TrzyKawki [ smok trojański ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1480
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5339295&N=1
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
siedemosmydziesatynastyfyfnasty :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
tysionpińcetstodziewińcet
Widzący [ Senator ]
tysioncpińćsetstodziwientnasty.
pasterka [ Paranoid Android ]
czwarta! :-P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pierwszy :-P
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kanon --> ale wiesz, tu wcale nie chodzi o brak alkoholu, czy niemożność jego dostania. Poprostu trochę dziwnie na początku 8-ego miesiąca ciąży wódę żłopać :-)))) poprostu trzeba odczekać :-))
Widzący [ Senator ]
A może trzeba przyszłego obywatela przyzwyczajać?
Coby szoku kulturowego zaoszczędzić, jak tak dalej w polityce będzie to mus od maleńkości w nietrzeźwości się badziać. Na trzeźwo nikt tego nie zniesie.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Widzący --> dlatego od czasu pozwalam sobie na piwko. Takie zimne i samczne :-)))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Pewnie taką litrową Faxe...
Jeszcze godzinka i długi łykend...oj, czuje zbliżające się ciężkie godziny
kastore [ Troll Slayer ]
Holgi --> pocieszę cię , po urodzeniu dzeicka, podczas karmienia zalecane, ku mojemu zdziwieniu, jest Karmi, ale to normalne , nie te owocowe odmiany.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kastore --> dzięki za dobre chęci, ale mój organizm nie toleruje karmi. W żadnej odmianie. Tak więc po namyśle doktorzasty dał pozwolenie na piwo, a w czasie karmienia... się zobaczy... może czerwone winko w małych ilościach - ja dla smaku a młody w ramach lepszego snu :-))))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ot przypadek sie wydarzyl i flaszeczka robi nam paparara :D
Kocam Was !!!!!!!!
Lechiander [ Wardancer ]
Pewnie się stęskniliście co ? :P
Może za chwilkę coś dłuższego napiszę... epopeję w siedemnastu tomach... ale muszę się napić.
I jeszcze Lechu mi jeść każe :D
edit: oooo i jeszcze mu konto wykorzystałem bezczelnie :D
Lechiander [ Wardancer ]
Pijemy? :-P
Holgan ---> Nie mamy aparatu, co tylko Wam wyjdzie na zdrowie.
SPŁYNĘLIŚMY!!! :-D :-))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Wiedzieliscie ze laska na pomoście to nie zdrada ?
PIJEMY!
Lechiander [ Wardancer ]
A na Desera pod mostem pokrzywa sie patrzyła! :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A miał buty ucieczki ?
Lechiander [ Wardancer ]
Byliśmy na kajaku ucieczki. :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A mnie Cud odwiedził :D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
z funiastych
Deser [ neurodeser ]
Ognisko :)
Kocamy Was!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dziendobry !
Broniłem się wczoraj przed wściekłymi psami ale padłem :D Co było potem ? Nie pamiętam.
Dziś jedziemy oblegać Opole i Opole padnie :D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
kto wyznaje miłość na forum innym forumowiczom, musi być napruty :]
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Deser ---> Kocami to może prędzej w ognisko niż w nas, żeby pożaru jakowegoś nie było ;P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobry kawal znalazlem na JM!
Umierający król wezwał wszystkich dworzan aby przy świadkach podzielić dziedzictwo między swoich trzech synów.
- No, to się, ku*wa, nadostawałem - wymamrotał pod nosem czwarty syn.
Czeee!
Deser [ neurodeser ]
Cze :)
Wstałem. Od dziś piję tylko zdrowe soki z marchewki.
rothon - kawał zarypiasty :)
Tofu [ Zrzędołak ]
Heeeeej :)
Kurwać, fala gorąca z Polski przyszła do Japonii - prawdopodobnie dziś wypociłem roczne zapotrzebowanie na wodę w Nigerii...
Ale nic to - klima ledwo dyszy, ale jeszcze dyszy, a zaraz przychodzą znajomi na nockę filmową połączoną z konsumpcją tradycyjnych polskich potraw - mam placki ziemniaczane, bigos i wódkę :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To w Japonii sprzedaja wodke? Jaka?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tofu ----> my mamy tylko placki ziemniaczane, bigos i wódkę ;P
I żeby pozostać w temacie....
Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku.
- Czy pan, panie dowódco - spytał go Pietka - wymienia czasami skarpety?
- Tylko na wódkę!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A mnie cos, kurna, glowa zaczyna bolec...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Lekarz skacowany po ostrym weekendowym pijaństwie... Nagle wchodzi pacjent, w dodatku w doskonałym nastroju i pyta:
- Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
Na to opryskliwie lekarz:
- Ma pan raka!
- Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
- Kamienie, kamienie... A pod każdym kamieniem RAK!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To kawal na poniedzialek! A dla niektorych na srode! Ja, niestety, w poniedzialek musze byc w robocie.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ja w środę...
Kawał na czwartek i sobotę:
Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w
milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma. Rozmowa
nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym,
wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak zmarła...
Deser [ neurodeser ]
No ładnie, ludziska!!! CZEMU WY NIE ŚPICIE !!! :P
Sytuacja wygląda tak.
Lechiander objął hienka czule i sprawdził uzębienie. Wszystko wyglądało ślicznie. Hienek cały szczęśliwy wtulił się w Lecha i wygląda mi to na wzajemne oczarowanie od jednego wejrzenia. Jak nic się kochają.
Gnom tymczasem polazł do kuchni i wrocił z pełnymi, bo przeciez nosić puste to grzech.
Kolejnych relacji należy spodziewac sie w ósmym tomie, który zapewne przy pomocy muzy drugiej kategorii może kiedyś powstać :)
Kargulena [ ryba piła ]
LAAAAAAAAAA !!!! ROOOOTHON !!! Poryczalam się ze śmiechu, przeczytalam wątek "twoja poezja" ( czy jakoś tak) . O imionach zresztą też , ale ten wierszyk o strachu przed szkolą itp :))))))))))) Wymięklam :))))) SIę kurna stary chyba dzisiaj nudzisz ;)))
edit. "wasza poezja"
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie drzyj się. I czemu ma się nudzić? Ot, harcerzem pewnie kiedyś był, to mu się przypomniało :-D
Kargulena [ ryba piła ]
Nie drę się , tylko glośno śmieję :P Tak już mam :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Kargulena--> Gralem w KOL i od czasu do czasu zerkalem na forum. Kazali wiersze pisac, to... zapodalem :-D
A kto nie czytal, to wyrecytuje...
Zesrałem się!
Zesrałem się w tramwaju.
Ze strachu.
Przed tym
Co w domu,
Co w szkole,
Co w pracy.
Kargulena [ ryba piła ]
A spoko, przynajmniej się pośmialam :)
U was też tak ciemno od rana ???? brrrr
:)))
Kargulena [ ryba piła ]
A co tutaj tak cicho ? Czyżby Deser opuścil siedzibę drwala ? :)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dzis jest poniedzialek, czternasty dzien sierpnia roku panskiego 2006. Dla niektorych trwa długi ujkend *, dla innych to dzien w kieracie. Ja naleze do tej drugiej grupy :-D Czeeee!
* Czytalem kiedys, w latach 80., taka ksiazke dla mlodziezy, gdzie jakas babka autorka doradzala cos o potrawach. Co zrobic na obiad, co na sniadanie, co na balety z tanim winem... Wiecie, taki poradnik dla gotujacych inaczej. I byl taki rozdzial pt. 'Prywatka'. I autorka pisala mniej wiecej tak - "Czasem chcemy urzadzic przyjecie, zwane prywatka. Szczegolnie, gdy nadchodzi weekend (wymawiaj: ujkend)." Hehehehe! :-D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
W morde, a taki mial byc dzisiaj spokojny dzien! *wrrrrr*
Porozumienia jakies każą zawierac. A, ze siedze w robocie sam, to sam je musze zredagowac. Paragrafy pisac... Nienawidze!!! Szfak, cza bylo spadac na wolne, jak podpowiadal instynkt :-/
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Sam ze soba czuje pogadam :-)
Aaaa, nic to. Opowiem zatem sam sobie kawal!
Trzy dni i trzy noce mały jeżyk czekał pod jabłonką, aż jakieś jabłko upadnie. Wreszcie spadło jabłko, jeżyk już już miał je podnieść, aż tu nagle zagrzmiało, błysnęło, ziemia się rozstapiła i spod ziemi wyleciała ogromna dupa i porwała mu to jabłko. Przerażony jeżyk wyjąkał: ''cco tto bbyyłłło?''
Znowu zagrzmiało i błysnęło, ziemia się rozstąpiła z hukiem, wyleciała wielka dupa i zawołała: antonówka!!!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
jak ludzie śpiom, to na forum się nie udzielajom :D
dzień dobły, idę umyć zęby ->
Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować...
Widzący [ Senator ]
Cześć Smoki
I biedny Widzący zapierdziela w robocie żeby inni mogli wypoczywać, ale co tam, wieczorem się zapruję jak prosie (albo w wersji dorosłej jak świnia).
Lechiander [ Wardancer ]
Zaprawdę powiadam Wam po trzykroć OJ!!!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dzieńdobry :)
Opole padło i leży... Wrocław nie poddał się i nie ma zamiaru. Dziś ofensywa na Kamienną Górę...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
PIJEMY !!
NIE SPAĆ !!
ZWIEDZAĆ!!
pasterka [ Paranoid Android ]
kto pije ten pije, ja siedze w pracy i odliczam.. :-)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
może gdybyś doliczała to by szybciej szło?
pasterka [ Paranoid Android ]
probowalam odliczac i doliczac, zmienialam cyfry na literki, uzywalam systemu dwojkowego, dziesietnego i szesnastkowego. Nic nie pomaga, zawsze mi wychjodzi, ze lato to nie jest najlepsza pora na prace ;-)
Lechiander [ Wardancer ]
Kurwać, ja wytrzeźwiec próbuję. Mało! W zasadzie muszę! Cały tydzień łoję. Miesiąc chyba będę odchorowywał...
Wracam kimać.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Kuzyn pracuje w pogotowiu w Warszawie. Z tydzień temu opowiadał jak to Ferencego przywieźli z detoxu :). Poobijany, morda posiniaczona... Może przygotowywuje się do nowego sezonu "Niani" na TVNie :D. Tam też wygląda na takiego co jest na rauszu.
Lechu => dasz radę! Trzymam kciuki.
Lechiander [ Wardancer ]
Muszę.
W ogóle to Deserowaty pojechał. O 21 będzie we Wrocku.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
no to masz już z górki :))
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ----> Musisz mi dać jeszcze raz loginy do GW. Nie pamiętam nic.
Deser [ neurodeser ]
No to we wrocku już.
Próbuję wytrzeźwieć :)
Lechiander [ Wardancer ]
To ja lecę moje Chucherko śliczne zobaczyć. ;-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechiander [ Wardancer ]
Aaaaaaaaaaaaaa! Gratsy Wam serdeczne i szczere! :-)) :-D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
GRATULUJĘ!!! :D
Lechiander [ Wardancer ]
Po prostu OJ!
Lechiander [ Wardancer ]
Nie, kurwa, nie wierzę...
Nie wierzę, żżżże tylko ja i piokos!!!
Mikserowi nawet Szaman gratulował A teraz co??? Nic??? Nie wierzę!!! Nikt, nikogo, tak!!!
Dajecie dupy, że OJ!
<-----
Lechiander [ Wardancer ]
"I nikomu nie wolno się z tego śmiać"...
Lysack [ Latino Lover ]
to i ja gratuluję, pomimo, że nie tutejszy:)
ale śliczna kobieta, trzeba przyznać, jeszcze raz gratuluję i wszystkiego najlepszego życzę:)
pozdrawiam, dobranoc:)
Lechiander [ Wardancer ]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piotrasq, to sie pan, normalnie, tajniaczyl. Zeby nic wczesniej nie powiedziec!? Gratuluje!!!
Szczegolnie odwagi. Ja pamietam, ze w zyciu najbardziej balem sie w USC. Bylem pewien, gdy babka czytala formulke, ze kiedy mnie zapyta, to nie bede w stanie nic powiedziec :-)
Jeszcze raz gratuluje!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
doberek!
Piotrasq po tym jak powiedział "Tak." nawet literki nie napisał na forum. Ciekawe czemu? Połamane paluszki? :D
pasterka [ Paranoid Android ]
Gratulacje, Piotrasq!!
teraz juz nie bedziesz nas kocal ? ;-))
Danley [ Pontifex Maximus ]
Gratuluję i ja ;)
Deser [ neurodeser ]
Łał :) Najlepszego Princessa i Piotrasq :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Gloria, gloria... Budz sie, Piotrasq!!!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Cze.
Dziękujemy za życzenia i pozdrowienia. Weselicho było jak marzenie. Wszystko się udało.
Teraz tydzień sobie odpoczywamy.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To i ja wypije! Zdrowie mlodych!!!
Deser [ neurodeser ]
Dołączę do rothona i też wypiję zdrowie młodej pary :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gratulacje Piotrasq! - zakrzyknął szeptem TrzyKawki. Ten wysiłek tak go wyczerpał, że poszedł się położyć ...
AQA [ Pani Jeziora ]
Po łurlopie u Teściuff powrót nastąpił, usciskanie modemu za jego jaśnieinternetowy kabel (kompjuter urlopował się razem z nami :)
A tu nic, tylko gratulować ! Więc :
Miksery ---> zdjęcia zobaczone, Igor mniód malyna:)) Niech Wam się dobrze chowa :)
Piotrasq ---> tajne przez poufne normalnie :)) Gratulacje !:)
Deser [ neurodeser ]
Normalnie mi się piwo skończyło :)
Kawek - byś się odezwał... jakąś Tawernę nawiedzić... albo co ?
*wspomina kimającego w kajaku Lecha ocierając łezki* W mordę. Ten czas za szybko leci.
AQA [ Pani Jeziora ]
Deser ---> czekaj, Grzenio pomknął po piwo, to dryndnę, żeby i Tobie przyniósł :))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
O ja pierdolę, zostałem właśnie z kanapką w ustach........ :D Wyjechałem tylko na dwa dni........
PIOTRASQ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA TWOJEJ PRZEŚLICZNEJ MAŁŻONKI I OCZYWIŚCIE CIEBIE SKRYTOŚLUBOBIORCO !!!!!!!!!!!!!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Najmilsza chwila poranka - robota zamiast sniadanka!
Czeeee! :-D
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Piotrasqu --> moje gratulację!! :-) :-)
rothon --> dobre :-)
Lechu --> nie krzycz na nas - to Piotrasqu wziął nas przez zaskoczenie, że każdego zamurowało :)
Widzący [ Senator ]
Serdeczne Życzenia
Piotarsqi
Niech Wam słonko świeci
Niech Wam zdrowo żyją dzieci
Niech w Was miłość ciągle płonie
i niech Wasze splata dłonie
Gambit [ le Diable Blanc ]
Piotrasq --> Gratulacje...i wogóle wszystkiego najlepsiejszego...
Holgan [ amazonka bez głowy ]
oj... coś leniwie dziś w Karczmie.
coś jakby... syndrom przedłużonego weekendu :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Się podzielę ...
Tulipan w tyłku, czyli samodurstwo
Kiedym pojechał do Caserty, gdzie lokowało się dowództwo frontu włoskiego, aby załatwić przydział, jako korespondent, do V armii amerykańskiej, sztab cały ryczał ze śmiechu.
W odległym o trzydzieści kilometrów Neapolu w szpitalu wojskowym zainstalował się, ku udręce personelu, brygadier amerykański, weredyk, patologiczny hipochondryk. Przez salę nie mógł przejść nikt z personelu, aby generał niezwłocznie czegoś nie zażądał.
- Doktorze, proszę mi zmierzyć temperaturę - zawołał do przechodzącego w kitlu lekarskim młodego człowieka.
Młody człowiek był podchorążakiem medycyny, przydzielonym do innej części szpitala, wymykał się jednak w rejony generalskie do swojej flamy, która popłakiwała na generalskie kaprysy.
W szpitalach amerykańskich mierzy się temperaturę per rectum, tzn. przez odbytnicę.
W chwilę po podchorążaku weszła siostra dyżurna:
- Ach! - osłupiała.
- Cóż siostra widzi w tym nadzwyczajnego, że choremu mierzy się temperaturę - bzdyczył się leżący na brzuchu generał.
- Ale nie tulipanem, panie generale - jęknęła.
[...]
---------------------------------------------
Melchior Wańkowicz - "Wojna i pióro"
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To i ja sie podziele. Caly wtorek siedzialem sobie w zaciszu mojego domowego gabinetu i namietnie klikalem w Knight Online. Zabawa polega na tym, ze chodzi sie ludzikiem, maltretuje rozne bestyje, w zamian za co otrzymuje sie doswiadczenie, troche pieniazkow i czasem jakis klamot. Ot, gra dla milujacych koksowanie ludzikow i przebieranie ich w coraz wymyslniejsze ubranka, celem zaszpanowania przed innymi kokserami, ktorzy nie maja jeszcze dosc cech badz gotowizny by sie rownie efektownie odwalic.
Klikam wiec i klikam, az wreszcie uklikalem 10% brakujace mi do osiagniecia szczesciea zwiazanego z otrzymaniem 3 punktow cech do rozdysponowania, co w efekcie pozwoli mi zalozyc tuningowany pancerz typu ' full plyta' :-)
A trzeba wam wiedziec, ze klikam samodzielnie, a nie w grupach taktycznych z innymi graczami (z kilku powodow gram sam, kiedys moze o nich pogadamy, bo to temat generalny odnosnie gier mmo). W zwiazku z powyzszym rozwijam mojego koksera zdecydowanie wolniej niz hordy killerow (w grupie expa dostaje kazdy czlonek stada za kazdego zabitego monstera przez kogokolwiek z grupy). Wspomniane 10% na moim levelu to juz ze dwie godziny intensywnnego machania ciupaga, a nie kilkanascie minut, jak w dobrej grupie.
Ale nie odbiegajac od tematu - doklikalem! Wreszcie. Ale w tym czasie spozywalem rowniez napoje alkoholowe. Ilosc gorzaly w moim organizmie wzrosla zatem, ale najgorsze, ze do niepokojacego poziomu, w ktorym stalem sie we wlasnej ocenie... niesmiertelny! A nawet jezeli nie niesmertelny, to z cala pewnoscia trudny do zniszczenia. Stalem sie taki ja i stal sie taki moj ludzik. Istotnym jest, ze gdy w grze ludzika cos zabije, to ten traci troche doswiadczenia. Ilosc w ten sposob utraconego doswiadczenia jest zalezna od poziomu, ale generalnie czym sie wyzej wylezie, tym sie wiecej traci.
Jak daleki od prawdy bylem w swej ocenie mozliwosci gierkowego bohatera szybko przekonal mnie jeden Haunga Warrior, ktory zamiotl bohaterem podloge raz, a potem kolejny raz, gdy wrocilem wywrzec na nim swoja zemste! W ciagu niecalych 5 minut stracilem wiecej niz zdobylem przez poprzedzajace te sparringi pol dnia klikania. No coz... alkohol szkodzi zdrowiu :-)
Deser [ neurodeser ]
Gnom z wyrazem nieziemskiego przerażenia pociągnął solidny łyk zimnego piwa i jeszcze raz rzucił okiem po zagraconej norze. Wokół piętrzyły sie artefakty. Mało, artefaktyczne artefakty. Wilekanocny, czekoladowy zajączek, którego data przydatności do uzycia minęła pewnie ze trzy lata temu. Festyniarski aniołek, magiczne księgi których nikt nie przeczyta i stosy papierów (oczywiście z zaklęciami po których można rozmawiać na odległość). Jęknął i pociągnął z kufla po raz kolejny. Czaru z zaklęciem "posprzątaj i zapakuj się samo" dalej nie było widać.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tak to wlasnie z czarownikami jest! Narobia czarow co niemiara, ale jeden bardziej bazuzyteczny od drugiego! Jakies teleportacje, rozumienie mowy zwierzat, przesladowanie wrogow swoich w snach, lysienie nielubianego sasiada etc., a zaden nie wynalazl czaru wylaczajacego telewizor, do ktorego spierdzielil sie pilot! Kuflem kiedys musialem rzucic, kiedy wstawac do odbiornika mi sie nie chcialo :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
... a w młodości jego marzeniem było zostać pilotem ... od telewizora.
--------------------------------------
Kabaret Ani Mru Mru
Deser [ neurodeser ]
rothon - święta prawda :) Co mi z czaru "pijany do nieprzytomności" jak się kurna muszę pakować :) Ledwo rozpakowałem się po powrocie z Lechowej puszczy to znów się muszę pakować... tym razem definitywnie. Zmiana nory mnie przeraża.
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry
No a czasem jestem jak jednej nocy kwiat
Jak kwiat dmucham na chmury
Dmucham na chmury
Ci święci maszerują
Ci święci się cofają
Cyka słoneczny zegar i pustynny pająk
Biorę głębszy oddech i robię przerwę w słowie
Ponieważ cały wyraz nie zmieściłby się w głowie
Wszystko samo za mnie się robi
Wszystko samo za mnie się dzieje...
Ja mam nabitą faję
Ja mam nabita faję
Ja mam nabitą faję
W głowie mam cygański zajeb
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry
No a czasem jestem jak jednej nocy kwiat
Jak kwiat dmucham na chmury
Dmucham na chmury
Do dziurawych kieszeni powpadały skręty
Przed moim nosem defilują kontynenty
Anioł nosi kule
Czarny napina kuszę
Mi niczego już nie trzeba
Ja niczego już nie muszę
Wszystko samo za mnie się robi
Wszystko samo za mnie się dzieje
Ja mam nabitą faję
Ja mam nabita faję
Ja mam nabitą faję
W głowie mam cygański zajeb
-------------------------------------------
Strachy na Lachy
Holgan [ amazonka bez głowy ]
TrzyKawki --> a Ty co dzisiaj się tak cytatami wysługujesz? Wena twórcz na wakacjach? :-)
Deser --> uulallaaa... miłego pakowania :-) Ja ten koszmarek mam już za sobą: najpierw musiałam spakować całe mieszkanie, zrobić w nim remont, a później znowu wypakować. I przy pakowaniu i wypakowywaniu wory śmieci były wynoszone, a i tak mam dziwne podejrzenie, że jeszcze kilka by się zebrało...
rothon --> a znałeś kiedyś jakiegoś maga z rozwiniętym zmysłem praktycznym? Bo ja chyba tylko w Harrym Potterze - Hermionę, ale to pewnie dlatego, że pochodzi z rodziny mugoli :-))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No fakt, magikow ze zmyslem praktycznym nie spotyka sie praktycznie nigdy :-))
A ja zmiane nory przeszedlem kilka lat temu lajtowo. Zabralem tylko troche szmat (wywalajac 85% z calosci posiadanych wowczas ciuchow) i wywrotke moich ksiazek i czasopism. Reszta out! Zaczalem gromadzic od nowa :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Moja wena twórcza, Holgan, poszła ze mną w poniedziałek do Tawerny. Ja wróciłem we wtorek, a ona się jeszcze gdzieś włóczy :-D
(a tak poza tym, jak czytając w nocy zwizualizowalem sobie owego generała z tulipanem, to wyrwałem z zasłużonego snu sąsiadów w całym bloku - musiałem wkleić)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Muzyka miasta, muzyka bez słów
Muzyka miasta, ukoi cię do snu
Będzie straszyć cie widmami
Ukołysze cię pomiędzy ramionami
Będzie szeptać ci do ucha
Posłuchaj!
Muzyka miasta, muzyka bez słów
Muzyka miasta, obudzi cię ze snu
Będzie straszyć cie widmami
Ukołysze cię pomiędzy ramionami
Będzie szeptać ci do ucha
Posłuchaj!
Coraz głośniej, coraz ciszej
Coraz głośniej, coraz ciszej
Coraz głośniej, coraz ciszej
Coraz głosniej, coraz ciszej!
----------------
B.L.
Szaman [ Legend ]
Piotrasq - Gratulacje. Tylko Bozenki zal... Bo za pijaka i oczajdusze sie wydala, hehe
Lechiander - Jezeli znasz sposob, zeby korzystac z netu bez komputera, bez kabla, bez komorki, bez zasiegu i posrodku lasu w czasie polowania, to chetnie.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Salam alejkum, szalom!!! ... Ziom!
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Piotrasq ---> Nie wiem, czy gratulować, ale korzystając z okazji życzę jak najdłuższego przekonania o słuszności kroku :) Niech się Wam nigdy rozmowa i wspólne wakacje nie znudzą.
Holgan ---> Rincewind ma rewelacyjnie rozwinięty zmysł praktyczny, a właściwie zmysł przeżycia :) W jego przypadku praktyczność bierze się pewnie z tego, że kapelusz maga dostał nie za korzystanie z czarów, ale za wykorzystanie przez jeden z nich ;)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Chciałem, w kontekście dyskusji jaką tu prowadzicie zauważyć, że rownież posiadam rewelacyjnie rozwinięty zmysł praktyczny a nawet kilka innych też :) Jakby tego było mało posiadam tez warkę STRONG i właśnie idę sobie oną chlapnąć na balkonik, aby w miedzyczasie rzucić kilka ostatnich spojrzeń na blok naprzeciwko.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Słuszność kroku jest, jak głosi obiegowy pogląd (vide post Widzącego z Karczmy którejśtampoprzedniej), rzeczą niezwykle ważną we wzajemnym pożyciu.
-----------
Babilon da bandit, wampajer bandit
Sakin jor blad dema lajk moskito
Babilon da bandit, wampajer bandit
Ju mast distroj a dem fi sejf jor blad ...
<buja się>
--
edit: przecinkówka
Deser [ neurodeser ]
cunning like a spider with his venom
speedy like a cobra with her poison
every time you must be ready fi shock
danger mi bredda this a blood shark attack
strong like anaconda with her greatness
speedy like a cobra haffi no stress
every time you must be ready fi shock
danger mi bredda this a blood shark attack
distroy da babilon and every time you lookin for
Irie Jah Jah love and hole yuh cahna (keep your position)
distroy da babilon and every time you lookin for
freedom and peace and Jah Jah holy kingdom
-------------------------------------------------------------
Otwieram piwo, wcale nie z dziewczyną
przynajmniej nie muszę dzielić się butelczyną :P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Produkują wódkę
Tak, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo wódki
Bo im tylko, tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić
Widzący [ Senator ]
Mam dwa Żywce i nie zawaham się ich użyć.
Deser [ neurodeser ]
Ulegasz wpływom, ulegasz modom
Ulegasz schematom, sterują tobą
Ulegasz coraz bardziej, poddajesz się
Przestajesz być sobą, zmieniają cię
Znasz tylko slogany, nic więcej
Skończ z tym albo zmieniaj się prędzej.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Mówię coś. Wolałbym, żeby samo się mówiło. Żeby samo się grało.
Żeby samo się zaczęło. Żeby samo się skończyło.
Mówię coś, ale w głowie mam stare numery telefonów, nieaktualne adresy,
mnóstwo BARDZO wulgarnych wyrazów.
Nie wychodź bez PARAsolki,
NIE Wychodź bez PARASOLki.
Aaaa wszystko to jest identycznie trwałe jaaaak numer telefonu na pudełku zapałek,
aaaa wszystko to jest identycznie trwałe jaaaaak numer telefonu na pudełku zapałek aaaa...
M.Ś
Kargulena [ ryba piła ]
Hej !
Zdjecıa mı sı€ nıe otwıerajæ ale domyslam sıe ze Pıotrasq sıe ozenıl .
Moje gratulacje najszczersze !!!
Przepraszam za bykı ale klıkam z tureckıej klawıatury bo sobıe wypoczywam od ponıedzıalku ..
jakıes brudasy upıtolıly cala klawıature ...beee...ıde do baru leja alkoholu do wolı...pıekne wakacje
Kargulena [ ryba piła ]
kurde mole ! ja z tureckiej klawiatury pisze !
Piotrasq GRATULUJE !
ciekawe jak bedzie teraz wygladal moj post ... loj ...alkoholizuje sie na wakacjach od poniedzıalku....
Kargulena [ ryba piła ]
Bozenka wygladala pieknie !
Brykam bo szkoda urlopu na neta
rothon [ Malleus Maleficarum ]
I nie ma innych guzikow na tej klawiaturze, tylko takie numerki i kszyrzyki? :-D
Czeeee, Kargulena! W Stambule jestes? I nie wpadlas jeszcze do tureckiego wiezienia za bycie giaurem? :-)))
Kargulena [ ryba piła ]
Raz juz wpadlam do hiszpanskiego za lazenıe w bieliznie po miescıe i powiem szczerze nie spodobalo mi sie :P
İ tu maja w innym miejscu i takie bagno wylazi jak sie pisze z pamieci
zreszta cale dnie spedzam w wodzie i barze alkoholu daja ile sie chce i wszystkiego zreszta gory sa morze jest pogoda tez tylko nie wiem gdzie tu maja przecinki ; )
POZDRAWİAM !
Deser [ neurodeser ]
Biorąc pod uwage paranoiczną sytuację z wyszukiwaniem agentów nabieram podejrzeń co to za kod ? -> POZDRAWİAM !
edit: spakowałem trzy półki (ładniej powiedzieć półeczki), po piwie na jedną... jeszcze kilkanaście :D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dziękujemy za kolejne życzenia, szczególnie dawno nie widzianemu Szamaniastemu :)
Meghan ---> a ty się nie przejmuj - my mamy zdrowe spojrzenie na temat stosunków damsko-męskich. W porównaniu z niektórymi...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
No tak, chciałam dobrze a wyszło jak zwykle :)
Piotrasq, ja się nie przejmuję, nie wiem tylko czy po Twojej odpowiedzi nie powinnam zacząć, nie jestem tylko pewna czym. Jakbyś był łaskaw podpowiedzieć...
Deser ---> Uważaj tylko, żeby Ci nie zabrakło "odliczników" :)
Deser [ neurodeser ]
Meghan - nie zabraknie :) Teraz już rozrywkowo popijam... nie chciałem się przemęczać i reszta na jutro, pojutrze... na kiedyś :D
Poetycko zadedykuję piosenki fragment kopaczom naszym :)
"Może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami
Czy lepiej być latającymi talerzami
Może lepiej będzie nas w historii tej nie szukać..."
Deser [ neurodeser ]
U Węgrów zakończył się właśnie Sziget Festival przy którym nasze Orkiestry miękną w przedbiegach. 400 000 tys. ludzi. Bilety po 120 euro na cały festiwal. Scen od cholery, a całość na dunajskiej wyspie. Festiwal działa, jak się nie pomyliłem od 99 roku (pewny nie jestem). Za taki skład w Polsce gdziekolwiek dałbym się pociachać. Daję tylko to co mnie interesuje (grało ponad 500 wykonawców).
Glen Matlock (dawniej Sex Pistols) and The Philistines
Therapy?
Franz Ferdinand
Ministry
Scissor Sisters
Radiohead (!!!!!)
dEUS
Gentleman and the Far East Band
The Gathering
Placebo
Living Colour
Iggy Pop & The Stooges (szok !!!!!!!!!!!)
Prodigy
Robert Plant & The Strange Sensation
Goran Bregovic "Wedding and Funeral Band"
Natacha Atlas
Afro Celt Sound System
Roger Sanchez
Cradle Of Filth
Sick Of It All
Fear Factory
Exploited
Morbid Angel
Widzący [ Senator ]
Jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki blask duszkiem piiiiiiiiić........
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Obiecał miiiiiiii
Poranek szczęście dziś
I szczęście dziś
Musi przyjść
Nie zmąci meeeeej
Radości żaden cieeeeeeeeń
Wschodzące słońce
Śmieje się
Co za dzień! *kche, kcheee, kcheeee*
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Meghan --> eee..tam... to przykład potwierdzający moją tezę. On nie był magiem z powołania, on został powołany na maga :-)
Kanon --> ujmę to tak... w to, że masz Warkę, nie wątpię nawet przez sekundę :-)
TrzyKawki --> biedni Ci Twoi sąsiedzi :-) A Wenę pewnie w Tawernie znajdziesz :-)) Czeka na Ciebie niczym bagaż w przechowalni :-)
Kargulena --> ahoj, wczasowiczko :)
tygrysek [ behemot ]
witam Smoczyska
tak jakoś ostatnio mnie pochłonęła Cywilizacja 4. moja pierwsza rzesza niemiecka pod przywództwem dyktatora adolfa hitlera w roku 1898 posiada już 3 elektrownie jądrowe i jest w trakcie przebudowy floty żagłowej na stalową oraz w trakcie badania możliwości wysyłania satelitów na orbitę ... i co ja mam zrobić z biednym światem gdy mój przyrost ekonomiczny jest dwukrotnie większy od drugiego co do wielkości państwa hiszpańskiego, większość państw płaci mi daninę za udostępnianie odkryć.
a wystarczyło powtórzyć historię i zająć się ekonomią oraz rozwojem a historia sama prosi się o powtórkę. zdeptać świat militarnie czy ekonomicznie?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Artystycznie ich zdepcz!
tygrysek [ behemot ]
artystycznie bo w Hamburgu Dante się narodził a rezydentem Berlina jest pan Maria Skłodowska KIRI
Deser [ neurodeser ]
Porady z Gola :)
Podejdź do bomby albo do tej drabiny żuconej z helikoptera.
----------------
Podeszłem ale nic sie nie dzieje.Na bombie widać że da sie ją uruchomic ale biorę prawym myszy i nic się nie dzieje.
----------------
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Łot podesznięcia siem nic nie dzieje? Guwniana gra! :-D
Dobre, Deser!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Mój starozakonny znajomy, po przeczytaniu dwóch powyższych postów, poprosił o banów dla tych panów.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
A co on robił za tym koniem?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zamierzał był p(i)okosić
rothon [ Malleus Maleficarum ]
TrzyKawki--> Ale dlatego, ze szydzimy z obyczajowosci tego forum?! :-)
Czeeee! Dzisiaj piątek, 18 lipca. Znowu weekend, znowu wino i spiew! Jeszcze tylko raport z kastingu, w ktorym siedzialem w komisji, kilka maili i go! Wloze tylko klucz pod slomianke, zostawie kartke "musialem tak". I nigdy nikt nie trafi na najmniejszy slad... Az do poniedzialku :-))
A tak nawiasem mowiac, to reinstalowalem system. No i nadeszla pora ustawic klawiature. ja patrze, a tam coooo? Takie buty do wybrania! :-D -->
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Świat się zmienia - rothon się cieszy z nadchodzącego weekendu :-) Gdzie się podziały te czasy, kiedy narzekał, że znowu przez dwa dni nie będzie mógł spokojnie popracować :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Tak jak mowisz bylo do konca wrzesnia 2002. 1.10.2002 mię awansowali i skonczyla sie praca na przodku, a zaczelo zycie w zmijowisku. Przeprowadzilem sie w inne miejsce miasta i skonczyly sie czasy prostej roboty ekonoma, ktory widzial w swojej dlubanine sens. Teraz mi duzo lepiej placa i dlatego w tym tkwie, ale nigdy juz moja praca nie bedzie miala temtego uroku, i tamtego sensu, ktory byl dla mnie tak wazny i fascynujacy, ze nie moglem usiedziec weekendu poza robota :-)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --> czyli jesteś najlepszym przykładem, że uznanie i awans nie zawsze oznacza satysfakcję zawodową. A ironii dodaje fakt, że pewnie większość ludzi uważa Cię za szczęściarza.
Mi się udało uciec z takiej sytuacji, ale cena jest wysoka - ze stabilnej pensji co miesiąc na prowadzenie własnej sp. z o.o., gdzie jako prezes nie mam stałego zatrudnienia a co za tym idzie pensji... ech... :-) Ale przynajmniej robię co lubię :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> O wlasnie. Stada ludzi zazdroszcza, ale nie maja bladego pojecia, co oddalo sie za co. Ta robota tutaj tez ma swoje uroki. Na pewien sposob tez ja lubie. Gdyby bylo inaczej to dawno rzucilbym to do diabla. Ale to juz nie tak jak kiedys. Teraz lubie, ale po calym tygodniu tego mlyna, mam ochote na weekend w izolacji. Kiedys nie musialem sie izolowac :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Roniąc łzy nad losem pechowców i zazdroszcząc szczęściarzom (hm ... Okudżawa?) dokonam małego wtrętu i błagalnie, ze łzami w oczach, poproszę o kontakt z zaufanym saperem, w celu dokonania kilku spektakularnych aktów terroryzmu na siedzibach firm telekomunikacyjnych, które ustawicznie lochają mnie w bułkę (i to szybko, dopóki Piotrasq ma tydzień miodowy).
Dobry dzień.
rothon - Właśnie. Za jaskrawe przykłady nietolerancji, na które on, z racji pochodzenia, jest szczególnie wyczulony. Będziem się tylko bronic wszak ;-):-D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No ale obyczajowosc tego forum przekroczyla juz granice tolerancji. I dlatego tak trudno zachowac sie spokojnie i z pokora przyjac ten stan, przechodzac do porzadku dziennego.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Wy, antysemici, zawsze macie jakieś wymówki.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*smieje sie*
TrzyKawki [ smok trojański ]
Czytam ja na forumie całkiem innej firmy jakiegoś oburzonego zachowaniem najwyższych władz partyjnych i państwowych nicka i nie mogę zrozumieć o co ten cały szum. Ileż to w ludziach naiwności ... Toż od początku było wiadomo, że będą oni stosować i propagować PISsing ...
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Stałem sie ubogi finansowo ale za to będę lepiej widział. Aż się zaczynam obawiać tego co zobaczę. Nie owijając już w len stwierdzę iż zaklepałem sobie nowe okularki :) Przy okazji okazało się, że całkiem nidawno popadłem w astygmatyzm. Chyba zacznę sie encyklopedii uczyc na pamięć :) Na "A" mam już całkiem sporo :D
Zirytowałem się również nieco bowiem zakupiłem za bilety płatnicze jakie mi jeszcze pozostały odrobinę piwa w puszkach co by zalac wspomnienie ostatniej nocy i tupot białych mew i co sie okazuje ?
Piwo "Książ" (tradycyjny dolnośląski smak i takie tam duperele, które zawsze było gatunku low budget, i jest nadal) pochodzi skąd ? Pochodzi z Warszawy O-O Mało tego producentem jest Carlsberg, ktorego osobiście nie znoszę bo wode gazowaną to wolę inną. No i otworzyłem... po pierwszym łyku mam ochote zacząć wyć! Gazowana woda o smaku piwa!
Kawek omijaj Książa z nowym logo z daleka. Howgh!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Chyba zacznę sie encyklopedii uczyc na pamięć :) Na "A" mam już całkiem sporo
Nooo .... masz jeszcze "anoreksję" i "alkoholizm" :-D
O "Książu" wiadomo to nie od dziś. Przeszedł pod skrzydła Carslberga już daaaawno, z całymi Browarami Dolnośląskimi.
Deser [ neurodeser ]
Na "A" mam jeszcze anarchizm :P
Z tym Carsbergiem mnie zdziwiłeś :) Widac nie czytałem opakowań i naiwnie sądziłem, że Dolny Śląsk jest w Szczecinie, a tu jak wół w Indiach napisane, że w Warszawie :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Od slowa do słowa, od strony do strony. Poprzez "Piasta", "Okocim" i "Calsberga" doszedłem do fontann wrocławskich. I tu refleksja ... jak często coś zaczyna być interesujące dopiero wtedy, gdy spojrzymy na to cudzymi oczami, Deserze :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
I drugi "pic".
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Deserqu --> Twoje kłopooty z czytaniem napisów na puszkach skłaniają do dorzucenia Ci na "a" - "analfabetyzmu wtórnego" :-D :-p
Deser [ neurodeser ]
Ja tam nadal do tego szklanego koszmarka w rynku nie jestem przekonany :) Wolę lwy na maja, tam jest moc :D
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kawek --> nie mów, że ta fontanna zaczęła Ci się podobać. Pamiętam jak ją zmieszałeś błotem, że Twój ukochany rynek szpeci. Fakt - na tych zdjęciach wygląda super i ogólnie nie jest taka zła :-))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Holgan - Gdy ja ją sam, własnymi kaprawymi ślepiami, w biały dzień na Rynku spotkam, to dalej burczę to samo! Stąd ten post właśnie :-D
A tu rzeczone lwy (dla niewtajemniczonych - lwy są po bokach i dlatego ich nie widać :D):
Deser [ neurodeser ]
Holgan - oh, poczułem się afirmowany i nawet abstrakcyjne poczucie własnej atrakcyjnosci nie zmieniło ambiwalentnego odczucia, ze to nie analfabetyzm a astgmatyzm nie pozwalał mi do tej pory rozkoszowac się alfabetem :D
edit: dał fontanne a nie lwy *zgroza mode on*
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Deser --> Twoja absolutnie atrakcyjna afirmacja życia napawa mnie optymizmem :-)
Deser [ neurodeser ]
Holgan - bo... "życie jest jak cała reszta" :)))
tygrysek [ behemot ]
no dobra ... jak mnie tak namawiacie, to założę nową!
tygrysek [ behemot ]
zapraszam: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5368539&N=1