GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Propaganda rock & rolla w mediach publicznych

20.08.2006
18:57
smile
[1]

cossacks [ Konsul ]

Propaganda rock & rolla w mediach publicznych

Jarocin....Woodstock....Czy tylko ja zauważyłem zmasowaną ofensywę siermiężnego rocka???Przecież w Bangladeszu nad Wisłą jest wiele ciekawszych festiwali,(Audioriver,Water Festival itp) niż spędy robione przez Owsiaka i zzombifikowanych dziennikarzy muzycznych nie uznających innej muzyki niż zombie rock.:(

20.08.2006
19:18
[2]

Kozako2 [ Pretorianin ]

a przeszkadza ci to ??
a że tak sie zapytam co było w jarocinie ?? XD

20.08.2006
19:22
smile
[3]

matisf [ X ]

Jarocin....Woodstock....Czy tylko ja zauważyłem zmasowaną ofensywę siermiężnego rocka???Przecież w Bangladeszu nad Wisłą jest wiele ciekawszych festiwali,(Audioriver,Water Festival itp) niż spędy robione przez Owsiaka i zzombifikowanych dziennikarzy muzycznych nie uznających innej muzyki niż zombie rock.:(

Poczytaj, poogladaj, a zobaczysz oco w tym chodzi, a jak ci przeszkadza to przelaczaj tv na inny kanał jak beda mowic o tym...
A i prosze nie obrazaj czegos czego nie jestes w stanie zrozumiec ofensywę siermiężnego rocka??? ok ?

20.08.2006
19:22
[4]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Soory, po ponownym przeczytaniu zauwazylem, ze napisalem nie na temat ; p

20.08.2006
19:23
[5]

Kozako2 [ Pretorianin ]

no własnie lets rock !!!!!

20.08.2006
19:25
[6]

pecet007 [ Talk to the claw ]

No i całe szczęście że ktoś propaguje inną muzykę niż tylko pop i techno i hip-hop (rap), zią...

20.08.2006
19:28
[7]

alpha_omega [ Senator ]

Racja - wszyscy do słuchania haha i umcyk-cyka, razem ku świetlanej przyszłości; partia rządzi, partia radzi, partia nigdy cię nie zdradzi

20.08.2006
19:31
[8]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Do autora watku: czy ty przypadkiem na glowe nie upadles? Promowanie Rock and Rolla w telewizji? Mowisz o tej samej telewizji, ktora puszcza Eurowizje, Ich Troje i Tercet Egzotyczny? A moze o tej, ktora karmi masy malolatow bezmyslnym Hip Hopem? TeDe, 18l, Mezo i inne "ziomy" zdominowaly telewizje muzyczne.

Zanim napiszesz watek, zastanow sie czy rozumiesz jego temat.

20.08.2006
19:45
[9]

alpha_omega [ Senator ]

Nic już nie wspominając o muzyce techno, która stosunki pionowe, poziome i skośne sprowadza do stosunków poziomych, zamykając formułę muzyki w samym rytmie.

20.08.2006
19:46
smile
[10]

CHESTER80 [ get LOST ]

To chyba jakaś prowokacja? Nie wierzę że koleś napisał to na poważnie. A nawet jeśli to znaczy że nie ma zielonego pojęcia o muzyce i całym tym biznesie.

20.08.2006
19:49
[11]

Chacal [ Senator ]

Wiesz, chciałbym mieć np radio z "siermieżnym rockiem". Ale co nie włączę, to Mandaryna, Mezo, Crazy Frog i tak dalej. Propaganda ?

20.08.2006
19:58
[12]

Kozako2 [ Pretorianin ]

Chacal -> prosze a jak zwykłe radio to zetka rock

20.08.2006
20:15
smile
[13]

cossacks [ Konsul ]

Chodziło mi o to ,że TVP promuje tylko imprezy związane z pieprzonym rockiem, a inne np techno, electro, hardcore i inną alternatywę dla rockowej komerchy ma w dupie.Chodż jej obowiązkiem jest informowanie o wszystkich wydarzeniach muzycznych.Alpha Omega nie kompromituj się:)Chester 80 o to spytaj redaktorów: Wronę,Leszczyńskiego i innych rockowych lizodupów:)

20.08.2006
20:15
smile
[14]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

Chacal -

20.08.2006
20:16
[15]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks ----------> Jeśli ktoś się tutaj kompromituje to z pewnością nie jestem nim ja :) A odnośnie komerchy - no comment (szczególnie zważywszy na Twoje upodobania muzyczne).

A przepraszam - muszę jeszcze coś dodać. Zapewne za swoje bóstwo uważasz garażowe usiłowania dyletantów, których wyobraźnia muzyczna nie wyrasta ponad dwudźwięki: bo to nie komercha. Na tę samą chorobę definiowania prawdziwej sztuki poprzez negację zapadło wielu wpółczesnych, nie wyłączając niektórych rockowców (ileż mamy nędznego punku). Nie zmiena to faktu, iż jest to żałosny objaw demokratyzacji kultury - zrównania odpadów z geniuszem.

20.08.2006
20:17
smile
[16]

Regis [ ]

Taaaaa jest! Promujmy imprezy techno!

*oddala sie w rytm 'muzyki': umc, umc, umc*

20.08.2006
20:25
smile
[17]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega jak techno jest komerchą to ty jesteś papieżem:)))Lepiej promować undergroundowe techno niż żenującego rocka:)Chacal Mandaryna,Mezo,Crazy Frog to taka sama komercha jak rock (Virgin,Lady Pank,Perfekt,IRA i inny szajs):))))

20.08.2006
20:29
[18]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Virgin,Lady Pank,Perfekt,IRA-a jak to sie ma do Jarocina albo do Woodstocku?

20.08.2006
20:33
[19]

Lysack [ Latino Lover ]

a co Ty masz do IRY, Perfektu czy Lady Pank? słyszałeś kiedyś chociaż ich muzykę?

dla Ciebie pewnie najwspanialszą muzyką jest:

umcyk, bumcyk, umcyk, bumcyk
jazda, jazda, jazda, jazda,
jazda, jazda, techno, techno
jazda, jazda, jazda, jazda
techno, techno, technio, techno
umcia, bumcia, umcia, bumcia
umcyk, bumcyk, umcyk, bumcyk


rzeczywiście ambitny tekst, trzeba przyznać:)

20.08.2006
20:34
[20]

alpha_omega [ Senator ]

cossack ---------> Moją diagnozę potwierdziłeś w pełni. Prawdziwą muzyką jest dla nawet ciebie dźwiękowy odpad, byle był niekomercyjny. A prawda jest taka, że niekomercyjność (w Twoim rozumieniu - muzyka z garażu, z discomulskiej imprezy masowej na pigułach; jednym słowem - muzyka Twoja i Twoich kumpli buntowników, którzy wiedzą lepiej, choć tak naprawdę nic w temacie muzyki nie wiedzą) to na współczesnym rynk domena raczej nieudaczników, niż artystów. Są wypisani z rynku, gdyż nawet wpółczesna demokratyzacja kulturowa ma czasami obiekcje przed promowaniem stylu wyrastającego w prostej linii z muzyki ludzi pierwotnych. I jak muzyka pierwotna przejawia jeszcze jakieś walory sentymentalne, usiłowanie dotarcia do źródeł; to już jej nędzna podróba w formie techno - zostawiając miejsce dla nielicznych wyjątków - mogłaby posłużyć za słownikową definicję słowa "żałosne". Wyrasta ona z prostackiego upodobania do transu - stanu mózgowego odlotu powodowanego przez rytmiczne bicie w bębny, charakterystycznego dla dawnych kultur Afryki. Problem w tym, że rytm to chyba najbardziej pierwotna kategoria muzyki, którą każdy szanujący się twórca opanowuje i idzie dalej. Rytm to podstawa podstaw, ale zatrzymanie się na nim jest taką samą aberracją i ciemnotą, jak w matmie poprzestanie na arytmetyce 2+2 i mienienie się drugim Leibnitzem.

20.08.2006
20:35
smile
[21]

cossacks [ Konsul ]

Pani Jola, tak to się ma, że Lady Pank zaczynał od TVP a skończy na Woodstocku.Przypomnij sobie jak zaczynała Ewelina Flinta a jak skończyła?:)))

20.08.2006
20:44
smile
[22]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega bez komentarza:))))Lysack właśnie, że słyszałem i stąd moja niechęć do "muzyki" rockowej.Lysack twoja wiedza o techno jest doprawdy imponująca, można wiedzieć skąd ją wzięłeś, czy aby nie z wiejskich dyskotek. Bywalcy tych przybytków "kultury"maja pojęcie o techno takie jak ty czyli zielone:)))

20.08.2006
20:45
[23]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks --------------> A co Ty wiesz o rocku? Jakich gatunków poza muzyką elektroniczną i techno słuchasz?

20.08.2006
20:48
[24]

sakhar [ Animus Mundi ]

No i dlaczego nie puszczają w TV Vadera czy Behemotha?:)

alpha_omega --> a co Ci się nie podoba w transiorach czy goa?
"... Są wypisani z rynku, gdyż nawet wpółczesna demokratyzacja kulturowa ma czasami obiekcje przed promowaniem stylu wyrastającego w prostej linii z muzyki ludzi pierwotnych..." - a kapele folkowe? A muzyka etniczna?

BTW Czym na litość boską jest demokratyzacja kulturowa? Zresztą cały ten dyskurs powinnismy zacząć od zdefiniowania pojęć i idei, które wprowadził alpha_omega.

20.08.2006
20:49
[25]

Luzer [ Music Addict ]

cossacks - podaj link do jakiegos utworku ktory uwazasz za genialny, szczerze chcialbym to uslyszec

20.08.2006
20:55
[26]

TEQ [ Pretorianin ]

cossacks <-- o jakiej ty propagandzie mówisz? To że z ogromnego, dwudniowego koncertu na Woodstocku było parę kilkuminutowych relacji i jeden 2-godzinny koncert? To było jako podziękowanie fundacji WOŚP za udział w zbiórce pieniędzy, a przecież TVP2 brała ogromny udział w tej akcji, więc i troche koncertu pokazali. A Jarocin? Koncert o wielkich tradycjach sprzed lat, pozwalający młodzieży z tamtych lat trochę odpocząć od PRL-u. Teraz po latach przerwy powrócił, więc w Wiadomościach o tym powiedzieli, bo byc może dawni uczestnicy koncertów się tym zainteresują. Jaką ty widzisz propagandę w tym, telewizja pokazuje to, co jest dla większości interesujące, a to zainteresowanie potwierdza np. ilość ludzi na Woodstocku.

20.08.2006
20:58
[27]

alpha_omega [ Senator ]

To, że sprowadzają muzykę do rytmu. Natomiast demokratyzacja kulturowa to przejaw demokracji w kulturze przejawiający się w rozciągnięciu pojęcia sztuki na wszelką wytwórczość, która sama określa się jako artystyczna. Objawia się to tym, iż następuje zanik hierarchii i zrównanie beztalencia z prawdziwym talentem. Jest to również przejawem filozoficznego dążenia do zdefiniowania sztuki, które napotkało różnorakie trudności i musiało cały czas poszerzać granicę definicji. Sztuka to taka dziedzina w której można być pewnym swojej wyższości smaku i zdawać sobie sprawę, iż tak jest rzeczywiście - wystarczy naprawdę kształcić smak i rozumienie, poznawać wszelkie odmiany i gatunki - a zdrugiej strony nie móc tego udowodnić. I to wykorzystuje demokracja medialna, popkultura, masówka - każdy jest artystą. Śmiechu warte (osobiście bardzo bym chciał, ale znam swoje ograniczenia i nie schamiałem na tyle by uważać się za artystę, a co dopiero np. drugiego Chopina - tak jak hhowcy za Mickiewicza się uważają).

Osoby takie jak cossacks w ogóle nie wchodzą w obręb dyskusji, gdyż nie poznawszy oceniają, nigdy nie wychodzą poza swoje uprzedzenia. To się po prostu czuje - mogę dyskutować z osobą, która nie lubi Bacha, a ceni Mozarta, ale nie jestem w stanie rozmawiać z kimś kto skreśla muzykę klasyczną z definicji, gdyż przy pewnym poziomie smaku jaki osiąga oceniający takie stanowisko, zachowanie to jest jednoznaczną wskazówką, iż delikwent nie ma pojęcia o sztuce muzycznej (nie tylko, że nie zapoznał się z gatunkiem, ale go intelektualnie nie ogarnia). Im więcej spędza się czasu z muzyką tym więcej się w niej widzi - ocenia nowe jakości. Prócz melodyjności dostrzega się po pewnym czasie strukturę (budowę, zależności dźwięków, stosunki między rozwojem poszczególnych głosów), prócz klimatu - nawiązania i style, zaczyna się teoretyzować (podług własnych możliwości i - często - terminologii, ale zawsze to coś więcej niż tupanie nogą w rytm)

Trudno to wyłożyć.

20.08.2006
21:06
[28]

alpha_omega [ Senator ]

PS. A tych nowych jakości wyższego rzędu praktycznie nie ma w gatunkach takich jak hh, czy techno.

20.08.2006
21:14
[29]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

alpha_omega -> Trochę zaplątany post napisałeś, bo najpierw piszesz, że HH nie jest muzyką (prawdziwą, tak to zrozumiałem), a później piszesz, że nie można osądzać muzyki po kilku utworach.

Sam nie lubie HH i nie zamierzam się w niego zagłebiać, by stwierdzić, czy napewno go nie lubie.

20.08.2006
21:22
[30]

alpha_omega [ Senator ]

Dowodca_Pawel ----------> Twój zarzut byłby oczywiście trafny, gdyby nie to, że z hh miałem bardzo dużo do czynienia przez znajomych, a teraz sam słucham np. Paktofoniki - dla tekstu i zabawy słowem (jak np. w Powierzchniach tnących).Muzycznie nic szczególnego w hh nie widzę. Z gatunków popularnych dostrzegam wartość w szeroko pojętym popie (niektóre kawałki naprawdę są bardzo dobrze skomponowane i pomysłowe), rocku, bluesie, i jazzie (którego jednak nie nauczyłem się jeszcze słuchać) jeśli już mam słuchać rytmu to preferuję reggae (ze względu na lekką melodyjność - i tak znacznie bogatszą, niż w większości hh - i pozytywny nastrój; nie mówiąc już o tym, iż rytm nie jest tutaj w konwencji 'skomputeryzowanej' jak w techno, jest ciekawszy i bogatszy). Tyle...

A jednak muszę jeszcze dodać słowo - rozróżniam słuchanie pod jazdę samochodem, do tańca, dla poprawy nastroju etc. i słuchanie z wgłębianiem się w muzykę. Odróżniam melodyjność od muzyki, a tej drugiej w genialnych przejawach dostarcza głównie klasyka.

20.08.2006
21:30
[31]

GBreal.II [ floydian ]

Propaganda Rocka?
A mi sie wydaje, ze nie.
Prawda Woodstock, Jarocin to festiwale rockowe.
A Open'er Festival? Nie bylo o nim glosno? Bylo. A oprocz Franz Ferdinand czy Placebo byl tam i Pharell i Kayne West i mimo, ze jest to muzyka hiphopowa, to jednak sie o nich mowilo (ale Ty pewnie nie chciales tego slyszec)
A jak juz slyszales o Jarocinie, to pewnie nastepnego newsa tez slyszales. Mianowicie Off Festiwal w Myslowicach. Wszytko, tylko nie rock. Najwieksza gwiazda byl tam niejaki IAMX. Muzyka jak najbardziej elektroniczna (radze posluchac - mi jako fanowi muzyki rockowej to sie podoba)
Mowili tez o festiwalu muzyki Reagee. W Ostrodzie chyba...
W piatek bedzie transmisja z opery Ca Ira Rogera Watersa - to tez jest muzyka rockowa? Prawda- autor jest bylym wokalista Pink Floyd, ale to dzielo z muzyka rockowa ma niewiele wspolnego.
Jedynym czysto rockowym przedsiewzieciem naglasnianym TYLKO z powodu, ze jest to muzyka rokowa to sobotni koncert Davida Gilmoura. Ale czlowiek jest klasa sama w sobie, przyjaedza do Polski po raz pierwszy, gwiazda naprawde swiatowego formatu, wiec i rozglos sie nalezy.

Podsumowujac panie Cossacs - gdzie tu propaganda rockowa? Bo ja widzecly przekroj muzyki, nie tylko rozrywkowej

[edit] Nie wspominam juz o wszelkiej masci Opolach czy Sopotach, gdzie w calej rozciaglosci kroluje muzyka pop.

20.08.2006
21:40
[32]

alpha_omega [ Senator ]

Zresztą jest pewne kryterium jakie mógłbym uznać w ograniczonym zakresie: do pewnych gatunków trzeba dojrzeć, do pewnych gatunków się dorasta; odwrotną stroną tego procesu jest wyrastanie z pewnych gatunków, przekraczanie ich etapu: kiedy to przyznaje się im tylko pewną wartość senstymentalną, co zauważalne - najczęściej sytuowaną w melodyjnej skoczności. Dlaczego się z nich wyrasta? Czy tylko dlatego, że agresywny łomot nie jest tym co potrafi znieść postarzała odporność nerwowa. Moim zdaniem - nie. Po prostu na pewnym etapie zrozumienia, to co zostało już pojęte staje się nudne: nie zaskakuje, nie przynosi nowego spojrzenia, nie potrafi dać odświeżającej formuły. Staje się schematem. I tylko gatunki posiadające olbrzymie potencjalne bogactwo i angażujące największe umysły muzyczne - jak klasyka, czy jazz - potrafią zapewnić nieskończoną głębię i wieczną świeżość. Tyle.

20.08.2006
21:48
[33]

GBreal.II [ floydian ]

alpha_omega --> Pozwolilbym sobie nie zgodzic sie z Toba. Potrafie od poltora roku prawie caly czas sluchac Dark Side of the Moon albo The Wall (albo innych plyt) Pink Floydow i zareczam, ze nawet nie zaczely misie nudzic,a czasami odkryje na nich cos nowego.
A ostatnio taka plyta dla mnie staje sie Metropolis Pt.2 Dream Theater - pierwszy raz uslyszalem jakies 3 miesiace temu, lucham prawie codziennie i wydaje mi sie, ze jeszcze jej nie poznalem, co dopiero, zeby zaczynala mi sie nudzic.
Nie sa to bynajmniej ani klasyczne, ani jazzowe utwory.

20.08.2006
21:51
smile
[34]

Zarek00 [ Konsul ]

cossacks---> Masz całkowitą rację!Dobrze, że wkońcu ktoś to głośno powiedział! Tak dalej nie może być, trzeba coś z tym zrobić! Ja proponuję abyś, jako szanujący się buntownik z wyboru i miłośnik dyskryminowanych gatunków muzyki, dokonał oficjalnego samospalenia przed gmachem TVP. Do dzieła !

20.08.2006
21:52
[35]

alpha_omega [ Senator ]

GBreal.II ---------------> To był tylko przykład gatunków w szczególności angażujących geniusz, co nie wyklucza bogactwa innych gatunków. Z drugiej strony są i takie, których formuła jednoznacznie jeśli nawet nie wyklucza geniuszu muzycznego, to wyklucza jego spełnienie w danym gatunku. Mozart albo by się w techno po prostu zmarnował (nie rozwinąłby się muzycznie zajmująć się tą muzyką - to bardzo prawdopodobne), albo rozwijając się samodzielnie rozsadziłby całą konwencję techno i zapoczątkował nowy gatunek.

I jeszcze bardziej prawdopodobne - nawet by na techno nie spojrzał :)

20.08.2006
21:53
smile
[36]

GBreal.II [ floydian ]

alpha_omega --> A tu sie zgodze w 100 procentach

[edit]: literowka

20.08.2006
23:51
smile
[37]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

ale przecież nie ma co generalizować, w każdym gatunku muzyki są genialni wykonawcy :)
róźnica pomiędzy Aphex Twinem a jakimiś Manieczkami jest mniej wiecej taka sama jak między Virginem a Pink Floyd :)

21.08.2006
12:50
smile
[38]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega pomyśl jak można dyskutować z kimś na jakiś temat np. techno,jeśli ten ktoś jest muzycznym ignorantem z klapkami na uszach, a techno kojarzy mu się z dyskoteką (sic) :))Luzer nie ma sprawy :Jeff Mills - The Bells Tresor Records.Zarek zamiast pisać pseudoironiczne tyrady zrobił byś coś żeby twoja ulubiona "muzyka" rockowa przetrwała jeszcze kilka lat, bo jak na razie zalicza dół większy niż polskie hiphopolo:)))Alpha Omega a co powiesz o "łomocie" death metalowym, albo grind core?:)))Alpha Omega czy ty się aby z ch....jem, na łby nie zamieniłeś?Ja skreślam z założenia muzykę klasyczną, czy cokolwiek pisałem o Mozarcie, Chopinie?, gubisz się w swej ignorancji.Po prostu nie uznaję komercji elektronicznej, hiphopowej, a w szczególności rockowej.Alpha Omega piszesz,że nic ciekawego w hiphopie nie widzisz, a ja nic ciekawego nie widzę w rocku, który notabene jako gatunek muzyczny wypalił się już dawno temu.Jesteśmy kwita:))))

21.08.2006
12:54
[39]

GBreal.II [ floydian ]

Cossacks:

Slyszales ktorykolwiek album Mars Volty?
A cokolwiek z zespolow nalezacych do gatunku Indie (ostatnio bardzo popularnego)
Ostatnio odkrylem zespol "Dredg" - bardzo przyjemna muzyka
Derek Sherinian (i jego Planet X)?

Ja tu nie widze zadnego dolu. Kazdy z tych zespolow jest niepowtarzalny, oryginalny i tchnal w gatunek muzyki rockowej powiew swiezosci.

21.08.2006
12:54
[40]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Gdyby promowano w telewizji undergroundową muzykę techno, to wtedy nie byłaby już undergroundowa, a przez to straciłaby swoją fajność dla wielu słuchaczy.

21.08.2006
13:08
smile
[41]

cossacks [ Konsul ]

Golem 6 nie zależy mi żeby promowano techno w mediach, zależy mi żeby cokolwiek o tej muzyce i imprezach mówiono w TVP i innych stacjach, bo dzieje się dużo w tej muzyce w Polsce i na świecie, a jak na razie w mediach "króluje" pop ,rock, hiphop, a techno dla mediów publicznych nie istnieje:(((

21.08.2006
14:12
[42]

Chacal [ Senator ]

[14]Vistorante -> Antyradio ? znam to, daj pan spokój...

28.08.2006
09:02
[43]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks --------------> Panie daj pan spokój i pokaż mi jakikolwiek kawałek techno, który dorównałby chociażby tej kompozycji. A to tylko fikuśny koncercik (1-sza część), wykwit młodości, kiedy to Mozart koncertował z J.Ch.Bachem (zresztą na tego ostatniego sonacie w większości oparty; choć utwór chyba powstał nieco później, niż miał miejsce pobyt Mozarta w Anglii - nie pamiętam).

28.08.2006
09:58
[44]

alpha_omega [ Senator ]

Jeśli zaś chodzi o rock'a (w tym konkretnym przypadku grunge'ującego) i lekkiego, popowego bluesa; to mam do zaproponowania dwie pozycje. Zdaję sobie sprawę, że mogę dostać bana i w pełni zrozumiem i uszanuję decyzję adminów. Jednak przedstawiam te dwa utwory z myślą, iż ktoś może sięgnie po oryginalne płyty - jeśli ktoś lubi rocka i bluesa, a nie zna tych zespołów (w co wątpię) to bądź zakupi oryginalne płyty (poczuję się spełniony), bądź ściągnie sobie albumy z netu (ale wtedy tak czy siak był piratem, a jedynie nie znał pewnych wykonawców). Mowa o Pearl Jamie - płycie Ten (ale na każdej praktycznie płycie tego zespołu możemy znaleźć nową odkrywczą formułę - choć niektórych zrazi różnorodność) i albumie Blues Brothers Soundtrack. Mam także nadzieję, że przynajmniej tych dwóch utworów spróbują, o ile ich nie znają, osoby nie zainteresowane tymi gatunkami. Ma to być, bądź co bądź, argument przeciw takim osobom jak cossacks, który twierdzi, iż rock umarł (ciekaw jestem co powie o kawałku Pearl Jamu - niestety bardzo złej jakości).

Pearl Jam - genialna płyta Ten - utwór 'Jeremy':



i Blues Brothers Soundtrack - wspaniała płyta na imprezę (sprawdziłem na nastoletnich discomułach - nawet na nich to działa zniewalająco; bo też jest rytmicznie, jest skocznie, a i jest czego posłuchać) - utwór 'Sweet Home Chicago':



Tak czy owak - nim się stwierdzi, że rock umarł, wypada coś o tym wiedzieć. Nie będę przeginał i dawał setek innych kawałków, ale jest tego na wysokim poziomie całe zatrzęsienie. A co do Perfectu - komuś chyba słoń na ucho nastąpił i lamblie w mózg się wżarły, aby to uważać za szais (zarówno tekstowo jak i muzycznie).

A z Pearl Jamu proponuję np. Red Mosquito, Alive, Given to fly, Glorified G itd. to chyba ostatecznie zachęci do zakupu płyt tego zespołu :)

28.08.2006
10:11
[45]

Buby [ Perfekt ]

Panowie (i panie ?) ... nie ma co porównywać rocka do techno...

bo tak na serio, co ma piernik do wiatraka? :| (wiem... mąka... )


cossacks --> na czym opierasz, że rock to g*wno? :| Kwesta gustu.. nie obrażamy

Poza tym, gdzie w telewizji króluje hip-hop?! Pierwsze słysze... na czym opierasz to stwierdzenie? :|

28.08.2006
10:25
[46]

alpha_omega [ Senator ]

Buby --------------> Otóż właśnie, czysto muzycznie, nie ma co porównywać, bo 99% techno przerastają niektóre takty Mozarta czy Bacha. Tyle :)

28.08.2006
10:38
smile
[47]

zarith [ ]

dobre techno nie jest złe, ale z dobrego techno słyszałem tylko rmb (polecam płytę widescreen, wgniata). ewentualnie jon i vangelis, o ile się łapie gatunkowo:)

generalnie mówić o jakimś gatunku że umarł, to głupota - gatunki nie umieraja tylko ewoluują. rock to nie tylko elvis i perfekt - bo te formuły się faktycznie jakby wyczerpały:), przynajmniej marketingowo - ale na przykład dave matthews band jest dowodem na to że gatunek ma się bardzo dobrze:)

28.08.2006
10:41
[48]

alpha_omega [ Senator ]

Dodam jeszcze, że Pearl Jamu dobrze jest słuchać przy paru piwach, najlepiej gdy się ściemni, w samotności. Po prostu nie jest to czysta dźwiękowo muzyka, trzeba relaksu, ażeby się w nią wsłuchać i jak w każdej dobrej muzie, przynajmniej paru przesłuchań, żeby wczuć się odpowiednio w kawałek.

28.08.2006
11:51
[49]

alpha_omega [ Senator ]

Dam jeszcze sonatkę (jedną część), na dwa fortepiany, Mozarta - ciekawe jak to ma się do wszelkiego techno. Nie mówiąc już o tym co z dźwiękami - mniej melodyjnie, ale w jaki sposób technicznie, matematycznie, strukturalnie (po prostu wszechświat) - robił J.S.Bach. A może powinienem napisać, jak to się w niektórych kręgach przyjęło, w drodze wyjątku dla wszech geniuszu, B.A.C.H. ?

W każdym razie, teraz Mozart:









28.08.2006
18:17
smile
[50]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega jesteś niereformowalny!Co ma piernik do wiatraka???:))Bach , Mozart a techno(sic)??????????:)))))))Zarith RMB przecież to rave dance a nie techno!!!! Jon, Vangelis na pewno się nie łapie:)))) Alpha Omega nie rozśmieszaj mnie tym Pearl Jam:)))))))))Buby obejrzyj sobie np, polską vivę i sam sobie odpowiedz< nigdy nie napisałem że rock to gówno, po prostu gdy słyszę tą "muzykę" mam ochotę wyrzucić telewizor:)))

28.08.2006
18:29
smile
[51]

bialy kot [ FLCL ]

Dobre sobie. Telewizja promuje przede wszystkim siebie i swoich wiernych przydupasow, wsrod ktorych nie ma bodaj ani jednego artysty zaslugujacego na miano "rockowego".

29.08.2006
13:08
[52]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks -----------> I kto tutaj jest niereformowalny - ja gdy złyszę techno nie mam ochoty wyrzucić telewizora, ta muzyka mnie najzwyczajniej nudzi (ochotę mam natomiast rozbić magnetofon kiedy ktoś zapuszcza manieczki - ale to dlatego, że taka muzyka potrafi człowieka wręcz obrazić sprowadzając go do roli małpy: ach ta "jaaaaazdaaa"). W sprawie Pearl Jamu - cóż, niektórzy są po prostu uczuleni na dźwięk gitar, a to oznacza, że nie słuchają muzyki dla muzyki. Romumiem - można nie przepadać za tak nieczystym, nie poddawanym pełnej obróbce dźwiękiem, ale żeby krytykować rocka muzycznie to trzeba już być śmiesznym. Zdaję sobie sprawę, że taki np. punk jet często bardzo prymitywny, ale nie ulega wątpliwości, że jeśli odnieść techno i rock do klasyki, to temu drugiemu gatunkowi jest do niej o lata świetlne bliżej. Owszem istnieją gatunki elektroniki bardzo ciekawe i interesujące, ale na Boga - nie techno.

29.08.2006
13:18
[53]

Aen [ MatiZ ]

cossacks - Moim zdaniem nie masz racji. Media propagują zarówno słabego rocka jak i słabe techno. W obu gatunkach znajdziemy znakomite pozycje, dlatego mówienie o całej muzyce rockowej (która jest chyba najobszerniejszym gatunkiem) tak jak Ty w niektórych postach, nie jest w porządku. Nie ma sensu opierac swojej wiedzy o techno czy rocku na telewizji

29.08.2006
13:21
smile
[54]

Arn1 [ Chor��y ]

No co wy chcecie? Chłopak lubi 10 minutowe pukanie, bo to nie komercha i już :) ( dla niekumatych chodzi o techno )

29.08.2006
14:39
[55]

moneo [ Nikon Sevast ]

alpha_omega--->
Panie daj pan spokój i pokaż mi jakikolwiek kawałek techno, który dorównałby chociażby tej kompozycji
Chciałbym wierzyć w to, że naprawdę podszedłbyś do tego kawałka z otwartą głową i próbował skumać, co w nim widzi.

Wydaje mi się, że raczej obaj powinniście "dać sobie spokój", zamiast obrzucać błotem gatunki, których najwyraźniej nie znacie lub nie czujecie: Ty - techno (widocznie nie uznajesz koncepcji minimalizmu w muzyce), a cossacks - rocka (którego pewnie faktycznie dużo nie słyszał).

29.08.2006
14:50
[56]

Lookash [ Senator ]

cossacks -- Woodstock jest promowany? W jaki sposób? Ze 2-3 15 minutowe przekazy w dzień i godzina bardzo późno w nocy? Że się w Wiadomościach mówi? Nie ośmieszaj się.

Piszesz, że Lady Pank skończy na Woodstocku, za przykład do porównania podajesz Flintę. A wiesz co? Akurat JA o Flincie usłyszałem przy okazji Woodstocku, kiedy tam śpiewała, a dopiero potem rozpoczęła się jej "kariera".

Akurat muzka, którą preferujesz promuje się sama, świadczą o tym wypełnione po brzegi kluby. Nie rozumiem, nad czym ty tutaj tak strasznie ubolewasz. Nie popłacz się.

Jak będziesz już duży, to będziesz mógł zostać prezydentem i kazać wszystkim przestawić się na freszi dżezilektro łejw hałs, a jak się będą opierać, zamkniesz ich w domu dla stetryczałych gustów muzycznych.

29.08.2006
14:59
[57]

Lookash [ Senator ]

alpha_omega -- Zastanowił mnie ten "nędzny punk". Możesz podać jakieś przykłady, żebym wiedział, o czym mówisz? Punk to punk, nigdy nie pretendował do miana muzyki ambitnej, jest zresztą czymś o wiele więcej niż zwykłym gatunkiem muzycznym. Dziwne stwierdzenie zatem...

29.08.2006
15:07
[58]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Lookash - sam napisałeś, punk nie aspirował do miana czegoś ambitnego, jest zatem nieambitny, można powiedziec nędzny. Tak już jest i koniec, granie 4 kwint we zwrotce i 4 w refrenie do rytmu stopa-werbel-stopa-werbel jest nędzne i nikt się z tym nie kryje.

30.08.2006
18:31
smile
[59]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega nie dość , że jesteś niereformowalny to w kwestii techno żałośnie zielony!:))))MANIECZKI i Techno (sic)??????:))))))))))))))))))))Teraz wiem, że nie różnisz się od małolatów w dresach i oni i ty sa pewni że w Manieczkach "króluje" Techno :)))i jeszcze ta "jaaazddda" tu normalnie mi szczęka opadła. Jak możesz pisać takie bzdury??? powielasz idiotyczne i błędne schematy dotyczące tej muzyki:)))Ty nie masz zielonego pojęcia o techno jako muzyce, ty nie masz KOMPLETNIE żadnego pojęcia !:)))) Nie kompromituj się!!!:)))a o ciekawych i interesujących gatunkach muzyki elektronicznej po <wpadce< z Manieczkami :) nie będę z tobą dyskutować szkoda mojego czasu i przepony:))))))Arni1 sprawdż czy aby coś ci puka w "mózgu":)))))

30.08.2006
18:39
smile
[60]

cossacks [ Konsul ]

Lookash następny "aparat":)))) Jezu co za ludzie????:)))

30.08.2006
18:40
[61]

dr_zoidberg [ Chor��y ]

cossacks, piszesz 'Zarith RMB przecież to rave dance a nie techno!!!! Jon, Vangelis na pewno się nie łapie:))))'

sztuczne rozróżnienie. z jonem i vangelisem oczywiście żartowałem, bo techno się nawet nie zbliza do jego poziomu czy poziomu jarre'a (za naprawdę nielicznymi wyjątkami), ale zarówno rave, jak trance czy house czy happy hardcore zaliczaja się do tego dość szerokiego 'gatunku'.

30.08.2006
19:07
[62]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks ---------------> Wpadłeś :) Właśnie się wydało z kim rozmawiam - z dzieciakiem, który nie potrafi przeczytać tekstu ze zrozumieniem; ewentualnie z funkcjonalnym analfabetą w starszym wieku. No ale, tak po prawdzie, to i w przedszkolu można czasami użyć mózgu - czyż nie?

30.08.2006
19:12
[63]

Lookash [ Senator ]

BIGos -- Nieambitny to nędzny? W punku nie szuka się stary walorów muzycznych, to zupełnie inna kategoria moim zdaniem. Ale EOT.

cossacks -- A kim ty do cholery jesteś, żeby nazywać fanów rocka zombiakami? Nikim jesteś, podpowiem ci. Zmasowaną ofensywę powinni przypuścić na twój umysł w jakimś ośrodku leczenia durnych kompleksów.

30.08.2006
19:20
[64]

alpha_omega [ Senator ]

Lookash ------------> Przecież my tu rozmawiamy o muzyce, a nie o towarzyszącej jej ideologii. Równie dobrze możemy porozmawiać o warstwie tekstowej - taki np. Bob Dylan, śpiewać nie potrafił, ale za to jak pisał.

Ciekaw jestem w związku z tym opinii cossacksa odnośnie piękna i bogactwa warstwy tekstowej techno ;) Żartuję oczywiście.

30.08.2006
19:26
[65]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

cossacks ---> Przyszedłeś na to forum tylko po to aby pochwalić się swoją wiedzą o techno. Widocznie w realu nikt nie chce słuchać twoich wywodów, w połączeniu z nastoletnią frustracją i kompeltnym brakiem wiedzy o innych gatunkach muzycznych zrobiłes z siebie głupka i tyle.

30.08.2006
19:29
[66]

PunkNotDead [ Lion of Judah ]

co do punku...
muzyka może niezbyt wyrafinowana, ale w punku liczy się przekaz, tam nie ma owijania w bawełne.
i taki punk powinien być

30.08.2006
19:30
smile
[67]

BukE [ Płetwonurek ]

Czy autor watku dostanie bana za ten watek i za jego opryskiwie idiotyczne wypowiedzi? Wystarczy przegladnac jego wypowiedzi w jakimkolwiek watku. Jak banujemy to banujmy. A co.

30.08.2006
19:33
[68]

Lookash [ Senator ]

alpha_omega -- W takim razie w ogóle o punku tu nic nie powinno się pojawić. Punku się nie słucha, punkiem się żyje.

30.08.2006
19:37
[69]

maciek_ssi [ 2097 ]

alpha_omega --> Oczywiście. Teksty można sobie darować, ale faktem jest, że twórcom (właściwie pionierom) techno nie o to chodziło.

Dla przypomnienia z Wikipedii:
The term "techno", which derives from "technology", is often informally applied to all forms of electronic dance music. Music journalists and fans of the genre, however, are generally more selective in their use of the term, being careful not to conflate it with related but distinct genres (i.e. house, trance), or with one of techno's many subgenres.

Jednak ja uważam techno za nurt, nie za gatunek. W ciągu 15 lat fantastycznie się rozwinął. Od gejowskich klubów house'owych w Nowym Jorku, przez matowy i sterylny Berlin, po Indie i goa/psychodelic trance.

30.08.2006
19:42
[70]

GBreal.II [ floydian ]

cossacks --> Przyjmijmy, ze nikt z tutaj wypowiadajacych sie nie ma bladego pojecia na temat techno. W poscie numer [39] podalem Ci przyklady artystow, ktorzy wplyneli (i nie tylko) na wyglad wspolczesnej musyki rockowej. Przypomne, jakby Ci sie nie chcialo cofnac: The Mars Volta, Derek Sherinian, Planet X, Dredg (jako przyklad wspolczesnego art-rocka: wiem, ze jeste wiele zespolow grajacych w taki sposob, ale ten mi przyszedl w tym momencie do glowy), czy z fali 'indie' powiedzmy Franz Ferdinand.

Czy moglbys przedstawic mi i pozostalym forumowiczom podobna liste, tylko preszentujaca artystow grajacych 'prawdziwe' techno? Bardzo bylbym wdzieczny (i podejrzewam, ze nie tylko ja).

30.08.2006
19:48
[71]

alpha_omega [ Senator ]

Lookash ----------------> Wiesz, to samo może ktoś powiedzieć o techno. Może się tym fascynować i dobrze się przy tym bawić; problem zaczyna się wtedy kiedy swoją fascynację przenosi na oceny stricte muzyczne. Widać to u cossacka - on nie ocenia muzyki (nie jest w stanie)! Miast tego powtarza jak mantę zasłyszaną gdzieś (bo przecież sam tego nie wymyślił - korzysta z tego dla bezmyślnej samoafirmacji) i głupią opinię o śmierci rocka; twierdzi, że rocka nie lubi bo rock "jest komercyjny", wyzewnętrznia swoje uprzedzenia oparte o - być może - brak akceptacji dla dźwięku gitary elektrycznej (często spotykałem takich żałosnych małolatów), o awersję do stylu prezentowanego przez niektórych miłośników rocka etc. To wszystko.

30.08.2006
19:50
[72]

maciek_ssi [ 2097 ]

GBreal.II --> Niekoniecznie techno, troszkę z domieszką elektroniki i innych jej podobnych:

(oczywiście, lista jest subiektywna)

Future Sound Of London, Amon Tobin, Underworld, Pacou, Cristian Vogel, Orbital, The Chemical Brothers (tu raczej big-beat), Photek (pierwsze nagrania, LP, "Ni-Ten-Ichi-Ryu"), Fluke (LP "Risotto").

31.08.2006
19:03
smile
[73]

cossacks [ Konsul ]

Alpha Omega nie rób z siebie imbecyla większego niz jesteś!:))) Po za tym sprawdż w słowniku sens słowa "analfabeta":)), a jeśli chodzi o niezrozumienie tekstu , co tu było do zrozumienia dałeś plamę z tymi Manieczkami:)))małolatem byłem jakieś 15 lat temu, a sądząc z twoich postów wyglądasz mi na sfrustrowanego, przemądrzałego licealistę albo studenciaka z pierwszego roku, co to dopiero "liznął"studiów i wydaje sie że zjadł wszystkie rozumy.Victor Sopot kompletnym brakiem wiedzy o innych gatunkach może poszczycić się kolega "student" Alpha Omega ( via Manieczki) a ty po co się ciskasz, skoro i tak masz niewiele do powiedzenia gul ci skoczył czy co?:))))Lookash nie podniecaj się tak bo ci żyłka pęknie, masz nervosol? to go zażyj!:)))Napisałem na tym forum aby przedstawić mój punkt widzenia odnośnie tzw. "muzyki rockowej",która jest nadmiernie promowana w tvp i radiu publicznym, i nikt mi nie udowodni, że tak nie jest! wystarczy popatrzeć na "gęby" dziennikarzy :Orłosia, Wrony czołobitnych wobec podstarzałych rockowych guru. W mediach publicznych zaraz po popie , najwięcej jest rocka, nawet w bloku sportowym po Wiadomościach facet prowadzący podniecał się Pink Floyd. O pierwszoplanowym newsie dotyczącym "opery" członka wyżej wspomnianego zespołu nie będę pisał.GBreal II proszę bardzo: Cristian Vogel, Jeff Mills, Derick May, Neil Landstrumm, Anthony Rother, DJ Hell, Carl Cox, Ellen Allien itp,itd. Alpha Omega widzę ,że jesteś nie tylko "wybitnym" znawcą rocka, ale i genialnym psychologiem! Podziwiam cię szczerze!:))) Mógłbyś mnie "małolatowi"i "analfabecie" przestawić swoją "diagnozę" jakoby ja nie jestem w stanie oceniać muzyki???:))) Czy nazywając mnie małolatem boisz się przyznać mi racji,bo czytając twoje posty wnioskuje ,że trafiłem w sedno.:)))Maciek ssi pozdrawiam.

31.08.2006
19:20
smile
[74]

hamburger 7 [ Pretorianin ]

Woodstock jest OK

31.08.2006
20:19
smile
[75]

jjiinn [ Pretorianin ]

cossacks ---> Zaraz normalnie padne na ziemie ze śmiechu, weż sie zastanów troche nad Twoimi wywodami o Rocku. Twoja wiedza jest doprawdy imponująca oceniasz caly gatunek po zespołach ktore byly popularne iles tam lat temu... zenujace. Ja jakos nie słyszałem zeby te zespoly byly ciagle promowane w TV... Posłuchaj: (moze sie nawrocisz ^^)
btw. Ja do Techno, hause nic nie mam niektore kawałki sa calkiem fajne i czasami lubie sobie posluchac Dj Dean (Music is my life)

-3 Doors Down
-Creed
-Placebo
-Nickelback
-Lostprophets

A polecam ten kawałek jest genialny nie jest to rock, podchodzi pod Hip Hop ale jest wybitny (moj ulubiony xD) Lupe Fiasco (Ft Mike Shinoda) - Never Lies.

31.08.2006
20:25
[76]

Lookash [ Senator ]

cossacks -- Zaraz po popie najwięcej jest rocka? To czemu nie założyłeś wątku o popie?

Jaką ty masz wizję w ogóle zmian w tej TVP? Czy tak tylko dla wylania żalów o tym w ogóle napisałeś?

31.08.2006
20:37
smile
[77]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

cossacks----->

Napisałem na tym forum aby przedstawić mój punkt widzenia odnośnie tzw. "muzyki rockowej",która jest nadmiernie promowana w tvp i radiu publicznym, i nikt mi nie udowodni, że tak nie jest! wystarczy popatrzeć na "gęby" dziennikarzy :Orłosia, Wrony czołobitnych wobec podstarzałych rockowych guru. W mediach publicznych zaraz po popie , najwięcej jest rocka, nawet w bloku sportowym po Wiadomościach facet prowadzący podniecał się Pink Floyd.

O tak ! Pink Floydzi są promowani w publicznej telewizji do tego stopnia, że ta wolała zaprezentować Adasia Małysza na igielicie, niż transmitować
koncert Gilmoura. Zaiste nie można się w tej telewizji od "podstarzałych rockowych guru" odpędzić :))

Pierwsze słysze, żeby Orłoś miał coś wspólnego z muzyką rockową - mnie się ten pan kojarzy z nadjeżdzająca o 17 lokomotywą i smętnym i na siłe zabawnym podawaniem wyników Eurowizji w Polski. Z kolei Hirek Wrona to przede wszystkim czarna muzyka, widzę tutaj wyraźny brak pojęcia o temacie, który tak lubisz wyrzucać innym :)

Podajesz jakieś obce mi nazwiska muzyków, nic dziwnego, bo Twoje klimaty są mi obce. Ja sam zamiast festiwalu w Opolu wolałbym sobie obejrzeć o 20 na dwójce koncert dajmy na to Keitha Jarretta, ale nie obrażam się na rzeczywistość. A Ty jeśli naprawdę jesteś tak wyczulony na muzyczny poziom powinieneś być raczej zły na promowanie popowych gwiazdek od siedmiu boleści, a nie rocka, bo to gatunek znacznie szlachetniejszy, z czego rownież powinieneś sobie zdawać sprawę, szczególnie jako człowiek o szerokich i wyrobionych gustach muzycznych :)

Dla ścisłości - Jarociny i inne Owsiaki mnie nie interesują - poza drobnymi wyjątkami, jak koncert Lecha Janerki na tegorocznym Jarocinie.
Ale mam większe zmartwienia, niż obrażanie się na promowanie takiej muzyki.

Co do radia i promowania w nim rocka. No cóż - to chyba ja się powinienem poskarżyć ! W Jedynce można posłuchać właściwie wszystkiego i niczego. Owszem w Trójce jest dużo rocka... po północy. Tak się składa, że mnie to nie przeszkadza, ale tak czy inaczej, żeby sobie posłuchać "propagowanych przez media publiczne podstarzałych rockowych guru"muszę siedzieć po nocach - trafiłeś kulą w płot.

31.08.2006
21:22
[78]

Luzer [ Music Addict ]

cossacks - niestety Twoja wiedza o gatunku muzycznym, ktory probujesz ustawic kilka szufladek muzycznych nizej od techno, jest naprawde mizerna, mozesz mi wierzyc na slowo. Powaznie tak boli Cie rozpowszechnianie w mediach gatunkow innych od techno, hip hop czy pop (czego jest pelno na stacjach muzycznych, w tym polskich)? A fakt ze w tych stacjach "leci" glownie tworczosc artystow nie uznawanych przez Ciebie jako interesujacych, to juz niczyja wina, puszczaja tam to co się dobrze sprzedaje w danej chwili.
Mnie bardziej irytuje praktycznie brak jazzu w mediach. Muzyka o wiele ciekawsza i bardziej wartosciowa od techno, co do tego nie ma watpliwosci (mimo szacunku do Twojego gustu, kazdy ma prawo do swojej opinii na ten temat), a jednak nigdy nie zobaczylem na polskich kanalach tv czy w radiu (mozliwe ze nie zauwazylem jakiegos programu zajmujacego sie tym gatunkiem, nie wiem). Co by nie bylo, jazz serwowany jest przecietnemu widzowi przed telewizorem, wg moich obserwacji w niewielkich dawkach.
Nie chce nawet wspominac o podagtunkach rocka/metalu, ktore osobiscie preferuje. Do calkowitego braku owych przede wszystkim w polskich mediach (do zagranicznych nie mam zbytnio dostepu) juz zdazylem sie przywyczaic, zapewne za mojego zycia nie stana dosc popularne wsrod wspolczesnych melomanow

31.08.2006
21:55
[79]

Sebaa [ Konsul ]

nie wiem gdzie autor wątku zobaczył tę rockową propagandę , bo Perfect czy LAdy Pank to tak malenki ułamek sceny rockowej o ktorej sie nie mowi że trudno tu o jakąkoliwek propagande ,a z drugiej strony zgadzam sie że muzyki techno , klubowej , elektornicznej na wysokim poziomie też w naszych mediach się nie uświadczy , ale zarzuty w temacie wątku zupełnie bezpodstawne

31.08.2006
21:57
[80]

J0lo [ Legendarny Culé ]

i ja się wtrącę...

jeśli chodzi o to co poruszył autor na samym początku to powiem tak: rock u nas ma dużo większe tradycje niż techno czy cokolwiek to tam słuchasz. dlatego info o Woodstocku czy Jarocinie jest podawane stosunkowo często a o większych imprezach techno jest podawane w krótkim fleshu informacyjnym po teleexpresie... proste? wydaje się że tak. poza tym kto cię zmusza do oglądania tych reklam? przełącza się kanał i tyle...

co do samego rocka to wolałbym abyś nie mówił o nim nic gdyż najzwyczajniej na świecie wydajesz werdykty będąc totalnym laikiem. ja może nie jestem ekspertem ( dawno nie zainteresowałem się niczym nowym ), ale trochę się osłuchałem przez lata żeby co nieco móc powiedzieć. oceniasz cały gatunek poprzez pryzmat promowanych przez naszą szmacianą telewizję zespołów. rock to coś więcej niż to co pokazują w TVP, Polsacie czy TVN. jeśli masz wydawać werdykty to zainteresuj się czymś więcej niż ochłapami które serwują ci w telewizji...

rock to tak szerokie pojęcie, tak jakbyś powiedział 'muzyka elektroniczna'. czyż nie? przecież w tej kategorii zawierają się prawie popowe albumy U2 i bardzo wyrafinowane gitarowe solówki Satrianiego czy Vaia. masz rocka który jest blisko muzyki elektronicznej oraz takiego któremu bardziej do jazz'u ( nota bene zna ktoś dobre radio internetowe z jazz'em? ). masz coś co jest praktycznie zwykłym pyrtaniem na strunach ala Elvis i masz Black Sabbath czy Led Zeppelin. różne style, różne ciężary. nie każdy kto lubi Satrianiego lubi Zeppelinów, nie każdy kto lubi Elvisa lubi U2.

posłuchaj kiedyś na zmianę Elvisa i Gluecifer, Beatelsów i Black Sabbath. Satrianiego dołącz później a zobaczysz że nie wszystko jest jednym i tym samym.

01.09.2006
13:34
smile
[81]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks ---------------------->

Alpha Omega nie rób z siebie imbecyla większego niz jesteś!:))) Po za tym sprawdż w słowniku sens słowa "analfabeta":))

Widzisz, jest mi naprawdę przykro, że dalej brniesz w śmieszność. Mam sprawdzić co oznacza słowo analfabeta? Pisałem o analfabetyźmie funkcjonalnym, więc nie wiem dlaczego rodzielasz dwie kwestie - niezrozumienie tekstu i analfabetyzm funkcjonalny - kiedy jedno z drugim jest ściśle powiązane. Widocznie sam powinieneś się w tym względzie dokształcić.


a jeśli chodzi o niezrozumienie tekstu , co tu było do zrozumienia dałeś plamę z tymi Manieczkami:)))

Niezrozumienie tesktu przybiera tutaj rozmiary żałosne, a to z tej przyczyny, iż wciąż twierdzisz, że zrozumiałeś tekst poprawnie. A więc tłumaczę jak dziecku (bo chyba nie ma innego wyjścia) co dany tekst znaczy:

"I kto tutaj jest niereformowalny - ja gdy złyszę techno nie mam ochoty wyrzucić telewizora, ta muzyka mnie najzwyczajniej nudzi"

Czyt. nie reaguję na techno reakcją alergiczną jak, zdaje się, Ty reagujesz na rocka; nie widzę w tym gatunku nic co mogłoby mnie zaintrygować - jednym słowem, nudzi mnie taka muzyka.


"Ochotę mam natomiast rozbić magnetofon kiedy ktoś zapuszcza manieczki - ale to dlatego, że taka muzyka potrafi człowieka wręcz obrazić sprowadzając go do roli małpy: ach ta jaaaaazdaaa"

Czyt. Istnieje jednak pewien gatunek muzyki, który powoduje u mnie taką reakcję - manieczki - ale to tylko i wyłącznie z tego względu, iż jest on wręcz obraźliwy; sprowadza człowieka do roli małpy, która drze się bezmyślnie: jaaazda, do wtóru równie bezmyślnej i prymitywnej muzyki.


Czy teraz już rozumiesz ten nadzwyczaj skomplikowany fragment tekstu do którego się przyczepiłeś? Czy teraz już widzisz jak żałosne były Twoje zarzuty? Bo chyba nie będziesz utrzymywał, że można pewnym gatunkiem być zarazem tylko znudzonym (i nie przejawiać żadnych gwałtownych reakcji) i uważać go jednocześnie za obraźliwy, wstrętny (i reagować nań gwałtownie). Podpowiem, że kluczowym słowem jest tutaj "natomiast".

To tyle. Czekam na Twoje pokrętne tłumaczenie, bo że takie wkrótce przedstawisz - nie mam wątpliwości.

01.09.2006
13:51
[82]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks -----------------> Podaj jeszcze prócz wykonawców swoje typy ich utworów. Proszę o to z tej przyczyny, bo wysłuchaniu kawałka (nie napiszę utworu) niejakiego Christiana Vogela pt. Defunkt, trzymam się jedynie nadziei, że przedstawisz jakiś kawałek tego pana, który można nazwać muzyką :)

01.09.2006
16:41
smile
[83]

alpha_omega [ Senator ]

UP! Czekam cossacks :) Wpadaj szybciej na GOL-a.

10.09.2006
15:21
smile
[84]

cossacks [ Konsul ]

No i co żaden "obrońca" tfuu, rocka (Panie świeć nad Jego duszą):))))) nie napisze posta, chłopaki co z Wami!?:)))) "sprężta" się!:)))) Czy może daliście nogę jak Jego Nieomylność Student I Roku Psychologii Stosowanej i Główny Inkwizytor Do Spraw zwalczania Analfabetyzmu Wtórnego:)))) ALPHA OMEGA.Na szczęście znalazłem "biedaka" w wątku poświęconym trance, ale się chłop wkurzył, że Go tam "zdybałem"!:))))))).

10.09.2006
15:24
[85]

alpha_omega [ Senator ]

Ależ mnie nie wkurza zdybanie drogi cossaczku, tylko twoja szanowna osoba oraz przedtsaiwanie utworów w rodzaju Defunkt jako wyższych muzycznie nad rocka.

10.09.2006
15:31
[86]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Cossacks --> Powiem:)))))) że:))))))) opowiadasz:)))))))) straszne:))))))) bzdury:)))))).

10.09.2006
15:34
smile
[87]

cossacks [ Konsul ]

Drogi "Alpheczku" a co to jest "rock"???? Czy to aby nie ta"muzyczka" brzęcząca na "Woodstoczku", "Jarocinku", "Opolku" i TVP?Ja nie mam żadnych wątpliwości co do wyższości utworu Cristiana Vogla nad, Virgin, Lady Pank, Sex Bomba,IRA,Perfekt i każdym innym rockowym "piosnkiem":))))) Oczywiście z pominięciem postrocka bo to inna bajka.

10.09.2006
15:37
[88]

alpha_omega [ Senator ]

Miły memu sercu cossaczku - udowadniasz tym samym, że nie interesuje cię muzyka, lecz ideologia, nie wiem w takim razie po co ta kłótnia. Jest oczywiste, że utwór Defunkt pana Vogla jest ndzwyczaj prymitywny muzycznie i nie zbliża się poziomem nawet do wiejskiej (śpiewanej na wsi) pastorałki.

10.09.2006
15:38
[89]

Luzer [ Music Addict ]

Virgin, Lady Pank, Sex Bomba,IRA,Perfekt

Jesli tutaj sie konczy Twoja wiedza na temat tego gatunku, to nie ma o czym z Toba rozmawiac

10.09.2006
15:38
smile
[90]

cossacks [ Konsul ]

Zenedon oi:))))) dzięki :)))))za "konstruktywną":)))))) krytykę!:))))))))))))

10.09.2006
15:42
[91]

reksio [ Q u e e r ]

"Chodziło mi o to ,że TVP promuje tylko imprezy związane z pieprzonym rockiem, a inne np techno, electro, hardcore i inną alternatywę dla rockowej komerchy ma w dupie.Chodż jej obowiązkiem jest informowanie o wszystkich wydarzeniach muzycznych.Alpha Omega nie kompromituj się:)Chester 80 o to spytaj redaktorów: Wronę,Leszczyńskiego i innych rockowych lizodupów:)"

"Drogi "Alpheczku" a co to jest "rock"???? Czy to aby nie ta"muzyczka" brzęcząca na "Woodstoczku", "Jarocinku", "Opolku" i TVP?Ja nie mam żadnych wątpliwości co do wyższości utworu Cristiana Vogla nad, Virgin, Lady Pank, Sex Bomba,IRA,Perfekt i każdym innym rockowym "piosnkiem":))))) Oczywiście z pominięciem postrocka bo to inna bajka."

Niewiarygodne, ale zgadzam się z Zenedonem_oi!. Cossacku, zaśnij proszę i nie pisz o czymś, o czym nie masz bladego pojęcia. TVP nigdy nie będzie promowała techno, bo mija się to z celem i odwiecznym charakterem stacji (i Polskiego Radia). Nie będzie. Na szczęście. Swojego miejsca medialnego szukać więc musisz na Vivie, ewentualnie w programie Parszywa 13 na 4funtv.

10.09.2006
15:44
[92]

alpha_omega [ Senator ]

Luzer -------------> Nim rozpoczniesz krytykę zapoznaj się jeszcze z fragmentem utworu, którego cossacks tak dzielnie broni i który tak wywyższa nad nędznego rocka:



10.09.2006
15:51
[93]

reksio [ Q u e e r ]

alpha_omega-> Ściągnąłem to... eee... nie skomentuję. Po prostu, nie skomentuję. Po prostu się zamknę.

cossacsk-> Jest taki program dla beztalenci muzycznych - Beat2000. Ściągnij sobie, tam możesz zrobić taki kawałek Vogela w 2 minuty.

10.09.2006
16:04
[94]

Luzer [ Music Addict ]

Sciagnalem ten kawalek i przesluchalem. Nie mialo to dla mnie zadnej wartosci muzycznej, rownie dobrze moglbym otworzyc okno i sluchac halasu z ulicy.
Swoja droga przesluchanie tego, miedzy utworami EST, bylo malym szokiem ;)

10.09.2006
16:19
[95]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Utwór iście niesamowity. Metrum proste jak słońce ("łup", "łup", "łup"), które nie zmienia się, jeno dochodzi więcej basu i poboczne instrumenty perkusyjne. Brak jakichkolwiek urozmaiceń w tej materii (choćby kilku prostych synkop), co powoduje jedynie znużenie słuchacza po jakichś 30 sekundach. Melodii/tematu przewodniego brak, jakieś syntetyczne brzęczenie, które nie składa się w żadną całość i kompletnie nie zapada w pamięć. Przeżycia estetyczne, refleksje, ciekawe spostrzeżenia po przesłuchaniu tego utworu: brak.

Konkluzja: duża liczba słów "brak", której trudno się ustrzec. Po co słuchac czegoś co ma same braki, lepszą alternatywą jest brak dźwięków.

10.09.2006
16:30
smile
[96]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

cossacks ---> Dziecię, jeśli Twoje zainteresowania muzyczne nie wychodzą poza ambitne i undergroundowe techno, które przedstawia np. kawałek "Defunkt", nie powinneneś się w ogóle odzywać. I sam powinieneś wziąć nervosol i popić valium.
Po co opluwasz ludzi na tym forum za to, że słuchają takiej muzyki jakiej słuchają, skoro masz problem z prawdziwymi promotorami muzyki poprzez media radiowe i telewizyjne, czyli wielkimi wytwórniami muzycznymi. Obecnie promowana jest muzyka mało ambitna, której grupą docelową jest młodzież w wieku od 12 do 20 lat. Muzyka sprzedawana im nie powinna być trudna w odbiorze i skomplikowana (tak, aby można ją było zanucić), mająca wpaść w ucho i wypaść po dłuższej chwili, ale pozostawić po sobie ślad, po którym kupimy płytę danego wykonawcy oraz wykonawców podobnie ukształtowanych przez wytwórnię (kontrakt). Taka też muzyka będzie promowana przez powiązane z wytwórniami media. Najlepszym przykładem działania wytwórni, jest kariera Nelly Furtando, która zaczynała od ciekawej i nawet ambitnej, a co najważniejsze rozpoznawalnej dla niej muzyki, do dyskotekowej papki, na podstawie której nie da się wyróżnić, kto jest jej twórcą do czasu zobaczenia podpisów pod teledyskiem, lub zaansowania przez prezentera radiowego.

Chcesz to zmienić - proponuję motyw z "Podziemnego Kręgu" - wysadź wszystkie światowe siedziby koncernów muzycznych. Wtedy mali wydawcy będą mogli zaistnieć z swoją muzyką undergroundową.

10.09.2006
16:31
[97]

alpha_omega [ Senator ]

cossacks ------------> A co sądzisz o tym utworze? Ciekaw jestem twoich refleksji.

10.09.2006
16:33
[98]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

cossacks --> Nie zwykłem wdawać się w zawiłe dyskusje z ludźmi którzy w każdą wypowiedź wplatają miliard kretyńskich uśmieszków. Zresztą sama dyskusja też mija się z celem.

Sprawa jest prosta jak drut. Każdy słucha tego czego lubi lecz trzeba sobie zdawać sprawę z wartości artystycznej ulubionej muzyki.

16.09.2006
11:35
smile
[99]

cossacks [ Konsul ]

Drodzy "obrońcy" nieszczęsnego tfu, rocka:Alpha Omega,Luzer,Reksio( bez komentarza:)))),Judith(HaaaaaaaHa!) jesteście niesamowici!!!!Virgin (super ambitne teksty,prymitywne gitarowe riffy),Sex Bomba kiedyś legenda punka dziś prymitywna komercha,Lady Pank,Perfekt stetryczałe smuty dla ryczących 40 tek, dla których nie ma już żadnej nadziej.Kochani <Rock i Blues fani> nie pisałem nic na temat niezależnej muzyki rockowej, którą szanuję, opisywałem shitrocka, którego pełno w mediach.Reksio czyżbyś był następnym któremu się wydaje, że na vivie "puszczają" techno? bravo! jesteś "prawdziwym znawcą" muzyki:))))).Najpierw Manieczki teraz Viva czekam na dalsze "herezje" .Faolan kolejny studenciak któremu się wydaje, że zjadł wszystkie rozumy?Luzer wrzuć na luz chłopie, skoro Vogel jest dla ciebie szokiem, posłuchaj Big Cyca porażenie mózgu (chyba,że nie posiadasz?), i wymioty gwarantowane.:)Judith bez komentarza, nie skomentuję:), widzę,że ukończyłaś szkołę muzyczną od razu czuć "fachowca".Judith tkwij dalej w skostniałym nurcie rocka tam przecież jest taka "głębia", "duchowość", taka "muzyczna estyma":)))."Po co słuchać czegoś co ma same braki,lepszą alternatywą jest brak dzwięków" podpisuję się pod tym obydwiema rękoma, masz całkowitą rację! dlatego nie słucham rocka:).

16.09.2006
11:56
smile
[100]

Jeckyl [ Rekrut ]

cossacks-->

Osobiście słucham różnej muzyki, ale głównie takiej która coś ze sobą niesie. Oznacza to teksty lub ciekawą muzykę. Co do techno to lubię np: chemical brothers czy fatboy slima Obaj artyści mają coś do przekazania. Chemical Brothers pokazuję że nawet techno może mieć głębię muzyczną (patrz: nie tylko bum bum bum grane ciszej lub głośniej) a fatboy slim w niektórych utworach ma naprawdę fajne teksty. Co do rocka to jest sporo bardzo dobrych kapel nawet perfekt czy lady pank mają swoją klasę. W rocku to teksty są najważniejsze.

Ty pokazałeś czego szukasz w muzyce wymieniając zespoły "rokowe" takie jak virgin czy seksbomba czy też techno w twoim wydaniu to po prostu kilka bitów zmieniających się co jakiś czas z reguły co jakieś 3-4 minuty. Fantastyczna muzyka faktycznie :/

Każdy słucha tego co lubi a nie tego co mu karzą słuchać. Więc przestań bo ani nikogo nie namówisz do zmiany preferencji muzycznych ani nie uda ci się sprawić by nagle media zaczęły puszczać "madafakerskie tekno" bo ty tak chcesz. Napisz lepiej do Ewy Drzyzgoi może ona cię wysłucha.

16.09.2006
11:57
[101]

Luzer [ Music Addict ]

cossacks - po co kontynuujesz pisanie skoro masz szczatkowa wiedze o gatunku, zaczerpnieta jedynie z telewizyjnych kanalow?
Zaufaj mi, ze ten gatunek nie konczy sie na verbie i perfekcie.
Masz jakies glupie uprzedzenie do tego odlamu muzyki, zreszta coraz czesciej sie spotykam z takim zjawiskiem

16.09.2006
12:39
smile
[102]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Cossacks - nie trzep się tak w tej swojej nienawiści, miałeś nie komentować, a w końcu skomentowałeś :) Jak chcesz robić za poważnego dyskutanta, jak nie potrafisz być konsekwentny choć przez 5 minut podczas pisania 1 postu? :)

Nie skończyłem szkoły muzycznej, ale brzdąkać na jednym instrumencie mi się zdarzyło, nawet przez kilka długich lat. Z wymienionych przez ciebie zespołów rockowych nie słucham niczego, w ogóle nie słucham polskiego rocka, zwłaszcza starych tetryków co nie wiedzieli w którym momencie zejść ze sceny.

Dla mnie rock to Queen, Pink Floyd, Deep Purple, Peter Gabriel, The Police, a z nowszych zespołów powiedzmy Placebo (do Sleeping with ghosts), Filter, Nine inch nails, Robert Plant & Strange Sensation, Skunk Anansie, Oceansize, Tool - just to name a few.

To teraz podaj mi jakiś techniawkowy odpowiednik gdzie:

1. Struktura melodyczna i harmoniczna utworu byłaby równie ciekawa i frapująca jak np. w "Lateralus" Toola (specyficzne metrum, synkopy, zmiany tempa, ale bez rozbijania integralności piosenki)

2. Znajdę ciekawy tekst, który zawiera jakieś głębsze przemyślenia na temat człowieka, życia, etc. (przykładowo: "These are the days" Queen, "High hopes" - Pink Floyd)

3. Znajdę tekst wyrażający silne ludzkie emocje (np. Queen - "Who wants to live forever", Deep Purple - "Child in time", Oceansize - "Music for a nurse", Nine inch nails - "Hurt", Anathema - "Inner silence")

4. Znajdę tekst poruszający ważne problemy społeczne (The police - "Synchronicity II", Peter Gabriel - "Biko")

To i tak tylko ślizganie się po całym spektrum tematycznym, jakie oferuje ten gatunek, ale chyba na ten moment wystarczy. Czy ubóstwiany przez ciebie gatunek może się pochwalić równie ciekawym i bogatym dorobkiem? Mam co do tego pewne obawy...

I żeby nie było, nie stronię od brzmień elektronicznych, sztucznych, czy nawet plastikowych, mają one swój urok, ale w wydaniu np: Aphex Twina, Briana Eno, Aural Planet czy jednego z wcieleń Ulvera. Za tą muzyką kryją się emocje, próba pokazania czegoś, muzyczny pejzaż oddziałujący na wyobraźnię słuchacza.

Fragment utworu który podałeś w linku kojarzy się tylko i wyłącznie z dyskoteką pełną naćpanych ludzi, którzy potrzebują działki i miarowego łomotu by się wyszumieć, dać komuś w mordę albo przy okazji zarwać jakąś maniurę na numerek w kiblu - nic więcej. Ale jak wiadomo wszystko zależnie od preferencji: jedni potrzebują muzyki jako tła do zmywania i spuszczania wody w klozecie, a inni oczekują czegoś więcej :)


A wracając do tematu wątku - taka "propaganda" nie jest taka zła, na kanałach typu Biba czy ZioMTV ciągle promuje się hiphop i puszcza te same nudne teledyski, gdzie czarni muszą się popisać przed swoimi kumplami jak udało im się wyjść z getta i zarobić kupę szmalu, którą teraz w tak tandetny sposób wydają. Niech zatem w telewizji publicznej się programy rockowe się pojawiają. Mnie to ani grzeje ani ziębi, ale młodzi ludzie jadąc na takie festiwale spotykają się, rozmawiają, mogą wymienić wiedzę o innych zespołach, może zainteresują się czymś nowym, nikt im nie każe słuchać Kombi ani Lady Punk.

16.09.2006
13:05
smile
[103]

Anoneem [ Generaďż˝ ]

cossacks -->

1. Tego sporu praktycznie nie ma, po prostu. Atakujesz głównie jakieś żałosne wymiociny typu Virgin których nikt będący przy zdrowych zmysłach nie spróbuje bronić i rzucasz uogólniające hasło odnoście rocka jako całości co wypada przekomicznie. Dziwię się tylko że tyle osób kupiło taką prowokację.
2. Uświadom sobie że wspomniane zjawiska to nic innego jak najbadziewniejszy masowo produkowany, wyjałowiony z pomysłów, emocji i wiarygodności pop. Można zrobić pop w gitarowej stylistyce ale przez sam ten fakt nie będzie to jeszcze rock. Analogicznie można dobrać do tego samego jakieś dziadowskie umcyk-umcyk i zrobić na modłę lukrowanej pseudoelektroniki. Co z tego ? Ano dokładnie nic. To że w ogóle uciekasz się do takich argumentów jest przejawem albo jakiejś straszliwej pustki umysłowej albo co gorsza nieuczciwości w prowadzeniu dyskusji, na zasadzie "aby przepchnąć swoje".
3. Do popu jako takiego nic nie mam dopóki trzyma pewne standardy uczciwego rzemiosła i nie kompromituje się artystowskimi ambicyjkami które całość sprowadzają najczęściej do poziomu najordynarniejszego kiczu. Na wszystko jest czas i miejsce. Na komercję też.
4. Jedno co warte jest komentarza to wzmianka o Pink Floyd - otóż jest się czym podniecać moim zdaniem :) Jest taka kategoria legend do których trzeba mieć minimum szacunku, inaczej wychodzi się na durnia, ew. przedszkolnego nonkonformistę z gatunku "na złość mamie..."
Serio mówie. Beatelsi, Stonesi, Pink Floyd - są i będą wielcy i o to sporu nie ma.
Znasz przysłowie o milionach much ? Otóż ono po przekroczeniu pewnej granicy nie działa - można wywołać sztuczną podjarkę Ich Troje w Pcimiu Dolnym, ale nie można przez 40 lat mamić świata czymś czego nie ma. Próba czasu nie fałszuje wyników.
5. Nie będe Ci wyjaśniał czym jest prawdziwy rock bo po pierwsze standardów tyle ilu słuchaczy, a po drugie z Tobą to i tak gadanie jak ze ślepym o kolorach. Emocje, siła przekazu, wiarygodność, energia - wszystkie te atrybuty rocka są dla Ciebie pustosłowiem. Liczy się tylko być w undergroundzie, i stąd pewnie te nawiązania do post-rocka, o którym, stawiam dolary przeciw orzechom, nie wiesz nic.
6. Cały Twój styl bycia przypomina archetypicznego polaczka-internautę, małego frustrata którego życie boli w ogólności, a zwłaszcza na odcinku "świat wokół mnie nie jest taki jakimbym ja go w swej wszechwiedzy skonstruował" - tj. ulubionym sportem Polaków jest piłka nożna a nie hokej na trawie, a w TVP zamiast techno promuje się Big Cyca (swoją drogą: czy aby na pewno?) Nic tylko się pochlastać. Uhm, uwielbiam takich.
7. Zrób coś z tymi swoimi postami - jakiś akapit by się przydał bo nie sposób to czytać w obecnej formie. I zrezygnuj z kretyńskich uśmieszków, takie samozadowolenie kontrastujące ze wspomnianym zagniewaniem na cały świat wypada skrajnie groteskowo.
8. Coś często używasz słowa "studenciak" jak na kolesia którego styl pisania wskazuje na poziom umysłowy późnej podstawówki. Radziłbym uważać.
9. Na Woodstock nie pojechałbym nawet gdyby mi dopłacano - to tak tylko tytułem wyprzedzenia ewentualnego "argumentu".

16.09.2006
13:07
smile
[104]

Kurdt [ Modrzew ]

Co mnie irytuje w polskich festiwalach - że u nas grają Wielkie Stare Gwiazdy. Że do nas przyjeżdża Elton, do nas przyjeżdża Simply Red, u nas wydarzeniem są imprezy z KSU, Kultem, Perfectem, Lady Pank etc. Nie twierdzę, że ich muzyka jest zła - bo nie jest. Ale ja chcę czegoś nowego. Chcę czegoś na miarę Glastonbury - gdzie grają zespoły przede wszystkim Nowe i Dobre, a Wielkie przyjeżdżają w nagrodę, jeżeli danego roku były dobre. Stare nie są zapraszane. Na Glasto występ Deep Purple, Rolling Stones'ów, Dire Straits czy Metalliki jest nie do pomyślenia.

Brakuje mi w Polsce takich festiwali - gdzie mógłbym usłyszeć świetnie zapowiadające się zespoły w roli Gwiazd, a nie supporterów. Gdzie mógłbym usłyszeć Wielkie Teraz Radiohead, The White Stripes, Kaiser Chiefs czy Coldplay.

Dostaliśmy - Open'er. Dostaliśmy - Summer of Music. I o ile temu pierwszemu nie mam nic do zarzucenia, to na SoM zawiodła frekwencja. Jeżeli na festiwal, gdzie grają Daft Punk, Maximo Park, Peaches przyjeżdża kilka tysięcy ludzi, a na zaściankowy Woodstock kilkaset, to ja dziękuję.

I mam nadzieję, że za rok pojadę i na Open'er i Glasto. Może jeszcze Off Festival w Mysłowicach. I będę żałował, że SoM nie będzie znowu.

16.09.2006
13:18
smile
[105]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Radiohead teraz wielkie?? przecież ty nie wiesz co gadasz ;) Okres wielkości Radiohead przypadł na ok computer które było wydane prawie 10 lat temu :) przecież to żaden nowy zespół:)

16.09.2006
13:22
[106]

Kurdt [ Modrzew ]

Wielkość - pojęcie względne. Dla mnie Hail to the Thief udowodnili, że nadal do nich pasuje. :) Chociaż może to faktycznie nienajlepszy przykład, który pojawił się tutaj ze względu na osobiste sympatie - zwłaszcza w porównaniu do Kultu, ktory również wydał niedawno nowy album.

Nie czapiajmy się detali, idzie o przesłanie. :)

16.09.2006
13:27
[107]

GBreal.II [ floydian ]

cossacks -->

Mam do Ciebie jedno pytanie: Dlaczego uwazasz, ze rock to np. Virgin, a jednoczesnie wysmiewasz ludzi, ktorzy mowia, ze techno "leci" na Vivie?

‹edit:] mala literowka.

16.09.2006
13:43
smile
[108]

ZgReDeK [ Team Delta clan ]

a Radiohead wogle kiedykolwiek bylo wielkie?

16.09.2006
14:27
[109]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

alpha_omega-> Jestes boski :), ze Ci jeszcze nerwy nie poscily i potrafisz nadal wyglaszac monologi (bo nieoszukujmy sie cossacks dyskutowac nie umie), ktore na calej lini pokazuja jakim ignorantem jest wspomniany cossacks. Brawo :)

16.09.2006
15:07
[110]

Kurdt [ Modrzew ]

ZgReDeK -> Mam nadzieję, że żartujesz.

16.09.2006
16:01
[111]

ZgReDeK [ Team Delta clan ]

Kurdt --> przy KC, Yes, VDGG, PF heh juz nawet PT z pierwszej plytki) to Radiohead jest conajmniej maluśki

18.09.2006
19:02
smile
[112]

cossacks [ Konsul ]

Czuję się zdruzgotany waszą "krytyką",szczególnie niejaki Anoneem podniósł mi ciśnienie:)))).Drogi "chłopcze" nie szafuj wykształceniem bo możesz się zdziwić,a co do "studenciaka" Alpha Omega i Faolan wynosząc z treści ich postów wygladają mi na licealistów lub studentów pierwszego roku, i tyle i nie unoś się tak, bo to szkodzi zdrowiu:).Na co mam uważać, na ciebie:) nie kompromituj się chłoptasiu.Znasz takie powiedzenie:Nie strasz, nie strasz......no właśnie:)Twój styl pisania wskazuje za to na skrajny przypadek frustrata-emeryta który, przez kilka miechów nie dostawał emerytury:) Judith nie dość że jesteś zarozumiały do obrzydzenia to jeszcze w kwesti techno i pochodnych jesteś ZIELONY jak długo nie szukając Alpha Omega. Pierwszy raz słyszę żeby Vogla grano na dyskotekach:) Napisz jeszcze jakiś dowcip to odpręże się po pracy.Queen,Pink Floyd,Deep Purple jeszce bardziej straciłeś w moich oczach, co pewnie masz w d.....:), Jedynie Tool uratował ci "twarz" ,bo już myślałem, że żartujesz.A co sądzisz o postrocku ( np, Sub, Tortoise,Mouse of Mars), pewnie nawet nie słyszałeś że takie coś istnieje przyznaj się:)A co do twoich wywodów na temat: techniawkowych odpowiedników wspomnianych przez ciebie "bandów" to nie ma co porównywać techno i pochodnych gatunków do Twoich "ulubieńców",po prostu Twoje typy prezentują wymierający gatunek, który powstał 40 lat temu,i obecnie nie przedstawia żadnej wartości, no może sentymentalną. Nawet wielki "Rockofil" Kuba Wojewódzki w którejś z edycji Idola, nazwał Deep Purple,Pink Floyd "archaiczną, wieśniacką operą rockową",więc na prawdę nie ma się czym podniecać>

18.09.2006
19:10
[113]

alpha_omega [ Senator ]

Witam prowokatorze. Zadałem Ci pytanie - raczysz odpowiedzieć?

18.09.2006
19:43
[114]

GBreal.II [ floydian ]

Pink Floyd i caly rock progresywny to wymierajacy gatunek?

Przeprzaszam bardzo, ale chyba zyjemy w innym swiecie:
Dream Theater, Porcupine Tree, Mars Volta, takze zany Tobie Tool nalezy do tego gatunku.
The Tangent, co chwila wymieniani przeze mnie Dredg, Coheed and Cambria, polski Riverside, angielski Oceansize, Derek Sherinian i jego Planet X... Moznaby dlugo jeszcze wymieniac.

To wszystko sa NOWE, lub wciaz grajace zespoly, u ktorych swiezosc czuc na 90% ich plyt, a Ty twierdzisz, ze prezentują wymierający gatunek, który powstał 40 lat temu,i obecnie nie przedstawia żadnej wartości. Cos tu chyba nie tak, ale pewnie ze mna, bo ja sie nie znam. Poza tym na prawde posluchaj Queen, Pink Floyd czy Deep Purple, a dopiero pozniej wydawaj jakis komentarz, bo jak to ktos tutaj zauwazyl, powyzej pewnej granicy nawet powiedzenie o milionie much przestaje miec racje bytu.

Poza tym ponawiam moze pytanie: Dlaczego uwazasz, ze rock to np. Virgin, a jednoczesnie wysmiewasz ludzi, ktorzy mowia, ze techno "leci" na Vivie?

18.09.2006
19:49
[115]

alpha_omega [ Senator ]

Nie dyskutuj z tym prowokatorem - patrząc na to od jego strony klasyka jest wymarłym gatunkiem nie przedstawiającym żadnej wartości. Jednym słowem sam sobie przeczy, gdyż od deprecjonowania klasyki się odżegnywał.

18.09.2006
19:50
smile
[116]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Ja zarozumiały? To się nazywa pewność siebie :] Swoją drogą to, że moją zarozumiałość wypomina mi ktoś taki jak ty, jest trochę groteskowe, nie sądzisz (vide twój ton we wcześniejszych postach) ? Ja przynajmniej podaję ci w miarę konkretne i konstruktywne odpowiedzi, czego ty zrobić nie potrafisz. Jedyne co robisz to negujesz.

Wybacz, ale argument o braku możliwości porównania tych dwóch stylistyk z powodu "bycia wymierającym gatunkiem" jest żałosny. Gdyby większość ludzkości myślała tak jak ty, nikt nie uczyłby historii, nie dokonanoby np. restytucji kultury średniowiecznej, a tragedii o greckiej nikt by nie słyszał w XX wieku. A tak na deskach teatrów wystawia się po dziś dzień i powodują one poruszenie wśród widzów, tak jak przed wieloma wiekami, ciekawe czemu? :)

O Sub, Tortoise i Mouse on Mars jedynie słyszałem, a w zasadzie widziałem okładki płyt :) Nie miałem okazji się zapoznać, przyznaję. Czy to jakiś wielki wstyd? Nawet jeśli to mało mnie to obchodzi, prędzej czy później pewnie się na nich natknę. Albo przerzuce się całkowicie na indie-folk i zacznę chodzić w ludycznych strojach, kto wie

Zaś argument Wojewódzkiego jest durny, bo i on sam jest plączącym się w zeznaniach pajacem - owszem, po latach wszystko zaczyna być wieśniackie (pierwsze egzaltacje muzyką Doorsów, Queen, PF też), ale nie zmieni to faktu że to kawał dobrej muzyki, do której chętnie się wraca, bo jest w tych utworach pewna uniwersalność, problematyka, która człowieka zawsze będzie dotyczyć.

Ciekawe czy doczekam się jakichś ambitnych przykładów z twojej strony, coś mi jednak mówi że nie :)

18.09.2006
20:01
[117]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Śledzę ten wątek od jakiegoś czasu. Na początku spodziewałem się dyskusji w stylu "Slipknot jest zajebisty!""A nie, bo DJ Tiesto!". I widzę że częściowo się pomyliłem - o ile cossacks prezentuje właśnie taki sposób dyskusji, to "druga strona" (za szczególnym wskazaniem na alpha-omega) przedstawia argumenty, próbuje dyskutować ("próbuje", bo ciężko prowadzić dyskusję ze ścianą).

Ja naprawdę się wam dziwię że przez miesiąc ciągniecie ten wątek. Cossacks jest z gatunku ludzi, którzy zawsze będą czuli się zwycięzcami, nawet jeśli setka ludzi udowodni mu, że się myli. Wyjdzie z wątku ze świadomością, że jest lepszy od studenciakowego, rockowego motłochu. Ten człowiek nie przyjmuje argumentów i nie potrafi odpowiedzieć na pytanie. Uczepił się jednego argumentu (że manieczki to nie techno, chociaż nikt nic takiego nie pisał) i pisze go w każdym swoim poście.

Zresztą czego spodziewać się po człowieku, który twierdzi, że coś co powstało 40 lat temu nie może już przedstawiać żadnej wartości? Dla niego Beethoven, Chopin czy Wagner to beztalencia a Kaczmarski - marny poeta-studenciak.

Ciężko mi powiedzieć, czy cossacks jest prowokatorem czy zwykłym ignorantem, ale jak by nie było, na pewno nie jest dobrą osobą, by prowadzić z nim dyskusję przez ponad 100 postów.

18.09.2006
20:18
[118]

Luzer [ Music Addict ]

Do posluchania niektore z podanych przez cossacks'a zespoly:

Mouse on Mars (cale piosenki)

Tortoise (30sec kawalki)

18.09.2006
20:30
[119]

GBreal.II [ floydian ]

Co do post-rocka, to znam tylko Sigur Rós, ale dla Ciebie to pewnie zbyt mainstreamowe, cossacks. Taka muzyka nawet mi sie podoba, ale musze miec do niej specyficzny humor (bo normalnie slucham tego "wymierajacego gatunku".

A i co do tego Mouse in Mars - malo rockowo mi ten zespol brzmi, szczegolnie, ze dla mnie rock powinien miec oprocz syntezatorow jakis inny instrument (moze i tam jest, ale ja go przez 2 wysluchania nie wylowilem) Ta muzyka mnie nie przekonuje, w przeciwienstwie do Sigur Rós, jak wyzej juz napisalem).

18.09.2006
20:42
[120]

alpha_omega [ Senator ]

Przesłuchałem Wipe that sound i powiem, że szkoda moich limitów tepsiarskich. Owszem, czasami nawet lubię takiej muzyki posłuchać - jest "bezwnikowa", luzuje - ale z pewnością nie wtedy, kiedy szukam wyższych doznań muzycznych.

A przepraszam - to to miał rock być?

18.09.2006
20:50
[121]

GBreal.II [ floydian ]

alpha_omega --> Wedlug pana Cossacks tak. Ale nawet wedlug tagow z last.fm to nie jest post-rock. Najczesciej pojawiajace sie to: electronic, experimental techno, ambient, ambient techno (o - jest i post rock!, ale jakis taki malutki). Ogolnie ja tam Rocka nie stwierzilem, ale pewnie sie nie znam.

18.09.2006
20:52
[122]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Nadal uważam, że dyskusja nt. czyichś gustów muzycznych nie ma żadnego sensu.
Bo dla przykładu : zachwycam się muzyką ze stajni ECM, która dla niektórych jazzowych konserów wchodzi wręcz w zakres profanum muzyki jazzowej, dla innych działalność Manfreda Eichera jest z kolei muzycznym cudeńkiem (np. dla mnie).
I tutaj pytanie - kto ma ustalać standardy spełniane przez wartościowy utwór ? Rada seniorów z podstarzałymi muzykami, krytycy, absolwenci szkół muzycznych ? Bo że rynek nie jest do tego właściwym instrumentarium - wiadomo.

18.09.2006
20:58
[123]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Ja streszcze to w jednym zdaniu:
Znam wiecej niekomercyjnych niszowych wartosciowych zespolow rockowych niz istnieje takowych w muzyce elektronicznej.Podkreslam slowa ZNAM i ISTNIEJE :)
Adios amore.
Nie podoba sie rock to wylacz go,wolny kraj.
Masz swoj gust ok ale nie mow ze cos jest szajsem tylko dlatego ze Tobie wielki znawco muzyki sie to nie podoba.
Rock byl zanim sie to Twoje techno pojawilo,jest techno jest i rock,rock bedzie a techno..pewnie tez:)

18.09.2006
21:05
[124]

maciek_ssi [ 2097 ]

A co sądzicie o tym?

18.09.2006
21:07
[125]

GBreal.II [ floydian ]

Hajle Selasje --> Prawda, moze mnie troche ponioslo. W sumie ja chce od pana Cossacks wyciagnac tylko odpowiedz na pytanie, ktore wyzej pogrubilem. A ze przy okazji skomwentowalem utwory, ktore przedstawil jako post-rock i troche z tym pewnie przesadzilem, za to przepraszam, bo pewnie zachowalem sie troche samolubnie nie szanujac jego gustow (tym bardziej, ze ja sie w sumie na muzyce nie znam).
A odpowiedz na moje pytanie jest dla mnie wazna, poniewaz mam nadzieje poznac motywy, jakimi kieruje sie pan Cossacks mowiac, ze muzyka rockowa zamiera, opierajac sie na muzyce np. Virgin, lub innej, emitowanej w stacjach muzycznych, samemu ostro krytykujac wszystkich innych, ktorzy uznaja za techno, to co dla niego jest szczytem "komercji" i muzycznego zla wcielonego.

Jednoczesnie w moim poscie z godz. 19:43 staralem sie pokazac na przykladnie kilku znanych (lub troche mniej) zespolow, ze rock progresywny (ktory pan Cossacks uznal wlasnie za wymierajacy gatunek - hcoc pewnie wymieniajac Queen, Pink Floyd i Deep Purple nie mial takiego zamiaru, moze chodzilo mu o muzyke rockowa jako calosc, ale ja sie skupilem tylko na tej odmianie tego gatunku) jednak ma sie dobrze.

P.S. Wiem, ze pewnie moja wypowiedz jest troche haotyczna, ale moze ktos znajdzie w niej jakis sens :)

18.09.2006
21:15
smile
[126]

alpha_omega [ Senator ]

cossack po prostu lubi głupkowatą muzę, specjalnie dla niego dwa takty z ostatnich minut:



Mam nadzieję, że się odwzajemni :)

18.09.2006
21:25
[127]

alpha_omega [ Senator ]

A tu jeszcze próbka, którą robiłem pod inny wątek (chciałem sprawdzić co zostanie przez "znawców" techno uznane za trudniejsze do zrobienia z dwóch próbek); teraz czekam na arcydzieło cossacksa, które nam zaprezentuje ten wybitny znawca muzyki:


18.09.2006
21:43
smile
[128]

reksio [ Q u e e r ]

alpha_omega-> Zostaw kretyna. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Nie widzisz, że jedyne co on potrafi robić, to wklejać emoticony?

18.09.2006
22:33
[129]

maciek_ssi [ 2097 ]

alpha_omega --> A co to niby ma być? Marna prowokacja? Nie bardzo rozumiem.

18.09.2006
22:37
[130]

alpha_omega [ Senator ]

maciek_ssi ------------> Też niezbyt Cię rozumiem, prawdę mówiąc :)

18.09.2006
22:45
[131]

maciek_ssi [ 2097 ]

alpha_omega --> Zrozumiałem, że techno to prostacka muzyka, którą każdy może robić, nawet w trakcie jazdy do pracy na telefonie komórkowym.

18.09.2006
23:00
[132]

alpha_omega [ Senator ]

maciek_ssi ---------------> Zuważ kto pierwszy zaczął deprecjonować pewne gatunki. To po pierwsze. Po drugie - nie moja wina, że techno jakie przedstawił nam cossacks spełnia właśnie te cechy o których mówiłeś - da się je zrobić w 5 na komórce (tylko mieć dobre sample i odpowiedni dzień). Po trzecie minimalistyczne gatunki elektroniki bazujące bądź na rytmie, bądź na barwie i nastrojowości dźwięków są naprawdę proste w tworzeniu. Po czwarte - nie będę powtarzał, że uważam, iż istnieją ciekawe i rozbudowane gatunki elektroniki, bo sam to powinieneś w moich wypowiedziach przeczytać. Po piąte - niech cossacks wreszcie zaprezentuje jakąś obiektywną wiedzę o muzyce, a nie tylko psioczy. Ja akurat gram na gitarze, bawię się paninem, składam żałosne próbki w Fruity Loops (ale przynajmniej tyle), wiem np. na czym mniej więcej polega fuga i potrafię ją rozpoznać. Co potrafi cossacks?

18.09.2006
23:21
[133]

maciek_ssi [ 2097 ]

To był kawałek Vogela?

Po trzecie minimalistyczne gatunki elektroniki bazujące bądź na rytmie, bądź na barwie i nastrojowości dźwięków są naprawdę proste w tworzeniu.
Nie przesadzajmy ;-) To tak, jakbyś porównywał byle jakiego grajka na gitarze akustycznej do -- nieprzymierzając - Hendrixa. No, może ten przykład jest troszkę na wyrost.
Owszem, zgadzam się, że warstwy artystycznej specjalnie w takim minimalu nie ma. Cztery takty właściwej linii muzycznej, tyle. Ale właśnie na tym ta muzyka polega. Dzięki tego typu eksperymentom, kształt muzyki elektronicznej ciągle się zmienia. Tak po prawdzie, nawet wykonawcy pop korzystają z dorobku twórców i pionierów techno, vide ostatnie albumy Madonny.

18.09.2006
23:43
[134]

alpha_omega [ Senator ]

Tak - przytoczył m.in. Vogela i sprawdziłem losowy kawałek tego artysty. Tak się złożyło, że był kompletnie prymitywny. W porządku - cossacks mógł podać tytuł innego utworu tego pana (o co zresztą go - co prawda z lekkim przekąsem - prosiłem), który reprezentowałby coś więcej, ale nie zrobił tego. Twierdził, że także ten utwór wyrasta ponad całego rocka. Dlaczego? Bo rock umarł i jest komercyjny.

Nie obchodzą mnie jakieś eksperymenty - za eksperyment naprawdę ciekawy uważam np. wydobycie muzyki z ciszy (nie pamiętam autora), bo to jest koncepcja, która mówi coś o człowieku, naszym odczuwaniu i samej muzyce. Ja w pełni rozumiem np. taki ambient - to się sprawdza w pewnych momentach, jako np. ścieżka dźwiękowa pewnego filmu może być nawet niezastąpione. Ale już mówiłem i będę powtarzał do znudzenia - odróżniam muzykę relaksującą, do jazdy samochodem, do poskakania na dyskotece etc. od muzyki w której interpretuje się muzykę właśnie, w której interpretacji podlegają zależności strukturalne jak np. Sztuka Fugi Bacha (i to jest przykład typowy tego czym jest muzyka poza melodią i barwą i jeśli tak naprawdę ktoś chce wreszcie odczuć to co ja czuję w muzyce i czemu poświęcam szczególną uwagę, to niech się z nią osłucha i stara się analizować i nie ucieka od tego bo ja słuchu absolutnego nie mam tylko staram się dążyć coraz dalej i każdy tak może, tylko to wymaga chęci i odrobiny wysiłku). Fragment Sztuki Fugi:



Oczywiście czasami wolę posłuchać muzyki skocznej i łatwej; jest całkiem możliwe, że jest zarazem skoczna i ma inne wartości, które cenię, co podwaja doznania i właśnie niektórzy nie chcą chyba sobie tych doznań podwoić skoro patrzą na sam klimat wydobywany barwą, czy rytmem. Słucham różnych rzeczy - ale staram się zachowywać świadomość odniesien tzn. znajomości miejsca jaki dany gatunek zajmuje w hierarchii. Nie jestem specjalistą, ale pewne rzeczy widzę i na ich podstawie segreguję, a p[rzede wszystkim - o czym mówiłem już w innym wątku - pewnych rzeczy nie widzę i to pozwala mi także wartościować (bo w pewnych gatunkach widzę bardzo dużo, w pewnych - przez ich skomplikowanie - mniej).

Koniec kropka.

19.09.2006
10:24
smile
[135]

Anoneem [ Generaďż˝ ]

cossacks -> No i widzisz, na tym polega różnica między Tobą a całą resztą uczestników tej dyskusji. Oni mówią do Ciebie, Ty mówisz o nich. Prowokujesz jakieś przedszkolne słowne przepychanki nie odnosząc się do meritum.

"Alpha Omega i Faolan wynosząc z treści ich postów wygladają mi na licealistów lub studentów pierwszego roku"

Akurat alpha_omega jest ostatnią osobą na forum o której coś takiego można powiedzieć bez narażania się na śmieszność.

"Drogi "chłopcze" nie szafuj wykształceniem bo możesz się zdziwić"

Nigdzie nie napisałem nic o swoim wykształceniu. To Ty rzucasz "studenciakami" na prawo i lewo więc dostałeś kontrę. Skoro jednak aż tak Cię to swędzi to wyjmij karty z rękawa i skasuj nas. Jesteś wykładowcą UJ :)? Wtedy przyznaję - to byłoby coś: przyczynek do dyskusji na temat kondycji polskiego szkolnictwa wyższego. I faktycznie - prawie mógłbym się zdziwić, gdyby nie to że za dużo już takich twardogłowych frustratów z magicznymi literkami przed nazwiskiem widziałem :/ Tak czy inaczej dla mnie EOT.

19.09.2006
11:15
[136]

Jeckyl [ Rekrut ]

Nie no dość już tego. Wiecie co może zróbmy tak:

Lista osób która uważa że imć cossacks potrafi swoje racje argumentować na poziomie przedszkolaka:
1. Jeckyl

Może to go przekona aby dać sobie spokój albo zacząć myśleć i się wyrażać.

19.09.2006
17:11
[137]

cossacks [ Konsul ]

Kochani przepraszam Was wybaczycie mi niedouczonemu? Szczególnie przepraszam Alpha Omegę, Anoneema, tak jestem idiotą, który nie zna się na muzyce. Teraz wiem, przekonały mnie wasze argumenty, rock to najpiękniejsza muzyka na świecie, a techno to żałosne ścierwo dla ludzi o fizjonomii troglodyty i umyśle przedszkolaka. Judith brachu myliłem się co do ciebie jesteś, najmądrzejszą istotą we Wszechświecie, a ja tylko ignorantem i debilem. Alpha Omega przepraszam z całego serca tak szacowną osobę, byłem głupi wdając się w dyskusję z tak inteligentną personą, już sam twój nick powinien być dla mnie ostrzeżeniem.Jeckyl oczywiście, że mój umysł jest na poziome przedszkolaka, nie co to twój szczerze zazdroszczę. Oczywiście Pink Floyd, Deep Purple to klasyka, ale co ja umysłowo niezrównoważony studenciak mogę o tym wiedzieć. Vogel oczywiście nie prezentuje żadnej muzycznej wartości, nadaje się tylko do dyskoteki.Jeszcze raz przepraszam że śmiałem obrazić tak szacowne grono rockfanów, sorry za emotikony, ale wiecie "mój mózg" a raczej jego brak.Jeszcze raz proszę, błagam wybaczcie mi muzycznemu analfabecie wtórnemu.

19.09.2006
17:14
[138]

cossacks [ Konsul ]

Oficjalne uznaję ten wątek za zamknięty :((((((((((((((

19.09.2006
17:36
[139]

Child of Pain [ Pretorianin ]

Mowisz,ze ktos jest studenciakiem samemu pisząc jak pokemon z bloga wstawiając mnóstwo emotek zaraz po sobie, w przecież ktos ci zarzucił już O.o.

19.09.2006
17:51
[140]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

cossacks, cóż mysle, ze nareszcie napisałeś jakiś mądry post. widzisz, jednak potrafisz zrozumieć.

21.09.2006
17:54
[141]

cossacks [ Konsul ]

Child of Pain przecież już przepraszałem za emotikony,przestań na mnie naskakiwać bo się poskarżę Mistrzowi Alpha Omega, a on Ci zrobi pranie mózgu.Bigos wszystko zrozumiałem odkąd zagłębiłem się w posty mojego Guru i Mistrza Alpha Omega, radzę Ci zrobić to samo.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.