GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy filmy wychowują?

19.06.2002
10:15
smile
[1]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Czy filmy wychowują?

Czy filmy nas wychowuja? w jaki sposób filmy oddziaływuja na psychike ludzi?pogłebiaja wyobraznie i pomagaja nam w budowaniu realnych swiatów poazmysłowych...
po zachowaniu kazdego człowieka, mozna stwierdzić jakie oglada filmy... a moze top , jakie filmy oglada ma wpływ na to kim jest? czy jaeli od dzieka bedzie ogladał romase i wyciskacze łez nei wyrosnie na osobe czuła i wrazliwa? a moze ktos bedzie ogladał filmy senascujne , akcji i wyrosnie na kogos nerwowego i lubiącego adrenaline? czy ma to duze znaczenie na jakie filmy ogladamy w dziecinstwie) na nasz charakter?

chce znac waswze opinie!

19.06.2002
10:19
[2]

Thomolus [ Generaďż˝ ]

Wyobraźnie to rozwijają raczej książki a nia filmy.

19.06.2002
10:23
[3]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Thomolus --> co do ksiezek to nie wiem bo mało ich czytm, ale wiemjak film moze wychowac człowieka bo jestem tego dowodem. i dzieki 1000 filmowo jakie ogladnełam w dzicinstwie mam b.b. duza wyobraznie...

19.06.2002
10:38
[4]

Bancomatt [ Pretorianin ]

Swoją drogą to nie wiem jakim cudem film może rozwijać wyobraźnię skoro w czasie oglądania nic to wyobrażania nie ma. Jednak po obejrzeniu filmu często można się złapać na głupich złudzeniach - ja np. patrząc w nocy przez okno mam czasami wrażenie że ktoś celuje do mnie ze snajperki.

19.06.2002
10:44
smile
[5]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Bancomatt ---> ja to mam codzinnie ;) BTW ogladając film amm wyobrazenia np.kidy , ktos ginie proboje go ozywaić i ustalam mały senaruszyk co by było gdyby przezył i zawsze bardzo wczuwam sie w film , który ogladam. Dlatego czesto ogladajac film siedzie na łozku i mowie "teraz to sie stanie" , "teraz on to zrobi" jakby ogladała już wczesniej bo filmy sa czesto robione na jednym ogolnym szkielecie ale mimo to ogladamy nie filmy:) dlaczego? bo one mam pomagaje ksztłatowac siebie.

19.06.2002
10:45
[6]

abu [ Senator ]

niektore na pewno, ale tylko niektóre!

19.06.2002
10:47
[7]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

abu--> czemu niektore?

19.06.2002
10:47
[8]

mriss [ Centurion ]

wychowuja ...na nielych skurw*synow

19.06.2002
10:48
[9]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

mriss ... wielkie thX ;)

19.06.2002
10:50
[10]

mriss [ Centurion ]

po odladnieciu filmow z przemoca steja sie bardziej nerwowy i agresywny , ale raczej na dluzsza mete to nie zmieniaja mojej mentalnosci

19.06.2002
10:51
smile
[11]

nwo [ Pretorianin ]

no niektore moga nas ksztaltowac a nawet zmieniac . Po obejrzeniu Requiem for a dream patrzylem na rozne rzeczy z innej perspektywy . Polecam ten filmik

19.06.2002
10:52
[12]

mriss [ Centurion ]

x-cody zobacz na moj watek : dylemat moralny tamten koles to sie wychowal na filmach o zlodziejach , a ja na gangsterskich ;-))))

19.06.2002
10:53
[13]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

wiesz mriss --> ja ogladam takie filmy od dziecka (tnz od kad miałam 3-4 latka) i bardziej brutalne jak(Terminator czy Robocop). Myslisz ,ze nie pozostawiły po sobei sladu?

19.06.2002
10:58
[14]

mriss [ Centurion ]

nie sadze , ja ogladnalem zilion filmow z ostrymi naparzankami i mimo ze czasem mialem komu ochote wpieprzyc nie zrobilem tego - nikogo nie uderzylem . kwestia danej jednostki

19.06.2002
11:00
[15]

mriss [ Centurion ]

film poprostu za malo oddzialuje na czlowieka , co innego sceny przemocy w zyciu codziennym

19.06.2002
11:03
[16]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

mriss --> jesli ktos ma buja wyobraznie i nei am nikogo , kto jest w staie mu wyjascic czym jest film w wieku 5 lat to mysle , ze problemy z odroznieniem rzeczywlistości moga byc. (to ioczywiscie ni był moj przypadek ;))

19.06.2002
11:09
[17]

Przemodar [ Konsul ]

Filmy nigdy nikogo nie wychowają. To zadanie nawet nie durnej państwowej szkoły, tylko rodziców. Np. mój znajomy nauczył swego 4-letniego syna, by uważał przy przechodzeniu przez jezdnię. Pokazał mu kiedyś rozjechanego kotka i powiedział, że on też tak może wyglądać, jak nie będzie słuchał rodziców i nie będzie uważał na samochody. Poskutkowało. A teraz pytanie - czy ktoś z Was uważa mocniej na pasach dla pieszych po przejściu gry Carmageddon?... I proszę nie mówić mi o wychowywaniu poprzez ekran telewizora czy monitora. Tylko realne życie i realne sytuacje, reszta jest rozrywką.

19.06.2002
11:12
[18]

mriss [ Centurion ]

znacie "chlopcy z ferajny" - najlepsze sceny przemocy ever . ja po tym filmie jestem impulsywny i nadwrazliwy ale nikogo nie udzerzylem choc mialem ochote , jednak jestem pewien ze jakis garaco krwisty (podpity) koles po tym filmie moglby stuscic manto swojej starej za byle co tak jak mowie kwestia osobowosci danego egzemlarza

19.06.2002
11:15
[19]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Przemodar --> lubie terapie szkowa ale bez przesady.. widziałm w zyciu mnustwo przejechanych kotów nie mowiac o gołebiach (blech). ale nie przestałam przebiegac na przestrzał skrzyzowanie bo ja po prostu to lubie ;) i nie jestem ani kotem ani gołebiem;) a fuilmy moge dawaqc wyobrazenie, ze np. "jesli Ten XXX wyskoczył z okna na 11 pietrze i nic mu nien ejst t ja tez moge!" albo "oles dostal w eXtra kopniaka w rzebra ze 100 razy i ejszce wstaje czyli ja tez tak moge" - tak ajest prawdana szczesie ja nie probowałam)

19.06.2002
11:16
[20]

Bancomatt [ Pretorianin ]

Patrzę i czytam, czytam i patrze i widzę że w tym wątku wychowanie i wyobraźnia to synonimy.

19.06.2002
11:20
[21]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Bancommatt --> wyobraznia ma wpływ na wychowanie tzn jesli mam duz a wyobraznie to trudniej mi bedzie załpac o co vhodzi ludziom, którzy narzycaja mi sowje zdanie (czyli wychowuja) bede szukała swoich rozwiazań wiec to sie w sumie wiaze...

19.06.2002
11:22
[22]

ksenus [ Centurion ]

Filmy wpływają na psychikę ludzi o nieukształtowanej i słabej osobowości. Im bardziej ktoś podatny jest na sugestię tym większy wpływ na niego ma treść przekazu w nich zawarta. Część przekazu manipulacujnego jest świadoma część nie zamierzona, ale tak czy inaczej jest, a skuteczność zależy od świadomości tłumu. Wystarczy obejrzeć kilka typowych amerykańskich filmów, aby zaobserwować jak wykorzystuje się tą właściwość (patriotyzm, komercyjne symbole wolności jednostki, sztuka konsumpcji, poczucie wyższości). Niestety większość ludzi jest podatna na sugestię, przez co łatwo nimi manipulować. A najlepiej manipulować dostarczając rozrywki, kiedy treści manipulacyjne łatwiej się przyswajają. Reklama też jest filmem, tyle że bardzo krótkim (treści manipulacyjne są "zagęszczone" dlatego nie każdy je akceptuje, co innego gdy reklamuje się coś w filmie).

19.06.2002
11:25
[23]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ksenus --> czyli wedłu Ciebie , film to taka długa reklama zożnych rodzajów zachowań itp.? to b. fajna teori i jeszce nigdy sie z nia nie spotkałam...

19.06.2002
11:34
[24]

ksenus [ Centurion ]

X-Cody --> Właśnie ją wymyśliłem :) A tak poważnie to tak sądzę. Film to specyficzny rodzaj reklamy. Np. "Jerry Maguire" oscar'owy film zaczyna się kwestią mniej więcej taką "...żyję w Ameryce, najlepszym, najpotężniejszym i najwspanialszym kraju na świecie...". Reklama ma na celu nie tylko zachęcić do kupna ale i potwierdzić słuszność dokonanego wyboru. Słowa z tego filmu utwierdzają amerykanów w przekonaniu, że ich kraj jest naj. Bohater filmu otwiera lodówkę (co tam mamy ? Coca-Colę lub Pepsi zależy z kim podpisano kontrakt, etc.) nie neguję, bo muszą być jakieś przedmioty jak w życiu ale sposób w jaki jest to ukazane skłania do refleksji na temat granic między sztuką a konsumpcją.

19.06.2002
11:35
[25]

Bancomatt [ Pretorianin ]

X-Cody ----> Polemizowałbym z Tobą. Moim zdaniem to nie wyobraźnia tylko ogólny rozwój intelektualny, znajomość tematu ect. pozwala nam na obiektywną ocenę rzeczywistości i ustosunkowanie się do niej. Syonimy wyobraźni to m.in. fantazja, imaginacja, a wyobraźnia znaczy tyle co - zdolność do tworzenia wyobrażeń twórczych. Oczywiście odpowiednio ukierunkowana pozwala nam przewidywać różne rzeczy, jednakże rozum i wyobraźnia choć mają ze sobą nieco wspólnego to jednak są to dwie różne rzeczy i nie można posługiwać się tylko wyobraźnią w ocenie jakichś faktów (w tym wypadku działań rodziców mających na celu ukierunkowanie swego dziecka).

19.06.2002
11:38
[26]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ksenus ---> ja wole Pepsi :) neistety Cola jest w wiekszosci:( i to nie jeszce bardzie so niej zniecgeca... czyli film z motywem Coli dział u mnie ja anty-reklama - to tez rodziaj przekazu podprogoewgo.

19.06.2002
11:40
[27]

Przemodar [ Konsul ]

Cześć Bancomatt! Tak tylko klepnąłem tutaj, bo uzupełniłem Twój temat o Niemcach. Pamiętasz go jeszcze? Sprzed dwóch dni...

19.06.2002
11:47
[28]

Bancomatt [ Pretorianin ]

Pamiętam :)

19.06.2002
11:48
[29]

Pinezka [ Chor��y ]

ksenus - zgadzam się z Tobą w zupelności. Twoje spostrzeżenia sa jasne i zrozumiałe a jednocześnie zmuszaja do przemyslenia tego problemu :))))

19.06.2002
11:51
smile
[30]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Bancomatt -> ale nie zaprzeczysz , ze istnieje pewnein zwiazek chodzby sama Twoje synonimy : maginachja i fantazja -> do zcego prowadzą? do tego, ze wszystko ma dla mnie innymkor i mam o wielu rzeczach inne wyobrazenie jak o całym swiecie, nie bede sie stosowac do tego co mowią mi rodzice bo stwarzam soebie wizje lepszych mozliwości, wydaje mji sie, ze wiem lepiej i moge kompletnie zignorowac ich prace nedemna. Moje wyobrazenie swiata jest dobre i zwiazene z tym co mowił ksenus czyly wiekla podsiwadoma reklama zycia wzieto z filmow. tak wiec po 100 filamch o ucieczce z domu , która konczy sie tak, ze dzieciak ma lepiej czy pzrezywa zyciowa przygode , da mi do myslenia i wkoncu sprobuje. mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzi bo trudno to napisac...

19.06.2002
12:04
smile
[31]

ksenus [ Centurion ]

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że oglądam filmy. Co prawda ostatnio bardzo żadko, ale były czasy, że oglądałem setki w ciągu miesiąca. Teraz oglądanie filmu wygląda tak : "..pewnie bohater zrobi tak... wiedziałem...". Co do sugestii przekazu to wypada ją jedynie ignorować. To co w filmie jest najciekawsze to ludzie. Obserwując ich można czegoś się dowiedzieć. Nie mówię jednak o treści filmu ale o wizji twórcy, części siebie aktorów i możliwych scenariuszy zdarzeń. X_Cody --> czasem piję Pepsi a Coli raczej nigdy ale najlepsza jest woda+miód+cytryna odstawiona na parę godzin (w lecie do lodówki), przy właściwych proporcjach napój jest wyśmienity (i nikt go nie reklamuje, no chyba że ja :)

19.06.2002
12:06
[32]

mriss [ Centurion ]

ja tez polecam moda+miod+cytryna ewentualnie troszke wodki dla zasady

19.06.2002
12:07
[33]

Bancomatt [ Pretorianin ]

X-Cody----> Ale takie postepowanie zasługuje jedynie na naganę. Jeśli nie zgadzasz się z rodzicami tylko dlatego iż masz inne wyobrażenie na dany temat nie poparte niczym sensownym to, przepraszam jeśli Cię urażę, zachowujesz się dziecinnie. To jest irracjonalne podejście. Rozumiem że czasami trzeba kierować się uczuciami, wyobraźnią, ale robienie z tego zasady i motta życiowego do niczego dobrego nie prowadzi.

19.06.2002
12:10
[34]

gofer [ ]

czy filmy wychowują? zależy które...jeśli ja teraz w wieku 15 lat oglądałbym terminatora i inny szit to teraz by mnie tu nie było bo uważał bym że to miejsce jest dla mnie za mądre... ale ja się wychowałem na filmach w stylu "Życie jest piękne" "Piękny umysł" "Grek Zorba" itp. lubię głębokie filmy, takie w których nie ma nadmiernej przemocy, filmy które mają jakieś przesłanie...

19.06.2002
12:11
smile
[35]

Riven [ infamousbutcher ]

Jak film moze ksztaltowac wyobraznie? Podczas ogladania, nasz umysl dostaje gotowe informacje - tekst, obraz, dzwiek, niedlugo prawdopodobnie takze zapach - i gdzie tu pole do popisu dla naszej fantazji? Oczywiste jest natomiast, ze niektore filmy sklaniaja do myslenia (Pi!), jednak ta czesc mozgu odpowiedzialna za wyobraznie jest wylaczona... Dlatego X-Cody, zamiast ogladac, jak mowisz, setki filmow - siegnij po dobra ksiazke. Polecam Wahadlo Fucoulta (zawsze zapominam pisownie tytulu ...) - dopiero zaczelam, ale ksiazka wydaje sie obiecujaca ;). Tak wiec nie ma lepszego sposobu na rozwiniecie wyobrazni, niz przeczytanie kilku tysiecy stron zapelnionych po brzegi literkami :)... A co do wplywu na psychike - to co mialem powiedziec, stwierdzil juz ksenus ([19.06.2002] 11:22) - z czym w pelni sie zgadzam :). A co do Twej ostatniej wypowiedzi - naprawde ucieklabys z domu tylko dlatego, ze tak zrobili bohaterowie filmow? Coz... wspolczuje Ci.. :-/

19.06.2002
12:14
[36]

gofer [ ]

aha, jeszcze chciałem odpowiedzieć na post Thomulusa (2 na początku)... filmy mogą kreować wyobraźnię...gdy byłem mały i oglądałem jakiś film na video, pauzowałem go na 30 min przed końcem. potem wyobrażałem sobie co bohater (owie) zrobią / zrobi dalej. czasem to zapisywałem. następnie puszczałem dalej film i muszę przyznać że czasem udało mi się zgadnąć co będzie dalej, a po jakimś czasie okazało się że moje zakończenia były o niebo lepsze od filmowych

19.06.2002
12:14
[37]

mriss [ Centurion ]

"glebokie" filmy sa fajne , ale nudne na dluzsza mete , a piekny umysl to chlam ktory moze byc "gleboki tylko dla Amerykanow . ja za mlodu naogladalem sie badziewi ale nikogo nie skrzywdzilem ani nie sadze zeby za 20 lat ziemie opanowaly krwiozercz roboty

19.06.2002
12:15
smile
[38]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ksenus i mriss --> sprobuje :> z wodka i bez ;) Ksenus --> no bo Pepsi RULES! aj ogladałam folm za filmem jaki był w TV zamim nie poszlam do szloły. Nagrywałam co mi sie lepsze wydawało i stad moja kolekcja (patrz "ulubiony Film") . I patrzyam wtegy na wszystko przez mgłe bo byłam mała. Potem (jak miałm 10lat) zaczełam zwrazac uwage na facetów w filmach(ale to chyba naturalne) potem na fabułe o z czasme na zachowania i motywy. teraz jak ogladam film to analizuje go sobei w kazdej mozliwej o[pci tj. postacie , motywy (to jedno z najwazneijszych) , zachowanie , srodowiska , wydazenia, i obsada. Dochodzi tro, co miał zamiar pokacac nam rezyser. To trawa naogoł cała noc bo i tak potem mam dziwne sny. Np. ostatnio ogladałam Bravi Two Zero i sniło mi sie mze jestem w niewoli Irackiej czy coś w tym stylu:/ to kolejny orzykład na to,ze filmy oddziaływuja na nasza psychike :)

19.06.2002
12:15
smile
[39]

Riven [ infamousbutcher ]

gofer --> W takim razie polecam PI! Tak "PI" :). Film jest niesamowity, opowiada historie pewnego matematyka cierpiacego na... znasz to skads? :) Wbrew pozorom , film ten nie ma zbyt wielkiego zwiazku z "Pieknym Umyslem", uwazam natomiast, ze jest znacznie lepszy. Ciezko go niestety zdobyc, ale naprawde warto. W gwoli scisloci - moj poprzedni post odnosil sie bezposrednio do posta X-Cody z 11:51.

19.06.2002
12:24
[40]

ksenus [ Centurion ]

X-Cody --> Co do mojej teorii to raczej interpretacja tekstu w odniesieniu do zachowania w stosunku do rodziców jest niewłaściwa. Ucieczka niczego nie rozwiąże. Postaraj się porozmawiać z nimi. Wiem, że wydaje Ci się, że niczego nie osiągniesz rozmową ale jedna rozmowa cudu nie czyni. Musisz mieć mocną osobowość. Nikt Ci nie każe słuchać rodziców i postępować wg ich wzorca zachowań. To są ludzie z innego niż ty pokolenia ale to nie oznacza, że nie można osiągnąć jakiegoś kompromisu. Film jest bajką, a życie snem... Kiedy ostatni raz przyśniła Ci się bajka ?

19.06.2002
12:26
[41]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

do wszystkich mowcie mi Cody po prostu :) Riven ---> nie wiem czemu , ale ne ciagnie mnie do ksiazek a czasme jak z kim nowopoznanym rozmawiam to on mysli,ze ja duzo czytam(to pzrez wyobraznie) dla mnei fil jet jak poczatke czegoś co i tak ja musze skończyć :) wiec nie jest tak zle ze mna;) a taka juz nei wiem dlaczego nie lubei czytac(probowałam sie dowiedzić ale nie znalazłam n ato odpowiedzi) teraz czytam ale tyljko to, co naprawde mnie wciagenie (ale leniwa az tak nie jestem zeby nawet nie probowac z tym walczyc)

19.06.2002
13:04
[42]

ksenus [ Centurion ]

Jeżeli ktoś nie czyta książek, to znaczy, że nie znalazł jeszcze właściwych. A nie jak czasem się mówi, dlatego, że jest leniwy. Dobra jest książka i dobry jest film, przynajmniej dla wyobraźni Bo jest w nich coś co uspokaja i jest też coś co drażni.

19.06.2002
13:44
[43]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ksenus-->Piękny wiersz:) ja nie lubie filmow bez inteligencji, tzn. w ktorych chodzi tylko o rąbankę i krew na ekranie...najbardziej lubie filmy fantasy i sci-fiction, gdyz fascynuje mnie pojecie innych swiatow i ich mozliwe istnienie gdzies tam... wyobraznie mam baaardzo bujną, ale czytam mnostwo książek:) dzieki temu moge sie mniej uczyc w szkole, a i tak wiem najwiecej:) wiec to książki wychowują, nie filmy. Ludzie kilkaset lat temu nie mieli filmow, a jakos mieli wyobraznie, ksiegi, powiesci i podania ludowe...teraz niestety to zanika...

19.06.2002
13:50
[44]

Bancomatt [ Pretorianin ]

Rzeczywiście zanika - i to między innymi przez filmy

19.06.2002
15:10
smile
[45]

Wisien [ Generaďż˝ ]

Jedyny film który rozija i pokazuje jak żyć to " Leon Zawodowiec" :P

19.06.2002
18:50
[46]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

hm serial XF zmienil moje zycie-tzn. poswiecalam mu full wolnego czasu...teraz jest tak z Tolkienem:)

19.06.2002
20:15
[47]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Bancomatt ------> nie zgadzam sie z Tobą w tek kwestio, uwazam ze wyobraznie nie znika i (FoXXX to do Ceibie) nei przez filmy. To ze w filmie masz narzucony pewnein obtraz nie zbnaczy, ze nie rozwija Ci sie wyobraznia. bo w koncu popatrzcie na mnie --> mało czytam (b.b.b. mało;) a ogladam 1000 filmow i co z moja wyobraznia?? bezgraniczna i siegajaca tak daleko jak moło czytam :) FoXXX - sama wiesz, jak Cie spotkałam (4 lata temu) to nie miłam n akoncie ani jednej ksiazki chyab, a wyobraznie była tak sama jak dzis ogromna...Dzieki Tobei zaczełam czytać :) i jestem Cie za to b.wdzieczna, ale nie o tym rozmawiamy...

19.06.2002
20:39
[48]

Bancomatt [ Pretorianin ]

X-Cody---> Może masz wrodzoną wyobraźnię ;)

19.06.2002
20:52
smile
[49]

Riven [ infamousbutcher ]

X-Cody --> Bez urazy, ale popisz sie ta wyobrazna... bo narazie powtarzasz caly czas to samo. Acha - staraj sie pisac wolniej, a z mniejsza iloscia literowek, bo naprawde ciezko czyta sie Twoje posty... Sorx za ironie, ale caly czas powtarzasz jaka to masz wieeelka wyobraznie :).

19.06.2002
22:10
[50]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Riven --> to w wiekszosci wina keyboard`u :/ zacina sie "e", "i" "a" i czasem "p" i "o". Jesli mam nie robic literowek to musałabym b.b.wolno pisac. Postaram sie robic mniej bledow. a co do mojej wyobrazni to jest naprawde duża, ale cały zcas ja kształtóje, i nie wiem o co Ci chodzi z "powtarzaniem sie"? jesli na serio sie powtarzam to zanczy, ze na konkertny temat mam niezmienne zdanie. Ale mozesz mi podac jakiś konkret? narazie neistety musze spadac bo jet po 10:( a moja rodzinka to...(jakbybto napisac) ludzi o b.b.b małej wyobrazni ;) (to w gruncie rzeczy nie jest śmieszne:/) Bancomatt --> wiec nie jest wrodzona ;)

19.06.2002
23:38
[51]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

eh ja jestem jedynaczką i to tez sprawia ze mam większą wyobraznie...rodzice nie maja wcale tyle czasu dla mnie, wiec z nudow jak bylam mała wymyslalam sobie rozne zabawy...raz bylam Winnetou a raz Białym Kłem:P Powaga:) nie wspomnę juz o wymyslaniu nowych historii dla bohaterów moich ulubionych książek...byly ich setki:) ale moją wyobraznie uksztaltowały właśnie książki, one też nauczyły mnie ortografii, interpunkcji i wyrobiły we mnie pewne poglądy na świat:)

19.06.2002
23:48
[52]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Tak książki mają w sobie coś takiego, iż jak raz się ich zasmakuje to nie można więcej przejść obok nich obojętnie. Póki jeszcze nie czytałem miałem kłopoty z ortografią i zbudowaniem składnego zdania - teraz nie stwarza mi to większych problemów. Poza tym dla mnie ksiązki są alternatywą dla życia, często uciekam przed rzeczywistością w świat literatury, gdy jestem zdruzgotany czytam książkę i znajduję w niej najlepszego przyjaciela - jak dla mnie ma to coś z magii.

23.06.2002
00:51
smile
[53]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

FoXXX i DeV@sT@toR --------> macie racje, bo jak zaczełma czytać cokolwiek to ewidentnie poprawiłm sobie układanie zdań i przecinki! (ale(tu ma być przecinek?;) nadal mam z nimi spore problemy:/) Ja tez ukłądałma sobie historyjki;) Zawsze brałam udział w akvcjach woskowychw Airwolf`ie i byłam pilotem w BAsa Pensacola ;) FoXXX-mała roznica, co? ;> jak wmarzyłam swoje puierwsza kraine(kraina moze zbyt mitycznie brzmi)miałam 8 lat:) ale to była po prostu zlepką wielu...bardzo wielu...b.b.b wielu filmow ;) Ps. sorry, ze nie byłam tu dłuugo, ale mam remont w domu i musiałam kożystać z codzych kompów :// ale za to nie byłam w domu przez 2 dni :D It`s good :)

23.06.2002
08:21
[54]

sergi__ [ Underworld ]

Jak filmy wychowuja zalezy jakie to ja jestes Aniołem

23.06.2002
08:43
[55]

dinozaurzyca [ Pretorianin ]

Ja przez całe dzieciństwo oglądałam prawie tylko kreskówki, bo rodzice zawsze starannie dobierali mój repertuar filmowy :) I zdaje mi sie że wcale na tym źle nie wyszłam ale i tak sądzę że wyobraźnie najlepiej rozwijają książki :)

23.06.2002
15:18
smile
[56]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

dinozaurzyca ---> ja nie miałam tego problemu :) ogladalam top co chciałam, ale nie wiem czy dobrze na tym wyszłam, bo niektóre zachowanie wchodza w nawyk:// jak to przebieganie pzrez skrzyzowanie (ale mowie wam --> ql`oew uczucie ;)

24.06.2002
19:20
[57]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

hm jak mialam jakies 14 lat, ojciec namowil mnie do "Milczenia Owiec"...ale skapitulowalam gdy Clarice znalazla glowe trupa w garazu;P

24.06.2002
19:29
smile
[58]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Kidy ja miałam 7 lat tata nei miał jak zajać mnie i moich braci to puścił nam jakiś film erotyczny ;) chyba jeszce pamietam tytuł 6 szwedek czy jakoś tak. (wspomne tylko, ze jeden brat (jeffrey o ktorym już mowa była;) jest starszy o 4 lata a drogi (przyrodni) o 9 ;)

29.07.2002
16:03
[59]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

widze, ze ten watek nie cieszy sie powodzeniam a moznaby dyskutowac jeszcze dłuuuuugo na ten temat. Czuje sie dowodenm rzeczowym na to, ze filmy (nawet Terminatory i inne łupanki) moga wychowywac. Bo mnie wychowały i (z całym szacunkim Gofer) nie czuje aby to miejsce było dla mie za madre... smutno mi, bo albo ludzie pzrestaja ogladac filmy, alebo nie cha o tym mowic:/ a to zle. Filmy wcale nie sa gorsze od ksiazek w kwestii rozwijania wyobrazni. Tylko sie roznia, jak lekarstwa(wybaczcie porownanie) niektorym pomoze w rozwinieciu wyobrazni dobra ksizka a drogiemu kiepski film. I nie mozna ich porownywac w kwesti wilkosci czy tez rozwiniecia. A co do wychoania to nadal jestem za tym, ze film potrafi wychowac, ale nie mowie, ze sam...

29.07.2002
16:14
[60]

Riven [ infamousbutcher ]

Wow, ale odgrzebalas watek :). Moje ostateczne zdanie jest takie: filmy nie rozwijaja wyobrazni. Dlaczego? Poniewaz podczas ich ogladania, nasz umysl dostaje gotowe informacje nie wymagajace od nas uzycia wyobrazni, natomiast gdy czytamy ksiazke, musimy na bierzaco analizowac sytuacje i wyobrazac sobie jak wyglada/smakuje/pachnie/jaki dzwiek wydaje :)... Czy wychowuja? Mysle, ze tak, ale jak juz wczesniej wspomniano, znaczaco wplynac moga na umysl tylko slabych psychicznie osob (mam tu na mysli nasladowanie bohaterow, etc.). EOT. Pozdro., Riven

29.07.2002
16:15
[61]

The Dragon [ Eternal ]

X-Cody - filmy w ogole nie rozwijaja wyobrazni, a wrecz przeciwnie

29.07.2002
16:41
[62]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Riven -----> podoba mi sie to, ze bronisz sowojej teorii mimo, ze uwazam ja za bledną. The Dragon ------> a jak wyjasnisz to, co przydarzyło sie mnie? ja kocham filmy i ogladam je od kad pamietam, jak miałam 5 lat umiałam programowac video. Z kazdym filmem wiazą mnie uczucia i sentymenty (nawet do chłamow) i nie moge powiedziec, ze te filmy nie maja zadnego zanczenia na moją wyobraznie. Kazdy film pobudza moje szare komorki, zmusza do interpretacji i myslenia. Zawsze staram sie przewidziec co sie stanie, oceniam film w czasie ogladania. Moja wyobraznia pracuje wtedy na wyższych obrotach. co do wychowania to chyba już wszystko napisałam, mają wplyw nie tylko na słabych. Na ludzi o słabym charakterze działają w zły sposob. Na ludzią o mocnym zastapują wiele. Kazdy człowiek nasladuje coś co kiedyś zobaczył. Naet nieswiadomie. Wykorzystujemy motywy z filmow i ksiazek aby stac sie lepszymi i nawiazac lepszy kontak ze swiatem. Znajdujemy tam swoje ideały, ktrorych nie dali nam rodzice. Filmy maja na nsa nietylko zły, ale i dobry wpływ. Na wyobraznie, wychowanie i zycie.

29.07.2002
16:46
[63]

dev15 [ Konsul ]

filmy wychowuja hmm oczywiscie ze tak wystarczy popatrzec na dzieci jak sie zachowuja upodabniaja sie do pokemonow czy innych dragon ball eh ja nie moge na to patrzec. a co do stweirdzenia ze ludzie nie ogladaja filmow lub o tym nie mowia to wg mnie jestes w bledzie ja np ogladam 2 filmy dziennnie na kompie i bardzo chetnie dziele sie wrazeniami z tego filmu w necie na forach, czy z kumplami :)

29.07.2002
16:49
[64]

The Dragon [ Eternal ]

X-Cody - filmy rozwijaja, ale nie wyobraznie :) Tez ogladam filmy od bardzo dawna - moge powiedziec, ze ogladalem ok 70% wszystkich bardziej znanych filmow :) Mylisz moze wyobraznie z ogolnym stanem umyslu, z ktorym ona nie ma w zasadzie nic wspolnego. Wyobraznia jest do dopowiadania rzeczy nie pokazanych. Obraz likwiduje potrzebe wyobrazania sobie wygladu, czy zachowania czego/kogokolwiek. Film prowadzi do stereotypowago postrzegania swiata przez widza.

29.07.2002
17:14
smile
[65]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

dev ------> jest na tym FORUM watek "ulubiony Film" al reczej cześć II tego watku;) i w nim staram sie usilnie zmusic ogladaczy filmow do dyskusji na ich temat. Ale watek ciagle upada...zagladnij tam - daj sowją liste i mozemy dyskutowac :)) The Dragon ----> dlaczego wyobraznia musi być koniecznie obrazem? czey fakt, ze kojarzenia tez zaliczasz do innej pzregrody niz wyobraznia? dla mnie to , ze kojazre dzien tygodnia z konkretnym kolorem(np.czwartek- zielony) bez zadnych powodow jest pokazaniem, ze mam wyobraznie. Kojarzenuie tez wynika z wyobrazni. Daze do tego, ze wyobraznia nie jest jedynie obrazem (jak wiekszosc ludzi twierdzi- czytam ksiązke i wyobrazam sobie to co jest tam napisane) ale tez zdolnosc kojazenia, i wczucia sie w film. odroznienia go od real`a lub zagłebienie sie w niego tak, ze wydajesz sie jego czescia. To jest wyobraznia. Filmy maja na nią wpływ pozytywny. (w nieorych wypadkach -powiedzmy ;))

29.07.2002
17:17
[66]

Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]

Jasne. Ja się wychowałem na Star Trek.

29.07.2002
17:53
smile
[67]

simson [ Centurion ]

ja sie wychowalem na horrorach ruznej masci. a zatem ludzie uwazajcie bo sie wkurze i sie przemienie w potwora i was zjem

29.07.2002
17:53
[68]

simson [ Centurion ]

ale jestem glupi

29.07.2002
18:12
smile
[69]

Black Wolf [ Konsul ]

Można się wychować na filmach.Szczegulnie obyczajowych, to prawda można osądzić kto jakie ogląda filmy.

30.07.2002
19:54
smile
[70]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

simson -------> samokrytyka to w naszych czasa złoto ;)) <bzu> Black Wolf ------> masz racje co do faktu, ze mozna stwierdzic jaki filmy ktoś oglada;) mnie wszyscy mowią to samo:>>

30.07.2002
20:12
[71]

Riven [ infamousbutcher ]

X-Cody --> Ok, ale czy nie rozumiesz, ze juz same slowa wyobraznia, wyobrazanie oznacza tworzenie czegos w naszych umyslach, nie myl tego z kojazeniem faktow. NIE WIERZE, ze nie ma dla Ciebie odpowiedniej ksiazki. Poprostu jeszcze nie szukalas...

30.07.2002
20:16
[72]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Riven ...w sumie to ksiazki są(czytałam Tolkiena a teraz biore sie za piecioksiag Wiedzmina i bardzo mi sie ten podoba :>> a wszystko dzieki Pelle (FoXXX) bo to ona mnie namowiła :)) ale i tak od dziecka ogladałam filmy a od ksiazek trzymałam sie z daleka...az nei poznałam FoXXX :)) ale to długa historia i bardzo zwiazana z X-Files (głownie z X0Files ;)

30.07.2002
20:17
[73]

Regis [ ]

Ja z filmu Ali G. in da house nauczylem sie jednego: RESPECT ! :)

30.07.2002
20:19
smile
[74]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Ja po Robocopie nauczyłam sie unikac kwasów ;))

30.07.2002
20:23
smile
[75]

SlipKnoT [ Konsul ]

Było o filmach porno ?? Nie ?? No to ... Filmy porno wychowują :D

30.07.2002
20:26
smile
[76]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

SlipKnoT -------> nie ogladam ;) ale nie zaprzeczam, ze masz troche racji (chodzby moja klasa w LO?ciekawe czy uczyli sie tego wszystkiego od rodziców;)) teraz spadam ogladac Milczenie Owiec:)) wpadne jutro zdac relacje :)) w temacie .::Ulubiony Film::.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.