mastahaha [ Centurion ]
Co drogowka moze wysnuc na podstawie tablic auta?
Jakie dane sa w policyjnej drogowce? Przyklad: jade autem, zdejmuje mnie policja. Zawsze sprawdzaja numery auta. Czy do auta w policyjnej bazie jest przypisane moje imie, nazwisko czy miejsce zamieszkania? Jesli tak - to skad to biora? Z urzedu komunikacji? To samo tyczy sie sprawy jak mnie sciagnie fotoradar i dostane mandat. Moje dane ma bezposrednio policja? Znajomy twierdzi, ze w takim wypadku policja musi konsultowac sie z wydzialem komunikacji w moim miescie oni sprawdzaja na kogo jest rejestrowane auto i dopiero wtedy wyslaja mi mandat. To prawda? Czy jednak zwykla drogowka dysponuje takimi danymi jak imie nazwisko miasto adres? Jesli tak to co przy sprzedazy auta?
blazerx [ lateral thinking ]
Jest:
Imie Nazwisko
Marka auta
Adres
Jak rejestrujesz samochod podajesz swoje dane
nie trzeba nic wysylac do urzedu komunikacji!
wiem bo moj wojek pracuje w policji i maja tam baze danych, po wpisaniu nr rejestracji wyskakuja te dane
mastahaha [ Centurion ]
Czyli oni to wszystko maja i moga to bezposrednio na trasie sprawdzic? Auto rejestruje w urzedzie komunikacji, czyli mamy w urzedach komunikacji system zintegrowany z policyjnym?
blazerx [ lateral thinking ]
na pewno, maja krotkofalowki i moga bez problemu sprawdzic dane czy zgadzaj sie z tymi w dokumentach i zobaczyc czy ato nie jest kradzione
mastahaha [ Centurion ]
Krotkofalowki? Czyli co? Mam auto zarejestrowane w Szczecinie, jade do Zywca i koles z Zywca kontaktuje sie krotkofalowka z urzedem komunikacji w Szczecinie? ;-) Z tego co widzialem to oni to wszystko maja w formie elektronicznej. Tylko ciekawi mnie to od strony technicznej - czy to jest zintegrowane i jak oni sie lacza z tymi bazami. Radiowo? Satelitarnie? Moze ktos bedzie wiedzial.
Sporo sie pozmienialo bo jak pisalem oni wszystko klawiaturka wklepuja, czyli pelna elektronika.
blazerx [ lateral thinking ]
Boshe!
Opisze ci to w krokach!
1.zatrzymuja cie
2. dajesz im swoje dokument
3. pies idzie do radiowozu
4. przez radio pyta sie w komendzie o detale
5. siedzacy w komendzie pies wpisuje do bazy danych nr rejestracji
6. wyskakuja mu dane
7. przez radio wysyla dane do psa ktory cie zatrzymal
8 pies ktory cie zatrzymal sprawdza czy sie zgadza
Co ma do jasnej cholery urzad komunikacji wspolnego z tym?zesz sie uczepil jakiegos urzedu...
peeyack [ Weekend Warrior ]
==>blazerx
Podejrzewam ze Wydzial Komunikacji ma to, ze po zakupie rejestrujesz swoj samochod wlasnie tam, a nie na policji.
Autor watku sie pyta, jak te dane urzad komunikacji przekazuje policji.
blazerx [ lateral thinking ]
peeyack-->
chodzi mu o cos innego:
Mam auto zarejestrowane w Szczecinie, jade do Zywca i koles z Zywca kontaktuje sie krotkofalowka z urzedem komunikacji w Szczecinie?
dane zostaja wprowadzone do bazy danych przy rejestracji auta
mastahaha [ Centurion ]
Tak sadzisz, czy tak jest? Bo to duza roznica. Moze wiesz jak nazywa sie ten system? Bo jakos mi umknelo to, ze wydzial komunikacji laczyl swoj system z policyjnym. A krotkofalowka jak nazwa wskazuje nie polaczy cie z komenda tak gwoli scislosci.
Moze mi sie zdawalo, ale chyba oni jakies dane klepia na klawiaturze. Chyba, ze to tylko ichne raporty.
blazerx [ lateral thinking ]
chyba masz jakas blokade na mozgu!
pisze ci ostani raz ze to baza danych policji i urzad komunikacji nie ma z nia nic wspolnego(prawdopodobnie moga dodawac nowe dane, zmieniac, uaktualniac)
co do krotkofalowki- cjodzilo mi o radio ktore maja w samochodzie(nie wiem jak sie nazywa dokladnie)
znasz juz odpowiedz czy dalej bedziesz nabijal posty i pytal sie o urzad komunikacji?
Garbizaur [ Legend ]
Jest jeszcze system, który nazywa się bodajże Tetra. Jest to taki mały komputer w radiowozie, dzięki któremu nie trzeba się łączyć z komendą przez krótkofalówkę. Tyle tylko, że ten system z tego co mi wiadomo nie działa w każdym radiowozie... :)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
3. pies idzie do radiowozu
nazywasz swojego wujka psem?
mastahaha [ Centurion ]
blazerx, czy ja Cie obrazam? Bzdury piszesz, bo 5 i 6 punkt nie ma sensu, skoro system policyjny nie ma nic wspolnego z systemem urzedu komunikacji, bo sama policja nie wiedzialaby nic. To urzad komunikacji ma wszystkie dane i nawet jesli policja mialaby je regularnie kopiowac uwzgledniajac te ktore sie zmienaja (w co watpie) to systemy musza byc zintegrowane. Tetra, zaraz popatrze. O cos takiego mi chodzilo. Nie pamietam, zeby policja przy zatrzymaniu mnie uzywala radia, a tablice pewnie zawsze sprawdzaja...
mastahaha [ Centurion ]
Tetra jest niezla juz o tym poczytalem. Niedlugo bedzie to standard w Polsce, obecnie to rodzyn, ale i tak nadal nie wiem gdzie jest baza danych numerow rejestracyjnych wraz z doczepionymi do nich danymi.
Triple_X [ Pretorianin ]
mastahaha -> to ze zawsze trafiales na radiowoz z komputerkiem to nie znaczy ze kazdy tak ma :)
a jak nie ma komputera w radiowozie to dane za pomoca radia sa przekazywane do komendy gdzie takowy komputer jest
mastahaha [ Centurion ]
Rozumiem, to juz wiem. Co dzieje sie dalej?
Policjant na komendzie musi sie zalogowac do jakiegos zintegrowanego systemu baz danych wszystkich urzedow komunikacji w Polsce. I nazwa tego systemu mnie interesuje :)
Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]
Może po prostu ma bezpośredni wgląd do bazy danych i tutaj nie ma żadnych komplikacji? Czytam te Twoje posty w tym wątku i widzę że na siłe chcesz wszystko udziwnić.
mastahaha [ Centurion ]
Nie. Interesuje mnie kwestia zabezpieczen i bezpieczenstwa danych osobowych. Z tego co wiem to kazdy urzad komunikacji jeszcze kilka lat temu mial oddzielna baze, kumpel policjant sam sie smial, ze jak mnie sciagnie fotoradar (mam firmowke) to procedura wyglada tak:
- policja znajduje fotke mojej rejestracji,
- na podstawie poczatku ustala z jakiego jestem regionu,
- wysyla wszystko do urzedu komunikacji w moim miescie,
- oni sprawdzaja wlasciciela a jest nim bank (leasing),
- bank udostepnia dane firmy, ktora ma auto w leasingu,
- mandat idzie do centrali w mojej firmie,
- osoba na odpowiednim stanowisku wie kto ma auto o tych numerach (baza danych mojej firmy),
- mandat zostaje mi wyslany.
Wiele miesiecy zawsze na mandaty czekam, wiec calkiem mozliwe, ze tak to wyglada. Gdyby nie bylo tych udziwnien to kazdy policjant moglby do bolu sprawdzac numery rejestracyjne jak i jego kumple itp. co prowadziloby do naduzyc. Przyklad: chcesz ukrasc Ferrari, widzisz jakies, spisujesz rejestracje, dajesz 50 zl kraweznikowi on Ci daje adres zamieszkania. To chyba byloby zbyt proste? Choc w USA chyba tak funkcjonuje.