Holgan [ amazonka bez głowy ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1479
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery, (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5320099&N=1
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dzień dobry :)
Moje życie jest tak proste jak piosenka ta.
Rano wstaję, doję krowy potem idę spać....
Widzący [ Senator ]
pińćsetny
Cześć
Słonko świeci a ja w norce, norka mała, pracy dużo. I mi się nie chce.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Cze.
Słonko nie świeci. I też mi się nie chce.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
No witam Panów.
Już się martwiłam, że nikt tu nie trafi. U mnie pada, ale lenia mam tak jak i Wy :-)))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lenia mam strasznego, nic mi się nie chce, a tu zaganiaj człowieku w kieracie, bo batem po plerach pojadą...
Nawet na picie nie mam ochoty, trzeci dzień jedną butelkę wina będę męczyć, normalnie w pijaństwo wpadam ;)
Tofu [ Zrzędołak ]
Meghan - nieee, pijaństwo byłoby, gdybyś w pierwszy dzień męczyła trzecią butelkę :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
eeee... Tofu, to chyba pijaństwo po japońsku. w polsce to nadal standard :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dziś panel dyskusyjny:
O wyższości pijaństwa polskiego nad japońskim.
Tofu [ Zrzędołak ]
Ceny wina w Japonii powodują, że trzy butelki to nie tylko pijaństwo ale i ekstrawagancja, szpanerstwo i szastanie forsą ;)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Biedni ci Japończycy...
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kanon --> i jeszcze będziemy się mogli chwalić, że prowadzimy dyskusję interkulturalną :-)))
Tofu --> jak ekipa techniczna, z firmy w której pracowałam, obsługująca nasz pwailon na expo siedziała w japonii, to pili tylko "łiskacze". Podobno jedyne sensowne przy porównaniu ceny i procentów :-) Teraz cierpią bo się przyzwyczaili a tu drogo...
Tofu [ Zrzędołak ]
Holgi - zgadza się - łiskacze robią na miejscu, poza tym zbyt jest spory, to i ceny niższe. Problem w tym, że ja toleruję praktycznie każdy alkohol poza Whiskey i jej podobnymi... W związku z tym mój wybór ogranicza się do cholernie drogiego piwa, zajebiście drogiego wina, kurewsko drogiej wódki i ewentualnie koktajli drogich w trzy dupy :)
No, Żubrówka jest tania, ale ileż można... ;)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Tofu --> to Ty naprawdę bidulek tam jesteś... A jak tolerujesz sake? Bo to chyba jako narodowy (czyt. robiony na miejscu) alkohol nie powinien być za drogi...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Na całe szczęście, mamy w naszej ojczyźnie, tradycję starą jak nasza ziemia piastowska. Rocznik 2006 wypadł ze wskazaniem na Mazowieckie przed Białym Patykiem , który w tym roku obfitował nazbyt w zapach starych skarpet.
pasterka [ Paranoid Android ]
sake probowalam raz i to byl jedyny alkohol, ktory wytrzymal przez pare miesiecy nietkniety w moim domu, potem ktos sie zlitowal, ale jakos trudno mi sobie wyobrazic, zeby wypil to z przyjemnoscia :-) choc pewnie w ojczyznie tegoz trunku znajda sie jakies jego pijalne wersje
Tofu [ Zrzędołak ]
Holgan - bidulek jak bidulek, zarabiam nie najgorzej, więc piwo najczęściej w lodówce jest :) Prawdziwe piwo - nie jakieś mieszane świństwa. A sake wypić wypiję, ale szczerze mówiąc nie przepadam.
Kanon - a jak - delikatny siarczany bukiet i głębokie nuty wymiotno-ziemiste po odpowiednim napowietrzeniu otwierające się w aromat porannego moczu... Ech, te wspomnienia rodzimych trunków... ;)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Tofu ---> Gdybym walnęła trzy w jeden dzień, to nie byłoby pijaństwo, pijaństwo jest kiedy się pije dzień w dzień :)
A Ty nie masz innego wyjścia tylko zacząć własną produkcję win domowych :)
tygrysek [ behemot ]
pierwszy!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tofu ---> znać znawcę ;) Właśnie tak opisałbym tegorocznego BP, choć w ubiegłym można na nim było płynąć 24h bez jedzenia. Zastępował bowiem śniadanie, obiad i kolację. Zastanawialiśmy się nawet czy przy tak doskonale zbilansowanym żywieniu nie moglibyśmy opłynąć ziemi, jednak wytrzeźwieliśmy...
piokos [ Malpa w czerwonym ]
to ja drugi :)
Widzący się ustawił już za 3-4 części.
tygrysek [ behemot ]
- dzień dobry
- czy są kartki z napisem "dla jedynej"
- są
- to poproszę 12 sztuk
tygrysek [ behemot ]
amazonka bez głowy
co to znaczy? bo to prawie jak kadłubek
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
To chyba cos jak... Jeździec bez piersi?
Ale mogę się mylić.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Tigre --> a) sub nick'a mam mniej więcej od półtora roku
b) zmienił mi go bez mojej wiedzy TrzyKawki więc jego pytaj o znaczenie
c) do czasu wyjaśnienia przez TrzyKawki potraktujmy go jako "z fantazją",
ewentualnie "zatracona w swojej pasji"
Kanon --> acha... :-))))))) no chyba, że tak to należy rozumieć :-p
Deser [ neurodeser ]
Gdyby ktoś kurna pytał to zyjemy :P
A Lechu nawet zjadł co zrobiłem :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Chłopaki jak Wam płynie czas ? Opracowaliscie trasę ? :)
tygrysek [ behemot ]
zatracona w pasji bez głowy czy bez piersi?
Deser [ neurodeser ]
Kanon - tylko na telefon czekamy :)
i na dostawę piwa... a mnie wilk pilnuje :D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Deser [ neurodeser ]
Właściwie mogę to napisać :) Tutaj nie pada, a pogoda zajebista... :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Holgan ---> Ja bym się doszukiwała jakiejś pokręconej analogii do "Jeźdźca bez głowy", ale czytałam to na tyle dawno, że pamiętam jedynie, że to było w scenografii westernowej ;)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Meghan --> wiesz, w tym konkretnym przypadku trzeba brać pod uwagę autora sub-nicka. A z TrzemaKawkami nigdy nic nie wiadomo... :-p I tak wybrałam sobie najłagodniejszą możliwą interpretację :-p :-)
tygrysek [ behemot ]
Kawkowiec z dworu Trzech powiedz nam gdzie tkwi prawda
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Holgan ---> Czyż sformułowanie "pokręconej analogii" nie wskazuje na branie pod uwagę autora? :>
rothon [ Malleus Maleficarum ]
[Targi staroci]
- Dzien dobry.
- Dzien dobry.
- A co to pan tu ma?
- A to jest jedyny, niepowtarzalny, miecz koronacyjny krolow Polski - "Szczerbiec".
- I jeden pan tylko masz, powiadasz?
- Jeden wzialem na probe! A ile pan laskawy zyczy? Szwagier w garazu kazda ilosc jedynych, niepowtarzalnych mieczy koronacyjnych "Szczerbiec" wykona!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
*mniam!*
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Lechiander [ Wardancer ]
Kurwać, nie wiedziałem, ze do zupek chińskich dodają alkohol. :-O
piokos [ Malpa w czerwonym ]
dieta Deserowa?
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dieta dietą, ale Tytan znowu dostał w papę.
Lechiander [ Wardancer ]
A Deser wymięka. :-P
Lechiander [ Wardancer ]
No to mi reklame zrobił :) Nie wymięka tylko mu rano telefony od kobiet odbiera :P
edit: ała... to ja Jarząbek pisałem. :)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Piotrasq => no nie gadaj, że go pociachałeś tą siekierką :D. Patrząc na wielkość to chyba ona jest do pedikjura :).
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ale on miał wrażliwe paznokcie...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> przestań tyle pić, bo się rozdwajasz.
Lechiander [ Wardancer ]
Lechiander odpowiadał Lechianderowi opierdalając Lechiandera :D
Kargulena [ ryba piła ]
No to wesolo tam macie :)
Cale szczęście, że kobiety wydzwaniają a nie komendant.
edit. A ja wiem , który Lechiander to ten Lechiander :P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Komendant ? El Comendante do nich dzwoni ? Przecież on umiera.
Lechiander [ Wardancer ]
Komendant nie, ale córa komendanta... ;-) :-P
Deser pozdrawia Ryby. :-)
RDIT:
Córa komendanta żyję i ma się dobrze. :-P
EDIT 2:
Dlaczego tak źle ubrali tę aktorke z Underworld??? :-/
Bardzo kurwa żle!!!
Kargulena [ ryba piła ]
Wczoraj Lechiander , dzisiaj Deser :P
Ryba pozdrawia Desera ! :PPPP
Jakby wyszla nad ranem to by dzwonil komendant ! :P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Kargulena ---> ja też wiem. Ten przeklinający.
Kargulena [ ryba piła ]
Oni razem jednego posta sklejają , z tego co widzę, przekladaniec zdaniowy..
OKi doki , ja tam idę z psiakiem na dwór ! :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie wiem, czy sklejają, czy nie, ale narąbani są pewnie w trzy dupy. A w zasadzie w dwie.
Lechiander [ Wardancer ]
Deser nie jest el comendante daughter. :-P
Kto to napisał? :-P
To my se walniemy po drinku ze spirytu z wodą. :-D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Deser.
Kargulena [ ryba piła ]
Deser pierwsze, Lechu drugie a teraz i tak się zgrywacie i nie jesteście naturalni :)
Edit zdecydowanie Deser :PPP
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jakby kiedykowiek byli naturalni.
Kargulena [ ryba piła ]
Hehe, naturalnie skacowani ;-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Ale i tak najbardziej zazdroszczę im, że na tego kaca to się mogą napić prawdziwego zsiadłego mleka, a nie jakichś wynalazków acidofilnych...
Lechu, przysłałbyś trochę tego masła i sera, dobre to było :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To on sam trzepie to masło ?
Lechiander [ Wardancer ]
he he he! Pomyłka! :-P
To pisałem ja, Lechutek. :-P
Ale Deser tweirdzi, że niestety jeszcze żyje. Dodam od siebie, że niedługo pozyje. :-P
Naturalni jesteśmy cały czas, łośki, :-P
Skacowani??? Jaki kac??? My nie dopuszczamy do kaca. :-P
Meghan ---> Dawaj adres! :-P ;-)))
To cześć, będziemy oglądać Życie i całą resztę! :-P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Z tym Życiem, to nie bardzo załapałem.
Kargulena [ ryba piła ]
Jeśli chodzi o calą resztę to chyba zakumalam :-)
To się pomylilam, Lechutka znam jednak slabo, muszę przyznać.
No to idę popatrzeć na życie z moim psem, pomijając dzisiaj calą resztę :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, jak podasz maila to ja też podam adres, tak przy wszystkich to nie bałdzo ;P
I uważajcie, żeby przy tym życiu i całej reszcie wszechświat się wam gdzieś nie zapodział :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Oni już pewnie leżą.
Kargulena [ ryba piła ]
Ser pakują :)
Kargulena [ ryba piła ]
A nasza karczmiana scypawica wisi pod sufitem i co tak milczy ? He ? :>>> :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I mleko.
Kargulena [ ryba piła ]
Mleko to chyba próbują wypakować :)))))))
Jak ja się podnieść nie mogę, mam przelew uruchomić i iść na dwór z psem, a kwota przelewu zniechęca mnie do wykonania tej (jakże prostej ) czynności ;/
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Chopaki w końcu żyją, czy nie ?
Kargulena [ ryba piła ]
Przyglądają się życiu z boku, cokolwiek to znaczy, to jednak nie wróży to najlepiej :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ten drink musiał ich powalić.
Deser [ neurodeser ]
Siedzisz to pisz :) tak mi kurna mówi.... nie kumam za wiele ale .... Zycie jest jak cała reszta
OJ!!!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dajcie mi numer telefonu na maila, to zadzwonię.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Bez łachy, leszcze.
pasterka [ Paranoid Android ]
ja bym podala, ale mnie ustawa o ochronie danych osobowych bedzie scigac ;-)
a ja jutro mam wolne i niech mnie ktos przed 11 obudzi :-)
Kargulena [ ryba piła ]
Na ściganie kogokolwiek , to ona w najbliższych dniach , chyba nie będzie mieć sil :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lepiej nie podawaj, bo gdyby usłyszeli prawdziwy głos el comendante, toby nie wytrzeźwieli tak łatwo.
Lechiander [ Wardancer ]
Chcesz łośku numwer? Masz - 0-700 66 66 666. To raz.
Dwa! Trza było wziąc urlop z nami i szanowną dupę ruszyć, to byś nie musiał dzwonić. Prawda? :P
Trzy! Ruda! Koczamy Cię! Obaj! :-)
OJ!!!
Deser dodaje - walcie się!!! :-D
Wiadomość została zmieniona przez Moderatora | 2006-08-10 01:00:11
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Wykasuj ten numer. N awszelki wypadek. Różne zboczeńcy na forum się przewijają.
pasterka [ Paranoid Android ]
wzruszylam sie i z tej radosci piwko sobie otworzylam. Wasze zdrowie! ;-)
Lechiander [ Wardancer ]
Nie wykasuję, bo nie mam abonamentu. Olać.
Ruda ---> Tekst od Desera: Lubisz zajebistą muzę. :-)
Ode mnie masz OJ!! Babo!!! ;-)
Pozdraswiamy Waspijaki i nieroby! :-P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Pozdraswiamy Waspijaki i nieroby! :-P
znaczy... przesłaliście pozdrowienia i się podpisaliście :).
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
No tak...
Znowu się obnoszą ze swoim alkoholizmem.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dobranoc
Lechiander [ Wardancer ]
OJ!!!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Lechu => numer naprawiony. Zboki chyba nie widziały :)
Lechiander [ Wardancer ]
piokos ---> My tego nie kumamy, dzisiaj... Jutro, OK?> :P
Lechiander [ Wardancer ]
Katalog z muzą pod nazwą Ruda rulues!!! OJ!!!
EDIT
Aktualnie Coil..., ale jest całe stado , że po prostu OJ!!!!!!!!!!!!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Jutro też nie będzie kumania :)
Lechiander [ Wardancer ]
Będzie łosku! ;-) :-P
<chyba> ;-))
Kawek ----> Ja naprawdę kocham Loreene!!!
EDIT
piokos ---> Jak sie spotksmy, to Ci cos opowiem, fajnego. :-))
Tofu [ Zrzędołak ]
Witam wylewnie.
Widzę, że wandalizm dalej jest dla niektórych zabawny (dla śpiochów, którzy przyjdą tu już po tym, jak moderatorzy zrobią porządek - jakieś wybitnie znudzone indywiduum założyło kilkadziesiąt wątków z losowymi tytułami i zawartością).
Ja jakoś nigdy nie mogłem tego zrozumieć - to próba wyrażenia czegoś? A może robi to dla przyjemności? Nie wiem - mnie by się po prostu nie chciało robić czegoś równie bezsensownego. Szczególnie, że w lodówce z reguły czeka coś zdecydowanie bardziej kuszącego ;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To jest tak zwany 'internetowy ekshibicjonizm' :-))
Zaistniec choc na chwile. Chocby i za cene kompromitacji do konca zycia. "Ale chwile, żem był widoczny, nie?" :-D
Czeee. Tak to wyglada dzisiaj -->
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A tak w ogole, to chcialem oglosic powrot Godzilli!
Tofu [ Zrzędołak ]
rothon - zamieszczając ten obrazek wybudowałeś palantowi pomnik, trwalszy niż ze spiżu - dokładnie o to mu chodziło ;)
A godzilla rzeczywiście straszna. I tak zaraz po lunchu, bueeeee...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Przestan, Tofu. Przeciez nikt z tego tapety na pulpit nie zrobi. A i jakos nie walom tu wszyscy Golejarze, zeby popatrzec. Chyba, ze walom, a ja tego nie widze? :-))
Dorosly czlowiek, a panikuje :-))
Tofu [ Zrzędołak ]
E tam panikuje, gdybym panikował, to zacząłbym pisać z włączonym Capslockiem i stawiać przynajmniej piętnaście wykrzykników i kilka jedynek po każdym słowie. Ja się tylko nabijam. A że może masz rzesze fanów, którzy zrobią z tego obrazka tapetę, to inna sprawa ;)
Acha, a dorosły jestem tylko metrykalnie - umysłowo dalej oscyluję gdzieś w okolicach początków szkoły średniej :P Albo nawet nie średniej - w liceum przynajmniej pisałem dużo, ładnie i bez błędów ;)
Tofu [ Zrzędołak ]
A z innej beczki - ciekawy (choć niesamowicie krótki) wywiad o pracy w Japonii:
Tofu [ Zrzędołak ]
Zaraz idę udawać, że pracuję, ale najpierw jeszcze jeden ciekawy artykuł - okazuje się, że powinniśmy pracować nie więcej niż 6 godzin dziennie - nie wiem jak Wy, ale ja jestem za :)
Widzący [ Senator ]
Cześć
Piwko Żywe
kiełbaska
piwko Żywe
sałatka
piwko Żywe
kaszaneczka
piwko Żywe
ogóreczek i pajda chlebka ze smalcem
piwko Żywe
noc
kac
A dzisiaj wieczorem znowu na Jarmark Dominikański. Raaaatunku!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dziendobry :)
<sniadanie mode on>
Deser [ neurodeser ]
Ała.
Podeślijcie parę piw... jakoś trzeba wytrzymać zanim ruszymy przez puszczę za chlebem :D
Deser [ neurodeser ]
Nooo... otwieram oczka :D
Lechu zmontował sniadanko, hienek w piłkę ze mną pogrywał, a teraz po puszczy niesie się śpiewania w euskara :)
Jaaaaazda!!!
Deser [ neurodeser ]
Meghan ----> Trzeźwym okiem myśląc, to chyba wysyłanie nabiału nie jest za dobrym pomysłem, co? :-)
No i cholera się nie przelogowałem. :-D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Po cichu
po wielkiemu cichu
idu sobie ku miastu na zwiadu
idu i patrzu
Na ulicach cichosza
na chodnikach cichosza
nie ma Mickiewicza
i nie ma Miłosza
Tu cichosza tam cicho
szaro brudno i zima
nie ma Słowackiego
i nie ma Tuwima
Po cichu
po wielkiemu cichu
idu sobie i idu i idu
i patrzu i widzu
W rękach w głowach cichosza
w ustach w oczach cichosza
nie ma samozwańców
i nie ma rokoszan
Tu cichosza tam cicho
szaro brudno i śnieży
nie ma kosmonautów
i nie ma papieży
Tu cichosza tam cicho
i wogóle nic ni ma
wiosna to czy lato
jesień albo zima
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy Policja nie będzie taka uprzejma, nigdy
Straż Pożarna nie będzie tak szybka i sprawna,
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
A wódka taka zimna i pożywna,
Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewczyn,
Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników, już nigdy
Nigdy nie będzie takich wędlin, takiej Coca-Coli, takiej musztardy i takiego mleka
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Słońce nie będzie już tak nigdy wschodzić i zachodzić
Księżyc nie będzie tak pięknie wisiał,
Nigdy nie będzie takiej telewizji, takich kolorowych gazet
Nigdy nie będziesz dla mnie miła taka,
Nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań,
Nigdy organista tak pięknie nie zagra
Nigdy Bóg nie będzie tak blisko, tak czuły i dobry jak teraz
Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
Nigdy nie będzie takiego lata
Lechiander [ Wardancer ]
Nie łam się Kanon. :-))
A w ogóle to pijemy? :-P :-D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
tez
Lechiander [ Wardancer ]
No i good! :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Pieprzę cię miasto,
twoje krwawe dzieje
bledną gdy dnieje,
pieprzę cię miasto.
W tobie sobie mieszkam,
co nie znaczy, że spieprzam
lub, że się dobrze tu czuję, pochuje.
Pieprzę cię miasto, chodzę własnymi drogami
a ty mi je wyznaczasz swymi przystankami.
Pieprzę cię miasto, jesteś jak stare ciasto.
Miasto, pasożycie, pieprzę cię nad życie.
Ale też nie widzę innego miast ciebie,
więc pieprzę cię miasto czule
bo jesteś moim miastem
Któremu znów wrzasnę:
Pieprzę cię miasto,
pieprzę cię miasto
truje mnie miasto,
upija mnie miasto,
przeraża mnie miasto,
zachwyca mnie miasto,
zabija mnie miasto
i wskrzesza mnie miasto
i ... pieprzę cię miasto
Mania z Miasta
Miasto Mania
maniakalna
horrendalna
absurdalna
łatwopalna
absurdalna
pieprzę cię miasto
M.P
Lechiander [ Wardancer ]
No i jak, leszczyki!!!
Kargulena [ ryba piła ]
To są tu jakieś leszczyki ?!
<zagadala ryba, a rybie 'serce' żywiej zabilo>
piokos [ Malpa w czerwonym ]
hmmm, to chyba nie do mnie, wczoraj byłem łosiem :)
Lechiander [ Wardancer ]
Dobra, spytam inaczej. :-P
No to jak tam, leszczyki, łośki, piranie?
piokos [ Malpa w czerwonym ]
A dobrze, jak to w lesie. Tu sarenka, tam sarenka :P.
Lechiander [ Wardancer ]
Las? To my chyba z lasu nadajemy, łosku. ;-)
A to Ty tez z lasu? Kampinoska?
Deser dodaje: Park Szczytnicki? :-D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Do lasu mam 10 min. piechotą.
Do Puszczy Kampinoskiej mam 5 min. samochodem
pijom? Bo się nie odzywajom :).
Lechiander [ Wardancer ]
Pijom, oj, pijom! Deser znów wymięka. :-P
A tyeraz macie maje dziewczę. Śliczne, cudowne i oj! Juz wiem, dlaczego Deser gra babami. :-D
----------->
Lechiander [ Wardancer ]
Nie weszła.
Teraz po modufikacjach.
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> Twój Pomponiusz, to Warrior, czy Necro??? Bo się, kurwa, sprzeczamy. :-)
Lechiander [ Wardancer ]
OJ!!!
Tofu [ Zrzędołak ]
Czeee leszcze, piranie i inne aligatory.
W końcu piątek - jutro impreza, w poniedziałek jadę do Tokyo pić z moją byłą nauczycielką wódkę i jeść prawdziwą polską kiełbasę, którą udało jej się przeszmuglować i w ogóle życie jest piękne a rzyć spocona, bo za oknem 40 stopni ;)
A tak poza tym znowu mi się ciśnienie podniosło przy czytaniu wiadomości - tym razem nie przez treść, ale znowu moje "ulubione" WP prezentuje na pierwszej stronie gołą babę. Jak to jest, że za pokazanie cyca w TV przed dwudziestą pierwszą są kary, a jeden z największych polskich portali notorycznie owe cyce bez ostrzeżenia pokazuje i nic się nie dzieje? Nie żebym miał coś przeciwko żeńskim drugorzędnym cechom płciowym, ale może niekoniecznie podczas przerwy na lunch w pracy...
A żeby nie być gołosłownym załączam obrazek owego cyca na WP
Gaara [ Senator ]
Normalnie jak zobaczyem ten wątek teraz (cz. 1479) to odrazu przypomniała mi się Moda Na Sukces:]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A co to jest Moda na Sukces? :]
Czeeee!
I jeszcze łobrazek :-)
Widzący [ Senator ]
Cześć
Pierwsza Brygada
Druga młodość
Trzecia zmiana
Czwarta RP
Uffff...
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Witeczka!
Piekarz zastrzega, że wilki były pod znieczuleniem :).
Tofu [ Zrzędołak ]
piąty element
szósty... eee... co jest szóste?
i siódme?
ósmy pazażer Nostromo
:D
kurdę piokos, zepsułeś efekt ;)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Tofu --> a może oni na główną stron portalu wrzucanie "żeńskich drugorzędnych cech płciowych" w godzinach nocnych dla kraju "pochodzenia" taktują jako "uatrakcyjnienie" oferty? :p I tylko wypada WP Cię przeprosić że masz lunch w tym czasie :-)))) :-)))
Lechu --> a może wkleisz jakieś zdjątko jak wyglądacie z Deserkiem po tych kilku dniach wspólnego urlopowania? :-)))
Gambit [ le Diable Blanc ]
szósty jest zmysł
siódma pieczęć
kastore [ Troll Slayer ]
szósty zmysł
siedem nieszczęść
Ósmy pasażer Nostromo (Ósmy , siad, do komórki)
dziewiąte wrota
dziesięć przykazań
jedenaście smutków
dwunastu apostołów
piątek trzynastego
czternasty października
piętnastego wypłata
PS. witam Smoki :) dawno nic tu nie pisałem :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dziendobry :)
Pierwsza Brygada
Druga młodość
Trzecia zmiana
Czwarta RP
piąty element
szósty zmysł
siedem nieszczęść
Ósmy pasażer Nostromo (Ósmy , siad, do komórki)
dziewiąte wrota
dziesięć przykazań
jedenaście smutków
dwunastu apostołów
piątek trzynastego
czternasty października
piętnastego wypłata
fafnasty Benedykt
siedemnaście mgnień wiosny
Tofu [ Zrzędołak ]
A po piętnastym jest fafnaście :P
Holgan - widzisz na to nie wpadłem - jakoś mi się wydawało że te one cechy i przydatki tam cały dzień wiszą. Wszedłem przed chwilą sprawdzić, a tam zamiast pani indianki pan Lepper. To już chyba wolę cyca :)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
to ja na filmowo:
Osiemnaście odcieni szarości
K-19: The Widowmaker
Halloween - 20 lat później
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kastore --> hej, hej! Całe wieki Cię nie było. Jak tam potomkini krasnoluda się chowa? :-)))
Tofu --> po zastanowieniu ja też wolę indiankę od pana Leppera :-))) Na szczęście wp co parę godzin zmienia główny obrazek. Ale przeprosin się domagaj - ciekawe jak zareagują ;-D
kastore [ Troll Slayer ]
Pierwsza Brygada
Druga młodość
Trzecia zmiana
Czwarta RP
piąty element
szósty zmysł
siedem nieszczęść
Ósmy pasażer Nostromo (Ósmy , siad, do komórki)
dziewiąte wrota
dziesięć przykazań
jedenaście smutków
dwunastu apostołów
piątek trzynastego
czternasty października
piętnastego wypłata
szesnasty Benedykt
siedemnaście mgnień wiosny
osiemnaście mieć lat
dziewiętnaste LO
dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi
kastore [ Troll Slayer ]
Holgan --> całkiem dobrze, dziękuje, właśnie jest na etapie wykształcania języka ludzkiego, straszna gaduła z niej będzie, wciąż ustalamy po kim :) Prawdziwa z niej krasnalka :) ---->
Linka do albumu
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> i warrior i necro.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
...i pijak i złodziej ;D
kastore ----> cholernie trzeźwe spojrzenie posiada ten Wasz krasnal :D Gratulacje, gratulacje !!!
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Katore --> no, Kanon dobrze to w słowa ubrał :-))
edit:
Kanon --> ktoś w tej Karczmie musi być trzeźwy. Szczególnie jak się czyta doniesienia Lechowo-Deserowe :-)))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Pierwsza Brygada
Druga młodość
Trzecia zmiana
Czwarta RP
piąty element
szósty zmysł
siedem nieszczęść
Ósmy pasażer Nostromo (Ósmy , siad, do komórki)
dziewiąte wrota
dziesięć przykazań
jedenaście smutków
dwunastu apostołów
piątek trzynastego
czternasty października
piętnastego wypłata
szesnasty Benedykt
siedemnaście mgnień wiosny
osiemnaście mieć lat
dziewiętnaste LO
dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi
dwadzieścia jeden gramów
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Holgi ----> mam nadzieje, już będę tylko wspomnieniem, w dniu w którym po karczmie zaczną biegać pijane noworodki :) Szczerze powiedziaszy to już mi się ręcę trzęsą jak pomyśle o rozciągającym się przedemną oceanie łykendowego alkoholu.....
Maślanka rulezzzzzz !!!!!!!!!!1
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kanon --> i Ty Brutusie... Nawet sobie nie zdajesz sprawy jaką mam ochotę na coś mocniejszego. Na jakąś wódeczkę w sympatycznej ilości. I tak od kilku miesięcy. A tu trzeba siedzieć grzecznie o suchym pyszczydle i tylko od czasu do czasu mogę małe piwko wypić... ech... jak tylko będę mogła... to z nóg pewnie mnie zwali sam zapach prawdziwego alkoholu :p
pasterka [ Paranoid Android ]
zaczynamy odliczanie.... jeszcze 3 godziny.... :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Holgi ---> Zaraz Brutusie...ja w takich sytuacjach zachodzę do sklepiku i małpeczkę zakupuję ;) O właśnie się udaję, albowiem czuje, że dobrze zrobi mały rozbieg przed dzisiejszym armagedonem w Drukarnii, a jutro do Opola na gościnne występy i znowu kurwać festiwal ochlejstwa. Oj będę cierpiał...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
pastereczko ----> we środę wracam na wyspę 447821275556 to moj numer, dam znac jak sie rozlokuje ;)
kastore [ Troll Slayer ]
Kanon --> a dadzą ci wrócić?, no chyba że wracasz samochodem. Mój szwagier utknął właśnie w Polsce.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Założę nowe .....
Tu:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5346707&N=1
pasterka [ Paranoid Android ]
Kanon --> numer zapisany :-) pochwal sie jeszcze pozniej, jak udalo Ci sie wrocic, czy faktycznie do samolotu mozna zabrac tylko dokumenty w takich ladnych przezroczystych siateczkach, czy moze da sie jakies zbytki typu DS czy mp3 player przemycic.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
kastore ---> miałem nosa i wracam lądem :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kanon --> ale wiesz, tu wcale nie chodzi o brak alkoholu, czy niemożność jego dostania. Poprostu trochę dziwnie na początku 8-ego miesiąca ciąży wódę żłopać :-)))) poprostu trzeba odczekać :-))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Holgi ----> Ale ja nie jestem w ciąży ;-)))))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Wynocha do nowej !!!!!
---------------------------------
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5346707&N=1
----------------------------------