GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ignorowac czy bic?? --podpowiedz co robic

18.06.2002
22:29
[1]

motherphucker [ Konsul ]

Ignorowac czy bic?? --podpowiedz co robic

Powiedzcie jak byscie sie zachowali (lub tez podpowiedzcie co robic jesli sie to powtorzy) w sytuacji jaka mnie dzis spotkala:


Chodzilem sobie z niewiasta przy boku po parku. Jak to sie czesto zdarza na jednej z lawek siedzialo trzech pijaczkow (takich okolo 30. --nie jakies menele ale dobrze napici goscie). Kiedy sobie przechodzilismy obok nich jeden podszedl , stanal nam na drodze i zaczal swoje chamskie wywody o urodzie mojej kobiety.

Nie poskutkowalo "Zejdz nam z drogi" ani lekkie popchniecie i epitety z mojej strony. On ciagle cos nawijal. Musielismy go ominac SZEROKIM lukiem i wreszcie sobie dal spokoj jak sie oddalalismy.


Gdybym nie obejmowal mojej dziewczyny zanim ten typ do nas podszedl , doszloby do bojki /pozniej ona mnie mocno trzymala za ta reke- wiedziala co sie moze stac-- a ja przeciez nie chcialem sie z nia szarpac/.


Teraz sie zastanawiam czy postapilem slusznie. Czy dobrze zrobilem "oszczedzajac" go ? Moze byl tak pijany ze nie wiedzial co mowi? Moze chcial sie popisac przed kolegami? A moze gdyby dostal pare razy w nos mialby nauczke??

Jak Wy byscie sie zachowali w takiej sytuacji?

18.06.2002
22:34
[2]

ELWIS14 [ Konsul ]

gówna nie ruszać moja zasada ale jak przesadzał to by dostał

18.06.2002
22:36
smile
[3]

Moniash [ Generaďż˝ ]

w morde, w morde:) no, żartuję:) a tak serio i jedno i drugie byłoby dobre. mozna dac w morde lub ominąć facia.

18.06.2002
22:38
[4]

Rzuczek [ Pretorianin ]

Zrobiłeś dobrze olewając tego typka, choć wyobrażam sobie , że adrenalina musiała Ci się gotować w żyłach. Niestety czasem w morde trzeba dać, a jeżeli chłoptysiów jest więcej to w nogi :)))))))))

18.06.2002
22:43
[5]

motherphucker [ Konsul ]

Oj adrenalina byla--serio. Co do przewagi liczebej to tych frajerkow bo tylko 3 i w dodatku ledwo trzymali sie na nogach wiec ze zmasakrowaniem ich nie byloby problemu (tym bardziej ze tylko jeden zachowywal sie zle , inni byli spokojni).

18.06.2002
22:44
[6]

Faolan [ BOHEMA ]

Ja bym dał w mordę, choć najpierw bym gadał - jednak ta faza trwałaby krótko, a jakby dotknąl kobiety to by musieli wzywać grabarza bo by z gościa nic nie zostało.

18.06.2002
22:47
[7]

motherphucker [ Konsul ]

Faolan --> nie no co Ty! Kobiety nie tknal!! W takim wypadku tez nie namyslalbym sie dlugo :))) -- i nie zadawal Wam pozniej takich pytan :)))

18.06.2002
22:48
[8]

tygrysek [ behemot ]

może to niezbyt dobra rada, ale ja bym walną od razu strzał w pysk i potem krótkie pytanie do dwóch na ławce "też chcecie ???" pewno moja pani by mnie za włosy musiała wyciągać, bo bym nie popuścił

18.06.2002
22:57
[9]

motherphucker [ Konsul ]

tygrysek--> hehe zadziora ,co? i bardzo dobrze!!!! Wlasnie!! kolejne pytanie mi sie nasuwa: Czemu kobiety tak bardzo nie lubia jak sie bije ich facet ( w dodatku czesto w ich sprawie). Przeciez wiadomo ze skoro sie zaczal tluc to liczy sie z ewentualnymi urazami. Poprostu szybko ocenil sytuacje i dokonal wyboru. A one potem sie obrazaja, fochy stroja etc.

18.06.2002
22:58
[10]

Faolan [ BOHEMA ]

Bo nie potrafisz tego rozwiązać za pomocą dyplomacji, tylko chcesz im pokazać jak silny jesteś...

18.06.2002
23:00
[11]

Roko [ Generaďż˝ ]

Dziwne niektórzy mają rady. Zeby idąc z dziewczyną po parku wdawać się w bójki z 3 pijanymi gośćmi to wyjątkowo zły pomysł ( no chyba że jesteście mistrzami karate albo boksu ). Z opisu wynika że goście tylko gadali i nie było to nic obraźliwego więc najlepiej takich po prostu zignorować.

18.06.2002
23:00
[12]

motherphucker [ Konsul ]

No tak ale co tu tlumaczyc natrzepanym typom?? Przeciez do nich nic nie dociera. (tak jakby ONE nigdy nie byly w stanie upojenia ;)

18.06.2002
23:01
smile
[13]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Faolan -> Droga dyplomacji? Przypie*dolic raz a porzadnie i koniec :)))

18.06.2002
23:04
[14]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

motherphucker - ...bo niechcą mieć później faceta kaleki ;P

18.06.2002
23:04
[15]

motherphucker [ Konsul ]

ROKO--> czy wspomniane przeze mnie CHAMSKIE wywody o urodzie mojej kobiety uwazasz za malo obrazliwe??? czytaj uwaznie.

18.06.2002
23:04
[16]

Faolan [ BOHEMA ]

No ja mam taką, ale panna nie lubią jak się lejesz po mordzie bo to gupie, a tak na prawdę to ochh, jaki on silny... ")

18.06.2002
23:05
[17]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Fakt z tymi pannami - niby daj spokoj, nie warto, ale jesli nie bedziesz stanowczy to od razu fochy...

18.06.2002
23:06
[18]

motherphucker [ Konsul ]

Faloan--> hehe jaki silny :))) czyli one po prostu tak mowia bo tak wypada. I wszystko jasne :)))

18.06.2002
23:06
smile
[19]

Pijus [ Legend ]

to sciema:))) Nie daj sie nabrac. Kobiety lubie jak sie o niej bijesz - bylebys tylko wygral:PPPP

18.06.2002
23:07
[20]

tygrysek [ behemot ]

Faolan --> to jest kwestia wychowania. Ja musiałem się wychowywać sam i musiałem wiedzieć na co mnie stać. Szkoła silnej ręki i ulicy. Nie uważam, że przemoc jest poprawnym rozwiązaniem, ale tam gdzie ja mieszkam i żyję i się wychowałem to trzech podpitych typków wskazuje tylko na jedno - wielkie kłopoty. Jeżeli nie przywalisz pierwszy to już przegrałeś na wstępie. Roko --> dlatego napisałem na początku swojej wypowiedzi: "może to niezbyt dobra rada" a ponad wszystko muszę powiedzieć że KOCHAM MOJĄ PANIĄ PONAD SWOJE ŻYCIE i jakakolwiek zniewaga jej osoby będzie mszczona aż nie szczeznę z tego padołu wyobraźcie sobie, że jestem zaślepiony tą platoniczną miłością już od 4 latek kocham Ciebie Julitko i zawsze stanę w Twojej obronie <to tak BTW :-)>

18.06.2002
23:07
[21]

Faolan [ BOHEMA ]

Bo myśli, że jak Ci powie, że a zajebiście że mu mordę zorałeś to będziesz walił po mordzie każdego - kobieta chce twardego intelektualisty...

18.06.2002
23:08
[22]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Pijus -> Sorry, ze odbiegne od tematu, ale co z kostka? :)

18.06.2002
23:08
[23]

tygrysek [ behemot ]

motherphucker --> moja poprzednia wypowiedź była tak cholernie heroiczna, że można wywnioskować, iż uważam że źle postąpiłeś. Wcale nie, postąpiłeś właściwie, bo wynik był bardzo pozytywny.

18.06.2002
23:09
smile
[24]

Pijus [ Legend ]

Tygrysek - ciekawe co Julitka na nasze buziaki:))))))

18.06.2002
23:10
smile
[25]

tygrysek [ behemot ]

Faolan --> czy ten tekst: "Bo myśli, że jak Ci powie, że a zajebiście że mu mordę zorałeś to będziesz walił po mordzie każdego - kobieta chce twardego intelektualisty... " odnosił się do mojej wypowiedzi ???

18.06.2002
23:11
smile
[26]

Pijus [ Legend ]

Dabster - kostka nie zlamana!!! Nie ma naruszenia kosci:)) Jest tylko b.mocne stluczenie. Bol na szczescie przechodzi. Moge sie juz bic za moja pania:))))))

18.06.2002
23:11
[27]

Roko [ Generaďż˝ ]

Aaaa.... Skoro były chamskie to inna sprawa ( faktycznie nie doczytałem ). Nadal jednak uważam że lepiej było ich zignorować. Pijanym diabli wiedzą co może do głowy strzelić i nieszczęście gotowe.

18.06.2002
23:11
smile
[28]

tygrysek [ behemot ]

Pijus --> ona strasznie tez bitewna, więc sama odbierze należność :-)

18.06.2002
23:12
[29]

Faolan [ BOHEMA ]

tygrysek ----> ja już mam taką naturę, raz szedłem po stadionie dziesieciolecia i jakiś gnojek chciał mnie ze znajomym okraść, mój kumpel sie z tego jakoś wygadał, ale ja byłem temu gościowi sklepać twarz aż do krwi... dlatego zazwyczaj chodzę z kimś...

18.06.2002
23:13
[30]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

Jeżeli ktoś jest pijany nie kontroluje siebie. Dobrze zrobiles omijajac go.

18.06.2002
23:13
[31]

Faolan [ BOHEMA ]

tygrysek ---> nie, wymyśliłem go na poczekaniu, wkurzam sie bo nie będę mógł już gadać z jedną osobą na forum :(( i gadam teraz z dwoma innymi przez GG to wymaga trochę poświęcenia...

18.06.2002
23:15
[32]

motherphucker [ Konsul ]

tygrysek--> dzieki za pozywtywne ocenienie tego jak sie zachowalem :))) Roko--> masz racje ale oni nie byli pijani tylko naje*** w 3 dupenzis. ledwo na nogach stal a taki to raczej nic nie wymysli.

18.06.2002
23:21
[33]

DKAY [ Generaďż˝ ]

ja chyba jestem pacyfistą:))) ale w obronie kobiety to co innego!!!

18.06.2002
23:23
[34]

Werter [ 1488 ]

Rzeczywiscie, bicie polprzytomnego czlowieka, to swiadectwo sily i odwagi. "Gratuluje" niektorym postawy jaka prezentuja.

18.06.2002
23:26
smile
[35]

Pijus [ Legend ]

aha - bo "polprzytomni" sa przewaznie bardzo mili, uprzejmi i niekonfliktowi. Jak cie zaczepiaja to sie do nich najlepiej usmiechnij. A w ogole najlepiej jak im jeszcze dasz te 3 zl na flaszke, o ktore tak milo Cie prosza... No i nie zapomnij sie zgodzic z nimi na temat wygladu Twojej Ukochanej....

18.06.2002
23:28
[36]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

olać ominąć, jak by z łapami się pchał do Ciebie a tym bardziej do twojej ukochanej to klapsa w zęby dla przestrogi, jeśli nie pomoże to cóż..... Zawsze mogłeś go potraklować jak kobietę, tzn..... dac mu liścia zeby się uspokoił. Jeśli to wszystko nie pomaga zostaje tylko jedno wyjście, ale rzeczywiście takie sprawy lepiej załatwia się bez kobiety u boku......coz czasem trzeba, ale jak można inaczej to lepiej nie robic nikomu zbytniej krzywdy, szczególnie jak jest pijany i nie wie co robi...... Myslisz ze gdyby byli trzeźwi postąpił by w ten sposób, wtedy bym się nie zastanawiał!

18.06.2002
23:28
[37]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

olać ominąć, jak by z łapami się pchał do Ciebie a tym bardziej do twojej ukochanej to klapsa w zęby dla przestrogi, jeśli nie pomoże to cóż..... Zawsze mogłeś go potraklować jak kobietę, tzn..... dac mu liścia zeby się uspokoił. Jeśli to wszystko nie pomaga zostaje tylko jedno wyjście, ale rzeczywiście takie sprawy lepiej załatwia się bez kobiety u boku......coz czasem trzeba, ale jak można inaczej to lepiej nie robic nikomu zbytniej krzywdy, szczególnie jak jest pijany i nie wie co robi...... Myslisz ze gdyby byli trzeźwi postąpił by w ten sposób, wtedy bym się nie zastanawiał!

18.06.2002
23:28
[38]

tygrysek [ behemot ]

Werner --> hahahaha ... półprzytomni ludzie nie potrafią nic z siebie wydusić, a tym bardziej zagrodzić parce drogę i do tego ubliżać kobiecie. Musisz tez wziąć pod uwagę to, że jak ktoś nie umie pić to niech nie pije. Po trzecie, spożywanie wysokoprocentowych trunków w miejscu publicznym to przestępstwo. No i po czwarte i najważniejsze - ubliżanie mojej kobiecie grozi złamaniem nosa.

18.06.2002
23:28
[39]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Sorry za dublet ale bywa

19.06.2002
00:02
[40]

boYek [ Konsul ]

Heh, sami kozacy, walnac i po klopocie?.. a co jak koledzy rzuca sie do pomocy?.. albo ktorys siegnie po noz lub zrobi tulipana?.. myslicie ze pod wplywem c2h5oh zawacha sie uzyc bo moze komus krzywde zrobic?:) Jak mozna uniknac walki to trzeba robic to za wszelka cene, a nie ryzykowac zdrowie/zycie swoje i o zgrozo kogos bliskiego.

19.06.2002
00:04
[41]

Faolan [ BOHEMA ]

Jak koleś będzie miał nóż albo tulipana to albo jakimś cudem uda się ich obezwładnić - pisałem o tym jako kathulu w wątku "Co wy wiecie o zabijaniu..." albo każemy pannie uciekać a samemu dostajemy pod żebra albo w nery i trumna...

19.06.2002
00:06
[42]

Werter [ 1488 ]

Pijus ---> Taki hardy jestes w stusunku do wszystkich? Czy tylko do kogos komu jestes w stanie spuscic manto (czyt. kogos slabszego)? Pijanego czlowieka wystarczy ominac, tyle. Chcesz udowodnic jaki jestes silny? Udowodnij to podczas treningu np. jakiegos sportu walki badz na silowni. Ne rozumiem co ma do rzeczy dawanie "na flaszke", usmiechanie sie itd? Ale mniejsza z tym. tygrysek ---> Po pierwsze prosze cie, zebys nie przekrecal mojego nicka. Werner kojarzy mi sie z takim fortem w okolicach miasta Przemysl, Werter to postac literacka. Cytat: " masz racje ale oni nie byli pijani tylko naje*** w 3 dupenzis. ledwo na nogach stal a taki to raczej nic nie wymysli." To nie ja napisalem, ze byli polprzytomni, ja tylko sparafrazowalem ww cytat. Co ma do rzeczy spozywanie wysokoprocentowych trunkow w miejscach publicznych? Nie wiem. Ale zgadzam sie, ze nie powinno miec to miejsca. Co ma do rzeczy czy ktos potrafi pic czy nie? Tez nie wiem. Chociaz tez sie zgadzam, ktos taki powinien znalezc sobie inna rozrywke. Szczerze mowiac brzydze sie przemoca, wg mnie czlowiek, ktory uderza drugiego daje tym samym swiadectwo swojej slabosci. Wyjatkiem jest obrona wlasna, kiedy innego wyjscia nie ma. Ale to nie byla taka sytuacja. Pobicie pijanego czlowieka, bo "pyskowal" jest glupie i potepiam cos takiego. Nie popiszesz sie tym przed swoja pania, bo zbicie czlowieka, ktory nie wie co mowi i nie jest sie w stanie obronic nie jest zadnym osiagnieciem, dodatkowo pokazujesz, ze przejmujesz sie takim belkotem, to tez zle o tobie swiadczy. Latwo wyprowadzic cie z rownowagi. Zas jezeli ona nalezy do kobiet, ktorym imponuja pokazy sily wobec slabszych (wobec silniejszych zreszta tez), czy raczj oczekuje ww, to zle swiadczy o niej. Ale to nie moja sprawa i nie zamierzam drazyc tematu. Inna sytuacja mialaby miejsce gdyby tych trzech gosci bylo zupelnie trzezwych i przyeczepilo sie z premedytacja, ale watpie czy wowczas motherphucker i spora czesc "bitnych" forumowiczow z taka checia braloby sie za bojki. Powtorze jeszcze raz, wg mnie takich ludzi nalezy omijac, jak zreszta wszystkie punkty mozliwych klopotow. Szukanie zaczepki nie swiadczy o odwadze, ale o glupocie. To pierwsze mozna udowodnic na inne sposoby. To w sytuacjach ekstremalnych mozemy sie wykazac, problem ze w takich sytuacjach wiekszosc ludzi po prostu wymieka. Spuszcza uszy po sobie i wycofije sie rakiem, nie w glowie lanie po mordach i heroiczne wyczyny. Poza tym taki pijany gosc zawsze jakims cudem moze cie zapamietac, a wtedy konsekwencje moga byc przykre;) Kiedy czytam to co napisalem wyglada mi to na straszna bufonade, ale trudno;) Wole pokojowe metody rozwiazywania problemow.

19.06.2002
00:06
[43]

motherphucker [ Konsul ]

Jak to mowia ...madry Polak po szkodzie.

19.06.2002
00:21
smile
[44]

Maniac [ Pretorianin ]

motherphucker jesli koles w jakikolwiek sposob obrazil Twoją dame to moim skromnym zdaniem powinines mu pojechac w morde. Moze to i niecywilizowane zalatwianie takich spraw ale ja bym tak zrobil.

19.06.2002
00:22
smile
[45]

tygrysek [ behemot ]

Werter --> przepraszam za przekręcenie ksywki. Wszystko co się tam wydażyło jest niejasne, bo i niemożliwym jest opisanie dokładnie sytuacji. Decyzja o ciosie zapada w głowie i głową bym podją decyzję. Jeżeli byłby to koleś słaniający się na nogach, to pewno pchnięcie by wystarczyło, bo jestem słusznej postury. Jeżeli po pijaku, ale z premedytacja by zaczepiał moją panią, to dostałby szybkiego "liścia" na przegrodę nosową i po kłopocie z nim (przynajmniej przez kilkanaście minut). Jeżeli w czasie zaczepiania by błysło ostrze czy tulipanek, to nie zastanawiałbym się, moja pani za moje plecki a ja do ataku. Jestem z urodzenia wojownikiem jestem i tak mnie wychowała okolica i tak mnie ojciec wychował. Jeżeli wiem, że jest duża szansa na dojście do konfrontacji to atakuję pierwszy, bo przewagę można zdobyć nawet po przysłowiowym "liściu". Wszystko opiera się na psychologii. Musisz też brać pod uwagę, że wykładnikiem w konfliktach w których uczestniczę jest jedna najważniejsza rzecz: zdrowie i życie mojej pani jest najważniejsze Jeżeli ktoś zagraża jej zdrowiu czy życiu, staje mu naprzeciw, bez przebaczenia i bez poczucia winy ... bez człowieczeństwa ... Oczywiście, jeżeli istnieje możliwość uniknięcia konfliktu, to unikam go. Ale wyzwaniom zawsze stawiam czoła.

19.06.2002
00:23
[46]

motherphucker [ Konsul ]

Moj post z 00:06 byl oczywiscie do Faolana nie do Wertera. Werter-->>>> gdyby 3 zupelnie trzezwych , mniej wiecej mojej wagi i nieco wyzszych (jak to mialo miejsce dzis) osobnikow "przyczepilo sie z premedytacja" to moge Cie zapewnic ze nie wahalbym sie dlugo. W takiej sytuacji nie ma przebacz ze nie wiedza co mowia. Oczywscie liczylbym sie z tym ze moge tez oberwac ale nos to mi juz nieraz lamali na treningach wiec nie ma strachu. Tym bardziej ze kazdy cios ktory dosiegnalby celu sprawilby mi wielka radosc. No i jeszcze ochraniacz na szczeke ktory zawsze mam przy sobie .....i mysle ze wyszedlbym z takiej bojki ochrona reka.

19.06.2002
00:44
smile
[47]

Maniac [ Pretorianin ]

motherphucker moj kumpel tez nosil taki ochraniacz na szczene ale jak go dopadli to zalozyl go dopiero jak lezal na ziemi a napastnicy juz odchodzili :))))

19.06.2002
00:55
[48]

Mysza [ ]

Absolutnie wszystko zależy od sytuacji... Jeśli będzie to po prostu trzech podpitych kolesi, głośno komentujących otaczającą ich rzeczywistość (w ich rozumieniu oczywiście bardzo dowcipnie i zabawnie) to jedyne na co zasługują to totalna ignorancja... zresztą w żaden sposób nie powinno to zdyskretytować faceta w oczach kobiety... gdybym zawsze przywiązywał wagę do głupawych tekstów wygłaszanych przez pijaczków pewnie odsiadywałbym teraz 25 letni wyrok... no chyba, że przekroczą pewien próg mojej tolerancji na obraźliwe wobec kobiety lub mnie słowa... ostrzegawcze popchnięcia i puknięcia stosować można tylko w przypadkach wyjątkowej upierdliwości i nachalności takich osobników... gorzej jeśli trafi się na grupkę super-macho, którzy dojdą do jedynie słusznego wniosku, że "taki ćwok i palant jak on (czyli ja) nie zasługuje na taką laskę"... i za wszelką cenę będą się starali to udowodnić... wtedy pozostaje jedno... berserk... sztuka polega na tym, aby sytuacja pierwsza nie przerodziła się w drugą... ale jeśli już... tutaj Tigre ma absolutną rację... życie nauczyło mnie, że lepiej jest uderzać jako pierwszy... brutalne to może, ale prawdziwe...

19.06.2002
00:58
[49]

Azzie [ Senator ]

A ja uwazam ze szkoda zachodu na takiego pijaczka... Nie wiem czy sam bym sie powstrzymal, bo czesto w takich sytuacjach nie mysle zbyt dlugo, ale lepszym wyjsciem bylo olanie kolesia. Oczywiscie moglbym napisac ze wyjalbym wtedy swoj nozyk (zdjecie obok ;) ) i obcial bym mu jezyk aby juz nigdy nie mogl powiedziec tak obelzywych slow ale ani robienie takich rzeczy ani tym bardziej gadanie ze bym tak zrobil, nie dodaloby mi splendoru :> Choc i tak pozniej taki niesmak ze nie przypieprzylo sie smieciowi zostaje... A ile pozniej przyjemnych chwil do wspominania jest jak sie jednak przypieprzy... No ale nadal uwazam ze lepiej unikac bijatyk z tak blachych powodow...

19.06.2002
01:07
[50]

motherphucker [ Konsul ]

Dokladnie! Czuje taki hmmm jakby to nazwac.....niedosyt (?). Tak jakbym o czyms zapomnial. Dziwne uczucie. Mam nadzieje ze jutro juz bede sie czul normalnie.

19.06.2002
01:21
[51]

Werter [ 1488 ]

tygrysek ---> Wykladnik nie podlega dyskusji;) Co do przemocy, juz sie wypowiedzialem. Jezeli unika sie klopotow, to rzadko sie na nie trafia, to najczesciej czlowiek ich szuka, nie na odwrot. Jezeli nie ma wyjscia, trzeba sie postawic. Chociaz moim zdaniem latwo sie pisze, w praktyce sprawa jest bardziej skomplikowana. motherphucker ---> Draznia mnie przechwalki typu "ja bym mu dal po mordzie", i tyle:) Nie odnosi sie to personalnie do ciebie, ale ogolnie do tego typu glosow w tym watku. W kazdym badz razie ty nie uderzyles. Wiec o czym dyskusja? Jaki sens maja teksty w stylu "czy dobrze zrobilem?", "moglem go zmiesc z powierzchni ziemi, ale go oszczedzilem" itd? Gdybys byl w stanie to zrobic, to ty albo gosc lezalby w szpitalu, a tego watku by nie bylo. A tak mozemy sie posprzeczac czy lepsze sa rozwiazania silowe czy pokojowe, jednak jest to spor czysto akademicki. Tygrysek napisal, ze reakcja w takich sytuacjach to kwestia psychiki, ma w czesci racje. Ja bym do tego dodal "praktyke". Inaczej zachowa sie osoba, ktora miala wczesniej tego tyu przejscia, inaczej ktos kto pod sciana zostal postawiony po raz pierwszy. Moim zdaniem postapiles rozsadnie.

19.06.2002
01:29
[52]

zulu [ Konsul ]

Najlepiej postąpic w takiej sytuacji jak zwierzę. TZn dać popis siły aby zrobic na panach wrazenie i wprowadzic zamęt w ich pewność siebie. No ale to wymaga przygotowania, na którym nie powinno sie kończyc oczywiscie. Tak więc moja rada: trenujcie sporty rodem z ojczyzny ryżu.

19.06.2002
01:31
[53]

zulu [ Konsul ]

Sorry, miało być "ojczyzn" bo przecierz witnamskie, chinskie, koreanskie, tajwanskie sztuki nie są wcale gorsze.

19.06.2002
02:03
[54]

Werter [ 1488 ]

Moze pozwole podsumowac watek Grabarzowi, bo wlasnie nadaje z glosnikow. [...] Gdy obijasz mordę komuś W oczach masz coś z durnia I coś z Huna Mówisz że odczuwasz satysfakcję Dla mnie gorsze to niż trąd i gorsze niż komuna Szajs, beznadziejny szajs [...] :)

19.06.2002
02:15
[55]

motherphucker [ Konsul ]

Werter--->>Albo ja czegos nie rozumiem (wielce prawdopodobne ze wzg. na zmeczenie) albo Ty. Pytam czy dobrze zrobilem bo 1. Uderzyc mocno pijanego (=praktycznie bezbronnego) to nie w moim stylu, wiec zostawilem. 2. Jednak ten mocno pijany obrazil bliska mi osobe wiec nalezalo mu sie cos wiecej niz slowna reprymenda. Tak zle i tak niedobrze. A tym "Gdybys byl w stanie ..." to mi pojechales po ambicji ale patrz punkt 1.

19.06.2002
02:32
[56]

Werter [ 1488 ]

motherphucker ---> Wiec odpowiedzialem, ze moim zdaniem postapiles dobrze. Specjalnie umiesilem to na samym koncu, nie przeczytales mojego wpisu do konca?;) (a ja sie tyle napisalem)

19.06.2002
02:36
[57]

motherphucker [ Konsul ]

przeczytalem, przeczytalem. Ale akurat tych pytan nie zrozumialem. Teraz juz wszystko zalapalem. ehh chyba musze dac odpoczac mojemu organizmowi.

19.06.2002
02:54
[58]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Motherphucker. Sorki, ze nie czytalem powyzszych postuff (bardzo spiacy jestem :‹) ale... zawsze pomysl co bedzie za 7 (~!!!~) minut po Twojej reakcji. Oczywiscie jesli masz te 5sek. do namyslu. Wydaje sie bardzo malo, ale w sytuacji jest to masa czasu. Ogulnie, to takich szumowinek w parkach (i nie tylko) jest coraz wiecej. Tematy podobne to tego co zalozyles spotyka sie na codzien, i nie koniecznie "bochaterami" (specjalnie przez "ch") sa nimi menele z parku. :‹

19.06.2002
02:56
[59]

Werter [ 1488 ]

motherphucker ---> Wiec dobrej nocy:> (chyba podswiadomie zaczynam nabijac sobie statystyki;)

19.06.2002
07:35
smile
[60]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

dobrze zrobiłeś! jeśli można uniknąć walki TRZEBA to zrobić mój znajomy miał prawie identyczną sytuację,wracał wieczorem przez park z 2 koleżankami, 3 pijaczków zaczeło pyskować to podszedł bliżej żeby ich opierdolić, a tu jeden wyciągnął kosę z kieszeni i go ciachnął po żebrach - na szczęście tylko powierzchownie - ale gdyby mu wbił mocno.... już by było po koledze a tak pijaczki uciekli a znajomy ma szramę na pamiątkę, brrr

19.06.2002
08:13
smile
[61]

griz636 [ Jimmi ]

QbaX ----> "Zawsze mogłeś go potraklować jak kobietę, tzn..... dac mu liścia zeby się uspokoił", nie powiem, interesujący sposób na uspokojenie kobiety...

19.06.2002
08:31
[62]

diuk [ Konsul ]

motherphucker --> jest takie stare powiedzenie, które sobie zawsze przypominam w podobnych sytuacjach: "ulicznik nie jest w stanie znieważyć gentelmana" czyli cokolwiek powie taki pijaczek - Ciebie to NIE OBRAŻA, bo to jest pijaczek (tak jak nie obraża Cię szczekanie psa) co innego, jak ktoś fizycznie napada Ciebie lub bliską Ci osobę - wtedy musisz się bronić... i to jak najskuteczniej... tyle że wtedy już nie masz dylematu moralnego

19.06.2002
08:57
[63]

kiowas [ Legend ]

motherphucker ---> odnoszac sie do twojego postu z 00.23 Brawo kolego, brawo. Nie ma to jak perspektywiczne myslenie. Trzech trzezwych, rownych tobie kolesi nie zostawilo by z ciebie za wiele nie obtluczonegomieska, a jak by juz z toba skonczyli to jestem pewien, ze o twojej kobiecie by nie zapomnieli. To by bylo dopiero przyjemne co? A tak poza tym to widze, ze na forum sami twardziele - obym was nigdy w realu nie spotkal bo calo z takiego spotkania bym nie wyszedl:)))

19.06.2002
08:58
[64]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

griz--> o tylko przenosnia. Kobiety nie potraktowałbym w ten sposó. Ale faceta owszem :))

19.06.2002
10:43
smile
[65]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

moje trzy grosze --->>>> jestrem raczej osobą spokojną wyznającą zasade walki w obronie własnej - czyli nigdy nie wyciągam ręki pierwszy, natomiast do perfekcji opanowałem sztukę prowokowania tego by napastnik pierwszy zaczął i to on był stroną atakująca wtedy z czystym sumieniem mogę mu zrobić kuku.' A co do tej sytuacji - sprowokowałbym go do rozpozęcia bujki a potem efektownie złamałbym mu nos.

19.06.2002
10:56
[66]

MOD [ Generaďż˝ ]

Dobrze zrobiles.Teraz sa walniete czasy.Lepiej unikac przemocy , jesli sie da.I nie baw sie w ocenianie ,ich jest 3 ale pijanych to dam sobie rade.Zawsze moga cie niemile zaskoczyc.

19.06.2002
11:02
[67]

sorhed [ Centurion ]

kiedys w ksiazce Harrego Harrisona przeczytalem: gdy widzisz nadciagajca lawe, nie rozmawiasz z nia o etyce i kulturze tylko starasz sie wszystkimi srodkami albo zmienic kierunek w ktorym plynie albo odchodzisz. Trzymam sie tej zasady i wiele razy mi sie przydala.

19.06.2002
15:23
[68]

motherphucker [ Konsul ]

Kiowas--> Po prostu takim mam charakter i tak mnie wychowano (podobie zerszta jak niejednego forumowicza). ZAwsze licze sie ze stratami ale czasami dobrze jest narazic sie na bol alby ktos inny dostal nauczke. piss

19.06.2002
15:46
[69]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

To taka sytuacja, że co by nie zrobic zawsze pozostaną niemiłe wspomnienia i jakaś oślizgłość. W gruncie rzeczy nie miało to znaczenia specjalnie, tak czy owak miałbyś do siebie pretensje. Niby, jak gostek by oberwał to może nie zrobiłby tego samego w przyszłości, ale nawet to nie jest pewne. Liczy się natomiast Twoja twarz wobec kobiety, One niby powstrzymują, ale lubią jak się staje w Ich obronie. Reasumując, weź sie w garść, jak byś lutnął, też miałbyś pretensje do siebie, bo pewnie trochę je masz i dziś.

19.06.2002
15:53
[70]

egnar [ Pretorianin ]

Dobrze, że nie zaatakowałeś. W końcu ich (potencjalnie) było trzech, pomyśl tylko, co mogliby zrobić twej kobiecie gdybys przegrał... A pozatym kobiety nie lubią przemocy. Gdyby jednak bujki nie dało się uniknąć (koleś by zaatakował), wtedy - jak to ujął tygrysek - kobietę za plecki i do ataku.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.