GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dziennik Sfrustrowanego Mezczyzny - Tlumaczenia!

17.08.2006
09:43
smile
[1]

koksin [ Konsul ]

Dziennik Sfrustrowanego Mezczyzny - Tlumaczenia!

Poprzednia czesc:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5205897

Od autora (Pierwotny text zaweieral 20 stron a4 lecz zostal mocno okrojony, dla dobra czytelnikow)


Sprawa tyczy sie tlumaczen, a konkretnie tlumaczen tytulow filmow. Jaki bowiem imbecyl wpada na kompletnie odmiene przetlumaczenie oryginalnego tytulu. Wezmy ostatnio np: film SEXiPISTOLS (org. Bandidas). Po jaka cholere jest to zamieniane. Wiem pewnie niektorzy powiedza ze polski widz ma klopt ze zrozumieniem/wymowieniem oryginalnego tytulu. Ale czy nie prosciej jest przetlumaczyc tytul doslownie. A co jesli za rok wyjdzie tytul o nazwie Sexipistols, co juz sie zdarzalo, ze tlumacze polykali ogony samym sobie. JEszcsze gorsze jest dodawanie, jakis podtytulow. Zamiast dac po prostu szczeki 2 daja dodatkowo zemsta rekina (zmyslilem tutaj, bo nie bylem na szybko podac odpowiedniej pozycji). Zamist dac South Park musi byc koniecznie Miasteczko South Park.

Kolejna sprawa. Spider Man (wszyscy mowia spajder men )
Natomiast Bat Man (wszyscy oczywiscie BATMAN, jak kiedys powieidzalem Batmen, czyli poprawnie to zostalem wysmiany) Widocznie tlumacz tutaj podrzuca moneta i jesli reszka to wymawiamy MEN a jak orzel to MAN. Chociaz te wyrazy sa takie same.

Ech poruszylem jedynie ten temat, bo podawanie glupkowtych tlumaczen zostawilem wam, a ich wyliczenie zajeloby kilkanascie stron.

Poziom frustracji 7/10

17.08.2006
09:53
[2]

Lysack [ Latino Lover ]

zgadzam sie. poziom polskich tłumaczeń jest denny:) nie tylko jesli chodzi o tytuły... już nieraz zdarzyło mi się oglądać film w którym rzucali fakami na prawo i lewo a żadne przekleństwo w tłumaczeniu nie padło:) za to było pełno kurczaków... cała farma wręcz:D

polecam:)


gdyby nie to że filmów nie oglądam to byłoby ze 7/10, a tak to tylko 4/10
:)

17.08.2006
09:58
[3]

Asmodeusz [ Senator ]

Natomiast Bat Man (wszyscy oczywiscie BATMAN, jak kiedys powieidzalem Batmen, czyli poprawnie to zostalem wysmiany)

----------

Poprawna forma to BatmAn. No chyba, ze tych facetow w lateksowych kostiumach jest kilku...

17.08.2006
10:06
[4]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Asmodeusz --> Zauważ jak kiedys powieidzalem Batmen, a więc chodziło o wymowę, nie pisownie.

17.08.2006
10:07
[5]

Asmodeusz [ Senator ]

umm to jaka roznica jest w wymowie miedzy MAN a MEN? :)

17.08.2006
10:27
[6]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Nie w tym rzecz, autor wątku nie wspierał się o pisownie, lecz o wymowę.

Asmodeusz, w Twoim poście było nawiązanie do pisowni, nie wymowy.

edit: sry za dociekliwosc :D

17.08.2006
10:29
[7]

Long [ Generaďż˝ ]

Różnica jest i to istotna. W liczbie pojedynczej wymawiasz to jako "maan" - długie "a", brzmiące prawie jak "e". W liczbie mnogiej wymawiasz krótkie "e" - "men". To swego rodzaju wyjątek - a i e wymawia się jak a i e zamiast standardowego "e" oraz "i".

17.08.2006
10:35
smile
[8]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Asmodeusz --> zalecałbym odkurzenie podręcznika do angielskiego... Slówko "man" wymawiamy "men".
Co do tlumaczen - tak to jest, jak gość po anglistyce chce się zabawić w poetę ;-) Poczuje taki przypływ talentu a poźniej mamy "Dowody zbrodni" albo "Wirujacy seks" :-D

17.08.2006
10:36
[9]

Danley [ Pontifex Maximus ]

sory panowie, przypadkiem w złym wątku napisalem.... zaraz poprossze o skasowanie tego posta

17.08.2006
10:39
smile
[10]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Nie zapominajcie o Szklanej Pułapce - oryg. tytuł "Die Hard"
Tez mnie to wpienia, tytuly powinny byc oryginalne, ewentualnie malymi literkami polskie przetlumaczenia.

17.08.2006
10:40
[11]

Asmodeusz [ Senator ]

Herr Pietrus - nie uczylem sie angielskiego z podrecznikow (oprocz gramatyki, chociaz tu tez mialem pewne "opory" :)). A pytam de facto z ciekawosci bo jak mowie szybko po angielsku to i tak nikt nie zwraca na to uwagi.

17.08.2006
10:40
[12]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Herr Pietrus - wara od ludzi z Anglistyki :)

A roznica miedzy MAN i MEN jest tylko i wylacznie w samoglosce. Nie wiem jak to opisac, ale w MAN mamy tzw."kwiatuszek", a w MEN normalne "e".

Zasada wymawiania "kwiatuszka". Zaczynamy mowic samogloske "e", a konczymy mowic "a" i juz! m-e-a-n. Potem probujemy maksymalnie skrocic "a"i "e" w jedna samogloske i gotowe.

Asmodeusz - jak juz sie bawimy w poprawne wymawianie, to B"ae"tm"ae"n - czyli obie A wymawiamy tak samo.

17.08.2006
10:49
[13]

tmk13 [ Konsul ]

men w liczbie pojedynczej wymawiamy z samogloska ash symbol æ( tak jak lacinska litera wygladajaca jak polaczenie a i e, tylko mala). Wymawiamy ja podobnie do e lub a, lecz rozwieramy szeroko usta, opuszczamy szczenke i wtedy wychodzi cos pomiedzy. wystepuje w wyrazach at, bad, itp

Natomiast w liczbie mnogiej jest angielskie krotkie e, dosyc podobne do polskiego.


mæn

17.08.2006
11:06
[14]

Boginka [ Sybarytka ]

Zmiana tytułu zależy o ile wiem nie tylko od tłumacza, ale i od dystrybutora. Zabawnym przypadkiem tego typu ingerencji był czeski film "Nuda v Brne" który w Polsce otrzymał tytuł "Sex w Brnie". Ponoć oryginalny tytuł dystrybutorzy uznali za...zbyt nudny.

17.08.2006
11:16
[15]

Asmodeusz [ Senator ]

Boroova:

Asmodeusz - jak juz sie bawimy w poprawne wymawianie, to B"ae"tm"ae"n - czyli obie A wymawiamy tak samo.

Jak wyzej napisalem - wymowy uczylem sie (i nadal ucze sie) ze sluchu a nie ze szlaczkow :) A tych dziwadel nie potrafie nawet odczytac :)

17.08.2006
11:21
[16]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Asmodeusz - i tu popelniasz duzy blad. Nauka zapisu fonetycznego nie powinna zajac ci duzo czasu, a przydaje sie BARDZO w nauce jezyka. Jesli uczysz sie ze sluchu, automatycznie ograniczasz sie do danego akcentu. Jesli uczysz sie z filmow i MTV, to mozesz zaliczyc zonka odwiedzajac Wielka Brytanie.

Moim ulubionym tlumaczeniem jest:

Married with children - Swiat wedlug Bundych

17.08.2006
11:35
smile
[17]

pasterka [ Paranoid Android ]

przeczytajcie, co napisala Boginka i podumajcie nad tym :-) tlumaczac tytul filmu trzeba wziac pod uwage, by tytul byl chwytliwy, zawieral cos interesujacego (dlatego wiekszosc tytulow zawiera nawiazanie do seksu :-> ), nie byl za dlugi (ZAnussiego za "Zycie jako...." powinni skazac na kamieniolomy :-) ), czy nie bylo takiego samego tytulu wczesniej (Poltergeist zostal przetlumaczony jako Duch, wiec potem ktos kto tlumaczyl film Ghost z Patrickiem Swayze mial zagwozdke, co z tym zrobic)

17.08.2006
11:46
smile
[18]

Deepdelver [ Legend ]

koksin --> tytuł ma przyciągnąć najróżniejszych widzów, nie tylko tych, którzy są zorientowani w temacie. "South Park" przeciętnemu polskiemu zjadaczowi chleba kojarzy się z "Jurassic Park", więc dodanie "miasteczka" jest uzasadnione.

Tytuł "Bandidas" jest dla nich nieodróżnialny od podstawowej formy, więc traci swój urok oraz lekkość i wydaje siębyć klejnym brutalnym westernem. Dlatego zmieniono go na tytuł wywołujący odpowiednie skojarzenia także u nas.

Podobnie było z "Die Hard" którego nijak na polski nie da się sensownie przetłumaczyć. Należało więc wymyśleć tytuł chwytny. Pech tłumacza polegał na tym, że nakręcono dwie kolejne części, które pozbawiły sensu jego wypociny.

Oto kilka innych "perełek":
Terminator - Elektroniczny morderca
Dirty Dancing - Wirujący seks
Monster's ball - Czekając na wyrok
Lock, stock & two smoking barrels - Porachunki
Postman - Wysłannik przyszłości
Three kings - Złoto pustyni
Eternal sunshine of the spottles mind - Zakochany bez pamieci

17.08.2006
11:54
smile
[19]

litlat [ Konsul ]

A dla mnie rządzi Desperate Housewives czyli jak łatwo się domyślić "Gotowe na wszystko".:)

17.08.2006
11:56
smile
[20]

Deepdelver [ Legend ]

Przypomniały mi się jeszcze dwa:
American History X - Więzień nienawiści
Apt Pupil - Uczeń Szatana

17.08.2006
11:57
smile
[21]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Deep - jakby przetłumaczyli "Monster's ball" na "Jaja potwora" to tytuł byłby bardziej chwytliwy, a tak kicha *joke mode off*

17.08.2006
11:58
[22]

QQuel [ Zrobię Wam CZOKO ]

"Terminator - Elektroniczny morderca" - O w pytę <spada z krzesłą> Tego nie znałem ; D
"Lock, stock & two smoking barrels - Porachunki" : D


Mam radość uznać siebie za "nieprzeciętnego Polaka" - Tłumaczone tytuły wybitnie działają mi na nerwy ; )

17.08.2006
11:59
[23]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Ale co na to poradzisz? Myśle iż niektóre pozycje mają inną nazwe dlatego żeby ludzi zainteresować(?) nie wiem..

17.08.2006
12:23
smile
[24]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Ogolnie to nie ma sie czym frustrowac - tytuly zawsze beda dziwaczne i nic na to nie poradzimy.

A "ghost" i "poltergeist" maja po Polsku tylko jedno tlumaczenie - Duch i nie da sie z tym nic zrobic. No chyba, ze dodamy podtytul:
Poltergeist - "Duch nawiedzajacy domy naiwnych amerykanskich rodzin, kupujacych nieruchomosci na indianskich cmentarzach"
Ghost - "Duch zakochanego Patricka Swayze, ktory umarl i nie mogl pojsc do nieba z powodu ogromnej milosci do Demi Moore"

17.08.2006
12:36
smile
[25]

pasterka [ Paranoid Android ]

Boroova --> i tu sie mylisz :-) Ghost mial oficjalny tytul "Uwierz w ducha" ;-)

17.08.2006
12:39
smile
[26]

Boginka [ Sybarytka ]

Śmiejecie się z "Elektronicznego Mordercy", ale przez pewien czas było i w odwrotną stronę - całkiem sporo ludzi nie chciało przyjąć do wiadomości zostawienia oryginalnej formy. Bo po polsku terminator owszem jest, ale to człowiek, który terminuje u majstra w fachu. Więc z angielskimi Terminatorem ma mniej więcej tyle samo wspólnego, co nagi konduktor z nieizolowanym przewodem... ;-)

17.08.2006
17:05
smile
[27]

koksin [ Konsul ]

Czy ktos wie jak to jest z prawami autorskimi? Bo w koncu kazdy tytul filmu jest chronionym prawem autorskim i nie mozna go chyba zmienic. To tak jakby zamiast Harrego Pottera byl Heniek Garncarz i wiezien Azkabanu.

Deepdelver -> A propo szklanej pulapki SIC! ostatnio leciala Parodia Szklanka po lapkach (jezu co za chory umysl to wymysil)(org. SPY HARD), tlumacze glaby widocznie wlasnie skojarzyli to z podobnym DIE HARD i wlasnie dlatego dali taki idiotyczny tytul. A w filmie nie bylo wogole nawiazania do szklanej pulapki, tylko do filmow szpiegowskich, stad w orginalnym tytule przedimek SPY-szpeig

17.08.2006
17:23
smile
[28]

Deepdelver [ Legend ]

Judith --> "Monster's Ball" to określenie z więziennego żargonu, podobnie jak "Zielona Mila". Jeśli nie ma odpowiednika w polskiej powszechnej świadomości, to można było zostawić w oryginale albo wymyśleć coś mniej banalnego. "Czekając na wyrok" sugeruje, że mamy do czynienia z optyką więźnia, co zupełnie mija się z filmem. Poza tym w tym wypadku leksykalne tłumaczenie brzmiałoby o ile się orientuję "Bal potworów". :P

Boroova --> poltergeist to specyficzny rodzaj ducha i równie dobrze mógłby być zostawiony bez tłumaczenia.

Boginka --> "Terminator" ma takie samo znaczenie w polskim i angielskim, czyli "ten, który wykańcza". Na tej grze słów polegał cały urok tego tytułu. Niestety, okazało się, że to co dla Amerykanów jest zrozumiałe, nam trzeba było przetłumaczyć. A podobno to oni są głupsi od nas.

17.08.2006
17:30
[29]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Z mniej znanych:
Toolbox Murders - Kwrawa Masakra w Hollywood
Phantasm - Mordercze Kuleczki
High Tension - Blady Strach
Evil Aliens - Inwazja

Podtytułom kilku Hellraiserów też nieźle się dostało:
Inferno - Wrota Piekieł
Hellseeker - Droga do Piekła
Deader - Sekta (no dobra, tu mieliby naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, ale przecież można było zostawić oryginalny tytuł)

Btw, a spotkaliście się z alternatywnym podtytułem Terminatora 2? U mnie w wypożyczalni jest jak byk napisane "Terminator 2: Ostateczny Rozrachunek". Dla mnie to brzmi jak "Komornik 2: Ostatnia Rata".

17.08.2006
18:14
smile
[30]

darek_dragon [ 42 ]

Moim ulubionym tłumoczeniem jest "Wirujący seks". Rozwala mnie za każdym razem :)

Ostatnio natomiast poległem podczas oglądania Beetlejuice Tima Burtona w TVN7. Ten film musiał zabić potężnego ćwieka tłumaczom. Otóż główny bohater tegoż nazywa się Betelgeuse, wymawine tak samo jak Beetlejuice, co jest podstawą kilku gagów w filmie. Tytuł został jednak przetłumaczony na "Sok z żuka", skutecznie psując całą koncepcję :) Dość ciężko się zwracać do kogoś per Sok z żuka, dlatego też lektor męczy się nazywając go na zmianę "bitelgajsem" (błędna wymowa Barbary na początku filmu), Beetlejuicem i Sokiem z żuka, co brzmi jeszcze bardziej kretyńsko niż wygląda :D (a konieczne jest do zrozumiałego przełożenia sceny z kalamburami).

Błyskiem geniuszu odznaczyli się natomiast polscy tłumacze animowanego serialu telewizyjnego i ochrzcili Betelgeuse'a imieniem Żukosoczek, tym samym unikając problemów zarówno z wymową, jak i oryginalną grą słów. A wystarczyło, żeby polski dystrybutor obejrzał choćby kawałek filmu zanim przykleił mu tytuł "Sok z żuka". Wiedziałby wtedy, że Beetlejuice to nie nazwa oryginalnego napoju, a imię bohatera :)

17.08.2006
18:38
smile
[31]

Boginka [ Sybarytka ]

Deepdelver, mnie się wydaje, że o tyle o ile w angielskim jest to wręcz użycie słownikowe, o tyle u nas jest tylko umowne i wynikające właśnie z przejęcia tego znaczenia na podstawie filmu (a tym samym powstało po przetłumaczeniu filmu, a nie przed). Zresztą, porównanie słowników sugeruje, że o ile w anielskim "terminator" takie właśnie znaczenie ma i poza filmem, o tyle w języku polskim to znaczenie nie występuje „naturalnie”. Zresztą wynikałoby to chyba z różnicy znaczeń czasowników "to terminate" i "terminować". Ale mogę się mylić... ;-)




I wydawało mi się, że tłumaczy się nie dlatego, że odbiorca jest głupi, tylko dlatego, że ma prawo nie znać ani słowa w danym języku (co nie zmienia faktu, że wypada tłumaczyć możliwie dobrze). Ale to też może mi się tylko wydawać. ;-)

17.08.2006
18:46
smile
[32]

Deepdelver [ Legend ]

Boginka --> "terminować" u Brucknera i Opalińskiego to właśnie "kończyć się" (stąd "termin"). Zwyczajowo źle utożsamiamy istotę słowa terminator z uczeniem się, podczas gdy powinniśmy utożsamiać go z funkcją, którą wykonywał czyli "wykańczał" dzieła mistrza (mistrz malował np. zarysy postaci, twarze, dłonie, draperie, a terminatorzy domalowywali resztę mniej wymagających elementów). Stąd ta nazwa o łacińskim rodowodzie. Zatem ten pozorny "dysonans" znaczeń wynika po prostu z naszej wątłej wiedzy o rodzimym języku (słowo "terminator" było w nim zapewne wcześniej niż biały człowiek postawił nogę w Ameryce).

17.08.2006
18:54
smile
[33]

Boginka [ Sybarytka ]

Deepdelver, w takim razie: "Obrażam się o szafę. Codziennie rano jak wstaję." ;-)
Masz niewątpliwe rację z tym jakże minimalnym zastrzeżeniem, że ważniejsze od tego co słowo kiedyś znaczyło i co będzie znaczyć w przyszłości jest to, co mówi ono odbiorcy w momencie użycia. Wątpię by w 1984r. skojarzenie terminowania z kończeniem było żywe. Myślę, że powszechnym skojarzeniem byłby termin i nic ponadto. Ale znów mogę się mylić. ;-)

Musze natomiast wyrazić ubolewanie z powodu stwierzenia, że słowo "powstało" później. Powiedzmy, że "odrodziło się" byłoby stosowniejsze.

17.08.2006
18:58
[34]

nutkaaa [ Panna B. ]

z takich tytułów kojarzy mi się jeszcze
The Bandits - Włamanie na śniadanie
Finding Neverland - Marzyciel

17.08.2006
19:00
smile
[35]

MAROLL [ Legend ]

Saving Private Ryan - Szeregowiec Ryan

17.08.2006
19:40
[36]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Eee... w przypadku Rayana "Ratowanie" można było jeszcze opuścić ;-)

17.08.2006
19:54
smile
[37]

Deepdelver [ Legend ]

Boginka --> nie oszukujmy się, w 1984 mało kto znał słowo "terminator", w takim czy innym znaczeniu.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.