor jednego z komentarzy ze polacy nie maja odwagi czesto startowac wyzej, fakt ze czesto angielski jest beznadziejny wiec tzreba sie pomeczyc i poduczyc a nie zakorzeniac sie przy tasmie

bylem chwile w stanach i wlasnie cos podobnego widzialem kazdy idze do pracy do polakow z polakami wiec nijak angielskiego sie nie nauczy, ja mialem "pecha" ze nie bylo pracy (zima) wzialem gazete i udalo sie zatrudnic w amerykanskiej firmie na tydzien na probe i okazalo sie ze moj angielski nie taki zly na komputerze smigam (potrafilem sie sam nauczyc solidworksa) umiem wiecej niz wymagaja i ogolnie wszystko spoko ale musialem wracac sie obronic:]]

tyle ze wlasnie jestem po technikum i studiach technicznych, nie nastawialem sie od razu na wielka kase i chcialem pracowac, bo mi sie ta praca po prostu podobala strasznie (najpierw lutowanie i naprawianie plytek drukowanych, potem rysowanie w solidworksie i modelowanie w MES) co strasznie dziwilo 2 polakow pracujacych ze mna

a po cichu mam nadzieje ze im wiecej osob wyjedzie tym latwiej mi bedzie o prace:]] chociaz i tak nie narzekam

23.08.2006
12:08
[6]

Raziel [ Action Boy ]

przesada. Oczywiscie, każdy kto myśli, że pojedzie tam i z miejsca zgranie kupe hajsu jest głupcem. Ale jak chcesz to możesz, mój brat po studiach siedzi tam już troszkę, dopiero niedawno załapał się na pracę na jego wykształcenie, pracuje pracuje i jeszcze raz pracuje, wcale nie zarabiając duzo więcej, ale pnie się coraz wyżej i tyle.

23.08.2006
12:21
smile
[7]

olivier [ Senator ]

I co w tym strasznego, 8h w nocy. W Niemczech na kontrakcie pracowałem i 70h w tygodniu, a i tak nie licząc godzinnych dojazdów, przerw i nieprzewidzianych nadgodzin bo majster sobie życzy, często 4h snu i znowu do pracy, a wszytsko z prymitywami oderwanymi od pługa na karku. Wszystko po 5 latach studiów. Podziękujmy naszym politykom zajmującym się Pierdoletami i Banialukami zamiast powaznymi sprawami, degeneracja i emigracja jak 100 lat temu w Europie.

23.08.2006
12:56
[8]

flame [ Generaďż˝ ]

Zgadzam się z Razielem. Powolutku od zera i można dojść do normalności, jak się chce.
Niestety widze, że w naszym kraju propaganda na całego.

23.08.2006
13:09
[9]

Drackula [ Bloody Rider ]

Propaganda ze co? Uwazasz za propagande ze polowa lub wiecej Polakow w anglii zarabia minimalne stawki lub ponizej? Uwazasz za propagande to ze ci nie umiejacy angielskiego nie integruja sie i przebywaja tylko w swoim towarzystwie? Uwazasz za propagande to ze aby wicej zaoszczedzic ludzie spia po kilka osob w pokoju lub jak w Londynie na skladach?
Jeszcze jest kwestia taka ze masa osob sie nie przyzna jak to im zle tylko zaciskaja zeby i zapieprzaja bojac sie odszczeknac i pokazac ze ma sie jakas godnosc. Owszem tego typu artykulu zawsze sa ubarwione w jedna lub w druga strone ale napewna dotycza jakijsc czesci Polakow w anglii. Niech sie wam tez nie wydaje ze posiadanie samochodu jest jakimkolwiek wyznacznikiem tego jak komus sie powodzi. Jest to taki sam element jak laptop "na pokaz".

23.08.2006
13:19
[10]

flame [ Generaďż˝ ]

To niech się wezmą za naukę języka angielskiego, zdobywania kontaktów,doświadczenia podczas na przykład takiej roboty w fabryce. Piszą głupoty w gazetach. Wiadomo, że zaczyna się od najgorszej roboty, ale jest możliwość lepszego życia, zdobycie lepszej pracy w przeciwieństwie do tego co dzieje się w Polsce. Zauważyłem, że jeśli ktoś ma szacunek do pracy, pracodawcy to zauważą. Byłem na emigracji (w US) kilka lat i wiem jak to jest. Też zaczynałem od najgorszej roboty, spałem w pokoju gdzie było ponadlimit ludzi. Dlaczego nie piszą o osobach którym się udało tylko przedstawiają nas właśnie w takim świetle?

23.08.2006
13:23
[11]

TzymischePL [ Legend ]

falme ===> A co to za sensacja pisac o kims kto ma normalne zycie i jest szczesliwy????

23.08.2006
13:28
[12]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Najpierw bylo ze polacy masowo emigruja bo w polsce jest zle, nagle ktos sie zorientowal, ze juz ma reke w nocniku i zaczelo sie jak to w anglii jest zle. Znam ludzi ktorzy mieszkali na squatach przed wejsciem do UE i po wejsciu. Znam takich ktorzy sie integruja itakich co wola swoje towarzystwo. Ten artykul to czysta propaganda, bo znam rodowitego angola ktory robi dokladnie to samo - pakuje tubki z pasta do zebow - i pije, bawi sie jak normalny czlowiek, moze roznica jest taka ze nie ma po drodze mostu z ktorego skacza samobojcy (W domysle bohaterowie artykulu - to juz szczyt socjotechniki)

Artykul jest denny, w Polsce tez spotykalem magistrow, ktorzy pracowali jako ochroniarze, szklarze, naprawiacze AGD. I co z tego ? Robi sie to na co jest zapotrzebowanie, a w anglii budowlanka to chyba glowna galaz gdzie polacy sie lapia, maja wlasne firmy i pracuja u innych. Niektorym starczy ze moga sie w weekend wyskakac w centrum i wziac troche bialego, inni wola kupic laptopa, kazdy zyje jak mu sie podoba i wiekszosc moze spokojnie wrocic do polski zajmowac miejsce w kolejce w posredniaku.

A to pieprzenie o metodzie Silvy mowi mi wszystko o gosciu ktory zonglowaniem uspokaja umysl, czy cholera wie co tam robi. Chca pokazac jaka to zajebista awangarda polskiej inteligencji ucieka z kraju. Zonglujacy doktoranci, pewnie w polsce nikt nie chcial z nimi rozmawiac bo ich rozumial, a w anglii musieli polozyc uszy po sobie i koniec wymadrzania.

23.08.2006
13:29
[13]

Drackula [ Bloody Rider ]

"To niech się wezmą za naukę języka angielskiego, zdobywania kontaktów,doświadczenia podczas na przykład takiej roboty w fabryce. Piszą głupoty w gazetach. "

---nie pisza takich glupot. Ludzie robia duzo i szybko czege efektem jest ze popadaja w pewien mechanizm, marazm. Latwo jest nam mowic ze powinni sie wziasc i cos robic aby nastapila zmiana. Wiekszosc odb tu takze jest tylko na jakic czas aby zarobic, odlozyc i wracac. Dla nich poswiecenie jakiejs czesci pracy aby sie douczac lub odszczekanie przelozonemu jest nie do przyjecia bo kasa przestanie plynac.

"Wiadomo, że zaczyna się od najgorszej roboty, ale jest możliwość lepszego życia, zdobycie lepszej pracy w przeciwieństwie do tego co dzieje się w Polsce. "

----mozliwosc to nie gwarancja. szanse trzeba umiec dostrzec i wykozystac.


"Zauważyłem, że jeśli ktoś ma szacunek do pracy, pracodawcy to zauważą."

--oczywiscie i dowala Ci jeszcze wiecej roboty za te same pieniadze :)

"Dlaczego nie piszą o osobach którym się udało tylko przedstawiają nas właśnie w takim świetle?"

---bardzo proste dlaczego. Bo tym co sie udaje to niewielki osetek wiece lepiej pisac o reszcie bo wiecej materialu.

23.08.2006
13:36
[14]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Drackula gdzie teraz siedzisz ? wiesz jak wyglada praca w anglii ? Wiesz ze nie ma etosu "do smierci w jednej firmie", wiesz, ze tutaj jeden z najwiekszych rynkow to wlasnie rynek pracy, a agencji jest po prostu mnostwo. Pewnie domyslasz sie, ze nie zarabiaja tych wszystkich pieniedzy na nowoprzybylych polakach, tylko na bardzo czesto zmieniajacych prace anglikach, ktorzy jakos tak potrafia wyrwac sie z "marazmu"

Jeszcze maly edit..
dziwne ale znaczenie slow "niewielu polakom sie udalo" powinno chyba byc jakos odzwierciedlone chociazby w proporcji ludzi wracajacych do kraju. sugerujesz ze ktos tym polakom zabrania wracac ?

23.08.2006
13:43
[15]

Drackula [ Bloody Rider ]

"Drackula gdzie teraz siedzisz ?"

-----w kazachstanie :)

"wiesz jak wyglada praca w anglii ?"


----cos tam przebakiwali w kazachskiej TV :)


"Wiesz ze nie ma etosu "do smierci w jednej firmie","

----co z tego ze ja to wiem, jak wiekszosc Polakow nie wie

"wiesz, ze tutaj jeden z najwiekszych rynkow to wlasnie rynek pracy, a agencji jest po prostu mnostwo. Pewnie domyslasz sie, ze nie zarabiaja tych wszystkich pieniedzy na nowoprzybylych polakach, tylko na bardzo czesto zmieniajacych prace anglikach, ktorzy jakos tak potrafia wyrwac sie z "marazmu""

----Tak wiem ze ich masa, ba nawet wiem jaka prace w wiekszosci przypadkow oferuja. To ze anglicy zmenija prace i miejsce zamieszkania jak rekawiczki to kwestia innej mentalnosci i podejscia do zycia.

"Jeszcze maly edit..
dziwne ale znaczenie slow "niewielu polakom sie udalo" powinno chyba byc jakos odzwierciedlone chociazby w proporcji ludzi wracajacych do kraju. sugerujesz ze ktos tym polakom zabrania wracac ?"

----kwestia tego co indywidualna osoba uwaza za sukces. Dla jednego to bedzie mozliwosc kupienia samochodu i odlozenie paru funtow co miesiac a dla innego to bedzie 50 tys funtow na rok. Nic nie sugeruje, poprostu widze cos ie dzieje. Ludzie boja sie rezygnowac z pracy w obawie przed nieznalezieniem drugiej.

23.08.2006
13:46
[16]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Pozostaje wiec pytanie czy polacy maja krzewic swoja mentalnosc i podejscie do zycia u angoli. Czy moze jak im nie odpowiada "mentalnosc" moga sobie po prostu wrocic do polski do tradycyjnego podejscia do zycia.

23.08.2006
14:08
[17]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Artykul przeczytalem - troche fabularyzowany i przesadzony, ale w gruncie rzeczy dosc prawdziwy. Tak wlasnie wyglada zycie na emigracji, i wkurza mnie myslenie ludzi w Polsce, ze w UK jest Eldorado, a pieniadze same sie zarabiaja - nawet lepiej, leza na ulicach!!

Smutne jest to, ze przez takie myslenie wiele osob laduje bez pracy i dachu nad glowa na Victorii, a potem zadluza sie by wrocic do domu. To jest wlasnie efekt prawdziwej "propagandy" z ust do ust. Ludzie powielaja nieprawdziwe plotki o kosmicznych zarobkach i latwym zyciu, a potem cale masy przyjezdznych dziwia sie, jak to jest, ze nie moga znalezc pracy...

23.08.2006
14:12
[18]

TzymischePL [ Legend ]

Boroova ===> Racja. Takie artykuly sa 100 razy lepsze i bardzie potrzebne, niz hurra optymistyczne bzdety jakie nie tak dawno widywalismy w polskich tygodnikach czy innych szmatlawcach.

Nie jestem pewny ale zdaje sie ze swego czasu Newsweek i Super Express pisaly jaka to w Irlandii jest kraina mlekiem i miodem plynaca. Pracodawcy na lotnisku czerwone dywany rozwijaja i bija sie o kazdego polaka... no i zrobilo sie troche problemowo dla wielu, bez jezyka, bez umiejetnosci, bez mozgu i bez pieniedzy.

Wiec z 2-ga zlego to juz lepiej zeby takich artykulow bylo sporo, niech chociaz jeden czlowiek po czyms takim przemysli swoja decyzje i przyjedzie z glowa. To juz bedzie sukces.

23.08.2006
14:33
[19]

Wisien [ Deus le volt! ]

Zastanawiam się ile jeszcze takich samych artykułów ukaże się w polskiej prasie ?
Słyszałem już o Arturze i Magdzie w Southampton, o Stefanie w Londynie, o Zosi w Dublinie i tak w kółko. Każdy zachrzania, pluje na swój kraj, zżera bagietki i mówi że nie żałuje. No i fajnie ale po co to w koło powtarzać ???

23.08.2006
14:42
[20]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Ja uwazam ze takie artykuly sa gowniane, bo o niczym nie mowia, ot taka telenowela. Tu jest tak samo jak w polsce tylko troche inaczej, a to czy sie komus uda czy nie to kwestia wielu czynnikow.

23.08.2006
14:48
[21]

TzymischePL [ Legend ]

Lutz ===> I tu sie zgadzamy. Sa gowniane. Ale jesli powstrzymaja chociazby jednego desperata, przed przyjechaniem ze 100€/£ w kieszeni, bez jezyka, bez niczego. To uwazam
ze chociaz sie do czegos przydadza, mimo calej swojej telenowelowasci (:P) i zawartego tam debilizmu...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.