GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma Pod Goblinem Księga 16

14.08.2006
16:28
smile
[1]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Karczma Pod Goblinem Księga 16

Karczma Pod Goblinem Księga 14 ... Odrodzenie...

Witaj przybyszu ... Wejdz w progi karczmy, usiądz wygodnie i przy kuflu orzeźwiającego napoju wysłuchaj opowieści z pogranicza świata i mroku...
Tutaj zawsze mile widziany możesz poczuć magie słów wdając sie w rozmowe z istotami jakże magicznymi.


Myśl Przewodnia Karczmy :
- Tworzymy jedną wielką fantastyczną historię


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wszelkie poprawki proszę kierować do mnie - Madziara333
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

POPRZEDNI ROZDZIAŁ:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5231191&N=1

14.08.2006
16:30
[2]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*puk puk* moge wpaść?

14.08.2006
16:31
smile
[3]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan oczywiście kazdy nowoprzybyły jest tutaj mile widziany ;):)

14.08.2006
16:32
[4]

Lysack [ Latino Lover ]

bzy bzy:)

jak tacy jesteście to moge nie być już barmanką, ale piwa za darmo też nie będzie... a ja ze sponsorem podtrzymuję kontakty, bo chcę go łogołocić do zera, żeby zamkli stacje swom! o!

14.08.2006
16:33
[5]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*pewnym krokiem przekracza próg karczmy, rozgląda sie szukając wolnego stolika*

Czy znajdzie sie miejsce przy kominku?

14.08.2006
16:35
smile
[6]

Sznapi [ Parufka ]

kasztan---->Witaj! Tylko szybko do baru i zamów piwo, bo za darmo jest, a tu szykuje się jakaś chmielowa rewolucja i na nowo chcą pobierać opłaty! Od piwa oczywiście. :P

14.08.2006
16:37
[7]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun spojzal na podana mu krew po czym odwrocil sie do kieliszka plecami i poszedl do nowoprzybylego sie przywitac*
Witaj Kasztan, mozesz usiasc ze mna jesli nie przeszkadza ci towarzystwo wampira. Prosze, usiadz ze mna.
*Wampir zaprowadzil Kasztana do swojego stolika i oddal Agnes podana przez nia krew*
Usiadz. Mam do ciebie jedno pytanie, czy masz zamiar sie u nas zatrzymac na dluzej?

14.08.2006
16:37
smile
[8]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Oczywiście ze sie znajdzie miejsce przy kominku :):) Stoja tam 3 bardzo wygodne fotele :) Zapraszam :)
* Powiedziała Elfka wskazując ręką miejsca przy Kominku*

Szogun -> Gardzisz to pij sobie krew orków smacznego :/

14.08.2006
16:38
[9]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*Zostawia skórzany płaszcz na fotelu i idzie w strone baru*

- Prosze kufel zimnego piwa!


___________

*witając sie z szogunem siada przy jego stoliku razem ze swoim kuflem*

- zawsze chciałem poznać wampira. a czy długo zabawie tutaj? nie mam pojecia.. zobaczymy jak życie potoczy!

14.08.2006
16:39
[10]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Prosze :)

14.08.2006
16:40
smile
[11]

Lysack [ Latino Lover ]

tyle zostało darmowego piwa od sponsora i więcej w tej karczmie nie będzie... tak więc kto pierwszy ten lepszy:)

14.08.2006
16:41
[12]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Lysack takie badziewie rozdawac... Oj duzo musisz sie jeszcze nauczyc !!!

14.08.2006
16:42
[13]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*patrząc w strone Agnes skinienem głowy dziękuje za piwo*

________

Łysack --> co to za piwo wogóle? jakies siki!

14.08.2006
16:44
smile
[14]

Sznapi [ Parufka ]

162 butelki sików? Fuj!

14.08.2006
16:45
[15]

Lysack [ Latino Lover ]

wiem, ze siki, ale jak zimne to dobre:) naprawdę:D

ale to jest badlajt, a nie badwajzer... badlajt jest o niebo lepszy:)

14.08.2006
16:47
smile
[16]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

hehe To jest prawdziwe piwo :) Z BECZKI
Jesli nie zauwazyłes w piwnicy stoi ich jeszcze kilka a sprowadzone zostały z najdalszych zakądków Solamni ;)
* Powiedziała Elfka stawiając na barze kilka pełnych kufli*

14.08.2006
16:48
[17]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun wyciagnal reke w strone wszystkich butelek po czym te otoczone mrokiem zaczely pekac. Cale piwo sie wylalo ale Szogun moca magii cieni wyprowadzil plyn na zewnatrz, co do kropelki*
Lysack, troche szacunku do barmanki, jak mozesz wygryzac ja z pracy takim swinstwem?? Jak chcesz miec te posade to zacznij to robic uczciwie a nie pniesz sie do gory po byle czym.

Ahh... Solamnia, jak mnie tam dawno nie bylo, juz zapomnialem gdzie moj do przez te wszystki tulaczki.

14.08.2006
16:52
[18]

kasztaneczuszek [ Legend ]

* patrząc na szoguna wogóle nie okazuje zdziwienia, wręcz przeciwnie! wygląda jak by to było dla niego normalne*

Elfko! Czy dostane tutaj jakąś strawe i nocleg?

14.08.2006
16:53
smile
[19]

Lysack [ Latino Lover ]

ale z tym to nikt nie wygra... teraz mamy nowego sponsora... producent bułki tartej z niemiec... przynajmniej polskiego budżetu nie naciągamy:)

14.08.2006
16:55
smile
[20]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan oczywiście pokoje są na piętrze wibierz sbie ten który najbardziej ci odpowiada :) Strawe hmm ja gotowac nie umiem ale cos moze sie wykombinuje ;)

Lysack FUJ !

14.08.2006
16:57
[21]

szogun007 [ Konsul ]

Kasztan, owa elfka ma imie, a brzmi ono Agnes. Nie odpowiedziales na moje pytanie, bardzo nie ladnie, ale widze ze jak szykasz noclegu to bedziesz tu czescie przebywal.

Lysack... nie przeginaj, nie chce mi sie ciagle niszczyc tego browaru. Zacznij sie smakowac piwem z Solamni, nigdzie takiego nie dostaniesz procz tamtych okolic

14.08.2006
16:57
smile
[22]

Lysack [ Latino Lover ]

taka jesteś? nie to nie, zaczne robić przekręty jak wiekszość polaków:)

będę brał piwa na firme za darmo od sponsora, a potem sprzedawał je rumunom na targu:) tym sposobem za rok dorobię się malucha, a za 843 lata swojej ulubionej lanci delty:)

nie ma lepszego piwa od lecha i niczego innego nie mam zamiaru pić... nawet gdyby miało to być z etiopii albo mozambiku:)

14.08.2006
17:01
[23]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Agnes dzięki Ci wielkie! Nie potrafisz gotowac? trudno, najwyzej sam cos upoluje!

*patrząc zdziwionym wzorkiem na szoguna*

Na jakie pytanie? Wybacz ale miałem ciężki dzien.

14.08.2006
17:03
smile
[24]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Lysack tak taka jestem nie chcesz pic piwa z Solamni to nie ...

Kasztan powiedziałam ze nie umiem gotowac ale mam spore zasobu zywności w piwnicy ;) zawsze mozna cos zrobic :)

14.08.2006
17:09
[25]

Lysack [ Latino Lover ]

Agnes -> bo ja jestem wierny jak pies... mam takie zasady, że nigdy najlepszych przyjaciół nie zdradzę:) a Lech niewątpliwie takim jest:)

A co do gotowania to możesz przyjechać do mnie to Cię nauczę;) bez skojarzeń:D

14.08.2006
17:11
[26]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*rozglądając sie po karczmie wyjmuje fajke*

- Można tu zapalić?

14.08.2006
17:12
[27]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Nie dziękuje :P:P:P Jakos tak nie mam ochoty do ciebie jechac :P:P:P
A jak chcesz pic Lecha to sobie przynos ode mnie piwa nie dostaniesz !

Kasztan -> Przy kominku :)

14.08.2006
17:13
[28]

Lysack [ Latino Lover ]

i tak bym nie chciał;) tym bardziej, że mam od sponsora:D

ja tam dobrze gotuje, wiec skoro nie chcecie piwa za darmo to może chociaż dobre żarcie? :D

14.08.2006
17:15
[29]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*siada przy kominku i odpala fajke*

- Łysack! Wybacz ale wole gdy kobieta gotuje!

*pyk pyk zaciąga sie czarodziejskim dymem*

14.08.2006
17:16
[30]

Sznapi [ Parufka ]

łysack--->Tylko żywe musi być. Nie chcę zatracić swoich instynktów. ;)

14.08.2006
17:16
smile
[31]

Lysack [ Latino Lover ]

ja tam po kobiecie nigdy zjeść nie mogę:D szczególnie jak siostra coś ugotuje:)

14.08.2006
17:17
[32]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Lysack -> Z baru do kuchni ??? Ok zrób cos dobrego to pomyśle czy przyjąć cie do pracy Kucharza

14.08.2006
17:18
[33]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*wypuszczjąc dym i robiąc z niego kółeczka*

- ewentualnie jeszcze uwielbiam gotować dla kobiety

14.08.2006
17:19
[34]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan a moze ty tez chciałbys sie załapac na kucharza ?;>

14.08.2006
17:21
[35]

kasztaneczuszek [ Legend ]

* z lekkim uśmiechem*

Agnes moge gotować dla Ciebie ale nie będe karmił bandy wygłodniałych samców :>

14.08.2006
17:23
smile
[36]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

hehe mi tak by sie to podobało ;D

14.08.2006
17:26
smile
[37]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*z usmiechem na twarzy*

Mów tylko na co masz ochote! :> to znaczy co byś zjadła :)

14.08.2006
17:29
smile
[38]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan narazie podziękuje :) Jak zgłodnieje to sie zgłosze do Ciebie :)

14.08.2006
17:36
[39]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*idzie do pokoju sie przebrać*

Wychodze! Będe się kręcił w okolicy.

*Otwiera drzwi i wyjmuje tajemniczy przedmiot - przykłada go do ust i wygląda jak by na nim grał ale nie wydaje on zadnego odgłosu*

Po chwili zjawia sie potężny Gryf!

*Wskakuje na jego grzbiet i odlatuje w strone lasu*

14.08.2006
17:37
smile
[40]

Sznapi [ Parufka ]

Szpaner!

No to ja też wychodzę. Upoluję sobie coś na bagnach.

*Wyszedł, zamykając za sobą drzwi.*

14.08.2006
17:38
smile
[41]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan -> Bardzo ciekawy środek lokomocji :)

Sznapi -> Nie spamuj :/ !! :P

14.08.2006
18:07
smile
[42]

znowu CŚ przekręt szykuje [ Pretorianin ]

[+1]
*wie że dostanie za to po łbie xP*

14.08.2006
18:13
smile
[43]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

*Wali go po łbie wałkiem * :P:P:P

14.08.2006
18:18
[44]

kasztaneczuszek [ Legend ]

* na zewnątrz słychać trzepot skrzydeł a po chwili kasztan wchodzi do karczmy*

- Wpadłem na chwile!

* wyjmuje fajke i odpala*

14.08.2006
18:18
[45]

szogun007 [ Konsul ]

czacha, spamerze (zawsze chcialem to powiedziec :D )

Agnes, widze ze zaczynasz odchodzic od swoich korzeni, juz ci nie smakuja jagody, ktore wcinalas jako elf? Calkiem mily ten kasztan, dla ciebie. Mysle ze go polubie ale skoro tak ty stawiasz sprawe to ja szukam kelnerki. Ty masz kucharza a my kelnerke, decyzja nieodwolalna.

Witaj spowrotem, moje pytanie dotyczylo tego czy zostaniesz tu na dluzej, jesli tak to zacznij kreowac sobie postac, jak to bylo za dawnych czasow tej karczmy.

14.08.2006
18:22
[46]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Szogun -> A kto powiedział ze mam kucharza ja jesli jestem głodna to sobie owoce wcinam bo miesa nie jadam :P Przykro mi :/

Smacznego ->

14.08.2006
18:22
[47]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*patrząc ze zdziwieniem na szguna*

[9] - zawsze chciałem poznać wampira. a czy długo zabawie tutaj? nie mam pojecia.. zobaczymy jak życie się potoczy!


__________

Od jutra zaczne kreowac swoją postać, dzis zostane jeszcze tajemniczy.

14.08.2006
18:25
smile
[48]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*Wszedł do karczmy ledwo żywy wołajac o kropelke trunku*
Witam !
Widze nowy wątek :D wkońcu


kasztan--> Witaj w naszych skromnych progach :D

14.08.2006
18:26
smile
[49]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan to powiedz przynajmniej jakiej rasy jestes :)
Pytałes o strawe :) nadal jestes glodny bo mam cos dla Ciebie :)

Kusiak :):) witamy witamy prosze częstuj sie ;)

14.08.2006
18:28
smile
[50]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*łapczywie chwyta za szklanke z browarem i wbija zęby w szkło które pęka*
Sorry strasznie mi sie chciało pić :D
A jak cos masz na ząb oprucz tej szklanki to możesz zapodać :D

14.08.2006
18:31
smile
[51]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Ok ok ok to przygotowałam kolacje :):) Dla wszystkich głodnych i w ogóle mam nadzieje ze będzie wam smakowac :) Smacznego :)

14.08.2006
18:33
[52]

kusiak11 [ Pretorianin ]

A co to to takiego pełzające po serze?? :D

14.08.2006
18:33
smile
[53]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Przeciez tam nic nie pełza Kusiak :P

14.08.2006
18:35
[54]

kusiak11 [ Pretorianin ]

jak to nie przeciesz ta widze :D
no dobra mniejsza z tym smacznego :D
*dlawi sie kawałkiem mięsa*

14.08.2006
18:37
smile
[55]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Oj kusiak kusiak nie tak łapczywie bo sie udławisz spokojnie :)

14.08.2006
18:38
smile
[56]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*odwraca sie do elfa i uśmiecha sie a między zębami ma kawałki szkła *
To nie jedzenie :) to szkło z tej szklanki :D

14.08.2006
18:41
smile
[57]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Ladnie będziesz mi nowe szklanki załatwial :P:P

14.08.2006
18:42
smile
[58]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*napity i najedzony z czerwonym uśmiechem opuszcza karcze z nadzieja że jeszxcze kiedyś tu zajży...*
papki :D

14.08.2006
18:45
smile
[59]

Lysack [ Latino Lover ]

to ja będę Ginem:)

będę spełniał wasze zyczenia... oczywiście w miarę możliwości...

oczywiście dla kobiet specjalny bonusik, możliwość zamówienia życzenia specjalnego:)

14.08.2006
18:48
smile
[60]

kusiak11 [ Pretorianin ]

Lysack--. ty zboczeńcu :D

14.08.2006
18:53
smile
[61]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Jak to było
On jest nie miły i zboczony :P:P:P

14.08.2006
18:59
smile
[62]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*wychodzi ze swojego pokoju cały odpicowany*

- ide na spotkanie

- wróce późnym wieczorem... albo rano :)

*gdy wyszedł jego Gryf stał już pod karczmą i wiernie czekał ale nie sam gdyż na jego grzbiecie siedziała długowłosa brunetka o pieknych brązowych oczach - tak, to była jego nimfa*

- witaj kochanie:* mozemy leciec

*mówiąc to juz był na wysokosci około 30 metrów trzymając ową niewiaste w ramionach*

14.08.2006
19:05
smile
[63]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan ale nam nie musisz mówic gdzie idziesz i z kim idziesz bo tak szczerze to nikogo to nie obchodzi :P:P

14.08.2006
19:06
smile
[64]

kasztaneczuszek [ Legend ]

no i co!

____

wyszedłem!

14.08.2006
21:40
smile
[65]

kasztaneczuszek [ Legend ]

no i co!

14.08.2006
21:56
[66]

Sznapi [ Parufka ]

Oooow... Wróciłem z polowań. Tylko jednego orka zjadłem. :( Przez cały dzień. ;(
łysack--->Dżinem powiadasz? To mógłyś mi wyczarować jakąś ładną krokodylkę? Opłacę z góry. :]

14.08.2006
23:03
[67]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*siada przy kominku *

Poda mi ktoś piwo?

15.08.2006
12:32
smile
[68]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Ja ci podam piwko :)

15.08.2006
12:54
[69]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*odcnknął sie*

- Długo trzeba czekac widze ale i tak dziękuje :)

15.08.2006
14:52
[70]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan przepraszam cie bardzo ale nie było mnie wczesniej

15.08.2006
14:55
[71]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*Wchodzi do karczmy znudzony życiem*

Witam witam i o zdrowie pytam:D

Madzia--> Może jakieś piwko oczywiście nie na mój koszt :D

15.08.2006
16:19
smile
[72]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kusiak juz sie robi :):)

15.08.2006
16:57
smile
[73]

Scarface. [ Konsul ]

Puk, mogę wejść?:)

15.08.2006
17:12
smile
[74]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

*Elfka podchodzi do przybysza i z usmiechem na ustach kłania sie*
Oczywiście ze mozesz wejsc :) Zapraszam ;) Piwa ?

15.08.2006
17:15
[75]

Scarface. [ Konsul ]

*Siada w wygodnym miejscu i prosi o piwko z dużą pianką*
Dzięki;D

15.08.2006
17:17
smile
[76]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Jakiej rasy jestes zacny przybyszu i skąd przybywasz ?? Długo u nas zostaniesz ???

15.08.2006
17:23
[77]

Scarface. [ Konsul ]

Jestem człowiekiem, przybywam z Nozgoth, to mroczna kraina to jest. A długo u was zostanę, oj długo.....

15.08.2006
17:32
smile
[78]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Człowiek :) Wiec uwazaj mamy tu wampira :)
Nozgoth hmm a gdzie to ??? Kiedys słyszałam :)
A i ciesze sie ze długo u nas zabawisz :) Na piętrze są wolne pokoje zajmij ten który najbardziej bedzie ci odpowiadal :)

15.08.2006
17:35
[79]

Scarface. [ Konsul ]

Wampiry...hmmmm....zjadam na śnaidanie;) Bo jakby co jestem łowcą potwórów/demnonów/heretyków/magów:)
Macie tutaj jakieś wolne kobiety:)?

15.08.2006
17:37
smile
[80]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

W tej karczmie jestem jedyną kobieta i na dodatek Elfem :P
A na Szoguna lepiej uwazaj

15.08.2006
17:39
[81]

Scarface. [ Konsul ]

Nie pogardze inną rasą:)
*Podchodzi do damy i porsi do tańca* :)

15.08.2006
17:41
smile
[82]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

chcesz tanczyc bez muzyki ??
*elfka dwa razy klasneła w dłonie i w całej karczmie rozbrzmiała muzyka*

15.08.2006
17:43
[83]

Scarface. [ Konsul ]

*Młody łowca "dziwadeł" zdjął swój czarny płaszcz i odłożył swój wór z niezbędnymi narzędziami do eksterminacji, i psozedł tańczyć*

15.08.2006
17:45
[84]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Tylko ostroznie jestem bardzo delikatnym elfem :P:P

15.08.2006
17:46
smile
[85]

Scarface. [ Konsul ]

Dobrze spróbuje nei nadepnąć na stopy i sie przy okazji nie pogubic;d

15.08.2006
17:47
smile
[86]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun siedzial w swoim fotelu, tam gdzie zawsze i przygladal sie z usmiechem na ustach co wyprawia elfka wraz z nowym przybyszem. Gdy skoczyli tanczyc wampir poszedl do przybysza i sklonil sie nisko ze srzyzowanymi rekoma na klatce piersiowej.*
Witaj, to ja jestem tym wampirem, ale nie masz sie czego obawiac a mysle ze i ja nie mam czego z twojej strony.
*powiedzial usmiechajac sie*
Slicznie tanczysz ale ja cie do tanca nie poprosze, co by ludzie na to powiedzieli, haha. Moze usiadzies ze mna, obgadamy pare spraw. Fakt jest taki ze Agnes to wspaniala dziewczyna i cieszy mnie to ze potrafiles jej dac troche rozrywki, czego odemnie by raczej nie dostala. Powiem jedno, witaj.

15.08.2006
17:50
smile
[87]

Scarface. [ Konsul ]

Witaj Szogunie pozwol ze się przedstawię jestem Scarface. Usiądź proszę, stawiam browar na cześć mego przybycia do tej karczmy:)

15.08.2006
17:52
[88]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

*Agnes wróciła za bar i oparła głowe na rękach przysłuchujac sie rozmowie*
Oj Szogun :)

15.08.2006
17:54
[89]

szogun007 [ Konsul ]

Drogi Scarface, mozliwe ze umknelo twojej uwadze to co powiedzialem, nie mam ci tego za zle, po takiej podruzy tez bym nie sluchal wszystkiego a jedynie myslal o przespaniu sie w milym luzeczku, jak juz mowilem jestem wampirem, wiec nie pijam piwa. Ale jesli Agnes byla by tk mila to chetnie wypilbym jej krwi (podanej przez nia), wierz mi bracie, nie wiem skad ja bierze ale to najlepsza krew.

Agnes, przysiadz sie do nas i wez ze soba swoje elfie wino, wypijesz z nami. :*

15.08.2006
17:57
smile
[90]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Prosze Szogun :) Krew dla Ciebie :)
Ale ja jednak tu zostane :)

15.08.2006
17:59
[91]

Scarface. [ Konsul ]

Dziekuje za zrozumienie, jechałem 3 dni aż znalazłem jakąś karczmę. Pozwolicie że teraz się rozgoszcze w pokaju wycyszczę broń, i potem do was wrócę.

15.08.2006
18:10
[92]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Idz my sie nigdzie nie wybieramy no przynajmniej JA sie nigdzie nie wybieram :)

15.08.2006
18:16
[93]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*wchodzi do karczmy*

- PIWA DAJCIE! :)

15.08.2006
18:16
smile
[94]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

A prosze gdzie ?

15.08.2006
18:47
[95]

Lysack [ Latino Lover ]

*ŻżŻinn wszedł do karczmy, wyjął flaszkę pi Ginie Lubuskim i zamknął się w sobie*

Kaca mam, jak ktoś ma jakie życzenie to pukać, ale nie za głośno bo głowa mnie boli

15.08.2006
18:49
[96]

Scarface. [ Konsul ]

*Wchdozi z pokoju i schdozi na dół*
Witojta proszę szkocką!
*nagle! Słychać dziwne dźwięki z dworu..*

15.08.2006
18:54
smile
[97]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Prosze najlepsza szkocka jaką mam

15.08.2006
19:20
[98]

Scarface. [ Konsul ]


*...nowo przybyły otworzył drzwi i zauwarzył że był to wilkołak. Czym prędzej pobiegł do swego pokoju porewolwer ze srebnymi kulami by zabić bestie (wszyscy byli oczywiście w panice). Wymierzył pomiędzy oczy i zabił stwora. Wszyscy byli wdzięczni za ocalenie skóry*
Dzieki za szkocką! I czy bym dostać coś do jedzenia?

15.08.2006
19:26
[99]

szogun007 [ Konsul ]

Heh... Scar, nie uwazasz ze bylo to dosc banalne wyzwanie? Wilkolaki w tej okolicy nie sa w stanie zagrozic nawet elfowi.

*Spojzal na Agnes z drobnym usmieszkiem.*
Mysle ze w przyszlosci bedzie cos bardzie jwymagajacego dla ciebie a tymczasem zostaw te biedne wilczki bo gdzie ja teraz dostane tak wspanialego towarzysza nocy jak nie ten ktorego zabiles. Siedaj i sie za duzo nie wychylaj z giwerami ;)

*Szogun usiadl w swoim fotelu i dokonczyl swoja krew. Po czym zaczal sie cicho smiac*

Agnes, kochanie, podasz mi jeszcze jeden kieliszek?

15.08.2006
19:28
[100]

Scarface. [ Konsul ]

Fakt było banalne, i nie pij bo się upijesz;]
W takim razie się przysiąde i proszę o szkocką z lodem;D

15.08.2006
19:38
smile
[101]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Scar -> Wiec tak takie stworki są tu naturalnie widywane bardzo często i zgodze sie ze było to banalne.
(jako ze nie moge wstawiac dwuch obrazków) * podaje szkocką z lodem :)

Szogun -> Prosze krew dla Ciebie smacznego :):*

15.08.2006
19:41
smile
[102]

kusiak11 [ Pretorianin ]

aaaa mam was spamerzy :D ale spamujecie ten wątek no no :D
*Poszedł z bulem głowy do pokoju*

15.08.2006
19:43
[103]

szogun007 [ Konsul ]

Sorki za spam ale musze

KUSIAAAAAAAK!!!!!!!!!

Tak na zlosc :D

15.08.2006
19:49
smile
[104]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kusiak schowaj sie :P

15.08.2006
19:51
[105]

Scarface. [ Konsul ]

*Bierze kusiaka i wyrzuca go z karczmy śmiejąc się*
Have a nice day:)
Agnes dzięki za szkocką :*

15.08.2006
19:54
[106]

szogun007 [ Konsul ]

Agnes, kochanie, jak ci sie podoba moja nowa twarz, przyzwyczaj sie do niej bo zagosci tu az do zabanowania tego konat i jeszcze dluzej :D tak tak, ten avatar oddaja mnie w calosci :D juz ty Agnes wiesz czemu :D

Scar... nie mozna tak robic z ludzmi na kacu :D

15.08.2006
19:57
smile
[107]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Scar -> oj Nie ładnie zrobiłes teraz go przyprowadz !!! ON TU MIESZKA mój drogi i nie zycze sobie takiego zachowania w tej karczmie ZROZUMIANO !!!

Szogun skarbie bardzo sie podoba i masz racje ta twarz nabardziej odzwierciedla Ciebie :):*

15.08.2006
20:40
[108]

Scarface. [ Konsul ]

*Klęka na kolana i prosi o wybaczenie*
Wybacz Agnes to się więcej nei powtórzy:)

15.08.2006
20:44
[109]

Danley [ Pontifex Maximus ]

*Nadciągający wieczór nie wróżył niczego niespodziewanego, lecz zapowiadał coś wyjątkowego. Jedni pili, inni się bili, poniektórzy spali przybici nadmiarem alkoholowego trunku. Z każdą chwilą pogodny dzień przesłaniało coraz więcej ciemnych chmur. Krzewy zaczęły falować w rytm żwawo nasilającego się wiatru, który stopniowo zagłuszał melodię usypiających ptaków. Podobnie inne stwory ucichły skrywając się w przeróżnych zakamarkach. Coraz głośniejszy świst oznajmiał nadciągający mrok, którego najstraszniejszych tajników ta kraina jeszcze nie poznała. Wtem potężny huk przeszył karczmę - ku zdziwieniu wszystkich rozpętała się burza. Najdzielniejsi wojownicy próbowali dostrzec nadciągające niebezpieczeństwo. Nagle, w błysku piorunów, który przeszył mroczną ciemność, jeden z nich dostrzegł postać. Niemożliwym było określić kim, a raczej czym jest zbliżający się kształt, jednak nikt nie miał złudzeń - spodziewali się najgorszego. Im ciemniejszy był mrok, tym bardziej wojownicy opadali z sił. Nieznana im dotąd moc wysysała z nich resztki sił, którymi mogli dźwignąć swoje miecze. Strach ogarniający izbę nasiliło pukanie do drzwi, które wkrótce wydały się uchylać. Jeden z piorunów, uderzając w pobliskie drzewo oświetlił podwórze przed karczmą. Oczom tubylców ukazał się mroczny wędrowiec, zwany nieumarłym sługą zła. Bezszelestnie stąpał zbliżając się do już całkowiecie otwartych drzwi, zaś gdy już wszedł do izby i rozejrzał się - złowroga ciemność i hałas burzy zdawały się ucichnąć, zaś w tle dało się słyszeć sowę, oznajmiającą koniec zła, będący początkiem spokojnej nocy.*
- Czy znajdzie się miejsce, bym mógł wypocząć? *Powiedział, rozglądając się po twarzach wszystkich*
- Daleka podróż za mną, a jeszcze dłuższa przedemną *I udał się do pustego stolika w najciemniejszym końcu izby, gdzie usiadł*
- Jestem złem, bo walcze ze złem. Zło, z którym walcze jest silniejsze ode mnie. Moja moc nie może się równać z tą, którą muszę pokonać, a każdy wojownik na tej drodze dotychczas poległ.......... *Ucichnął, zagłębiając się w swoich najbardziej mrocznych myślach*

15.08.2006
20:51
smile
[110]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Scar -> Ok ok ok niech ci będzie ale zeby mi to ostatni raz było :P

Danley ->
Opowiadasz jak .... Nie wazne :)
Witaj *ukłoniła sie nisko Elfka podchodząc do ciemnej postaci*
Oczywiście miejsca jest pod dostatkiem wiec mozesz sie zatrzymac na jak długo będziesz chciał :)
Piwa ? :)

15.08.2006
20:51
[111]

Scarface. [ Konsul ]

*Patrzy na twarz przybysza i podaje mu wielki kufel piwa, i czeka na reakcje*

15.08.2006
21:27
smile
[112]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Madziara333 --> Z pokorą przyjmę każdą krytykę, tymbardziej że zupełnie bez weny na prędce postanowiłem coś skrobnąć. Ekstremalne warunki robią swoje :D

*Spoglądając na kufel piwa, rzekł*
- Zawsze miałem słabość do tego typu spraw, tymbardziej przed ważnymi pojednynkami. Opowiedz mi o trunkach tej karczmy :)

15.08.2006
21:44
[113]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Puka i wchodzi bez ostrzeżenia. Widać po bliznach na twarzy, żołnierskim ubraniu i mocnej budowie, że jest weteranem wojennym. Przechodzi żwawym, żołnierskim krokiem do stolika i ciężko siada. Spuszcza wzrok, widać, że szuka odpoczynku.

Wszyscy na niego patrzą... po chwili podnosi wzrok, omiatając nim całą gospode i odganiając natrętne spojrzenia.

W ślad za nim idzie wielki wilk o strasznym, lecz inteligentnym spojrzeniu.*

-Idź spać- rzekł Theocraft do wilka- Anubisie. Ja też idę.

*Układa się wygodnie na krześle i idzie spać... sądząc po jego zmęczeniu wstanie w połowie jutrzejszego dnia. Anubis nie idzie spać. Legł obok nogi swojego pana, bacznie obserwując wszystkich dookoła... ten pies wytwarza jakąś dziwną aure grozy...*


15.08.2006
21:53
smile
[114]

znowu CŚ przekręt szykuje [ Pretorianin ]

Bry wszystkim :)
Danley----->
mmmm śliczny avatarek :)
Yuna z Final Fantasy X-2?? :>

15.08.2006
22:04
[115]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Na pewno z FF ;) ale co, jak i gdzie... tego nie wiem :D po prostu mi sie spodobała twarzyczka, to wrzuciłem, by móc częściej ją podziwiac :P

15.08.2006
22:21
smile
[116]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Danley -> Ja nie krytykuje mi sie podoba :) Przypomina mi to cos :) ale ok mów mi Madzia albo Agnes jak wolisz ;)
A tak w ogóle to jeszcze raz Mae Govannen ;):)

Theocraft -> Ekhem * podchodzi do spiącego przybysza* Na piętrze są pokoje zapraszam moze tam sie prześpisz jest wygodniej niz tutaj :)

Aaaaa Karczma mi sie rozrasta :D:D:D A raczej ludu przybywa :D:P

15.08.2006
22:23
smile
[117]

kusiak11 [ Pretorianin ]

O żesz wy :D pożartować nie moża xD
Spamerzy jedni....
*Kręcąc wąsem i otrzepując sie z liści powrucił do swojego pokoju gdzie słychać było jego płacz*

15.08.2006
22:40
[118]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Potrącony przez nieznajomą... budzi się...*

-Co do...- mruczy na wpół przez sen- O, nie widziałęm kobiety od... 7 lat... ciągła wojna z nieumarłymi.... Anubis! Spokojnie! Ta pani to nie jest kolacja! Dobrze, idę na piętro... ale już mnie nie zbudzicie(bo ide spać poważnie :P)

*Odchodzi wyraźnie zmęczony, aczkolwiek uśmiechnięty po zobaczeniu kobiety... człowiek sie nawet nie domyśla jak wojna z nieumarłymi osłabia potencje jednak miło było ją zobaczyć - myśli sobie Theocraft, po czym przyspiesza kroku.*

*Theocraft znika na piętrze. Mroczne demony zapewne przybędą i tutaj w poszukiwaniu weterana... to tylko kwestia czasu, gdy wtargną do tego przybytku... póki co słychać tylko mocny wiatr za oknem... chyba zaczęła się ulewa...*


EDIT: Do wszystkich ---> dobranoc ! :)

15.08.2006
22:44
[119]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Z oddali słuchać znajomy już gdźwięk obijającego się metalu. Nagle w dzwoach pojawiła się wysoka postać, którą już niektórzy dobrze znali. Tak to Zendalor jeden z nielicznych krzyżowców wędrujących po tych ziemiach
Witajcie
Mam pewien problem bo mówiono mi że gdzieś tu przebywa jakiś umarlak. Niewidzieliście jakiegoś ???
Po czym siada przy barze zamawiając piwo i nie zauwarzając na siedzącą mroczną postać

15.08.2006
23:14
[120]

Danley [ Pontifex Maximus ]

*Widząc wrogo nastawionych wojowników, zdał sobie sprawe, że nie on jeden walczy ze złem.. lecz tylko on jak dotąd został przez to zło opętany. Dotychczas nie spotkał nikogo podobnie przemienionego w istotę nieumarłą, w kim istniałyby resztki zasad moralnych. W tym momencie nasunęły mu się dawne rozważania"
- Mogłem być człowiekiem, lecz czy mógłbym walczyć ze złem podchodząc do niego ludzko i nie rozumiejąc jego istoty? *Przemówił pod nosem i rozejrzał się po karczmie* - Prawdopodobnie tak, ale wybrałem inną drogę, stałem się nieumarłym sługą zła, lecz tak naprawdę w służbie przeciw niemu i tak już zostanie, choćby cały świat ludzki opowiedział się przeciw mnie. *To mrucząc, łyknął sobie tradycyjnego piwka i wtem wróciły dawne wspomnienia, z czasów, gdy był beztroskim człowiekiem............*

15.08.2006
23:19
[121]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Słysząc to Zendalor zaczął mówić coś pod nosem
Może i tak ale im bardziej gnijesz to zaczynasz opuszczać zmysły. Możesz narazie tego nie czuć ale po pewnym czasie Nekromanta który cię stworzył weźmie nad tobą góre a w tedy niezostanie mi nic jak tylko....Po czym zabrał się do wypijania piwa

15.08.2006
23:55
smile
[122]

Scarface. [ Konsul ]

Po wypiciu tych wszystkich smacznych trunków, pora spać!
CYA wszystkim, do jutra ];->

16.08.2006
00:38
[123]

Danley [ Pontifex Maximus ]

- Niewiadomo, czy dożyje tych dni, bowiem walka ze złem niesie za sobą spore ryzyko. Tak więc nie obawiam się - zło mnie w każdej chwili może uśmiercić, a śmierci się nie boje.

16.08.2006
00:42
[124]

Lysack [ Latino Lover ]

*butelka po Ginie lubuskim sie poruszyła, korek sie odkręcił i ŻżŻinn wystawił jedno oko, popatrzył po czym ujrzał pewną postać o inicjałach M.P. i ponownie zamknął się w sobie*

16.08.2006
01:20
[125]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

hmm. Ciekawe jak smakuje Dżin wstrząśnięty nie zmieszany...

16.08.2006
07:08
[126]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Schodzi po schodach szybkim krokiem. Słychać brzęczenie metalowych wkładek w jego zbroje, ręcznie rzeźbionego miecza przy boku i wielkiej, choć wąskiej kuszy snajperskiej na plecach. Anubis podąża dumnym krokiem zaraz za Theocraftem rzucając baczne spojrzenie na wszystkich w karczmie.*

-Wychodze- rzekł Theocraft- doświadczenie mi podpowiada, że i w tym zakątku zapomnianej krainy znajdę jakieś sługusy zła.

*Zatrzymuje się na chwile i patrzy uwaznie na Danleya. Anubis zaczyna szczerzyć swoje olbrzymie kły... po chwili jednak Theocraft wzrusza ramionami i odchodzi zamykając drzwi i rzucając przez ramie: - Będę popołudniu, około 17-. Zapewne chciał rzec coś jeszcze, ale nie ufa ludziom tu zebranym... wojna nauczyła go, by zawsze uważał, zdrajców nie brakuje... Zatrzaskuje drzwi. W oddali słychać tylko jego mocne kroki.*

16.08.2006
11:33
[127]

Scarface. [ Konsul ]

Szkocką z lodem prosze!
*Siada przy kominku*

16.08.2006
12:20
smile
[128]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Nieumarli wampiry wolownicy hmm cóz wszyscy sa tu mile widziani ale nie wszystkim jeszcze ufam :)
Witajcie Moi Drodzy :)

Scar prosze :)

16.08.2006
13:09
[129]

Scarface. [ Konsul ]

Agnes thx:)
*Rozsiadł się w wygodnym fotelu paląc przy tym fajkę i zaczął czytać sobie powieść*

16.08.2006
13:12
smile
[130]

Lysack [ Latino Lover ]

*butelka ponownie się zatrzęsła, wyskoczył pijany ŻżŻinn i spogląda mętnym wzrokiem*

Zenek -> nie smakuje:D

Lece gdzies... będę jak wrócę:D

trzymajcie się więc ciepło i kciuki za mnie trzymajcie:)

16.08.2006
13:40
[131]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*siada przy kominku*

- od dziś mówcie mi Shin Angyo Onshi

po polskiemu Ostatni Strażnik Magii jak by ktoś nie wiedział :>

16.08.2006
13:49
[132]

Scarface. [ Konsul ]

*Patrzy na Shin Angyo Onshi i w przyjacielskim geście podaje cały metr piwa*

16.08.2006
13:50
[133]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*z uśmiechem na twarzy*

- dzięki! mów mi Shin!

16.08.2006
13:51
[134]

Scarface. [ Konsul ]

To pijemy razem Shin? :)

16.08.2006
14:01
smile
[135]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*odzywa sie skacowanym głosem*

- właściwie dopiero wróciłem z porzadnej zabawy ale najlepsze na kaca jest zimne piwo :)

*bierze łyka*

- Twoje zdrowie!

16.08.2006
14:06
smile
[136]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Scar a kto ci piwo pozwolił rozdawac :/ !! ??? !!

16.08.2006
14:08
[137]

Scarface. [ Konsul ]

Na mój koszt to piwo jest!

16.08.2006
15:47
[138]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Sie pytam kto Ci pozwolił rozdawac nawet na twój koszt !!!! Ja tu kurde barmanką jestem :P
*Elfka zaczerwieniła sie ze zości*

16.08.2006
15:57
[139]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Agnes - Chill Out :)

16.08.2006
15:57
[140]

szogun007 [ Konsul ]

*Z piwnicy wychodzi Szogun, ciagle ten sam wampir, ktory od wiekow nie zmienil swojej twarzy*

Tak witamy cie w naszym swiecie Shin.

Danley, nie przejmuj sie, nie jestes jedynym zlem w tej karczmie, tylko ze ja zaprzestalem podrozy i walk z podobnymi do mnie. Ale cholernie mi milo poznac kogos kto stoi po tej samej stronie barykady mimo ze nosi takie samo przeklenstwo z jakim walczy.

*Szogun przeslal swoje mysli do Theocraft'a*
Spokojnie Theocraft, milo mi cie poznac, mam nadzieje ze bedzie nam sie milo wspolpracowalo. Nazywam sie Szogun i jestem wampirem, przesylam ci swoje mysli dlatego mnie slyszysz, taka wampirza sztuczka. Do zobaczenia w karczmie... Masz wspanialego wilka.

Agnes, moja mila elfko, podasz mi swirzutkiej krwi? Mozliwe ze zaraz wyrusze na polowanie wiec przydaloby mi sie posilic ;) :*

16.08.2006
15:59
smile
[141]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Szogun oczzywiście ze Ci podam :):)

16.08.2006
16:04
[142]

kasztaneczuszek [ Legend ]

witaj szogun!

Agnes - moge prosić piwko? Piana na dwa palce prosze :)

16.08.2006
16:07
smile
[143]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan prosze :):) Piana na 2 palce :P

16.08.2006
16:09
[144]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Coś duże masz te paluszki Agnes :P

16.08.2006
16:11
[145]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

buhahahahaha :D:D:D::D :P:P:P:P

16.08.2006
16:31
[146]

kasztaneczuszek [ Legend ]

oj Agnes, Agnes :)

16.08.2006
16:35
[147]

Scarface. [ Konsul ]

Żem wrócił z polowania! Dzika upolowałem! Na rożen dajemy?

16.08.2006
16:41
[148]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*przygląda sie dobyczy*

- Dziczyzna? czemu nie!

16.08.2006
17:11
[149]

Danley [ Pontifex Maximus ]

szogun007, lepiej się tego ująć nie dało. Oczywiście nie zawsze tak było. Dawniej byłem zwykłym wojownikiem, który walczył o byt na świecie. Niestety, w tej nierównej walce zostałem pokonany. Dostałem jenak szansę, otrzymałem życie po śmierci. To śmierć mnie wskrzesiła, nie spodziewała się jednak, że ponownie wystąpie przeciew niej. Zazwyczaj nieumarli zatracają się w bezgranicznym zaufaniu i czci kosynierki. Ja choć odrodzony, zachowałem dawny umysł i myśli.

Przedemną długa wyprawa, ale postanowiłem wypocząć, dlatego chętnie napiłbym się dzisiaj piwka w ramach tego odpoczynku, jeśli oczywiscie nikt nie ma nic przeciwko.

16.08.2006
17:16
[150]

szogun007 [ Konsul ]

Danley, mam do ciebie zapytanie, poniewaz juz zbyt spokojnie sie tu zrobilo, czy bede mogl isc z toba? Chce znow poznac smak przygody i smierci, chce znow poczoc sie jak sam czarny aniol. Wiec? Co ty na to? Przyda ci sie jakis towarzysz?

16.08.2006
17:18
[151]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft gwałtownym ruchem otwiera drzwi i wchodzi do środka.
Uderza prawą ręką w bok głowy jakby chciał cos wybić i mówi:


-KURDE! Shogun! Przez 7 lat słuchałem tych zasranych łoki toki wampirów - mam dość! Chociaż Ty jeden nie gadałeś do mnie gróźb...- siada przy stoliku i pokazuje Agnes że nie chce piwa, mówiąc:


-Ta pływająca sraczka odbiera umiejętność walki, po co mi ona? A swoją drogą, wy wiecie, że w pobliskim lasku nie ma ani krzty nieumarlaka... natomiast dziabnął mnie pająk wielkości słoni z południa tej krainy - wolałem tę zakichaną nieumarłą północ - zanim go zabiłem wraz z całą familią... macie tu jakieś antidotum?

*Podsuwa sobie krzesło pod noge i ustawia się na pozór wygodnie jednak widać, że chce pokazać ranę...*

-Normalnie to by mi sie to w mig zagoiło za sprawą amuletu jaki mam na szyji - pozostałości po Arcyliszu, dowódcy nieumarłych z mojej ostatniej wojny - ale to jest przeklęty jad! Paskudnie wygląda...

*Zdejmuje kawałek zbroi z nogi, odsłaniając rane - wielkości skutku bliskiego postrzału z porządnego obrzyna - broni jaka się w tej krainie nigdy nie pojawi.*

16.08.2006
17:18
[152]

kasztaneczuszek [ Legend ]

moge założyć nową część?? nawet taki ładny obrazek tytułowy zrobiłem:) tzn napisałem:P

16.08.2006
17:25
[153]

szogun007 [ Konsul ]

Kasztan, chyba zartujesz, to ja nie moge zalozyc nowej czesci a ty chcesz?? Sory, bez obrazy ale to chyba nie mozliwe jak na ten czas.

Theocraft, moze ja wyssam, w koncu od tego nie umre a tobie bedzie lzej :D

16.08.2006
17:27
[154]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft patrzy miną typu :|*

- A ssij! - woła Theocraft - Zanim tu przyszedłem to wydawało mi się czy poważnie słyszałem jak ktoś coś mówił o jakiejś wyprawie...?

16.08.2006
17:29
smile
[155]

kasztaneczuszek [ Legend ]

a ja sie tak napracowałem nad nowym szyldem :/

o ten by był na samej górze ->

no i z boku byłby ten co teraz :)


szkoda:/

*siada przy kominku i odpala fajke*

16.08.2006
17:31
smile
[156]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Szogun zostaw go !
* Elfka podeszła do rannego z jakąś dziwną miksturą w dłoni i wlała ją do ust Theocrafta.*
Wiem ze nie dobre no ale cóz
* Rana od razu sie zagoiła*

Kasztan na mojego maila prosze ten obrazek cały nie tylko napis :P

16.08.2006
17:33
[157]

szogun007 [ Konsul ]

Pomysl bardzo fajny. Agnes, prosze wykorzystac ten szyld o ile Kasztan sie na to zgodzi.

16.08.2006
17:34
smile
[158]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Agnes --> z tym ze ja mam abonament i chciałem go umieścić na samej górze poprostu:) taki obrazek tytułowy :) chiba ze tez masz abonament :>

___

ewentualnie moge jakos połączyć obydwa rysunki ale bym musiał zmienic ten co jest obecnie na jakis więksiejszy :P

16.08.2006
17:35
[159]

Theocraft [ Pretorianin ]

- Co za ulga! Hehe...-

*Theocraft poprawia wstawki zbrojne i siada wygodnie, przyglądając sie akcji z uśmiechem.*




(W załączeniu obrazek mojego woja - stan aktualny :P)

16.08.2006
17:37
smile
[160]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan mój drogi ale pierwsze musze zobaczyc to a później sie zastanowie czy ci pozwolic :P:P A tak w ogóle to zbieram gole na abonament :P:P hehe

Theo wiedziałam ze ci pomoze ma sie wkoncu umiejętności lecznicze :P

16.08.2006
17:49
[161]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft patrzy na Agnes i mówi: Mordo Ty moja... Anubis zapoznaj się z panią, ale bądź miły-*

*Anubis wstaje, podchodzi wolnymi dumnymi krokami z wysoko podniesioną głową, po czym spuszcza ją na znak przywitania*

-To co panowie? Idziemy dalej na jakieś polowanko? - rzecze Theocraft, i proszącym gestem wskazuje że przyda się w razie czego jeszcze jedno takie antidotum.

PS: Pilnujcie, żeby nie zepsuć klimatu! A poza tym dajcie znać chociaż jaka ta kraina jest? Tyle co ja wymyśliłem to fakt że wojna z nieumarłymi była na północy i że tam jest mroźna kraina natomiast południe to dżungle i sawanna. Czas w jakim cała akcja sie rozgrywa jest (jak przyjmuje) zatrzymany - magiczne śrendiowiecze... nie myle sie?

16.08.2006
17:55
smile
[162]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Theo -> Kraina nazywa sie Solamnia :) zadne tam sredniowiecze hmm no moze troche .. wiesz wojny ze smokami orkami i innymi :D dwa swiaty przeplatające sie wzajemnie Dobro i zło współgrające :) jak narysuje karczme to pokaze wszystko.
Niedaleko karczmy tuz za rogiem skalistych gór przy ktorych stoi jest las :)
Przy karczmie zdłóz drogi jest rzeka która nie pamiętam jak sie nazywa :) Wodospad który zakrywa karczme znaczy sie tak z boku troche :D

Nie pogardze chęcia dalszego kreowania karczmy :)

A tak w ogóle jaka mordo co !!! :P:P:P:P

16.08.2006
18:01
[163]

szogun007 [ Konsul ]

Theo, jesli moge ci tak mowic. Moge isc przez jakis czas z wami ale tak mi wpadlo do glowy zeby zajac sie obozem orkow, nie sa wymagajacymi przeciwnikami ale juz mnie irytuja. Mozesz isc ze mna albo upolowac cos do jedzenia, oczywiscie nie dla mnie tylko dla innych. Wiec jak? Zbieramy sie? Czas zwiedzic troche Solamni

16.08.2006
18:11
smile
[164]

kasztaneczuszek [ Legend ]

hmm tak na szybko :P

16.08.2006
18:17
smile
[165]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan
po 1. Napis do drzwi nie pasuje
po 2. Drzwi mi sie nie podobają
po 3. Ten mur tez nie :P

wiem wiem wybredna jestem :P

16.08.2006
18:19
[166]

kasztaneczuszek [ Legend ]

szukałem drzwi ale same kijowe są :) no trudno poszukam dalej :) napis zmienie :P

_____

troszke wybredna :P ale kurcze.. moze lepiej by było jak bys sama mi zapodała jakieś drzwi :P

16.08.2006
18:31
smile
[167]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Jak skoncze grac to cos ci poszukam :P

16.08.2006
18:57
[168]

Theocraft [ Pretorianin ]

-hmmm... właśnie przypomniało mi się że gdzieś tu w pobliżu podobno mieszka pewien mędrzec, jeden z Ancient'ów - nieśmiertelnych... zwie się Techno (to jest NPC ;) ) - rzekł Theocraft


-Tak tak shogun jasne, ale wpierw odwiedzimy Techno... powinien mieć coś na zbyciu, np. ta moja kusza ma zasięg 1500 km i jest ładowana po 3 bełty na raz które moge wystrzelić oddzielnie lub jednocześnie - niezłę na smoki... jednak ją znalazłem w Mrocznym lesie na wschód stąd gdy wracałem z "Nieumarłej wojny" i tylko słyszałem o jej twórcy...

- Z tego co słyszałem ma mieć coś co nazwał dynamitem... nie wiem co to jest, ale podobno działa jak potężna kula ognia rzucona w ziemie pod magiem... na szczęście będziemy mieli szanse uciec, to coś działa po chwili... dziwna magia jaką on zwie "technologią"...

-Tobie też pewnie coś da, idziemy? No ja na pewno ide, zaczekam przed drzwiami chwile a potem ruszam sam...

*Theocraft ruszył jednak Anubis nie chciał iść*

-Ach, zapomniałem... Anubis możesz zostać...- powiedział Theocraft, a widząc zdziwione spojrzenia towarzyszy z karczmy dodał: - To nie jest zwykły wilk... Jego geneza jest magiczna został zaś wzmocniony technologią... dlatego nie lubi w tej chwili ani magii ani technologii gdyż te natury nim władające kłócą sie ze sobą...

*Theocraft odchodzi trzaskając drzwiami, któe wypadają z zawiasów*

-OJ WYBACZCIE - woła z dala - WIDAĆ TRZEBA WSTAWIĆ W KOŃCU NOWE!

16.08.2006
18:58
[169]

Scarface. [ Konsul ]

Szkocką z lodem porszę!
A tak wogóle jak mój nowy avatar?

16.08.2006
19:05
smile
[170]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Scar -> co ty tak zmieniasz te avatary ? Moze byc :):)
Ups zapomniałabym :)

16.08.2006
19:07
[171]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun wyszedl za Theo. Ten juz prawie mial zaczac biec ale zauwazyl ze Szogun sie nie poruszyl, wyczul ze wampir cche mu cos wyjasnic tu, na miejscu.*

Theo, dziekuje ale mysle ze gosc nie ma dla mnie nic procz swojej krwi, widzisz ten sztylet u mego boku? Na jego miejscu byl kiedys miecz mroku. Dlaczego go oddalem pytasz sie? Coz, moja sila zrobila sie znacznie wieksza a srebrny sztylet znacznie bardzniej sie tu przydaje niz umagiczniony miecz. Juz spotkales wilkolaka, gdzie ja bym w lesie machnal mieczem? A tak mam dosc skuteczny na nie srebrny sztylet. Nie wiem, jesli cie to interesuje to ten zlom gdzies sie wala w piwnicy, mozesz go zobaczyc, nie powinien ci odrazu zamrozic reki ale nieobiecuje. A teraz w droge.

16.08.2006
20:25
[172]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft i Szogun szli dluzsza chwile w ciszy. W koncu Theo sie odzywa do wampira:
- Skad wlasciwie masz pewność że nie wyciągnełęm Cię z karmczy po to, by Cię załatwić jak pełno innych nieumarłych pędraków?
Szogun nawet sie nie odezwal tylko spojzal z usmiechem na ustach na przyjaciela. Szli dalej, doszli do mrocznego lasu, byla to polowa ich wedrowki do Technic'a. Las już przy wejsciu nie wygladał przyjemnie.
Gdy weszli w las zrobilo sie jeszcze ciemniej niż im sie zdawało, dla wampira mrok to nic, ale nie zapominajmy, że jeśli o widzenie to ludzie i wampiry sa przeciwieństwami. Tam gdzie wampir widział doskonale, człowiek nie mogł nic zobaczyc i na odwrot. Na szczęście Theo posiadał jeszcze coś co znalazł przy kuszy... był to dziwny hełm z goglami, jesli się przez nie patrzyło widać było wszystko w nocy w niczym w dzień - wspaniałe połączenie magii i technologii. *

*Drzewa byly powykrzywiane i ciemnoszare... (rysunek) jednak wojownikom to nie sprawiało trudności... przyspieszyli kroku gdyż już niedługo mieli zobaczyć geniusza...*

16.08.2006
20:33
[173]

Scarface. [ Konsul ]

Hmmmm.....zaschło m iw gardle! Szkocką porszę! I coś do jedzenia!

16.08.2006
20:35
[174]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Ale masz zachcianki ehh

16.08.2006
20:42
[175]

szogun007 [ Konsul ]

Po chwili jednak uslyszeli dziki skowyt. Szogun dobrze wiedzial co to jest i nie przejmowal sie tym zbytnio, spokojnie wyciagnal swoj srebrny sztylet. Theo widzac co robi Szogun wolal sie upewnic i obejzal sie za siebie. Tak, to byly wilkolaki na czele z wielkim, bialym, paskudnym i smierdzacym wilkolakiem.
- Daleko jeszcze do Techno?- zapytal Szogun
- 800m.
- Cholera, sa za blisko zeby uciekac. Swoja droga nie ma ich az tak duzo.
- Tak, zaledwie 10+1 wielki, bialy, paskudny i smierdzacy wilkolak. Ale skoro tak mowisz to okej.
Szogun lekko sie zdziwil gdy zobaczyl w jednej rece swojego towarzysza miecz ze srebra a w drugiej srebrne noze do rzucania.
Zanim wilkolaki dobiegly 3 z nich polegly juz od rzuconych przez Theo nozy. Potwory byly wsciekle i rozjuszone. Najwiekszy z nich rzucil sie na Szoguna lapiac go mocno w swoje lapy a paszcza juz dobieral sie do jego wnetrznosci. Wampir po bardzo krotkiej chwili uslyszal skowyt wielkiego, bialego, paskudnego i cuchnacego po czym potwor upadl. To Theo stal za nim z zakrwawionym mieczem.
- Wisisz mi przysluge wampirze.
To mowiac Theo nie zauwazyl rzucajacego sie na niego wilkolaka. Szogun rzucil swoim sztyletem, ten wbil sie gleboko w gardziel zwierzecia, wampir szybko podbiegl do powalonego potwora i zabral sztylet.
- Jaka przysluge?- Powiedzial wampir z usmiechem.
Tak zaczela sie walka. Obaj bohaterowie siekali na lewo i prawo rabiac wilkolaki, niektore nawet nie chcialy pasc pod srebrnymi ostrzami ale musialy ulez z wykrwawienia. Zostaly dwa wilkolaki, oba rzucily sie na Theo, jednak jeden z nich upad w spazmach bolu. Drugi nadzial sie na miecz czlowieka ale nadal sie nie poddawal, podbiegl Szogun i podcial gardziel wilkolaka.

16.08.2006
20:52
[176]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Agnes co z tymi drzwiami?? :)

____

Panowie! Zdrowie Pań!

16.08.2006
21:05
[177]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Wchodzi do karczmy(ale kreatywny jestem nie ???)
Witam panów i Panie serdecznie. Coś ciekawego się dzieje w okolicy czy po staremu.

Na PAXIE
Madzia ty grasz na swoim servie a w gg podajesz moje IP

16.08.2006
21:16
[178]

szogun007 [ Konsul ]

Wreszcie doszli do Techno. Byl to straszy czlowiek wygladajacy na pozor jak zwykly dziadek. Jednak gdy pokazal swoja skarbnice nie bylo watpliwosci ze to wielki wynalazca i mag.
- Co moge dla was zrobic moi drodzy?- zapytal sie staruszek
- Ponoc posiadasz cos takiego jak dynamit, mozesz mi objasnic na czym to polega?- spytal Theo
- Moje dziecko, powiem bardzo w skrocie, rzucasz to przed siebie, jak uderzy w ziemie to robi duze !BUUUUM!
- Coz, mozesz mi uzyczyc jedna sztuke tego cuda?
- Oczywiscie ale uwazaj, to niebezpieczna zabawka. A co dla ciebie wampirze?
- Nie potrzeba mi nic... no, moze za wyjatkiem jeszcze jednego srebrnego sztyletu.
- Hmm... zobaczmy co tu sie znajdzie.
Starzec przez chwile grzebal w wielkim pudle a Szogun patrzyl sie na niego z pewna dzikoscia. A wsumie ten wampir juz tak mial w stosunku do nieznajomych.
- O! Jest! Mysle ze to starczy. Mysle ze ten zabkowany sztylet z ruchomym ostrzem wystarczy. Tylko zabki sa ze srebra, nie ma potrzeby by wszydtko bylo z tego surowca. Zabki poruszaja sie po krawedzi sztyletu dosc szybko. Nie bedziesz mial klopotow z uruchomieniem tego, to dziala na emocje a podejzewam ze jako wampir okazujesz jakies emocje jedynie podczasz walki i milosci z kobieta, wiec nie trzymaj tego w lozku gdy bedziesz z dama a w razie walki lepiej nie trzymaj tego w kieszenie. Masz, trzymaj ten pokrowiec, przypnij go do pasa. Bedzie trzymal ten sztylet w bezpiecznej odleglosci od nogi a wyjecie sztyletu bedzie bardzo proste.
- Dziekuje starcze.- Szogun skłonil sie ze skrzyzowanymi rekoma jak to mial w zwyczaju.- na nas juz czas, musimy isc.
- Zegnajcie, mam nadzieje ze zobacze was jeszcze kiedys zywych.- Techno spojzal ironicznie na wampira z lekki usmiechem. Szogun odwzajemnil usmiech.
Szli traktem dosc dlugo, zaczelo sie sciemniac, w tym przekletym lesie juz nawet wampir mogl oslepnac, gbyby nie to ze jest nieumarlym. Byli juz niedalego obozu orkow, postanowili ze uderza pozna noca gdy orkowie traca czujnosc.

16.08.2006
21:39
[179]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Czając się w bezpiecznej odległości przed obozem orków*

-Do diabła, co to za gogle... paskudnie w nich wyglądasz - rzekł Shogun - aż dziw że staruszek nie zagadał na ich temat.
-Owszem, zagadał - odpowiedział Theocraft - tylko Ty widać tego nie zauważyłeś... dał mi te jak on to nazwał okulary, powiedział, żebym lepiej to założył jak ktoś mi zwróci uwage na brak gustu, to cos co mam na nosie nazwał "prototypem"... no cóż... w każdym razie mam nadzieje, że teraz lepiej wyglądam (patrz avatar)... mniejsza o to...
-Ściemnia się - rzekł wampir - kto idzie zrobic kaboom?
-Jak powiem Ty to nóż zacznie działać ?
*Słychać działający nóż*
-No dobra ja zrobie to kaboom, ale Ty odciągnij ich uwage - powiedział człowiek.
-Świetnie- rzekł już biegnąc...

*Wampir wybiegł z lasu na równine z oszałamiającą prędkością, talent z jakim siekał swoimi już dwoma sztyletami był po prostu epicki... Theocraft postanowił odłożyć topór i wziąść "Wzmacnianą buławe" jak to ja nazwą Techno... dziwny on był - pomyślał wojownik... jakby nie patrzeć buława była jednoręczna i dużo mniejsza ( ale podobno o wiele potężniejsza z racji, że zbierała jakąś dodatkową energie nazwaną przez dziadka kinetyczną i przez to uderzenia było silniejsze...

Podczas, gdy Shogun siekał orki na prawo i lewo tworząc dużo trupów, Theo zakradał się spokojni co jakiś czas bez wysiłku miażdząc wielkich osiłków stojących na straży jednym ciosem, aż dotarł do do największego namiotu odbezpieczył dynamit i rzucił wysoko aczkolwiek celnie, bo prosto na namiot Warlorda orków.

Ogłuszający black i otępiający hałas powstały w jednym momencie!

Theocrafta odrzuciło o ponad 200 m... Shoguna z racji, że był o wiele dalej od eksplozji o połowe mniej... nikt nie przeżył albo tak sie tylko wydawało...*

*Czy ktos ich odnajdzie? Co się z nimi stanie? A może już za późno...*
C.D.N

16.08.2006
22:14
smile
[180]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

*Elfka siedziała w fotelu Irenicusa (na co sam jej pozwolił) i czytajac wielka księge zastanawiała sie dlaczego Szogun I Theocraft tak długo nie wracają*
- Cóz sie mogło stac ?

Kasztan -> hm nie wiem co o tym myslisz ale szukając znalazłam cos takiego i bardzo mi sie podobają :) ->
Jutro byc moze jak mój brat wpadnie to poprosze go o narysowanie frontu karczmy i moze od srodka co ty na to ? A ma on talent do takich rysunków :)

Yuri -> Pomyliło mi sie :P Wybacz

17.08.2006
12:16
[181]

kasztaneczuszek [ Legend ]

Agnes - no to jak :)

17.08.2006
12:26
smile
[182]

kusiak11 [ Pretorianin ]

*Wstał na wielkim kacu *
A może wy wiecie co sie ze mną działo tej nocy hee??
*zbliżając sie do komnka usiadł na ksześle i zaczoł chrapać*

17.08.2006
13:47
smile
[183]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Kasztan -> Brat ma mi front karczmy narysowac :) to wtedy pomyslimy :)

Kusiak -> Za duzo wypiłes pewnie :P

17.08.2006
14:31
[184]

Scarface. [ Konsul ]

Kto idze ze mną na polowanie i na niezłą przygodę?
*Ubiera swój kapelusz i płaszcz i bierze wszsytko co mu potrzebne i czeka aż ktoś sie zgłosi*;d

17.08.2006
15:04
[185]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

No Scar zostaje ci tylko kasztan i Danley Szogun i Theo wyszli i ich nie ma a ja karczmy zostawic nie moge :)

17.08.2006
15:08
[186]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Scar na polowanie to ja ale pod warunkiem że to będą umarlaki albo tym podobne.

Agnes dasz pifka???

17.08.2006
15:51
smile
[187]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Oczywiście ze dam panie Krzyzowcu :):)

17.08.2006
18:51
[188]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Anubis, wilk Theo, który został w gospodzie zaczął sie kręcić niespokojnie...
jego umysł zapewne zaprzątała jedna z dwóch myśli - gdzie jest jego pan - Theocraft albo... gdzie jest jego jedzenie? Tak czy tak postanowił iść na poszukiwanie Theo przy najbliższej wyprawie w kierunku obozu orków...*

17.08.2006
20:05
[189]

Scarface. [ Konsul ]

Yuri the Crusader->Jasne ze będą, no to chodź!
*I wychodzą w poszukiwaniu przygody*

17.08.2006
20:23
smile
[190]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

* Agnes obudziwszy sie zobaczyła kręcącego sie w miejcu wilka.
- Co sie stało Anubisie *powiedziała głaszcząc go lekko* - tak rozumiem twój niepokój ja równiez sie o nich martwie, zbyt długo nie wracają. Chodzmy ich poszukac.
* Elfka szybkim kłusem przeskoczyła bar po czym weszła w ciemną piwnice*
- Głupie pajeczyny *słychac było z mroku. Nagle huk, trzask i mroku wyłoniła sie cała zakurzona i w pajeczynach Agnes trzymając w ręku koszyk z przeróznymi miksturami i roslinami z bardzo złą miną. Zobaczywszy ją nawet Anubis skoczył na równe nogi a na dzwięk huku kilku spiących pijaków obudziło sie natychmiast.*
-Spokojnie to tylko ja - powiedziała do wilka - Mozemy ruszac ja jestem gotowa jeszcze tylko mój kostur i płaszcz i idziemy.
* Wraz z Anubisem wyszli z karczmy a drzwi sie za nimi zamknęły. Jakis czas szli prostą drogą nim doszli do lasu. Tam droga zmieniła sie w drózke prowadzącą między drzewami. Robiło sie coraz ciemniej. Pohukiwania sowy które zdało sie słyszec kawałek dalej napawały serca Agnes i Anubisa strachem ale twarz elfki została kamienna i nie pokazywała ze sie boi. Im dłuzej szli tym robiło sie ciemniej az wkoncu nie mogli ujrzec nic prócz czubka swoich nosów. Elfka lekko stuknęła kosturem o podłorze. Wtem wielki kamień który zdobił czubek jej "broni" rozbłysł swiatłem tak jasnym ze miejsce w którym w tej chwili stali rozswietliło sie na kilka metrów przed nimi i za nimi. Szli dalej. Między drzewami słychac było szelesty mocniejsze i lekciejsze. Prawdopodobnie były to jakies zwierzęta lub tez groxniejsze stwory bojące sie podejsc do swiatła. Kiedy prezszli kilka kilkanascie kilometrów doszli do polany lecz nie takiej zwykłej. Drzewa które niegdys na niej rosły były powyrywane i lezały bezwładnie na ziemi. Trawa pokrywajaca kiedys podłoze była wypalona a po srodku polany była jedna wielka dziura.
- No Anubisie wydaje mi sie ze musieli tu byc. Rusz troche nosem moze dojdziemy do nich po ich sladach. Mam nadzieje ze nic im sie nie stało i zyją.
* Wilk słyszac słowa elfki szybko wskoczył w pobliskie krzaki i zaczał biec. Agnes chcac go dogonic pobiegła jak najszybciej mogła za nim. Po kilku chwilach dziewczyna zgubiła go i zatrzymała sie nie wiedząc w którą strone ma isc.*
-ANUBISIE !!! ANUBISIE !!! ty przeklety wilku GDZIE JESTES !!! - Krzyczała krąząc w kółko. Kilka minut później usłyszała rozchodzące sie po całym lesie wycie zwierzęcia. Pobiegła przed siebie. Przedzierajac sie przez bardzo geste krzaki dotarła nad brzeg rzeki do miejsca z którego dobiegało wycie. Zatrzymawszy sie zobaczyła leżącego Theocrafta, stojacego nad nim i liżacego go po twarzy Anubisa. Nigdzie nie widziała ciała Szoguna. Podbiegła do męzczyzny. Uklęknęła przy na wpół martwym Theo. Wygladał strasznie. Wgłębienia w zbroi posiniaczone ciało i bardzo głębokie rany na twarzy mówiły elfce tylko jedno - on moze juz nie zyc - lecz nie wciąż jeszcze oddychał. Agnes wyciagnęła z kosza maleńki wlakonik z czyms płynnym kloru czerwonego w środku. Jednym ruchem reki otwarła zakrwawione usta mężczyzny po czym wlała doń miksture. Oprócz flakonu wyciagnęła równiez z kosza kawałek chusteczki zamoczyła ją w pobliskim strumieniu i dokładnie obtarła twarz Theocrafta. Nastepnie wyciągnęła mały słoiczek z jakąś lepką mazią w srodku. Nabrawszy jej troche na palec wtarła ją w rany mężczyzny po czym te zniknęły. Zaczęły wracac mu siły ale nadal był nieprzytomny.
- Gdzie Szogun? - zadawała sobie pytanie w myslach. - Anubisie poszukaj Szoguna. - Anubis wskoczył w pobliskie krzaki i wyciągnął z nich ciało wampira. Agnes zobaczywszy jego ciało podeszła do niego i z całej siły komneła w zebra. - TY PRZEKLĘTY WAMPIRZE !!! - wykrzykneła po czym ukleknęła i pocałowała go w czoło. Wyciagnęła kolejny flakonik tym razym z niebieską miksura i wlała mu go w lekko otwarte usta. - Ciekawe co będzie jak mnie zabraknie - rzekła cichym, smutnym głosem. W tym samym czasie Theocraft zaczął sie rozbudzac. Elfka podeszła do niego i dała mu sie napic wody.
- Jak sie czujesz ? Jednak ludzie są głupi.
- Zgadnij...-odpowiedział z ironią
- Domyslam sie. Mam nadzieje ze mozesz wstac bo sama Cie nie poniose
- No wstane wstane... zdążyłem co nieco wydobrzeć
- To dobrze. Nie udało mi sie jeszcze rozbudzic tego zapyziałego wampira, a musimy dojsc do karczmy przed switem bo nam wypatruje, wiec poczekaj tu jeszcze chwilke mam pomysł.
* Elfka podeszła do strumienia pstryknęła palcami nad wodą, ta zaś uniosła sie krąząc koło ręki elfki w małym wodnym obłoku. Kiedy Agnes stanęła nad Szogunem i raz jeszcze pstryknęła palcami woda która krazyła obok niej runęła na twarz wampira budząc go natychmiast.
- Eee... nie dziękuje.
- No co inaczej bym cie nie obudziła. Chodzmy bo do switu zostały zaledwie 2 godziny a musimy wrócic do karczmy.
* Cała trójka podarzyła przed siebie prowadzona przez Anubisa. Szogun i Theocraft podpierali sie nawzajem, a elfka szła przed nimi oswietlając droge. Mrok panujacy wkoło zaczął zmieniac sie w gesta mgłę. Jeszcze kilkanascie minut i zza chmur miało wyjsc słonce.
- Nie zdarzymy przed rankiem chyba ze pobiegniemy. Panowie dajcie z siebie wszystko bo inaczej Szogun wyparuje a tego nie chcemy prawda. - Marsz którym szli przeistoczył sie w bieg i po chwili wszyscy wyszli na prostą droge. W oddali widac było progi karczmy. Gdy weszli srodka oslepiło ich swiatło panujące wewnątrz przybytku. Agnes z niezbyt zmaczną miną wskozyła za bar i weszła do tej samej ciemnej piwnicy. Huk, trzask i elfka znów cała w pajęczynach i brudna wyszła z mroku.
- Szogun i Theo za to ze musiałam tłuc sie po was wysprzatacie mi całą piwnice jak tylko poczujecie sie lepiej. Tymczasem ide sie wykąpac nad rzeke. - powiedziała trzaskając za sobą drzwiami wejściowymi. Na zewnątrz było juz jasno.***

17.08.2006
20:34
[191]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun usmiechnal sie do Theo, nie byl jeszcze w pelnej formie i jakos dziwnie bolaly go zebra, jakby go ktos kopnal reke mial jakby pogrychotana ale musial juz tak przezyc do kolejnego zmroku*

Theo, alesmy dali tym orkom popalic. Milo mi ze mnie nie zabiles tam w lesie. Dziekuje za uratowanie mnie z lap tego wilkolaka, chyba troche ich nie docenialem.

17.08.2006
20:37
[192]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

ekhm gdzie ta rzeka ?????Z tymi słowami wpadł cięzkozbrojny do karczmy Zostawiłem Scara samego bo za dużo gadał :P
O na Boga a tym to co się stało. Oni wyglądają jak cały legion zrobił sobie z nich tor wyścigowy.

17.08.2006
20:40
[193]

szogun007 [ Konsul ]

Krzyzowcu, to my sobie zrobilismy z 3 tuzinow orkow poligon, tylko ze Theo troche przesadzil i zrobil !BUUUM!

17.08.2006
20:43
[194]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Krzyżowcy ???Zaczął się oglądać Co bracia gdzie ???

Albo ci się zdawało albo zaczynasz bredzić. Co do buum, to wasza sprawka tak. Wiecie jakie jest niewygodne unikanie kawałków drzew i mięsa w cięzkiej zbroii !!!!
Pomyślcie zanim coś zrobicie

17.08.2006
21:02
[195]

Scarface. [ Konsul ]

*Patrzy, a tam ciało zabitego dziecka. Wyjął swą kuszę i Rozglądał się uważnei poszukując besti tak okrutnej która dokonała tego czynu. Nagle widzi potwora który był mieszanką ropuchy z wilkołakiem. Wycelował w bestie! I strzelił, neistey nic to nie dało. Zamoczył strzały w wodzie święconej i ponownie wycelował w bestię. To odniosło skutek. Ciało dziewczynkli podniósł i poszedł do karczmy (był ze łzami w oczach). Gdy wrócił do karczmypostanowił że jutro zrobi pogrzeb*

17.08.2006
21:13
[196]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Scar jeśli myślisz że ja będę robił za księdza to się mylisz

17.08.2006
21:14
[197]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft patrzył na to wszystko dotychczas w milczeniu... wstał, spojrzał na swoją broń i to co miał na sobie.*
-Nieźle wyglądam - rzekł - coś jak po pokonaniu Arcylisza... Cieszę się że mam ten amulet, gdyby nie on nie miałbym szans przeżyć... rzekłaś iż ludzie są głupi, hehe, ja od dawna nie jestem tylko człowiekiem, otóż, nie wiem czy wierzysz w kamień filozoficzny, ale on istniał... opowiem o nim jutro, póki co muszę się porządnie przespać...

-Do jutra!

*Powiedział to, po czym ruszył mocnym, acz troche osłabionym krokiem na piętro.*

PS: No ludzie! Oby tak dalej, ale trzymajcie klimat :) to jest niezła zabawa, coś jak rpg ;)

17.08.2006
21:26
[198]

Scarface. [ Konsul ]

Sam pochowam to dziecko. Chce to zrobić w samotności.
*IDze do pokoju by odmówić modlitwe za duszę dziecka*

17.08.2006
21:56
[199]

kasztaneczuszek [ Legend ]

*wchodzi do karczmy*

- kurcze widze ze sporo przegapiłem

*siada jak zwykleprzy kominku i odpala fajke*

18.08.2006
09:59
[200]

Theocraft [ Pretorianin ]

*Theocraft schodzi po schodach - o dziwo cicho. Przemyka pomiędzy śpiącymi i wychodzi z karczmy.*

18.08.2006
10:20
smile
[201]

Coy2K [ Veteran ]

moge cos zasugerowac ? :)

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5366611&N=1

18.08.2006
17:22
smile
[202]

szogun007 [ Konsul ]

*Szogun juz siedzial w swoim wygodnym fotelu i zaglowal dwoma sztyletami. Spojzal na Theo i odziwo wampir mial dobry humor, w sumie to nawet nie prosil Agnes o kiliszek krwi, czyzby juz zapolowal?? Wszystkie rany ladnie sie zagoily nie pozostawiajac nawet blizn, coz, dla wampirow krew to eliksir zycia.*

Witaj Theo, jak sie dzisiaj czujesz? Mam nadzieje ze nie tak jak wygladasz bo jesli tak to lepiej nie ruszaj sie z lozka. Jesli dobrze to za godzine idziemy zapolowac na niedobitkow z tego obozu, jakims cudem okolo 5 sztuk ucieklo spod moich sztyletow. To co? Jak sie dzisiaj czujemy?

*Wampir byl naprawde w swietnym humorze, od bardzo dawna juz nie polowal i jest to dla niego swietna rozrywka zabijac zywe istoty, zwlaszcza gdy ich nie zna osobiscie*

20.08.2006
21:51
smile
[203]

Sznapi [ Parufka ]

*Wchodzi do karczmy. Drzwi zaskrzypiały niemiłosiernie.*
Kto to ostanio oliwił?
*Jednak nikt mu nie odpowiedział gdyż w karczmie były pustki. Po skrzypiących deskach w podłodze podszedł do kominka i rozpalił go.*
Może ktoś zobaczy dym i przyjdzie tutaj? Poczekam przy barze.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.